Telenowele

Fuzzi · Wysłany: 18:42:35 20-08-09 Temat postu:

Cudna 1 część.!
Ay, jak słodko... :* Tylko pozazdrościć takiego faceta, jak z resztą dziewczyny

Monic tak dobrze się opiekuje Juanem

A to taka nie zdara.!

Biedny, musiał się zranić... Ajajaj.
Naszczęście ma w domu pielęgniarkę

Czekam na drugą część

malutka · Wysłany: 20:00:48 20-08-09 Temat postu:

Dzięki za komentarze ;*
Już się biorę za 2 część

Fuzzi · Wysłany: 20:01:53 20-08-09 Temat postu:

Ja czekam ;D

malutka · Wysłany: 20:21:42 20-08-09 Temat postu:

Dzięki ;*;*

Fuzzi · Wysłany: 20:30:11 20-08-09 Temat postu:

Kiedy będzie??

malutka · Wysłany: 20:32:33 20-08-09 Temat postu:

Jak na razie mam 5 zdań ;/
Więc może do 21 będzie

Fuzzi · Wysłany: 20:33:56 20-08-09 Temat postu:

Pisz, pisz. Ja czekam ;*

Andzia2 · Wysłany: 20:35:46 20-08-09 Temat postu:

ja tez czekam skarbie ;*

Dulcemogosia · Wysłany: 20:42:45 20-08-09 Temat postu:

Aaaj cudownie!
Biedny skaleczył się...

Ale Monic pocałowała i jest dobrze:)
Jakoś do mnie nie dociera, że on za pare dni się żeni, kurcze, są tacy zakochani a nie mogą być razem

Już myślałam że matka ich zauwazyła, ale z drugiej strony co by robiła z talerzem ?

malutka · Wysłany: 20:46:47 20-08-09 Temat postu:

Matka i tak już o nich wie

Więc gdyby zobaczyła ich całujących się to byłby tylko lekki wstrząs...

Brooklyn · Wysłany: 20:51:34 20-08-09 Temat postu:

Kaśka poszła ściągać kota z garażu, jak się jej poszczęści to wróci i napisze odcinek

(Uwielbiam kłamać . przekonująco mi to wyszło?

)

A tak poważnie powiedziałam jej że ma się umyć, bo coś brzydko pachnie i posłuchala mojej rady

A tak na jeszcze bardzoej poważnie kazała przekazać że odcinek ukaże się w ciszy nocnej czyli o godzinie 22

Dziękuję za uwagę ;*

malutka · Wysłany: 21:20:17 20-08-09 Temat postu:

Tak nie spadłam jeszcze, żyję xD

Lost Princess · Wysłany: 21:28:11 20-08-09 Temat postu:

Złapani na gorącym uczynku

Słodko jest

Niech ta księżniczka Julka czy jak tam jej nie przyjeżdza

malutka · Wysłany: 21:35:08 20-08-09 Temat postu:

Cz II

Po pamiętnym rankowym zdarzeniu, Monic czuła się dziwnie. Niby Juan rozmawiał ze służącą i przysięgała na matkę, która nie żyje nic nie powie królowi coś ją gnębiło.
Od godziny byli już nad „ich“ jeziorkiem. Monic siedziała i wpatrywała się w jezioro, którego fale lekko się poruszały w rytm szumu wiatru.
Juan leżał z głową na jej udach, z zamkniętymi oczami. Dziewczyna głaskała go po jego „czuprynie“.
- Tak sobie myślę - zaczęła.
- O czym ?
- No bo twoja przyszła żona ma się zjawić jutro, nie ?
- A nie pojutrze ?
- To Ty nie wiesz ? -spytała zdziwiona.
- O czym ?
- O tym, że mają być jutro z rana. Przecież wczoraj Clara ( służąca ) chodziła po domu i to ogłaszała.
- Dlaczego ja nic nie wiem ?! - wzburzył się. Poderwał się i nagle jego piękna twarz zrobiła się czerwona ze złości.
- Może nie dosłyszałeś...
- Ja dobrze słyszę ! - huknął !
- Nie krzycz na mnie !!
- Przepraszam, kochanie - powiedział i podszedł do niej po czym mocno przytulił - To jest najgorsza wiadomość jaką mogłem dziś usłyszeć.
- Będzie dobrze. - chwyciła go za szyje i mocno ścisnęła. Ona też nie czuła się najlepiej, ale co poradzić ?
Nagle poczuła jak pod wpływem jego ciała po woli kładzie się na ziemi. Przerażona popatrzyła w jego czekoladowe oczy.
- Nie bój się - powiedział po czym zatopił się w jej wargach. Leżała pod nim i czuła jego język w swojej buzi. Oddawała każdy pocałunek.
Juan jedną rękę włożył w jej włosy a drugą przejechał po jej ciele - od szyi do ud.
Monic to się podobało, ale wiedziała do czego prowadzi. Poczuła dreszcze na całym ciele i przypływ gorąca.
Juan oderwał się od jej ust i zaczął obsypywać pocałunkami jej szyje.
Monic jęknęła cicho - najwidoczniej odkrył jej czuły punkt.
Nagle oderwał się od niej i delikatnie ją podnosząc jednym, zwinnym ruchem ściągnął jej bluzkę. A chwilę potem także swoją.
Dziewczyna nagle odepchnęła go na bok.
- Co się stało - spytał .
- Ja nie.. nie jestem gotowa na to... Zresztą nie mamy zabezpieczenia... Ja nie mogę przepraszam - powiedziała i zabierając swoją bluzkę odwróciła się żeby nie zobaczył jej łez.
- Nic się nie stało - powiedział podchodząc do niej i obejmując od tyłu mocno przytulił - Rozumiem Cię.
- Juan, wracajmy, dobrze ? - poprosiła.
- Nie ma sprawy. - jak dobrze że przyjechali tu motorem, pocieszała się w myślach Monic.

Fuzzi · Wysłany: 21:40:31 20-08-09 Temat postu:

Piękny odcinek. Ale czemu Monic się nie zgodziła

A szkoda.
Ach, jak romantycznie.

Tylko czemu ta królewna musi przyjechać.! Grr... Wrr...
Niech ma wypadek po drodze do królestwa i zginie na miejscu.!

O Monic i Juan będą razem.! Para siempre.!

Świetny odcinek i czekam na new.