Telenowele

Lost Princess · Wysłany: 15:55:53 04-05-09 Temat postu:

To czekam

malutka · Wysłany: 19:18:00 04-05-09 Temat postu:

Odcinek w piątek mam teraz pewne kłopoty zdrowotne i nie dam rady. Jeżeli jednak coś wyjdzie to dodam. Przepraszam

Mary Rose · Wysłany: 19:28:10 04-05-09 Temat postu:

Przeczytałam jednym tchem, uwielbiam takie bajkowe opowieści

Taką pracę (i tak płatną) chciałabym mieć

Rozbawił mnie tekst o chudej d***e i ogłoszenie osobiście zamieszczone przez króla (wątpię, żeby w prawdziwym życiu monarcha zrobił coś takiego, ale w twoim opowiadaniu dodało to tylko uroku).
Na pewno będę czytać, czekam na kolejny odcinek.

malutka · Wysłany: 19:39:37 04-05-09 Temat postu:

Dzięki Mary Rose miło mi że czytasz

Bebe · Wysłany: 20:19:30 04-05-09 Temat postu:

To ja czekam na odcinek

malutka · Wysłany: 20:25:14 04-05-09 Temat postu:

Postaram się coś napisać

Nie lubię obiecywać a później nic z tego nie ma

malutka · Wysłany: 21:09:01 04-05-09 Temat postu:

-Babciu żyjesz Ty mi tam ? – spytałam patrząc na babcie która udawała „zawał”.
- Nie mów tak !! Ratuj mnie !! Wezwij karetkę !! Ja ja umieram !! Moja wnuczka mnie zostawia !! Już nas nie kochasz ?? – babcia mówiła jak najęta – Podaj mi krzesełko ! – Szybko poszłam po to kochane krzesełko i babcia usiadła na nim zapominając na chwile o „zwale”.
-Kiedy odchodzisz ? – powiedziała obrażona a dziadek stanął obok niej i patrzył na mnie dziwnym wzrokiem.
-Jutro, ale to nie tak, że już odchodzę bo coś tam ! Soboty i niedziele będę spędzała tu w domu.
- Ach tak ? Ale dlaczego ?
-Mam pracę w tym zamku, a w umowę wchodzi mieszkanie tam. Błagam Was nie miejcie mi za złego iż się zgodziłam. Jeżeli nie chcecie mogę zrezygnować.
-Zrobiłabyś to dla nas – spytał dziadek patrząc na mnie z takim zdziwieniem….
-Tak ! Dla Was wszystko ! Jesteście moja rodziną i bardzo Was kocham i wszystko co mam zawdzięczam Wam jesteście najważniejsi. Ważniejsi niż jakieś durne studia – powiedziałam prawie jednym tchem mając łzy w oczach.
-Kochanie – powiedziała babcia podchodząc do mnie przytulając – Jesteś dla nas najważniejsza i zgadzamy się na to – powiedziała i ucałowała mnie w policzek. Po chwili dziadek zrobił to samo. Byłam taka szczęśliwa…
3 godziny później.
Babcia ze łzami w oczach pomagała mi się pakować. Nie miałam zbyt wielu ubrań więc poszło to szybko i sprawnie. Oczywiście nie obyło się bez pouczania mnie, ja kto się pakuje, że wszystko musi być w jak najlepszym porządku i w ogóle…. Wszystko miałam poskładane i poukładane jakbym miała wygrać jakiś konkurs na najlepiej spakowaną walizkę…. Potem zjadłam moją ostatnią kolację razem z nimi i poszłam spać. Usnęłam odziwo szybko, bo już o 22. Najgorzej było wstać… W zamku miałam być o 8 rano a ja wstałam o 6 więc miałam czas na ubranie się, lekki makijaż i śniadanie. Już miałam zamiar zbierać się na autobus, ale ku mojemu zdziwieniu przed moim domem stała limuzyna…. Zamurowało mnie ! Dosłownie. Była taka długa, że pomieściłoby się w niej dosyć dużo osób…. Biała i jeszcze szofer był. Szok. Nie zdążyłam się pożegnać z dziadkami więc zostawiłam liścik na stole i wyszłam. Po 30 minutach byliśmy pod zamkiem. Tym razem wydawał się trochę mniejszy niż poprzednim razem. Weszłam do środka. W salonie stała jakaś kobieta, przypuściłam iż jest to służąca.
No i się chyba nie myliłam.
-Witam Panienkę, panienko Monico – powitała mnie.
-Witam.
-Mam oprowadzić Panienkę po zamku więc proszę za mną. – uśmiechnęła się. Był to szczery uśmiech.
-Ale moje rzeczy…
-Proszę je tu zostawić, zajmą się nimi. Proszę za mną. – zostawiłam walizkę i podążyłam za nią. Zamek w środku był piękniejszy niż mogłam sobie wyobrażać. Wszystko było w jak najlepszym porządku ( a jakżeby inaczej). Już nawet zaczęłam się łapać co gdzie się znajduje, lecz po kolejnych 5 pomieszczeniach zapomniałam wszystko… Będę potrzebowała jakiejś mapy… pomyślałam. No i po pół godzinie (dziwne że tylu czasu to trwało… ) zaprowadziła mnie do mojego pokoju. O Boże ! Pokój wyglądał jak…. Nie umiem tego opisać !
(pokaże xD )

Nie wiedziałam po co mi 2 łóżka, ale było tam pięknie.
Kiedy już się rozpakowałam i położyłam się na tym wielkim łóżku, nagle ktoś przerwał mój spokój podszedł do mnie i….

BlackFalcon · Wysłany: 21:35:48 04-05-09 Temat postu:

Cos mi sie zdaje, ze ksiaze sam przyszedl poznac lepiej swoja nauczycielke. Ciekawie sie to wszyst0ko zapowiada - przyszla pani na zamku jeszcze oniesmielona, ale z czasem jej to minie

.

Airam. · Wysłany: 21:37:20 04-05-09 Temat postu:

No i bosko...
tylko czemu tak konczysz???
ja chce news
koniec mojego komenarza, bo nie estem wstanie napisac niczego normalnego...
moja głowa sie powoli wyłącze...
pozostaje mi czekac na nastepny odcinek

Hope · Wysłany: 21:42:11 04-05-09 Temat postu:

ej no, teraz bedę tylko siedzieć i zastanawiać się kto do niej podszedł

heh dziadkowie, prawie zawał na miejscu

widać, że razem z Monicą tworzą wspaniałą, kochającą się rodzinę

rodzina królewska to ma gest

najpierw limuzyna z szoferem, a teraz wspaniały piękny pokój

i jeszcze służąca zwraca się do niej z takim szacunkiem: "Panienko"

normalnie Monica może poczuć się jak jakaś księżniczka

tylko po co jej te 2 łóżka, czyżby miała jakąś współlokatorkę??

Airam. · Wysłany: 21:46:33 04-05-09 Temat postu:

Hope · Wysłany: 21:49:34 04-05-09 Temat postu:

vondyk · Wysłany: 22:29:52 04-05-09 Temat postu:

aaaaaaaaaaaaaahahah wpadlam na ten ciekawy pomysl co wy... taka koedukacyjna sypialnia

malutka · Wysłany: 9:11:50 05-05-09 Temat postu:

Ha Ha padłam

Fajne domysły macie xD
Jeszcze nie wiem po co 2 łóżka, ale się dowiem i napisze xD

Pozdrawiam i dzięki za komcie ;*

Lost Princess · Wysłany: 15:16:25 05-05-09 Temat postu:

Ja tam proponuje żeby miała pokój z księciem

Wtedy będzie się działo

Tylko bez skojarzeń... mam dobra intencje co do nich