Telenowele

paulinek · Wysłany: 12:42:24 06-07-09 Temat postu:

własnie dlaczego?

Lost Princess · Wysłany: 14:10:39 06-07-09 Temat postu:

Świetny odcinek
Jaki on romantyczny... wrzuca ją do wody

To kiedy będzie newik?? Bo ja wyjeżdżam w piątek i tydzień mnie nie będzie

A tak to bym może jeszcze jakiś odcineczek przeczytała

Żaba · Wysłany: 20:15:09 09-07-09 Temat postu:

Ei..odcinek..? ;D
Mówiłaś, ze bd dzisiaj

[pomińmy to głupie może, stwierdzam, ze jakoś ci się wkradło ;D]
Odcinek,...?;d
Ha czekam ;D:*

Lost Princess · Wysłany: 20:28:42 09-07-09 Temat postu:

Ooo no właśnie... odcinek!
Ja bym chętnie przeczytała

malutka · Wysłany: 21:00:20 09-07-09 Temat postu:

Musze napisać
Wiecie, ze Was kocham ??

Żaba · Wysłany: 21:02:54 09-07-09 Temat postu:

Pisz!!
już wiem, czego ty mi tak piszesz, ze mnie lov ;| Nie wykręcaj się i nie rób im już dziecka na sianie!!

malutka · Wysłany: 21:06:33 09-07-09 Temat postu:

CO :O

Lost Princess · Wysłany: 21:11:26 09-07-09 Temat postu:

dziecka na sianie

Nie ważne

W takim razie pisz

Pociesze że nie jesteś sama

Ja też musze napisać... 2

malutka · Wysłany: 21:22:45 09-07-09 Temat postu:

Współczuję;/
Musze Twoją telkę kochana nadrobić xD

Lost Princess · Wysłany: 21:37:40 09-07-09 Temat postu:

Ha. Nie ma czego nadrabiać

malutka · Wysłany: 21:42:50 09-07-09 Temat postu:

Jest

Napiszesz tej parchatce że trawa to nie siano ;> ??
Plis ;*

Lost Princess · Wysłany: 21:47:52 09-07-09 Temat postu:

Ale jak się trawke skosi i uschnie to będzie siano ^^
Jak ją gdzieś na forum spotkam to jej powiem bo jej chyba teraz nie ma. Uciekła

malutka · Wysłany: 22:23:25 09-07-09 Temat postu:

Poszła spać

Kolejna mądra

Dobra kończę już pisać

malutka · Wysłany: 22:29:12 09-07-09 Temat postu:

Ten odcinek dedykuję 4 osobom :
Żabie ( Pauliś ) – dzięki za pomoc kochanie ;*
Andzi – Dzięki za nagonienie mnie do pisania

Maximum – za to, że chciała mi pomóc
i
Brook – dzięki kochanie, że jako jedyna powiedziałaś , ze mogę zakończyć po 20 odc ;*
I wszystkim Wam zaczytanie także dziękuję ;*
**************************************
Ty wiesz...
wszystko... że jestem przerażona
Ty robisz..
wszystko.. śnie o tym, że to zrobiłam
wszyscy ciebie chcą
wszyscy cie kochają
Ja wiem..
powinnam ci powiedzieć co czuje
śnie...
a gdyby tak wszyscy zniknęli.?
ciągle bys do mnie dzwonił
tez jestem przerażona
też jestem zbyt nieśmiała by to powiedzieć
**************************************************
Juan po wrzuceniu Monic postanowił, że najrozsądniej będzie jak wyjdzie na brzeg.
Jakże to było rozsądne kiedy Monic wyłoniła się spod wody i popatrzyła na niego jakby chciała go właśnie zabić.
- Jak Cię dorwę – krzyknęła i w niedługo po tym jak wyszła cała mokra z wody zaczęła iść w jego kierunku. – To Cię rodzona matka nie pozna matole !!
- Przecież chciałaś pływać – zaczął się śmiać. Kiedy spojrzał na nią wyglądała bardzo ładnie, chociaż śmiesznie… Miała mokrą sukienkę która idealnie przylegała do jej mokrego ciała, włosy pokręciły się i spoczywały na jej ramionach, a makijaż spłynął z jej twarzy.
- I z czego rżysz imbecylu ? Ja Cię nauczę kultury !! – O tak była strasznie miła… Zapomniała, że rozmawia z księciem, ale co jej tam… skleroza ponoć nie boli, nie ?
- Ładnie wyglądasz – powiedział poważnie.
- Serio ?– spytała zatrzymując się.
[link widoczny dla zalogowanych]
- Nie, jak mors – zaczął znów się śmiać. Nie wiedziała nawet kiedy jak znalazła się przy nimi wyciągając rękę żeby go zdzielić, ale on złapał jej dłoń, a potem przyciągnął do siebie tak, żeby go nie uderzyła drugą. Zaczęła się wyrwać i oboje stracili równowagę. Tym sposobem znaleźli się
na trawie, coś bliżej mówiąc ona na nim.
Uspokoiła się kiedy popatrzyła w jego śliczne, brązowe oczki. Przeszły po niej ciarki czując jego ciało. Był stanowczo za blisko, nie mogła być tak blisko niego… Czuła, że traci panowanie nad sobą, a przecież nie może, on jest zaręczony, niedługo się ożeni a ona będzie cierpiała, musi się odkochać… Odkochać ? Tak… doszło to do niej. Zakochała się w nim i nic na to nie poradzi. Wcześniej była pewna, że to nie miłość, a teraz ? Była zakochana. Była pewna swoich uczuć.
A on ? Chciał ją pocałować, chciałby, żeby to ona została jego żoną, ale wiedział, ze musi służyć krajowi.
Monic znów zaczęła się wyrywać, oprzytomniała. Nie chciała cierpieć !! Nie chciała kochać i wiedzieć, ze ona nie jest kochaną. Chciała kochać i być kochaną.
Juan przytulił ją mocniej. Przeturlał się i położył na niej.
- Dlaczego uciekasz ? – szepną patrząc w jej oczy.
- Nie uciekam – odszepnęła. Spojrzała na jego usta, tak bardzo chciała poczuć znów ich smak. Co prawda tylko raz miała tą przyjemność, ale wtedy to było co innego, to było zaskoczenie.
- Tak właśnie widzę, że nie uciekasz. Powiedział, - Czego się boisz ? Mnie ? Nie skrzywdzę Cię.
- Skrzywdzisz – palnęła bez zastanowienia. Zamknęła oczy, nie chciała się tłumaczyć, odwróciła twarz.
- Nie rozumiem.
- Nie musisz – odpowiedziała.
Juan nie wytrzymał, nie potrafił tak dłużej złapał za jej delikatną twarzyczkę i podciągnął do siebie. Spojrzała na niego zdziwiona.
Chciała coś powiedzieć lecz szepnął tylko :
- Cii – po czym zatopił się w jej wargach. Z początku nieśmiałe muśnięcie warg przerodziło się w długi, namiętny pocałunek dwóch zakochanych w sobie bez pamięci osób…

BlackFalcon · Wysłany: 22:36:34 09-07-09 Temat postu:

I tak ma być! A ta Dunka niech spada (czemu mi się "Dunka" zrymowało z "ćpunka", to nie wiem

.