Telenowele

Lineczka · Wysłany: 14:53:36 29-01-23 Temat postu:

Odcinek 39 FINAŁ

Jak dobrze, że to już ostatni odcinek.

Porządnie wymęczyła mnie ta produkcja. Mnóstwo absurdów, niezbyt inteligentnych bohaterów i nudy.

Finał jak pisałam rozczarowujący i to bardzo. Rozbroiła mnie początkowa scena, gdy seryjny morderca Rzeźnik zmienił plany i zwiał, bo Olivia zawołała Poncho.

Faktycznie Hugo miał powody do strachu.

Późniejsza akcja z podpaleniem ich domu wlokła się jak flaki z olejem. Ujęcia z teraźniejszości przeplatane z ujęciami z przeszłości nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Hugo odurzył śpiących Poncho i Olivię, związał ich, ale na ratunek przybył im niezawodny Ricardo. Villan dość długo zwlekał z podpaleniem domu, w końcu do pożaru doszło na skutek szamotaniny, bo wypadła mu zapalniczka.

Olivia ni z tego ni z owego ocknęła się i uwolniła z więzów, Hugo walczył z Ricardo w płonącym domu, Poncho jak zwykle był bierny i wycofany. Cyrk! Liczyłam na to, że przynajmniej Olivia zostanie uśmiercona, ale nie. Otrzymała szczęśliwe zakończenie u boku Poncha wykreowana na ofiarę, nie poniosła żadnych konsekwencji za swoje czyny. Ziściła się najgorsza z możliwych opcji. Ogromne rozczarowanie.
Jedyna scena warta uwagi to ogromny żyrandol (?) w kulminacyjnym momencie spadający na uzbrojonego Hugo.

Tak to zrobili, że o mało nie wybuchnęłam śmiechem.

Rozbawił mnie też Ricardo wyskakujący przez okno, zapaliła mu się marynarka, ale po chwili, gdy ogień został ugaszony nie było na niej żadnego śladu.

Hugo zginął i szkoda, że nie pociągnął za sobą Olivii.
Wątek protów od początku do końca beznadziejny. Razem jak i osobno ich postaci były irytujące. Olivia to chyba najgorsza protka jaką przyszło mi oglądać.

Fabio i Gerardo wzięli ślub. Ten pierwszy oczywiście musiał założyć spódnicę.

Uroczystość patetyczna. Jak można się było spodziewać rodzice Gerardo pogodzili się z nim i go zaakceptowali.

Julian szczęśliwy z Fatimą i jej synem. Fajnie, że dostał szczęśliwe zakończenie, ale wątek nudny.

Ricardo z własnej inicjatywy pocałował Glorię. Szok i niedowierzanie!

Podobała mi si sukienka Glorii na ślubie syna.

Cieszy, że stan Rosario uległ poprawie i odnalazła miłość w osobie Ericka, ale jej wątek miał o wiele większy potencjał.

Najlepszy duet to zdecydowanie Angel i Penelope.

Mieli mało scen, ale może dzięki temu scenarzyści nie zepsuli ich wątku. Największy plus tej produkcji to właśnie ich relacja.

Ana chyba pogodziła się z bratem o czym miał świadczyć ich przytulas w finałowym odcinku. Julian zapewnił matkę, że już nie dokonuje samookaleczeń m.in. dzięki terapeutce.

Tia, jasne. Co innego widzieliśmy w odcinkach, w żaden sposób mu nie pomogła. Chyba, że miał na myśli jakąś inną terapeutkę.
Laura zamieszkała z matką i jej kochankami. Biedne dziecko.

Po co Luis przyszedł do jednostki na imprezę na część Moliny? Od kiedy to panowie się przyjaźnią?

Ostatnia scena z tańczącymi strażakami i Olivią oklaskującą Poncho - kicz i tandeta. Jedyny pozytywy to występ Moliny na wózku, jego stan psychiczny uległ poprawie i pogodził się ze swoim kalectwem.

Oceniłabym tę produkcję 3/10 za wątek Angela i Penelope oraz mały plus dla Rosario i zaskoczenia związanego z tym, że Leonora była policjantką. Ivan i Esmeralda grali bardzo słabo. Produkcja miała zdecydowanie za dużo odcinków. Ciekawsze były sceny z retrospekcji. Poza tym uważam, że uśmiercono nie tego brata, Daniel wydawał się o wiele bardziej interesującą postacią.

Lista uśmierconych postaci:
1. Daniel
2. Artemio
3. Elias
4. Flor - żona Ricardo
5. Betty - prawniczka Ricardo
6. Isabel - siostra Ricardo
7. Beto - ofiara wypadku
8. Salvador - ofiara wypadku
9. Policjant
10. ojciec Penelope
11. ojciec Angela i Any
12. narkoman
13. wspólnik Hugo (zastrzelony w magazynie)
14. kobieta - ofiara pożaru
15. kobieta chora na Alzheimera - ofiara pożaru
16. matka Olivii
17. Leonora
18. braciszek Juliana
19. Policjant - współpracownik Leonory
20. mężczyzna z autostrady
21. Hugo
+ I ofiara Rzeźnika z USA, II ofiara Rzeźnika (ciało w beczce w magazynie Hugo), Raul - mąż Glorii, siostra zakonna, matka Beto, matka Ericka, pies (w beczce)

natalia** · Wysłany: 16:43:02 29-01-23 Temat postu:

Mi został ostatni odc. ale obejrzę pewnie dopiero wieczorem albo jutro bo brak czasu hehe
ale ogólnie serial taki Sobie , początek bardzo obiecujący , a potem im dalej tym gorzej , mega dużo absurdów i irytujących bohaterów !!!!

poncho to taki idiota ! Nie wiem jak potrafił być z Olivią wiedząc co robiła bo przecież pomagała tatusiowi i do tego przecież Ona całowała się z Jego ojcem !! No chyba , ze mu to kompletnie nie przeszkadza ! A wyzwania miłosne Olivii żałosne , jak mogła powiedzieć do Poncha , ze go kocha od początku , przecież ojciec kazał jej go uwieść ehhh

Druga sprawa jak to możliwe , że Ana dostała pełną opiekę nad córki , sąd nie wie jaki ta baba prowadzi styl życia !!!!!
I w takim środowisku Ma wychowywać córkę to nie mieści się w głowie !!!