Telenowele

miluska420 · Wysłany: 19:42:13 03-07-11 Temat postu:

Tak JM był bardzo delikatny dla MCH

maria desamparada · Wysłany: 12:08:58 04-07-11 Temat postu:

JM mial wszystkie potrzebne cechy by zaopiekowac sie kochana Marichuy

Uwelbialam jego delikatnosc wobec ukochanej

:melinda: · Wysłany: 13:31:55 04-07-11 Temat postu:

Tak

aby ją chronić był gotowy na wszystko

miluska420 · Wysłany: 13:41:34 04-07-11 Temat postu:

szkoda tylko że nie zawsze był taki delikatny.

maria desamparada · Wysłany: 18:49:28 04-07-11 Temat postu:

Oj tak,nie zawsze byl delikatny,czasem go az zlosc przepelniala to balam sie by nie zranil za brdzo Marichuy

miluska420 · Wysłany: 22:37:25 04-07-11 Temat postu:

i ten główny wątek. . .

maria desamparada · Wysłany: 14:30:48 05-07-11 Temat postu:

Juan Miguel nawet po rozstaniu z Marichuy szukal jej wszedzie gdy zniknęla i nie mogl wyrzucic jej z pamieci,jego milosc do Marichuy byla ogromna

miluska420 · Wysłany: 15:39:10 05-07-11 Temat postu:

Podobnie jak jej do niego, tylko że on trochę mniej to okazywała. . .

maria desamparada · Wysłany: 21:05:13 05-07-11 Temat postu:

Zalowal pozniej tych gorzkich slow ktore jej powiedzial

miluska420 · Wysłany: 22:17:47 05-07-11 Temat postu:

dobrze bo było czego. .

KasiOva · Wysłany: 23:28:15 06-07-11 Temat postu:

Pamiętam jak MCH nie chciała żeby odebrał jej dziecko i skłamała ze to dziecka Amadora a ten ją dziwką nazwał

. Oj dostał wtedy

.

miluska420 · Wysłany: 11:45:38 07-07-11 Temat postu:

Tak to chamskie z jego strony było i to bardzo. . .

KasiOva · Wysłany: 12:21:40 07-07-11 Temat postu:

Szkoda że MCH nie dała mu wcześniej żadnej szansy

.

miluska420 · Wysłany: 22:44:40 07-07-11 Temat postu:

Tak, mogła od razu mu wybaczyć mu napaść z przeszłości, szczególnie że gwałt okazał się nie gwałtem. . .

:melinda: · Wysłany: 13:43:15 08-07-11 Temat postu:

Zgadzam się.. przecież on jej nie zgwałcił, tylko na siłę pocałował..
ale dobrze, że wszystko i tak dobrze sie skończyło..