Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:21:13 02-11-20 Temat postu: |
|
|
No Juan Miguel zawsze ratuje Marichuy z tarapatów bo ona właśnie na razie taka dziecinna i pakuje się w kłopoty
Piękna pierwsza scena Marichuy z Cecilia czuć tu relacje matka córka |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:53 02-11-20 Temat postu: |
|
|
Widać, że mu wpadła w oko albo raczej wzbudza w Nim takie ciepłe uczucia, skoro postanowił się nią zaopiekować słodkie mają sceny
No i starcie protki z Omelią było niezłe
Cecilia i Patricio (?) też są naiwni, skoro bez żadnych dowodów od razu uznali Estefanie za córkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:28:16 03-11-20 Temat postu: |
|
|
uwielbiam sceny protów właśnie tym Levyrroni zauroczyli mnie wiele lat temu tą magią którą mieli w CCEA
protka na tym etapie jest świetna jak np pobiła się z Onelią a potem Onelia tak ją pokocha
też tak uważam , tym bardziej że Estefania wygląda na znacznie starszą |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:05:30 04-11-20 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny fajnie czyta się wasze komentarze od razu telenowela Mi się przypomina |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:03 04-11-20 Temat postu: |
|
|
dzięki mam sentyment w tej telce do duetu Maite i William , tutaj było wszystko takie prawdziwsze , bo w TDA wyszło sztucznie i brakowało tam u nich tego czegoś |
|
Powrót do góry |
|
|
LuzPablo85 Generał
Dołączył: 06 Lip 2016 Posty: 7882 Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: maisto k.Poznania/Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:25:09 04-11-20 Temat postu: |
|
|
Ja tez fajnie mi się czyta wasze komentarze, oglądałem tą telenowele z 3 razy i magia duetu Leveronii była jak dla mnie przez pierwszą emisję a potem jakoś tak emocje odpadły, też uważam że najgorszy był etap jak Marichuyb wyjechała na hacjendę Leoporda i co do Leoparda to uważam że Rene Strickler grał lepsze role choćby w UCHED fenomenalnie grał Luisa Montero czy w AB Mariano a jego Leopardo to najgorsza dla mnie rola Stricklera, tutaj jeszcze nie podobało mi się rola gra Chachitę Munoz oraz bardzo żle wypadła Michele Veith w drugim etapie końcowym CCEA. Za to bardzo dobre wrażenie na mnie zrobiła rola Heleny Rojo matki Marichuy oraz ś.p Ricardo Blume jako don Patricia i podobała mi się też Laura Zapata w roli Onelii a także Sherlyn w roli Rocio. Etap przed hacjendą i po powrocie Marichuy najlepszy i jednak wydaje mi się że gdyby etap hacjendowy skrócili o 15-20 odcinków i niektóre odcinki po etapie hacjendy to telenowela spokojnie mogła by mieć około 130-140 odcinków. Kolejny raz bym nie wrócił do oglądania prędzej bym sobie powtórzył Dzikie Serce z Aną Brendą czy Burzę z Wiliamem Levym. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121174 Przeczytał: 190 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:04:24 05-11-20 Temat postu: |
|
|
LiviaScarlet napisał: | dzięki mam sentyment w tej telce do duetu Maite i William , tutaj było wszystko takie prawdziwsze , bo w TDA wyszło sztucznie i brakowało tam u nich tego czegoś |
Akurat TDA nie oglądałam tylko widziałam urywki w tv , więc nie mam porównania , a tutaj faktycznie była wielka chemia i fajnie się telenowelę oglądało , jedyny minus pobyt protki na hacjendzie się dłużył i był nudny . |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:17:08 05-11-20 Temat postu: |
|
|
No to super, cieszę się że ten temat jeszcze odżył.
Jestem w trakcie 11 odcinka. To jest zabawne a zarazem urocze jak taki facet jak Juan Miguel rozpływa się i rozczula przy tych pocałunkach Marichuy. Oboje świetnie wyglądają w tej telce i mają chemię, mimo że nie między Nimi teraz żadnych poważniejszych scen, a jedynie rozmowy czy spojrzenia.
Rocio jest bardzo fajna |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:32 05-11-20 Temat postu: |
|
|
natalia** w TDA najbardziej wart jest wątek Livii Brito proci tutaj są bardzo fajni razem chociaż mój ulubiony duet z Maite to nadal Lucrecia i Julian
hayleyss - ja dzisiaj oglądam od 11 do 13 odcinka to jest urocze jak Marichuy działa na JM on sam się boi tego uczucia Rocio zawsze lubiłam |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:49 05-11-20 Temat postu: |
|
|
Ok, to dzisiaj do 13
No słodcy są, co tu dużo mówić. I te spojrzenia i właśnie jak mówisz strach przed tym uczuciem i tą chęcia bycia przy Niej
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 18:14:46 05-11-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:32 05-11-20 Temat postu: |
|
|
Po latach na prawdę super mi się ogląda telkę
Zaprowadził Marichuy do domu Cecili i Patricia , bo ciężko mu walczyć z uczuciem do Marichuy , a ona najlepsza jak zaczęła przy nim przymierzać ubrania |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:43:09 05-11-20 Temat postu: |
|
|
Mi o dziwo też. Ogólnie nie lubię absurdalnych telek, ale ta ma coś w sobie
Pamiętam że jak oglądałam dawno, to mi się podobał Juan Miguel i w sumie dalej mi się podoba ależ Estefania jest zazdrosna o protkę |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:50:45 05-11-20 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się że CCEA ma taki fajny klimacik że mimo absurdów to da się lubić tą telkę
no mi też dalej Juan Miguel się podoba moja ulubiona postać w telce
Estefania doskonale widzi co dzieje się między protami
Jak proci na siebie patrzyli gdy wszyscy gadali o przyjęciu , chemia między Maite a Williamem tutaj jest piorunująca
Ostatnio zmieniony przez LiviaScarlet dnia 19:52:13 05-11-20, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2225 Przeczytał: 34 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:39 05-11-20 Temat postu: |
|
|
Ja raz na jakiś czas sobie puszczam ich sceny Czasem jakiś losowy odcinek co jakiś czas oglądałam. W telewizji 2 razy oglądałam i raz na urywki jak była ostatnia emisja na TV4 z 3 lata temu. I nigdy mi się nie nudzi. Lubię ich sceny, zwłaszcza tą, w której się już ostatecznie godzą w jednym z końcowych odcinków
Rocio to chyba jedyna postać Sherlyn, która wzbudza we mnie tak wielką sympatię. Obok Juana Miguela i Marichuy ulubiona postać Na dodatek super wyglądała w tej fryzurze, która tu miała. W ogóle nie przypomina wkurzajacej Liliany w AV.
Uwielbiałam sceny z Marichuy i Onelią. I fajne też miała z tą kradzieżą kwiatów od Casildy
Miłość Marichuy do Juana Miguela była bezwarunkowa i ślepa. Zawsze jak w późniejszych odcinkach nie widywala go lub później (jak była w szpitalu gdy straciła wzrok), gdy nie wiedziała, że przy niej jest, zawsze miała nadzieję na jego ,,powrót''. Często myślała o nim i zastanawiała się co u niego |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:41 05-11-20 Temat postu: |
|
|
Dulcecitaaaa - też uwielbiam tą scenkę jak się godzą
O tak Liliana to była okropna postać , tym bardziej jej nie znosiłam bo byłam team Nicole i Guzmancito mi jeszcze z postaci Sherlyn prócz Rocio bardzo się podobała Ana z UFCS
Marichuy uwielbiała wkurzać Castildę
I mimo że moze to było absurdalne gdy JM udawała tego doktora , ale Marichuy na nowo się w nim zakochała nawet jak była niewidoma |
|
Powrót do góry |
|
|
|