Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie igraj z aniołem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 586, 587, 588 ... 685, 686, 687  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
may_83
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:19:33 04-03-10    Temat postu:

nareszcie!!!! <jupi> kocham Cię bezwarunkowo... ehhh tylko się zakochać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
calvaa
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 3500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico City :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:25:16 04-03-10    Temat postu:

chce juz to obejrzec!!!!!!!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
may_83
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:32:30 04-03-10    Temat postu:

naprawde warto!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liana
King kong
King kong


Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 2247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:40:53 04-03-10    Temat postu:

To było piękne. Uwielbiam ten ocinek a szczegolnie ostatnie 10 minut.
Mch: Dziękuję, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM: To zrozumiałe. Kocham cię bezgranicznie...jesteś zakłopotana?
Mch: Nie, ale...
JM: Związałaś się z doktorem iturbe?
Mch: Nie, oczywiście, że nie.
JM: To dlaczego peszą cię moje wyznania? Nie przestałem cię kochać. jesteś dla mnie najważniejsza.
Mch: Wstyd mi, bo złamałam ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. gdyby nie twój upór pozostałaby niewidoma.
JM: Marichuy...
Mch: Taka jest prawda. Ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta a teraz wstydzę się tego. Kocham cię, ale nie zasługuję na ciebie.
JM: Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja ciebie.
Mch: Wybaczysz mnie, że nie doceniłam twojej miłości?
JM: Nie musimy niczego sobie wybaczać. poprostu kochajmy się dalej.
Mch: Nigdy nie przestałam cię kochać.
JM: Ani ja ciebie.
Mch: Więc powiedz, co zrobimy z naszą miłością?
JM: Będziemy sobie udowadzniać każdego dnia, że jesteśmy stwożeni do tego by być razem i cieszyć się naszym szczęściem i nigdy się nie rozstaniemy.
Mch: Dziękuję ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuję, że jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka, dziękuję za wszystko Juanie Miguelu...


No i jak tu ich nie kochać no. Cud miód i orzeszki. Albo i lepiej. Mch wreszcie zrozumiała to, że on zrobi dla niej wszystko.
Rafael widzi i nic nie absorbuje go już teraz bardziej niż Elsa. Muszę przyznać, że wzrószyła mnie ta scenka.
Amador postrzelił Vincenta. powiem tak: Vincente nigdy nie lubiłam, ale jednak trochę mi go szkoda. Szkoda, że ta kula nie trafiła w tę perfidną żmiję. Ale przynajmniej Mch poznała prawdę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 11858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Draconka <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:48:39 04-03-10    Temat postu:

Z okazji tego, iż znów zaczęła się sielanka MCH y JM, i zapewne potrwa już do końca, to napiszę coś.
Ana Julia i Amador przechodzą samych siebie. Jedno jest drugiego warte. Zawsze uważałam, że to Amador jest gorszy i bardziej podły, ale teraz stwierdzam, że oboje są tacy sami. Amador jest taki pewny siebie, mysli, że wszystko może, ale w momencie gdy strzelił do Vincenta kompletnie spanikował, i uciekł jak zwykły tchórz. Dopiero teraz pokazał swoje prawdziwe oblicze.
Cieszę sie, że Rafael odzyskał wzrok. Na początku denerwował mnie swoim zachowaniem i tym, że chciał mieć MCH tylko dla siebie. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie co może czuć osoba, która od początku życia nie widziała, a później nagle odzyskała wzrok.
No i na koniec zostawiłam Marichuy i Juana Miguela. Znów sielanka. Dla mnie wszystko działo się za szybko. Jeszcze wczoraj MCH wmawiała sobie, że go nie kocha, a teraz nagle padła mu w ramiona i wielki happy end. No ale niestety tak to juz jest w telenowelach. Mimo wszystkich niedociągnięć podobała mi się ta scena.
I niedługo wielki koniec. Ile zostało jeszcze odcinków ?
I powiem jeszcze, że dobrze, że CCEA się już kończy. Mimo, że bardzo lubię tą telke, to końcowe odcinki były straaaasznie naciągane, przeciągane, i bez wyrazu. Aż momentami nudne. Nie ma ich co porównywać z początkowymi odcinkami, które były naprawdę świetne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
may_83
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:30 04-03-10    Temat postu:

na początku lubilam vincente ale po tym co zrobil rocio byl dla mnie zwyklym dupkiem... ale dzisiaj bylo mi o troche szkoda...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 3455
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:00:38 04-03-10    Temat postu:

Nareszcie razem JM i MCH Szkoda mi było Vincente w tej scence po postrzale i jak leciało to przypomnienia To dobry chłopak choć się trochę zagubił Odcinek pełen emocji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulema
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 3973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:02:21 04-03-10    Temat postu:

AAAAAa moi Levyrroni
Jak ja kocham ta scene pogodzenia!!!!!!!
NARESZCIE
warto bylo czekac.
Wreszczie MCH zmadrzala i mowila jak czlowiek....
A JM taki kochany i wspnialomyslny powiedzial,ze nie ma czego jej wybaczac.

Jak ją przytulil..........<3 i potem besito!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Vicente troche sie stoczyl ale mimo to mi go szkoda,nie zasluzyl na taki los.
Szkoda,ze to AJ nie zostala postrzelona...
Rafa odzyskal wzrok
Pierwsza zobaczyl oczywiscie Else
Powrót do góry
Zobacz profil autora
may_83
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:12:06 04-03-10    Temat postu:

wydaje mi sie ze po odzyskaniu wzroku rafa troche wyladnial... bo przedtem taka pierdolka byla. i nie chodzi mi tu o to ze byl niewidomy ale tak ogolnie zaginiony w akcji byl...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cecilia
Idol
Idol


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: 22:20:14 04-03-10    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez cecilia dnia 12:31:27 18-10-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miguel
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:25:40 04-03-10    Temat postu:

Nareszcie Marichuy i JM są razem Teraz tylko by jeszcze Anę Julię wsadzili do mamra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulema
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 3973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:41:15 04-03-10    Temat postu:

Ta ich rozmowa..piękna!!

Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdivinanzA.
King kong
King kong


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 2889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:41:36 04-03-10    Temat postu:

Jeszcze jestem pod wplywem emocji
cały odc mi sie podobał, wszystkie szczegóły, cudo, cudo, cudo <3
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olivierka.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:11 04-03-10    Temat postu:

Liana napisał:
To było piękne. Uwielbiam ten ocinek a szczegolnie ostatnie 10 minut.
Mch: Dziękuję, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM: To zrozumiałe. Kocham cię bezgranicznie...jesteś zakłopotana?
Mch: Nie, ale...
JM: Związałaś się z doktorem iturbe?
Mch: Nie, oczywiście, że nie.
JM: To dlaczego peszą cię moje wyznania? Nie przestałem cię kochać. jesteś dla mnie najważniejsza.
Mch: Wstyd mi, bo złamałam ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. gdyby nie twój upór pozostałaby niewidoma.
JM: Marichuy...
Mch: Taka jest prawda. Ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta a teraz wstydzę się tego. Kocham cię, ale nie zasługuję na ciebie.
JM: Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja ciebie.
Mch: Wybaczysz mnie, że nie doceniłam twojej miłości?
JM: Nie musimy niczego sobie wybaczać. poprostu kochajmy się dalej.
Mch: Nigdy nie przestałam cię kochać.
JM: Ani ja ciebie.
Mch: Więc powiedz, co zrobimy z naszą miłością?
JM: Będziemy sobie udowadzniać każdego dnia, że jesteśmy stwożeni do tego by być razem i cieszyć się naszym szczęściem i nigdy się nie rozstaniemy.
Mch: Dziękuję ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuję, że jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka, dziękuję za wszystko Juanie Miguelu...




Oj cudowna była ta scenka
dobrze że już są razem śzczęśliwi
A co do Amadora i Any Juli - to spotka ich taki los na jaki zasługują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aurora
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 25942
Przeczytał: 13 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:14:18 04-03-10    Temat postu:

AJ nie udało się powstrzymać Amadora przed powiedzeniem MCH prawdy!!! Wyjawię Ci coś co odmieni twoje życie!... MCH, nie wstawiaj się za nią. Wyrządziła Ci tyle zła. AJ to sprawczyni wszystkich twoich nieszczęść. Wcale nie spodziewa się dziecka z JM. To ja jestem ojcem!!! Nie musisz uciekać przed JM, On nie jest ojcem tego dziecka!
JM poszedł wycisnąć z dr. Iturbe, gdzie jest MCh, ale to nie było konieczne, bo sama do niego zadzwoniła !
-JM, potrzebuję Cię, przyjedz do mnie. Boję się, tylko ty potrafisz mi pomóc. Mogę podać Ci adres?

JM -Niczego już od pana nie chcę.
dr. Iturbe -To była ona, prawda?
JM -MCH i ja tyle przeszliśmy, że wystarczyłoby na powieść. Na historię miłosną, do której trzeba dopisać zakończenie! Bye, Bye Doktorku!


MCH -Dziękuje, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM -To zrozumiałe, kocham Cię bezgranicznie. Jesteś zakłopotana?
MCH -Nie, ale...
JM -Związałeś się z doktorem Iturbe?
MCH -Oczywiście, że nie.
JM -To dlaczego peszą Cię moje wyznania. Nie przestałem Cię kochać. Jesteś dla mnie najważniejsza.
MCH -Wstyd mi, bo złamałam Ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. Gdyby nie twój upór, pozostałabym niewidoma. Taka jest prawda, ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta, że teraz wstydzę się spojrzeć Ci w oczy. Kocham Cię, ale nie zasługuję na Ciebie.
JM -Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja Ciebie.
MCH -Wybacz mi, że nie doceniałam twojej miłości.
JM -Nie musimy niczego sobie wybaczać, po prostu kochajmy się dalej.
MCH -Nigdy nie przestałam Cię kochać.
JM -Ani ja Ciebie.
MCH -Więc powiedz co zrobimy z naszą miłością?
JM -Będziemy sobie udowadniać każdego dnia, że jesteśmy stworzeni do tego, by być razem i cieszyć się naszym szczęściem. Nigdy się nie rozstaniemy!
MCH -Dziękuje Ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuje, ze jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka. Dziękuje za wszystko Juanie Miguelu!
BESO! Co można do tego napisać, lepiej tę rozmowę zostawić bez komentarza. Po prostu cudo!!!

Jeśli widzieć znaczy nadać kształt najsłodszemu głosowi na świecie, rozpoznać tą jedną wśród wielu to tak. Widzę! Rafael odzyskał wzrok, piękna i wzruszająca scena, gdy pierwszy raz zobaczył Elsę , ojca, JM i zdjęcie matki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 586, 587, 588 ... 685, 686, 687  Następny
Strona 587 z 687

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin