Telenowele

Hombre · Wysłany: 19:52:59 26-05-09 Temat postu:

No, no

Jeszcze tak rozwścieczonego doktorka nie widziałem

I wcale mu się nie dziwię, tylko kłamstw na raz - to musiało być przeżycie

Myślałem, że przyłoży i to nieźle Vivianie, ale on nie był to tego zdolny, za porządny facet z niego

AdivinanzA. · Wysłany: 20:40:56 26-05-09 Temat postu:

zoila trzeba rozważyć też fakt, że on mimo tego, że jest facetem dużo przeszedł w tej telenoweli. Najpierw ta sprawa z Mch potem sie okazało, że to jeszcze jego ukochana, potem go rzuciła i jeszcze do tego Viviana wróciła

A spotkania z Ivette to bardziej mi się wydaje, że to takie przyjacielskie może pomyślał sobie , że ona cierpi "o pomogę jej"

Tak ja za bardzo sie wczuwam

calvaa · Wysłany: 22:07:43 26-05-09 Temat postu:

dzis pokazal na co go stac

i bardzo dobrze. super byla ta scena z Viviana. taki rozwscieczony był.

Dulce14_K · Wysłany: 15:10:04 27-05-09 Temat postu:

Jest fajny i bardzo przystojny, lubie go w nie igraj z aniołem jest super!

Lizzie · Wysłany: 12:15:58 30-05-09 Temat postu:

Zaskoczyło mnie trochę jego rozwścieczenie...Powinien był się jednak trochę opanować, raz, że jest psychologiem, a dwa, że to kobieta...Choć po tym co zrobiła zasłużyła, ale nie lubię takiej agresji.

emilie · Wysłany: 13:54:14 30-05-09 Temat postu:

Ostatnio jego zachowanie mnie irytuje...chociaż, cóż mu się dziwić, na obecną chwile ma zpaprane życie- wszyscy go oszukują...eh..

zoila · Wysłany: 16:57:09 30-05-09 Temat postu:

Jak się daje oszukiwać, to go oszukują. To kluchy, nie facet. Mch też dużo przeszła, a jest jakoś mniej niemrawa niż on.

Ja chyba założę jego antyklub

AdivinanzA. · Wysłany: 20:54:01 30-05-09 Temat postu:

Czemu?
Nieee, nie zakładaj.

Lizzie · Wysłany: 22:20:53 30-05-09 Temat postu:

Dlaczego nie? Ciekawe ile osób by się zapisało

Rozumiem, że to może denerwować, ale mnie właśnie swoja wrażliwością ujął

Jednak zważając na to, że jest psychologiem powinien być bardziej domyślny i podejrzliwy

Nola · Wysłany: 22:35:05 30-05-09 Temat postu:

W rzeczywistości wcale nie jest tak, że psychoanalitycy w życiu prywatnym są bardziej podejrzliwi niż przeciętni ludzie. Z tego co mówił kiedyś jeden z nich po pracy wyłącza im się skłonność do "rozgryzania ludzi" inaczej by zwriowali

Widać JM też tak ma :]

Lizzie · Wysłany: 22:39:44 30-05-09 Temat postu:

No tak, ale czy przeciętny człowiek nie domyślał by się na jego miejscu wielu rzeczy?
Szkoda mi go, bo Viviana postawiła go w głupiej sytuacji, chciał się od niej uwolnić, a ta wmawia mu dziecko...A jeszcze bardziej mi szkoda, że nie wierzy, iż dziecko mógłby mieć też z Marichuy...

Nola · Wysłany: 22:53:31 30-05-09 Temat postu:

To już inna kwestia, czy by się nie domyślał... Póki co nie ma dowodów by negować ciążę Viviany - nawet Eduardo powiedział, że rzeczywiście zrobiła to badanie w laboratorium.

Co do ciąży MCh to sądzę, że nie chce robić sobie złudzeń, a po drugie skoro już o.Anselmo mu powiedział, że nie będą mieli dziecka, to brak mu podstaw, żeby obstawać przy tym.

Lizzie · Wysłany: 23:02:14 30-05-09 Temat postu:

Racja, możemy robić mu wyrzuty, ale obserwujemy wszystko z dwóch stron znając sytuację, a on nie

O ciąży Marichuy mógł się trochę domyślić po tym co powiedziała Mayita, ale uznał to za zwykły wymysł, choć mała po kilku miesiącach dalej obstawała przy swoim - po tym jak mówiła, że widziała matkę i okazało się to prawdą mógłby pomyśleć, że może tym razem jest podobnie i że to właśnie byłoby przyczyną ucieczki Marichuy przed nim.
A ksiądz w swojej odpowiedzi zawahał się i wiadomo, że jest najbliższą osobą dla MC, dlatego mógłby ukrywać jej sekrety.

Nola · Wysłany: 23:11:38 30-05-09 Temat postu:

Wszysko, co piszesz to prawda

Ale JM jest już chyba tak zmęczony tym wszystkim (zniknięcie MCh, kłopoty z Vivianą), że nie zauważa wszystkiego.

Lizzie · Wysłany: 23:14:24 30-05-09 Temat postu:

Mógłby zabrać Mayite na wakacje i odetchnąć zostawiając Viviane samą sobie