Telenowele

Rosemary · Wysłany: 10:07:22 12-12-08 Temat postu:

ale beznadziejenie wymyślili z małym Jami boże jaki schemacik z innych telenowel czy zwsze scenarzyści muszą wymyslec zniknięcie dziecka w taki sposób że trafia ona do takich ludzi którzy są biedni i mieszkają jak w śmietniku , zaczyna się to robić podobne do takiego serialu z Grecia Colmenares i jeszcze do takiego w którym grała Thalia, chyba zrobię sobie przerwę w oglądaniu bo mnie zaczynają denerwować wątki robione na siłę

Merlinamujer · Wysłany: 15:09:34 12-12-08 Temat postu:

Ta z Grecią to była "Maria",a z Thalią "Maria z przedmiescia".Obie odzyskały dzieci dopioro po latach.
Mam nadzieje,że tego tu nie będzie.

Cała ta sytuacja wyniknęła przede wszystkim z głupoty wielu osób,ale najbardziej Candelarii.Znowu mnie strasznie zdenerwowała ta postać.Ona szuka taksówki,a niewidoma Marichuy błąka sie z dzieckiem na ręku po ulicy i ciągle ktos ją potrąca,aż spada po schodach do poziemnego przejścia.Tyle śmieci w telenoweli to dawno nie widziałam,tam chyba latami nikt nie sprzątał.Oczywiscie jak Marichuy zabierano do szpitala,to nikt nie zauważył dziecka,akurat nie płakało itp.A jak beznadziejna Candelaria zjawiła się przy tłumie,to nie zapytała się czy z Marichuy do szpitala zabrali też dziecko.

A jak już dotarła na miejsce z powrotem ze szpitala to ta kobieta(gra ją c hyba Aurora Clavel,specjalistaka od takich ról) mieszkająca w slamsach dziecko zabrała i szczęśliwa popędziła do męża.A ten jej dom to istny obraz rozpaczy.Już widzę,że jak dziecko szybko się nie odnajdzie to skończy żebrząc na ulicy.
Cecilia też jest winna,bo nie powiedziała Juanmi,że Marichuy nadal nie widzi,a potem pozwoliła jej wyjsć z Candelarią.Już od dawna Marichuy powinna mieszkać u rodziców,a zwłaszcza teraz,gdy jest niewidoma.
Marichuy też przez swój upór,że ona musi sobie sama radzić doprowadziła do takiej sytuacji.

Jedynym punktem odcinka był ślub Leo i Blanci,słodki

AAgat123 · Wysłany: 21:07:02 12-12-08 Temat postu:

jak widzę jeszcze nie dotarło do Was że zdjęcia do CCEA kończą się dopiero w marcu

więc muszą mieć dużo jeszcze namieszać

Merlinamujer · Wysłany: 21:18:20 12-12-08 Temat postu:

Jimenita · Wysłany: 21:57:40 12-12-08 Temat postu:

zapowiedź 135 odcinka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Merlinamujer · Wysłany: 11:00:14 13-12-08 Temat postu:

Po co Marichuy nadal ukrywa przed Juanmi,że wcale nie odzyskała wzroku ?
Tak sprawa z zaginięciem dzieckiem wygląda jeszcze gorzej.
Śmiech Estefani jak dowiedziała się od Juanmi o jego nieszczęściu diaboliczny.

Jak ona się z tego ucieszyła. Juanmi myślał,ze to znowu jej sprawka i Amadora,ale to ślepa uliczka. A jak się tego uczepia to szybko nie dojdą do tego co się naprawdę stało.Powinni juz dawać komunikaty w radiu,telewizji itp. i obiecać jakieś pieniądze. A dziecko oczywiście zachorowało.

Przy okazji znowu okazało się jak fałszywa jest Ana Julia.

Za późno Juanmi dowiedział się o zniknięciu synka,jeszcze beznadziejna Candelaria nie chciał,żeby lekarz zawiadamiał o tym Juanmi i wolała przekazać najpierw wiadomość Cecili.

Aneta:) · Wysłany: 16:02:42 13-12-08 Temat postu:

Ma ktoś może muzyke z tego serialu lub wie gdzie mogę ją znaleźć bo bardzo mi się podoba

sister · Wysłany: 17:44:28 13-12-08 Temat postu:

Marichuy troche sama jest sobie winna, takze zgadzam się z postępowaniem Juana MIguela. ONa ciągle trzyma dziecko z dala od niego, a przecież to jest jego syn i go bardzo kocha. Wcześniej mogła sobie żyć w biedzie i w ogóle nie dbać o siebie, ale teraz ma dziecko na utrzymaniu i powinna myśleć o nim. A chodzenie w nocy z nim po ulicy to już w ogóle... Mam nadzieję, że szybko się znajdzie dziecko bo takie wątki są bez sensu, tylko płacz i płacz...

Rosemary · Wysłany: 22:28:22 14-12-08 Temat postu:

zapowiedź na ten tydzień

Marichuy desconsolada y desesperada por no tener a su bebé y por no poder buscarlo. Estefanía trata de hacerse la loca para que la dejen libre. El bebé se enferma y Fermina trata de aliviarlo. Marichuy acepta la ayuda de sus padres y se va a vivir con ellos. Cecilia declara contra Estefanía. Juan Miguel llega con Fermina a preguntarle por el bebé. Marichuy no se perdona haber perdido a su hijo. El bebé se pone muy grave pero sale de peligro. Isabela quiere que Patricio retire la acusación en su contra. Amador se roba a su hijo y huye con él. Juan Miguel le entrega el bebé a Marichuy y le explica cómo lo encontró. Juan Miguel cree que Marichuy no lo quiere y por eso está decidido a irse lejos. Isabela es sentenciada a diez años de prisión. Ana Julia le aconseja a Marichuy que Juan Miguel sólo se merece su desprecio. Marichuy le pide a Cecilia que contrate a Ana Julia. Estefanía es trasladada a una clínica psiquiátrica.

Tenog · Wysłany: 22:51:30 14-12-08 Temat postu:

No to mam nadzieję, że nie będzie zmian ....... bo patrząc na MAB to już tuż tuż jest chociażby chwilowe pojednanie między JM i MCH.....

))) Fajnie może będzie trochę fajnych scenek.....

lula03 · Wysłany: 12:52:59 15-12-08 Temat postu:

a mógłby ktoś przetlumaczyc w skrócie ta zapowiedz na cały tydzień, bo nie znam hiszpańskiego zbytnio

Merlinamujer · Wysłany: 15:36:52 15-12-08 Temat postu:

Aneta:) · Wysłany: 16:17:55 15-12-08 Temat postu:

Bardzo Ci dziękuje! Milion buziaków dla Ciebie

Merlinamujer · Wysłany: 18:53:48 15-12-08 Temat postu:

lula03 · Wysłany: 0:21:46 16-12-08 Temat postu: