Telenowele

bierdonka · Wysłany: 14:25:43 25-06-08 Temat postu:

ja mam takie pytanie bo ja nie widzialam poczatkowych odc czy moze mi ktos powiedziec czy bylo powiedziane dlaczego Cecila porzucila corke ??

sister · Wysłany: 14:46:15 25-06-08 Temat postu:

Ja już po 12 odcinku. Nie był taki zły. JM już wzięło całkowicie co do MCh. Biedak nie może się opanować, rozmowa była słodka, a jeszcze później JM cały czas wspominał Marii Chuy. A ta Estefania jest okropna, jak można być tak natrętną kobietą. JM widać, że ma jej dosyć, nawet przyaciel Juana Miguela zauważył, że Estefania jest bezczelna.
JM nie zostawia MCh bez opieki poprosił swoją siostrę o pomoc

Rzeczywiście Patricio na pewno pomyśli sobie, że MCh zaprosiła Amatora do nich do domu i się świetnie z nim bawiła.

Cecili porzuciła córkę, bo myślała, że umrze i nie miała wtedy wsparcia u nikogo.

mania · Wysłany: 16:09:48 25-06-08 Temat postu:

Jimenita · Wysłany: 17:52:52 25-06-08 Temat postu:

bierdonka · Wysłany: 18:10:53 25-06-08 Temat postu:

a jeszcze jedno pytanie czy ojcem Marichuy jest maz Cecili czy ktos inny??

sister · Wysłany: 18:27:14 25-06-08 Temat postu:

A mi jeszcze podobało się gdy Marichuy przyszła do Cecili i pytała się co ma robić i jak później wymachiwała tą szczotką (czy jak to się tam nazywa) gdy Patricio zaprzeczał, że nie kazał jej pracować.

Tak Patricio jest ojcem Marichuy.

bierdonka · Wysłany: 18:39:21 25-06-08 Temat postu:

tak to byla swietna scenka heehe madrze postapila Marichuy

ania1985 · Wysłany: 18:50:04 25-06-08 Temat postu:

najlepsza telenowela, moja nowa ulubiona;0) willy jest poprostu boski, wiedzialam od poczatku, ze bedzie z niego gwiazda!! wygral z nim eric elias, i tez jest wporzadku, ale nie jest dosc przystojny do glownych rol. tymczasem willy jest cudowny!! i jesczze to ze jest z elizabeth gutierrez i ma z nia dziecko- a poznali sie w reality show...historia jak z telenoweli.
obejrzalam dzisiaj do 11 odcinka i juz sie nie moge doczekac nastepnych.

Merlinamujer · Wysłany: 18:51:26 25-06-08 Temat postu:

martuuusia · Wysłany: 19:01:59 25-06-08 Temat postu:

Notecreo · Wysłany: 21:25:42 25-06-08 Temat postu:

ja robie capsy z kadego odcinka, ale nei chce ich wstawiac, zeby nei rozciagaly andmiernie ekranu, bo potemc eizko sie czyta
mam nadzieje, ze adriano zgodzi sie an ten temat

adriano17 · Wysłany: 21:39:05 25-06-08 Temat postu:

Dla ciebie wszystko, założ temat a potem go przykleje

sister · Wysłany: 21:53:52 25-06-08 Temat postu:

La joven actriz, quien actualmente se encuentra grabando la telenovela, interpreta a Rocío, una muchacha de buena familia que hará todo lo posible porque su hermano Juan Miguel (William Levy) y Marichuy (Maite Peroni) se enamoren.

“Rocío es una chava muy fashion, porque es rica, pero es muy relajada y en su intento por acercar a Juan Miguel con Marichuy termina perdidamente enamorada de uno de los amigos de Marichuy, un chico pobre y medio bohemio”.

Źródło: Univision.com

Widać, że z tej Rocio jest fajna dziewczyna, fajnie, że będzie chciała połączyć JM i Marichuy. Ciekawe w kim się zakocha, pewnie w tym chłopaku (nie pamiętam jak się nazywa), który udaje chłopaka MCh.

adriano17 · Wysłany: 22:03:09 25-06-08 Temat postu:

Chodzi ci o mojego imiennika Adriana. No fajnie by wyglądała Rocio z Adrianem, albo z tym kolegą JM Eduardem czy jakos mu tak.

Arbuz · Wysłany: 0:21:56 26-06-08 Temat postu:

Nareszcie udało mi się nadrobić zaległości w CCEA. Nadal utwierdzam się w przekonaniu że to świetna telenowela. Ale nie dziwię się, w końcu to produkcja na podstawie scenariusza Delii Fiallo. Jednak klasyczne schematy są najlepsze

A poniżej moje spostrzeżenie co do odcinków...

Odcinek 10
Świetna konfrontacja między Marichuy a Onelią

Zapata jest rewelacyjna. Przypomina mi się jak "rządziła w Intruzce. Bardzo ładne sceny między Marichuy a LM. I jeszcze piękniejsza końcówka pierwszego spotaknia Marichuy z Cecilią. A na sam koniec podła mina Estefanii

Odcinek 11.
Estefanie już bierze zazdrość widząc pożeganie Maruchuy i Juana Miguela

Strasznie nachalna się zrobiła w stosunku do JM... Gdyby nie przeszkodziła Marichuy pewnie dziewczyna rzuciłaby się JM na szyję

Niezła końcówka... Ciekawe czy Estefania chciała naprawdę zabić Marichuy czy tylko zrobiła to odruchowo...

Odcinek 12
Coraz bardziej lubię postać Estefanii. Jest niesamowicie bezczelna ale to właśnie lubię w czarnych charakterach. Mina Juana Miguela kiedy zobaczył ją na lotnisku najlepsza

Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek... Ciekawe kiedy wróci wątek Viviany. Ale na razie jej brak mi nie przeszkadza. Estefania wszystko wynagradza