Telenowele

Elle · Wysłany: 21:19:36 19-03-09 Temat postu:

wkurza mnie estefania Biedna Marichuy

sliczne to bylo jak wyslala JM swoja wiadomosc Az sie wzruszylam:)

Marichuy · Wysłany: 21:42:37 19-03-09 Temat postu:

^Tak samo;)
A jaki zachwycony był JM
Widać , że jest między nimi ta "chemia"

Paola · Wysłany: 21:52:21 19-03-09 Temat postu:

fajnie, że MCH wysłała emaila do JM

dała mu do zrozumienia, że czuje coś do niego

szkoda, że znów sie nie wytłumaczyła, że to Estefa pierwsza ją uderzyła

Hombre · Wysłany: 21:57:10 19-03-09 Temat postu:

Gatita · Wysłany: 22:40:42 19-03-09 Temat postu:

Wogóle Estefania jest wstrętna! ;/ Było mi bardzo szkoda Marichuy, kiedy wszyscy na nią napadli. Isabela też chciała ją sprowokować..
Fajny sobie MC urządziła pokój, była taka wesoła, od razu widać, że zakochana

paulisien · Wysłany: 22:59:22 19-03-09 Temat postu:

Ten mail-ik byl cudowny, ale Juan migel sie rozczulil jak to zoabczyl i ten jego uroczy usmieszek aaaaaja

, polubilam przyjaciela JM.
Amador jak ten facet mnie wqrzaaa

nie znosze gooooo. Swietna jest ta telenowelka ogladamy dalej

SylwiaM240988 · Wysłany: 0:15:38 20-03-09 Temat postu:

Estefania brrrrrrrrrrr:/ okropna lizuska i wstrętna małpa!!!!
A Amador dalej swoje..... chce Mch na własność za wszelką cenę

A wpatrywanie sie Jm w maila było cudowne zresztą tęsknota za Mch świetnie zagrana:D
Oby tak dalej.......
To się w końcu rozpłynę

Angelica · Wysłany: 14:32:56 20-03-09 Temat postu:

Mina Juana Miguela gdy czyutał maila od Marichuy była słodka

Lizzie · Wysłany: 15:53:15 20-03-09 Temat postu:

Końcówka trzymająca w napięciu

Amador jest obleśny, wolałabym skoczyć z okna niż być z nim...

Może wreszcie Marichuy przejrzy na oczy i zobaczy jakim jest człowiekiem, mogłaby tez dać sobie spokój ze swoim dawnym towarzystwem...Juan Miguel zabronił jej się z nimi spotykać, a rozmawiała z Vincentem, nie ufam mu...Gdy Marichuy pokazała mu samochód Rocio, miałam wrażenie, że w myślach przygotowuje plan jego kradzieży. Pewnie to nieprawda, ale nie zmienia to faktu, że sama trzymałabym się od niego z daleko, nie wzbudza zaufania.

Nie wydaje Wam się, że ta nieznajomość komputera przez Marichuy była troche dziwna? Jest biedna, ale mamy XXI wiek, to stolica Meksyku, a nie jakieś pustkowie w Mongolii i takie coś jak komputer powinno być znane, już nie mówię o tym, że nie umiała się obsługiwać, ale żeby bać się go dotknąć?
Ale list był bardzo ładny

Jakie ona ma pismo

misia3 · Wysłany: 16:08:51 20-03-09 Temat postu:

Myślę, że trochę przesadzasz (bo przecież w końcu to telenowela-ale to jest moja opinia)

Wczoraj był super odcinek (chodzi mi o Marichuy i Juana Miguela)

SylwiaM240988 · Wysłany: 16:14:02 20-03-09 Temat postu:

misia3 zgadzam się z tobą
Lizze zdecydowanie przesadzasz i widać masz bujną wyobraźnie
A odcinek wczorajszy super..............

Lizzie · Wysłany: 16:17:44 20-03-09 Temat postu:

Przesadzam, bo doszukuje się odrobinkę więcej szczegółów? Ale w czym przesadzam? Chodzi o Vincente czy Marichuy?

SylwiaM240988 · Wysłany: 16:24:32 20-03-09 Temat postu:

O Vincente nie miał z pewnością takiego pomysłu jaki Ty wymyśliłaś ale ok.....
Główka pracuje:)
Pozdrawiam

Lizzie · Wysłany: 16:29:38 20-03-09 Temat postu:

Nie ufam mu po prostu jak i wszystkim ludziom z tej paczki

Sama unikam takich osób. Może był miły, ale kto wie co się za tym kryje

Pamiętajcie, że nie stanął w obronie Marichuy gdy tego potrzebowała, dlatego wątpię, by był dobrym człowiekiem. Może z kradzieżą przesadziłam, ale takie odniosłam wrażenie

SylwiaM240988 · Wysłany: 16:33:58 20-03-09 Temat postu:

Bo ta cała paczka to takie SAMSONY
I każdy dba o własne siedzenie:/