|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ambar Prokonsul
Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 3568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:45:51 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem gwałtu w tej konkretnej wersji tej telenoweli nie było. I zgadzam sie z Lizzie. To zrobił Amador można spokojnie porównać do tamtej nocy, co więcej gdyby MCh straciła zimną krew on napewno by ją zgwałcił. Nie wiem czemu ona na niego nie doniosła i to nie wywołało u niej większego szoku. Musze przyznać że ciesze sie że zmniejszono negatywność czynu JM, bo nie lubie i nie rozumiem wątku ( a nie raz zdarza sie w telch) gdzie ofiara zakochuje sie w oprawcy sprzed lat. Wybaczenie ok, ale miłość, bo już przesada. |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:28:00 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Lizzie napisał: | Więc to w końcu gwałt czy nie? Nie powiedzieli tego jasno, tylko tak mamy się domyślać?
Chyba do niego jednak nie doszło i jeżeli tak było to Marichuy nie powinna tego, aż tak bardzo roztrząsać...Na pewno ma uraz, sama miałabym po czymś takim wstręt do mężczyzn, ale jak już mówiłam, Amadorowi, który próbował to zrobić (myślę, że spokojnie możemy przyrównać to do sytuacji tamtejszej nocy) wybaczyła, to coś tu jest nie tak. JM powinna wybaczyć tym bardziej, bo jest dobrym człowiekiem, szczerze ją kocha i nie był do końca świadomy tego co robił...Choć wiem to go nie usprawiedliwia.
|
No właśnie... Wydaje mi się, że gwałtu jako takiego nie było. Marichuy chyba trochę za bardzo to wszystko przeżywa. Absolutnie nie dziwię się, że ma uraz do mężczyzn, ale niepotrzebnie tyle razy pokazują ten sen. To już trochę nudne się robi..
Jeszcze jednej rzeczy nie mogę zrozmieć, Juan Miguel dopiero teraz zorientował się, że to Marichuy była tą dziewczyną, którą on kiedyś (przypuszczalnie) zgwałcił? To przepraszam, on jej nie widział wtedy? (ze wspomnień wynika, że Marichuy wyglądała wtedy identycznie jak teraz).
No i dziwne, że ona też wtedy nie zdołała zobaczyć jego twarzy, ale dobra, daruję już to, faktycznie mogła nie widzieć...
Polubiłam JM. Żal mi się go zrobiło jak wczoraj płakał... Levy ładnie zagrał ta scenę, bardzo wiarygodnie wyglądał. Aż się wzruszyłam .
Ogólnie odcinek świetny, mnie się bardzo podobał . Jak zwykle wystąpiła kochana Babcia Mariana ze swoimi spojlerami... Coraz bardziej mnie ona denerwuje. Z niecierpliwością czekam na dzisiejszy. Ciekawa jestem co teraz Estefania zrobi.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett_86 Debiutant
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:57:05 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Gosiaczeq napisał: | Tą kobietą własnie była Viviana - ale takie pytania to do tematu SPOILERY. Viviane kochał za to że dała mu córkę... |
Jaki SPOILER?! Spoiler to informacje o wydarzeniach, które nie ukazały się jeszcze w TV! A to co napisałam było już pokazane, widocznie nieuwaznie ogladałaś. Pytanie o to, czy Juan Miqel miał na myśli Vivianę czy kogoś innego, jest takie samo jak pytanie o to czy zgwałcił Marichuy czy nie.
Ostatnio zmieniony przez Scarlett_86 dnia 17:00:56 08-04-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jusia1986 Prokonsul
Dołączył: 25 Paź 2008 Posty: 3179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:28:16 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie Marichuy,być może właśnie dlatego,że tak wiele zaznała złego,nie do końca potrafiła poradzić sobie z tą całą sytuacją.Troszkę irytuje mnie w niej, to że nie do końca dobrze, rozpoznaje dobrych i złych ludzi.Jej"napastnik" napewno jej nie zgwałcił, ale napastował,a ona tak bardzo nienawidzi go.Za to Amadora(którego nie cierpię) będzie traktowała nienależycie dobrze.
Marichuy to zagubiona osoba,nikt tak naprawdę nie zajął się nią właściwie,nienauczył właściwych sposób radzenia sobie z problemami, dlatego jej rozumowanie czasem sprawia tyle trudności widzom:) |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:56:57 08-04-09 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Dziwne, że tego napastnika ze snu nienawidzi tak bardzo, że ma ochotę go zabić i mówi, że za nic w świecie mu nie wybaczy, a tak naprawdę to chyba Amador skrzywdził ją bardziej (no.. tak mi się wydaje, przynajmniej się z tym nie krył, mówił otwarcie o tym, że zamierza zdobyć Marichuy i w stusunku do niej zachował się naprawdę po chamsku). |
|
Powrót do góry |
|
|
Kareena. Idol
Dołączył: 05 Sty 2009 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: seven heaven. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:19 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Rozśmieszyła mnie Candelaria. Ale zemdlała
Juan Miguel jest uroczy, gdy broni Mch. I dobrze, o miłość trzeba walczyć. A ta gruba parówa niech zmyka tam gdzie pieprz rośnie.
Patricio: stary zrzęda Jak można kogoś zmuszać do ślubu?
Ostatnio zmieniony przez Kareena. dnia 19:00:07 08-04-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
emilie Komandos
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 798 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Meksyk
|
Wysłany: 19:00:19 08-04-09 Temat postu: |
|
|
ani_romo napisał: | No właśnie. Dziwne, że tego napastnika ze snu nienawidzi tak bardzo, że ma ochotę go zabić i mówi, że za nic w świecie mu nie wybaczy, a tak naprawdę to chyba Amador skrzywdził ją bardziej (no.. tak mi się wydaje, przynajmniej się z tym nie krył, mówił otwarcie o tym, że zamierza zdobyć Marichuy i w stusunku do niej zachował się naprawdę po chamsku). |
Hm... no tak, ale trzeba zauważyć, że MCh miała wtedy zaledwie 14 lat.
Gdybym ja miała 14 lat a (mam teraz 16 wiec jakos to sobie wyobrażam) i w ciemna noc w lesie jakis facet usiłował mnie zgwałcić tez zostawiło by to w mojej psychice ślad.
A dzisiejszy odcinek fajny:) A JM jak ogłaszał, i Oneli i Patricio, że MCh bedzie jego zoną jak jeszcze ona nawet nie wyznała mu miłości;p
Ostatnio zmieniony przez emilie dnia 19:02:02 08-04-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
misia3 Mistrz
Dołączył: 08 Mar 2009 Posty: 10795 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ok. Kielc Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:18 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Podobał mi się dzisiejszy odcinek. A najlepsze jak Juan Miguel powiedział do Marichuy, że wczoraj mieli spróbować więc dzisiaj spróbują Fajnie Marichuy broniła Juana Miguela przed Adrianem i Candelarią. A Estefania tak dzisiaj udawała (Isabela:"Płacz, płacz") Ogólnie odcinek bardzo fajny |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:04:54 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Cande jest świetna. Zemdlała fajnie i te jej miny... .
Gruba parówa czyli?
Patricio jest strasznie służbowy, coraz mniej go lubię. Denerwuje mnie, że broni tej wydry - Estefy.. Wiem, że to jego córka (tzn. on tak myśli), ale mimo wszystko nie powinien nikogo zmuszać do żadnego ślubu. Po co w ogóle interweniuje i wtrąca się w sprawy między JM a Estefanią. Wiem, że ta go prosiła, ale dałby sobie spokój. To go nie dotyczy, więc lepiej niech cicho siedzi. Skoro Juan Miguel mówi, że nie ożeni się z Estafanią, bo kocha Marichuy to chyba lepiej z jego strony, że mówi o tym teraz, a nie po ślubie z Estefą. |
|
Powrót do góry |
|
|
szydziaxp Debiutant
Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:05:20 08-04-09 Temat postu: |
|
|
no dokładnie ja tez mam taką opinie . Amador chciał ją zgwałcić i nie krył sie z tym przed nią i do tego nieby stracił wzrok pff! A JM ? hymmm szkoda mi go bardzo , żyje z myślą ze napastował swoja ukochaną łeee ;/ Aleee bedzie git ;DD taka mam nadzieje |
|
Powrót do góry |
|
|
szydziaxp Debiutant
Dołączył: 30 Mar 2009 Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:06:20 08-04-09 Temat postu: |
|
|
A co do dzisiejszego odcinku bardzo konkretny ulala ;DDD hahaha badzo mi sie podobał juz sie nie moge doczekać jutrzejszego! heh pozdrawiam ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
Olitunia Cool
Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 529 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:11:03 08-04-09 Temat postu: |
|
|
dzisiaj bardzo duzo sie dzialo ale Adriana i Cande ponioslo co sobie wyobrazali ze Mch by sie tak po prostu dala? ale ciesze sie ze JM sie oswiaczyl wkoncu tej wlasciwej kobiecie i mam nadzieje ze sie nie da przegadac Onelii ani Patriciowi leee |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:16:00 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Wczoraj dorwałam jakąś gazetkę z programem telewizyjnym (nieco przestarzałym) i znalazłam krótki artykuł o CCEA, w którym było dość dziwne streszczenie tej telenoweli. Pisało tam, że "Młoda i dzielna Marichuy, sierota (...)poznaje w sądzie Juana Miguela, zakochują się w sobie od pierwszego wejrzenia i od razu biorą ślub, lecz ślub to dopiero początek ich problemów...
Chyba nie zupełnie tak było. Z tego co pamiętam to nie był sąd, ale komisariat a ślubu jeszcze nie wzięli, więc nie tak od razu^^. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczeq King kong
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 2358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Merida/Ciudad de Mexico/L.A./Miami Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:16:23 08-04-09 Temat postu: |
|
|
ah znowu beso było ^^ mieliście przerwe w emisji jak estefania gadala z cecilla i potem sie pojawila scenka z JM i MCH? |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:17:29 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Gosiaczeq napisał: | ah znowu beso było ^^ mieliście przerwe w emisji jak estefania gadala z cecilla i potem sie pojawila scenka z JM i MCH? |
Eee, u mnie nie było żadnej przerwy. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|