Telenowele

Kamil_Televisa · Wysłany: 19:21:05 09-11-09 Temat postu:

Jeszcze 77 odcinków do konca

stokrotka 25 · Wysłany: 21:06:03 09-11-09 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek bardzo mi sie podobał.Sceny JM i Mch były śłiczne,widać,że Mch jest zazdrosna o JM.Candelaria jak zwykle ma świetne teksty, a Estefa ma genialny gust, Rocio i Vincente bardzo się ucieszyli z kolejnej misy

sabina1997 · Wysłany: 21:08:58 09-11-09 Temat postu:

Hejka jestem tu nowa tak więc nie zwracajcie uwagi na liczne błędy!!!!
W którym odcinku MCH i JM będą razem????

misia3 · Wysłany: 21:40:01 09-11-09 Temat postu:

Jedynie co się wypowiem to Rocio miała prześliczną suknię ślubną

A o spotkaniach Juana Miguela i Marichuy to porostu jak ich tylko widzę to mi sie sama buzia uśmiecha

A i nie martwcie się bo przecież od 24 listopada o godz. 18.00 na tv4 lecie "Sortilegio" z naszym Williamem i Jacky

AdivinanzA. · Wysłany: 21:59:59 09-11-09 Temat postu:

Rocio miała prześliczną sukienkę, pewnie jak JM ją zobaczył to od razu Mch mu się przypomniała

Ich rozmowa w szpitalu fajna, mi tez od razu się uśmiech pojawia na twarzy

z Naszymi Williamem owszem ale Jacky? Nie, o 100 razy wolę Maite <3

cecilia · Wysłany: 22:21:00 09-11-09 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek taki sobie. Rozmowa Mch i Jm na szpitalnym korytarzu fajna. Mch chce brinic Jm ciekawe dlaczego :-) ?

Estefa rzeczywiści ma bardszo dobry gust, z tą kolejną misą była rewelacyjna. Rocio i Vicente bardzo sie z niej ucieszyli hehe

Denerwuje mnie to jak Estefa chce teraz wkupić sie w łaski Cecili, ale ona nie jest taka głupia i wie, że Estefa jest fałszywa. Nie pójdzie jej tak łatwo z Cecilią.

Podobało mi się jak Jm wstawiał się za Mch u Patricia. Jaki ojciec taka córka. Mch ma charakterek po tatusiu. Podobały mi się słowa Jm o Mch "to Velardówna nie da się ukryć".

A ten cały Omar to już mnie do szłu doprowadza, znowu chce wyciągnąć Mch na tą głupią hacjende, samnie wie czego chce. jeżeli koch Blancę czy Ivette to niech się z nią zwiąże a nie zawraca głowy Mch głupstwami, a nie żeby jeszcze chciał uciekać. Głupek jeden...

Paola · Wysłany: 22:38:18 09-11-09 Temat postu:

fajny odcinek

nom ładnie Rocio wyglądała w sukni ślubnej

fajny miała ten gorset

haha nieźle tyle tych misek dostali

w ogóle nie wiem co to za prezent, misa

chyba jakiś popularny w Meksyku

Omar mnie wkurzył z resztą jak zawsze ostatnimi czasy

już chce uciekać z miast bo się boi, że JM odbierze mu MCH;/ on doskonale wie, że MCH go nie kocha tylko JM a mimo to nadal zawraca jej głowę głupek;/
A miłość Ivette do Omara( jeśli to w ogóle można tak nazwać ) chyba przechodzi powoli na Blancę

no i oby tak dalej..
dobrze, że MCH powiedziała jej żeby wyznała prawdę JM bo inaczej sama to zrobi

śliczne spotkanie JM&MCH

mogła MCh z nim pójść na tą kawę

A jak się JM ucieszył, że MCH chce go bronić przed Ivette i jak Blancę o to wypytywał

Estefa to głupia jest

sądzi, że Cecilię udobrucha teraz

z pewnością jej to nie wyjdzie i jeszcze jak zaoferowała swą pomoc w przekonaniu Patricia do MCH, któż by w to uwierzył

I widać zmiany u Onelii , była dziś taka miła dla Rocio i ładnie wyglądała

Fajnie, że Israel oświadczył się Becky i na zawsze zerwał z Estefą

Niezła była ta rozmowa JM i Patricia

fajne było z tą "Velardówną"

ale wiemy już, że Patricio chciałby się pogodzić z MCH ale przez ich wzajemną dumę opornie to idzie

I nawet przyznał się, że te dwa razy co u niej był to nie tylko dla Ceci

trzeba przyznać też, że z JM bardziej szczerze o tym rozmawiał

Liana · Wysłany: 17:47:59 10-11-09 Temat postu:

Patriciowi jednak mięknie serce.

Widać po kim Mch ma charaktere.

W końcu jak to ujął JM to ,,Velardówna."

Blanca nareszcie się kapnęła, że Mch kocha JM. No brawo. Gratuluję inteligencji.

I JM jak się mordka cieszyła wczoraj jak się dowiedział, że Mch nie pozwoli go skrzywdzić.

Szkoda, że ona z nim nie poszła na tą kawę.

Omar jak zwykle pod pretekstem ,,wielkiej miłości" do Mch chciał ją zabrać na hacjendę.

I wczoraj zauważyłam jedno. On się troszczy tylko o ten swój wiejski tyłek (przepraszam za wyrażenie, ale już nie mogę poprostu) i nik inny go nie obchodzi.
Rocio miała śliczną suknie ślubną. Pięknie w niej wyglądała.

No i na koniec przybyła Ivette.

Ansza · Wysłany: 21:03:03 10-11-09 Temat postu:

Ale dzisiaj był wzruszający odcinek. Ślub Rocio i Vincente miodzio. A jak JM myślał o MCH ach.... W ogóle jak Mayta poprosiła MCH żeby poszła na wesele już miała się zgodzić a ten imbecyl Omar: "Nie nigdzie nie idziemy" A to kretyn chętnie bym mu oczy wydłubała. I szczere było "Nie lubię tego Omara." i JM "Ja tez go nie lubię". To było. Fajne tez było jak poszedł za Ivette i wygarnął Omarowi. Hehe ^^. I dobrze zrobił i jeszcze jak go walnął xD. No i oczywiście ja MCH myślała o ślubie i JM. I JM w kościele na koniec, normalnie się wzruszyłam. No i na koniec Cecilia i Patricio, normalnie nie mogę pojąć tego gościa "Nie powiem MCH, że ją przepraszam, bo moja duma na tym ucierpi" Argh. Ogólnie odcinek był fajny :]

Aurora · Wysłany: 22:01:53 10-11-09 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek super a w szczególności jak JM patrzył cały czas na Marichuy

podczas ślubu a ona co chwile zerkała . Marichuy pięknie dziś wyglądała na ślubie Rocio i Vincente

. Omara o mało to szlak nie trafił

. Mam już go dość i tego jak traktuje Marichuy , jak mógł jej zabronić iść na przyjęcie weselne swoich przyjaciół , niech wreszcie zniknie bo....

.Dobrze , że JM poznał prawdę o Ivette i o Omarze

.

Paola · Wysłany: 22:21:24 10-11-09 Temat postu:

ale ciekawy odcinek

trzeba przyznać na początku, że MCH wyglądała dzisiaj prześlicznie

A najpiękniejsze scenki to pomiędzy nią a JM jak się tak na siebie patrzyli

piękne to było ach

Tylko ten Omar jak piąte koło u wozu

nie mogę już z nim i jeszcze cham zabronił iść MCH na przyjęcie

powinna się go nie posłuchać .
Rocio i Vincente w końcu szczęśliwi

sielanka

dziwi mnie fakt, że na tym przyjęciu nie było krzeseł i w ogóle to goście bawili się (tańczyli) między meblami w domu JM

ale ogólnie to było fajnie i miło no.

i to się liczy :]
Ale śmieszna była dzisiaj Ivette

w szpitalu i koszuli to nie w jej stylu

ciekawe skąd ona wytrzasnęła kosmetyki do makijażu, sukienkę, buty w szpitalu

NO ale najważniejsze, że JM ją śledził i wyśledził co potrzeba

jeszcze Omar w pysk dostał i w sumie należało mu się za całokształt

Podoba mi się upór Cecilii by przekonać Patricia do MCH

oby w końcu dopięła swego

szkoda mi było MCH na koniec, zamiast się bawić na weselu Rocio to ona płakała wspominała chwile spędzone z JM

A JM też się na koniec popłakał

i skończyło się tak sentymentalnie..

AdivinanzA. · Wysłany: 22:32:41 10-11-09 Temat postu:

Strasznie mi sie dziś podobał odcinek

Najlepszy było wesele R i V, jaką oni mieli muzykę i ile miejsca do tańczenia xD
Ale ta scenka w Kościele i przed <3
Haha, nieźle JM dowalił Omarowi, należało mu się, dobrze wie ze Mch kocha świrologa to ten nie, na chama próbuje ich rozdzielić i jeszcze takie kazania Mch prawi, ja na jej miejscu bym wysiadła z tego samochodu !
I potem JM w Kosciele sam na koniec i jego wspomnienia, boi się że staci Mch, nie dziwie się mu <3
Mayta " Mój tata był najprzystojniejszy"

I Mch też ślicznie wyglądała

Te odcinki teraz sa naprawdę bardzo ciekawe i tyle emocji

Liddy · Wysłany: 23:01:25 10-11-09 Temat postu:

Cudownie dzisiaj wyglądała MCH i te spojrzenia JM. Uroczo

emilie · Wysłany: 13:10:04 11-11-09 Temat postu:

Ciekawe skąd Blanka miała w szpitalu ubrania Ivette? Hm...

Strasznie ten wątek naciągany dlatego tak okrutnie mnie wkurza: mam już dość i Blanki i Omara niech razem spadają na bambus!

Co do odcinka to bardzo mi się podobał! Rocio przecudnie wyglądała. Razem z mamą podziwiałyśmy jej suknie

I Cały dom był w kwiatach! Ach!
MCH też ślicznie wyglądała, nie dziwie się, że JM się tak na nią patrzył.

Szkoda, że MCH nie poszła na przyjęcie weselne...