Telenowele

Keisha · Wysłany: 22:36:29 03-12-09 Temat postu:

Mnie juz Cande wkurza, to jej zachowanie. Jak ona wszystko przeżywa, i tak jęczy.
Do szału mnie doprowadzają scenki z Maytą i tą babcią w niebie, jakie to sztuczne i w ogole tylko szkoda czasu na to.

Biedna Mch, niedość ze niewidoma, to Omar ją zostawił i jeszcze dziecko jej zginęło. Dobrze, ze ma teraz rodziców.

Ami85 · Wysłany: 22:38:03 03-12-09 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 22:48:25 03-12-09 Temat postu:

Marichuy

"przechodzi" z jednej tragedii w drugą , najpierw ją postrzelili, potem została niewidoma teraz zaginął Juanito i co jeszcze

. Cande mnie dziś wkurzyła najpierw tym jak machała na taxi , tak machając nigdy żadnej by się nie doczekała

a potem zostawiła MCH samą niewidomą z dzieckiem na ulicy

. Jutrzejszy odcinek zapowiada się ciekawie , nic tylko czekać aż JM się dowie , ze jego synek zniknął

na pewno nie będzie płakał

tylko bardzo skrzyczy Marichuy , że zgubiła synka .
Wzruszająca scena jak Mayita pocieszała JM bo był smutny

.

Paola · Wysłany: 23:20:13 03-12-09 Temat postu:

ciekawy odcinek ale niestety smutny:(
najbardziej to mnie wkurzyła dzisiaj Cande, jak mogła zostawić MCH samą na ulicy

to jej infantylne zachowanie doprowadza mnie do szału niekiedy

MCH też nie powinna ruszać się z miejsca ah

i niestety teraz Juanio zniknął

jestem ciekawa jak oni go odnajdą

fajnie, że JM i MCH się dziś zobaczyli, ale.. nie podobała mi się ta ich obojętność wobec siebie:( no nie wiem co się z nimi dzieje i czego MCH nie powie mu, że nadal nie widzi:/
Amador dziś dobrze powiedział AJ, że kiepska z niej aktorka i wgl dobrze jej dogadał

Denisse · Wysłany: 0:33:46 04-12-09 Temat postu:

musze przyznać ze wreszcie cos zaczyna sie dziac w tej teli bo juz mnie nudziła ;/ i to mocno
te sceny z mych i patricio

aj

były piękne
a potem ten wypadek przez durną cande

ta babka normalnie sama potrzebuje opiekunki a co dopiero zeby ona zajmowała se much

mam nadzieje ze ta nawiedzon a babka nie zrobi juanitowi krzywdy!!

odcinki ost mnie nudziły ale chyba bardziej dobija mnie kretynizm jm

nie wiem co mych w nim na dobrą sprawe widzi

chyba to ze jest przystojny
z niego jest taki idiota ze szok

co to za lekarz ze nawet nie poznał ze ona nadal jest niewidoma....wgl on sie chyba ogranicza tylko do tego ze stoi *siedzi* płacze i jeczy jak to on bidny nieszczesliwy kocha mych ale zeby cos pozatym to nic ;/

chanelelle. · Wysłany: 5:34:33 04-12-09 Temat postu:

zachowanie Cande uważam za pozbawione sensu , ale odcinek ok .

Ansza · Wysłany: 8:47:54 04-12-09 Temat postu:

jeszcze tylko kilka odcinków będzie się działo potem znów ciepłe kluchy i na koniec duuuuuużo akcji najlepsze będzie jak MCH odzyska wzrok wtedy potoczy się lawina wydarzeń. Już nie mogę się doczekać dziesiejszego, chociaż JM będzie krzyczał na biedną MCH ale warto obejrzeć dla innych rzeczy

Enamorada · Wysłany: 15:28:50 04-12-09 Temat postu:

olcia07111 · Wysłany: 15:37:20 04-12-09 Temat postu:

oj tak to mnie dobi8lo, normalnie Cande i JM by do siebie pasowali, gdyby byla mlodsza bo oboje caly czas rycza i wszystko przezywaja a naiwnosc JM mnie dobija

Enamorada · Wysłany: 16:27:25 04-12-09 Temat postu:

Ansza · Wysłany: 17:07:00 04-12-09 Temat postu:

JM też niby okulista i się nie ogarnął, że MCH patrzy w jeden punkt, albo odwraca głowę w kierunku głosu. Omar też drugi doktor od siedmiu boleści. Nie wiem kto im dał dyplomy. jak Omarowi MCH mówiła to, aż kuło w oczy, jak MCH jest ślepa.

AdivinanzA. · Wysłany: 17:27:44 04-12-09 Temat postu:

No własnie Omar mógł się domyślić bo się na niego patrzyła, a na JM nie, tylko odwracała wzrok.

Ansza · Wysłany: 17:32:04 04-12-09 Temat postu:

Mniejsza o to i tak przecież JM dowie się że MCH nie widzi nadal

olcia07111 · Wysłany: 18:04:38 04-12-09 Temat postu:

a Cecillia wogole nie zdiwila sie ze marichuy nie widzi, a przeciez JM ppowiedzial jej zse widzi a ta nic

Liana · Wysłany: 18:09:22 04-12-09 Temat postu: