Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie igraj z aniołem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 609, 610, 611 ... 685, 686, 687  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mujer
Idol
Idol


Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 1825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cuidad de Mexico
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:48:43 11-03-10    Temat postu:

Ciekawe jaka była oglądalność
Ulubione sceny:Tych scenek jest naprawdę dużo... Nie wiem od czego zacząć
Podobało mi sie najbardziej pierwsze spotkanie JM i MCH ich namiętne spojrzenia, odcinek 45 jeden z moich ulubionych, oraz jak JM dowiedział sie o oszustwach Viviany.
Jeszcze takiej strony nie widziałam JM i jego wyznania jak bardzo kocha Marie de Jesus
Denerwujące scenkiJak AJ wmawiała Mch wszystkie bzdury na temat JM.JAk Mch nie chciała powiedzieć Jm ze Juanito to jego dziecko
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anetta418
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Maj 2009
Posty: 3096
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Siedlce
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:49:57 11-03-10    Temat postu:

Dziś był piękny odcinek. Ich przysięga,serenada,piosenka dla JM,wesele no i te gołębie. Potem piękne chwile na plaży. Chociaż na tej plaży były i dziwne momenty dzieci spadające z nieba na paralotni no i to że zaczeli grać w piłkę bez Juanita a potem JM miał już go na rękach.Ale tak poza tym było pięknie wręcz CUDOWNIE.

NO I KONIEC MOJEJ PIĘKNEJ TELENOWELI

DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA TO ŻE MOGŁAM Z WAMI TO PRZEŻYĆ

Ps.
Będę tu jeszcze zaglądać nie raz.Kocham CCEA


Ostatnio zmieniony przez anetta418 dnia 23:11:31 11-03-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AdivinanzA.
King kong
King kong


Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 2889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:52:25 11-03-10    Temat postu:

Widzę, że jest wiele osób, które doceniają tą telkę za magie którą wytworzyła, szczególnie proci Ja ich uwielbiam i jak dla mnie CCEA jest najlepszą telenowelą.
LA PAREJA PERFECTA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hombre
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 13867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico City
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:56:00 11-03-10    Temat postu:

I co mogę napisać? To już koniec…
Rok z Cuidado con el Angel minął bardzo szybko. Od początku tela przykuła moją uwagę głównie ze względu na obsadę i scenariusz. Przypominała mi te dawne produkcje z "Marią" jako główną bohaterką. Dzięki niej mogłem podziwiać urodę i grę Maite Perroni, której nie znałem wcześniej, bo nie oglądałem Rebelde. Tym bardziej ciekawiła mnie jako aktorka. I nie wyobrażam sobie CCEA bez Maite Już po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków wiedziałem, że telka będzie świetna…
Tak zaczęła się moja historia z Marichuy…

Chemia między protami to z pewnością główny atut CCEA. Maite i William stworzyli tak magiczną parę, że przyciągnęli wielu widzów o czym świadczą rankingi oglądalności i fora internetowe. Dzięki tej teli otworzyły im się drzwi na nowe propozycje. Ich kreacja Marichuy i Juana Miguela na zawsze pozostaną w pamięci telewidzów.
Zaangażowanie wspaniałej Heleny Rojo to też strzał w dziesiątkę. Cecilia to moja ulubiona postać drugoplanowa. Ogólnie z obsady na pochwałę zasługują również moim skromnym zdaniem Rocio Banquells (Isabela), którą oglądałem po raz pierwszy na ekranie. Nie zapomnę tej jej ulizanej fryzurki i demonicznego spojrzenia. Mogła więcej zdziałać, ale CCEA leciało w paśmie o 16, więc krwawych scen mordów nie zobaczyliśmy. Może to i lepiej? Candelaria rozbawiała do łez Jej powiedzonka i inne teksty, których było od groma nadawały niezwykle lekki i przyjemny charakter tej wspaniałej opowieści. Reszta obsady podobnie ma u mnie dużego plusa. Na początku bardzo irytowała mnie Elsa, ale z biegiem czasu jej bohaterka zmieniła się, wyładniała i ją polubiałem. Świetnie pasuje do Rafaela. Nagana wędruje do babci Mariany, która była w tej telenoweli po prostu zbędna. Podobało mi się, że z biegiem czasu do obsady dołączały kolejne gwiazdy: Rene Strickler, Maya Mischalska, czyli Omar i Blanca/Ivette. Ich wątek był dość ciekawy, ale mogli dobrać trochę młodszych aktorów. Gdy pierwszy raz ujrzałem w którymś odcinku Carlosa Camarę Jr. (Cimarro) uśmiałem się (bezwzględny Efrain z MDM grał policjanta). Nie wyobrażałem go sobie w takiej roli, ale sprawdził się popisowo. Victor Noriega (Daniel) też szybko zyskał sympatię widzów.

Tela miała wiele charakterystycznych elementów, które będą mi się kojarzyć właśnie z nią, np. rowerek, bez którego nie wyobrażam sobie MCH w dodatku jeżdżąca na nim na boso Błędy błędami, o nich już pisałem, może się powtórzę, ale większość widzów nie zauważyło żadnych błędów, bo telę ogląda się dla przyjemności, a nie po to, żeby wyszukiwać niedociągnięcia. Wspaniałe widoki Meksyku, piękna muzyka, piosenki w wykonaniu Maite sprawiały, że warto było usiąść o 19 i śledzić losy bohaterów Hmmm... w jednym poście nie da rady podsumować całej telenoweli. Warto dodać i cieszy mnie to, że CCEA nie było zwyczajną, kolejną, opowiastką, obok której widzowie przeszli obojętnie. W Polsce odniosła niemały sukces, o czym świadczy oglądalność, 1. miejsce w rankingu stacji i prawie 800-tysięczna widownia. Wiele osób otwarcie o niej rozmawiało, sam słyszałem, wszyscy zachwalali "Marichuy" Kto oglądał, niech za jakiś czas sobie o niej przypomni, a kto nie oglądał niech żałuje...
MCH i JM to jedna z najlepszych telenowelowych par, megachemia, przyciąganie, magia i to "coś"...

Rok temu zaproponowano mi też funkcję moderatora i to forum, które bardzo szybko się rozwinęło i zyskało sympatię użytkowników... 26 tysięcy postów to bardzo dużo... Dziękuję Wam za wymianę emocji i pozytywną energię...


Ostatnio zmieniony przez Hombre dnia 22:57:18 11-03-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulema
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 3973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:04:23 11-03-10    Temat postu:

Hombre podoba mi sie to co napisałes,wspaniale to ujałes..nic dodac niz ujac!!

Nie moge sie doczekac powtórki Aniołka.


A tutaj na stronce CCEA filmik..sliczny [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niania
Motywator
Motywator


Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Piekary Śląskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:09:11 11-03-10    Temat postu:

Skończyło się...

Cóż zrobić...

Teraz tylko czekać na Mi Pecado ;D.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narin
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 16274
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Fürstenhof:))
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:00 11-03-10    Temat postu:

No cóż skończyło się już.Jaka szkoda.Ostatni odcinek cudowny. Zresztą cała telka bardzo mi się podobała. Najładniejsza jaką kiedykolwiek oglądałam.
CCEA na zawsze pozostanie w moim sercu>>
Na osłodę pozostaje czekać na Mi Pecado.


Ostatnio zmieniony przez Narin dnia 23:20:41 11-03-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:20:08 11-03-10    Temat postu:

Hombre napisał:
I co mogę napisać? To już koniec…
Rok z Cuidado con el Angel minął bardzo szybko. Od początku tela przykuła moją uwagę głównie ze względu na obsadę i scenariusz. Przypominała mi te dawne produkcje z "Marią" jako główną bohaterką. Dzięki niej mogłem podziwiać urodę i grę Maite Perroni, której nie znałem wcześniej, bo nie oglądałem Rebelde. Tym bardziej ciekawiła mnie jako aktorka. I nie wyobrażam sobie CCEA bez Maite Już po obejrzeniu kilku pierwszych odcinków wiedziałem, że telka będzie świetna…
Tak zaczęła się moja historia z Marichuy…

Chemia między protami to z pewnością główny atut CCEA. Maite i William stworzyli tak magiczną parę, że przyciągnęli wielu widzów o czym świadczą rankingi oglądalności i fora internetowe. Dzięki tej teli otworzyły im się drzwi na nowe propozycje. Ich kreacja Marichuy i Juana Miguela na zawsze pozostaną w pamięci telewidzów.
Zaangażowanie wspaniałej Heleny Rojo to też strzał w dziesiątkę. Cecilia to moja ulubiona postać drugoplanowa. Ogólnie z obsady na pochwałę zasługują również moim skromnym zdaniem Rocio Banquells (Isabela), którą oglądałem po raz pierwszy na ekranie. Nie zapomnę tej jej ulizanej fryzurki i demonicznego spojrzenia. Mogła więcej zdziałać, ale CCEA leciało w paśmie o 16, więc krwawych scen mordów nie zobaczyliśmy. Może to i lepiej? Candelaria rozbawiała do łez Jej powiedzonka i inne teksty, których było od groma nadawały niezwykle lekki i przyjemny charakter tej wspaniałej opowieści. Reszta obsady podobnie ma u mnie dużego plusa. Na początku bardzo irytowała mnie Elsa, ale z biegiem czasu jej bohaterka zmieniła się, wyładniała i ją polubiałem. Świetnie pasuje do Rafaela. Nagana wędruje do babci Mariany, która była w tej telenoweli po prostu zbędna. Podobało mi się, że z biegiem czasu do obsady dołączały kolejne gwiazdy: Rene Strickler, Maya Mischalska, czyli Omar i Blanca/Ivette. Ich wątek był dość ciekawy, ale mogli dobrać trochę młodszych aktorów. Gdy pierwszy raz ujrzałem w którymś odcinku Carlosa Camarę Jr. (Cimarro) uśmiałem się (bezwzględny Efrain z MDM grał policjanta). Nie wyobrażałem go sobie w takiej roli, ale sprawdził się popisowo. Victor Noriega (Daniel) też szybko zyskał sympatię widzów.

Tela miała wiele charakterystycznych elementów, które będą mi się kojarzyć właśnie z nią, np. rowerek, bez którego nie wyobrażam sobie MCH w dodatku jeżdżąca na nim na boso Błędy błędami, o nich już pisałem, może się powtórzę, ale większość widzów nie zauważyło żadnych błędów, bo telę ogląda się dla przyjemności, a nie po to, żeby wyszukiwać niedociągnięcia. Wspaniałe widoki Meksyku, piękna muzyka, piosenki w wykonaniu Maite sprawiały, że warto było usiąść o 19 i śledzić losy bohaterów Hmmm... w jednym poście nie da rady podsumować całej telenoweli. Warto dodać i cieszy mnie to, że CCEA nie było zwyczajną, kolejną, opowiastką, obok której widzowie przeszli obojętnie. W Polsce odniosła niemały sukces, o czym świadczy oglądalność, 1. miejsce w rankingu stacji i prawie 800-tysięczna widownia. Wiele osób otwarcie o niej rozmawiało, sam słyszałem, wszyscy zachwalali "Marichuy" Kto oglądał, niech za jakiś czas sobie o niej przypomni, a kto nie oglądał niech żałuje...
MCH i JM to jedna z najlepszych telenowelowych par, megachemia, przyciąganie, magia i to "coś"...

Rok temu zaproponowano mi też funkcję moderatora i to forum, które bardzo szybko się rozwinęło i zyskało sympatię użytkowników... 26 tysięcy postów to bardzo dużo... Dziękuję Wam za wymianę emocji i pozytywną energię...


muszę podpisać się pod Twoim postem zgadzam się ze wszystkim co tu napisałeś
Mam takie pytanie czy przypadkiem pod koniec odcinka nie pojawił się błąd w polskim tłumaczeniu ?? Gdy Rafa prosił Else o chodzenie ?? troche to głupio wyszło bo odcinek wczesniej się całowali i to nie w polczek jak przyjaciele tylko jak co najmniej para jak Elsa złapała wiazankę to też wszyscy tak obskoczyli Rafaela wiec zakładam że parą byli juz wczesniej a tu nagle że bedzie moja dziewczyną ? i mam pytanie czy on nie prosi jej o ręke a lektor źle przetłumaczył ??

i jeszcze o Mych :d najbardziej podobała mi sie jej 2 ga suknia ślubna szkoda ze nie zamienili 3ciej na 2 gą....ale to szczegół bo najważniejsza była Mych - Maite
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anitunia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 3840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 0:01:11 12-03-10    Temat postu:

Zanim ja wszystkie strony przeczytałam to trochę mineło dziękuje za wszystkie komenatrze, jesteście nieocenieni. Ja niestety dziś już nie mam sił, aby tak pieknie opisać telenowle jako całość oraz poszczególne postacie, ale obiecuje ze zrobię to jutro, a teraz po prostu wysyłam wam wszystkim moje podziękowania! Jutro podsumuje telenowele, a dziś to...

W sumie ten komentarz pisałam do innego tematu, ale tu pasuje też i go wrzucę bo normmalnie takie tu piszecie lamenty, ze ja tez muszę cos rzecz
To jest juz koniec, nie ma juz nic, jestesmy wolni, mozna by rzecz, ale NIE NIE NIE NIE! Levyrroni para siempre w moim sercu pozostanie ta parka i CCEA na wieki. To był przełom chocby w moim podejściu do telenowel...
Trochę mi smutno bo ja prawie dwa lata z Levyrroni na ekranie, a teraz juz bez odcinków LIVE w necie, ani w polskiej TV . Ale co tam wszystkie odcinki są do sciągnięcia lub na YT w oryginalnej wersji językowej czy jak kto woli w polskiej... preferuje osobiście oryginalną. Mam sentyment bo moim zdaniem lepsze emocje wtedy, jak ich głosy słychać bez lektora pocieszam jeszcze się tym, że juz a miesiąc Mi Pecado, moja druga ulubiona telka. Jej się wogóle nie da porównac z CCEA wiadomo dlaczego bo to sa dwie przeróżne telki, ale Mi Pecado tez jest wspaniałą i przepiękną telką choć zupełnie inną

Tyle scenek, tyle emocji, tyle łez, tyle wzruszeń, tyle płaczu, tyle śmiechu na mojej twarzy dzięki dwóm wyjątkowej Maite i cudnym Willu.

Właśnie Levyrroni to, co więcej niz tylko trauma, bo nigdy na żadnym forum nie poznałam tylu wspaniałych osób, a to wszystko dzieki Levyrroni, ta parka nas połączyła, dzieki niej mogłam was poznać moje kochane i w sumie nie tylko was, wiele osób, wiele kochanych dziewczyn Levyrroni naprawdę róznych z całego świata i dlatego CCEA jako telenowela pozostanie w moim sercu na zawsze. Inni mogą sie z tego śmiać i wyśmiewać, ale to tylko o nich świadczy, że nie szanują innych odczuć. Kto tego nie czuje nigdy nie zrozumie, Levyrroni po prostu trzeba czuć, nie wystarczy być

Właśnie słucham piosenki Chayanne "Me enamore de ti" ( tak tak wiem, znowu , ale ja po prostu tą piosenke kocham ) i tak słucham tej piosenki i wsłuchuje sie w text oraz słowa i normalnie chce mi się płakać, co ja mówie chce mi się ryczeć.
i tu dla was filmik "Me enamore de ti" Levyrroni powspominajmy:
http://www.youtube.com/watch?v=EyjB1FvMWPo
czyz ta piosenka nie pasuje do nich słowa melodia i sceny wspomnienia niesamowite Kocham normalnie Levyrroni, a w połączeniu z tą piosenką... ach..

Emocje mną targają i to jest wspaniałe, bo żadna telenowela nie wywyływała u mnie tylu uczuć, powiem nawet, ze nigdy nie interesowałam się żadnymi aktorami i nie udzielałam się na forach, ale do czasu, do czasu aż pojawiło sie w Meksyku do czasu CCEA. Nie no, to jest wspaniałe, nie mam słów, aby opisac to, co czuje po tych dwóch latach z Levyrroni po prostu to była rewelecja, wszystko wspaniałe i nawet nie raziły mnie ogromne wpadki i błędy bo po prostu Levyrroni wszystko mi wynagradzali swoją grą i postaciami i chemią!

Mam nadzieje ze Hombre się nie obrazi jak go tu zacytuje
Hombre napisał:

Chemia między protami to z pewnością główny atut CCEA. Maite i William stworzyli tak magiczną parę, że przyciągnęli wielu widzów o czym świadczą rankingi oglądalności i fora internetowe. Dzięki tej teli otworzyły im się drzwi na nowe propozycje. Ich kreacja Marichuy i Juana Miguela na zawsze pozostaną w pamięci telewidzów.

Zgadzam sie z tym calkowicie. Levyrroni są wyjątkowi i jedyni w swoim rodzaju, kocham ich, to dzięki nim mogłam przeżyć te cudowne chwile i mogłysmy razem się rozkoszować nasza kochaną parką i tą wyjątkową telenowelą.

Jesteście wspaniałe, tak jak William i Maite sa najlepsi. Jak dla mnie jako parka telewizyjna to, co oni wytworzyli dla tylu fanów to niesamowita magia. Rok od zakończenia CCEA w Meksyku, a co rusz powstają nowe filmiki z tą parką, a producenci chcą Willa i Mai do swoich projektów. Po zakończeniu CCEA, juz byli tak blisko aby razem zagrać, co najmniej dwa razy więc nie tylko my fani widzimy tą piekna magię w ich grze!

DZIĘKUJE CCEA, DZIĘKUJE NATHALIE, DZIĘKUJE MAITE, DZIEKUJE WILLIAM, DZIĘKUJE LEVYRRONI, DZIEKUJE WAM MOJE KOCHANE!!!
ARRIBA LEVYRRONI! ARRIBA MAITE! ARRIBA WILLIAM!
KOCHAM WAS I DZIĘKUJE ZA WSZYSTKO!!! DZIEKUJE WAM WSZYSTKIM ZA TE CUDOWNE KOMENTARZE Z WAMI OGLADAŁO MI SIĘ NIESAMOWICIE!!! JESTEŚCIE NAJLEPSZE!!! KAŻDY KOMENTARZ BYŁ NIEOCENIONY!!!


Po prostu DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA WSZYSTKO! JESTEŚCIE NAJLEPSI


Ostatnio zmieniony przez Anitunia dnia 0:46:23 12-03-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
calvaa
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 3500
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mexico City :D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:08:14 12-03-10    Temat postu:

wlasnie obejrzalam odcinek.
CUDOWNY
weselicho było wspaniałe. takie typowo meksykanskie wszyscy sie bawili.az normalnie ciagle sama buzia mi sie usmiechala wszyscy szczesliwi.
Elsa zlapala kwiaty i jest z Rafem. pasuja do siebie idealnie.podobala mi sie scena Cecili i Patricia, jak wyznawali sobie miłość.w realu coraz rzadziej mozna spotkac takie starsze pary, ktore wciaz sie kochaja i okazuja to sobie.
podobał mi sie motyw jak Mch i JM wypuszczali gołąbki
Beatris ładnie wygladala w tym kapeluszu.
i wkoncu plaza, morze wspaniałe!!!!! cała rodzina w komplecie.a na koncu wszyscy na rowerze, Juanito równiez
podobało mi sie w ccea to ze Mch uwielbiala rower.i jeszcze na koncu to ukazali.
odcinek boski.moge ogladac i ogladac Levyrroni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil_Televisa
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 4398
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 8:00:44 12-03-10    Temat postu:

Niestety to juz koniec aniołka . Bedzie mi brakowało tej telenoweli, bohaaterów a nawet głupiego wątku z babcią Marianą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosiaczeq
King kong
King kong


Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Merida/Ciudad de Mexico/L.A./Miami
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:11:13 12-03-10    Temat postu:

bardzo piękny odcinek. Szkoda że go już wcześniej widziałam więc zbytnio sie nie ekscytowałam... Za 1 razem się tak nie dłuży to jak za drugim - uwierzcie.
No ale niebawem znowu zobaczymy Maitę w roli głównej. Williama zapewne też - dobrze że teraz możemy go oglądać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olivierka.
Aktywista
Aktywista


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:37:22 12-03-10    Temat postu:

Bardzo lubie te telke ma ciekawe watki ale ostanie 3 odcinki były tak jakby na siłe robione ! Scenki się powtarzały ! .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monisia99
Idol
Idol


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:23:48 12-03-10    Temat postu:

No i nasz udział z Aniołem dobiegł końca, ale zaczynamy nową telkę z Maite więc napewno przeniesiemy się na kolejne forum by być razem i dyskutować o telce

Oj ten Pan strasznie fałszował piosenkę May ciężko się słuchało,
Fajne urywki babci Marianny i Maity ale przydługie troszkę niepotrzebna ta bajka...
Ciekawe są u nich te wesela zupełnie inne hehe niż u Nas,
Fajny ciepły odcinek na zakończenie telki...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WilliamLevy
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 02 Mar 2010
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meksyk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 11:25:01 12-03-10    Temat postu:

No i skończyła się piękna historia miłosna, do której dopisano piękne zakończenie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 609, 610, 611 ... 685, 686, 687  Następny
Strona 610 z 687

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin