Telenowele

Lizzie · Wysłany: 21:43:12 07-08-09 Temat postu:

Ivette

Mam nadzieję, że nie uciekł za granice kraju

Cudownie! Z początku chciałeś odejść - widzisz jaki błąd byś popełnił? Razem zawsze raźniej, uderzymy ze zdwojoną siłą. To ostatnie spokojne godziny dla Estefanii

*Czemu tylko my gramy? Gdzie Estefania?

Carlisle Ott · Wysłany: 22:04:10 07-08-09 Temat postu:

Adrian

Nie wiem. Widzę. Estefania niedługo otrzyma karę za te wszystkie kłamstwa i za całe zło, które wyrządziła!

* Nie wiem

Lizzie · Wysłany: 22:47:02 07-08-09 Temat postu:

Ivette

Kara musi być mocna, stoczymy ją na samo dno życiowej czeluści! Niech ludzie mają w niej pośmiewisko, utrata statusu powinna ją zaboleć. I tak powolutku będziemy ją doprowadzać do choroby psychicznej.

*Estefania się nas boi po tym co tu szykujemy ;D Tylko ciekawe czy komuś się to wszystko czytać chciało będzie ;P

Carlisle Ott · Wysłany: 0:00:07 08-08-09 Temat postu:

Adrian

Najlepiej powiedzmy Cecilii, że jej córką jest nie ona, a Marichuy

Uppps, wypaplałem się. Najbardziej zaboli ją to, jak JM powie jej, że jest mu niepotrzebna i że nią gardzi. Następną karą będzie odebranie jej wszystkich pieniędzy i przekazanie na sierociniec - ona nie znosi dobra.

* Będą musieli

Lizzie · Wysłany: 14:36:55 11-08-09 Temat postu:

Ivette

Estefania podszywa się pod czyjąś córkę? Jeśli tak to najwyższy czas to wszystkim ogłosić. A może użyjemy tego jako haczyka na nią? Dzięki tej tajemnicy mamy ją w garści, bo zrobi wiele, żeby się nie wydała.
I...może napiszemy do niej list w imieniu Juana Miguela? Cokolwiek, byle dała się zwariować.

Carlisle Ott · Wysłany: 22:40:54 11-08-09 Temat postu:

Adrian

Lepiej ją chyba szantażować... Pomysł z listem genialny. Chociaż nie, ona myśli, że JM został porwany...

Lizzie · Wysłany: 23:34:36 11-08-09 Temat postu:

Ivette

Ale porywacze zażądają okupu! Estefania wyda majątek, który trafi w nasze ręce, myśląc, że ratuje w ten sposób Juana Miguela, a my oddamy go do jakiegoś przytułku, jak wcześniej mówiłeś. Później napiszemy drugi list, w którym JM obrazi Estefanię i powie o tym gdzie są jej pieniądze.
Jest tylko jedno ale...Czy ona jest zdolna pozbyć się pieniędzy dla ratowania życia JM?

Carlisle Ott · Wysłany: 23:39:08 11-08-09 Temat postu:

Adrian

Nie wiem, czy jest zdolna - przekonamy się. Ale jeśli się uda i żmija zobaczy, że jej majątek posłużył czynieniu dobra, to się załamie. Lepiej Ty napisz ten list.

Lizzie · Wysłany: 23:44:36 11-08-09 Temat postu:

Ivette

Pójdę do grafologa, aby list był jak najbardziej autentyczny

Carlisle Ott · Wysłany: 0:05:02 12-08-09 Temat postu:

Adrian

No cóż, nie myślę, by taka idiotka jak ona domyśliła się, że list jest podrobiony, ale idź

Michelle. · Wysłany: 19:15:50 12-08-09 Temat postu:

Marichuy
-Adrianku zamuliło mnie o czym to my rozmawialiśmy ?

Carlisle Ott · Wysłany: 19:45:40 12-08-09 Temat postu:

Adrian

Marichuy

A już myślałem, że zginęłaś

Mówiliśmy o wysłaniu Estefanii do wariatkowa

Hombre · Wysłany: 20:31:42 12-08-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 21:13:15 12-08-09 Temat postu:

Adrian

Czas podręczyć idiotkę

idzie do budki telefonicznej i nabiera numer domu Velardów, mówi przez chustkę i udaje Juana Miguela

Estefi, kochanie, umieram... Porywacze nie mają zamiaru mnie wypuścić... Nasłała ich Viviana, oni mają mnie zabić... Niestety nie zdążę zmienić testamentu... Chciałbym Ci oddać wszystko, ale niestety to się dostanie Marichuy, mojej córeczce i Rocio...

krzyczy z rozpaczą w głosie

KOCHANIE

i odkłada głośno słuchawkę

Michelle. · Wysłany: 21:38:23 12-08-09 Temat postu:

Marichuy

To bardzo dobry pomysł xD Dołącze się do was i pomogę ją wam tam wyslać