|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:36:25 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 161
Marichuy informuje Ane Julie, że wczoraj gdy jej tutaj nie było wydarzyło się bardzo wiele rzeczy. Ana Julia prosi by w takim razie jej o nich opowiedziała. Marichuy stwierdza, że Rocio przyjęła w końcu miłość Daniela. Następnie dodaje, że poczuła iż Juan Miguel jest znowu blisko niej. Ana Julia próbuje przekonać ją, że to niemożliwe, ponieważ Juan Miguel jest już na pewno żonaty i oczekuje narodzin dziecka. Marichuy uważa, że Juan Miguel nie może tak po prostu odejść z jej życia po tym wszystkim co jej zrobił. Następnie dodaje, że gdy spotkają się pewnego dnia będzie gotowa by się na nim zemścić.
Juan Miguel i Eduardo informują inspektora Cimarro, że mają nadzieję iż doprowadzi do tego, że Amador Robles spędzi resztę życia w więzieniu.
Ana Julia zawiadamia Amadora, że nie ma zamiaru pomagać mu w jego zemście, ponieważ chce zmienić swoje życie, stać się dobrą kobietą i zdobyć w ten sposób miłość Juana Miguela.
Jakiś czas później Ana Julia zjawia się w kościele ojca Anselmo i podczas spowiedzi wyznaje mu wszystkie podłości, których dopuściła się by rozdzielić Juana Miguela i Marichuy.
Onelia pyta Marichuy dlaczego w imię tej wielkiej miłości, którą czuje do Juana Miguela nie może mu wybaczyć.
Ojciec Anselmo informuje Ane Julie, że jeśli naprawdę zależy jej na tym by uzyskać boskie przebaczenie i udowodnić, że szczerze żałuje tego wszystkiego co zrobiła powinna poprosić o wybaczenie wszystkich, których obraziła. Ana Julia stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ Juna Miguel ją znienawidzi.
Marichuy informuje Onelie, że nie uda jej się przekonać jej by wybaczyła Juanowi Miguelowi. Następnie dodaje, że pewnego dnia Juan Miguel San Roman za wszystko jej zapłaci, a zwłaszcza za swoją zdradę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że ma zamiar zająć się pomaganiem najuboższym ludziom, którzy dlatego, że są biedni nie powinni tracić prawa do tego by zajmował się nimi dobry lekarz.
Dostrzegająca zamyślenie Marichuy Candelaria prosi ją by opowiedziała jej o swoich problemach. Marichuy stwierdza, że myślała o swojej zemście na Juanie Miguelu. Zaskoczona Candelaria stwierdza, że to o czym mówi jest grzechem, więc jak najszybciej muszą udać się do ojca Anselmo.
Cecilia spotyka przed bramą swojego domu Juana Miguela.
Marichuy wyznaje ojcu Anselmo, że Juan Miguel przysłał jej list, w którym napisał, że jest z inną kobietą.
Cecilia pyta Juana Miguela co tutaj robi. Juan Miguel stwierdza, że pragnie zobaczyć Marichuy. Cecilia informuje go, że boi się nawet pomyśleć co się stanie gdy zobaczy go tutaj Patricio. Juan Miguel stwierdza, że jej mąż już raz go stąd wyrzucił, ale on ma zamiar wracać tyle razy ile to będzie konieczne. Cecilia prosi by poczekał trochę więcej czasu. Juan Miguel stwierdza, że minęło już zbyt wiele czasu. Następnie dodaje, że wciąż kocha Marichuy z całej duszy. Cecilia informuje go, że jej córka nie chce z kolei nic o nim wiedzieć. Juan Miguel stwierdza, że chciałby przynajmniej zobaczyć swojego synka. Cecilia przyznaje, że ma do tego absolutne prawo. Następnie dodaje, że zabierze Juanita do parku by mógł spędzić z nim trochę czasu.
Rocio informuje Daniela, że jej bratu nie spodobało się to, że są parą. Daniel obiecuje jej, że z nim porozmawia i przekona do tego, że szczerze ją kocha.
Ana Julia informuje Patricia, że jego żona jest w parku z Juanem Miguelem San Romanem i Juanitem. Chwilę później Patricio zjawia się w parku i żąda by Juan Miguel oddał mu jego wnuka. Juan Miguel przypomina mu, że bez względu na to czy mu się to podoba czy nie Juanito jest jego synem. Patricio informuje go, że stracił wszystkie swoje prawa gdy opuścił jego i Marichuy. Juan Miguel kolejny raz powtarza, że wyjechał by odpowiednio się przygotować i móc zoperować Marichuy.
Patricio stwierdza, że ta operacja istnieje tylko w jego wyobraźni.
Następnie dodaje, że myli się jeśli sądzi, że pozwoli by zbliżył się do jego córki.
W tym samym czasie Ana Julia informuje Marichuy, że jej rodzice strasznie kłócą się w pobliżu parku. Obecny w salonie Rafael stwierdza, że pójdzie sprawdzić co się dzieje. Tuż po jego wyjściu Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że wydaje jej się iż Patricio spotyka się z inną kobietą.
Juan Miguel pyta Rafaela czy on i Marichuy są parą.
Marichuy zwierza się Candelari, że bardzo boi się iż jej tata ma inną kobietę. Candelaria pyta jak mogła wpaść na coś takiego. Marichuy informuje ją, że powiedziała jej o tym Ana Julia. Candelaria pyta kiedy w końcu zrozumie, że tą dziewczynę cieszy jej cierpienie.
Patricio informuje Cecilie, że od tej chwili nie chce widzieć w swoim domu ani Mayty, ani Rocio, ani też żadnej innej osoby noszącej nazwisko San Roman.
Unikając odpowiedzi na pytanie Juana Miguela Rafael stwierdza jedynie, że jego i Marichuy łączy tak wiele, że nikt ani nic tego nie zniszczy.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:24:55 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:57:27 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 162
Juan Miguel informuje Eduarda, że najpierw Patricio dał mu do zrozumienia, że może pozbawić go praw do dziecka, a później spotkał Rafaela, nauczyciela Marichuy i po rozmowie z nim zdał sobie sprawę, że Marichuy naprawdę mogłaby się w nim zakochać, ponieważ ma czyste serce, jest niewinny i wrażliwy tak samo jak ona. Eduardo pyta co w takim razie zamierza zrobić. Juan Miguel stwierdza, że wygląda na to iż Marichuy nie kocha go tak jak mu się wydawało, więc chyba najlepiej będzie jeśli jedynie ją zoperuje i postara się w ten sposób uzyskać jej przebaczenie.
Patricio informuje Daniela, że właśnie zdecydował, że nie chce widzieć w swoim domu żadnej osoby noszącej nazwisko San Roman. Daniel przypomina mu, że on i Rocio niedawno zostali parą. Patricio stwierdza, że będzie musiał w takim razie widywać się ze swoją narzeczoną poza domem, ponieważ w przeciwnym razie będzie musiał się wyprowadzić.
Inspektor Cimarro informuje Amadora, że pewien typ nazywany Piranią wyznał, że zlecił mu porwanie dziecka panienki Velarde. Następnie pyta co w związku z tym ma do powiedzenia. Amador twierdzi, że nie zlecił porwania żadnego dziecka. Inspektor Cimarro informuje go, że Estefania Rojas zeznała, że ten mężczyzna był jego wspólnikiem. Amador próbuje przekonać go, że Estefania powiedziała bardzo wiele kłamstw, zwłaszcza przeciwko niemu. Następnie dodaje, że stanowczo zaprzecza temu oskarżeniu. Inspektor Cimarro pyta co w takim razie ma do powiedzenia w związku z ucieczką z panią Beatriz i jej dzieckiem. Amador twierdzi, że w tym przypadku nie może byc mowy o żadnym przestępstwie, ponieważ zabrał jedynie ze sobą swoje dziecko. Następnie dodaje, że jeśli nie ma nic więcej do powiedzenia to pozwoli, że już sobie pójdzie, ponieważ ma do roboty ważniejsze rzeczy. Gdy ma zamiar już wyjść w drzwiach pojawiają się Juan Miguel i Eduardo.
Onelia w obecności Any Juli informuje Balbinę, że nie wolno jej nigdy więcej wpuszczać tej kobiety do tego domu, ponieważ tutaj przyjmuje się tylko porządnych ludzi.
Amador informuje Eduarda, że nie ma sensu żeby bawił się w dom z Beatriz i Eduarditem, ponieważ doskonale wie, że to on jest jedyną miłością Beatriz.
W odpowiedzi na jego słowa Eduardo rzuca się na niego z pięściami. Amador natychmiast stwierdza, że chce złożyć doniesienie. Inspektor Cimarro pyta czy ma dowody, ponieważ on niczego nie widział.
Francisco informuje Elsę, że Beatriz wyznała jej mamie, że bardzo boi się iż chce rozbić jej małżeństwo. Elsa zapewnia go, że nigdy by tego nie zrobiła.
Francisco pyta jak w takim razie mogła otworzyć swoje serce przed żonatym mężczyzną. Elsa uważa, że nie miała powodu by mileczeć. Następnie dodaje, że Eduardo był z nią szczery i powiedział jej, że kocha Beatriz, a ona to zrozumiała. Luisa pyta dlaczego w takim razie Beatriz uważa, że chce rozbić jej małżeństwo.
Elsa stwierdza, że Beatriz jest po prostu chora z zazdrości.
Ana Julia zawiadamia Amadora, że zmieniła zdanie i jest gotowa pomóc mu w jego zemście.
Patricio informuje Marichuy, że zamieszka zdala od Meksyku.
Daniel zapewnia Juana Miguela, że bez względu na wszystko Marichuy jest i zawsze będzie w nim zakochana.
Marichuy informuje Patricia, że nie chce nigdzie wyjeżdżać. On z kolei stwierdza, że to już postanowione. Marichuy pyta czy chce się jej pozbyć żeby rozwieść się z mamą. Cecilia zapewnia ją, że ona i jej tata nigdy się nie rozstaną, ponieważ mimo wszystko się kochają. Marichuy pyta dlaczego w takim razie jej tata chce żeby wyjechała z Meksyku. Patricio stwierdza, że jedynym powodem dla którego chce żeby wyjechała jest Juan Miguel San Roman. Marichuy przypomina mu, że Juan Miguel jest daleko stąd. Patricio twierdzi, że to nie zmienia faktu, że w każdej chwili może wrócić. Marichuy zapewnia go, że nigdy nie mogłaby mu wybaczyć.
Patricio informuje ją, że pozwoli żeby została jedynie jeśli obieca, że nigdy nie uwierzy w to co powie jej Juan Miguel.
Daniel prosi Juana Miguela o rękę Rocio.
Marichuy obiecuje Patriciowi, że nigdy więcej nie uwierzy w słowa Juana Miguela. Patricio pyta czy jest jego pewna. Marichuy twierdzi, że jest tego pewna nie tylko dlatego, że ją o to prosi, ale również dlatego, że Juan Miguel opuścił ją i Juanita, a nie ma chyba nic gorszego niż porzucenie własnej rodziny.
Babcia Mariana opowiada Maycie o Baśniach z tysiąca i jednej nocy.
Juan Miguel wyznaje ojcu Anselmo, że sam już nie wie co ma robić. Następnie dodaje, że czasami ma wrażenie, że traci rozum, ponieważ wciąż pyta samego siebie dlaczego Marichuy przestała go kochać, dlaczego nim pogardza, ale na żadne z tych pytań nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Ojciec Anselmo zapewnia go, że spróbuje mu pomóc i jeszcze raz porozmawiać z Marichuy.
Rafael informuje Marichuy, że w instytucie dla niewidomych odbędzie się kurs fizjoterapii. Marichuy stwierdza, że dzięki temu będzie mogła pomóc wielu ludziom, tak jak kiedyś pomogła swojemu tacie.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:25:46 07-11-09, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:31:07 30-08-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 163
Rafael wyznaje Marichuy, że od dziecka jest niewidomy.
Onelia zabrania Anie Juli zbliżać się do jej wnuczki i kolejny raz wyrzuca ją z domu.
Jakiś czas później Ana Julia informuje Juana Miguela, że praktycznie błagała Marichuy żeby ją wysłuchała, ale to nic nie dało, ponieważ Marichuy nie chce nic o nim słyszeć. Juan Miguel stwierdza, że każdego dnia jest coraz bardziej zdesperowany. Ana Julia próbuje przekonac go, że Marichuy już wie, że wrócił do Meksyku, ale na wiesć o tym powiedziała jedynie, że ją to nie obchodzi, a następnie dodała, że jeśli będzie nalegał żeby się z nią zobaczyć to ona wyjedzie z kraju.
Juan Miguel stwierdza, że jak tak dalej pójdzie oszaleje z desperacji. Następnie widząc wyraz twarzy Any Juli pyta czy coś się stało. Ana Julia twierdzi, że jest bardzo smutna.
Patricio wyznaje Cecili, że wydaje mu się iż Rafael zakochał się w ich córce. Cecilia stwierdza, że na pewno już myśli jak odsunąć go o Marichuy. Patricio zapewnia ją, że nie ma nic przeciwko temu żeby ich córka była zakochana, sprzeciwia się jedynie jej związkowi z Juanem Miguelem San Romanem.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że bardzo zaprzyjaźniła się z Maytą. Następnie dodaje, że zaniosła jej dzisiaj prezent, ale Onelia nie zgodziła się żeby go przyjęła. Juan Miguel pyta dlaczego to zrobiła. Ana Julia twierdzi, że powiedziała jedynie, że jej wnuczka nie potrzebuje żadnych prezentów, a zwłaszcza od niej.
Następnie dodaje, że Mayta krzyczała żeby nie wychodziła, jednak Onelia wyrzuciła ją siłą w jej obecności.
Mayta informuje babcie Marianę, że Onelia nie pozwoliła by Ana Julia dała jej prezent, ani nawet żeby weszła do domu. Babcia Mariana próbuje przekonać ją, że dzieci powinny być posłuszne swoim rodzicom i dziadkom, ponieważ chcą oni dla nich jak najlepiej. Następnie dodaje, że nikt nie zna Any Juli na tyle by wiedzieć jaką jest osobą. Mayta upiera się, że ona ją zna i wie, że jest dobra.
Juan Miguel informuje Onelie, że Ana Julia może odwiedzać Maytę kiedy tylko zechce.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że musi podziękować Bogu za to, że go poznała i za to, że przyprowadził ją do tego wyjątkowego miejsca, w którym czuje, że może odzyskać wiarę. Rafael stwierdza, że słysząc to jest bardzo szczęśliwy. Marichuy informuje go, że wcześniej chciała odzyskać wzrok żeby móc znowu widzieć, a teraz zdała sobie sprawę, że będąc niewidomą widzi więcej, ponieważ, patrzy sercem i dzięki temu zapomina, że jej oczy już nigdy nie ujrzą światła.
Ana Julia bawiąc się z Maytą dochodzi do wniosku, że kiedy zdobędzie Juana Miguela natychmiast postara się żeby ten mały potwór trafił do internatu.
Juan Miguel nawet na chwilę nie przestaje myśleć o Marichuy.
Marichuy dziękuje Rafaelowi za to, że nauczył ją być szczęśliwą, mimo tego, że jest niewidoma.
Rocio wyznaje Oneli, że bardzo martwi sie o swojego brata, który myśli jedynie o Marichuy i zastanawia się co zrobić żeby zgodziła się z nim porozmawiać.
Onelia stwierdza, że nie ma sposobu żeby ją do tego przekonać, ponieważ Marichuy jest w tej kwestii każdego dnia bardziej uparta. Następnie dodaje, że najgorsze jest to, że wcześniej się tak nie zachowywała. Rocio uważa, że Marichuy zmieniła swoją postawę tak nagle jakby ktoś buntował ją przeciwko Juanowi Miguelowi.
Ana Julia jest bardzo zadowolona, że Marichuy uczy sie poza domem, ponieważ dzięki temu ma więcej czasu na swoje psoty.
Juan Miguel oferuje swoje usługi dyrektorce ośrodka dla niewidomych, do którego Marichuy przechodzi z Rafaelem. Pani Riquelme obawia sie jednak, że nie starczy im środków na pokrycie jego honorarium. Juan Miguel informuje ją, że nie ma zamiaru brać za swoją pomoc żadnych pieniędzy. Następnie dodaje, że chciałby jedynie poznać ośrodek.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że ma bardzo dziwne przeczucie, którego nie rozumie.
Juan Miguel dostrzega w ogrodzie Marichuy.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:28:22 07-11-09, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:13:47 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 164
Dostrzegając sposób w jaki Juan Miguel patrzy na Marichuy pani Riquelme pyta go czy ją zna. Juan Miguel stwierdza, że bardzo dobrze. Pani Riquelme informuje go, że panienka Velarde jest tutaj nowa. Następnie proponuje by skoro ją zna podeszli bliżej by mógł się przywitać.
Patricio prosi Cecilie by wybaczyła mu to, że ostatnio był taki uparty i niemiły.
Juan Miguel pyta panią Riquelme jak Marichuy znalazła się w tym miejscu. Pani Riquelme informuje go, że przyprowadził ją tutaj Rafael. Juan Miguel chce wiedzieć czy oni są parą. Pani Riquelme twierdzi, że na duszy tej dziewczyny ciąży zbyt wielki ból, który nie pozwala jej ponownie się zakochać. Następnie dodaje, że pewien mężczyzna, który był dla niej wszystkim pewnego dnia opuścił ją bez jednego słowa wyjaśnienia, ale zanim to zrobił pozbawił ją nadziei na odzyskanie wzroku.
Rafael próbuje przekonać Marichuy żeby poszli do pielęgniarki jeśli wciąż źle się czuje. Marichuy twierdzi, że to wszystko wina Juana Miguela. Następnie dodaje, że wie iż on nie zasługuje nawet na jedną jej łze, ale jej serce jest bardzo uparte i tego nie rozumie.
Korzystając z nieuwagi Beatriz Amador wyjmuje Eduardita z wózka i dochodzi do wniosku, że jest tak duży jak pragnienie jego zemsty.
Juan Miguel informuje panią Riquelme, że ta historia prawdziwej miłości wcale nie wygląda tak jak jej ją opowiedziano. Następnie prosi by mu towarzyszyła, ponieważ musi porozmawiać z Marichuy. Chwilę później Marichuy mdleje w ramionach Juana Miguela, który zanosi ją do gabinetu lekarskiego i choć wciąż jest nieprzytomna prosi ją o wybaczenie.
Beatriz w ostatniej chwili udaje się powstrzymać Amadora przed zabraniem Eduardita.
Mimo tego, że Marichuy go nie słyszy Juan Miguel zapewnia ją o swojej wielkiej miłości. Jego słowa słyszy natomiast obecny za drzwiami Rafael.
Ana Julia zjawia się w szkole Mayity i próbuje wmówić jej, że nie będzie mogła już widywać swojego braciszka, ponieważ Marichuy przestała ją kochać.
Amador informuje Beatriz, że ma zamiar odzyskać ją i swoje dziecko. Beatriz zapewnia go, że nigdy mu się to nie uda, ponieważ ona bardzo kocha swojego męża. Amador radzi jej by w takim razie przygotowała się na utratę dziecka.
Mayita pyta Ane Julie dlaczego Marichuy przestała ją kochać. Ana Julia próbuje przekonać ją, że Marichuy nigdy tak naprawdę jej nie kochała. Mayita uważa, że to niemożliwe. Ana Julia proponuje jej żeby w takim razie poprosiła ciocię Rocio by zabrała ją do jej braciszka. Następnie dodaje, że wtedy przekona się, że wymyśli jakiś pretekst i jej nie zabierze.
Juan Miguel wyznaje Marichuy, że nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo cieszy go to, że może trzymać ją w swoich ramionach. Po czym dodaje, że wie iz jest egoistą, ponieważ powinien zrobić wszystko żeby odzyskała przytomność, ale nie chce i nie może tego zrobić, ponieważ dzięki temu czuje, że jest tylko jego. Następnie całuje ją i po raz kolejny wyznaje jej swoją miłość, a Marichuy wkrótce po tym odzyskuje przytomność i natychmiast pyta kim jest. W tej samej chwili w gabinecie zjawia się lekarz, który wyjaśnia jej, że straciła przytomność.
Po powrocie ze szkoły Mayita prosi Rocio żeby zabrała ją do jej braciszka. Rocio informuje ją, że dzisiaj nie może tego zrobić, ponieważ jest bardzo zajęta.
Mayita stwierdza, że wie iż nie chce jej zabrać, ponieważ Marichuy już jej nie kocha. Rocio zapewnia ją, że to nieprawda. Onelia pyta kto powiedział jej, że Marichuy już jej nie kocha. Mayita twierdzi, że Marichuy była jej przyjaciółką, ale już nią nie jest, teraz jej jedyną przyjaciółką jest Ana Julia.
Ana Julia radzi Amadorowi by naprawdę odebrał Beatriz dziecko, a później sprzedał je jakiemuś bezdzietnemu małżeństwu.
Juan Miguel wyznaje pani Riquelme, że to on jest mężczyzną odpowiedzialnym za wypadek Marichuy. Następnie dodaje iż to prawda, że gdy potrącił ją ten samochód Marichuy straciła nadzieję na odzyskanie wzroku, a on nie mógł się nawet do niej zbliżyć i nie miał jak jej pomóc, dlatego postanowił wyjechać do Bostonu by specjalizować się w chirurgii okulistycznej. Pani Riquelme pyta co ma zamiar teraz zrobić. Juan Miguel informuje ją, że jest zdecydowany zoperować Marichuy, ale jeśli ona się o tym dowie nigdy na to nie pozwoli. Następnie prosi żeby zachowała w sekrecie jego imię i nazwisko, ponieważ nie może pozwolić by Marichuy podejrzewała, że winny jej utraty wzroku i mężczyza, który chce przywrócić światło jej oczom to ta sama osoba.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że nie może pozbyć się przeczucia, że Juan Miguel jest coraz bliżej niej.
Pani Riquelme informuje Juana Miguela, że bardzo chciałaby mu pomóc, ale to nie ona, a sędzia Patricio Velarde jest jedynym, który ma prawo podejmować decyzję dotyczace jego córki. Juan Miguel pyta czy naprawdę sądzi, że Patricio pozwoli mu zoperować swoją córkę skoro nie może nawet znieść jego obecności.
Patricio informuje Cecilię, że muszą natychmiast udać się do ośrodka, w którym znajduje się Marichuy.
Pani Riquelme namawia Juana Miguela żeby się nie poddawał i mimo wszystko spróbował przekonać ojca panienki Velarde do swoich racji. Juan Miguel zapewnia ją, że zrobi wszystko żeby Patricio go wysłuchał. Następnie dodaje, że nie chce jednak by sędzia wiedział, że tutaj był.
Amador informuje Ane Julie, że umówił się już na spotkanie z adwokatem, który pomoże mu odzyskać jego dziecko, które ma zamiar zostawić później w jakiś koszu na śmieci.
Pani Riquelme zapewnia Juana Miguela, że nie wspomni o nim nawet jednym słowem. Juan Miguel obiecuje jej, że sam pójdzie do biura ojca Marichuy i powie mu całą prawdę, ponieważ jest zdecydowany zoperować Marichuy i nie spocznie dopóki tego nie zrobi. Gdy ma zamiar już wyjść do drzwi puka Patricio.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:28:57 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:29 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 165
Juan Miguel prosi panią Riquelme żeby nie pozwoliła by sędzia tutaj wszedł, ponieważ jeśli go zobaczy pomyśli, że to on jest odpowiedzialny za omdlenie Marichuy i nigdy nie pozwoli żeby ją zoperował. Pani Riquelme informuje go, że to ona wyjdzie do sędziego i jego żony, a gdy to zrobi on będzie miał czas żeby spokojnie stąd wyjść. Następnie dodaje, że z całego serca życzy mu żeby wszystko dobrze poszło. Juan Miguel stwierdza, że ma nadzieję iż nie będzie żałować tego, że mu pomogła. Po czym dodaje, że już raz zawiódł Marichuy i dlatego teraz może przysiąc na własne życie, że więcej tego nie zrobi.
Marichuy prosi swoich rodziców by obiecali jej, że nigdy nie zostawią jej samej, że nigdy jej nie opuszczą.
Juan Miguel zjawia się w gabinecie Patricia prosząc żeby go wysłuchał. Patricio informuje go, że jeśli natychmiast stąd nie wyjdzie każe go wyrzucić. Juan Miguel prosi by choć raz zapomniał o swojej dumie, która donikąd go nie zaprowadzi. Patricio stwierdza, że zaczyna mu się kończyć cierpliwość. Juan Miguel informuje go, że jego skończyła sie dawno temu. Patricio żąda by powiedział szybko to co ma do powiedzenia i się stąd wynosił. Juan Miguel informuje go, że chce by dał mu swoją zgodę na operację Marichuy. Patricio zawiadamia go, że jego córce nie mógł pomóc tak wybitny lekarz jak doktor Durand, więc myli się jeśli myśli, że powierzy ją w ręce kogoś takiego jak on. Juan Miguel informuje go, że prawie rok specjalizował się w chirurgii okulistycznej w Bostonie, a doktor Durand, o którym wspomniał zaproponował mu pracę w swoim szpitalu za granicą, z której zrezygnował, ponieważ pragnie jedynie przywrócić wzrok Marichuy. Patricio stwierdza, że może sobie jedynie pomarzyć, że pozwoli mu zoperować swoją córkę. Następnie żąda żeby stąd wyszedł i nie marnował jego czasu. Juan Miguel informuje go, że przywrócił już wzrok wielu niewidomym i dlatego błaga by pozwolił mu przywrócić go rownież Marichuy. Po czym prosi żeby skontaktował się z doktorem Durandem i zapyta go o ich wspólną pracę. Następnie kolejny raz błaga żeby pozwolił mu zoperować Marichuy.
Rafael wyznaje Marichuy, że jego mama zmarła gdy on się urodził. Marichuy stwierdza, że ona z kolei dopiero od niedawna mieszka ze swoimi rodzicami.
Patricio informuje Juana Miguela, że nie ma ochoty dłużej go słuchać. Juan Miguel zapewnia go, że pragnie jedynie dać Marichuy szansę, którą sam jej odebrał, sprawić by odzyskała wzrok i była znowu szczęśliwa. Patricio pyta jedynie czy nie rozumie znaczenia słowa nie.
Ana Julia informuje Marichuy, że zaczyna być zazdrosna, ponieważ słyszała, że przyjmowała ostatnio bardzo wiele wizyt. Marichuy stwierdza, że był u niej jedynie Rafael, który już poszedł. Ana Julia pyta czy nie miała odwiedzić jej Beatriz. Marichuy informuje ją, że Beatriz musi w tej chwili uporać się ze swoimi problemami. Następnie dodaje, że gdy rozmawiała z nią przez telefon Beatriz wyznała jej, że jest bardzo zazdrosna o Eduarda, zwłaszcza, że Elsa wróciła z Europy. Ana Julia pyta czy Eduarda i Else coś łączy. Marichuy stwierdza, że nie sądzi żeby tak było, ponieważ Eduardo naprawdę kocha Beatriz i jej dziecko.
Juan Miguel informuje Patricia, że zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie chciał go wysłuchać i dlatego przyniósł ze sobą dokumenty, które potwierdzają jego słowa. Patricio twierdzi, że nie chce niczego oglądać, pragnie jedynie żeby zszedł mu z oczu i raz na zawsze zniknął z życia jego córki. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to właśnie Marichuy zapłaci najwyższą cenę za jego nienawiść do niego. Patricio żąda by wreszcie zrozumiał, że nigdy nie pozwoli żeby zbliżył się do jego córki.
Po rozmowie z Marichuy Ana Julia dzwoni do Beatriz i informuje ją, że Eduardo jest w tej chwili z Elsą.
Purita wyznaje Marichuy, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci.
Beatriz informuje Ane Julie, że nie wierzy w jej słowa, ponieważ jej mąż już nie raz udowodnił jej, że bardzo ją kocha. Ana Julia proponuje jej żeby w takim razie poszła do jego gabinetu i na własne oczy przekonała się, że Eduardo ją zdradza.
Marichuy stara sie przekonać Purite żeby skoro ona i Adrian nie mogą mieć własnego dziecka zaadoptowali jakieś z sierocińca. Purita uważa, że to nie to samo. Marichuy zapewnia ją, że gdyby Bóg nie zesłał jej Juanita sama zaadoptowałaby jakieś dziecko.
Inspektor Cimarro informuje swojego syna, którym okazuje się być Rafael, że che poprosić swojego przyjaciela, który jest doskonałym chirurgiem okulistą żeby go zoperował. Rafael twierdzi, że urodził się niewidomy i tak powinno zostać.
Juan Miguel błaga Patricia żeby zastanowił sie nad tym co mu powiedział, ponieważ być może odbiera Marichuy ostatnią szansę na odzyskanie wzroku.
Następnie dodaje, że wkrótce wróci po jego odpowiedz. Patricio radzi mu żeby się tutaj więcej nie pokazywał i nie zmuszał go do wezwania policji. Juan Miguel prosi by zawiadomił go jeśli zmieni decyzję przed jego powrotem. Po czym dodaje, że powinie to zrobić jeśli naprawdę kocha swoją córkę.
Ojciec Anselmo informuje Marichuy, że chce z nią porozmawiać o Juanie Miguelu San Romanie. Marichuy natychmiast stwierdza, że nie chce nic o nim słyszeć.
Ojciec Anselmo zapewnia ją, że to, co przyszedł jej powiedzieć jest ważne, więc musi go wysłuchać. Marichuy informuje go, że nie ma na to ochoty.
Beatriz zjawia się w gabinecie Eduarda i w obecności jego pacjentki zawiadamia go, że już wie iż zdradza ją z Elsą i wieloma innymi. Eduardo stwierdza, że choć Juan Miguel poświęca się teraz okulistyce poprosi go żeby ją zbadał, ponieważ wszytko wskazuje na to, że z jej głową nie wszystko jest w porzadku. Beatriz uważa, że dobrze wie iż nie jest szalona. Następnie dodaje, że pewnego dnia go zdemaskuje.
Cecilia próbuje przekonać Patricia, że powinien przyjąć pomoc, którą zaoferował mu Juan Miguel. Patricio twierdzi, że nie chce i nie może tego zrobić.
Następnie dodaje, że San Roman nie jest mile widziany ani w jego gabinecie, ani w domu, ani też blisko jego córki.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:51:46 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:01:47 06-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 166
Mayita wyznaje Juanowi Miguelowi, że jest smutna, ponieważ Marichuy już jej nie kocha.
Purita informuje Adriana, że nigdy nie będzie mogła dać mu dziecka.
Juan Miguel zapewnia Mayite, że Marichuy ją uwielbia. Mayita twierdzi, że Marichuy wcześniej ją kochała, ale teraz już nie, więc ona również nie będzie jej kochać. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że Marichuy jest najlepszą przyjaciółką jaką może mieć. Następnie dodaje, że nigdy jej nie okłamał i nie ma zamiaru tego zrobić i dlatego powinna uwierzyć w jego słowa. Mayita twierdzi, że jej najlepsza przyjaciółka również jej nie oszukuje i to właśnie ona powiedziała jej, że Marichuy już jej nie kocha. Juan Miguel pyta kto jest jej najlepszą przyjaciółką. Mayita informuje go, że to Ana Julia, która naprawdę ją kocha.
Adrian pyta Purite dlaczego ukryła przed nim prawdę, dlaczego od poczatku nie była z nim szczera. Purita informuje go, że nie miała odwagi, bała się, że nią pogardzi i przestanie ją kochać.
Juan Miguel pyta Mayitę czy jest pewna tego co mówi. Gdy Mayita zapewnia go, że tak chce wiedzieć czy Ana Julia powiedziała jej to tego dnia gdy podarowała jej pluszaka. Mayita informuje go, że Ana Julia była podczas przerwy u niej w szkole i wtedy powiedziała jej, że nie będzie mogła już widywać swojego braciszka, ponieważ Marichuy jej nienawidzi.
Daniel obiecuje Rocio, że porozmawia ze swoim wujkiem i spróbuje przekonać go nie tylko do tego żeby pozwolił jej rodzinie przychodzić do swojego domu, ale również do tego żeby wyraził zgodę by Juan Miguel zoperował Marichuy.
Juan Miguel pyta Ane Julie dlaczego nastawiła jego córkę przeciwko Marichuy, dlaczego powiedziała Mayicie, że Marichuy jej nie kocha.
Marichuy śni, że Juan Miguel całuje ją i wyznaje jej swoją miłość.
Ana Julia pyta Juana Miguela jak może oskarżać ją o coś takiego. Juan Miguel informuje ją, że Mayita nie mowi kłamstw. Ana Julia twierdzi, że jego córka jest inteligentną dziewczynką, której nie można oszukać. Juan Miguel chce wiedzieć dlaczego w takim razie ją oszukała. Ana Julia twierdzi, że powinien wiedzieć, że Patricio nie chce w swoim domu jego rodziny. Juan Miguel uważa, że to nie ma nic wspólnego z tym co powiedziała Mayicie. Ana Julia zapewnia go, że sie myli. Następnie dodaje, że po tym gdy Patricio zabronił wpuszczać do swojego domu jego rodzinę bardzo martwiło ją, że jego córkę będzie dziwić to, że nie widuje już ani Marichuy, ani swojego braciszka i dlatego poszła do szkoły Mayity by powiedzieć jej, że z powodu problemów w domu Velardów nie może ich na razie odwiedzać i być może powiedziała coś, co Mayita źle zinterpretowała. Juan Miguel stwierdza, że nie powinna jej nic mówić, a poza tym nie miała prawa pojawić się w szkole Mayity. Ana Julia zapewnia go, że nie miała złych intencji. Juan Miguel uważa, że będzie najlepiej jeśli zapomną o całej sprawie. Następnie informuje ją, że widział dzisiaj miłość swojego życia.
Beatriz na widok Elsy trzymającej jej dziecko pyta czy chce jej je odebrać tak jak odebrała jej miłość męża.
Ana Julia pyta Juana Miguela gdzie widział Marichuy. Juan Miguel informuje ją, że w ośrodku dla niewidomych, do którego przychodzi z Rafaelem. Ana Julia natychmiast stwierdza, że choć oboje zaprzeczają bez wątpienia coś ich łączy. Juan Miguel przypomina jej, że jeszcze nie tak dawno temu twierdziła, że Marichuy jest narzeczoną Daniela. Ana Julia próbuje przekonać go, że gdy Daniel wybrał jego siostrę Rocio Marichuy zaczęła szukać pocieszenia w ramionach Rafaela. Juan Miguel informuje ją, że najważniejsze jest to, że ją widział i chciał z nią porozmawiać, ale nie mógł tego zrobić, ponieważ Marichuy zemdlała. Ana Julia stwierdza, że pewnie dlatego wydawała jej się taka słaba i blada. Juan Miguel zapewnia ją, że postara się dowiedzieć co jej jest. Następnie prosi by obiecała, że jeśli jednak mu się to nie uda dowie się tego od niej. Ana Julia przysięga, że go nie zawiedzie.
Elsa próbuje przekonać Beatriz, że łączy ją z Eduardem jedynie przyjaźń. Beatriz mimo wszystko żąda by zostawiła jej męża w spokoju i pozwoliła by byli szczęśliwi. Elsa stwierdza, że ona sama wystawia własne szczęście na próbę swoją chorobliwa zazdrością. Beatriz prosi by wróciła do Europy i tym razem już nie wracała.
Elsa stwierdza, że swoimi krzykami przestraszy Eduardita. Beatriz informuje ją, że to jej problem. Następnie dodaje, że zabrania jej zbliżać się do jej dziecka.
Juan Miguel informuje Eduarda, że musi mu pomóc. Eduardo stwierdza, że jeśli tylko będzie mógł zrobi to z przyjemnością. Juan Miguel zawiadamia go, że chce by dowiedział się w którym szpitalu Marichuy będzie miała robione badania. Eduardo stwierdza, że nie może mu niczego obiecać, ponieważ Patricio nie pozwala zbliżać sie do niej żadnemu z jego przyjaciół. Juan Miguel nie może zrozumieć jak może się tak zachowywać skoro chodzi o jego własną córkę. Eduardo uważa, że sędzia jest bardzo uparty i nigdy nie pozwoli by zbliżył się do Marichuy.
Juan Miguel informuje go, że bardzo martwią go również jej omdlenia oraz ataki smutku i depresji. Następnie dodaje, że prosi Boga żeby to nie było to o czym myśli. Eduardo próbuje przekonać go żeby się aż tak nie zamartwiał, ponieważ z powodu swojego zdenerwowania jest być może po prostu przewrażliwiony.
Juan Miguel uważa, że będzie lepiej jeśli już pójdzie i spróbuje od Any Juli lub Candelari dowiedzieć się w którym szpitalu jest Marichuy. W tej samej chwili w gabinecie Eduarda zjawia się Israel, który informuje Juana Miguela w którym szpitalu Marichuy zostanie poddana badanią. Juan Miguel natychmiast się w nim zjawia i z daleka obserwuje Marichuy.
Marichuy prosi Cecilie by jeśli coś jej się stanie zaopiekowała się jej dzieckiem i nie pozwoliła żeby o niej zapomniało.
Eduardo przynosi Juanowi Miguelowi kopię wyników badań Marichuy. Chwilę później Juan Miguel informuje Patricia, że z powodu jego uporu, żalu i dumy Marichuy jest bliska śmierci.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:52:31 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:41:50 11-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 167
Patricio pyta Israela kto wtajemniczył tego mężczyznę w sytuację w jakiej znajduje się jego córka. Następnie dodaje, że to on jest jedynym winnym tego co spotkało Marichuy. Juan Miguel przyznaje, że to prawda iż z jego winy Marichuy potrącił ten samochód, ale krwiak, który znajduje się w jej głowie był tam już wcześniej.
Gdy Patricio każe mu zamilknąć Juan Miguel stwierdza, że bez względu na to czy tego chce czy nie będzie musiał go wysłuchać, ponieważ życie Marichuy jest ważniejsze od jego dumy. Israel próbuje przekonać go, że Juan Miguel ma rację. Juan Miguel stwierdza, że ten krwiak nigdy się nie wchłonął, a teraz uformował się z niego mały guz mózgu, który z każdą minutą rośnie i jeśli nie zostanie natychmiast zoperowany Marichuy może umrzeć.
Marichuy kolejny raz prosi Cecilie by jeśli umrze zaopiekowała się jej dzieckiem, ponieważ ono jest jedynym i prawdziwym światłem jej oczu. Po czym dodaje, że chce również by powiedziała Juanowi Miguelowi, że przez bardzo wiele czasu próbowała go znienawidzić, ale nie mogła tego zrobić, ponieważ wciąż kocha go tak jak kocha się w romantycznych filmach i bez względu na to gdzie będą zawsze będzie go kochać, na tym świecie, albo na innym. Następnie dodaje, że chce rówież żeby wiedział, że mu wybacza i nie ma do niego żalu, ponieważ zawsze żył w niej, w jej sercu i pamięci. Każdego dnia gdy otwierała oczy on był z nią, ponieważ odległość nigdy nie była w stanie ich rozdzielić i nigdy nie będzie.
Ana Julia bujając Juanita w jego kołysce stwierdza, że musi poćwiczyć udawanie dobrej matki zastępczej, ponieważ gdy Marichuy umrze mały na pewno zamieszka z nią i Juanem Miguelem. Następnie dodaje, że najpierw wyśle do internatu jego potworną siostrzyczkę, a później poszuka sposobu żeby pozbyć się jego.
Jeden z lekarzy wchodzących w skład konsylium lekarskiego dyskutującego o przypadku Marichuy informuje Patricia, że jego córka może umrzeć bez względu na to czy zostanie poddana operacji, czy też nie. Patricio pyta czy w takim razie nic nie gwarantuje jej życia. Israel stwierdza, że jej jedyną nadzieją są najlepsi specjaliści. Następnie dodaje, że jednym z nich jest obecny tutaj doktor Ballesteros, a drugim doktor San Roman.
Onelia pyta Cecilie czy wiadomo już coś na temat wyników badań Marichuy. Cecilia informuje ją, że Patricio jest w tej chwili z lekarzami, ale ona czuje, że stanie się coś złego, ponieważ serca matki nie można oszukać.
Na widok Juana Miguela Patricio stwierdza, że nie pozwoli by ten mężczyzna dotknął jego córki. Następnie dodaje, że poszuka innego, kompetentnego chirurga i zapłaci każde pieniądze za jego przyjazd. Juan Miguel próbuje przekonać go, że to nie jest kwestia pieniędzy, a czasu, ponieważ jeśli Marichuy nie zostanie zoperowana jak najszybciej jej życie znajdzie się w ogromnym niebezpieczeństwie. Następnie dodaje, że jeśli duma będzie dla niego nadal ważniejsza niż rozsądek pozwoli umrzeć własnej córce. W odpowiedzi na jego słowa Patricio wyrzuca go za drzwi.
Chwilę później zdenerwowany Juan Miguel informuje Cecilie, że Marichuy musi być jak najszybciej operowana, a Patricio nie pozwala mu się nawet do niej zbliżyć. Następnie dodaje, że każda mijająca minuta jest fundamentalna by móc ją ocalić, ponieważ jej życie jest w wielkim niebezpieczeństwie. Cecilia stwierdza, że bez względu na to czy Patricio miał rację czy też nie zawsze szanowała jego decyzję, ale tym razem nie ma zamiaru tego robić, ponieważ chodzi o życie jej córki, która nie może umrzeć. Następnie dodaje, że ma jej zgodę by ratować Marichuy.
Marichuy śni, że Juan Miguel ponownie jej się oświadcza.
Cecilia informuje Patricia, że bez względu na to czy mu się to podoba, czy nie jej córkę zoperuje Juan Miguel San Roman.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że nie wie już co robić. Eduardo stwierdza, że nic z tego nie rozumie, bo przecież Cecilia wyraziła już zgodę na operację.
Juan Miguel informuje go, że w przypadku tego typu operacji potrzebna jest zgoda obojga rodziców, a z powodu uporu Patricia stracili już jeden dzień, co oznacza, że Marichuy ma coraz mniej czasu. Eduardo próbuje przekonać go, że wszysko będzie dobrze, ponieważ Bóg nie opuszcza dobrych ludzi.
Daniel pyta Patricia czy z powodu swojej władczości i dumy ma zamiar pozwolić śmierci zabrać Marichuy.
Ana Julia informuje Rafaela, że Marichuy umiera.
Patricio zawiadamia Daniela, że nie pozwoli by zwracał się do niego w ten sposób, ponieważ to niesprawiedliwe, że ma do niego pretensje podczas gdy on nie zajmuje się niczym innym jak tylko szukaniem na całym świecie lekarza, który mógłby zoperować Marichuy. Daniel stwierdza, że to absurdalne, że szuka go na całym świecie skoro taki lekarz jest w Meksyku. Patricio informuje go, że nie chce rozmawiać o tym mężczyźnie. Daniel stwierdza, że bez względu na to czy mu się to podoba czy nie tylko Juan Miguel może i chce ocalić życie Marichuy.
Czuwający przy łóżku śpiącej Marichuy Juan Miguel zapewnia ją, że nie musi się o nic martwić, ponieważ on zrobi wszystko by ją ocalić.
Patricio informuje Daniela, że nie może powierzyć swojej córki w ręce Juana Miguela San Romana, ponieważ ona jest wszystkim co ma i nie może ryzykować, że ten mężczyzna podczas operacji odbierze jej życie. Daniel stwierdza, że Juan Miguel nie odbierze jej życia, a je przywróci, ponieważ w tej chwili Marichuy umiera. Następnie dodaje, że to on będzie jedynym winnym jej śmierci.
Nie zdając sobie sprawy z obecności Juana Miguela Rafael wyznaje miłość śpiącej Marichuy.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 16:53:09 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:09:55 12-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 168
Juan Miguel informuje Eduarda, że słyszał jak Rafael wyznał Marichuy, że ją kocha. Eduardo próbuje przekonać go, że powinnien skoncentrować się na tym co w tej chwili jest najważniejsze, czyli na zdrowiu Marichuy. Juan Miguel twierdzi, że musi porozmawiać z Rafaelem, ponieważ chce wiedzieć czy on i Marichuy są parą. Eduardo uważa, że w tej chwili powinno go to chyba najmniej interesować. Juan Miguel stwierdza, że zarówno Rocio jak i Onelia zapewniały go, że nic ich nie łaczy, ale teraz już wie, że ten młodzieniec kocha Marichuy najczystszą i najszlachetniejszą z miłości. Eduardo informuje go, że nie rozumie co zyska zadręczając się tym w tej chwili. Juan Miguel stwierdza, że jeśli Marichuy umrze nie tylko on ją straci, ale Rafael również, ponieważ ją kocha i choć dziś są rywalami będą połączeni w tym samym bólu, a wszystko z powodu uporu Patricia.
Marichuy wyznaje Patriciowi, że bardzo się boi, ponieważ nie chce umrzeć, ale czuje, że tak się stanie. Następnie prosi żeby jej pomógł, ponieważ nie chce jeszcze odejść.
Nie zdając sobie sprawy z obecności Mayity Onelia pyta Rocio jak to możliwe, że sam Patricio chce skazać Marichuy. Rocio stwierdza, że mimo tego iż wszyscy lekarze zapewniają go, że Juan Miguel jest najlepszy Patricio w niego nie wierzy i uważa, że wszystkich oszukał, choć doskonale zdaje sobie sprawę, że jeśli Marichuy nie zostanie jak najszybciej zoperowana może umrzeć. Przerażona Mayita pyta czy to prawda, że Marichuy umrze. Rocio i Onelia próbują przekonać ją, że tak się nie stanie. Mayita stwierdza, że choć Marichuy jej nie kocha ona kocha ją bardzo i nie chce żeby umarła i żeby jej braciszek został bez mamy.
Purita i Adrian szukają w sierocińcu dziecka, które mogliby zaadoptować.
Candelaria informuje Dorę, że Juan Miguel desperacko pragnie zoperować Marichuy, ale Patricio nie chce wyrazić zgody na operację twierdząc, że nie pozwoli by Juan Miguel dotknął jego córkę. Podsłuchująca ich rozmowę Ana Julia stwierdza, że zajmie się tym żeby Juan Miguel nie zoperował tej przeklętej niewidomej.
Marichuy informuje Patricia, że jest silna i może znieść prawdę i dlatego chce wiedzieć co jej jest. Patricio stwierdza, że ma nowotwór mózgu. Marichuy pyta czy to coś poważnego. Gdy Patricio informuje ją, że niestety tak stwierdza, że w takim razie na pewno umrze.
Juan Miguel informuje Rafaela, że już zna prawdę i wie, że kocha Marichuy. Rafael stwierdza, że to był jego sekret, ale teraz gdy już go zna nie ma zamiaru zaprzeczać. Następnie dodaje, że ta miłość bez wątpienia istnieje, ale nie jest niczyim problemem. Juan Miguel stwierdza, że to zdecydowanie jego problem, ponieważ on również ją kocha i w imię tej miłości, którą oboje do niej czują chce prosić, a nawet jeśli to będzie konieczne błagać żeby porozmawiał z Patriciem i przekonał go by pozwolił mu zoperować Marichuy. Rafael pyta dlaczego Patricio miałby wysłuchać jego skoro nie chciał słuchać własnej żony. Następnie dodaje, że gdyby to zależało od niego byłby w stanie błagać go żeby zoperował Marichuy, ponieważ jego miłość do niej jest ponad jakimikolwiek złymi uczuciami, ale Patricio nie będzie chciał go wysłuchać. Juan Miguel pyta czy on i Marichuy są parą. Rafael stwierdza, że nie ma zamiaru dyskutować z nim na ten temat, chce tylko żeby zoperował Marichuy, ponieważ jej życie zależy od niego.
Ana Julia czekając na Juana Miguela w gabinecie Eduarda dostrzega na biurku jego telefon komórkowy i postanawia uprzyjemnić sobie czekanie małym psikusem. Chwilę później Elsa otrzymuje wiadomość z telefonu Eduarda z prośbą o spotkanie. Wkrótce później Ana Julia dzwoni do Beatriz i podając się za jego kochankę informuje ją, że oprócz niej Eduardo ma równiez kochankę o imieniu Elsa, z którą ma zamiar spotkać się dziś wieczorem.
Marichuy wyznaje Cecili, że już zna prawdę i wie, że ma w głowie nowotwór, który ją zabije.
Ana Julia dochodzi do wniosku, że aby jej praca nie poszła na marne Eduardo musi pojawić się na spotkaniu z Elsą, a żeby tak się stało postanawia zostawić na jego biurku kartkę. Gdy przykleja ją w widocznym miejscu w gabinecie zjawia się Juan Miguel, który natyczmiast pyta co tutaj robi.
Patricio dzwoni do doktora Duranda błagając go żeby zoperował jego córkę, która jest za młoda by być skazana na śmierć. Doktor Durand informuje go, że może przylecieć do Meksyku, ale istnieje ryzyko, że nie zdąży na czas. Patricio błaga żeby przynajmniej spróbował. Doktor Durand stwierdza, że dziwi go to, że do niego dzwoni skoro w Meksyku jest chirurg w ręce którego może bez obaw powierzyć swoją córkę. Patricio pyta kim jest ten lekarz, któremu tak ufa. Doktor Durand stwierdza, że to Juan Miguel San Roman.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że się o niego martwiła i przyszła sprawdzić jak sie czuje, a poza tym nie mogła siedzieć w domu z założonymi rękoma, ponieważ wie jak kocha Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że Marichuy umiera, a on nie może nic zrobić żeby temu zapobiec, ponieważ jej własny ojciec na to nie pozwala.
Ana Julia próbuje przekonać go, że tak jest lepiej, ponieważ nie powinien operować Marichuy. Juan Miguel zapewnia ją, że nikt nie zrobi tego lepiej od niego.
Ana Julia stwierdza, że być może z powodu miłości, którą czuje do Marichuy tak mu się po prostu wydaje. Juan Miguel informuje ją, że skoro uważa, że nikt nie zrobi tego lepiej od niego to znaczy, że tak jest i dlatego doprowadza go do szału to, że z każdą mijającą godziną szanse na uratowanie Marichuy są coraz mniejsze.
Patricio informuje doktora Duranda, że trudno mu uwierzyć w to co mówi, bo przecież to on jest najlepszy. Doktor Durand stwierdza, że był, ale w tej chwili doktor San Roman jest od niego dużo lepszy, a on nie ma żadnych problemów z przyznaniem tego. Patricio informuje go, że mimo tego co mówi o Juanie Miguelu San Romanie chce żeby to on operował jego córkę.
Juan Miguel wyznaje Eduardowi, że gdyby tylko mógł porwałby Marichuy i zabrał do szpitala, w którym Patricio nigdy by ich nie znalazł i gdzie mógłby spokojnie ją zoperować. Eduardo stwierdza, że przynajmniej już wie, że będzie ją operował doktor Durand. Juan Miguel informuje go, że gdy rozmawiał z nim przez telefon powiedział mu, że zgodził się na to pod wpływem nalegań Patricia, ale to nie zmiaenia faktu iż uważa, że to on powinie zoperować Marichuy.
Beatriz zjawia się w restauracji, w której za sprawą Any Juli są już Eduardo i Elsa.
Patricio prosi Juana Miguela żeby ocalił Marichuy.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 21:54:14 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:41:30 12-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 169
Patricio błaga Juana Miguela by ocalił jego córkę, by nie pozwolił jej umrzeć. Juan Miguel przypomina mu, że on tysiąc razy błagał go by pozwolił mu przywrócić wzrok Marichuy, a on... Patricio przerywa mu i stwierdza, że tysiąc razy się na to nie zgodził. Następnie dodaje, że teraz nie chodzi już jedynie o jej wzrok, ale również o życie i dlatego kolejny raz błaga by ją ocalił.
Eduardo i Elsa próbują przekonać Beatriz, że nic ich nie łączy. Ona jednak mimo wszystko informuje Eduarda, że pomiędzy nimi wszystko skończone, ponieważ nigdy nie wybaczy mu jego zdrady.
Patricio w końcu przyznaje, że jego upór doprowadził na pewno nie tylko do utraty czasu, którego jego córka nie ma, ale również do powiększenia nowotworu.
Juan Miguel stwierdza, że tego właśnie najbardziej się boi. Patricio zapewnia go, że jeśli jego córka umrze nigdy sobie tego nie wybaczy, będzie miał do siebie pretensje tak długo dopóki śmierć go do niej nie zabierze. Następnie kolejny raz błaga by ją zoperował. Juan Miguel stwierdza, że dobrze wie iż życie Marichuy jest również jego życiem. Patricio pyta czy może w takim razie liczyć na jego przebaczenie mimo tego, że zachował się jak zaślepiony żalem uparciuch. Juan Miguel prosi by nie myślał o sobie w ten sposób i spróbował się uspokoić. Patricio stwierdza, że nie może się uspokoić, ponieważ jego córka umiera i dlatego jeśli to będzie konieczne jest gotów prosić go na kolanach żeby ją zoperował. Juan Miguel prosi żeby tego nie robił, ponieważ to nie jest konieczne. Następnie pyta czy naprawdę sądzi, że pozwoliłby Marichuy umrzeć i nie czekając na odpowiedz Patricia dodaje, że nigdy by tego nie zrobił, ponieważ gdyby Marichuy umarła to oznaczałoby również jego śmierć. Patricio pyta czy to oznacza, że... Juan Miguel stwierdza, że bez wątpienia będzie operował Marichuy. Patricio prosi by nie pozwolił jego dziewczynce umrzeć.
Juan Miguel stwierdza, że daje mu swoje słowo, że zrobi wszystko żeby ją ocalić, ponieważ jego miłość do niej jest w stanie pokonać wszystkie dzielące ich przeszkody. Patricio prosi żeby w takim razie uczynił z tej miłości swoją najsilniejszą broń.
Candelaria informuje Ane Julie, że Patricio wyraził zgodę by Juan Miguel zoperował Marichuy. Rozwścieczona Ana Julia zapewnia ją, że zrobi wszystko by nie dopuścić do tego szaleństwa.
Matka przełożona informuje Puritę, że ona i jej mąż w każdej chwili mogą zaadoptować wybrane przez siebie dziecko z ich sierocińca.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że bez względu na to czy tego chce, czy nie powinni się jakoś dogadać, ponieważ muszą pojawić się na dzisiejszej rozprawie dotyczącej opieki nad ich dzieckiem. Następnie radzi jej żeby się uspokoiła, ponieważ jeśli sędzia zobaczy ją w tym stanie bez wątpienia przyzna ją Amadorowi Roblesowi.
Ana Julia próbuje przekonać Juana Miguela, że nie powinien operować Marichuy, ponieważ ją zabije. Juan Miguel stwierdza, że chyba nie zdaje sobie sprawy z bezsensownych bzdur, które wygaduje. Ana Julia informuje go, że śniło jej się, że Marichuy umarła podczas operacji. Juan Miguel pyta czy ma świadomość tego, że może go zdenerwować właśnie teraz gdy najbardziej potrzebuje spokoju. Ana Julia mimo wszystko prosi żeby jej nie operował, ponieważ ją zabije. W tym samym czasie pielęgniarze przywożą Marichuy, która słysząc słowa Any Juli pyta kogo ma na myśli. Ana Julia próbuje przekonać ją, że jest pewna iż nie przeżyje tej operacji i dlatego nie powinna się na nią zgodzić. Zdenerwowany Juan Miguel siłą wyprowadza ją na korytarz i prosi by podała mu chociażby jeden powód, dla którego nie powinie operować Marichuy. Ana Julia stwierdza, że pediatra nie jest w stanie wyleczyć własnego dziecka ze zwykłej grypy, więc on tym bardziej nie może operować Marichuy i narażać jej życia. Następnie dodaje, że bez względu na to czy tego chce, czy nie będzie czuł strach, który zabije Marichuy. Juan Miguel żąda żeby wreszczie stąd wyszła. Ana Julia mimo wszystko wciąż jednak nalega żeby nie operował Marichuy, ponieważ ją zabije. Doprowadzony do ostateczności Juan Miguel prosi pielęgniarza żeby ją stąd wyprowdził i dopilnował tego żeby nie wróciła.
Puria informuje Adriana, że otrzymali zgodę na adopcję dziecka. Adrian stwierdza, że będzie lepiej jeśli z tym poczekają, ponieważ w tej chwili nie chce zaadoptować żadnego dziecka.
Doktor Durand próbuje przekonać Juana Miguela żeby nie tracił wiary i pewności siebie, ponieważ w końcu nadeszła jego szansa, nareszcie może zrobić coś dla tej dziewczyny, którą tak kocha i dla której tak bardzo się poświęcał. Juan Miguel pyta co będzie jeśli pozwoli jej umrzeć. Doktor Durand próbuje przekonać go, że powinien przynajmniej spróbować zrealizować to marzenie, które przywiodło go do Bostonu, ponieważ Marichuy i wszystkie jej nadzieje zależą wyłącznie od niego.
Na kilka minut przed operacją Marichuy prosi doktora Duranda żeby nie pozwolił jej umrzeć, ponieważ chce zrobić jeszcze bardzo wiele rzeczy. Chwilę później nie zdając sobie z tego sprawy chwyta za rękę Juana Miguela i przypomina sobie dzień, w którym pomógł jej dotknąć święconej wody w kościele ojca Anselmo.
Doktor Durand zapewnia ją, że wszystko będzie dobrze. Marichuy stwierdza, że Ana Julia powiedziała jej... Israel prosi żeby nie przejmowała się tym co jej powiedziano. Następnie dodaje, że po podaniu anestetyków będzie pamiętała jedynie ten moment, który będzie już jedynie złym koszmarem. Słysząc słowa Israela Juan Miguel dochodzi do wniosku, że ten koszmar zamieni się w piękny sen o miłości, w którym jest miejsce tylko dla niej i dla niego. Następnie patrząc na Marichuy obiecuje jej, że jej nie zawiedzie.
Patricio śni, że Juan Miguel informuje go, że zrobili wszystko co było w ich mocy, ale było już za późno i mimo wszystko Marichuy umarła. Słysząc jego krzyki do pokoju przybiega Cecilia, która pyta co się stało. Patricio stwierdza, że miał najgorszy z koszmarów. Cecilia informuje go, że wie iż powinna milczeć, ponieważ jego dusza jest już bardzo zraniona, ale nie może tego zrobić, ponieważ z powodu jego uporu przepadło bardzo wiele cennego dla ich córki czasu. Patricio zapewnia ją, że nigdy sobie nie wybaczy jeśli Marichuy umrze.
Mimo tego, że doktor Bellesteros i doktor Durane próbują przekonać Juana Miguela, że dalsze operowanie Marichuy nie ma sensu, ponieważ z powodu utraconego czasu nowortwór jest znacznie większy niż wskazywała tomografia Juan Miguel zapewnia ich, że nie ma zamiaru się poddać. Chwilę później Marichuy wpada we wstrząs kardiologiczny, a jej ciśnienie gwałtownie spada. Juan Miguel wyprowadza ją z niego w ostatniej chwili i mimo kolejnego sprzeciwu pozostałych lekarzy podejmuje decyzję o dalszej operacji. Chwilę później przypomina sobie jednak słowa Any Juli, w wyniku czego jego ręce zaczynają nagle drżeć.
Doktor Durand informuje go, że nie może dłużej operować w tym stanie.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 21:54:58 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marichuy95 Debiutant
Dołączył: 11 Lip 2009 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:24:53 13-09-09 Temat postu: |
|
|
Cinderella mam prosbe czy bym mogła zkopiowaĆ twoje streszczenia dla mojej kuzynki , bo ona oglada nie igraj z aniołem i teraz miałą wypadek i nie ma jak oglądaĆ czy bym mogła je skopiowaĆ ??
P.S. przepraszam , że pisałam w tym wątku ale to dla mnie ważne |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:28 18-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 170
Juan Miguel zapewnia doktora Duranda, że mimo wszystko nadal może operować. Doktor Durand pyta co chce w ten sposób osiągnąć. Juan Miguel stwierdza, że chce jedynie ocalić jej życie, ponieważ wie, że może to zrobić. Doktor Durand zapewnia go, że nikt w to nie wątpi, ale... Juan Miguel prosi by w takim razie powstrzymali się ze swoimi uwagami, ponieważ on musi ją ocalić.
Purita zawiadamia matkę przełożoną, że przyszła zobaczyć dziecko, które ona i jej mąż chcieliby adoptować.
Israel informuje Juana Miguela, że czas przeznaczony na operację zaczyna się kończyć. Chwilę później Marichuy wpada w kolejny wstrząs. Doktor Durand stwierdza, że muszą natychmiast opanować krwawienie, ponieważ Marichuy traci zbyt wiele krwi. Israel prosi żeby zrobili to, co jest konieczne, ponieważ zaczynają ją tracić.
Matka przełożona zawiadamia Purite, że dziecko, które chciała zobaczyć zostało wczoraj oddane do adopcji.
Doktor Durand informuje Juana Miguela, że po raz kolejny udało mu się opanować wszelkie nieprawidłowości. Juan Miguel mimo wszystko stwierdza, że nie może wciąż popełniać błędów. Doktor Durand próbuje przekonać go, że w takim razie powinni już kończyć. Juan Miguel uważa, że skoro opanowali już dwa kryzysy nic nie stoi na przeszkodzie by operowali dalej. Doktor Durand próbuje przekonać go, że należy wiedzieć kiedy się wycofać. Juan Miguel informuje go, że trzeba również wiedzieć kiedy tego nie robić. Israel stwierdza, że on również uważa, że powinni kończyć, ale z drugiej strony doktorowi San Romanowi udało się osiągnąć niemożliwe, praktycznie zupełnie usunąć nowotwór. Juan Miguel kolejny raz słysząc w swojej głowie słowa Any Juli na temat tego, że zabije Marichuy zaczyna w siebie wątpić.
Patricio nie może wybaczyć sobie, że był taki uparty i tak długo zwlekał z uwierzeniem w słowa Juana Miguela. Patrząc na niego Daniel stwierdza, że jego wujek bardzo cierpi. Cecilia uważa, że wszyscy cierpią z powodu jego głupiej dumy. Onelia próbuje przekonać ją, że najważniejsze jest chyba to, że Patricio w końcu zmienił zdanie i pozwolił by Juan Miguel zoperował Marichuy. Cecilia przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że mimo wszystko jednak pozwolił żeby minęło zbyt wiele czasu i teraz tak naprawdę nie wiadomo co może się stać. Rocio próbuje przekonać ich, że wszystko będzie dobrze, ponieważ z boską pomocą Juan Miguel na pewno ocali życie Marichuy.
Juan Miguel informuje wszystkich zebranych przed salą operacyjną, że Marichuy przeżyła operację, ale nowotwór dotarł do bardzo delikatnych sfer mózgu i dlatego jej stan jest nadal bardzo poważny. Następnie dodaje, że nie mają pewności w jakim stanie się obudzi i czy obudzi się w ogóle, ponieważ może zdarzyć się tak, że Marichuy już na zawsze zostanie martwa za życia.
Ana Julia zjawia się na rozprawie dotyczącej opieki nad Eduarditem i informuje Eduarda, że w związku z tym, że ani Juan Miguel, ani też Israel nie mogą mu towarzyszyć przyszła żeby zaoferować mu swoje wsparcie i dodać otuchy w tych trudnych dla niego chwilach. Słysząc jej słowa Beatriz zaczyna szarpać ją za włosy.
Rafael pyta Juana Miguela czy naprawdę zrobił dla Marichuy wszystko co tylko było możliwe. Juan Miguel chce wiedzieć jak może w ogóle o to pytać. Rafael stwierdza, że miłość jest czasami bardzo egoistyczna i dlatego być może wiedząc, że miłość Marichuy nie jest dla niego... Juan Miguel zapewnia go, że zrobił wszystko by ją ocalić. Następnie dodaje, że gdyby miał pewność, że Marichuy go nie kocha bez wątpienia by z niej zrezygnował wiedząc, że będzie szczęśliwa u boku dobrego mężczyzny, który naprawdę ją kocha, mężczyzny takiego jak on. Rafael stwierdza, że będzie u boku Marichuy bez względu na to czy się obudzi, czy też nie, ale jeśli tego nie zrobi to on będzie za to odpowiedzialny.
Eduardo informuje Beatriz, że nigdy nie wybaczy jej tego, że z powodu jej chorej zazdrości stracili Eduardita.
Inspektor Cimarro w obecności Rafaela błaga Juana Miguela by przywrócił wzrok jego synowi. Juan Miguel informuje Rafaela, że nie miał pojęcia iż jest synem inspektora Cimarro. Rafael stwierdza, że ma okazję by przekonać się, że świat jest bardzo mały. Insektor Cimarro pyta Rafaela skąd zna doktora San Romana.
Rafael stwierdza, że ten mężczyzna jest nie tylko przyczyną jego nieszczęścia, ale również bólu jego przyjaciółki Marichuy. Inspektor Cimarro pyta dlaczego odnosi się do doktora San Romana w ten sposób. Juan Miguel prosi żeby się tym nie przejmował, ponieważ wszyscy są bardzo zdenerwowani. Następnie dodaje, że z przyjemnością porozmawia z nim kiedy indziej. Inspektor Cimarro prosi Rafaela żeby przeprosił doktora San Romana. Rafael stwierdza, że nie pozwoli żeby ten pan go zbadał, a co dopiero zoperował. Inspektor Cimarro próbuje przekonać go, że doktor San Roman jest jego ostatnią nadzieją. Rafael stwierdza, że on nie jest jego nadzieją, a wrogiem.
Beatriz prosi Eduarda by jej wybaczył. Eduardo kolejny raz informuje ją, że nigdy nie wybaczy jej tego, że ten nędznik Amador odebrał mu jego dziecko.
Juan Miguel prosi Marichuy by ich nie zostawiała, by wyzdrowiał dla wszystkich tych, którzy ją kochają, dla niego, który wciąż ją kocha i najbardziej na świecie pragnie mieć ją blisko siebie. W odpowiedzi na jego słowa Marichuy chwyta go za rękę.
Purita zawiadamia Adriana, że dziecko z pięknymi oczkami, które tak bardzo jej się podobały zostało już zabrane z sierocińca.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że przyszła zobaczyć jak czuje się Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że żyje, ale jej stan jest bardzo poważny. Ana Julia próbuje przekonać go, że właśnie dlatego iż wiedział, że dla Marichuy nie ma ratunku nie chciała żeby ją operował. Juan Miguel prosi żeby nie zachowywała się jak hipokrytka. Następnie dodaje, że oszukiwała go jak tylko miała ochotę, ale to już się nie powtórzy, ponieważ spadł mu z oczu bandaż i nie jest już bardziej niewidomy niż wszyscy ci, których operował. Ana Julia pyta dlaczego odnosi się do niej w ten sposób. Juan Miguel żąda żeby w końcu przestała udawać dobrą kobietę, ponieważ jej nie wierzy. Ana Julia prosi żeby nie traktował jej w ten sposób, poniważ sprawia jej ból. Juan Miguel stwierdza, że traktuje ją tak jak na to zasługuje.
Ana Julia informuje go, że nic z tego nie rozumie, szuka powodu, który usprawiedliwiałby to, co mówi i nie może go znaleźć. Juan Miguel stwierdza, że on jej go da. Następnie dodaje, że dziś rano zrobiła wszystko żeby nie był pewny siebie, żeby czuł strach. Ana Julia próbuje przekonać go, że chciała jedynie oszczędzić mu bólu, który teraz czuje, ponieważ sam powiedział, że Marichuy żyje, ale jej stan jest bardzo poważny, nie wiadomo nawet czy się obudzi. Juan Miguel żąda żeby zamilkła i nic więcej nie mówiła, ponieważ nie chce dłużej jej słuchać. Następnie dodaje, że nie wierzy nawet w jedno jej słowo, ponieważ jest najgorszą osobą jaką poznał w swoim życiu. Ana Julia prosi żeby przestał, ponieważ bardzo ją krzywdzi. Juan Miguel pyta czy ona pomyślała choć przez chwilę jak bardzo skrzywdziła Marichuy mówiąc jej dziś rano te wszystkie okropności. Ana Julia kolejny raz upiera się, że chciała jedynie oszczędzić mu udręki. Juan Miguel pyta czy dlatego, że chciała oszczędzić mu udręki igrała z życiem człowieka, którego nazywa przyjaciołką. Ana Julia przysięga, że nie zrobiła tego z podłości, pomyślała po prostu, że dla Marichuy nie ma ratunku. Juan Miguel informuje ją, że nie chce nigdy więcej jej widzieć, ponieważ jest kobietą bez duszy i uczuć.
Wściekła Ana Julia choć nie wypowiada swoich słów na głos zapewnia go, że bardzo drogo zapłaci jej za to upokorzenie. Juan Miguel stwierdza, że jeśli natychmiast stąd nie wyjdzie poprosi ochronę żeby ją wyrzuciła. Ana Julia zapewnia go, że bardzo szybko zda sobie sprawę ze swojego błędu.
Mimo tego, że Marichuy nie słyszy jej słów Cecilia stwierdza, że choć jest już dorosłą kobietą nigdy nie przestanie być jej małą dziewczynką. Następnie dodaje, że choć tyle lat żyły zdala od siebie teraz odzyskają stracony czas, ponieważ ma zamiar otoczyć ją matczyną miłością, której nigdy nie miała. Chwilę później stan Marichuy pogarsza się. Cecilia natychmiast wzywa na pomoc Juana Miguela.
Amador zostawia Eduardita w koszu na śmieci w jednej z opuszczonych dzielnic.
Po zrobieniu przez Juana Miguela zastrzyku Marichuy odzyskuje przytomność i chce wiedzieć czy jest już po operacji. Gdy Juan Miguel odpowiada na jej pytanie rozpoznaje jego głos i pyta czy to on.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 21:55:54 07-11-09, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:24:57 19-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 171
Ana Julia dochodzi do wniosku, że teraz gdy Juan Miguel przejrzał jej grę dowiedzą się o niej również inni i nie będzie mogła już torturować tej prostaczki Marichuy, ponieważ wyrzucą ją z pracy. Następnie dodaje, że nawet jeśli Juan Miguel tysiąc razy ją odtrąci, tysiąc razy będzie się starała żeby znowu jej zaufał.
Marichuy informuje Juana Miguela, że wie iż to on, ponieważ czuje, że tak jest.
Ana Julia zawiadamia Oneli i Rocio, że przyszła zobaczyć się z Juanem Miguelem. Onelia natychmiast stwierdza, że wcześniej Juan Miguel wierzył, że jest przyjaciółką Marichuy, ale na szczęście zdał sobie już sprawę jakiej klasy jest wywłoką, sam zdjął sobie z oczu bandaż i teraz nie ma już żadnych wątpliwości jaka jest naprawdę, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby kolejny raz wyrzuciła ją z tego domu siłą.
Marichuy prosi Juana Miguela żeby się w końcu odezwał i przyznał, że to on. Następnie pyta jak mógł wrócić po tym wszystkim co jej zrobił. Juan Miguel z oczami pełnymi łez stwierdza, że przyszedł tylko dlatego, że jej stan się pogorszył. Marichuy prosi żeby nie udawał. Następnie dodaje, że wie iż jest głupia, ale nie aż tak. Juan Miguel stwierdza, że nie ma pojęcia o czym mówi. Po czym prosi żeby się uspokoiła, ponieważ jej serce jest nadal bardzo słabe i mogłoby nie znieść kolejnego ataku. Marichuy informuje go, że chce mu powiedzieć co o nim myśli. Gdy chwilę później chwyta go za rękę kolejny raz przypomina sobie dzień, w którym pomógł jej dotknąć święconej wody w kościele ojca Anselmo. Juan Miguel kolejny raz stwierdza, że musi się uspokoić, ponieważ jej rodzina bardzo się o nią martwi i nie chce by stało jej się coś złego. Zdezorientowana Marichuy pyta czy to on jest jednym z tych lekarzy, którzy ją operowali. Juan Miguel stwierdza, że on jest tym czwartym. Następnie dodaje, że trzech pozostałych bardzo dobrze zna.
Ana Julia informuje Onelie, że się stąd nie ruszy dopóki nie zobaczy się z Juanem Miguelem. Rocio stwierdza, że nie ma sensu żeby się upierała, ponieważ dobrze wie, że Juan Miguel jest w szpitalu z Marichuy, a skoro powiedzieli jej, że go tam nie ma to znaczy, że takie było jego polecenie. Onelia dodaje, że jeśli jeszcze o tym nie wie, to powinna dowiedzieć się, że Marichuy się obudziła.
Juan Miguel informuje Patricia, że nie chce by Marichuy wiedziała, że to on jest lekarzem, który się nią zajmuje. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli powie jej, że jest kimś innym. Patricio uważa, że Marichuy powinna znać prawdę. Juan Miguel próbuje przekonać go, że silne emocje mogłyby w tym momencie zagrozić jej zdrowiu, a nawet życiu. Patricio stwierdza, że on najlepiej wie, że jego córka go kocha i właśnie dlatego powinna znać prawdę.
Ana Julia nie może znieść tego, że nie dość iż przeklęta niewidoma postawiła na swoim i się uratowała to jeszcze Juan Miguel nią pogardza.
Gdy tylko Patricio i Juan Miguel zjawiają się w jej pokoju Marichuy natychmiast pyta Patricia czy czwartym lekarzem, który ją operował jest Juan Miguel.
Dwoje dzieci odnajduje Eduardita w koszu na śmieci.
Patricio pyta Marichuy dlaczego tak bardzo ją to interesuje. Marichuy stwierdza, że nie chce żeby to był Juan Miguel, ale coś mówi jej, że tak właśnie jest.
Patricio informuje ją, że mężczyzna, który ją operował jest teraz z nimi. Następnie dodaje, że chce oficjalnie przedstawić jej doktora Pabla Cisneros. Po wyjściu Juana Miguela z pokoju Marichuy prosi Cecilie by opisała jej jak wygląda twarz doktora Pabla Cisneros.
Dzieci, które znalazły Eduardita postanawiają zostawić go w sierocińcu.
Mimi pyta Amadora gdzie jest Eduardito. Amador próbuje przekonać ją, że gdy wychodził z domu zostwił go na sofie. Mimi stwierdza, że nie mówi jej prawdy, ponieważ dziecka nie ma w domu. Następnie pyta co z nim zrobił.
Cecilia informuje Marichuy, że doktor Cisneros nie jest wysoki, ma praktycznie czarne oczy, podobnie jak włosy. Marichuy stwierdza, że wyobrażała go sobie zupełnie inaczej. Cecilia zapewnia ją, że wie dokąd zmierza. Marichuy przyznaje, że miała nadzieję iż jest podobny do Juana Miguela.
Mimi informuje Amadora, że nie wierzy w to co jej powiedział, ponieważ gdyby dziecko zostało porwane zawiadomiłby policję i nie byłby taki spokojny.
Chwilę później do drzwi rozlega się dzwonek, a w domu zjawiają się Eduardo i Beatriz, którzy chcą zobaczyć Eduardita.
Juan Miguel informuje Rocio, Onelie i Daniela, że zanim Marichuy dowie się kim jest naprawdę musi odzyskać jej zaufanie i dlatego na razie choć to trochę śmieszne pozwolił jej wierzyć, że jest doktorem Pablo Cisneros. W tej samej chwili na korytarzu zjawia się Rafael, który stwierdza, że jest przyjacielem Marichuy i nie pozwoli żeby była oszukiwana. Następnie radzi Juanowi Miguelowi żeby zapomniał o swoich planach, ponieważ on powie Marichuy prawdę. Onelia stwierdza, że ci dwaj mężczyźni muszą porozmawiać na osobności, więc będzie lepiej jeśli już pójdą. Juan Miguel informuje Rafaela, że był bardzo cierpliwy, ale wszystko ma swoje granice. Następnie dodaje, że nie potrzebuje jego pozwolenia żeby robić to, co uważa za słuszne, a skoro nie potrafi tego zrozumieć będzie mu bardzo wdzięczny jeśli przestanie mieszać się w jego sprawy. Rafael uważa, że to nie są jego sprawy, a Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że to są sprawy Marichuy i jego, tylko i wyłącznie ich dwojga i nikogo więcej.
Amador informuje Eduarda i Beatriz, że jeśli chcą zobaczyć jego dziecko muszą zdobyć nakaz sądowy i mu go przynieść. Następnie dodaje, że w przeciwnym razie wezwie policje i oskarży ich o straty moralne, a wtedy już nigdy nie zobaczą dziecka.
Marichuy pyta Juana Miguela jak dawno temu przyjechał do Meksyku. Juan Miguel chce wiedzieć skąd to pytanie. Marichuy stwierdza, że dawno temu pewien mężczyzna pomógł jej dotknąć w kościele ojca Anselmo święconej wody. Następnie dodaje, że gdy ją dotyka ma wrażenie, że to on był tym mężczyzną i dlatego chce wiedzieć kiedy przyjechał do Meksyku, ponieważ jeśli to naprawdę był on nie będzie miała najmniejszych wątpliwości, że to Bóg postawił go na jej drodze.
Beatriz wyznaje Eduardowi, że bardzo się boi, ponieważ ma przeczucie, że jej dziecku dzieje się coś złego.
Juan Miguel informuje Marichuy, że pewnego dnia był w jakimś kościele w centrum miasta i spotkał w nim piękną, młodą dziewczynę. Następnie dodaje, że teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to była ona.
Juan Miguel informuje Oneli, że niezależnie od miłości, którą czuje do Marichuy doskonale wie, co dla niej jako jego pacjentki jest najlepsze. Onelia uważa, że być może Rafael ma nadzieję, że uda mu się ją zdobyć. Juan Miguel stwierdza, że będzie dla niego lepiej jeśli ją straci, ponieważ miłość Marichuy wciąż należy do niego. Onelia pyta dlaczego jest tego taki pewien. Juan Miguel informuje ją, że dzisiaj zdał sobie sprawę, że Marichuy czuje jego obecność, choć nie może go zobaczyć, kocha go choć sądzi, że jest inną osobą. Onelia prosi by lepiej jej to wytłumaczył, ponieważ nic z tego nie rozumie. Juan Miguel stwierdza, że to bardzo proste.
Następnie dodaje, że jedyne co należy zrozumieć to, że Marichuy go kocha i wciąż należy do niego.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 21:56:31 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:51:58 19-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 172
Daniel informuje Rocio, że chce skonstruować dla nich dom w miejscu, w którym się znajdują. Następnie prosi by została jego żoną.
Juan Miguel wyznaje Oneli, że ma nadzieję iż udało mu się przekonać Rafaela żeby nie mówił Marichuy, że to on ją operował, a teraz zajmuje się jej rekonwalescencją udając inną osobę, ale jest ktoś, kto może powiedzieć jej o wszystkim tylko i wyłącznie z podłości. Onelia chce wiedzieć kogo ma na myśli. Juan Miguel pyta czy się tego nie domyśla. Onelia natychmiast stwierdza, że to może być tylko Ana Julia.
Rocio pyta Daniela czy nie sądzi, że za bardzo się spieszą. Daniel zapewnia ją, że jest w niej zakochany od pierwszej chwili gdy ją zobaczył. Następnie dodaje, że będzie lepiej jeśli zgodzi się zostać jego żoną, ponieważ jeśli tego nie zrobi będzie ją o to prosił każdego dnia, zupełnie jak wtedy gdy każdego dnia wyznawał jej miłość.
Marichuy dochodzi do wniosku, że doktor Cisneros jest uroczy i miły, a poza tym bardzo się o nią martwi, podobnie jak wszyscy inni, tylko nie Juan Miguel.
Juan Miguel informuje Ane Julie, że przyszedł porozmawiać z nią o pewnej bardzo ważnej sprawie.
Rocio zawiadamia Daniela, że gdy tylko rozwiedzie się z Vincente chce zostać jego żoną.
Rafael pyta Marichuy co by zrobiła gdyby dowiedziała się, że Juan Miguel wrócił. Marichuy stwierdza, że ona i Juan Miguel już zawsze będą ze sobą związani, ponieważ to co ich łączy jest silniejsze od tego, że pragnie nigdy więcej nic o nim nie wiedzieć. Następnie dodaje, że ma na myśli ich dziecko, o którym Juan Miguel najwyraźniej zapomniał. Rafael pyta co będzie jeśli wróci żałując tego co zrobił. Marichuy stwierdza, że gdyby tak się stało z bólem serca musiałaby go odtrącić, ponieważ to oznaczałoby, że Juan Miguel wrócił tylko dlatego, że ta kobieta, z którą jest... Rafael natychmiast pyta o jakiej kobiecie mówi. Marichuy prosi żeby nic nikomu nie mówił. Następnie dodaje, że Juan Miguel wyjechał z Meksyku, ponieważ chciał być z inną kobietą, ale nikt nie może wiedzieć, że ona o tym wie. Rafael zapewnia ją, że jej sekret jest dobrze strzeżony. Marichuy prosi by teraz powiedział jej czy wie coś o Juanie Miguelu. Rafael stwierdza, że wie to samo co ona, że to nędznik, który nie zasługuje ani na nią, ani na Juanita.
Ana Julia dolewa krople nasenne do napoju Juana Miguela, który po wypiciu go chwilę później traci przytomność. Obecny w jej mieszkaniu Amador pomaga jej zanieść go do sypialni.
Mimi zawiadamia Eduarda i Beatriz, że musi pilnie z nimi porozmawiać.
Ana Julia odbiera telefon komórkowy Juana Miguela i informuje Onelie, że nie może z nim w tej chwili rozmawiać, ponieważ Juan Miguel jest bardzo zajęty, a ona nie ma czasu żeby wysłuchiwać jej obelg, ponieważ poświęca go swojemu ukochanemu Juanowi Miguelowi. Onelia radzi jej żeby przestała się wysilać, ponieważ jeśli chodzi o podłości to ona wciąż jest królową. Ana Julia stwierdza, że powinna przygotować się na to, że po tej nocy miłości i namiętności, którą przeżyje z Juanem Miguelem bez trudu wyrzuci ją siłą z jego domu, tak jak ona kiedyś wyrzuciła ją.
Mimi informuje Eduarda i Beatriz, że Eduardito zaginął. Eduardo pyta jak to możliwe. Mimi stwierdza, że poszła kupić dla niego rzeczy, a gdy wróciła w domu nie było ani jego, ani Amadora. Beatriz pyta czy Amador odebrał jej go po to żeby później zgubić. Mimi stwierdza, że jeśli ma być szczera to wydaje jej się, że Amador po prostu go komuś podarował.
Balbina informuje Oneli, że Juan Miguel nie wrócił na noc.
Ana Julia usiłuje wmówić Juanowi Miguelowi, że całą noc spędzili razem świetnie się bawiąc. Juan Miguel informuje ją, że nic nie pamięta. Ana Julia stwierdza, że to ulubiona wymówka wszystkich mężczyzn. Następnie dodaje, że po tym co między nimi zaszło nie odtrąci jej jak byle kogo.
Onelia pyta Balbinę gdzie mieszka ta przeklęta bezwstydnica Ana Julia. Balbina pyta dlaczego chce to wiedzieć. Onelia stwierdza, że musi przekonać się czy Juan Miguel naprawdę jest w jej mieszkaniu. Następnie dodaje, że byłaby bardzo rozczarowana gdyby go tam zastała. Balbina stwierdza, że Ana Julia zostawiła tutaj kiedyś swój adres. Onelia prosi żeby w takim razie natychmiast go przyniosła.
Marichuy wyznaje ojcu Anselmo, że doktor Cisneros jest dla niej bardzo dobry, czasami ma nawet wrażenie, że ją kocha, nie może zrozumieć tylko dlaczego jego głos tak bardzo przypomina jej głos Juana Miguela.
Israel informuje Cecilie i Patricia, że wciąż nie maja wiadomości od Juana Miguela i tak naprawdę nie wiedzą co myśleć. Cecilia stwierdza, że oni również nie moga się z nim skontaktować. Israel informuje ich, że nie mogą dłużej czekać z podaniem Marichuy odpowiednich leków. Patricio pyta co w takim razie mają zamiar zrobić.
Doktor Ballesteros stwierdza, że podadzą jej je sami na własne ryzyko. Patricio pyta czy nie sądzi, że to zbyt duża odpowiedzialność. Następnie dodaje, że być może powinni jeszcze troche poczekać na Juana Miguela. Doktor Ballesteros uważa, że minęło już zbyt dużo czasu, który działa na niekorzyść Marichuy. Cecilia stwierdza, że gdy zwlekali z operacją ich córka cudem uszła z życiem. Patricio przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że ma tylko nadzieję iż te leki przysłużą się do powrotu ich córki do zdrowia.
Wychodząc z mieszkania Any Juli Juan Miguel spotyka przed jej drzwiami Onelie.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 22:01:00 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:51:03 26-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 173
Marichuy pyta Rocio czy jej brat wrócił już do Meksyku.
Onelia na widok Juana Miguela wychodzącego z mieszkania Any Juli stwierdza, że choć podejrzewała iż go tutaj zastanie to jednak nie chciała dopuścić do siebie tej myśli. Następnie pyta jak mógł okazać się taki słaby i zawieść wszystkich tych, którzy w niego wierzyli. Juan Miguel prosi żeby go wysłuchała. Onelia informuje go, że to on wysłucha jej. Po czym stwierdza, że spędzając noc z tą wywłoką zawiódł nie tylko Marichuy, ale również samego siebie. Następnie dodaje, że nie zasługuje ani na miłość Marichuy, ani na szacunek.
Rocio zapewnia Marichuy, że Juan Miguel nie wrócił do Meksyku. Następnie dodaje, że wydaje jej się, że to byłby dobry czas żeby ona i jej brat wyjaśnili sobie wszystkie nieporozumienia. Marichuy natychmiast stwierdza, że nie chce nic wiedzieć o Juanie Miguelu. Następnie niespodziewanie dodaje, że doktor, który ją operował jest bardzo wartościowym człowiekiem. Daniel pyta czy nie jest przypadkiem tak, że nie chce wiedzieć nic o Juanie Miguelu, ponieważ podoba jej się doktor Cisneros.
Po powrocie do domu Onelia kolejny raz pyta Juana Miguela jak mogł zrobić coś takiego. Juan Miguel zapewnia ją, że z powodu tego co się stało czuje się już wystarczająco źle. Następnie dodaje, że nie ma w tej chwili czasu na wyjaśnienia, ponieważ musi pójść do szpitala żeby wprowadzić Marichuy jej nową terapię.
Onelia ironicznie stwierdza, że teraz przypomniał sobie o tej biednej dziewczynie. Juan Miguel zapewnia ją, że pamięta o niej zawsze i dlatego nie może popełnić w tej chwili żadnego błędu. Onelia stwierdza, że najgorszy błąd już popełnił i drogo za niego zapłaci, ponieważ jeśli sądzi, że ta wydra Ana Julia zostawi go teraz w spokoju to wkrótce przekona się, że bardzo się myli. Następnie dodaje, że jeśli to będzie konieczne, będzie bronić i chronić Marichuy nawet przed nim, choćby miała stać się znowu jej wrogiem.
Daniel prosi Marichuy żeby przestała udawać i przyznała, że ten facet jej się podoba. Chwilę później w pokoju zjawia się Juan Miguel, który chce wiedzieć co robi jego ulubiona pacjentka. Marichuy natychmiast pyta czy słyszał to, co powiedział jej kuzyn. Juan Miguel stwierdza, że słyszał iż podoba jej się jakiś mężczyzna.
Marichuy informuje go, że to nie to, co myśli. Juan Miguel chce wiedzieć co w takim razie powinien myśleć. Następnie pyta kim jest ten meżczyzna, który jej się podoba. Rocio zawiadamia Daniela, że będzie lepiej jeśli już sobie pójdą. Juan Miguel informuje Marichuy, że jest jej lekarzem, ale jeśli zechce może być również przyjacielem. Następnie kolejny raz pyta kim jest ten mężczyzna, który jej się podoba. Marichuy prosi żeby nie nalegał, ponieważ bardzo się wstydzi. Juan Miguel stwierdza, że ten mężczyzna jest prawdziwym szczęściarzem. Marichuy pyta dlaczego tak uważa. Juan Miguel stwierdza, że to widać iż jest po prostu uroczą i zachwycającą dziewczyną o czystej duszy. Marichuy zapewnia go, że to tylko pozory, ponieważ czasami potrafi być nieznośna. Juan Miguel informuje ją, że mimo wszystko mężczyzna, któremu udało się zdobyć jej serce jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Gdy Marichuy jest bliska wyznania mu kim jest ten mężczyzna, a Juan Miguel pocałowania jej w pokoju zjawia się Ana Julia.
Beatriz błaga inspektora Cimarro żeby odnalazł jej dziecko. Następnie dodaje, że to Amador jest odpowiedzialny za jego zniknięcie, ponieważ nigdy nie kochał Eduardita. Eduardo stwierdza, że odebrał im go tylko po to żeby wyrządzić im krzywdę. Inspektor Cimarro stwierdza, że Amador będzie musiał w takim razie wyjaśnić im co stało się z dzieckiem. W tej samej chwili na posterunku zjawia się Amador, który informuje inspektora Cimarro, że skradziono jego ukochanego synka.
Eduardo natychmiast pyta dlaczego wczoraj nie zgłosił jego zaginięcia skoro Eduardito tak bardzo go obchodzi. Inspektor Cimarro informuje go, że on również chciałby znać odpowiedz na to pytanie. Amador stwierdza, że odchodził od zmysłów i wszędzie szukał swojego dziecka. Beatriz prosi inspektora żeby go aresztował.
Cimarro stwierdza, że jest mu bardzo przykro, ale nie może tego zrobić. Eduardo zapewnia Amadora, że nawet gdyby sam miał spędzić resztę życia w więzieniu zapłaci mu nie tylko za krzywdy, które wyrzadził jemu i Beatriz, ale również jego dziecku. Amador stwierdza, że sam nie wie dlaczego nie wpadł na to wcześniej, ale teraz nie ma już najmniejszych wątpliwości, że to oni porwali jego dziecko i dlatego żąda żeby zostali zatrzymani.
Ana Julia informuje Marichuy, że nie odwiedziła jej wcześniej, ponieważ jej lekarz nie pozwolił jej wejść do jej pokoju. Juan Miguel stwierdza, że jego pacjentka była na intensywnej terapii, a tam nie może wchodzić każdy kto ma na to ochotę. Marichuy zapewnia go, że Ana Julia nie jest kimkolwiek, ale jej przyjaciółką.
Juan Miguel informuje ją, że wróci później, ponieważ teraz musi pójść do innych pacjentów. Tuż po jego wyjściu Ana Julia zawiadamia Marichuy, że udało jej się skontaktować przez internet z Juanem Miguelem. Marichuy natychmiast chce wiedzieć czy Juan Miguel o nią pytał. Ana Julia informuje ją, że nie. Po czym stwierdza, że ona mimo wszystko opowiedziała mu o jej chorobie i operacji, ale Juan Miguel nie był tym zainteresowany, powiedział nawet, że nie obchodzi go to czy umrze, czy też będzie żyła, ponieważ dla niego już od dawna jest martwa. Marichuy stwierdza, że nie może zrozumieć nienawiści, którą czuje do niej Juan Miguel skoro to ona jest niewidoma z jego winy. Ana Julia informuje ją, że to bardzo proste, Juan Miguel jest z inną kobietą, która wkrótce da mu kolejne dziecko, więc zapomniał nie tylko o niej, ale również o Juanicie i Mayicie. Następnie prosi by tym razem również nikomu nic nie mówiła, ponieważ wszyscy zaczynają już podejrzewać, że to ona przekazuje jej informacje i dlatego chcą je rozdzielić. Marichuy zapewnia ją, że na to nie pozwoli.
Onelia próbuje przekonać Cecile, że powinna zrobić wszystko żeby Ana Julia trzymała się jak najdalej od Marichuy. Cecilia stwierdza, że Juan Miguel ostatnio również się z nią pokłócił. Onelia informuje ją, że Juan Miguel w końcu zdał sobie sprawę jaka naprawdę jest Ana Julia. Cecilia pyta czy wydarzyło się coś o czym nie wie.
Onelia stwierdza, że Ana Julia powiedziała Mayicie, że Marichuy już jej nie kocha. Cecilia pyta jak mogła powiedzieć jej coś tak strasznego. Onelia stwierdza, że ta kobieta jest po prostu zła. Cecilia informuje ją, że z nią porozmawia. Onelia uważa, że powinna ją raczej natychmiast zwolnić. Cecilia stwierdza, że ma przeczucie iż ma rację i dlatego powie Anie Juli, że nie potrzebują już jej usług. Onelia zapewnia ją, że nie będzie tego żałować.
Patricio informuje Juana Miguela, że nie miał nawet czasu żeby podziękować mu za to co zrobił dla jego córki i przeprosić za swój upór, obelgi i głupią dumę.
Juan Miguel zapewnia go, że nie ma mu ani za co dziękować, ani też za co go przepraszać. Patricio stwierdza, że chce w takim razie go o coś prosić. Następnie dodaje, że musi jeszcze uzyskać przebaczenie Boga, które otrzyma gdy Marichuy odzyska wzrok i dlatego chce prosić go żeby przywrócił światło oczom jego córki.
Juan Miguel zapewnia go, że zrobi to gdy tylko Marichuy odzyska siły po operacji, którą niedawno przeszła.
Marichuy informuje swoich rodziców, że nie chce by zwolnili Ane Julie, ponieważ to jej przyjaciółka. Patricio prosi żeby się tym aż tak nie denerwowała. Cecilia dodaje, że jeśli nie chce żeby ją zwolnili to tego nie zrobią, ale musi się uspokoić.
Marichuy prosi Juana Miguela by pozwoli jej dotknąć swojej twarzy, by mogła lepiej go poznać.
Ana Julia informuje Cecilie, że Juan Miguel najpierw wykorzystał ją seksualnie, a teraz ma zamiar ją zostawić, ponieważ jest najgorszą kanalią, która zakpiła z niej tak samo jak z Marichuy.
Mimo poczatkowych wątpliwości Juan Miguel pozwala Marichuy dotknąć swojej twarzy.
Ku wielkiemu zaskoczeniu Purity Adrian przynosi do domu dziecko, które adoptował.
Marichuy pyta Juana Miguela kim jest naprawdę. Juan Miguel prosi by to ona odpowiedziała mu na to pytanie i chwilę później zaczyna ją całować.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 22:01:33 07-11-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:43:37 26-09-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 174
Cecilia informuje Ane Julie, że pozwoli jej zostać w swoim domu tylko i wyłącznie ze względu na Marichuy. Następnie dodaje, że mimo wszystko jednak będzie bronić swojej córki i nie pozwoli żeby ją skrzywdziła. Ana Julia stwierdza, że jej jedyną winą jest to, że zakochała się w Juanie Miguelu i uwierzyła w jego słowa. Cecilia pyta o jakich słowach mówi skoro zawsze wiedziała, że Juan Miguel jest zakochany w Marichuy. Następnie dodaje, że nie wierzy również w to, że Juan Miguel ją wykorzystał. Ana Julia proponuje by w takim razie porozmawiała z Onelią, która również zna prawdę. Cecilia stwierdza, że gdy rozmawiała z nią w szpitalu miała wrażenie, że Onelia coś wie, ale nie chce jej powiedzieć. Ana Julia informuje ją, że nie ma zamiaru oskarżyć Juana Miguela o to, że ją wykorzystał tylko dlatego, że jest w nim zakochana.
Marichuy pyta Juana Miguela dlaczego to zrobił. Juan Miguel prosi żeby mu wybaczyła jeśli ją obraził. Marichuy stwierdza, że chce jedynie żeby zostawił ją samą.
Purita pyta Adriana czyje to dziecko. Adrian informuje ją, że to dziecko z sierocińca, które chciała adoptować. Purita przypomina mu, że on na razie tego nie chciał. Adrian stwierdza, że zdał sobie sprawę, że tak naprawdę oboje tego pragną. W tym samym czasie Beatriz odchodzi od zmysłów zastanawiając się w czyich rękach jest jej dziecko.
Juan Miguel prosi Marichuy żeby nie żądała by odszedł, ponieważ tego nie zrobi. Następnie dodaje, że musi zrozumieć, że ten pocałunek zrodził się w ich duszach. Marichuy choć nie wypowiada swoich słów na głos bez chwili namysłu dochodzi do wniosku, że tym pocałunkiem bez wątpienia oddała swoją duszę, ale swojemu Juanowi Miguelowi. Juan Miguel próbuje przekonać Marichuy, że tak samo jak on doskonale zdaje sobie sprawę z magii, która jest pomiędzy nimi, ponieważ poczuła ją już tego dnia gdy spotkali się w kościele. Marichuy stwierdza, że to wspomnienie należy tylko do niej. Juan Miguel pyta czy wydaje jej się, że chodzi po całym szpitalu i całuje wszystkie swoje pacjentki. Marichuy uważa, że to możliwe. Juan Miguel zapewnia ją, że tak nie jest, ponieważ to ona jest dla niego kimś wyjątkowym, a to dlatego, że jest piękna na zewnątrz, ale również i wewnątrz. Marichuy prosi żeby już nic więcej nie mówił, ponieważ to bardzo ją boli. Juan Miguel pyta czego tak bardzo się boi i gdy ma zamiar pocałować ją kolejny raz zjawia się Rafael.
Cecilia informuje Onelie, że przyszła porozmawiać z nią o Juanie Miguelu i Anie Julie. Onelia stwierdza, że w takim razie dowiedziała się już co się stało. Cecilia wyznaje jej, że miała nadzieję iż to nieprawda. Onelia informuje ją, że Juan Miguel spędził noc poza domem, a ona znalazła go w mieszkaniu tej pierwszej lepszej.
Cecilia stwierdza, że Ana Julia w takim razie nie kłamała.
Po wyjściu z pokoju Marichuy Juan Miguel dochodzi do wniosku, że nie przypuszczał iż z powodu tego pocałunku, w którym oddał jej swoje życie Marichuy poczuje strach i odrzuci go również jako Pabla Cisneros.
Marichuy wyznaje Rafaelowi, że bardzo chciałaby mieć takiego brata jak on. Rafael stwierdza, że bardzo boli go to, że ona... Marichuy pyta czy coś się stało.
Rafael jest bardzo bliski wyznania jej swoich uczuć ostatecznie jednak rozmyśla się i stwierdza, że bardzo się cieszy, że kocha go jak brata.
Daniel dostrzegając zdenerwowanie Juana Miguela dochodzi do wniosku, że zaczyna wątpić w to, że pomiędzy nim, a Aną Julią do niczego nie doszło.
Następnie dodaje, że nie pozwoli żeby Juan Miguel znowu zakpił z Marichuy, ponieważ to jego kuzynka i będzie jej bronił.
Juan Miguel informuje Marichuy, że chce przywrócić swiatło jej oczom.
Amador zawiadamia Ane Julie, że ma genialny plan, który zrujnuje życie Rocio, a przy okazji również jej brata.
Juan Miguel prosi Rafaela żeby pomógł mu przekonać Marichuy do tego by pozwoliła mu sie zoperować.
Marichuy wyznaje Candelari, że doktor Cisneros ją pocałował.
Cecilia informuje Juana Miguela, że jest coś czego zdecydowanie nie toleruje w tym życiu. Następnie dodaje, że ma na myśli zdrajców, a on niestety należy do tej grupy. Juan Miguel stwierdza, że nie rozumie dlaczego odnosi sie do niego w ten sposób i chciałby żeby mu to wyjaśniła. Cecilia zawiadamia go, że jeśli ktoś musi cokolwiek wyjaśniać to właśnie on. Następnie dodaje, że wspierała go gdy Patricio nie pozwalał mu zbliżać się do Marichuy, ponieważ wierzyła w niego i w jego miłość do jej córki, ale teraz już nie chce żeby był towarzyszem Marichuy, ponieważ nie zasługuje na taką kobietę jak ona. Następnie dodaje, że zrobi wszystko co w jej mocy żeby ją od niego odsunąć.
Candelaria pyta Marichuy co wtedy poczuła. Marichuy stwierdza, że miała wrażenie, że nie pocałował jej doktor Cisneros, a Juan Miguel i dlatego teraz sama nie wie czy to znaczy, że nie może zapomniec o Juanie Miguelu, czy też ten doktor jest teraz właścicielem jej serca.
Juan Miguel kolejny raz informuje Cecilie, że nie rozumie dlaczego odnosi się do niego w ten sposób i dlatego chciałby żeby dała mu szanse wyjaśnienia...Cecilia stwierdza, że jedynym wyjaśnieniem jakie by zaakceptowała byłoby gdyby powiedział, że to wszystko jest jednym wielkim kłamstwem, kalumnią którą wymyśliła Ana Julia.
Candelaria prosi Marichuy żeby przestała się tym zadręczać i cierpieć z tego powodu, ponieważ ona powie jej co się dzieje, bo uważa, że to niesprawiedliwe. Następnie dodaje, że chodzi o to iż Juan Miguel San Roman i doktor Pablo Cisneros... W tej samej chwili w pokoju zjawia się Patricio, który natychmiast pyta Candelarie o czym mówi.
Cecilia pyta Juana Miguela czy może zaprzeczyć, że był w mieszkaniu Any Juli. Juan Miguel stwierdza, że poszedł tam żeby przekonać Ane Julie by nie mówiła Marichuy, że doktor Pablo Cisneros nie istnieje. Następnie dodaje, że choć Ana Julia dała mu do zrozumienia, że do czegoś między nimi doszło może zapewnic ją, że nie ma z nią nic wspólnego. Cecilia mimo wszystko stwierdza jednak, że nie pozostaje mu nic innego jak tylko wziąć odpowiedzialność za swój czyn.
Patricio przypomina Candelari, że zadał jej pytanie i oczekuje na odpowiedz. Candelaria stwierdza, że zanim przyszedł jej tata chciała jej powiedzieć, że ci dwaj mężczyźni są do siebie bardzo podobni i dlatego czuje się taka zagubiona, ale gdy się uspokoi wszystko będzie prostsze. Patricio informuje Marichuy, że muszą poważnie porozmawiać. Następnie tuż po wyjściu Candelari z pokoju stwierdza, że biorąc pod uwagę to o czym rozmawiały, a także jej własne zachowanie ma wrażenie, że zakochała się w doktorze Cisneros i chce wiedzieć czy ma rację.
Juan Miguel informuje Cecilie, że nie wydaje mu się żeby to było sprawiedliwe, że tak szybko go osądziła. Cecilia pyta czy może w takim razie przysiądz, że nie dotknął Any Juli. Juan Miguel stwierdza, że nie może tego zrobić, ponieważ był nieprzytomny. Cecilia informuje go, że nie powie nic swojemu mężowi o tym nieprzyjemnym incydencie, ale teraz już rozumie, że Patricio zawsze miał rację gdy nie chciał żeby zbliżał się do ich córki. Juan Miguel stwierdza, że nie pozostaje mu nic innego jak tylko za to podziękować. Cecilia informuje go, że robi to tylko dlatego, że nie chce odbierać Marichuy możliwości odzyskania wzroku, ponieważ wie, że ma zamiar ją zoperować i to bez wątpienia nie dlatego, że ją kocha, a żeby uspokoić swoje sumienie. Juan Miguel stwierdza, że najbardziej na świecie pragnie przywrócić światło oczom Marichuy, ponieważ choć w to nie wierzy wciąż z całej duszy kocha jej córkę. Cecilia stwierdza, że gdy Marichuy odzyska wzrok dowie się kim jest naprawdę, a wtedy zabierze ją tak daleko jak to tylko możliwe, tam gdzie jego egoizm nigdy jej nie dosięgnie.
Marichuy informuje Patricia, że nie urodziła się żeby kochać. Patricio pyta co ma na myśli. Marichuy stwierdza, że jedynym mężczyzną, którego kochała był Juan Miguel, ale okazało się, że miłość nie jest dla niej i dlatego nie zakocha się już nigdy, ani w doktorze Cisneros, ani w żadnym innym mężczyźnie.
Juan Miguel pyta Onelie dlaczego powiedziała Cecili o tym co się stało. Onelia chce wiedzieć jak może w ogóle tak myśleć. Juan Miguel pyta jak w takim razie się o tym dowiedziała. Onelia stwierdza, że powiedziała jej o tym sama Ana Julia. Następnie dodaje, że ostrzegała go, że ta dziewczyna jest niebezpieczna, ale nie chciał jej słuchać, a teraz ponosi tego konsekwencje. Wściekły Juan Miguel stwierdza, że to po prostu niemożliwe, że ta kobieta tak bardzo sobie pozwala. Onelia informuje go, że myli się jeśli myśli, że łatwo uwolni się od tej obsesji, którą Ana Julia ma na jego punkcie, ponieważ od momentu gdy spędził z nią noc ta kobieta będzie jego najgorszą udręką i największą karą.
Marichuy zastanawia się czy powinna posłuchać swojej głowy, która mówi jej żeby uciekała od doktora Cisneros tak daleko, jak to tylko możliwe, czy też serca, które podpowiada jej, że powinna pozwolić mu się kochać.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 22:02:49 07-11-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|