|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:53:58 17-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 61 (by M.P)
Estefania opuszcza dom JuanaM po wyznaniu, że wie gdzie aktualnie przebywa Marichuy. JuanM prosi ją aby powiedziała mu gdzie i z kim jest, jednak ona w drwiący sposób nic mu nie wyznaje. Marichuy jest przejęta słowami Candelarii, ponieważ ta powiedziała jej, że Leopardo jest mężczyzną, młodym, przystojnym silnym i mogłaby za niego wyjść, aby jej dziecko miało ojca. JuanM szuka Estefanii w domu Velarde, aby prosić ją o wyjawienie miejsca pobytu Marichuy. Cecylia towarzyszy mu i pyta się jej czy to prawda co mówi JuanM. Kobieta jest zdesperowana i żąda od Estefanii wyjawienia miejsca pobytu swojej córki. Marichuy rozmawia z Leopordem o swoim wykształceniu. Ten mówi jej, że jeśli poprawi swoją wymowę i język dostanie nagrodę. Marichuy pyta się go jaką nagrodę. Leopordo odpowiada, że buzi. Blanca przebywając sama w swoim pokoju, że pomści swoją siostrę ponieważ wszystcy ludzie to demony. Marichuy zastanawia się śie nad rozmową o pacałunku z Leopardo. Dziewczyna pyta się dlaczego Leopardo mówił o tym w taki sposób, czyżby był w niej zakochany. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:22:48 18-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 62 (by M.P)
Marichuy przypomina sobie słowa Leopordo o pocałunku w nagrodę. Rozmyśla o tym i dochodzi do wniosku, że wciąż kocha JuanaM, ale ta miłość bardzo boli. Vincente rozpacza nad usłyszanymi od Onelii słowami, że Rocio spotyka się z dr Humberto. Dr. Humberto oznajmia Rocio, że nie powinna czuć się zoobowiązana do kontynułowania swojej znajomości z Vincente, ponieważ nie z jej winy mężczyzna jest inwalidą. Dziewczyna odpowiada mu, że bardzo kocha Vincente i nigdy go nie opuści, ponadto stwierdza, że nie podobają jej się rozmowy na ten temat. Viviana i Juan M rozmawiają na temat Ivette. JuanM stwierdza, że kobieta nie jest niczemu winna, jednak na ich małżeżnstwo nie ma już żadnego lekarstwa i żąda rozwodu. Viviana jest zaskoczona takim obrotem sprawy.
Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 16:23:07 18-01-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:37:27 18-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 63 (by M.P)
Leopordo proponuje Marichuy swój dom, ona dziękuje ale odpowiada mu, że tylko wtedy kiedy będzie musiała przyjmie jego ofertę. Ten odpowiada, że kiedy tylko będzie chciała. Proponuje jej także, że może być ojcem dla jej dziecka. Dziewczyna odpowiada, że jej dziecko ma już ojca. Leopard pyta się czy kiedyś wróci do ojca dziecka, Marichuy nie wie co odpowiedzieć. Rocio odwiedza Vincente, dziewczyna próbuje podnieść go na duchu. Elsa wyznaje Rocio, że Vincent nie ma chęci walki i nie wierzy, że może wyzdrowieć. Mówi także jej, że boi się o Vincente ponieważ chłopak nie przejawia żadnej woli do życia. Marichuy leży w swojej sypialni. Nagle zaczyna słyszeć, że ktoś spiewa. Kiedy spogląda przez okno orientuje się, że to Leopardo z srenadą. Cieczy się z tej niespodzianki.Viviana przebywa pod hipnozą. JuanM pyta się jej co wydarzyło się po wypadku. Kobieta powoli wyznaje mu całą prawdę. Juan M jest wściekły jednak wysłuchuje wszystko do końca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:27:04 20-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 64 (by M.P)
JuanM pyta się Viviana, czy nadal ma zamiar kłamać, ona odpowiada, że to on jest tym, który kłamie. Juan Miguel jest wściekły i mówi, że wie wszystko szczegółowo co wydarzyło się po wypadku i ma teraz podstawy do separacji i chce odszukać Marichuy ponieważ jest to jedyna kobieta którą kocha. Viviana i Estefania są wściekłe takim obrotem sprawy. Viviana w ataku histerii mówi Onelii, że nie jest córką, a ona matką tylko najgorszym wrogiem ponieważ powiedziała prawdę JunowiM. Viviana jest pełna nienawiści w stosunku do Blanci. Pyta się kobiety gdzie przebywa jej córka bez jej zezwolenia. Mayita jest w parku. Viviana oznajmia Blance, że zapłaci za to, że stoi pomiędzy nią, a jej mężem JuanemM. Marichuy ma zimne przez bóle porodowe i bardzo źle się czuje. Prosi o pomoc Leopardo. Micaela i Canelaria chcą pomóc Marichuy. Leopordo opuszcza pokój gdzie przebywa Marichuy. Mówi, że jej przypadek jest bardzo podobny do tego gdzie zginęła matka i syn. Zwraca się do Boga o pomoc, aby dziecko urodziło się żywe, a Marichuy przeżyła poród. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:39:02 08-02-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 65 (by M.P)
Viviana oznajmia JuanowiM, że muszą poważnie porozmawiać. Kobieta ibformuje go, że jest w ciąży. Mężczyzna jest bardzo zaskoczony, jednak nie wierzy w słowa Viviany. Marichuy jest bardzo zdenerwowana. Prosi, aby zapoiekowano się jej dzieckiem po jej śmierci. Leopordo próbuje ją uspokoić. Micaela pyta się mężczyzny co można zrobić, aby pomóc Marichuy. Candelaria mówi, że nie powinni tracić więcej czasu, Leopordo ma zamiar dostarczyć Marichuy do szpitala, w tym celu bierze ją na ręce. Dochodzi do kolejnej potyczki pomiędzy Biancą, a Vivianą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:19:31 11-02-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 66
Viviana mówi Blance, że jest podobna do pewnej francuzki, która ma na imię Ivette. Blanca się denerwuje i nie wie co odpowiedzieć. JuanM rozmawia z ojcem Anselmo o dziecku, którego spodziewa się Viviana. Ojciec Anselmo mówi, że będzie miał syna jeśli Marichuy urodzi chłopca. JuanM pyta czy Marichuy jest w ciąży, ojciec Anselmo nie wie co odpowiedzieć. Viviana wciąż naciska na Biance i krąży wokół tematu Ivette. Jej poczynania psuje przybycie Onelii.
Uwaga! Tłumaczenie koleżanki, która nie oglądała telenoweli. |
|
Powrót do góry |
|
|
Merlinamujer Mistrz
Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:26:43 12-03-09 Temat postu: |
|
|
Odc.67 by Merlinamujer
Marichuy bardzo cierpi ,poród przebiega z komplikacjami,Leopardo boi się o życie Marichuy i dziecka.W tym czasie Cecilia ma złe przeczucia co do zdrowia córki.Przypomina sobie wiadomość o ciąży Viviany,rozmawia o tym z Patricio.Cecilia cierpi,że jej córka została sama,a w dodatku oni nie wiedzą,gdzie jest Marichuy i co się z nią dzieje.W czasie bójki Olgi i Casildy ,ta pierwsza uderza się w głowę i traci przytomność.Purita krzyczy,że zabili jej mamę.Pojawia się pogotowie i ksiądz Anselmo,który uspokaja Puritę.Viviana pyta się Juana Miguela,czy ten ją nienawidzi.U Elsy i Nestora zjawia się jej matka.Chce,aby Elsa wróciła do domu.Elsa mówi matce,ze zostanie przy mężu,bo ten ją potrzebuje.Nelson słyszy tą rozmowę,prosi Elsę,żeby go nie zostawiała znowu i obiecuje,że się zmieni.Mayita i Viviana rozmawiają o Blance.Mayita pokazuje matce kolczyk Blanci,który znalazła.
Candelaria modli się o życie Marichuy,której stan jest co raz gorszy.Beatriz zjawia się u Elsy,rozmawiają o stanie Nelsona,dziecku Beatriz i Eduardo.Blanca chce porozmawiać z Juanem Miguelem o tym jak traktuje ją Viviana.Viviana mówi Juanmi,że jest samotna,on jej przypomina,że przecież ma córkę i matkę.Viviana wypomina mu związek z Marichuy,o której Juanmi nie może zapomnieć.Cecilia budzi się w nocy z koszmaru,śniła jej się Marichuy.Juanmi przyznaje Vivianie,że Marichuy jest jego jedyną prawdziwą miłością.Viviana mówi mu,że jest cynikiem.
Cecilia musi wiedzieć co się dzieje z Marichuy,w końcu dzwoni do księdza Anselmo,ale nikt nie odpowida. Onelia przeszukuje pokój Blanci podczas jej nieobecności.Juanmi jest w swojej bibliotece,przypomina sobie wspólne chwile z Marichuy,zastanawia się gdzie ona teraz jest.Ivette dzwoni do Juanmi,Ivete mówi mu,że jest u siebie,chce,żeby ją odwiedził.Juanmi wychodzi z domu,jego odjazd widzi Viviana,domyśla się,że jedzie do innej kobiety.Juanmi zjawia się u Ivette.Isabela dzwoni do Amadora,chce wiedzieć czy ma on jakieś nowe informacje o Marichuy.W czasie rozmowy z Juanmi Ivette nagle zaczyna się dziwnie zachowywać.Sprawia wrażenie jakby nie wiedziała gdzie się znajduje i co robi w apartamencie.Amador dzwoni do Candelari,pyta się jej co z ciąża Marichy,czy wszystko w porządku,czy już rodziła.Candelaria okłamuje go ,że u Marichuy nic się złego nie dzieje.Juanmi nie rozumie zachowania Ivette,chce wiedzieć co się z nią dzieje.Ona ucieka z mieszkania. |
|
Powrót do góry |
|
|
anhela Obserwator
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:59:03 21-03-09 Temat postu: |
|
|
Hej
mam takie pytanko. wie ktoś moze kiedy Juan miguel dowie się ze ma syna?? i kiedy 1 raz go zobaczy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Merlinamujer Mistrz
Dołączył: 28 Lip 2007 Posty: 10286 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:20 22-03-09 Temat postu: |
|
|
Byłoby miło,gdyby były tu tylko streszczenia,bez komentarzy,bo od tego są inne tematy na tym forum (np.ogólny o tej telenoweli).
Nie pytajcie tutaj kiedy będą streszczenia,jak się pojawią to będą i żadne pytania tego nie przyspieszą.
Odnośnie jakiś wątpliwości wobec treści streszczeń to też proszę pisać w spoilerach.
Pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
|
aannkkaa536 Obserwator
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie pamietam x] Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:44:03 02-04-09 Temat postu: Odc 68 streszczenie |
|
|
odc. 68
troche nie po polsku , ale mysle ze sie skapniecie ocb ;] pzdr
JM chce wymusic cos od jakiejs blondi.
Blondi zmienia peruge.
Byla zona JM wchodzi do pokoju gdzie jest ta blondi. Rozmawiaja .
Canderalia zanosi pranie do jakiejs babki .
Jest burza xDD. Marichu lezy nie przytomna przy niej jakis facet .
Zabrali prad.
Ptricho i jego zona rozmaiaja z ksiedzem co z MArichu.
Estefania przebywa w domu Patricho i slucha rozmowy Cecyli z ksiedzem .
Cecyli jest zrozpaczona stanem corki gdy ona bedzie rodzic.
Ksiadz modli sie o zdrowie dla Marchiu zeby dobrze przeszedl porod.
Canderalia , kobieta i facet pomagaja przy porodzie.
EstefANIA pociesza Cecyli ze z Marichu wszytko bedzie dobrze.
Marichu nie moze rodzic ,
Izabella i Estefania rozmawiaja .
jupii ;d
Marichu urodzila synka .
Wszyscy sie bardzo ciesza.
Candelaria krzyczy ze Marichu nie zyje !! <- martwi sie, mowi ze w to "nie wirzy"
Robia jej oklady.
JM rozmawia z blondi przebrana.
Kobieta(ta przy porodzie) przewija malego synka Marichu, rozmaia z ksiedzem.
Blondi pakuje walizki.<- zakrada sie do pokoju JM bylej zony.
Blondi chce ja udusic , kiedy do pokoju wchodzi tescowa JM . Pyta sie "co robisz ! "
Tesciowa kloci sie z blondi, ta udaje psychiczna .
Adriano kloci sie z jakims facetem daje mu w morde.
JM rozmysla o Marichu i ich nocy.
Marichu dobrze sie czuje i razme ze swoim synkiem leza w lozku.
Cecylia zle sie czuje , Patricho ja pociesza. <- rozmawiaj o Marichu.
JM znowu rozmysla o Matrchiu.
The end |
|
Powrót do góry |
|
|
aannkkaa536 Obserwator
Dołączył: 22 Mar 2009 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie pamietam x] Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:14:48 03-04-09 Temat postu: Odcinki 69, 70, 71, 72 ;)) |
|
|
Te sa lepsze ;d ;p
odcinek 69
Juan Miguel mówi Ivette że ich związek został zakończony, nie będzie przyjmować wniosku o dopuszczenie jej do mówienia, ale nie zmienia swojej decyzji i opuszcza dom,
Viviana dokonuje przeszukania rzeczy, które trzyma Ivette w swojej walizce, ona nagle przychodzi,trzaska drzwiami i jest bardzo zła ! , Viviana czuła, jakby zaczynała walke o Juana Migela staneła twarzą w twarz z Ivette, Viviana ma zamiar znaleść w jej rzeczach coś co jej bardzo zaszkodzi ( lecz niewie co t moze być )
Marichuy zdaje sobie sprawę, że jej dziecko jest głodne, więc postanawia udać się do Candelari, ona przynosi butelkę, Marichuy zostawia dziecko i otwarte okno, wychodzi nachwilę, nagle przez uchylone okno ogląda je jakiś obcy człowiek
odcinek 70
Ręce Blanci są poplamione krwią, Dew mówi, że nie można ukryć tego co się stało ponieważ może dowiedziedzieć się o tym policja.
Juan Miguel informuje Onelie że Viviana zmarła ta niedowierza i idzie do sypialni, aby zobaczyć ciało córki,która jest zakryte kocem, gdy go odkrywa zaczyna przeraźliwie kryczej i płakać, nagle dostaje histeri i wybiega ze słowami (które kieruje do Juana Miguela) Morderca Morderca!! Viviana Viviana !!. Żuca sie na niego lecz odciąga go siostra Juana Miguela, Onelia jest załamana
Marichuy wyobraża sobie Juana Miguela z nią i dzieckiem, dziewczyna muwi głośno: Juan Miguel zawsze będzie wiedzieć o dziecku, a także kto jest jego ojcem. Krzyczy: mam dużo bólu w swym sercu!
odcinek 71
Onelia załamuje się i muwi że ukarze surowo morderce człowieka, który zabił jej córkę, Jimenez pyta, czy został oskarżony, powiedział, że zniszczyła je sam, to przestanie i zamknięty w więzieniu, pozostawiając Stephanie i nadal intryguje.
Juan Miguel dzwoni z pomocą do Patrickaaby polecił mu dobrego prawnika, który zaangażuje się w obronę karnego postępowania sądowego. Zastanawia się, dlaczego jest przestępcom, mówi że dlatego, że dopuściła się zabójstwa, zabił swoją żonę.
Marichuy ma koszmar z udziałem Juana Miguela, budzi się i mówi Candelari, że Sandroman jest w niebezpieczeństwie i że go pobiją a następnie zrzucą go z tarasu, lecz im sie nieuda bo juan Miguel złapie sie poręczy tarasu, Marichuy przybiegnie i będzie prubowac go utrzymać ale on spadnie a w skutek tego umrze. Dziewczyna odczuwa że miłosć jej życia jest w niebespieczeństwie
Stephanie pyta Oneli, czy został znaleziony mordercai muwi że niewierzy by był to Juan Miguel.
odcinek 72
Juan Miguel jedzie na policje w deklaracji. Rocío go ostrzegania oraz poprosi, aby zobaczył jaka jest sytuacja i co się dzieje, Juan Miguel muwi że przyzna się do zabijania Viviany.
Leopard przychodzi do ogrodui muwi że wciąż myśli o Marichuy i że zdecydował, że nie może zaprzeczyć, że zawsze walczy o to, co chce, i decyduje się wezwać na odwagę, aby powiedzieć Marichuy że jest w niej zakochany.
Stephanie próbuje pomóc Juanie Miguelowi, gdy przybywają oni na policje dowidują sie że dekwidentem jest Dorleac Ivette. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mamba. Wstawiony
Dołączył: 25 Sty 2009 Posty: 4009 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:49:09 04-04-09 Temat postu: |
|
|
streszczenia sa w necie na teym blogu [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:20 07-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 68
Juan Miguel nie może zrozumień zachowania Ivette. Ma wrażenie, że kobieta, która z nim rozmawiała wcale nie była nią.
Blanca wraca do domu rodziny San Roman i zdaje sobie sprawę, że ona i Ivette to ta sama osoba.
Viviana myśląc, że Blanci nie ma w pokoju postanawia go przeszukać.
Purita opowiada Adrianowi w jakich okolicznościach doszło do wypadku jej mamy.
Stan Marichuy nie poprawia się.
Zrozpaczona Cecilia dzwoni do ojca Anselmo. Pyta czy nie ma nowych wiadomości o Marichuy, jest przerażona, ponieważ śniło jej się, że Marichuy nie żyje.
Ojciec Anselmo obiecuje Cecili, że gdy tylko dowie się czegoś o Marichuy natychmiast do niej zadzwoni. Następnie modląc się do Boga pyta Go czy to możliwe, że sen Cecili jest przepowiednią i że życie Marichuy naprawdę jest w niebezpieczeństwie.
Amador dzwoni do Isabeli, informuje ją, że dowiedział się od Candelari, że u Marichuy wszystko w porządku i że jej dziecko jeszcze się nie urodziło.
Czas upływa, a stan Marichuy nie poprawia się. Do Leoparda zaczyna docierać, że będzie musiał dokonać wyboru między życiem Marichuy, a jej dziecka.
Marichuy ostatkiem sił pomaga Leopardowi dzięki czemu jej dziecko przychodzi na świat żywe. Ona sama, wyczerpana traci przytomność, Candelaria jest przekonana, że nie żyje.
Juan Miguel zastanawia się jaką tajemnice ukrywa Ivette, nagle do jego pokoju puka Blanca.
Leopardo stwierdza, że Marichuy żyje.
Blanca chce zrezygnować z pracy, jako powód swojej decyzji podaje problemy rodzinne, co bardzo dziwi Juana Miguela , który uważał że Blanca nie ma rodziny.
Ojciec Anselmo dowiaduje się, że dziecko Marichuy nareszcie się urodziło.
Blanca idzie do pokoju Viviany, widząc śpiącą kobietę postanawia ją udusić. Przeszkadza jej w tym Onelia.
Juan Miguel myśli o nocy spędzonej z Marichuy.
Cecilia bardzo cierpi z powodu braku wieści o córce. Patricio mówi jej, że nie widzi w Marichuy swojej córki i że od kiedy ją poznali dziewczyna przysparza im tylko problemów.
Marichuy dziękuje Leopardowi za uratowanie życia jej i dziecka.
Przytulając i całując synka myśli o Juanie Miguelu.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:53:47 07-11-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:47:32 07-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 69
Juan Miguel przypominając sobie noc poślubną spędzoną z Marichuy zastanawia się jakby to było gdyby to Marichuy, a nie Viviana miała urodzić jego dziecko.
Marichuy natomiast patrząc na swojego synka nie przestaje myśleć o Juanie Miguelu.
Purita dziękuje Adrianowi za wszystko co dla niej zrobił. Adrian wyznaje jej miłość.
Viviana ma zamiar kolejny raz przeszukać pokój Blanci mając nadzieję, że tym razem uda jej się czegoś o niej dowiedzieć.
Rocio informuje Viviane i Onelie, że Blanca ma zamiar odejść z ich domu.
Juan Miguel i Eduardo zastanawiają się nad powodami przez które Blanca zrezygnowała z pracy.
Purita uważa że to, co czuje do niej Adrian to nie miłość, a litość. On stara się ją przekonać, że tak nie jest. Wówczas Purita wyznaje Adrianowi, że ona też go kocha, od chwili gdy go poznała.
Martilio dzwoni do Isabeli by poinformować ją co dzieje się w domu rodziny Velarde.
Marichuy mówi siostrze ojca Anselmo, że jej synek bardzo przypomina swojego tatę.
Candelaria bardzo cieszy się z faktu, że została „babcią”.
Purita i Adrian całują się.
Za namową Isabeli Amador postanawia udać się do hacjendy Leoparda aby dowiedzieć się czegoś o Marichuy.
Marichuy jest bardzo szczęśliwa z powodu narodzin dziecka, żałuje jednak, że jej synek nigdy nie będzie mógł być ze swoim tatą.
Ivette dzwoni do Juana Miguela, prosi go o spotkanie.
Leopardo ma nadzieją, że pewnego dnia zostanie mężem Marichuy i ojcem jej dziecka.
Juan Miguel informuje Ivette, że nie mogą się dłużej widywać. Ona uważa że to wina Viviany.
Matka Adriana nie akceptuje jego związku z Puritą z powodu złej reputacji matki dziewczyny.
Viviana przeszukuje pokój Blanci. Nagle pojawia się w nim Ivette. Viviana zdaje sobie sprawę, że ona i Blanca to ta sama kobieta. W wyniku szarpaniny Ivette śmiertelnie rani Viviane.
Juan Miguel żąda wyjaśnień od Ivette.
Elsa mówi Eduardowi, że wróciła do Nelsona.
Dwaj mężczyźni zatrudnieni przez Amadora próbują porwać synka Marichuy.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:54:22 07-11-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinderella Komandos
Dołączył: 05 Kwi 2009 Posty: 754 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:51:08 07-04-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 70
Rocio domyśla się, że Ivette i Blanca to ta sama osoba.
Marichuy i Candelaria wracają do pokoju, w którym jest dziecko zanim mężczyzną udaje się je porwać.
Do pokoju Blanci puka Onelia. Juan Miguel prosi Rocio by nie pozwoliła jej wejść.
Candelaria zauważa na podłodze kawałki rozbitej szyby.
Juan Miguel mówi Blance, że w jej ciele „żyje” jeszcze jedna kobieta.
Przerażona widokiem ciała Viviany Blanca pyta czy to ona ją zabiła. Juan Miguel stara się przekonać ją, że zrobiła to Ivette.
Leopardo uważa że rozbita szyba to efekt burzy.
Rocio namawia Juana Miguela do wezwania policji i zawiadomienia o wszystkim Onelii. On natomiast prosi ją by ukryła w swoim pokoju wszystkie rzeczy Blanci świadczące o jej drugiej tożsamości.
Marichuy mówi Candelarii, że choć jej synek nie będzie blisko prawdziwego taty, to zawsze będzie mógł liczyć na opiekę swojej mamy.
Juan Miguel informuje Onelie o śmierci Viviany. Zrozpaczona kobieta nie wierzy w jego słowa, biegnie do pokoju Blanci by zobaczyć ciało córki. Następnie oskarża Juana Miguela o zabójstwo Viviany. Rocio chce powiedzieć jej prawdę, jednak Juan Miguel jej na to nie pozwala.
Candelaria uważa że Marichuy powinna wybaczyć swoim rodzicom i powiedzieć im o dziecku.
Rocio mówi Juanowi Miguelowi, że nie pozwoli aby zamknęli go w więzieniu za zbrodnie której nie popełnił.
Marichuy informuje Candelarie, że nigdy nie wybaczy swoim rodzicom, ponieważ nic nie usprawiedliwia porzucenia dziecka. Candelaria stara się przekonać ją do zmiany decyzji.
Amador mówi Isabeli i Estefanii, że z powodu burzy nie mógł dojechać do hacjendy Leoparda, obiecuje, że wróci tam następnego dnia.
Marichuy wyobraża sobie jak bardzo mogłaby być szczęśliwa z Juanem Miguelem i swoim synkiem.
Estefania dowiaduje się o śmierci Viviany. Onelia twierdzi, że zamordował ją Juan Miguel i że do końca życia będzie płacił za swoją zbrodnię.
Juan Miguel prosi Eduarda by zaopiekował się Maytą i zadbał o to żeby nie dowiedziała się o tragedii, która miała miejsce. Informuje przyjaciela również, że ma zamiar wziąć na siebie winę za śmierć Viviany.
W domu rodziny San Roman pojawiają się wezwani prze Onelie policjanci, którzy zawiadamiają Juana Miguela, że jego teściowa oskarża go o zabójstwo żony.
Ostatnio zmieniony przez Cinderella dnia 1:55:54 07-11-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|