Telenowele

Deborah · Wysłany: 11:54:08 05-03-09 Temat postu:

Ja tam współczuje Vivianie

Każda kobieta chce by ukochany się nią interesował, a Juan Miguel traktuje Viviane jak powietrze

Jeszcze łaskawie się zgodził na tą podróż jakby to była kara za grzechy

Takiego męża to nic tylko wyrzucić przez okno

ewelcia · Wysłany: 21:39:36 05-03-09 Temat postu:

Wg. mnie Viviana to wariatka, która chciałaby mieć JM na wyłączność. Potrafi tylko wrzeszczeć, współczuję JM takiej żony

Norma* · Wysłany: 21:46:16 05-03-09 Temat postu:

No też mu współczuje takiej żony i w ogóle widać, że nie zależy jej na ich córeczce

ewelcia · Wysłany: 21:54:07 05-03-09 Temat postu:

Dokładnie. Przed wyjazdem dotknęła ją zdawkowo po głowie, co innego JM, widać że jest bardzo związany z córką.

Deborah · Wysłany: 12:28:30 06-03-09 Temat postu:

A co?? Miała przez godzinę ją ściskać?? Krótkie pożegnania są lepsze i mniej bolesne

Norma* · Wysłany: 15:40:13 06-03-09 Temat postu:

No chyba żartujesz, jakby naprawdę ją kochała to by ją przytuliła i powiedziała że ją kocha i takie tam, a ona potraktowała ta małą tak chłodno...

Maite Peroni · Wysłany: 15:41:37 06-03-09 Temat postu:

Później będzie zachowywać się jeszcze gorzej.
Zdecydowanie najlepszą matką to ona nie jest

Norma* · Wysłany: 15:44:06 06-03-09 Temat postu:

No to,że nie jest najlepszą matką to widać od samego początku

Gatita · Wysłany: 16:14:53 06-03-09 Temat postu:

No właśnie i widać, że nie kocha córki. Najchętniej zostawiłaby ją na zawsze ze swoją matką, a sama wyjechałaby z Juanem Miguelem.

Norma* · Wysłany: 16:19:06 06-03-09 Temat postu:

No dokładnie, nie przejmowała się, że zostawiają córkę na tak długo i chciała jeszcze przedłużyć wyjazd o tydzień

Gatita · Wysłany: 16:26:11 06-03-09 Temat postu:

Na pewno bardzo brakuje jej jego miłości, może nawet jest zazdrosna o córkę? Ale przecież powinna ją kochać, biedna Mayita

Lizzie · Wysłany: 16:42:46 06-03-09 Temat postu:

Ta mała ma na imię Mayita? Ja cały czas słyszę Marita

Gatita · Wysłany: 16:47:50 06-03-09 Temat postu:

Można nie dosłyszeć

Tak, ma na imię Mayita

Lizzie · Wysłany: 16:53:00 06-03-09 Temat postu:

To brzmi ładniej niż Marita

Też uważam, że Viviana się nią nie zajmuje jak należy, sama mówiła babci, że rzadko kiedy w ogóle widuje mamę
W Vivianie nie podoba mi się to, że trzeba z nią tak łagodnie postępować, powie się coś co jej się nie spodoba i w każdej chwili może objawić swój gniew...Nie da się z nią tak normalnie porozmawiać

Maite Peroni · Wysłany: 17:27:46 06-03-09 Temat postu:

Zgadzam się. Viviana to kobieta bardzo porywcza i gwałtowna.