Telenowele

Natalia · Wysłany: 23:17:13 09-03-08 Temat postu:

Ja to wiem, ja też sie modle wbrew powszechnym opiniom

I wierze w boga, tyle ze nie chodze do koscioła

Anua · Wysłany: 23:19:36 09-03-08 Temat postu:

mnie władza kościelna zniechęca do kościoła. Po bierzmowaniu prędko do niego nie pójdę. Wiecie co dziś się stało? nie byłam rano na mszy, bo nie było mnie w mieście, a poszłam wieczorem na gorzkie żale i jak zwykle dałam siostrom zakonnym książeczkę do podpisu. Nabożeństwo się skończyło i poszłam odebrać ten indeks, a te cholerne zakonnice nie chciały mi go dać i zmuszały mnie na mszę wieczorną! rozumiecie? to chyba moja sprawa czy chodzę do kościoła. Oczywiście na mszy nie zostałam, bo w domu byłabym przed 20, a jutro mam 2sprawdziany

Katie:) · Wysłany: 23:28:15 09-03-08 Temat postu:

ja uważam, że ludzie w tej chwili przesadzają chcą wymusić chodzenie do kościoła? nie no to chyba jakieś nieporozumienie.... ja uważam, że każdy chodzi wtedy kiedy uważa, kiedy czuje potrzebe i kiedy ma czas. ale oczywiście obecnie ludzie nie potrafią tego zrozumieć, a zmuszanie do chodzenia to najgorsza rzecz jaką można zrobić moim zdaniem. To sprawa osobista każdego człowieka!

Anua · Wysłany: 23:31:03 09-03-08 Temat postu:

księża i zakonnice to nie są normalni ludzie

czasem mam wrażenie, że siostry zakonne to desperatki, bo żaden facet ich nie chciał, a teraz mszczą się na nas. Swoja drogą najbardziej mnie wkurza, że księża i zakonnice zawsze wiedzą najlepiej na temat rodziny i stosunków damsko-męskich

i zawsze się wymądrzają na ten temat

Katie:) · Wysłany: 23:34:10 09-03-08 Temat postu:

no mnie też to wkurza. ale i tak najbardziej mnie wkurza to co się wyrabia teraz na bierzmowaniu:/ moja siostra teraz ma i widzę co się wyrabia:/ człowiek nie ma czasu, a musi chodzić na te wszystkie mszy itp., albo jest zmęczony;(

Natalia · Wysłany: 23:35:06 09-03-08 Temat postu:

Anua · Wysłany: 23:37:41 09-03-08 Temat postu:

Katie: ja mam teraz bierzmowanie i mam już tego dosyć. Do 30maja muszę się męczyć

Natalia: ja miałam w 1klasie taką jędzę, od tamtej pory mam uraz od kościoła. Babsko wrzeszczało na mnie, że chodzę na 13 godz. na mszę, a nie na 11 i nie zbieram obrazków

Moi rodzice poszli aż wtedy do szkoły i zakonnicy awanturę zrobili

Katie:) · Wysłany: 23:42:00 09-03-08 Temat postu:

Taka typiara! Nie dziwię się, że masz od tej pory uraz do kościoła też bym pewnie miała. wstrętne babsko i dobrze, że poszli do szkoły, trzeba z takimi jędzami zrobić porządek. A ja mam taką wredną bibliotekarkę co za babsztyl. Ostatnio by się na mnie nie wydarła ale to nieważne..

Katie:) · Wysłany: 23:42:31 09-03-08 Temat postu:

jaka typiara! Nie dziwię się, że masz od tej pory uraz do kościoła też bym pewnie miała. wstrętne babsko i dobrze, że poszli do szkoły, trzeba z takimi jędzami zrobić porządek. A ja mam taką wredną bibliotekarkę co za babsztyl. Ostatnio by się na mnie nie wydarła ale to nieważne..[/quote]

Natalia · Wysłany: 23:42:42 09-03-08 Temat postu:

Ja tez w tych pierwszych klasach podstawówce nie mam miłych wspomnien z katechetka

brrrr taki normalnie paszczur

Jej nic normalnie nie pasowało, a to że zle sie modle ,
raz mi w zeszycie napisała że mój zeszyty wygląda jakby wpadł
pod pociąg

Katie:) · Wysłany: 23:44:18 09-03-08 Temat postu:

przepraszam , że mi się napisały 2 posty pod rząd, ale jakiś błąd był i dwa razy się zapisało

o Janeiro · Wysłany: 23:52:15 09-03-08 Temat postu:

Ja to religii zawsze miałem stosunek, kolokwialnie mówiąc "wyjeb****czny". Nigdy nie chodziłem z żadnymi karteczkami czy książeczkami, a na początku trzeciej klasy gim. powiedziałem katechetce, że nie będę jeździć po całej Polsce za aktem chrztu tylko po to, żeby mnie dopuścili do bierzmowania. Jeśli bóg istnieje, to chyba wie, że jestem ochrzczony?

Dużo księży traktuje posługę jako zawód i utrzymuje się z tacy, na którą nie wypada nic dać. Na zachodzie ksiądz, poza tym, że prowadzi wszystkie te kretyńskie "nabożeństwa", musi pracować, bo korzystanie z datku na tacę na własny użytek jest traktowane jako kradzież. Czekam, kiedy w Polsce też tak będzie.

Natalia · Wysłany: 23:56:47 09-03-08 Temat postu:

Mnie tez w tym roku czeka bierzmowanie ,ale mam szczęscie
bo trafiła mi sie naprawde spoko katechetka

Generalnie mało kiedy chodze do koscioła jak już to tylko wteyd kiedy
już nie ma wyjscia

athine · Wysłany: 0:02:39 10-03-08 Temat postu:

ja tam jestem dość bardzo wierząca. Nie to, żebym chodziła na każdy różaniec itd

ale chcę być na każdej mszy w niedziele i bez tych mszy strasznie mi to leży na sumieniu (nawet jak jestem chora).

Inni nie zauważają mojej głebokiej wiary, ale ja sama to wiem. Ktos tam pisal o karteczkach itp itd... według mnie to głupstwa z tymi karteczkami, mnie obojetne czy sa czy nie ma. Ja wierze, a jesli ksieza chca tych podpisow to niech maja... ;/ chociaz to sprawia troche klopotu to az tak bardzo nie szkodzi zeby sie przeciwstawiac temu ... nie wiem moze zle mysle i moze zmienie zdanie, ale na razie mi wszystko obojętne.

Anua · Wysłany: 0:46:37 10-03-08 Temat postu:

Natalia: moja katechetka też jest spoko, ale te siostry w kościele, co nas pilnują...