Telenowele

Dull · Wysłany: 11:32:45 02-11-10 Temat postu:

Larry

Zwraca się do Gaby.

Spokojnie Gaby. Jestem przy Tobie. Obiecuję, ze wyjdziesz stąd jak najszybciej. Zaraz przyjedzie do Ciebie Diana.

Rainbowpunch · Wysłany: 13:17:10 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Dziękuję, Larry...

Powiedziała słabym głosem.

Jeżeli chcesz to możesz iść. Nie musisz tu przy mnie siedzieć.

Dull · Wysłany: 13:33:13 02-11-10 Temat postu:

Larry

Odpowiada.

Chcę tu być i nie odejdę stąd nawet na chwilę.

Trzyma ja za rękę.

Rainbowpunch · Wysłany: 14:07:45 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Proszę Cię. Ja nie chcę litości z Twojej strony...

A po chwili dodała.

Zresztą już czuje się dobrze i nie długo moja siostra przyjdzie.

Dull · Wysłany: 14:26:09 02-11-10 Temat postu:

Larry

Nie odpuszcza.

Dobrze odejdę, kiedy Diana przyjdzie. I nie jestem tutaj z litości. nawet tak nie mów, bo to mnie rani!

Rainbowpunch · Wysłany: 14:33:31 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Rani Cię to?

Zapytała, a potem powiedziała bez zastanowienia.

Mnie też dużo rzeczy zraniło. I głównym powodem moich cierpień byłeś właśnie ty...

Dull · Wysłany: 14:38:31 02-11-10 Temat postu:

Larry

Nie kryje zmieszania.

Wiem, ze źle postąpiłem. Nie powinienem Cię namawiać do ślubu. Zachowałem się jak ostatni idiota. Naprawdę nie jesteś w stanie mi wybaczyć?

Paula. · Wysłany: 17:07:05 02-11-10 Temat postu:

Marfil
;idzie za Maxem;
czemu tak przejmujesz sie Gaby?ma przeciez siostrę i to jej wystarczy,wasza mama nie byłaby zadowolona gdyby widziała jak się nią opiekujecie.!

Denisse · Wysłany: 17:44:46 02-11-10 Temat postu:

Diana

Wraz z Diego wchodzi do szpitala. Zauważa Maxa wraz z Marfil

-Maximiliano gdzie leży Gaby?-popatrzyła na niego ze złością i złapała Diego za rękę

Rainbowpunch · Wysłany: 19:12:21 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Już Ci wybaczyłam.

Powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy.

Teraz pozostaje mi czekać na papiery rozwodowe, no i życzyć Ci szczęścia z...

Zawahała się na chwilę, ale dokończyła.

... Pilar.

Dull · Wysłany: 19:17:01 02-11-10 Temat postu:

Larry

Zaprzecza.

Ale ja nie mam żadnego kontaktu z Pilar od dnia, kiedy pozostawiła mnie przed ołtarzem.

Rainbowpunch · Wysłany: 19:31:00 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Jednak nadal ją kochasz, Larry...

Po czym dodała.

Spójrzmy prawdzie w oczy. Gdyby ona się teraz pojawiła to wybaczyłbyś jej bo za bardzo ją kochasz.

Dull · Wysłany: 19:39:56 02-11-10 Temat postu:

Larry

Zamyślił się.

Ale nawet nie wiesz ile bym dał, aby wyrzucić ją z serca.

Po chwili powiedział.

Wiem, ze nie zasługuję na Twoją miłość.

Rainbowpunch · Wysłany: 19:44:13 02-11-10 Temat postu:

Gaby

Wiem jak to jest cierpieć z miłości. Może potrzebujesz czasu...

Zamyśliła się.

Ale na pewno sobie dasz radę. Ja też sobie poradzę. Może powinnam wyjechać z Miami i odpocząć z daleka od tego zgiełku...

Dull · Wysłany: 20:00:20 02-11-10 Temat postu:

Larry

Posmutniał.

Nie chcę, abyś wyjeżdżała! Ale nie mam prawa Cie zatrzymywać.