Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Virtual "Osaczona" - ZAKOŃCZONY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1383, 1384, 1385 ... 1548, 1549, 1550  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Osaczona
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:53:06 02-05-11    Temat postu:

Jorge

Cmokną Camilę w policzek

I o to chodzi! Bo śmiech to zdrowie moja droga Camilko!

Gdy wsiedli do samochodu zawiózł ją wprost pod kino

Widzisz...mamy jeszcze 20 minut do seansu...

Kupili bilety na komedię romantyczną "W stronę księżyca" i zajęli swoje miejsca. Gdy film się zaczął Jorge objął Camilę

Chyba się o to nie pogniewasz prawda? Wiesz...niech widza, z kim przyszłaś jak by chcieli mi Cię zabrać...

--------------------------

Caramelo

Czyżbyś był zazdrosny?

Spytała czując motylki w brzuchu a gdy zrobił jej malinkę zaśmiała się

Ej! Nie poznaje Cie! Nigdy taki nie byłeś! Teraz będę musiała zakładać jakiś szal albo coś...

Mówiła ze śmiechem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:11 02-05-11    Temat postu:

Rosario/Valeria

Po powrocie do domu, wzięła prysznic i od razu wyrzuciła zmoczone przez kundla Caramelo, buty.

"Jeszcze dorwę tego parszywego zwierza...Popamięta mnie raz na zawsze, tak jak jego idiotyczna Pani..." - zaśmiała się w duszy, kładąc do łóżka.


-------------------

Max

Kochanie kochaniem, ale malec i tak czuje się przeszczęśliwy, czując Twoją obecność...

Stwierdził, chodząc z synkiem na ręku po całej sali.

W końcu nie możemy zrobić z niego rozpieszczonego jedynaka, nie zapominaj o tym, kochanie!

Zaśmiał się, cmokając Martina w główkę.

A stan mamy narazie bez zmian...Lekarze pracują nad tym, by odzyskała przytomność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:03:17 02-05-11    Temat postu:

Camila

Zawsze to powtarzasz i zawsze masz rację...

Powiedziała, ciesząc się jak nigdy z kolejnego spotkania. Po chwili już siedzieli na swoich miejscach w kinie, a gdy Jorge ją objął poczuła się jeszcze bardziej radosna.

Yhym... i jakby czasem jakaś panienka chciała mi zabrać ciebie. Ale ja przynajmniej mam paznokcie w razie czego...

Roześmiała się, a gdy film się zaczął zamilkli.

-----------------------

Emilio

Jak nigdy dotąd!

Powiedział z powagą i równocześnie z radością.

No coś ty. Taka ładna malinka, a ty będziesz ją zasłaniać? Powinnaś ją eksponować i chwalić się...

Zasugerował, łaskocząc ją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:53 02-05-11    Temat postu:

Jorge

Przez cały film zerkał to na ekran to na Camilę co jakiś czas kradnąc jej buziaka. Czasem też cicho komentowali akcję w filmie wybuchając co jakiś czas radosnym śmiechem. Po seansie wyszli trzymając się za ręce

A więc mówisz, że masz pazury? Lepiej nigdy nie sprawdzaj ich ostrości na mnie. Wiesz głupio bym wyglądał z takimi szramami.

Mówił ze śmiechem prowadząc ją do ławeczki przy kinie gdzie usiedli

Ahhh...piękna noc prawda? Spójrz ile gwiazd na niebie...i wszystkie patrzą tylko na Ciebie...

-------------------------

Caramelo

Emilio Wariacie!

Zaśmiała się wprost nie ogarniając swojej radości i miłości. Wtuliła się w jego ciepłe i bezpieczne ramiona

Wiem, że przy kimś takim jak Ty...przy Tobie chcę spędzić resztę życia...

-------------------------

Diana

Zaśmiała się na słowa Maxa

O to by nie był jedynakiem można się postarać nie koniecznie nie nosząc go na rękach prawda?

Spytała kończąc przyniesione przez męża maliny.

Mam nadzieję, że jak najszybciej odzyska przytomność i będzie mogła tak jak my cieszyć się małym...

Przyznała czując dziwną i dziwnie silną chęć by odebrać dziecko Maxowi i znów nosić je w ramionach

-------------------------

Antonia

Zaraz z samego rana udała się w odwiedziny do Marfil. Gdy była już pod jej mieszkaniem zadzwoniła do drzwi czekając aż kobieta otworzy


Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 23:11:30 02-05-11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:30:11 02-05-11    Temat postu:

Marfil

Przemyła pośpiesznie twarz zimną wodą, po czym udała się otworzyć drzwi - choć serce waliło jej niczym oszalałe. Chwyciła więc stojący na komodzie świecznik i otworzyła je.

Babcia... - zdołała wyszeptać, zaskoczona wizytą kobiety.

--------------------

Max

Tak, tak...Na pewno postaramy się, żeby miał chociaż siostrzyczkę.

Zapewnił z uśmiechem, patrząc jak dziecko otwiera słodziutko usta.

Jest naprawdę cudowny - moja mama będzie zachwycona, jak go zobaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:35:08 02-05-11    Temat postu:

Antonia

Widząc Marfil ze świecznikiem w ręce zrobiła krok do tyłu

We własnej osobie...

Weszła do środka lekko zszokowana i spojrzała uważnie na twarz kobiety

Kochanie co też się stało, że wyglądasz jak pół człowieka...

Spytała z troską odstawiając na bok torbę z wypiekami i prezentami dla Marfil i Lucasa

Tylko nie próbuj się wymigiwać! Przed moim starym okiem nic się nie ukryje...

-----------------------

Diana

O tak...siostrzyczka była by dla niego akuratna...miał by kogo pilnować jak oczka w głowie.

Przyznała radośnie wstając z łóżka choć plecy jeszcze odrobinę ją bolały. Złapała się za krzyże sięgając po torbę leżącą w szafeczce przy łóżku

Pójdę się przebrać i możemy wracać do domu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:47:11 02-05-11    Temat postu:

Marfil

Nic się nie stało...

Zapewniła, witając się z kobietą i mocno ją ściskając.

Po prostu...Trochę źle się czuje...

Skwitowała swój problem, choć serce rozpadało jej się na kawałki na wspomnienie ostatniego wieczora.

-----------------

Max

Roześmiał się.

W takim razie pomyślimy i o tym...Chociaż najpierw niech Martin nam troszkę podrośnie.

Odpowiedział, przytakując na słowa żony.

Plecy nadal Cię bolą??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:51:59 02-05-11    Temat postu:

Diana

Tak...ale to tylko odrobinkę...to nie ważne...trochę poboli i minie...

Zapewniła z niewyraźną miną.

Za kilka lat na pewno...teraz chcę się w pełni nacieszyć moim skarbem...

Mówiła odchodząc do łazienki

-----------------------

Antonia

Podała Marfil jej ulubione placki, dżemy i kompoty a Lucasowi wręczyła ślicznego zielonego misia oraz duży samochodzik którym malec od razu zaczął się bawić. Dla Marfil zaś przywiozła kilka ślicznych sukienek w jej ulubionym fioletowym kolorze w różnych jego odcieniach.

Kochanie...może jestem stara ale nie głupia...mój mózg to jeszcze nie gąbka...widzę, że coś nie tak...a Twoja dusza wprost wylewa morze łez...powiedz mi o co chodzi...

Zaczęła kobieta gdy Marfil usiadła obok niej na kanapie w salonie a ta mocno ją przytuliła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:57:12 02-05-11    Temat postu:

Max

Ahh, Twoja mama jak zwykle jest bardzo uparta.

Uśmiechnął się do chłopca, który zaczął powoli przysypiać.

------------------

Marfil

Podziękowała Antonii za wszystkie prezenty i przysmaki, jakie ze sobą przywiozła.

Jesteś taka kochana...

Szepnęła, mocniej się w nią wtulając. Na ostatnie słowa kobiety momentalnie jednak zamarła, by po chwili dać upust swoim emocjom i rozpłakać się.

Nie potrafię o tym mówić...To tak bardzo boli...

Chlipała, pociągając nosem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:06:43 03-05-11    Temat postu:

Antonia

W jej głowie przewijało się wiele różnorodnych scenariuszy. Nie wiedziała jednak co spotkało Marfil gładziła ją uspokajająco po plecach i włosach.

Płacz kochanie....łzy oczyszczają duszę...A jak poczujesz, że chcesz mi o tym powiedzieć to powiedz...może wtedy poczujesz choć odrobinę ulgi....

Mówiła a w jej oczach również pojawiły się łzy

Ktoś bardzo Cie skrzywdził kochanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:10:57 03-05-11    Temat postu:

Marfil

Yhym...

Zdołała przytaknąć, wypłakując prawdziwe morze łez. Łez bólu, bezsilności i żalu.

David powiedział mi kiedyś, że chce zostać w więzieniu, by w ten sposób ochronić mnie i Lucasa...Ale...Nie udało mu się to...

Łkała, niczym małe dziecko, nie mogąc pojąć dlaczego też właśnie jej przytrafił się taki koszmar.

Babciu...Ten człowiek...On...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:16:30 03-05-11    Temat postu:

Antonia

Momentalnie zakręciło się jej w głowie gdyż doskonale wiedziała do czego zmierza Marfil. Przytuliła ją mocniej

Ciii....spokojnie...już jesteś bezpieczna...

Mówiła uspokajająco a z jej oczu płynęły łzy

David mówił mi o tym dlaczego chce zostać w więzieniu...ale...tego nie można tak zostawić...powiedz mu o tym...a jestem pewna, że w odpowiedni sposób pomści Twoją krzywdę...kochanie...to nie Twoja wina, że na tym świecie istnieją bydlaki obdarci z jakichkolwiek uczuć...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:27:17 03-05-11    Temat postu:

Marfil

Babciu, ale on...Ten mężczyzna powinien siedzieć w więzieniu...Nie wiem, jakim cudem znalazł się wczorajszej nocy na wolności...Nie wiem skąd znał mój adres...Wiem jedynie, że mnie...

Szlochała wraz z Antonią, ciężko oddychając.

Zgwałcił...Z tym cholernym poczuciem wyższości...

Mocniej przytuliła kobietę, wiedząc, że ona jedna nie rozpowszechni tej informacji na inne osoby.

David...On...Nigdy się o tym nie dowie...Nie pozwolę, by trafił naprawdę za kratki przez jakiegoś bydlaka...Proszę Cię...Obiecaj, że nic mu nie powiesz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:32:59 03-05-11    Temat postu:

Antonia

Kochanie...

Podniosła twarz Marfil tak by mogła spojrzeć jej w oczy

Nie możesz tego przed nim ukrywać...on...powinien to wiedzieć...bo wierzę w sprawiedliwość i wiem, że on za jakiś czas wyjdzie z więzienia...i powiedz mi. Co wtedy? Kobieta zgwałcona czuje do siebie swojego rodzaju wstręt...czuje się wykorzystana...a on będzie chciał się do Ciebie zbliżyć i nie będzie rozumiał dlaczego go odtrącasz. To sprawi, że pomiędzy waszymi sercami...waszą miłością powstanie wielka dziura...która z czasem doprowadzi do oddalenia Was od siebie. Tym samym dasz satysfakcję temu bydlakowi...

Mówiła ze spokojem choć jej serce pękało z bólu

Znam Davida...na prawdę. I wiem, że nigdy nie posuną by się do zabójstwa...ale znalazł by odpowiedni sposób na to by zemścić się na tym mężczyźnie...Przemyśl to...I za jakiś czas podejmij decyzję...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30702
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:38:35 03-05-11    Temat postu:

Marfil

Wiem...I w stu procentach się z Tobą zgadzam, ale to niemożliwe...Po tym wszystkim nie będę potrafiła stanąć z nim twarzą w twarz i powiedzieć, że zostałam tak brutalnie wykorzystana...Przez więźnia bez zahamowań...

Wyznała cicho.

Tym bardziej, że nie chcę jego litościwych spojrzeń...Nie chcę jego zapewnień o miłości i czułych słów...Bo wiem, że jestem skalana, brudna i bezwartościowa...Ten bydlak zabił we mnie wszystkie pozytywne uczucia, jakimi darzyłam do tej pory mojego męża...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Osaczona Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1383, 1384, 1385 ... 1548, 1549, 1550  Następny
Strona 1384 z 1550

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin