Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Virtual "Osaczona" - ZAKOŃCZONY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1392, 1393, 1394 ... 1548, 1549, 1550  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Osaczona
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:53:25 04-05-11    Temat postu:

Max

Oj, to długa historia...Musisz zostać na dłużej, bym mógł Ci ją opowiedzieć.

Powiedział z błyskiem w oku, po czym wziął ciocię pod ramię i zaprowadził do sypialni.

Widzę Diana, jak zwykle pobiegła do małego podczas mojej nieobecności...Uparta kobieta. Chodźmy zatem do pokoiku Martina.

-------------------

Marfil

Przechodząc koło drzwi tarasowych, prowadzących z sypialni na zewnątrz, przystanęła zdumiona.

Pomyślał naprawdę o wszystkim... - szepnęła, dostrzegając hamak przywieszony pomiędzy drzewami oraz sztalugę do malowania, postawioną w zadaszonym miejscu tarasu. Mimowolnie odwróciła się jednak na pięcie i wyszła z pokoju, przechodząc do innego, dużo mniejszego.

Ten będzie w sam raz.

------------------

Octavia

Po raz kolejny zaczęła powoli odzyskiwać przytomność, mrugając przy tym nerwowo oczami.

Co się stało?.... - wychrypiała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:59:24 04-05-11    Temat postu:

Yolanda

Zaśmiała się na słowa Maxa

Ale i tak ją kochasz...a ta upartość to chyba cecha po Mewie...

------------------------

Jorge

Ale wtedy mogła byś jeszcze dłużej ze mną przebywać i opiekować się mną. Nie podoba Ci się ta wizja ?

------------------------

Caramelo

Kochając się z Emiliem tak jak by nigdy wcześniej tego nie robili.

Kocham Cię...

Szeptała sunąc rękoma po jego plecach i ściskając je gdyż nie mogła opanować emocji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:22:13 04-05-11    Temat postu:

Adrian

I już wszystko załatwione. Jutro już na zawsze pożegnasz swoją kuzynkę...

Powiedział, ściskając jej rękę i kierując się z nią do mieszkania.

------------------------

Camila

Podoba i to bardzo, ale wolałabym cię oglądać zdrowego niż chorego w łóżku. Tak??

Zapytała, gdy skończyła już zjeść.

-------------------------

Emilio

Ja ciebie też kocham, księżniczko...

Wymruczał jej między jedną pieszczoną a drugą, doprowadzając swoją ukochaną do rozkoszy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:30:53 04-05-11    Temat postu:

Jorge

Oj no dobrze dobrze...już nie będę jadł dalej...może masz racje nie chce się pochorować...

Dodał płacąc i wychodząc z nią z baru

Chodź odwiozę Cię do domu.

---------------------

Caramelo

Gdy razem z Emiliem odpłynęli opadła na poduszki wtulając się w niego

Chyba miałeś rację z tym płomieniem...mam wrażenie jak bym cała się paliła...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rainbowpunch
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 12314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:13 04-05-11    Temat postu:

Camila

Wystarczy już, że odsiedziałeś swoje w szpitalu.

Powiedziała z przekonaniem i wyszła z Jorge z baru.

No dobrze. A ty?? Może to ja powinnam cię odwieź. W końcu jeszcze jesteś trochę chory...

Znów zamartwiała się o niego.

-------------------------

Emilio

To może napijemy się szampana?? Żeby ugasić ogień...

Zaproponował ze śmiechem, leżąc obok niej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:41:12 04-05-11    Temat postu:

Jorge

Zaśmiał się i złapał Camilę w pasie by okręcić ją dookoła

Kobietoooo! Spokojnie! bo zamęczysz mnie tą troską! Nie jestem aż tak chory ani nie jestem Emerytem!

---------------------

Caramelo

Szampana? A wiesz, że mam akurat? Jest w barku...

Szepnęła owijając się ręcznikiem. Wstała z łózka i podała Emilio dwa kieliszki i butelkę

Ale co jak co otwieraniem zajmiesz się Ty...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:48:21 04-05-11    Temat postu:

Max

Fakt - kocham najmocniej na świecie.

Weszli cichutko do pokoiku dziecka, dostrzegając Dianę przy jego łóżeczku. Mężczyzna odchrząknął więc głośniej, chcąc zwrócić na siebie uwagę żony.

Zdaje się, że miałaś leżeć i wypoczywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:37 04-05-11    Temat postu:

Diana

Spojrzała na Maxa i uśmiechnęła się do Yolandy

Oj miałam miałam ale nie mogłam się powstrzymać by na niego nie patrzeć...

Podeszła do kobiety i przywitała się a ta podeszła do łóżeczka malca i pogłaskała go po głowie

Śliczny ten Wasz synek...udał się wam...cały tatuś i mamusia!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:24:59 04-05-11    Temat postu:

Max

A Ty dalej swoje...W końcu naprawdę mi się pochorujesz - a wtedy nie będzie zmiłuj się! Będziesz leżeć non stop w łóżku.

Stwierdził, podchodząc do łóżeczka.

To taka mieszanka wybuchowa ciociu! Nasz mały aniołek z różkami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:31:17 04-05-11    Temat postu:

Yolanda

Znów zaśmiała się na słowa siostrzeńca

Oj tak...taki mały mix. Pół mamusi i pół tatusia...

Mówiła głaszcząc synka Maxa po główce

A wiec daliście mu na imię Martin?

Zamyśliła się

Piękne imię...

---------------------------

Diana

Oj...troszeczkę ruchu mi nie zaszkodzi...

Westchnęła ciesząc się, że Yolanda się uśmiecha

---------------------------

Antonia

Z samego rana po śniadaniu pożegnała Marfil i Lucasa i wybrała się do więzienia odwiedzić Davida. Widząc jego złość i ból domyśliła się, iż wie o tym co spotkało Marfil.

Aż tyle pieniędzy? Kochanie a po co Ci to? Wiem, że masz majątek po rodzicach...że Twoja płyta nadal mimo wszystko dobrze się sprzedaje...ale aż tyle? Przyznaj się po co Ci to?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:03:03 04-05-11    Temat postu:

Max

Widzisz ciociu! Nie spodziewałaś się pewnie, że będę pierwszym z Irazabalów, który doczeka się potomka, a tu proszę - niespodzianka!

Stwierdził ze śmiechem, ciesząc się, że ciocia znowu się uśmiecha.

A może tak Martinek przekona Cię do zostania??

------------------

Marfil

Przebrała synka, po czym zamknęła dom i wyszła z nim na długi spacer do parku.

Antonia pewnie poszła odwiedzić Twojego tatusia...Pewnie tęsknisz za nim tak, jak i ja...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:07:35 04-05-11    Temat postu:

Yolanda

Oj tak...wreszcie mamy potomka i kogoś kto podtrzyma nazwisko...

Mówiła z uśmiechem po czym spojrzała na Maxa

Oj Max widzę, że kombinujesz! kombinujesz...

Ale Max ma rację...wyjazd to nie najlepszy pomysł...

Dodała Diana

------------------------

David

Po prostu ich potrzebuję i tyle...proszę zaufaj mi nie zrobię nic głupiego...

Poprosił podając kobiecie wszystkie dane potrzebne do tego by mogła wybrać potrzebną mu sumę z konta.

I postaraj się wrócić dzisiaj...proszę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:23:49 04-05-11    Temat postu:

Max

Właśnie tak - nasz mały Irazabal!

Stwierdził z dumą, przytulając obie kobiety.

Muszę kombinować, bo nawet nie wiesz, jak bardzo chcę byś została...Traktuję Cię, jak drugą matkę - która zawsze mnie wysłucha i doradzi...

-------------------

Marfil

W drodze powrotnej z parku, podjechała wraz z Lucasem do pośrednika, za pomocą którego postanowiła wystawić mieszkanie na sprzedaż.

Proszę zająć się tym, jak najszybciej...

Poprosiła, podając mu adres, warunki mieszkaniowe oraz klucze do miejsca, w którym spędziła ostatnie lata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Denisse
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 39481
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:27:50 04-05-11    Temat postu:

Yolanda

Ale nawet jeśli bym wyjechała to przecież w każdej chwili będziesz mógł do mnie zadzwonić czy przyjechać w odwiedziny...no ale nie mówmy już o tym...

Powiedziała w nieco lepszym już nastroju kobieta schylając się i całując małego w główkę

No ale na mnie już pora...chcę jeszcze wpaść do szpitala do Paco a potem może do Octavii

------------------------

David

Po wyjściu Antonii rozmyślał już o tym w jaki sposób zemści się na Salvadorze

Zapamiętasz ten dzień do końca życia i o jeden dzień dłużej...zapewniam Cię...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madoka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2010
Posty: 30701
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:42:50 04-05-11    Temat postu:

Max

Ale to nie to samo, co pobyt na miejscu...Na wyciągnięcie ręki. Proszę Cię, przemyśl to jeszcze ciociu i pamiętaj, że kocham Cię z całego serca.

Szepnął w stronę Yolandy, po czym dodał głośniej.

Jest już strasznie późno...Przenocuj dzisiaj u nas, a jutro wybierzesz się w odwiedziny do Paca i mamy.

------------------

Marfil

Ta-ta... - gaworzył wesoło Lucas, obejmując mocniej rączkami szyję Marfil.

Ahh, kochanie...Nie możesz widzieć się z tatą...Możemy jedynie pojechać zapytać się o jego stan zdrowia.

Zadecydowała, po czym pojechała w stronę więzienia i tuląc synka mocno do siebie, weszła powolnym krokiem do przywięziennego szpitala. Przechodząc koło salki Davida, zajrzała przez okienko, dostrzegając jak drzemie.

"Nie ma mowy, żebym stanęła z nim twarzą w twarz...Nie w tym życiu..."


Proszę, proszę! Kogo to widzą moje oczy! Cudowną i zmysłową Panią Alarcon... - wymruczał Salvador, stając tuż za plecami kobiety i obejmując ją ramionami.

Nie waż się mnie dotykać!! - krzyknęła, wyrywając się z uścisku.

Eeee, nie bądź niegrzeczna! Ostatnio tak ochoczo mnie pragnęłaś! - wycharczał, na nowo się do niej zbliżając i przesuwając dłonią po jej nodze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Osaczona Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1392, 1393, 1394 ... 1548, 1549, 1550  Następny
Strona 1393 z 1550

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin