Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:55:33 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Diana
W rezydencji pomagała z Gaby i Nancy w przygotowaniach Caranelo do ślubu
Masz piękną suknię...niby skromna ale jednak ma w sobie to coś...Ale jesteś strasznie blada...
Zauważyła kończąc malować przyjaciółkę a Gaby kończyła wpinać w jej kręcone włosy robiąc spinką z boku piękny kucyk
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Caramelo
Spojrzała na swoją białą suknię z dodatkiem kremowych różyczek
Tak...suknia bardzo mi się podoba...wybrałam ją razem z Camilą
Uśmiechnęła się do dziewczyny
Wszystkie macie za sobą ślub...teraz pora na mnie. Ale masz rację...dziwnie się czuję...to pewnie z powodu stresu
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Jorge
Gotowy...teraz możemy jechać do kościoła. Nie fajnie by było gdyby Pan młody był tam po Pannie młodej
Zażartował
A nie mówiłem? Teraz mnie rozumiesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:45 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Gaby
Gdy spięła jej włosy spojrzała na Caramelo.
No właśnie, źle się czujesz, że tak pobladłaś??
Zapytała przyjaciółkę.
Ale jeśli mówisz, że to stres to pewnie i masz rację, ale nie masz się czym stresować - ślub to najpiękniejsze co może się przydarzyć kobiecie.
******
Emilio
No właśnie! Na co my czekamy?!
Zapytał jeszcze bardziej zdenerwowany.
Musimy jak najszybciej tam trafić, bo nie chcę spóźnić się na własny ślub! |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:38 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Jorge
Zaśmiał się i poklepał Emilio po plecach
Spokojnie bracie bo nam na zawał zejdziesz!
Rzucił żartując. Złapał za kluczyki i wyszedł z Emiliem i Maxem z mieszkania Emilia i pojechali wprost pod kościół który był pięknie przystrojony w białe i różowe róże
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Diana
Ja także tak bardzo stresowałam się przed moim ślubem
Powiedziała do przyjaciółki chcąc dodać jej otuchy. Trzymała małego na rękach a Nancy robiła im zdjęcia
Będziesz miała śliczną pamiątkę...
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Paco
Wszedł do sypialni
Gdzie jest najpiękniejsza na świecie Panna Młoda?
Spytał podchodząc do córki i łapiąc ją za ręce
Nawet nie wiesz jak ciesze się Twoim szczęściem kochanie...
Powiedział ze łzami w oczach i przytulił córkę
Ale na nas już pora powinniśmy się zbierać |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:15:31 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Emilio
Na szczęście zdążyliśmy na czas.
Powiedział z ulgą w głosie.
Ale bez was to bym sobie chyba nie poradził.
Roześmiał się na rozładowanie napięcia i wszedł do kościoła, stając przed samym ołtarzem.
*****
Gaby
No właśnie bo pan młody na pewno już czeka!
Powiedziała z uśmiechem Gaby, przyglądając się przyjaciółce, która tak pięknie wyglądała w sukience ślubnej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:19:02 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Larry
Wsiadł do samochodu z Gaby i Camilą i pojechali do kościoła gdzie powoli zbierali się goście
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Diana
Pojechała do kościoła z dzieckiem matką i Rodrigo a za nimi Nancy i Diego z córeczką
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Caramelo
Dziękuję tato...ale okropnie mnie mdli...nie wiem to wszystko przez ten stres...ale chodźmy już
Powiedziała do ojca i razem z nim i Octavią pojechali do kościoła. Na miejscu tak jak chciała rozległ się marsz weselny a przed nią szły dziewczynki sypiąc kwiatki. Przed samym ołtarzem stały druhny a ją do ołtarza prowadził uśmiechnięty Paco |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:36 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Emilio
Gdy zobaczył piękną Caramelo w zabójczo ślicznej sukience i z uśmiechem na twarzy jego serce zabiło jeszcze mocniej.
"Dziś zostanie moją żoną najcudowniejsza i najpiękniejsza kobieta w Miami" - pomyślał, nie mogąc oderwać od niej wzroku.
*****
Camila
Stając w pierwszej ławce, przyglądała się z uśmiechem zdenerwowanemu bratu i pięknej Caramelo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:49 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Nancy
Uśmiechnęła się do Caramelo pokazując jej kciuk
"Tak się cieszę, że w końcu i im się udało"
Pomyślała
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Paco
Przed samym ołtarzem oddał dłoń Caramelo Emilio
Oddaję Ci mój największy skarb...nie skrzywdź mojej córki bo będziesz miał ze mną do czynienia
Powiedział ze śmiechem zajmując miejsce obok Octavii
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Caramelo
Kocham Cię tato
Powiedziała do ojca nim odszedł. Czuła się bardzo dziwnie. Jednocześnie był bardzo zestresowana ale pełna radości i i miłości
Zebraliśmy się tu żeby pobłogosławić związek tej cudownej pary. Są jak dwie połówki jabłka które dziś łączą się w całość.
Zaczął kapłan |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:44 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Rosario
Po kilku minutach odzyskała w pełni sprawność i stwierdziła, że jest uwięziona w trumnie, z której nie miała drogi ucieczki.
Jak to?? Przecież miałam zostać wykopana jeszcze przed wybudzeniem... - stwierdziła spanikowana, uderzając w trumnę.
Nie, nie, nieeeeeeeeeee!!!! Pomocy!!!!! - krzyczała usilnie, jednak bezskutecznie.
Pomocy!!!! Niech mi ktoś pomoże!!!! - drapała paznokciami drewno, raniąc przy tym sobie paznokcie. Jej wysiłek powodował jednak jedynie ulotność powietrza, którego już i tak było bardzo mało. - Nienawidzę Was!!! Będę Was przeklinać nawet z samego piekła!!!!!!!!!
----------------------
----------------------
Octavia
Ahh doczekaliśmy się kolejnego ślubu.
Powiedziała z uśmiechem, do Yolandy która stała tuż obok niej.
Znowu jesteśmy wszyscy szczęśliwi...
--------------------
Marfil
W ciągu ostatnich tygodni i ona i malec doszli do siebie, dzięki czemu odbyli niezapomnianą podróż do Paryża. Po powrocie zajęli się porządkami generalnymi w domku, w efekcie którego uzupełnili albumy zdjęciami Rosario.
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 22:53:28 01-07-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:44 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Siedział z Marfil w salonie porządkując zdjęcia a Lucas bawił się nieopodal nich przywiezionymi z Paryża zabawkami
W Paryżu było cudownie prawda? I przy okazji mogłem zająć się promocją nowej płyty w Europie...
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Yolanda
Dokładnie tak...a Caramelo wygląda prześlicznie...
Szepnęła
wiesz...
Złapała siostrę za rękę
do końca będę wdzięczna Tobie i Paco za pomoc przy zebraniu środków na operację plastyczną... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:08 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Yhym, naprawdę cudownie - nigdy nie zapomnę tego czasu spędzonego we trójkę.
Wyznała, przytulając się do Davida.
Chyba jeszcze nigdy nie zaznaliśmy tyle szczęścia, co teraz, prawda mój sławny artysto??
-----------------
Octavia
Tak, tak - wygląda ślicznie. Paco musi być z niej naprawdę dumny.
Odpowiedziała, przytulając delikatnie Yolandę.
Nie masz mi za co dziękować. W końcu jesteśmy siostrami i zrobiłyśmy dla siebie wszystko, a mnie Twoje szczęście cieszy, jak moje własne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:48:58 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Rozsiadł się wygodniej na kanapie cmokając Marfil w usta
Święte słowa moja gwiazdko...Dopiero teraz na prawdę i w stu procentach możemy żyć sobie spokojnie i niczym się nie przejmować.
☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺☺
Yolanda
wiem kochana...i ja zrobiła bym to samo dla Ciebie...Cieszę się, ze Tobie i Paco się układa i Paola pogodziła się z Pancho. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:06 02-07-11 Temat postu: |
|
|
Emilio
Z całego serca obiecał nie skrzywdzić nigdy Caramelo Paco, biorąc jej dłoń i z uśmiechem spoglądając na swoją ukochaną. Po chwili zwrócili się w kierunku ołtarza - wsłuchując się w słowa kapłana, który mówił o potędze miłości dwóch ludzi.
*****
Paola
Wraz z Pancholonem usiedli w ławce, obok najbliższych, przypatrując się pięknemu ślubowi Caramelo i Emilio.
Wiedziałam, że mimo swoich gorszych chwil i tak będą razem.
Szepnęła do ukochanego, chwytając go za dłoń. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:17:21 02-07-11 Temat postu: |
|
|
Mariana
Usiadła w ich nowym mieszkaniu i napiła się soku.
Ah... Jak dobrze być w końcu szczęsliwą.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:22:40 02-07-11 Temat postu: |
|
|
Adrian
Dopilnował wszystkiego co było związane ze ślubem, a gdy wyszedł z domu wybrał się do znajomego, gdzie miał przygotować się do ślubu z Marianą. Zaś ona została w domu, gdzie miała ubrać suknię ślubną i wraz z przyjaciółką przygotować się do ślubu. |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30699 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:29:12 02-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
I baaardzo mnie to cieszy.
Przyznała z uśmiechem, opierając głowę na ramieniu Davida.
Mama! Tata! Pać! - rzucił wesoło Lucas, przybiegając z tarasu z malutkim żółwiem w swojej rączce.
Co tam masz, skarbie?? - zapytała synka, patrząc z rozbawieniem na zwierzątko, które maluch przyniósł ze sobą.
Mogę go zatsimać?? - spojrzał na nich błagalnie, gładząc żółwia po skorupie.
--------------------
Octavia
Mnie też to cieszy - do każdego domu zawitało w końcu szczęście.
Przyznała z uśmiechem, obserwując dalej uroczystość ślubną.
--------------------
Elias
Pogodził się z myślą, że nigdy nie zdoła zdobyć miłości Marfil. I choć jego serce czasami jeszcze widziało w niej swoją zmarłą narzeczoną, postanowił otworzyć się na nowe uczucie. Do szpitala przyjęto młodą, ciemnowłosą stażyskę Amandę, która zdołała wzudzić w nim pozytywne reakcje. Spędzali ze sobą dużo wolnego czasu, śmiejąc się i rozmawiając. Umożliwiło im to głębsze poznanie się i przekonanie, że łączy ich coś więcej niż tylko praca. |
|
Powrót do góry |
|
|
|