Telenowele

Paula. · Wysłany: 20:59:40 13-11-10 Temat postu:

Marfil
ucieka ze szpitala,zdejmuje sobie bandaż,po czym patrzy w lusterko i jest zadowolona,że twarz ma taką jak kiedys po czym idzie do sklepu,w którym sa peruki,kupuje sobie perukę koloru czarnego,ubiera ją na głowe,po czym przebiera się w inne ciuchy i widzi Diana z Maxem,podchodzi do nich i mówi
Maximilianie,bo widziałam cię wczesniej i dlatego znam twoje imię,jestem Victoria,jestem kuzynką Marfil,ona niestety umrała.!

Denisse · Wysłany: 21:02:50 13-11-10 Temat postu:

Diana
W jej oczach pojawiły się łzy
-Sama nie wiem jak to się stało. To wszystko dzieje się jak by poza mną...Zabrnęłam w ślepą uliczkę z której chyba już nie ma odwrotu. I choć ciężko mi to wyznać nadal Cię kocham.......

madoka · Wysłany: 21:07:36 13-11-10 Temat postu:

Max

Zwraca uwagę na przebraną kobietę i patrzy z litością na nią.

Co to za maskarada, nie mam teraz czasu na takie brednie.
Chodź Diano, porozmawiamy w ustronnym miejscu, bo tutaj wszędzie czyhają osoby, które chcą nam przeszkodzić.

Bierze dziewczynę za rękę, otwiera jej drzwi do swojego samochodu, po czym gnają w siną dal. Dojeżdżają do pięknie położonej plaży.

Myślę, że tu będzie idealnie...A więc wracając do tematu. Ja również wciąż Cię kocham, i to taką miłością, która wręcz boli, gdy widzę, że się oddalasz ode mnie...Czy nie możemy być jeszcze razem??Mimo wszystko??

Paula. · Wysłany: 21:11:34 13-11-10 Temat postu:

Marfil\Victoria
Ja mówię prawde,na serio moja kuzynka umarła,idź do szpitala tam jej nie ma,podczas ucieczki ze szpitala spotkałam ją,nagle poszła ze mna do lasu,tam rozszarpało ja jakieś zwierzę,przysięgam!
przyjezdża na plażę,i wlewa sobie krople do oczów i zqaczyna fałszywie płakać

Denisse · Wysłany: 21:14:56 13-11-10 Temat postu:

Diana
-Max nawet nie wiesz jak bardzo chciała bym być z Tobą. Żyć spokojnie bez tych wszystkich nerwów gorzkich słów czy takich sytuacji jak dziś w twoim moim już sama nie wiem czyim domu. Staram się być silna bezwzględna ale nie mam już siły walczyć z całym światem. Szczerze? Nawet nie wiem kiedy zgodziłam się zostać żoną Diego.-Rozpłakała się- A dzisiaj pokazał mi obrączki. Był taki radosny....Czuję że go krzywdzę....Jest jeszcze Gaviota. Nie wiem dlaczego ale nie umiem się jej sprzeciwić. A jak dobrze wiesz ona nienawidzi wszystkiego co nazywa się Irazabal

madoka · Wysłany: 21:20:17 13-11-10 Temat postu:

Max

Patrzy czule na Dianę i mimowolnie delikatnie ją przytula.

Ale czy my zawsze musimy patrzeć na innych-na moją matkę, na Gaviotę, Marfil, Diega i resztę? Dlaczego nie pomyślisz, że tak naprawdę krzywdzimy tylko i wyłącznie siebie...Chyba, że jesteś szczęśliwa z Diegiem? Albo czujesz, że mogłabyś być?
Pamiętam, że jak Cię poznałem zauroczyłaś mnie swoją delikatnością i skromnością...A teraz robisz się taka bezwzględna i wyrachowana. Niech wróci Diana, którą poznałem-bardzo tego pragnę...

Paula. · Wysłany: 21:21:30 13-11-10 Temat postu:

Marfil
odchodzi po czym mówi w myslach"ok,ok niech sobie pobędzie z tą swoją Dianita,jak jutro przyjdzie do szpitala to wtedy będzie rozpaczał"

Denisse · Wysłany: 21:25:12 13-11-10 Temat postu:

Diana
Gdy poczuła przy sobie Maxymiliana rozkleiła się i pocałowała go.
-Max gdyby to wszystko zależało tylko ode mnie już dawno byli byśmy razem. Diego.....czuję do niego wielką sympatię. Jest moim przyjacielem jednak moje serce boje tylko dla Ciebie. Ale jak wybrnąć z tej całej chorej sytuacji ?

madoka · Wysłany: 21:30:27 13-11-10 Temat postu:

Max

Odwzajemnił pocałunek Diany i nie wypuszczając jej z objęć odpowiedział:

Ale wiesz, że między sympatią, a prawdziwą miłością jest jedna wielka dziura...Nie daj sobą manipulować, tak, jak ja przez jakiś czas dałem się mojej matce i Marfil. Nie możesz po prostu zerwać tych zaręczyn i być ze mną, mimo wszystko?? Sam już złożyłem papiery rozwodowe i na dniach odbędzie się rozprawa...

Denisse · Wysłany: 21:32:25 13-11-10 Temat postu:

Diana
Uległa chwili i pełna radości zaśmiała się.
-Spróbuję załatwić tę sprawę jak najdelikatniej. O ile to w ogóle możliwe. Ale czy i Ty znajdziesz w sobie tyle sił by walczyć z nimi wszystkimi o naszą miłość ?-Ponownie pocałowała Maxa- Obiecaj mi że zawsze będziesz we mnie wierzył i nigdy mnie nie oszukasz.

Rainbowpunch · Wysłany: 21:33:37 13-11-10 Temat postu:

Gaby

Spogląda na godzinę późną, a Diany wciąż nie ma. Chodzi po salonie i myśli co się dzieje z jej siostrą. Zdenerwowana bierze po słuchawkę i wykręca do niej numer.

Proszę, odbierz...

Mówi do siebie.

Denisse · Wysłany: 21:36:27 13-11-10 Temat postu:

Diana
Spogląda na telefon
-O matko! już 21? Przepraszam ale muszę odebrać
-Gaby siostrzyczko. Coś się stało ? Przepraszam.....ale jestem z Maxem

madoka · Wysłany: 21:41:52 13-11-10 Temat postu:

Max

Tak, tak kochana znajdziemy oboje siły by walczyć z całym światem o naszą miłość. Nikt i nic nie będzie w stanie stanąć nam na naszej drodze. Oczywiście, że Ci obiecuję wierzyć i ufać Ci do końca naszych dni...Ale Ty mi także obiecaj to samo...Wierzymy tylko i wyłącznie sobie, i nie dajemy już nikomu sobą manipulować.

Diana odbiera telefon, a Max delikatnie głaszcze ją po włosach.

Rainbowpunch · Wysłany: 21:42:59 13-11-10 Temat postu:

Gaby

Diana? Gdzie ty się podziewasz? Martwię się o ciebie. Zostawiłaś tylko karteczkę, że wychodzisz. I jak to jesteś z Maxem?

Zdziwiła się.

Przecież wy się pokłóciliście...

Denisse · Wysłany: 21:47:28 13-11-10 Temat postu:

Diana
-Słuchaj Gaby to nie jest rozmowa na telefon. Ale tak jestem z Maxem i właśnie się pogodziliśmy. Jestem taka szczęśliwa. Nie martw się o mnie. Gdyby Gaviota pytała gdzie jestem powiedz że spotkałam się z Nancy. Do zobaczenia.-Powiedziała po czym rozłączyła się i zwróciła się do Maxa-Przysięgam że będę walczyć o to uczucie i nigdy w Ciebie nie zwątpie. A teraz przytul mnie najmocniej jak tylko potrafisz.