Telenowele

Rainbowpunch · Wysłany: 21:50:19 13-11-10 Temat postu:

Gaby

Złapała się za głowę, odkładając słuchawkę.

Nie wierzę w to. Nie wierzę... ale jeśli Diana mówi, że jest szczęśliwa to jestem o wiele spokojniejsza i mam nadzieję, że między nią a Maxem dojdzie do porozumienia.

Powiedziała do siebie, po czym położyła się na kanapie, z zamiarem czekania na siostrę. Po chwili usnęła skulona ...

madoka · Wysłany: 21:51:51 13-11-10 Temat postu:

Max

Niech Gaby będzie spokojna, na pewno odwiozę Cię całą i zdrową do domu.

Mówiąc to przytulił ją do siebie z całych sił i delikatnie zaczął błądzić ustami po jej ustach.

Uwielbiam Cię Diano! Nie zmarnujmy tego...

Denisse · Wysłany: 21:53:52 13-11-10 Temat postu:

Diana
-Maxymiliano...-Odwzajemniała jego pocałunki. -Jestem taka szczęśliwa...aż cały świat wiruje w mej głowie

madoka · Wysłany: 21:55:58 13-11-10 Temat postu:

Max

I o to chodzi...Tak właśnie wygląda MIŁOŚĆ!

Odpowiedział Maximiliano i obdarzył całą twarz Diany pocałunkami.

Tak bardzo brakowało mi Twojej bliskości.

Denisse · Wysłany: 21:58:56 13-11-10 Temat postu:

Diana
Zaśmiała się i bardzo mocno przytuliła do Maxa
-Ale...-powiedziała nieśmiało-Chyba powinniśmy już wracać?

madoka · Wysłany: 22:03:17 13-11-10 Temat postu:

Max

Tak, tak oczywiście-szkoda tylko, że tak szybko leci ten czas wspólnie spędzony...

Mówiąc to podał dłoń Dianie, objął w pasie i podprowadził do samochodu. Pomknęli w drogę powrotną do rezydencji, która teraz była Gavioty. Cały czas spędzili na rozmowie i śmiechach. Parkując przed domem, Max ponownie wziął Dianę w ramiona i namiętnie pocałował.

Dobranoc, kochana...Pamiętaj o naszej obietnicy.

Denisse · Wysłany: 22:06:45 13-11-10 Temat postu:

Diana
-Nie całuj mnie tak namiętnie bo umrę z rozkoszy. Twoje pocałunki są jak ogień przy którym głupieję-Pocałowała go-Dobranoc- Weszła do domu i zobaczyła śpiącą Gaby. Nakryła ją kocem i udała się do pokoju Maxymiliana gdzie położyła się spać.

madoka · Wysłany: 22:14:48 13-11-10 Temat postu:

Max

Ruszył w drogę do swojego nowego mieszkania. Wchodząc do niego, zastał matkę siedzącą w salonie.

Mamo, wszystko w porządku?

Octavia

Nieee, ta nora jest okropna-nie wytrzymam tutaj na dłuższą metę...A Ty właściwie gdzie byłeś? Czemu tak późno wracasz?

Max

Wracam o której mi się podoba i skąd mi się podoba...Dobrej nocy.

Powiedziawszy to, ruszył do swojego nowego pokoju, który tym razem musi dzielić z Larrym. Wchodząc po ciemku, szepnął:

Larry, śpisz???? Jesteś tu w ogóle???

Dull · Wysłany: 22:30:10 13-11-10 Temat postu:

Larry

Jestem, jestem. Co się stało?

madoka · Wysłany: 23:34:30 13-11-10 Temat postu:

Max

Coś Ci powiem w sekrecie: spotkałem się potajemnie z Dianą. Pogodziliśmy się i ustaliliśmy pewne warunki. A Ty jak tam, spotkałeś się z Pilar??

Łaaaa-ziewnął.

Wiesz co pogadamy jutro, jestem strasznie zmęczony. Dobranoc.

Anna. · Wysłany: 9:45:03 14-11-10 Temat postu:

Rene

Na to wygląda Pau . Na razie jeśli zechcesz możesz mieszkać u mnie.

_____________________

Sylvita

Kuzyneczko . Jesteś tu ?

rozgląda się i szuka Camili

_____________________

Pilar

Larry. Bedziesz mój przysięgam .

wybiera numer do larrego i dzwoni

Larry odbierz.

madoka · Wysłany: 12:45:17 14-11-10 Temat postu:

Octavia

Hmm ciekawa jestem miny Yolandy, gdy wróci do rezydencji, a zastanie tam tą głupią Gaviotę i jej bandę...Ale cóż, mniejsza z jej miną-najważniejsza teraz jest ZEMSTA!!

Yolanda

Yolanda zaś wróciła z samego rana z podróży po Europie, stanęła w progu byłej już rezydencji Irazabalów i zadzwoniła do drzwi.

Ohh, jak dobrze być z powrotem w domu.

Rainbowpunch · Wysłany: 14:40:11 14-11-10 Temat postu:

Paola

Dzisiejszą noc przenocowała u Rene, gdyż nie miała gdzie się zatrzymać. Rano wstała i przeciągnęła się, po czym przebrała się i zeszła na dół.

Rene? Wstałeś już? Muszę przedzwonić do Maxa i Larry'ego i zapytać ich gdzie się zatrzymali...

----------------------------------

Gaby

Obudziła się na kanapie. Gdy usłyszała dzwonek do drzwi, podbiegła i poszła zobaczyć kto to. Zdziwiła się gdy zobaczyła Yolandę.

To pani nic nie wie?

-------------------------------------

Camila

Przebudziła się i spojrzała na kuzynkę.

Czemu mnie budzisz?

Anna. · Wysłany: 14:47:59 14-11-10 Temat postu:

Rene

Tak. Jestem w kuchni Pau. przyszykowałem śniadanie

Odpowiedział kładąc na stół śniadanie

_________________________________________-

Sylvita

Maxi Maxi i Larry zostali bez dachu nad głową rozumisz to kuzyneczko ?

spojrzała na nią smutnym wzrokiem

Musimy im jakos pomóc.

Rainbowpunch · Wysłany: 14:52:28 14-11-10 Temat postu:

Paola

Dzięki, Rene. Dzięki tobie mogłam się gdzieś zatrzymać. Nie rozumiem jak to możliwe, że siostry Soriano zajęły nasz dom. Ale nie dziwię się, po mojej matce można się wszystkiego spodziewać... Teraz nie wierzę w żadne jej słowo.

Usiadła przy stole.

---------------------------

Camila

Tak, tak. Ja to wiem, ale co my niby mamy zrobić?

Usiadła na kanapie i nalała sobie soku.

Ale to znaczy, że oni teraz będą biedni?