Telenowele

madoka · Wysłany: 16:42:09 22-11-10 Temat postu:

Max

Lepiej faktycznie chodźmy do Montiela, choć jego to już w ogóle nie mogę zdzierżyć.

Po czym ruszyli korytarzem do gabinetu Ignacia.

Piquś(ka) · Wysłany: 16:42:40 22-11-10 Temat postu:

kike

wysłał gaby esemesa gdzie napisał jak dobrze bawił się wieczorem ale że nie chce się narzucać i jesli będzie miala ochotę na spotkanie niech zadzwoni o każdej porze dnia i nocy

montiel
witaj octavio wreszcie przyszłaś widzialaś się z pielęgniareczką?

madoka · Wysłany: 16:47:52 22-11-10 Temat postu:

Octavia

Witaj Ignacio, oczywiście, że widziałam tą wywłokę, dostała na powitanie liścia, za to co mi zrobiła...Trzeba jeszcze obmyślić plan, żeby rozdzielić tą szmatę z moim synem!!

Anna. · Wysłany: 16:48:47 22-11-10 Temat postu:

Rene

Tak dla Ciebie Kwiatuszku . Potem jeśli zechcesz możemy odwiedzić Paolę o ile wiesz gdzie mieszka ten cały Emilio .

P.S madoka Hehe . Musze troche nadrobić to swoimi postaciami .

Piquś(ka) · Wysłany: 16:50:27 22-11-10 Temat postu:

montiel

należało się wywłoce
i chętnie pomogę ci ich rozdzielic

madoka · Wysłany: 16:53:21 22-11-10 Temat postu:

Yolanda

Dziękuję.

Uśmiechnęła się i wstała z łóżka, by zjeść śniadanie z Rene.

Wiem, wiem, gdzie mieszka Emilio...Możemy ich później odwiedzić.

Octavia

Tylko ten plan musi być dopracowany w każdym szczególe...A ta małpa musi zająć się tą kaleką, co stracił pamięć!!

P.S. Na pewno zdążysz nadrobić estreito, a nie chcesz może Debory do kolekcji??

Denisse · Wysłany: 17:02:10 22-11-10 Temat postu:

Paco

-Masz rację kochanie. Jadę do Gavioty. Musimy w końcu porozmawiać. Zajmij się barem najlepiej jak potrafisz. Dziś szykuje się tu niezły tłum-Uścisną córkę wsiadł do samochodu i ruszył w kierunku rezydencji Gavioty

.....

Caramelo
-Pa tato postaram się.-Pożegnała się i stanęła za ladą

madoka · Wysłany: 17:04:54 22-11-10 Temat postu:

Max

Zapukał do drzwi gabinetu Ignacia, a następnie wchodził już z Dianą do środka.

Ignacio, co z...Mama?? Co Ty tutaj robisz??

Piquś(ka) · Wysłany: 17:05:57 22-11-10 Temat postu:

ignacio

na widok maxa zaśmiał się
i co? jak tam twoja ofiara diano ? nie masz ochoty dobić go całkowicie? czemu masz sie ograniczać tylko do utraty pamięci ?

Anna. · Wysłany: 17:06:28 22-11-10 Temat postu:

Rene
Wspaniale. A teraz Smacznego

uśmiecha się

P.S No mogłabym ją wziac ... Tylko powiedz mi na czym sie z ta Debora skończyło ..

Denisse · Wysłany: 17:09:44 22-11-10 Temat postu:

Diana
Weszła wraz z maxem do gabinetu dr montiela gdzie spotkała swojego największego wroga Octavię Irazabal.
-Nie mów tak. Ja nigdy nie chciałam skrzywdzić Diego!

madoka · Wysłany: 17:10:26 22-11-10 Temat postu:

Max

Zamknij się Montiel!! To nie jest wina Diany...

Octavia

Roześmiała mu się w twarz.

Oj Max, jakiż Ty naiwny...Przecież to morderczyni!!! Może lepiej niech nie zajmuje się Diegiem, bo go dobije łopatą, jak ją wkurzy....

Yolanda

Mmm, bardzo dobre...Ale jutro to ja coś przyrządzę, dobrze?

P.S. W sumie Deborah za dużo tutaj nie grała-zdaje się, że skończyło się na tym, że Max już wie, że Deborah udawała Marfil, Marfil się odnalazła-i nie chciał obu znać. A reszta to już Twoja inwencja twórcza-możesz knuć, ranić, kochać, zabijać...wszystko

Anna. · Wysłany: 17:18:44 22-11-10 Temat postu:

Rene

Zgoda Kwiatuszku .

P.S Oki ... To wkraczam do dzieła

A mam jeszcze pytanie .. Czy mogę zrobić tak, ze Debora przemaluje włosy i zmieni wizerunek tak żeby Max jej nie poznał no i zmieni imię .. Oczywiscie bedę pisac np. Jimena/Debora. Oczywiscie imie jeszcze wymyśle

madoka · Wysłany: 17:26:06 22-11-10 Temat postu:

Yolanda

Cieszę się, bo chcę Ci się jakoś odwdzięczyć za to, co dla mnie robisz.

Powiedziała i w podzięce pocałowała go w policzek.

P.S. Wydaje mi się, że tak-mi Maite. pozwoliła wprowadzić nową postać, więc raczej wszystko jest dozwolone...Także możesz działać z fantazją

Denisse · Wysłany: 17:30:18 22-11-10 Temat postu:

a czy Gaviota się jeszcze pojawi ? bo nie bardzo mam w takim razie co z paco robić

Caramelo
Popatrzyła na odchodzącego ojca i zamyśliła się
-Mam nadzieję że choć jemu wszystko się ułoży i zazna szczęścia bo na to zasługuje