Telenowele

madoka · Wysłany: 22:31:35 22-11-10 Temat postu:

Max

Po powrocie zadzwonił do Emilia i potwierdził umówione spotkanie.

Emilio

Tak, tak widzimy się o 20. w "Barze u Paca". Odwiozę tylko bezpiecznie Pau do domu i będę gotowy.

Denisse · Wysłany: 22:38:14 22-11-10 Temat postu:

Diana
Znudzona programem w tv udała się do kuchni po szklankę wody.
-Skąd ja Cie znam Oriano ?
napiła się wody i poszła poszukać Gaby
-Ciekawe jak udały się jej zakupy

madoka · Wysłany: 22:42:12 22-11-10 Temat postu:

Rosario

Wróciła do domu, po ciężkim dniu w piekarni. Usiadła na kanapie ze szklanką soku pomarańczowego i zaczęła rozmyślać.

Mmm Maximilianie...Jesteś taki przystojny. Pragnę Cię od chwili, w której pierwszy raz Cię zobaczyłam...

Denisse · Wysłany: 23:24:40 22-11-10 Temat postu:

Diana
Weszła do pokoju Gaby i zobaczyła na łóżku kilka toreb z zakupami
-Siostrzyczko jesteś tutaj ?

madoka · Wysłany: 23:30:38 22-11-10 Temat postu:

Emilio

Odwiózł Paolę do domu, po akcji z Pancholonem i obiecał, że porozmawiają jak wróci.

Tylko zostań w domu. Silvito, zajmij się nią.

Rzucił do dziewczyny, przebrał się w biegu i pojechał do baru, gdzie miał czekać na niego Max. Przyjaciela jednak nie zastał jeszcze na miejscu, więc zamówił u barmana drinka i usiadł przy stoliku w kącie sali.

Denisse · Wysłany: 23:36:36 22-11-10 Temat postu:

Paco

przyjechał do domu Gavioty. Zaparkował i wszedł do salonu.
-Dzień dobry. Gavioto? jest tu ktoś?

....

Diana

-Gaby przyszedł Paco zejdę i porozmawiam z nim a jak już się wykąpiesz i przebierzesz to zejdź do nas-po czym wyszła i przywitała Paco

....

Caramelo
Rozmawiała przy barze z Rene gdy w rogu sali dostrzegła Emilio pomachała mu na przywitanie.

madoka · Wysłany: 23:55:58 22-11-10 Temat postu:

Emilio

Również odmachał Caramelo i czekając na Maxa, spoglądał od czasu do czasu, jak pracuje.

Denisse · Wysłany: 0:08:42 23-11-10 Temat postu:

Caramelo

Poproszona do stolika przy którym siedziało kilku chłopaków. Ich uwagi puszczała mimo uszu do czasu gdy jeden chłopak poprosił by się dosiadła
-Nie mogę jestem w pracy ale wy chyba już za dużo wypiliście. Może już wyjdziecie?
-Jeden z chłopców zaśmiał się i podszedł do Caramelo

-A może masz do zaoferowania coś więcej?- Złapał ją i usiłował pocałować na co otrzymał cios od Caramelo co najwidoczniej bardzo go rozwścieczyło
-Wynoście się i to już!

madoka · Wysłany: 0:12:38 23-11-10 Temat postu:

Emilio

Zauważył grupę napitych chłopaków naprzykrzających się Caramelo. Dostrzegłszy, że jeden z nich chciał ją pocałować, podszedł i odepchnął go jak najdalej od dziewczyny.

Nie przesadzasz, kolego? To porządny lokal, a to jest porządna dziewczyna, więc łapy z daleka!!

Denisse · Wysłany: 0:14:26 23-11-10 Temat postu:

chłopak

Popatrzył na Emilio z pod byka
-A Ty to kto?! nie wtrącaj się! będę robił to na co mam ochotę! podszedł do Caramelo i chciał ją uderzyć za to jak ośmieszyła go przed kolegami

madoka · Wysłany: 0:18:45 23-11-10 Temat postu:

Emilio

W porę złapał chłopaka za rękę, odwrócił w swoją stronę i uderzył go pięścią w twarz.

To nauczka, że kobiet się nie bije!!

Denisse · Wysłany: 0:21:30 23-11-10 Temat postu:

chłopak

poskromiony uderzeniem emilio wpadł wprost w ramiona jednego ze swoich przyjaciół
-Jeszcze tego pożałujesz ty ruda wywłoko! -warkną chłopak w stronę Carmelo i pokazywał w jej kierunku dziwne gesty zanim został wyprowadzony z baru

[/i]

madoka · Wysłany: 0:25:33 23-11-10 Temat postu:

Emilio

Tylko ją tkniesz, a będziesz miał ze mną do czynienia!!!

Krzyknął za wyprowadzanym z lokalu chłopakiem, a następnie zwrócił się do Caramelo.

Wszystko w porządku?

Denisse · Wysłany: 0:31:31 23-11-10 Temat postu:

Caramelo
-Nie musiałeś interweniować jakoś bym sobie z nim poradziła. Tu w barze czasem dochodzi do takich sytuacji. Ale dziękuję-powiedziała stojąc niebezpiecznie blisko Emilia-Ale uważaj bo jeszcze pomyślę że jesteś moim księciem na białym koniu-Uśmiechnęła się po czym zaczeła zbierać resztki po szklankach które rozbił nieznajomy i powróciła za bar i do rozmowy z rene

madoka · Wysłany: 0:34:32 23-11-10 Temat postu:

Emilio

Jasne, następnym razem postaram się nie interweniować...Z chęcią popatrzę, jak sobie radzisz...

Zaśmiał się, po czym dodał:

Wątpię bym był odpowiednim kandydatem na księcia...Nawet konia nie mam...

Zaśmiewając się dalej, wrócił do swojego stolika, akurat gdy do baru wchodził Max.

Max

Hej stary, przepraszam za spóźnienie.