Telenowele

maite195 · Wysłany: 16:16:33 02-06-11 Temat postu:

no tak będzie mu trudno

maria desamparada · Wysłany: 16:07:33 03-06-11 Temat postu:

Wreszcie jak sie przekona jaka jest Sharon to przyzna racje Mewie , juz nie moge sie doczekac

maite195 · Wysłany: 16:40:43 03-06-11 Temat postu:

też się nie mogę tego doczekć

KasiOva · Wysłany: 21:27:38 03-06-11 Temat postu:

Oj nie tylko wy dziewczyny nie mozecie sie doczekać

.

maite195 · Wysłany: 20:09:01 04-06-11 Temat postu:

no wkońcu się przekona jaka córeczka jego jest podła nie mogę na nią słow znaleść

maria desamparada · Wysłany: 22:06:26 05-06-11 Temat postu:

Ciekawa jestem reakcji na wypadek Mewy i że to Sharon jest temu winna

maite195 · Wysłany: 16:51:11 06-06-11 Temat postu:

też jestem tego ciekawa przekonamy się jak będziemy dolej śledzić dziśiejszy odcinek

maria desamparada · Wysłany: 21:16:04 06-06-11 Temat postu:

W koncu dowiedzial sie jaka jest jego corka i nie był zadowolony ,a ta klamczucha bezczelnie powiedziala ojcu że Mewy nie ma w fabryce a ona lezala w tym czasie nieprzytomna

KasiOva · Wysłany: 18:27:13 07-06-11 Temat postu:

No jak jej teraz uwierzy w to ze ona nie chciała nic złego tylko mieć go dla siebie to juz nie wiem co zrobię . Byłby to szczyt głupoty ze strony Rodriga .

miluska420 · Wysłany: 6:28:12 08-06-11 Temat postu:

Na szcxzęście taki głupi nie jest. Zrozumiał jaka jest Sharon.
Nie rozumiem tylko jak na koniec mógł ją jeszcz przytulić

maite195 · Wysłany: 8:12:56 08-06-11 Temat postu:

no i zobaczył jakim aniołkiem jest Sharon.

KasiOva · Wysłany: 15:15:47 08-06-11 Temat postu:

Ta też się dziwie jak mógł ją przytulić . Cóż mam nadzieję że to był tylko impuls i nie będzie jej bronił . . .

maria desamparada · Wysłany: 19:02:27 08-06-11 Temat postu:

Bardzo dobrze ze odkrył jaką osobą jest Sharon i poznal sie na niej

maite195 · Wysłany: 19:31:45 08-06-11 Temat postu:

tak to świetnie.

KasiOva · Wysłany: 20:13:52 08-06-11 Temat postu:

Zresztą nie wyobrażam sobie nawet tego żeby jej teraz wybaczył i uwierzył w jej fałszywe intencje. . .