Telenowele

Rainbowpunch · Wysłany: 13:40:42 03-05-11 Temat postu:

Adrian

Zwykła?? Nawet tak nie mów. Przy tobie inne są bez porównania...

Stwierdził z powagą w głosie.

Może tak z dwie godziny mi zajmie, zależy od tego gdzie będę szukał tej pracy. Mógłbym wtedy jak skończę podjechać po ciebie. Co ty na to??

Anna. · Wysłany: 13:43:48 03-05-11 Temat postu:

Mariana

Bajerujesz... Ale za to bardzo miło bajerujesz ...

Oparła się wygodnie o fotel samochodowy

Odpowiada mi to bo i ja zapewne z dwie godziny lub trzy będę doglądała remontu kawiarenki.

Rainbowpunch · Wysłany: 14:04:32 03-05-11 Temat postu:

Adrian

Mylisz się moja droga, ja tylko mówię prawdę...

Powiedział, puszczając jej oczko, gdy podjechali pod odbudowywaną kawiarenkę.

To przyjadę po ciebie jak skończę. Trzymaj się słońce.

Nachylił się, by pocałował ją na pożegnanie.

Anna. · Wysłany: 14:06:07 03-05-11 Temat postu:

Mariana

Również sie nachyliła i po chwili już całowała Adriana.

Życzę powodzenia w znalezieniu pracy, kochanie

Rainbowpunch · Wysłany: 14:23:07 03-05-11 Temat postu:

Adrian

Dziś się tylko rozglądnę, ale mam nadzieję, że w następnych dniach coś znajdę. Do zobaczenia...

Cmoknął do niej i odjechał samochodem.

Anna. · Wysłany: 14:28:40 03-05-11 Temat postu:

Mariana

Pomachała ukochanemu i weszła do srodka kawiarenki. Podeszła do jednego z pracowników aby dowiedzieć się co dziś zdążyli zrobić.

Denisse · Wysłany: 15:00:23 03-05-11 Temat postu:

Diana

Weszła wraz z synkiem do jego pokoiku i położyła go do łóżeczka. Stanęła nad jego łóżeczkiem i przez chwilkę przyglądała się mu by powrócić do swojej sypialni

Padam...

Powiedziała kładąc się do łóżka

Mam nadzieje, że ten ból pleców minie jak najszybciej...

---------------------

Sharon

Superowo!

Zaśmiała się radośnie

---------------------

Antonia

A dlaczego by nie? Kupił go dla Was...i myślę, że powinniście tu zamieszkać...

Podeszła do kobiety i do dziecka które z zainteresowaniem oglądało nowe pomieszczenia

Po tym co Cię spotkało tutaj odzyskasz siły...i nie będziesz ciągle musiała przebywać w miejscu w którym...

Urwała gdyż nie mogło jej przejść przez gardło to co spotkało Marfil

---------------------

Jorge

Romantyk?

Spytał ze śmiechem obejmując ją i spoglądając w gwiazdy

Po prostu niebo jest magiczne...za dnia uwielbiam patrzeć w chmury a w nocy w gwiazdy...albo w oczy w których one się odbijają...

Szepną spoglądając jej w oczy

---------------------

Caramelo

I tak właśnie jest...

Powiedziała z uśmiechem mocniej się w niego wtulając

I mam nadzieję, że zostaniesz na noc?

Anna. · Wysłany: 15:10:11 03-05-11 Temat postu:

Gaviota

Zaparkowała na parkingu przed centrum. Wysiadły z Sharon z samochodu

madoka · Wysłany: 15:44:53 03-05-11 Temat postu:

Marfil

Zadrżała na ostatnie słowa Antonii, czując jak koszmar powraca ze zdwojoną siłą - a przed oczami migają jej sceny ostatniego wieczora.

Chyba masz rację...Tym bardziej, że za każdym razem, gdy przechodzę koło drzwi wejściowych...Gdy sprzątam w korytarzu zabawki Lucasa...Widzę tego typa...

Wyszeptała z drżącymi wargami, przysiadając na ślicznej, zielonej kanapie w salonie.

Boję się nawet gdziekolwiek wychodzić, by przypadkiem nie spotkać go na swojej drodze...

Wyznała, a po jej policzkach spłynęły kolejne łzy.

Mogłabym Cię o coś prosić, babciu??

--------------------

Max

I ja mam taką nadzieję...Choć do tego czasu, powinnaś przystopować trochę z noszeniem Martinka.

Powiedział, masując delikatnie jej plecy.

Denisse · Wysłany: 15:52:26 03-05-11 Temat postu:

Diana

Aj aj...

Jęknęła cicho gdy Max zaczął masować jej plecy

Ale wtedy prawie zapominam o bólu...choć...może masz odrobinkę racji...

-----------------------

Antonia

Przysiadła obok Marfil

Trzeba by tylko zabrać z domu wasze ubrania zabawki...Tak. O co tylko chcesz...

madoka · Wysłany: 16:00:46 03-05-11 Temat postu:

Max

Podniósł delikatnie koszulkę Diany do góry, by wmasować w jej plecy maść przepisaną przez lekarza.

Rozumiem, ale lepiej byś teraz w pełni doszła do siebie, niż byś miała cierpieć przez kilka następnych dni, albo i tygodni.

--------------------

Marfil

Yhym...Dzięki temu choć trochę zapomnę o tym, co mnie spotkało...

Przyznała cicho, przenosząc wzrok na kobietę.

Mogłabyś ze mną zostać?? Na kilka dni, albo i dłużej??...

Anna. · Wysłany: 16:07:46 03-05-11 Temat postu:

Gaviota

Weszły razem z Sharon do jednego ze sklepów.

A więc, wybieraj.

Dull · Wysłany: 16:17:08 03-05-11 Temat postu:

Carlos

Zrobił smutną mine.

Skoro tak uważasz.

Anna. · Wysłany: 16:21:49 03-05-11 Temat postu:

Sara

Ej, nie smuć się, proszę

Dotknęła jego policzka.

Po prostu od tygodnia jest u mnie moja przyjaciółka i nie wypada abym zostawiała ją samą z Rene na noc.

Denisse · Wysłany: 16:29:13 03-05-11 Temat postu:

Sharon

Wybrała dla siebie kilka bardzo drogich sukienek i dodatków

Piękne prawda?

-------------------------

Diana

Masz rację...lepiej bym wyzdrowiała....wtedy będę mogła spokojnie i cały czas zajmować się dzieckiem...

Przyznała mężowi

-------------------------

Antonia

Uśmiechnęła się pierwszy raz od przyjazdu na słowa Marfil. Ucałowała ją w głowę

No dziecko drogie...co to za pytanie? Jeśli tylko nie będę problemem to chętnie z wami zostanę! Stęskniłam się w końcu za prawnukiem!