Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:25 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Oj, to długa historia...Musisz zostać na dłużej, bym mógł Ci ją opowiedzieć.
Powiedział z błyskiem w oku, po czym wziął ciocię pod ramię i zaprowadził do sypialni.
Widzę Diana, jak zwykle pobiegła do małego podczas mojej nieobecności...Uparta kobieta. Chodźmy zatem do pokoiku Martina.
-------------------
Marfil
Przechodząc koło drzwi tarasowych, prowadzących z sypialni na zewnątrz, przystanęła zdumiona.
Pomyślał naprawdę o wszystkim... - szepnęła, dostrzegając hamak przywieszony pomiędzy drzewami oraz sztalugę do malowania, postawioną w zadaszonym miejscu tarasu. Mimowolnie odwróciła się jednak na pięcie i wyszła z pokoju, przechodząc do innego, dużo mniejszego.
Ten będzie w sam raz.
------------------
Octavia
Po raz kolejny zaczęła powoli odzyskiwać przytomność, mrugając przy tym nerwowo oczami.
Co się stało?.... - wychrypiała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:59:24 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Yolanda
Zaśmiała się na słowa Maxa
Ale i tak ją kochasz...a ta upartość to chyba cecha po Mewie...
------------------------
Jorge
Ale wtedy mogła byś jeszcze dłużej ze mną przebywać i opiekować się mną. Nie podoba Ci się ta wizja ?
------------------------
Caramelo
Kochając się z Emiliem tak jak by nigdy wcześniej tego nie robili.
Kocham Cię...
Szeptała sunąc rękoma po jego plecach i ściskając je gdyż nie mogła opanować emocji |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:13 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Adrian
I już wszystko załatwione. Jutro już na zawsze pożegnasz swoją kuzynkę...
Powiedział, ściskając jej rękę i kierując się z nią do mieszkania.
------------------------
Camila
Podoba i to bardzo, ale wolałabym cię oglądać zdrowego niż chorego w łóżku. Tak??
Zapytała, gdy skończyła już zjeść.
-------------------------
Emilio
Ja ciebie też kocham, księżniczko...
Wymruczał jej między jedną pieszczoną a drugą, doprowadzając swoją ukochaną do rozkoszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:53 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Jorge
Oj no dobrze dobrze...już nie będę jadł dalej...może masz racje nie chce się pochorować...
Dodał płacąc i wychodząc z nią z baru
Chodź odwiozę Cię do domu.
---------------------
Caramelo
Gdy razem z Emiliem odpłynęli opadła na poduszki wtulając się w niego
Chyba miałeś rację z tym płomieniem...mam wrażenie jak bym cała się paliła... |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:36:13 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Camila
Wystarczy już, że odsiedziałeś swoje w szpitalu.
Powiedziała z przekonaniem i wyszła z Jorge z baru.
No dobrze. A ty?? Może to ja powinnam cię odwieź. W końcu jeszcze jesteś trochę chory...
Znów zamartwiała się o niego.
-------------------------
Emilio
To może napijemy się szampana?? Żeby ugasić ogień...
Zaproponował ze śmiechem, leżąc obok niej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:12 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Jorge
Zaśmiał się i złapał Camilę w pasie by okręcić ją dookoła
Kobietoooo! Spokojnie! bo zamęczysz mnie tą troską! Nie jestem aż tak chory ani nie jestem Emerytem!
---------------------
Caramelo
Szampana? A wiesz, że mam akurat? Jest w barku...
Szepnęła owijając się ręcznikiem. Wstała z łózka i podała Emilio dwa kieliszki i butelkę
Ale co jak co otwieraniem zajmiesz się Ty... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:48:21 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Fakt - kocham najmocniej na świecie.
Weszli cichutko do pokoiku dziecka, dostrzegając Dianę przy jego łóżeczku. Mężczyzna odchrząknął więc głośniej, chcąc zwrócić na siebie uwagę żony.
Zdaje się, że miałaś leżeć i wypoczywać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:37 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Diana
Spojrzała na Maxa i uśmiechnęła się do Yolandy
Oj miałam miałam ale nie mogłam się powstrzymać by na niego nie patrzeć...
Podeszła do kobiety i przywitała się a ta podeszła do łóżeczka malca i pogłaskała go po głowie
Śliczny ten Wasz synek...udał się wam...cały tatuś i mamusia! |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:24:59 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
A Ty dalej swoje...W końcu naprawdę mi się pochorujesz - a wtedy nie będzie zmiłuj się! Będziesz leżeć non stop w łóżku.
Stwierdził, podchodząc do łóżeczka.
To taka mieszanka wybuchowa ciociu! Nasz mały aniołek z różkami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:31:17 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Yolanda
Znów zaśmiała się na słowa siostrzeńca
Oj tak...taki mały mix. Pół mamusi i pół tatusia...
Mówiła głaszcząc synka Maxa po główce
A wiec daliście mu na imię Martin?
Zamyśliła się
Piękne imię...
---------------------------
Diana
Oj...troszeczkę ruchu mi nie zaszkodzi...
Westchnęła ciesząc się, że Yolanda się uśmiecha
---------------------------
Antonia
Z samego rana po śniadaniu pożegnała Marfil i Lucasa i wybrała się do więzienia odwiedzić Davida. Widząc jego złość i ból domyśliła się, iż wie o tym co spotkało Marfil.
Aż tyle pieniędzy? Kochanie a po co Ci to? Wiem, że masz majątek po rodzicach...że Twoja płyta nadal mimo wszystko dobrze się sprzedaje...ale aż tyle? Przyznaj się po co Ci to? |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:03:03 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Widzisz ciociu! Nie spodziewałaś się pewnie, że będę pierwszym z Irazabalów, który doczeka się potomka, a tu proszę - niespodzianka!
Stwierdził ze śmiechem, ciesząc się, że ciocia znowu się uśmiecha.
A może tak Martinek przekona Cię do zostania??
------------------
Marfil
Przebrała synka, po czym zamknęła dom i wyszła z nim na długi spacer do parku.
Antonia pewnie poszła odwiedzić Twojego tatusia...Pewnie tęsknisz za nim tak, jak i ja... |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:07:35 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Yolanda
Oj tak...wreszcie mamy potomka i kogoś kto podtrzyma nazwisko...
Mówiła z uśmiechem po czym spojrzała na Maxa
Oj Max widzę, że kombinujesz! kombinujesz...
Ale Max ma rację...wyjazd to nie najlepszy pomysł...
Dodała Diana
------------------------
David
Po prostu ich potrzebuję i tyle...proszę zaufaj mi nie zrobię nic głupiego...
Poprosił podając kobiecie wszystkie dane potrzebne do tego by mogła wybrać potrzebną mu sumę z konta.
I postaraj się wrócić dzisiaj...proszę... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:49 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Właśnie tak - nasz mały Irazabal!
Stwierdził z dumą, przytulając obie kobiety.
Muszę kombinować, bo nawet nie wiesz, jak bardzo chcę byś została...Traktuję Cię, jak drugą matkę - która zawsze mnie wysłucha i doradzi...
-------------------
Marfil
W drodze powrotnej z parku, podjechała wraz z Lucasem do pośrednika, za pomocą którego postanowiła wystawić mieszkanie na sprzedaż.
Proszę zająć się tym, jak najszybciej...
Poprosiła, podając mu adres, warunki mieszkaniowe oraz klucze do miejsca, w którym spędziła ostatnie lata. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:27:50 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Yolanda
Ale nawet jeśli bym wyjechała to przecież w każdej chwili będziesz mógł do mnie zadzwonić czy przyjechać w odwiedziny...no ale nie mówmy już o tym...
Powiedziała w nieco lepszym już nastroju kobieta schylając się i całując małego w główkę
No ale na mnie już pora...chcę jeszcze wpaść do szpitala do Paco a potem może do Octavii
------------------------
David
Po wyjściu Antonii rozmyślał już o tym w jaki sposób zemści się na Salvadorze
Zapamiętasz ten dzień do końca życia i o jeden dzień dłużej...zapewniam Cię... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:50 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Ale to nie to samo, co pobyt na miejscu...Na wyciągnięcie ręki. Proszę Cię, przemyśl to jeszcze ciociu i pamiętaj, że kocham Cię z całego serca.
Szepnął w stronę Yolandy, po czym dodał głośniej.
Jest już strasznie późno...Przenocuj dzisiaj u nas, a jutro wybierzesz się w odwiedziny do Paca i mamy.
------------------
Marfil
Ta-ta... - gaworzył wesoło Lucas, obejmując mocniej rączkami szyję Marfil.
Ahh, kochanie...Nie możesz widzieć się z tatą...Możemy jedynie pojechać zapytać się o jego stan zdrowia.
Zadecydowała, po czym pojechała w stronę więzienia i tuląc synka mocno do siebie, weszła powolnym krokiem do przywięziennego szpitala. Przechodząc koło salki Davida, zajrzała przez okienko, dostrzegając jak drzemie.
"Nie ma mowy, żebym stanęła z nim twarzą w twarz...Nie w tym życiu..."
Proszę, proszę! Kogo to widzą moje oczy! Cudowną i zmysłową Panią Alarcon... - wymruczał Salvador, stając tuż za plecami kobiety i obejmując ją ramionami.
Nie waż się mnie dotykać!! - krzyknęła, wyrywając się z uścisku.
Eeee, nie bądź niegrzeczna! Ostatnio tak ochoczo mnie pragnęłaś! - wycharczał, na nowo się do niej zbliżając i przesuwając dłonią po jej nodze. |
|
Powrót do góry |
|
|
|