Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:33 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Diana
Myślę, że to dobry pomysł...poproszę jedną z pokojówek by przygotowała jakiś pokój...
Zaczęła Diana i wtedy kobieta skapitulowała
Ohh...no dobrze...zostanę tutaj na noc...ale czy to aby na pewno nie problem?
Jaki tam problem? Żaden...
Zapewniła radośnie Diana wychodząc z pokoju chłopca i prosząc jedną z pokojówek o przygotowanie dla gościa pokoju
------------------------
Antonia
Wchodziła do sali Davida z pieniędzmi akurat w momencie gdy dostrzegła mężczyznę który przystawiał się do Marfil. Niewiele myśląc chwyciła jeden z prętów leżących w koncie jednego z korytarzy i z całej siły zamachnęła się i zdzieliła mężczyznę kilkukrotnie w głowę aż do krwi a ten padł jak długi tuż u stóp Marfil
Nic Ci nie zrobił?
Spytała podenerwowana nie zważając na konsekwencję gdyż jej zięć był dyrektorem tego więzienia.
Boże...że też prędzej nie pomyślałam o tym by porozmawiać z Miguelem o tym by zapewnić Davidowi jakąś ochronę... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:21:49 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Nie...
Wyjąkała zszokowana zaistniałą sytuacją, a zarazem przerażona powrotem koszmaru w postaci tego mężczyzny. Objęła więc mocniej synka i wybiegła ze szpitala, zalewając się łzami.
"Nie wytrzymam tego dłużej...Nie potrafię!" - krzyczała w duszy, zapinając Lucasa w foteliku samochodowym.
-------------------
Salvador
Czaszka mężczyzny po kilkukrotnym uderzeniu prętem wyglądała, niczym po wybuchu. Z tyłu głowy, spływała strużka ciemnoczerwonej krwi, zalewając powoli cały korytarz. Szybka interwencja lekarzy, zaowocowała jednak uratowaniem mężczyzny. Jego ranę stosownie opatrzono , a samego pacjenta położono w jednej z wolnych sal.
Najbliższe godziny będą decydujące... - westchnął jeden z lekarzy, opuszczając pokój więźnia.
-------------------
Max
Właśnie - żaden problem ciociu! A przy okazji pobędziemy sobie razem.
Zapewnił z uśmiechem, cmokając synka na dobranoc.
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 23:43:26 04-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:29:56 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Antonia
Była tak roztrzęsiona zaistniałą sytuacją, że rzuciła pręt na stos innych z których go zabrała nie przejmując się zbytnio mężczyzną podobnie jak strażnicy którzy jak by nigdy nic zawołali lekarzy którzy zajęli się więźniem. Weszła do sali Davida zostawiając torebkę z pieniędzmi przy jego łóżku a następnie wyszła do Marfil
Przepraszam...ale musiałam coś zrobić...mam nadzieję, ze nie masz mi tego za złe...
Powiedziała uspokajająco Antonia
------------------------
Diana
Po chwili wróciła do pokoju Martina informując Yolandę o przygotowanym dla niej pokoju a gdy kobieta pożegnała się jeszcze raz z Maxem i Dianą i wyszła ta druga podeszła do łóżeczka synka i również ucałowała go w główkę
Chyba pora już spać...padam...a w nocy na pewno trzeba będzie do niego wstawać gdyby był głodny...
Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 23:46:06 04-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:40:11 04-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Oczywiście, że nie...Powinnam Ci nawet podziękować za pomoc.
Wyszeptała, wyciągając z torebki pośpiesznie tabletki na uspokojenie. Bez zawahania połknęła dwie, mając nadzieję, że przyniosą jej ulgę.
Ten mężczyzna będzie mnie chyba prześladował do końca życia...
--------------------
Max
W takim razie czas spać.
Powiedział, po czym wziął ją na ręce i zaniósł prosto do łóżka.
Śpij dobrze.
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 23:50:22 04-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:51:26 04-05-11 Temat postu: |
|
|
David
Przebudził się w godzinę po całej akcji. W jego sali pojawił się lekarz informując go, iż może opuścić salę szpitalną jednak musi na siebie uważać. Mężczyzna przebrał się więc i ściskając torbę z pieniędzmi od razu skierował się do kilku więźniów których po opłaceniu poinformował o tym co mają zrobić z Salvadorem. Mężczyźni przyjęli pieniądze ochoczo zapewniając Davida o tym, iż nikt nie dowie się kto naszedł Salvadora ani o tym kto za tym stoi
Spokojna głowa Panie śpiewak...jeszcze dzisiaj się nim zajmiemy...
Zapewnili mężczyźni. David co prawda nie prosił by go zabili nie wiedział nawet, iż mężczyzna znajduje się w oddziale szpitalnym. Prosił jedynie by trochę go "pogłaskali". Wieczorem mężczyźni zakradli się do sali Salvadora budząc go i dręcząc podpalając ręce zapalniczką czy przypalając na nim papierosy by w końcu uderzyć kilkukrotnie by w efekcie tego mężczyzna zmarł na łóżku szpitalnym |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:18:52 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Mariana
Tak, na zawsze ją pożegnam... I będę miała o Niej tylko, same dobre wspomnienia, a te złe wyrzucę z pamięci.
Westchnęła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:32:15 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Diana
Max oszalałeś?
Zaśmiała się gdy ten zaniósł ją do łóżka a gdy położył się obok niej wtuliła się w niego
Dobranoc kochanie...
-----------------------
Antonia
Boże...skąd też biorą się takie gnidy? Ale nie powinnaś prowadzić w takim stanie...
Zasugerowała
Może ja poprowadzę ?
-----------------------
Chica
Wstała i przewiązała sobie w pasie fartuszek
Dobrze...może zrobimy jej schab ze śliwkami?
Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 16:00:37 05-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:00:36 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Salvador
Ostatnie godziny jego życia były dla niego wymowną torturą - działania jakim został bowiem poddany w środku nocy, przez innych więźniów, przeważyły o jego stanie zdrowia. Umierając, jak przystało na prawdziwego bydlaka wspominał stosunek z Marfil, mając nadzieję, że piętno jakie odcisnął na jej psychice nigdy nie pozwoli jej zaznać szczęścia z Davidem.
-------------------
Max
Słodkich snów...Mam nadzieję, że Martin da Ci się porządnie wyspać do samego rana.
Cmoknął ją w usta, czując wszem ogarniającą senność.
------------------
Marfil
Nie wiem i nie chcę wiedzieć...
Westchnęła, podając jej kluczyki do samochodu. Sama zaś usiadła na tylnym siedzeniu tuż obok Lucasa, momentalnie milknąc.
------------------
Policja
Funkcjonariusze policji, stacjonujący nieopodal lotniska w Jacksonville powiadomiły jednostki policji Miami o próbie ucieczki z kraju poszukiwanej przez nich kobiety - Edith Adongo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:08:14 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Antonia
Posłała Marfil pełne smutku spojrzenie po czym odpaliła silnik samochodu i pojechała z nią wprost do nowego domu kupionego przez Davida
Jesteśmy na miejscu...chodź pomogę Ci...
Zaproponowała wysiadając i otwierając tylne drzwi |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:26 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Rene
Na pewno jej posmakuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:18:10 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Chica
Razem z Rene zabrała się za przygotowywanie obiadu co chwilę szturchała go i docinała dla żartów
Widzisz...czasem jeszcze się uśmiechasz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:20:11 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Nic mi nie jest...
Zapewniła, obserwując z niechęcią swoje drżące ręce. Wzięła synka na ręce i wysiadła z nim z samochodu, mając ochotę zażyć kolejne tabletki na uspokojenie.
"Boże, kiedyś się od nich uzależnię..." - westchnęła, wchodząc z Antonią do domu.
------------------
Policja
Czym prędzej zorganizowała akcję przejęcia zbiegłej z więzienia kobiety - dzięki czemu, kolejnego dnia Eduth trafiła do aresztu na jednym z posterunków w Miami.
Za jakąś godzinę odbędzie się przesłuchanie!
Phi! Nie mam nic do powiedzenia! - syknęła złowrogo "Cobra" |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:38 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Antonia
Gdy weszła z Marfil do domu od razu skierowała się do kuchni
Przygotuje Ci ziółek na uspokojenie...sięganie po tabletki niczego nie zmieni a tylko doprowadzi Cię do uzależnienia...zobaczysz. Jak tylko się zdenerwujesz napij się tych ziółek...a minie jak ręką odjął
Tłumaczyła kobieta stawiając wodę na gaz
------------------------
David
Nie mógł znaleźć dla siebie miejsca. Spoglądał jedynie raz po raz na zdjęcia Marfil i synka nie mogąc wciąż znieść bólu na samą myśl o tym ile musiała przejść jego kochana żona |
|
Powrót do góry |
|
|
Rainbowpunch Mistrz
Dołączył: 24 Mar 2009 Posty: 12314 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:04 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Camila
Wiem, wiem. Jestem strasznie zrzędliwa, aż się dziwię, że ktokolwiek ze mną wytrzymuje. Medal ci się należy...
Przyznała z uśmiechem.
---------------------
Emilio
No tak, przecież to zajęcia zostaw prawdziwemu mężczyźnie, kobieto.
Powiedział żartownie i podszedł do Caramelo, odbierając od niej szampana. Otworzył go, wystrzelając korkiem w powietrze.
Już się bałem, że stłukę lampę. Chyba byś mnie zabiła.
Roześmiał się, nalewając do kieliszków.
-----------------------
Adrian
Jeśli tylko pamiętasz dobre wspomnienia to tak będzie najlepiej...
Powiedział, dotykając jej ręki.
To wracamy do domu??
-----------------------
Rodrigo
Po pracy wrócił do domu na kolację, będąc już zmęczony położył swoją walizkę na kanapie i usiadł. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:36:22 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Sharon
Po powrocie z fabryki wpadła do domu jak burza. Rzuciła się ojcu na szyję
Papiiitooooo jak w pracy?
----------------------
Diana
Ok 3 w nocy słysząc płacz dziecka zerwała się momentalnie z łóżka ignorując ból w plecach. Znalazła się w pokoju maluszka i wzięła go na ręce.
Oho trzeba kogoś przebrać...
Szepnęła zabierając się za przewijanie synka. Gdy skończyła nakarmiła go i nosiła śpiewając kołysankę tak długo aż malec nie usną
----------------------
Jorge
Oj kobieto! Przestań widzieć w sobie same wady!
Zarządził wysiadając i otwierając przed nią drzwi. Wziął ją pod rękę i odprowadził pod same drzwi mieszkania.
To jesteśmy na miejscu...
Uśmiechną się do niej
Wypadało by jakoś ładnie się pożegnać...
----------------------
Caramelo
Zaśmiała się gdy Emilio nalewał do kieliszków
Wariat! Bez przesady...nie mogła bym się złościć o jakąś głupią lampę...
Zapewniła dotykając jego policzka
Wzniesiemy jakiś toast? Może za naszą miłość ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|