Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:38 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Mimowolnie uśmiechnęła się do kobiety, opierając o kuchenny blat.
Wiesz babciu...Za trzy dni Lucas będzie obchodził roczek...Co byś powiedziała na zorganizowanie małego, skromnego przyjęcia w naszym ogrodzie??
Zapytała, zaparzając dla siebie mocną herbatę.
-------------------
Max
Najważniejszy najważniejszym, ale Tobie należy się śniadanie. Odłóż Martina do łóżeczka i chodź coś zjeść.
Zarządził.
Yhym...Uwielbiam poranki nad morzem, kiedy wszystko budzi się dopiero do życia. A i przy okazji zaczerpnąłem świeżego powietrza.
------------------
Edith
Siedząc w pokoju przesłuchań, kopała nogę od stołu.
Nie mam zamiaru składać żadnych wyjaśnień...Pieprzę Wasze durne procedury!! Nie macie dowodów na moją winę!!
Warknęła, uderzając pięścią w ścianę.
Albo się Pani uspokoi, albo umieścimy Panią w izolatce - gdzie będzie można się wyciszyć...Śmiemy podejrzewać, że to Pani dokonała porwania i więzienia Pani Marfil Alarcon i jej dziecka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:40 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Antonia
Na słowa Marfil przysiadła na stołeczku i rozpłakała się
Boże...co za radość...a zarazem okropny ból...że mój chłopczyk nie będzie mógł w tym uczestniczyć...
--------------------------
Diana
Niechętnie odłożyła małego do łóżeczka całując go wcześniej w główkę. Podeszła do stolika i siadając przy nim zaczęła jeść
A Ty jadłeś?
Spytała walcząc ze zmęczeniem po nie przespanej nocy
Masz rację...poranki są cudowne...i wschody słońca...Ahh...od razu człowiek czuje, że żyje! |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:28 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Słowa kobiety i ją przyprawiły o łzy smutku i bezradności. Podeszła więc do Antonii i mocno ją przytuliła.
To prawda...Żałuję, że David nie będzie mógł towarzyszyć Lucasowi w tak ważnym dla niego dniu...
--------------------
Max
Zjadłem, jak tylko wróciłem do domu.
Zapewnił, dostrzegając zmęczenie na twarzy Diany.
Wyglądasz mizernie, kochanie...Po śniadaniu od razu położysz się do łóżka i odeśpisz noc.
-------------------
Edith
Phi! A nawet jeśli to, co?? Obecnie żałuję, że ich nie zabiłam, wypruwając im przy tym flaków i urywając głów! - stwierdziła z furią.
Czyli jednak przyznaje się Pani do winy??
Do niczego się do cholery nie przyznaję! Koniec przesłuchania! Nie powiem nic więcej! - zbuntowała się, wstając od stołu.
Ostatnie pytanie...Czy to Pani zabiła tą starszą kobietę, przebijając ją włócznią??
Pieprz się Pan!!
Ostatnio zmieniony przez madoka dnia 22:05:47 05-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:07:39 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Antonia
Również mocno przytuliła Marfil ocierając łzy ze swojej twarzy
I to tak za niewinność...Ale dość płaczu...trzeba pomyśleć o przygotowaniu małego przyjęcia...
Spróbowała się uśmiechnąć choć nie było to wcale takie łatwe
Uwielbiam piec i gotować. Czuję się wtedy w swoim żywiole...Powiesz mi tylko co chciała byś przygotować...
------------------------
Diana
Nie no coś Ty...kto to widział spać za dnia?
Jęknęła jedząc
A trochę zmęczenia mi nie zaszkodzi...a co jak trzeba będzie go nakarmić albo przewinąć? nie mogę teraz spać |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:18:22 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
To musi być niezapomniane przyjęcie...Nawet jeśli stawi się na nim tylko garstka bliskich mi osób.
Wyznała.
Chciałabym przystroić cały ogród balonami i serpentynami. Jeżeli zaś chodzi o wypieki to myślałam o pysznym czekoladowym torcie, ozdobionymi jak dla dziecka, Twojej specjalności - czyli placku z truskawkami i o owocowych lodach. Do picia soki, a dla bardziej wymagających herbata i kawa.
Wymieniła, przysiadając na fotelu, z racji nieustających zawrotów głowy. Wtedy też rozległ się dzwonek jej telefonu.
Słucham?? Rozpoznanie??...Ale o kogo chodzi??...O matko...Oczywiście, stawię się jeszcze dziś...Do widzenia.
-------------------
Max
Nie możesz się przemęczać! Kiedy to w końcu zrozumiesz??
Zapytał ze zniecierpliwieniem.
W razie czego przebiorę go i nakarmię modyfikowanym mlekiem, przygotowanym przez którąś z służących...Nie obawiaj się. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:22:47 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Diana
Ale to normalne gdy jest się matką i muszę się do tego przyzwyczaić i do wstawania w nocy i do zajmowania się nim o każdej porze dnia i nocy.
Mówiła tak jak by to co mówił Max w ogóle do niej nie docierało
Nie nie...po co ma jeść takie coś skoro może normalne mleko?
Zaczęła jednak nie chcąc się kłócić zaproponowała
Może położę się na godzinkę...albo półtorej ale gdyby był głodny od razu masz mnie zbudzić! Dobrze?
--------------------------
Antonia
Zapisała na karteczce wszystko to co mówiła do niej Marfil
To będzie najpiękniejsze przyjęcie urodzinowe na świecie!
Mówiła przejęta a gdy Marfil skończyła rozmawiać spojrzała na nią pytająco
O jakim rozpoznaniu mowa? |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:33:24 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Pobladła, spojrzała na Antonię.
Złapano kobietę, która najprawdopodobniej uprowadziła Lucasa i więziła mnie...Policja prosi bym stawiła się na rozpoznaniu...Może to jest krok w kierunku wolności Davida...
Szepnęła ze łzami w oczach.
Zajmiesz się Lucasem?? A ja czym prędzej pojadę na komisariat.
-------------------
Max
Wszystko rozumiem, ale Ty w takim tempie prędzej się wykończysz, niż zaznasz szczęścia. Marsz do łóżka!
Powiedział z powagą, obiecując, że obudzi ją gdy tylko malec zgłodnieje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:58:05 05-05-11 Temat postu: |
|
|
Diana
Niechętnie po zjedzonym śniadaniu ucałowała synka w główkę i udała się do swojej sypialni. Zmęczenie było tak wielkie, że po chwili usnęła jak zabita
-----------------------
Antonia
Tak tak kochana! Biegnij!
Powiedziała żywo kobieta
Oczywiście, że się zajmę! O nic się nie martw i od razu mów co i jak!
Mówiła szybko wstając z krzesła i przeżegnując się i modląc by pomogło to Davidowi
Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 23:59:33 05-05-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:43:01 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Max
Wziął synka na ręce i zszedł z nim do ogrodu, by zaczerpnął świeżego powietrza.
Damy mamusi odpocząć, prawda...
Uśmiechnął się do dziecka, na co ten słodko zagaworzył.
-----------------
Marfil
Dziękuję...
Szepnęła, ściskając kobietę. Pobiegła do swojego tymczasowego pokoju, gdzie założyła na siebie elegancką spódnicę i koszulową bluzkę. Chwyciła torebkę i wybiegając z domu, rzuciła:
Trzymaj kciuki!
Pół godziny później czekała już w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, z weneckim lustrem, obserwując pięć kobiet wchodzących do pokoju obok. Przyglądała im się z mieszaniną strachu i nadziei, wierząc, że uda jej się jednak zidentyfikować kobietę, która uprowadziła i ją i jej synka. Myślami powróciła do dnia porwania, przypominając sobie złowrogą twarz zbiegłej więźniarki, która umieściła ją w pokoju pełnym zwierzęcej sierści.
To...ona... - wyszeptała, drżącym głosem, wskazując palcem numer trzy, przedstawiający nie kogo innego, jak Edith. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:56:45 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Rene
Nic nie odpowiedział tylko delikatnie pocałował dziewczyne.
------
Gaviota
Rozumiem to doskonale kochanie.
Uśmiechnęła się i zaczeła jeść.
Twoim specjałom nigdy nie dorównam.
--------
Mariana
Usmiechnęła się i pocałowała Adriana tak jak wtedy, pierwszy raz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:11 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Chica
Rene...
Szepnęła nim ją pocałował. Przymknęła oczy zapominając o całym bożym świecie
----------------------
Antonia
Po zjedzonym obiedzie bawiła się z małym w jego pokoiku samochodzikami które bardzo go fascynowały
Ciekawe jakie wieści przyniesie Marfil. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:47:39 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Rene
Chwilę całowal Chicę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:00:42 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Chica
Odsunęła się od Rene gdyż ktoś zadzwonił do drzwi mieszkania
Przepraszam...Rene...to nie powinno mieć miejsca... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30701 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:09:45 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Tak też myśleliśmy...Pozostaje nam zatem sprawdzić jeszcze jej winę w stosunku do zbrodni na tej starszej kobiecie, przebitej włócznią...
Brunie... - zaczęła, gdy nagle ją olśniło - Moment...Mój mąż sugerował jakoby został zmuszony do przyjęcia na siebie winy...Czy to możliwe, by ta więźniarka stała za tym wszystkim??
Całkiem możliwe...Tylko nie mamy na to narazie dowodów...I albo Pani mąż wyzna prawdę i opisze nam przebieg wydarzeń, albo sprawa wyjaśni się dopiero na rozprawie sądowej, której termin będzie miał miejsce nie szybciej, niż za miesiąc.
Boże...To strasznie długo... - jęknęła, zdezorientowana.
Hmm, a może porozmawiałaby Pani z mężem i przekonała go do zmiany decyzji?? - zasugerował jeden z funkcjonariuszy.
Nie...Nie mogę...Tym bardziej, że za tydzień odbędzie się nasza rozprawa rozwodowa...Ale może inna osoba wywrze na niego odpowiedni wpływ.
Zarządziła, dokańczając rozmowę z policjantami, by godzinę później powrócić wyczerpaną do domu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:11:18 06-05-11 Temat postu: |
|
|
Rene
Nie przepraszaj za nic.
Uśmiechnął się do Niej. |
|
Powrót do góry |
|
|
|