Telenowele

madoka · Wysłany: 16:02:37 07-05-11 Temat postu:

Marfil

Dobrej nocy, babciu.

Uściskała kobietę, po czym zaparzyła sobie zielonej herbaty i zamknęła się w swoim pokoju.

"Myślałam Davidzie, że szczęście synka jest dla Ciebie najważniejsze...Niestety, chyba się pomyliłam..." - westchnęła w myślach, żałując że ten nadal nie chce wyznać prawdy. Po długich rozmyślaniach, zasnęła w końcu niespokojnym snem, by obudzić się nad ranem zlaną potem po przebytym koszmarze.

---------------------

Max

Po zarezerwowaniu biletów, rzucił okiem na pochlebne opinie, jakie internauci wypisywali pod adresem jego i Emilia hotelu.

Ahhh...Już jutro wielkie otwarcie... - westchnął z dumą, popijając kawę.

-------------------

Octavia

Ja też się bałam...I nadal się boję...

Wychrypiała, dotykając delikatnie ręki córki.

Nigdy nie wybaczę matce Caramelo, tego, co mi zrobiła...Nigdy.

Denisse · Wysłany: 16:24:11 07-05-11 Temat postu:

Diana

Jeszcze przez chwilę czytała małemu po czym schowała książkę na półkę i stanęła nad łóżeczkiem małego

Moje kochane maleństwo...

Szepnęła schylając się i całując go w główkę. Wyszła z jego pokoiku i wróciła do swojej sypialni gdzie wzięła prysznic i przebrała się a następnie wzięła swojego laptopa i zaczęła przeglądać dokumanty związane z firmą matki

----------------------------

Chica

Poszedł sobie ?

Spytała słabym głosem Rene gdy ten wszedł do jej sypialni

----------------------------

Sharon

Usiadła obok Maxa

Hej Szwagierku!

madoka · Wysłany: 16:28:57 07-05-11 Temat postu:

Max

O Sharon...Jak się miewasz??

Zapytał, nie odrywając wzroku od swojego komputera.

Anna. · Wysłany: 16:31:39 07-05-11 Temat postu:

rene

tak, już poszedł.

Podszedł do dziewczyny i ją przytulił

Denisse · Wysłany: 16:35:33 07-05-11 Temat postu:

Chica

Skąd on miał Wasz adres?

Spytała płacząc

Myślałam, że uciekłam od tego koszmaru ale on znowu powrócil...

------------------------

Diana

"Rogelio mógłbyś przywieźć mi ostatnie faktury i rozliczenia za ten miesiąc z fabryki do rezydencji? I nowe umowy sprzedaży...Diana"

------------------------

Sharon

Doskonale! A Ty? Czemu tak tutaj sam siedzisz i to z nosem w Laptopie?

Anna. · Wysłany: 16:43:37 07-05-11 Temat postu:

Armando / Rogelio

Odczytał wiadomosc od Diany po czym odpisał :

"Oczywiscie. Za 15 minut Ci je przywiozę."

Szybko sie przebrał, pojechał do gabryki. Zabrał to co trzeba. Wsiadl w samochod i ruszyl w strone rezydencji.

------

rene

Nie wiem

Tulił ją w ramionach.

Nie płacz... Tu nic Ci nie zrobi

madoka · Wysłany: 18:38:43 07-05-11 Temat postu:

Max

Ahh, bo Diana chyba nieco się wściekła, gdy zwróciłem jej uwagę, że za bardzo chucha i dmucha na Martina.

Westchnął, odrywając się od laptopa i opierając się o kanapę.

Jeden plus, że udało mi się załatwić wycieczkę dla chrześniaka...Ale powiedz mi lepiej, cóż Cię wprawiło w tak doskonały humor??

Denisse · Wysłany: 18:45:51 07-05-11 Temat postu:

Diana

"W takim razie jak będziesz daj znać. Zejdę po nie do Ciebie i może chwile popracujemy w rezydencji"

--------------------

Chica

No nie wiem nie wiem....on jest zdolny do wszystkiego...

--------------------

Sharon

Ja mam zawsze doskonały humor!

Zaśmiała się

Wow! wycieczkę? Szalejesz wujaszku! Jutro podobno wielkie otwarcie Twojego hotelu...wybrałeś garnitur i takie tam ?

Anna. · Wysłany: 18:51:57 07-05-11 Temat postu:

Armando / Rogelio

Zaparkował przed rezydencją i dopiero wtedy odczytał wiadomośc od Diany. Odpisał jej

"Już jestem"

--------

Rene

Nie pozwolę Cię skrzywdzić

madoka · Wysłany: 18:52:41 07-05-11 Temat postu:

Max

To dobrze, że przynajmniej Ciebie nigdy nie opuszcza dobry humor.

Przyznał, po czym zawtórował jej śmiechem.

Myślę, że znajdę coś odpowiedniego w swoich dotychczasowych zbiorach odzieży.

Stwierdził, po czym dodał.

Lucas jest jak dotąd moim jedynym i najukochańszym chrześniakiem, więc zasłużył na wszystko, co najlepsze. Tak jak i mój synuś. Widziałaś go już??

Denisse · Wysłany: 18:56:37 07-05-11 Temat postu:

Diana

Odłożyła laptop i dokumenty na bok. Zeszła z piętra i wyszła po Rogelio.

Roge witaj...zabrałeś wszystkie dokumenty? Bo wiesz nie chcę teraz opuszczać rezydencji i zostawiać małego...

---------------------

Sharon

Nie jeszcze nie! Ale uwielbiam dzieci i mógłbyś mi go pokazać!

Mówiła z ożywieniem tak na prawdę mając ochotę utopić albo wyrzucić przez okno wszystkie dzieci

madoka · Wysłany: 19:00:28 07-05-11 Temat postu:

Max

W takim razie chodź, pokażę Ci go.

Zaoferował się, wyłączając komputer.

Jest śliczny niczym aniołek.

Anna. · Wysłany: 19:00:56 07-05-11 Temat postu:

Armando / Rogelio

Oczywiście, że wszystkie

Uśmiechnął się i ucałował Dianę w rękę.

Rozumiem...

Denisse · Wysłany: 19:08:24 07-05-11 Temat postu:

Sharon

Na pewno!

Mówiła gestykulując

Po takim przystojnym tatusiu nie może być inaczej!

Złapała go za rękę i poszła za nim na górę

----------------------

Diana

Zmieniłeś się trochę z wyglądu...ale w końcu nie widzieliśmy się kilka miesięcy...

Mówiła wchodząc z nim na górę

Anna. · Wysłany: 19:12:41 07-05-11 Temat postu:

Armando/Rogelio

Oj, tak dobrych kilka miesiecy... Za to Ty wciaz jesteś tak samo piekna.

Stwierdził idac za nią.