Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 18:10:52 02-02-11 Temat postu: |
|
|
Przykro jest na prawdę czytać to, co wypisuje justyssia. Ja rozumiem, że można być fanem Leytonów, czuć się źle, że już ich nie ma, ale bez przesady.
Po pierwsze nie obrażałabym Sophii. Dla mnie Hilarie była sztuczna, ale nie obrażałam jej nigdy z tego powodu. Oczywiście rozumiem wolność słowa i tym podobne kwestie, ale zastanów się jak Ty byś wyglądała w OTH.
To tak jakbyś miała pretensje do Brangeliny, że zagrali razem w Mr. i Mrs. Smith, czy kilkunastu innych par, które na pewno znalazłyby się po przestudiowaniu filmwebu, które grały razem w filmie.
Po drugie: masz lepsze wizje od Marka? Chwytaj za kamerę i śmiało! A nóż stworzysz coś lepszego.
Ja rozumiem, że OTH od 5 sezonu do teraz, to nie jest te OTH, które było w 4 pierwszych sezonach ALE ONI DOROŚLI, nie mogą wiecznie siedzieć w szkole. W końcu coś musi się zmienić. Są naciągane wątki, ja o tym doskonale wiem, bo ileż może coś złego na sezon się dziać. ALE TO JEST SERIAl, on nie musi być taki jak nasze życie, SERIALE SĄ PO TO BY MÓC MARZYĆ, BY MÓC ZAPOMNIEĆ NA CHWILĘ O NASZYM ŻYCIU. Pokazuje lepsze i gorsze chwile, według mnie Naley jest świetnym odzwierciedleniem pięknej miłości, prawdziwej. Brooke jest zaś idealną osobą, która potrafi walczyć o swoje, jest silną osobą. I jeżeli Wam przytrafi się tyle przeszkód w życiu ile miała Brooke i będziecie wciąż wierzyć w szczęśliwe zakończenia, w miłość, w przyjaźń, wtedy możecie mówić, że ten serial jest totalną klapą.
Leytony zaś są dla mnie przykładem wszystkiego, co w tym serialu było najgorsze. Ciągłe niezdecydowanie Lucasa, płaczliwa Peyton. I tak, najlepsze sceny Leytonów na pewno były z całą resztą. Razem byli obrzydliwie nudni. Jednak, kiedy odeszli, na prawdę coś zniknęło z tego serialu, jednak nikt nie jest niezastąpiony...
Prosiłabym na prawdę justyssię o wyrażanie swojej opinii w bardziej kulturalny sposób, bo urażasz uczucia innych fanów, którzy wciąż kochają ten serial mimo wszystko, mimo łóżkowych scen Sophii/Austina, mimo Shantel (która na prawdę nie wiem co wam tak przeszkadza), mimo Roberta, mimo Beth, mimo Jamesa.
Leyton już nie powrócą, z tym w końcu niektórzy muszą się pogodzić. |
|