Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 469, 470, 471 ... 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:22:34 27-08-08    Temat postu:

SLRG nie odpowiadasz z adresu PE, który kiedyś podawałeś,


jak widzę, lubisz następny kardr filmu po moim wcieleniu,

tyle, że podpis pod zdjęciem jest nieadekwatny,

taki mógłby być pod wcześniejszym ujęciem

a na tym lore odgrywa już wku..... reakcję obronną,

kiedyś nawet proponowałem zabawę w podłożenie tekstu myśli pod tą sewencję, jakoś nikt nie miał ochoty

uwielbiam początek tego odcinka, to zejście i dwie scenki w samochdzie,
mógłbym oglądać je w kółko

najlepiej twój podpis pasowałby pod scenką w samochodzie, gdzie Is zbobywa się na ostatnie kuszenie

jeden z nie tylko najciekawszych odcinków, ale i świetnie zagrany, nawet Cimaro tu pasuje, z całym tym swoim nieokrzesaniem, a najlepiej mu wyszło, gdy odwiózł już małżeństwo, zadaje się żałować, że wydał Is za Andresa

Jest w serialu jeszcze inna dopracowana scenka, która jak się wydaje była wielokrotnie nakręcana, gdy is poznaje Sal, ale tam widać potknięcia aktorskie z obu stron
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SLRG
Komandos
Komandos


Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sosnowiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 12:21:31 27-08-08    Temat postu:

Dziś rano Ci wysłałem. Narazie tylko pytanie na Twoje pytanie. Wiem, że to może nieuprzejme, ale... Moze jeszcze nie dotarł.

Wiem, że cytat jest nie do końca zgodny z ujęciem. Cel umieszczenia podpisu był inny. Zdjęcie akurat takie miałem, kojarzące się z tą sceną.


Ostatnio zmieniony przez SLRG dnia 12:22:15 27-08-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Issabelita
Generał
Generał


Dołączył: 31 Sie 2007
Posty: 9181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 14:33:25 07-09-08    Temat postu:

wiecie, że to już rok jak z ECDD się skończyło ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:46:18 08-09-08    Temat postu:

i co, wciąż oglądasz ????
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:08:33 19-09-08    Temat postu:

ja ogladam, jestem na odc 37 w tej chwili. jak bylo w tv to nie ogladalam, dzieki pewnej osobie zmienilam zdanie, tak wiec pozdrowienia dla tej osoby:P

pomijajac wszystkie "głebsze" apekty filmu, dodam, ze styl isabell jest naprawde wyjatkowy. wyglada za kazdym razem pieknie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:30:34 19-09-08    Temat postu:

od 33 odcinka Is to całkiem inna osoba, jakby zmieniono aktorkę i zaczęła grać siostra bliźniaczka

w dalszej części filmu Is miewa różny chrakter - np. w podróży poślubnej całkiem wypadła z roli, stając się osobą ciepłą

głębsze aspekty filmu to wnioski z opowiadanej intrygi, a sam film jest tak niesamowicie tandetny, że aż wychodzi mu to na dobre, bowiem doskonale oddaje życie, w którym wszyscy beznadziejnie kłamią, w następnych kłamstwach nie pamiętając, co mówili przedtem, i nie przyjmując do wiadomości tego, o czym zostali poinformowani, myślenie życzeniowe króluje u wszystkich bohaterów

po prostu super, można porównywać z naszymi znajomymi, rodziną, a także politykami na świeczniku.

ps. oglądasz ze strony PP czy masz lepszą kopię?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:25:53 19-09-08    Temat postu:

ogladam z tad.
co do Isabell to troche mnie drazni ta jej zmiennosc. Wiem, ze to tak ma byc, jednak czesem sama sobie przeczy. np. wyrzuca z pracy antonia i reszte , po czym gdy angela kaze im zostac, wmawia wszystkim ze wcale nie chciala ich wywalic. rozumiem ze walcza w niej nazwijmy to umownie "zlo" i "dobro", ze jest niejednoznaczna i przez to ciekawsza, jednak troche to denerwujace. gdyby osoba w prawdziwym zyciu sie zachowywala w ten sposob , z pewnoscia nie lubilabym jej.

generalnie od poczatku jestem fanka Erica, czyli w tym wypadku Antonia. W sumie postac z poczatku nudna, ale okazuje sie calkiem bystry. o il eise nie myle to on pierwszy kapnie sie o co chodzi z salvadorem....i chyba bylo cos takiego, ze tak sie wystraszy , ze zglupieje na troche. dobrze, bo to swietny aktor, i bedzie mogl sie odrobine wykazac w roli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:17:08 07-10-08    Temat postu:

Ania23 napisał:
ogladam z tad.
nie rozumiem

Ania23 napisał:
co do Isabell to troche mnie drazni ta jej zmiennosc. Wiem, ze to tak ma byc, jednak czesem sama sobie przeczy. np. wyrzuca z pracy antonia i reszte , po czym gdy angela kaze im zostac, wmawia wszystkim ze wcale nie chciala ich wywalic. rozumiem ze walcza w niej nazwijmy to umownie "zlo" i "dobro", ze jest niejednoznaczna i przez to ciekawsza, jednak troche to denerwujace. gdyby osoba w prawdziwym zyciu sie zachowywala w ten sposob , z pewnoscia nie lubilabym jej.


Trzeba jednak co nieco rozumieć z tego filmiku. Wyrzuca rodzinkę sług, bo zmusił ją do tego Andres, robi to wbrew swojej woli, nie może się przeciwstawić Ancheli, bo boi się, że ta pozbawi ją spadku, gdy postawi na konfrontację z nią, no a potem robiąc dobrą minę do złej gry, trochę nieumiejętnie się tłumaczy, bo Is nie jest idealna, i nie raz zachowuje się głupio.

W Is wcale nie walczy dobro ze złem, tylko ambicja z pazernością. A trochę współczucia rodzi się w niej dopiero po tym, jak zostanie wytresowana i spotkają ją różne nieszczęścia.

Ania23 napisał:
generalnie od poczatku jestem fanka Erica, czyli w tym wypadku Antonia. W sumie postac z poczatku nudna, ale okazuje sie calkiem bystry. o il eise nie myle to on pierwszy kapnie sie o co chodzi z salvadorem....i chyba bylo cos takiego, ze tak sie wystraszy , ze zglupieje na troche. dobrze, bo to swietny aktor, i bedzie mogl sie odrobine wykazac w roli.


Antonio jest, obok Pedra, najpodlejszym bohaterem tego serialu. Chciwy, pożądliwy, i podporządkowany bez skrupułów silniejszemu. Pedro mści się na Is za wyobrażone winy, a Antonio bezinteresownie przygląda się temu, można powiedzieć, że współdziała w dręczeniu Is.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:11:57 08-10-08    Temat postu:

ogladam z tąd- czyli z forum. odpowiedz na Twoje pytanie wczesniejsze:P

co do zrozumienia filmiku, kazdy rozumie go na swoj sposob, swiadcza o tym chociazby Twoje dyskusje z SLRG. Dobro ze zlem- moze nietrafne i zbyt ogolne okreslenie, ale jesli zalozyc ze pazernosc jest zla a ambicja w jakims sensie pozytywna , to moze byc:P

Jesli chodzi o podlosc antonia, zupelnie sie nie zgadzam. chciwy? przeciez nie chcial wyjechac z angela do europy, nie chcial zyc na jej koszt. jest jesczcze pare podbnych przykladow. mysle z epomaga w koncu salvadorowi , bo zrozumial motywy nim kierujace, a najwazniejsze bylo dla niego, ze jest sprzymierzencem jego, juego rodziny io przede wszystkim jego kobiety.
moze postac antonia nie jest najciekawsza w tym filmie, jednak moja sympatia do tej postaci, wynika z sympatii do erica. bynajmniej nie z takich wzgledow ze uwazam go za przystojnego faceta:P


dla mnie najbardziej beznadziejna postacia jest angela, ktora przez ponad polowe filmu , niby kocha antonia, a w co wazniejszej sytucji, kaze mu spadac. kiedy on chce sie za nia wstawic, pomoc jej, ona mowi odejdz....w sumie podkresla przepasc miedzy nimi, a potem zalagadza wszystko pocalunkiem.

isabel to rzeczywiscie temat rzeka, postac niejednoznaczna. narazie skupiam sie na jej "powiazaniach" z valeria.
kiedy pierwszy raz ogladalam ten serial, nie znosilam vaelerii , teraz ja lubie nawet.
co do is, to moge napisac tyle , ze sadze ze jest gorsza od andresa, ktorego wscieklosc, zazdrosc i motywy rozumiem. zostawila go kiedy juz prawie mieli to co chcieli, co bylo ich wspolnym planem. kiedy powiedzial ze moze zxostawic ten majatek byle by mogl z nia byc, doszlam do wniosku ze ona jest bardziej pazerna .


Ostatnio zmieniony przez ania1985 dnia 7:22:17 08-10-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:23:43 09-10-08    Temat postu:

Widzisz, SLRG interpretuje filmik jednostronnie, interesuje go tylko jeden problem, raczej znajdujący się tylko w jego wyobraźni, a nie w filmie.

Scenariusz filmiku, w przeciwieństwie do realizacji, naprawdę nie jest taki głupi, na jaki wygląda. Zwracam twoją uwagę, że w całkiem niewinnych z pozoru dialogach są stosowane zagrywki pokerowe – blef jest powszechnie stosowany.

Termin ambicja jest w filmiku niewłaściwie używany. Is nie raz mówi o swojej ambicji, gdy tymczasem po części chodzi o chciwość, pazerność.

W sprawie Antonia nie daj się wieść jego blefom. Do europy nie chciał jechać, bo zmniejszało to jego wygraną, wolał ryzykować dla większej stawki. Nie chciał żyć na jej koszt? A kto by chciał żyć na łasce kapryśnicy? Nie mógł postąpić inaczej. Własny dochód, albo posag, jedyne możliwości, które widział.

Nic nie zrozumiał z motywów Salwadora, bo nie wiedział, że on uważa Is za swoją morderczynię. Antonio lubił mieć Pana, na którego łasce żył. Ostatecznie Antonio żyje w kapitalizmie, do którego my dopiero dążymy, a tam jest trudno zdobyć wykształcenie bez pieniędzy i poparcia.

Może i jest przystojny, tego nie wiem, w filmie wygląda raczej nieciekawie.

No cóż, Anchela to rozkapryszona córunia milionera, i tyle. Ale też prowadzi swoją grę. Ilu upokorzeń doznała Is pod wpływem jej niewypowiedzianego szantażu?

A co do Is. Jest taka sztuka – poskromienie złośnicy, w której narzucony pannie mąż temperuje jej zewnętrzne zachowanie. W tym filmie sytuacja jest dużo ciekawsza, Pedro stosując metodę kija i marchewki przekształca charakter Is. Z istoty zimnej i pazernej przekształca się w kogoś, kto żyje jedynie uczuciem do drugiej osoby, i dla tego uczucia, a właściwie poczucia wzajemności, jest gotowa oddać wszystko, łącznie z życiem. Jest to jedna z dwu głównych intryg tego filmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:23:41 09-10-08    Temat postu:

napisalam ze nie sadze ze jest przystojny eric elias. moja sympatia do niego, to niejako sympatia "prywatna" wynikajaca z kibicowania mu w drodze do slawy z 2003 roku ( romantica). ktos z talentem ale bez wybitnej urody nie ma latwo aby przebic sie w takim swiecie...jemu sie udalo:)

antonio faktycznie nie jets fajnie ucharakteryzowany.
nie wiedzialam ze on nie zna motywow Salvadora, sadzilam ze je zna, ale jestem dopiero na odcinkach , gdzie poznal prawde i sie jej boi.
jesli jego "uczucie" do angeli mialoby byc takie wyrachowane, to w filmie kierowanym do szerokiej , przecietnej widowni, musialoby byc to zaznaczone bardziej wprost. jestem przekonana , ze zamysl byl klasyczny- ubogi chlopak zakochuje sie w bogatej pannie....to o czym Ty piszesz, jest owszem fajna interpretacja, ma sens, ale to efekt wlasnych przemyslen. watpie zeby nawet aktor ktory gra antonia wiedzial ze ma grac takiego lowce posagow:)

dialogi sa dosc fajne, rozmawialam z kims o nich ostatnio, ale jeszczce tu na forum powtorze, ze dialogi nie sa takie puste jak to zazwyczaj bywa, a bohaterowie sa dosc bystrzy, domyslni....z tym ze dialogi sa powtarzalne, tzn ta sama rozmowa ( np. angela i isabel+ andres rozmawiaja o podziale spadku), powtarza sie po pare razy co kilka odcinkow, nie wnoszac nic nowego:/
juz nie wspomne o polskim lektorze, ktory nie wiem gdzie sie jezyka uczyl , bo nawet ja co 2gie zdanie, slysze duze bledy w tlumaczeniu lub pomijanie calych wypowiedzi-ale to inna sprawa.

no i teraz najwazniejsze- Is byla upokarzana przez Agele? Przeciez zasluzyla na to , a nawet i na wiecej....Weszla jej jakas obca kobita do domu, zdradzala ojca w chwili jego smierci, i jeszcze sie o pieniadze wykloca na kazdym, kroku. Powinna byc od razuy wywalona na pysk , ale wtedy nie bylo by filmu. Sadze ze Angela i tak w stosunku do Is byla zbyt poblazliwa , delikatna i nieporadna.....

Co zabawne, to wlasnie Angeli nie lubie za cala reszte, a Is, mimo swojego paskudnego charakteru, jest bliższa czlowieczenstwu. bo przeciez tacy jestesmy, zmienni, chciwi, zagubieni....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:24:56 09-10-08    Temat postu:

chm, chm, to jest taki dobrotliwy rechotek, nie mogę uwierzyć, że dalej się w to bawię. Już trochę czasu minęło, jak skasowałem wszystkie odcinki z kompa. Ale historia jest warta paru doktoratów, przynajmniej moim zdaniem.

Oglądałem odcinki między innymi dlatego, że nie mogłem uwierzyć w reakcje innych ludzi na ten film.

Życie nie jest ani czarne, ani białe, i w tym filmie są tylko szarzy, albo prawie czarni bohaterowie. Nie powiedziałem, że Antonio nie zakochał się w Ancheli, przedstawiłem tylko jego kalkulację w sprawie wyjazdu, miłość i wyrachowanie zawsze współistnieją ze sobą, pytanie tylko, co przeważa.

W tym filmie wszystko się opowiada wprost, nie ma żadnych zabiegów literackich, jak to widzi SLRG. Ale nie ma to nic wspólnego z tym, że Ty chcesz uprościć opowieść mówiąc – jest przeznaczona dla ludu i nie może za bardzo odbiegać od historii kopciuszka. Jest wprost przeciwnie. Opowieść jest tak perfidna, tak indoktrynująca pewne pożądane cechy z punktu widzenia starych bogaczy, że aż przeraża, a jeszcze bardziej przeraża to, że mało kto to dostrzega. A więc filmik jest wyjątkowo niebezpieczny.

Niestety, filmik jest tandetnie zrobiony, i trzeba znać na pamięć całość, aby odfiltrować wpadki reżysera i scenariusza. Powtarzające się dialogi, które po części wynikają głównie z wymagań serialu, a częściowo są wpadkami, znakomicie obrazują życie. Każdy zna z własnej rodziny pewne niekończące się spory, które zaczyna się wielokrotnie, nie uznając wyniku poprzedniej kłótni. Jak kiedyś pisałem, te niedoróbki wychodzą w sumie na dobre.

Jestem bardzo ciekaw, czym is zasłużyła na upokorzenia, zwłaszcza z ręki Ancheli. Co ty byś myślała, gdybyś wyszła za syna bogacza i była traktowana przez jego rodziców jak obca „kobita”, po ślubie on zginął, a jego rodzice by cię potraktowali jak dzi...., i unieważnili małżeństwo. A przecież w tej sytuacji nie mogłabyś mieć takich pretensji do nich, jak is, która nie wyszła za syna, tylko za ich ojca – czyli dziadka syna – i służyła mu oddaniem i ciałem. A więc, co masz przeciwko Is? W tej ostatniej wypowiedzi po prostu mnie zdumiewasz. Poprzednio się z Tobą zgadzałem, Is była wredna i nielojalna, bo zdradziła Andresa.

A Is wcale nie jest zmienna. Jej charakter bardzo wolno ewoluuje.

W sprawie Is napisałem mnóstwo, jeśli masz czas, to poczytaj wstecz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 6:42:14 10-10-08    Temat postu:

pytasz co bym zrobila gdybym wyszla za syna bogacza... no coz , jesli chcialabym go zdradzac, to raczej nie w jego wlasnym domu w obecnosci wszystkich....bo gdybym dala sie przylapac, a bedac tam pare dni, logiczne bylo by ze mnie wywala:) ale gdybys zapytal co bym zrobila na miejscu siostry/matki/kogokolwiek z rodziny tego bogacza- to potwierdzam, wyrzucilabym na pysk ta osobe ktora zdradzila- i to nie tyle za zdrade co za watpliwe prawa, bo czym jest kilka dni w stosunku do calego zycia w kilka dni mozna odegrac kazda role, i tak zrobila is...
nie wiem co tak bardzo zdumiewa? czyzbys Ty nie wyrzucil z domu takiej osoby- podzielibys sie wlasnymi pieniedzmi z osoba ktora przyszla znikad, jest obca, klamie i zdradza? chyba nikt przy zdrowych zmyslach nie oddalby takiej osobie majatku. a osoba ta jakby tego bylo malo nie chce rownego podzialu, tylko zataja rozne dobra, probuje dopuscic sie oszustw, a nawet przejac wszystko.....no badzmy obiektywni moze odrobine....

mowiac ze is jest zmienna niemialam na mysli ze ciaz sie zmienia z biegiem filmu, a raczej to ze raz za razem mwiaz cos przeczy sama sobie.

sam fakt naszej dyskusji swiadczy o tym ze nie traktuje tego filmiku jak prostej bajki o kopciuszku:) zainteresowalam sie nim, bo zauwazylam ze jest w nim cos wiecej, a to co ty piszesz i to co pisze slrg jest ciekawe, choc obaj piszecie co innego. i ja tez.


Ostatnio zmieniony przez ania1985 dnia 6:51:37 10-10-08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izabelita
Motywator
Motywator


Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:13:06 10-10-08    Temat postu:

Miło mi, że się nie rozumiemy. Całe życie człowiek się czegoś uczy. To nie są żarty, naprawdę zaciekawia mnie twoja życiowa postawa.

Mam też trudność techniczną. Nie wiem jak ująć swoje zdanie tak, by Cię nie urazić. Bo pisząc powyższe naraziłaś się na strzał.

Najpierw o filmie. Nie jest on o tym, o czym piszesz, a i fakty są inne.
- zdrady is w domu Pedra nie wynikają z jej woli, tylko z gwałtu Andresa, przed którym za słabo się broniła
- nie parę dni, raczej miesięcy, zresztą to nie ma znaczenia ile, ważne, że ją poślubił jako pełnoprawną żonę
- nie przyszła znikąd, tylko była jego pracownicą, którą molestował, i gdyby się z nią nie ożenił, mógłby za to odpowiadać, ponadto uczynił ją dyrektorem, bodajże produkcji, w swojej najważniejszej firmie, przestała pracować jako dyrektor z momentem ślubu
- nierównego podziału chce andres, is na to z początku przystaje, ale wie, że to Anchela pierwsza próbowała ją okraść przeszukując gabinet, i równocześnie nie wie, że to Pedro pierwszy ją okradł, ukrywając wielką część swojego majątku – zdradził ją – oszukał w momencie ślubu
- Pedro był impotentem i w zasadzie, gdyby był zdolny do pełnej miłości, przyzwoliłby na te zdrady. Niestety, nie był, i dlatego is musiała się z tym kryć.

A więc mówisz, że parę dni udawania kochającej i czułej żony to nic, i że nic się za to nie należy. Pedro był o jakieś 50 lat starszy od is. Być może, jeśli traktujesz is jak wynajętą ladacznicę, to nie tak wiele, chociaż, zależy dla kogo. Tu leży największa tajemnica tego filmu, może z czasem ją odkryjesz. Ale wyrzucenie na bruk to jest złamanie przysięgi małżeńskiej Pedra i całkowity brak szacunku dla jego woli. Z chwilą ślubu is stała się współwłaścicielką majątku. Miałaby połowę, gdyby Pedro jej nie oszukał.

No i film jest o tym, jak milioner zakochał się do szaleństwa. Kiedyś pisałem, że każdy prawdziwy mężczyzna w jego sytuacji, nie tylko by oddał cały swój majątek, ale i podpisał cyrograf na eutanazję. Film jest o namiętności i miłości silniejszej od instynktu samozachowawczego. Jak rozumiem, w twojej opinii nie jestem przy zdrowych zmysłach. Może mi to wyjaśnisz. Jak Ty traktujesz życie i wartości, majątkowe i duchowe? Bo przecież zachowujesz taką postawę jak nielubiana przez Ciebie Anchela. Ona też zrobiła ojcu koszmarną awanturę za to, że żeniąc się pozbawia ją połowy spadku. I tak by odziedziczyła miliony, ale wolała mieć wszystko, za cenę szczęścia ojca w ostatnich dniach życia. Bo is dała Pedrowi szczęście.

Kłamała, a kto nie kłamie. Różnica pomiędzy Pedrem a Is polega na tym, że ona się na nim zawiodła, dowiadując się że kłamie. A on nie. Umarł szczęśliwy.

Przez parę dni nie odezwę się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania1985
Idol
Idol


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:26:36 10-10-08    Temat postu:

hehe nie urazisz mnie, spokojnie:) mam nadzieje ze nie odezwiesz sie z przyczyn niezaleznych a nie dlatego ze urazila cie dyskuja ze mna i moja postawa zyciowa;P- ktora nawiasem mowiac jest ci obca, gdyz stosunek do filmu jednak nie calkiem przeklada sie na stosunek do zycia.

nie lubie angeli nie z uwagi na jej stosunek do is i majatku, a z uwagi na jej stosunek do milosci. bo z perspektywy takiej angeli to isabel chce ja okrasc, i znajdz mi prosze w prawdziwym zyciu dziewczyne , ktora bedzie tak dobroduszna , ze w tej sytuacji powie: oddaje ci z przyjemnoscia polowe majatku, wracam do europy abys nie musiala mnie ogladac- w koncu w dniu twojego slubu, moj dom przestal byc moim domem. eh....

gwalt? no to sie usmialam musze przyznac. dla tak temperamentnej kobiety, taki niebezpieczny, spontaniczny i lekko brutalny seks mogl byc jesczcze bardziej pociagajacy....skad wiemy czy taki nie byl? scena lozkowa byla dosc dluga i jesli juz mamy analizowac , zamkniete oczy , drapiace paznokcie i glebokie oddechy bynajmniej nie oznaczaja- "on mnie prawie gwalci".

wartosci majatkowe traktuje w prosty sposob, otoz jesli mam pieniadze to po to by je miec , dla siebie i dla bliskich gdy beda w potrzebie. (is nie jest bliska angeli) nie oddala bym ich komus , bo podpisal jakis papierek uprawniajacy go do nich, podczas gdy swoja postawa osoba ta zawiodla mnie na calej linii. a w mniemaniu pedra is go zawiodla. w jego mniemaniu nawet go zabila. zreszta andresa zabila naprawde. oczywiscie wiem ze to dlatego ze pedro ja wysterowal i wykorzystal jej uczucie, ale jesli bedziemy szalec dla milosci, rozkochiwac w sobie ludzi, obiecywac im wszystko, porzucac po to by zakochac sie znowu w kims innym, to jeszczce pol biedy( taki jest swiat)...ale gorzej jesli bedziemy zabijac i okradac to juz ...kryminal sie nalezy i nic wiecej.

wartosci duchowe celowo wymieniam jako 2gie, ale tylko i wylacznie z przekory...to temat rzeka...ja mam jasnosc swoich mysli i przekonan i akurat tutaj nie bede sie na ten temat uzewnetrzniac:)

i jesczcze wracajac do filmu, owszem is dala pedro szczescie w ostatnich chwilach zycia. ale calkiem powaznie- znalam taka osobe jak Ona w prawdziwym zyciu. nie udawala przez kilka miesiecy a przez jakies 24 lata. to byla inna relacja niz kobieta i mezczyzna, jednak napewno wpylynela na to jak ja odbieram postawe is.

choc musze przyznac, ze jesli dajemy sie wykorzystac jestesmy rzeczywiscie tak samo, albo i bardziej winni. np. placimy za milosc, za przyjazn, pozwalamy sie oszukiwac, slepo wierzymy w czyjes czyste intencje...nie zmienia to faktu ze osoby ktora byla tym "oszukujacym" nie nagrodzilabym po odkryciu prawdy polowa tego co mam:/

wierz lub nie, ja rozumiem co ty do mnie piszesz. np ten caly ostatni akapit jest bezsensu z gory jesli przyjac takie myslenie jakie przedstawiles w swojej ostatniej wypowiedzi. j przedstwaiam swoje i kropka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 469, 470, 471 ... 512, 513, 514  Następny
Strona 470 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin