|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:01 03-09-22 Temat postu: |
|
|
Ciągnie Cię do widoku Klaty na plaży. Możemy jeszcze jeden obejrzeć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:12 03-09-22 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: | Nie pomyślałam o tym, że mogłaby zabić Andresa, ale racja! Niepotrzebnie wylewała tą truciznę po śmierci Pedro, mogłaby jej teraz użyć na Andresie i za długo nie musiałaby się z nim męczyć. Tylko, że nie jest on tak schorowany jak Pedro, więc pewnie odbyłaby się jakaś sekcja zwłok by poznać przyczynę zgonu. |
Isabel musiałaby zabić Andresa w inny sposób, by nie zostawić śladów
martoslawa napisał: | Nie jest mi szkoda Isabel, dobrze wiedziała co robiła wychodząc za Pedro. Teraz niby się tłumaczy tym, że zrobiła to z miłości do Andresa, taaa, niech się zdecyduje, bo jeszcze niedawno gadała, że z zemsty na starych mężczyznach. xD Ta baba ciągle ściemnia. Nie wierzę też w to, że nie zależy jej na pieniądzach. Teraz po prostu wie, że przy Andresie nie będzie mieć łatwego życia, boi się i dlatego jest skłonna oddać mu wszystkie pieniądze... |
Dokładnie, Isabel cały czas mówi coś innego Przez to jest niewiarygodna.
martoslawa napisał: | W każdym razie Valeria ładnie wyglądała, ale według mnie nie zmieniła się aż tak bardzo, zawsze była ładna... a może bez tak mocnego makijażu nawet wyglądała lepiej. |
Też myślę, że Valeria zawsze była ładna Teraz bardziej "rzuca się w oczy", nie jest taką szarą myszką, więc wszyscy nagle stwierdzili "ona jest ładna"
martoslawa napisał: | Niby protka miała jakieś zwidy, ze tańczy z Pedro, ale nadal nie widzę tam miłości, po prostu tęskni za jego szacunkiem i miłością do niej. Od Andresa nic takiego nie dostaje. |
Zgadzam się, że Isabel brakuje traktowania ze strony Pedra, ale miłość to to nie była patrząc na to, co wtedy mówiła i jak się zachowywała. Z Andresa wychodzi z kolei coraz większy cham.
martoslawa napisał: | Walter zrzędził, ze Simon miał wypadek, powiedział o tym Rebece, ona się tym nie przejęła, a on na to, że gdyby chodziło o Salvadora, to by się martwiła - ale czy Salvador nie był przypadkiem w tym samym samochodzie, co Simon? xD Chyba że Walter obstawiał, że Simon miał ten wypadek w drodze powrotnej. |
Chyba chodziło jednak o wypadek w drodze powrotnej
martoslawa napisał: | Przyjęcie się skończyło i żadna z pań nie zauważyła, że brakuje jej torebki, która ukradł Walter? Czy jednak jej nie wziął? |
Chyba przespałam ten wątek
martoslawa napisał: | Valeria obroniła dzisiaj Isabel i potem się przytulały i Isabel jej gadała jaka to jest z niej dumna, że nie daje się źle traktować, ale przecież sama wcześniej gadała jej niemiłe rzeczy? Ale ta Isabelita jest zakłamana. |
Dokładnie, Isabel sama obrażała Valerię, a teraz dumna z niej
martoslawa napisał: | Zaraz... Gaitana ma ten swój bar w swoim domu? Jakoś tego wcześniej nie załapałam. Co ona gada, że tęskni za Salvadorem? Też zaczęła działać na nią Klata? |
Ten bar chyba jest w domu, tam gdzie wcześniej seanse Ale nie skupiam się na tym wątku Myślę, że Gaitanie bardziej chodzi o to, że z Salvadorem czuje się bezpieczniej i daje jej pieniądze
martoslawa napisał: | Boże, czy mi się zdawało, czy Cimarro świecił kawałkiem pośladków pod koniec 55 odcinka? Jak szedł w stronę morza. Jeszcze zanim zdjął spodnie, bo wtedy to wiadomo, że świecił. Dziwne, że Isabel nie kazała mu się smarować kremem. |
Taa coś tam było widać |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:26:36 03-09-22 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Isabel musiałaby zabić Andresa w inny sposób, by nie zostawić śladów |
Jakby zleciła to Walterowi za dużą sumę pieniędzy, to pewni by się nie zawahał.
Sylwia94 napisał: | Też myślę, że Valeria zawsze była ładna Teraz bardziej "rzuca się w oczy", nie jest taką szarą myszką, więc wszyscy nagle stwierdzili "ona jest ładna" |
Ciekawe co Salvador miał na myśli mówiąc, że dotrzyma danej Valerii obetnicy? Chodzi o grę na fortepianie? Powinien się opanować, bo niedługo wszyscy się zorientują, że jest Pedrem, a chyba nie o to mu chodzi. Zresztą ja nie wiem o co mu chodzi. xD
Sylwia94 napisał: | Zgadzam się, że Isabel brakuje traktowania ze strony Pedra, ale miłość to to nie była patrząc na to, co wtedy mówiła i jak się zachowywała. Z Andresa wychodzi z kolei coraz większy cham. |
Teraz jak ma porównanie - widzi jakim mężem był Pedro, a jakim jest Andres, to wiadomo, że będzie jej brakować starego. Ale nie oznacza to, że go kochała. Każdy lubi być szanowany i ważny.
Sylwia94 napisał: | Zgadzam się, że Isabel brakuje traktowania ze strony Pedra, ale miłość to to nie była patrząc na to, co wtedy mówiła i jak się zachowywała. Z Andresa wychodzi z kolei coraz większy cham. |
Walter rozdawał alkohol gościom i nagle zobaczył torebki na stole i zdawało mi się, że jedną ukradł, a wtedy doszła do niego Rebeca i zaczęli rozmawiać o Andresie i Isabel. Może więc przez Rebecę nie wziął jednak tej torebki i nie zauważyłam.
Sylwia94 napisał: | Ten bar chyba jest w domu, tam gdzie wcześniej seanse Ale nie skupiam się na tym wątku Myślę, że Gaitanie bardziej chodzi o to, że z Salvadorem czuje się bezpieczniej i daje jej pieniądze |
Jestem zdziwiona, bo ten dom podczas seansów wydawał się o wiele mniejszy, a tu nagle taka wielka sala do hulanek. Może chodzi o bezpieczeństwo, tak jak mówisz... może boi się, że serio coś mu się stanie na wyjeździe i będzie po pieniążkach. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:21 03-09-22 Temat postu: |
|
|
< 56
Ale się uśmiałam na tym odcinku. Wiem, wiem, jestem niedobra, bo Salvador biedny przechodził katusze, ale nie wiem, jakoś tak mimo wszystko śmiesznie to wyglądało. Mógł się posmarować kremem Isabel, to by się tak nie spalił na raka.
Zaciekawiła mnie ta wróżka (?) lecząca ziołami - to chyba bardziej jakaś szamanka w sumie. Jeszcze wyczuje w ciele Salvadora ducha czy coś. Tańce przy ognisku mi przypomniały takiego jednego pana z połową worka na głowie. Ale tak na serio, to podobał mi się ten klimat w tej scenie, gdy Isabel obserwowała tą tańczącą dziewczynę. Była tam jakaś taka tajemniczość.
Na początku byłam zawiedziona tym odcinkiem, bo miałam nadzieję, że pokażą więcej z pobytu Salvadora i Isabel na plaży - a tu za chwilę wrócili... i nie było Klaty. Ale ostatecznie dużo było Klaty w tym odcinku, więc byłam zachwycona.
Antonio wie już, że Walter jest złodziejem, powinien powiedzieć o tym Angeli, by go wyrzuciła... po co go trzymają. Ale Antonio serio jest chyba najmądrzejszą postacią w tej telce jak na razie.
Simon i Valeria mieli krótkie scenki, ale fajne. Trochę zdziwiła mnie mimo wszystko ta jej odważna stylówka z odkrytym brzuchem, bo jeszcze niedawno bała się nawet swojej twarzy pokazywać. Okazało się, że ona wcześniej, przed śmiercią rodziców, była dość wysportowana (może i wspominali o tym wcześniej, ale nie utrwaliło mi się to w pamięci), więc może dlatego tak dobrze radziła sobie na aerobiku.
Angela jaka zadowolona była z siebie, że obroniła Antonio przed Rebecą w biurze. Rozwaliło mnie to. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:50 03-09-22 Temat postu: |
|
|
Odc. 56
martoslawa napisał: | Ale się uśmiałam na tym odcinku. Wiem, wiem, jestem niedobra, bo Salvador biedny przechodził katusze, ale nie wiem, jakoś tak mimo wszystko śmiesznie to wyglądało. Mógł się posmarować kremem Isabel, to by się tak nie spalił na raka. |
Jednak trochę mi było szkoda Salvadora, bo Andres się nad nim pastwił Zostawił go na łódce, a sam obserwował wszystko przez lornetkę. Psychol!
Nie wiem, czy krem by wystarczył, bo on cały się pochorował od tego słońca, wymiotował itp.
martoslawa napisał: | Zaciekawiła mnie ta wróżka (?) lecząca ziołami - to chyba bardziej jakaś szamanka w sumie. Jeszcze wyczuje w ciele Salvadora ducha czy coś. Tańce przy ognisku mi przypomniały takiego jednego pana z połową worka na głowie. Ale tak na serio, to podobał mi się ten klimat w tej scenie, gdy Isabel obserwowała tą tańczącą dziewczynę. Była tam jakaś taka tajemniczość. |
W prawie każdej telce musi być motyw szamanki/zielarki Ciekawa jestem, czy ta szamanka zorientuje się, że w ciele Salavdora jest duch.
martoslawa napisał: | Na początku byłam zawiedziona tym odcinkiem, bo miałam nadzieję, że pokażą więcej z pobytu Salvadora i Isabel na plaży - a tu za chwilę wrócili... i nie było Klaty. Ale ostatecznie dużo było Klaty w tym odcinku, więc byłam zachwycona. |
Nie może być odcinka bez Klaty
martoslawa napisał: | Antonio wie już, że Walter jest złodziejem, powinien powiedzieć o tym Angeli, by go wyrzuciła... po co go trzymają. Ale Antonio serio jest chyba najmądrzejszą postacią w tej telce jak na razie. |
Dokładnie, Antonio powinien opowiedzieć o wszystkim Angeli i w końcu mieliby tą szuję z głowy, ale jakoś wątpię, by tak szybko to nastąpiło
Antonio dobrze kombinuje teorie o Salvadorze. Jest przeciwieństwem głupiutkiej Angeli
martoslawa napisał: | Simon i Valeria mieli krótkie scenki, ale fajne. Trochę zdziwiła mnie mimo wszystko ta jej odważna stylówka z odkrytym brzuchem, bo jeszcze niedawno bała się nawet swojej twarzy pokazywać. Okazało się, że ona wcześniej, przed śmiercią rodziców, była dość wysportowana (może i wspominali o tym wcześniej, ale nie utrwaliło mi się to w pamięci), więc może dlatego tak dobrze radziła sobie na aerobiku. |
Dalej jakoś nie trzyma mi się to kupy, że Valeria trenowała kiedyś I zgadzam się, że to dziwne, że wcześniej cała się zakrywała, a teraz nagle ma odważne stylówki.
martoslawa napisał: | Angela jaka zadowolona była z siebie, że obroniła Antonio przed Rebecą w biurze. Rozwaliło mnie to. |
Denerwuje mnie w tym domu brak hierarchi, każdy uważa Isabel (teraz też Andresa) za JEDYNYCH państwo, a co z Angelą? Choć ona raczej trzyma się z boku, bo jest nieporadna. Ale wkurzające jest to panoszenie się Rebeci, choć nie ma ani grosza. Może być sobie ciotką Isabel, ale na papierze nic nie jest jej
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:58:43 03-09-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:07:23 04-09-22 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Jednak trochę mi było szkoda Salvadora, bo Andres się nad nim pastwił Zostawił go na łódce, a sam obserwował wszystko przez lornetkę. Psychol!
Nie wiem, czy krem by wystarczył, bo on cały się pochorował od tego słońca, wymiotował itp. |
No wiem, wiem, nie zasłużył na takie coś, ale mimo wszystko byłam bardzo spokojna podczas oglądania tych scen, może dlatego, że wiedziałam że nic mu się nie stanie, bo to prot i ile by nie siedział na tym słońcu, to i tak w kolejnym odcinku już stanie na nogi.
Tak w ogóle to zapomniałam wspomnieć o zdjęciu, które trafiło do gazety - jest na nim Salvador, więc zastanawiam się, czy go żonka nie wypatrzy i nie zawita. Po co on w ogóle stał przy młodej parze, gdy robili sobie zdjęcia? A na tym zdjęciu w gazecie to już w ogóle stał blisko, jakby za Isabel. xD
Sylwia94 napisał: | Nie może być odcinka bez Klaty |
No tak, to w końcu główny bohater. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:08:27 04-09-22 Temat postu: |
|
|
martoslawa napisał: | No wiem, wiem, nie zasłużył na takie coś, ale mimo wszystko byłam bardzo spokojna podczas oglądania tych scen, może dlatego, że wiedziałam że nic mu się nie stanie, bo to prot i ile by nie siedział na tym słońcu, to i tak w kolejnym odcinku już stanie na nogi. |
Wiadomo, że następnego dnia Salvador będzie jak nowy, jest niezniszczalny powinien oskarżyć Andresa o próbę zabójstwa.
martoslawa napisał: | Tak w ogóle to zapomniałam wspomnieć o zdjęciu, które trafiło do gazety - jest na nim Salvador, więc zastanawiam się, czy go żonka nie wypatrzy i nie zawita. Po co on w ogóle stał przy młodej parze, gdy robili sobie zdjęcia? A na tym zdjęciu w gazecie to już w ogóle stał blisko, jakby za Isabel. xD |
Na 100% tak będzie, że Cantalicia zobaczy zdjęcie w gazecie i pewnie przyjedzie odzyskać męża, by robił w polu zresztą widziałam ją na miniaturce ok. 60 odc więc męki powrócą
Też nie rozumiem, czemu Salvador pozował z Isabel i Andresem do zdjęcia i to stał tak blisko
Masz dziś czas na 3 odcinki? |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:08:34 04-09-22 Temat postu: |
|
|
Trochę też te jego cierpienia były naciągane, bo jak stał na jachcie na słońcu, to mu nic się nie działo, a wszedł na łódkę i nagle to słońca zaczęło go parzyć i aż się musiał polewać wodą, a wiadomo że przez to bardziej się spalił. Poza tym to już było po południu raczej, bo rano był na plaży z Isabel, więc chyba słońce nie było aż tak mocne.
Faktycznie jest na miniaturce i to w dodatku z gazetą. Ale będzie numer jak się pojawi w rezydencji.
Możemy obejrzeć dzisiaj też 3, ja się właśnie za nie zabieram. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:03 04-09-22 Temat postu: |
|
|
< 59
Naprawdę coraz fajniej ogląda się tę telkę, zawsze mam ochotę na jeszcze jeden odcinek po skończeniu naszej dziennej dawki, haha. Ale cieszy mnie bardzo to, że się tak dobrze dogadujemy jeśli chodzi o dawkowanie i oglądamy tylko tyle, ile ustalimy. No może ja raz trochę pojechałam do przodu i obejrzałam ze 3 minutki kolejnego odcinka, ale mam nadzieję, że zostało mi to wybaczone.
Trochę się działo! Salvador oczywiście wyzdrowiał już w kolejnym odcinku, ale jednak trochę czasu mu to ozdrowienie zajęło, bo aż tydzień. W każdym razie chłop dobrze się trzyma, chyba nawet trochę nabrał wytrzymałości dzięki temu wypadkowi - bo bez problemu pobił tych gości w barze Gaitany (najlepszy był kop z obrotu. ) i trenuje z chłopakiem Lupe. Salvador ma dość wytrzymale ciało, pewnie nie raz spalił się w polu.
Jestem zawiedziona trochę, że ta szamanka miała taki mały udział w wydarzeniach. Właściwie nic nie mówiła... czy to ona przespała się z Andresem czy ktoś inny? Liczyłam że zacznie gadać coś o duchu w ciele Salvadora, a tu nic. Ale dużo czasu zabrało pokazywanie jak tańczy, nawet przed Salvadorem.
Po co oni ratowali Andresa, byłby spokój. Jestem zdziwiona, że zaczął być taki uległy, słucha się we wszystkim Isabel, nie próbuje zaciągnąć jej do łóżka siłą. Spodziewałam się po nim takich właśnie akcji, ale bardzo dobrze, że nic takiego się nie dzieje. Nie lubię zbytnio Isabel, ale ciężko by się patrzyło na jej krzywdę.
Isabel i Salvador mieli trochę upojnych chwil podczas wyjazdu, ale miłości to tam nie widać. Bardziej tak jak Isabel mówi - to jakaś obsesja na punkcie Klaty.
Całe szczęście Angela się ogarnęła i zatrudniła Salvadora po tym, jak zwolniła go Isabel. Początkowo nie zanosiło się na to, myślałam że odpuści. Rozbawiła mnie reakcja Rebeci na to. Chyba pierwszy raz doceniła obecność Angeli w tym domu. Rebeca powinna zainteresować się Walterem, albo tym dziadkiem, o którym wspominała Isabel. Traci tylko czas na szofera, echhh, ale serce nie sługa. xD Nie zrozumiałam skąd Walter i ciotka wzięli klucze do ukrytego pokoju, ale udało im się tam wejść - jak dobrze, że Salvador wcześniej wyjął wszystko z sejfu. Ale ich czeka niespodzianka, jak już uda im się otworzyć sejf, a nic tam nie będzie. Może dopiero wtedy ciotka straci zupełnie nadzieję i da spokój Salvadorowi.
Teraz, jak Salvador pracuje dla Angeli, to niby nie może wozić Rebeci, ale jak pracował dla Isabel, to woził wszędzie Angelę. xD Nie rozumiem.
Jak Angela zobaczyła Isabel z Andresem w salonie przy kominku, to się zainspirowała na tyle, że sama zrobiła sobie tam teraz schadzkę z Antonio. xD
Nie rozumiem Abigail, niby jak Rebeca czepiała się przyjaźni Simona z Valerią, to broniła syna, ale innym razem tak jakoś dziwnie patrzy na tę dwójkę... jakby się jej nie podobało, że spędzają ze sobą czas. Dziwna kobita. A co do Valerii i Simona, to jego jak najbardziej już wzięło, ale ona... nadal wzdycha do Pedro... niestety.
O matko kochana, co ten Antonio tak się wgapiał w Valerię? Brakowało jeszcze tylko by mu ślinka pociekła, przesada. xD
Andres też ma pistolet? Kto tym wariatom daje pozwolenie na broń? W ogóle w jakim kraju dzieje się akcja tej telenoweli? xD On jest niepoczytalny, Salvador serio musi na siebie uważać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:50 04-09-22 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze jestem w trakcie oglądania
martoslawa napisał: | W ogóle w jakim kraju dzieje się akcja tej telenoweli? xD |
Z tego co przeczytałam na wikipedii to telka była kręcona w Miami, ale wydaje mi się, że sama akcja nie dzieje się w USA Wioska Salvadora nazywała się Las Cruzes, a ludzie tam ledwo mówili po hiszpańsku, więc wątpię, by znali angielski Pewnie Meksyk albo Kolumbia. |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:05:04 04-09-22 Temat postu: |
|
|
Hm, skoro taki Andres czy Walter mają broń, to może faktycznie akcja dzieje się w Miami. Choć w życiu bym się nie domyśliła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:24:03 05-09-22 Temat postu: |
|
|
Odc. 57-59
martoslawa napisał: | Naprawdę coraz fajniej ogląda się tę telkę, zawsze mam ochotę na jeszcze jeden odcinek po skończeniu naszej dziennej dawki, haha. Ale cieszy mnie bardzo to, że się tak dobrze dogadujemy jeśli chodzi o dawkowanie i oglądamy tylko tyle, ile ustalimy. No może ja raz trochę pojechałam do przodu i obejrzałam ze 3 minutki kolejnego odcinka, ale mam nadzieję, że zostało mi to wybaczone. |
Jakbyś miała więcej czasu i chciała obejrzeć więcej niż 2 to dawaj znać
martoslawa napisał: | Trochę się działo! Salvador oczywiście wyzdrowiał już w kolejnym odcinku, ale jednak trochę czasu mu to ozdrowienie zajęło, bo aż tydzień. W każdym razie chłop dobrze się trzyma, chyba nawet trochę nabrał wytrzymałości dzięki temu wypadkowi - bo bez problemu pobił tych gości w barze Gaitany (najlepszy był kop z obrotu. ) i trenuje z chłopakiem Lupe. Salvador ma dość wytrzymale ciało, pewnie nie raz spalił się w polu. |
Przynajmniej nie było absurdu i tydzień zajęło Salvadorowi dojście do siebie Po pracy w polu i życiu w lepiance, Salvador jest niezniszczalny i odporny na wszystko Dobrze załatwił tych gości z baru!
martoslawa napisał: | Jestem zawiedziona trochę, że ta szamanka miała taki mały udział w wydarzeniach. Właściwie nic nie mówiła... czy to ona przespała się z Andresem czy ktoś inny? Liczyłam że zacznie gadać coś o duchu w ciele Salvadora, a tu nic. Ale dużo czasu zabrało pokazywanie jak tańczy, nawet przed Salvadorem. |
Też myślałam, że szamanka będzie miała większą rolę niż tylko leczenie Salvadora.
Nie wiem, czy to ona była kobietą, z którą Andres się przespał
martoslawa napisał: | Po co oni ratowali Andresa, byłby spokój. |
Może Salvador rzucił się Andresowi na ratunek, bo tam stali inni ludzie, więc nie mógł nie pomóc
martoslawa napisał: | Isabel i Salvador mieli trochę upojnych chwil podczas wyjazdu, ale miłości to tam nie widać. Bardziej tak jak Isabel mówi - to jakaś obsesja na punkcie Klaty. |
Jak się obściskiwali w morzu to myślałam, że Andres się obudzi i ich zobaczy, ale najwyraźniej byli w innym miejscu. Potem mieli odważne sceny w chatce czy gdzie oni tam byli. Też uważam, że to obsesja.
martoslawa napisał: | Całe szczęście Angela się ogarnęła i zatrudniła Salvadora po tym, jak zwolniła go Isabel. Początkowo nie zanosiło się na to, myślałam że odpuści. Rozbawiła mnie reakcja Rebeci na to. Chyba pierwszy raz doceniła obecność Angeli w tym domu. Rebeca powinna zainteresować się Walterem, albo tym dziadkiem, o którym wspominała Isabel. Traci tylko czas na szofera, echhh, ale serce nie sługa. xD Nie zrozumiałam skąd Walter i ciotka wzięli klucze do ukrytego pokoju, ale udało im się tam wejść - jak dobrze, że Salvador wcześniej wyjął wszystko z sejfu. Ale ich czeka niespodzianka, jak już uda im się otworzyć sejf, a nic tam nie będzie. Może dopiero wtedy ciotka straci zupełnie nadzieję i da spokój Salvadorowi. |
Angeli zdarza się zrobić coś dobrze
Rebeca powinna dać sobie spokój z Salvadorem, on i tak ją olewa
Też nie ogarnęłam, skąd Rebeca i Walter mieli klucze Dobrze, że Salvador opróżnił wcześniej sejf. Niech te szuje się męczą z otwarciem, a potem zaskoczenie, bo nic nie ma
martoslawa napisał: | Teraz, jak Salvador pracuje dla Angeli, to niby nie może wozić Rebeci, ale jak pracował dla Isabel, to woził wszędzie Angelę. xD Nie rozumiem. |
Salvador nie powinien wozić Isabel, bo to ona go zwolniła, ale w sumie Rebecę czemu nie
martoslawa napisał: | Jak Angela zobaczyła Isabel z Andresem w salonie przy kominku, to się zainspirowała na tyle, że sama zrobiła sobie tam teraz schadzkę z Antonio. xD |
Trochę hipokryzja, bo czepiała się Isabel
martoslawa napisał: | Nie rozumiem Abigail, niby jak Rebeca czepiała się przyjaźni Simona z Valerią, to broniła syna, ale innym razem tak jakoś dziwnie patrzy na tę dwójkę... jakby się jej nie podobało, że spędzają ze sobą czas. Dziwna kobita. A co do Valerii i Simona, to jego jak najbardziej już wzięło, ale ona... nadal wzdycha do Pedro... niestety. |
Jak dla mnie Abigail sama nie wie, czego chce. Raz broni synów, wpsiera, innym razem podcina skrzydła...
martoslawa napisał: | O matko kochana, co ten Antonio tak się wgapiał w Valerię? Brakowało jeszcze tylko by mu ślinka pociekła, przesada. xD |
Zachowują się wszyscy jakby wcześniej Valeria była jakąś szkaradą, a teraz miss świata
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 22:24:53 05-09-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
martoslawa Mistrz
Dołączył: 29 Wrz 2016 Posty: 11051 Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:49:52 06-09-22 Temat postu: |
|
|
Krótki komentarz po 61 odcinku, bo dzisiaj nie mam za bardzo czasu na rozpisywanie się:
Fajnie, że wydało się, że Walter jest złodziejem, ale jak już mieli go wyrzucić, to trochę mi się szkoda zrobiło - nie dlatego, że go lubię, ale z nim jest po prostu ciekawiej. xD Także nawet się cieszę, że Andres zamierza go zatrudnić dla siebie.
Niezbyt uważałam podczas oglądania 60 odcinka, ale chyba Salvador jednak dopiero teraz wyjął wszystko z sejfu? W każdym razie dobrze, że zrobił to przed tymi nikczemnikami. Ale Walter miał minę jak zobaczył otwarty sejf, a w nim pustki. Albo jak zaczął walić głową w jakiś tam przedmiot ze złości.
Powróciła żonka Salvadora! Ale będą jaja jak pojawi się w rezydencji. Jedynie tego dzieciaczka szkoda. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:08:54 06-09-22 Temat postu: |
|
|
Ja wczoraj już nie dałam rady obejrzeć dwóch odcinków, więc dziś obejrzę 61 + dzisiejszą dawkę |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:50 06-09-22 Temat postu: |
|
|
Odc. 60-61
A mi nie było mi szkoda Waltera Muszę przyznać, że dobrze dobrali aktora, bo naprawdę mi wygląda na taką mega szuję Cały ten jego i Rebeci plan był bez sensu. Postanowili upozorować kradzież bransoletki Isabel, by pokoje wszystkich pracownikow służby zostały przeszukane i w ten sposób znaleźć skarb z sejfu. Ale po pierwsze jakby znaleziono u kogoś zawartość sejfu (Walter i Rebeca nawet nie wiedzą, co i w jakiej ilości tam było) to właścicielką tego wszystkiego byłyby automatycznie Isabel i Angela, więc Walter i Rebeca nic by nie zyskali. A po drugie skąd niby ktoś ze służby miałby wiedzieć o sekretnym pokoju, a tym bardziej znać szyfr do sejfu? Walter nie jest zbyt bystry, skoro mówił Andresowi, że Salvador za dużo wie, a jednak nawet go nie podejrzewa jako domniemanego złodzieja
Podobało mi się, jak Simon przyłożył Walterowi, potem jak Salvador mu groził, a na koniec ta szuja musiała przeprosić przy wszystkich Antonia Ale i tak stracił pracę. Choć pewnie straciłby ją również gdyby Salvador pokazał wycinki z gazet. Ale to było do przewidzenia, że tak łatwo Walter nie odejdzie, bo zatrudnił go Andres jako swojego prywatnego służącego Oboje sprzymierzyli się przeciwko Salvadorowi.
Ja myślałam, że Salvador wziął z sejfu wszystko wtedy, gdy poszedł tam z dużą torbą. Ale może coś tam zostawił najwidoczniej
Najbardziej mnie irytuje, że Rebece się upiekło, a przecież to ona podłożyła tę bransoletkę!
Cantalicia widziała zdjęcie w gazecie i przypomniała sobie męża Czemu tylko wspominała takie chwile jak kąpanie Salvadora czy głaskanie go po Klacie? Jakby tylko chciała jego ciała, zarówno do harców jak i do pracy w polu Zdesperowana poprosiła księdza o pomoc w znalezieniu Salavdora. Jak się pojawi w rezydencji to wszyscy się zdziwią Czy ona nie może choć raz umyć i uczesać tych włosów? Obleśna jest |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|