Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 506, 507, 508 ... 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:40:35 14-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Mnie w tych dwóch odcinkach najbardziej rozwaliły akcje z Catalincią i Felipe - to jak ją namawiał do umycia siebie i dziecka, a ona się bała tego zrobić, bo podobno po myciu Salvador się zmienił. A potem okazało się, że zamiast w mydle, umyła chłopaka w piance do golenia, a mydło wrzuciła do zupy.

Ta kobieta jest niemożliwa. Czyli nie myła dzieciaka od ilu dni? Sama też się pewnie nie myła.

martoslawa napisał:
Ostatnio znowu zrobiło się nudno w telce. A już był taki moment, że naprawdę fajnie mi się oglądało. Widać będzie to taka sinusoida - raz ciekawiej, raz nudno.

Na to wygląda Ale już chyba nie ma sensu pomijać odcinków, ewentualnie obejrzeć z przewijaniem. Ja przewijam czołówkę, podsumowanie (jak jest) na początku odcinka i inne pierdoły np. śpiewy w barze

martoslawa napisał:
No jak to, przecież poruszył palcem i otworzył oczy gdy nikt nie widział. Już jest z nim wszystko okej, tylko udaje, by nie było że za szybko wyzdrowiał. Nie rozumiem czemu Gaitanie aż tak zaczęło zależeć na Salvadorze, zawsze był dla niej niemiły.

Pewnie w następnym odcinku już będzie z nim wszystko OK

martoslawa napisał:
Zombie to bardzo dobre określenie. Gaitana była w mniejszym szoku gdy zjawił się u niej Salvador i zaczął gadać, że jest Pedrem, a niczego wcześniej nie podejrzewała. Ech.

To chyba Walter nazwał Antonia zombie Jakoś irytuje mnie Antonio w tym stanie, bo przecież (jak już pisałyśmy) miał wcześniej swoje podejrzenia i wcale nie przeżył jakiegoś wielkiego szoku. Gaitanie jakoś nic nie jest!

martoslawa napisał:
W sumie to dobrze, że chłopakiem zajmą się lekarze, gorzej by było gdyby zostawili go samego i tylko czekali aż coś się poprawi.

Ciekawe, co z nim zrobią. Leki? Elektrowstrząsy? Samo mu chyba nie przejdzie.

martoslawa napisał:
Coś czuje, że jak Felipe pojedzie do rezydencji, to spotka Waltera. A on już powie wszystko na niekorzyść Salvadora. Wcześniej pisalam, że zjawienie się wieśniaczki może pomóc Salvadorowi w sprawie Antonia, ale teraz nie jestem tego taka pewna - jak wieśniaczka zacznie gadać o zmartwychwstaniu jej męża, to jeszcze się Simonowi przypomni, że słyszał o tym w telewizji i też zacznie coś podejrzewać.

No ciekawa jestem, czy Felipe wpadnie na Waltera. Ten byłby w siódmym niebie, gdyby okazało się, że Salvador to mąż wieśniaczki, mógłby gadać na niego i siać zamęt Ale właśnie, co się stanie jak Cantalicia zacznie opowiadać o zmartwychwstaniu

martoslawa napisał:
Tak w ogóle, to masz śliczny nowy podpis z Palomą i Macosem.

To animki Twojego autorstwa

Aha jeszcze chciałam napisać, ale zawsze zapominam, że Cantalicia ma ładne zęby jak na kogoś, kto teoretycznie nigdy nie był u dentysty


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 18:42:21 14-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:34:17 14-09-22    Temat postu:

< 77

Myślałam, że Salvador teraz zamiast pracować, będzie ukrywał się w ukrytym pomieszczeniu i straszył domowników. Może zrobiłoby się ciekawiej dzięki temu... i nie znalazłaby go żonka. Ale on jednak wrócił do rezydencji jako żywy. Chyba przekonał się już, że jest nieśmiertelny i w ogóle nie boi się Andresa. Bardzo szybko wyzdrowiał, aż podejrzewali, że ktoś go porwał, bo inaczej ten nie mógłby wyjść ze szpitala o własnych siłach. Taaa, a ten do domu doszedł pieszo.

Rozwalił mnie Andres jak szukał tego, kto grał na pianinie i sprawdził nawet w szufladzie biurka. Na pewno ktoś by się tam zmieścił.

Muszę powiedzieć, że wystrój w pokoju Andresa całkiem do niego pasuje, szczególnie te maski na ścianach.


Swoją drogą, jakbym zobaczyła tego screena wyżej bez kontekstu, to bym pomyślała, że Walter spoliczkował Andresa.

Salvador burzył się na swojego lekarza z poprzedniego życia, że nie zrobił autopsji jego ciała po śmierci. Ciekawe czy tą truciznę, którą Isabel otruła Pedra da się wykryć po tak długim czasie, gdyby teraz doprowadzili do ekshumacji zwłok.

Dobra była też scena jak Walter się wywrócił o odkurzacz, gdy szedł po Isabel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:27:53 14-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Ta kobieta jest niemożliwa. Czyli nie myła dzieciaka od ilu dni? Sama też się pewnie nie myła.

W mieście nie ma rzeki, to gdzie ma go myć? Ale tak ogólnie Catalicia jako postać za bardzo mi nie wadzi, potrafi być zabawna.

Sylwia94 napisał:
Na to wygląda Ale już chyba nie ma sensu pomijać odcinków, ewentualnie obejrzeć z przewijaniem. Ja przewijam czołówkę, podsumowanie (jak jest) na początku odcinka i inne pierdoły np. śpiewy w barze

Pomijać całe odcinki nie, ale przewijać trochę można. Mam nadzieję, że teraz znowu zrobi się ciekawiej, bo te dzisiejsze odcinki były całkiem znośne, szczególnie 76 mi się podobał, 77 już mniej.

Sylwia94 napisał:
Pewnie w następnym odcinku już będzie z nim wszystko OK

Skąd wiedziałaś?

Sylwia94 napisał:
To chyba Walter nazwał Antonia zombie Jakoś irytuje mnie Antonio w tym stanie, bo przecież (jak już pisałyśmy) miał wcześniej swoje podejrzenia i wcale nie przeżył jakiegoś wielkiego szoku. Gaitanie jakoś nic nie jest!

To nie usłyszałam tego tekstu o zombie, ale to naprawdę pasowało do zachowania Antonia. Jeszcze trochę a by wlazł w ścianę, taki chodził zaćmiony. Dopiero po usłyszeniu fortepianu mu się poprawiło.

Sylwia94 napisał:
No ciekawa jestem, czy Felipe wpadnie na Waltera. Ten byłby w siódmym niebie, gdyby okazało się, że Salvador to mąż wieśniaczki, mógłby gadać na niego i siać zamęt Ale właśnie, co się stanie jak Cantalicia zacznie opowiadać o zmartwychwstaniu

Walter miał okazję poznać żonkę i dziecko Salvadora, ale niczego się nie dowiedział. Pewnie będzie później sobie w brodę pluł, że nie wypytał o więcej szczegółów.

W ogóle to nazywamy ją żoną Salvadoa, ale pamiętam jak wspominałaś, że oni tak naprawdę ślubu nie mają.

Sylwia94 napisał:
Aha jeszcze chciałam napisać, ale zawsze zapominam, że Cantalicia ma ładne zęby jak na kogoś, kto teoretycznie nigdy nie był u dentysty

Dentysta dentystą, ale ona chyba nawet nie myje zębów. Faktycznie dziwne, że ona i Salvador mają je ładne. Już sobie wyobrażam co to by było jakby po uśmiechnięciu pokazywał czarne zęby, albo w ogóle brak uzębienia. Nawet Klata by mu nie pomogła. NAWET KLATA.

Tak w ogóle to trochę nie rozumiem czemu Salvador myśli, że Isabel wymyśliła tn plan, by go postrzelić. Przecież Walter już jej nawet nie usługuje. Skoro Walter jest związany z Andresem, to chyba wiadomo kto go postrzelił...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:23:12 15-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Sylwia94 napisał:
Aha jeszcze chciałam napisać, ale zawsze zapominam, że Cantalicia ma ładne zęby jak na kogoś, kto teoretycznie nigdy nie był u dentysty

Dentysta dentystą, ale ona chyba nawet nie myje zębów. Faktycznie dziwne, że ona i Salvador mają je ładne. Już sobie wyobrażam co to by było jakby po uśmiechnięciu pokazywał czarne zęby, albo w ogóle brak uzębienia. Nawet Klata by mu nie pomogła. NAWET KLATA.

Nawiązując do tego... [link widoczny dla zalogowanych] (polecam obejrzeć z dźwiękiem. )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:31:25 15-09-22    Temat postu:

SYLWIAAAAA, UWAGA, UWAGA, WAŻNA WIADOMOŚĆ. Okazało się, że na cda jest pomylona numeracja odcinków. Odcinek 79 tam, to tak naprawdę odcinek 78 z lektorem, zaczyna się od uciszania dzieciaka przez Felipe. Także nie musisz oglądać tego odcinka w oryginale. Ja się oczywiście zorientowałam dopiero po obejrzeniu bez lektora, jak chciałam obejrzeć kolejny odcinek. A odcinka 79 w ogóle nie ma na cda, więc trzeba obejrzeć w oryginale na yt.

A co do naszej jutrzejszej dawki, to 80 odcinek jest 80 odcinkiem, więc można oglądać normalnie.

< 79

Rebeca wypytywała Salvadora czy ma rodzinę, ale nawet nie pokazali co jej odpowiedział. W każdym razie żonka w końcu go znalazła! Ale miał pecha, że akurat tamtędy przechodził. No i oczywiście, jakże mogłoby być inaczej, wypatrzyła go przy tym spotkaniu największa podglądaczka w rodzinie. Cały świat jej runie teraz, jak wie, że Salvadora coś łączyć z Catalicią. Jej koleżanka domyśliła się, że Rebeca jest zakochana w szoferze, więc teraz trochę będzie ciotce wstyd przed nią, że się jej nie udało go zdobyć.

Salvador jednak jest teraz dość ostrożny - nawet sprawdzał samochód przed odjazdem. Już nie rozumiem co Salvador myśli o zamachu na jego życie - raz myśli, że to Isabel, raz że Andres. W każdym razie Walter stara się go przekonać, że to ta pierwsza.

Isabel lata po nocach sama po lesie - nieostrożnie. Szczególnie, że niedawno podobno kręcili się tam jacyś bandyci i ona w to uwierzyła. Wyznała Salvadorowi miłość - czyli Klata na nią podziałała. I znowu uprawiali seks w lesie, ale tym razem chociaż błota nie było. Ale rozwaliło mnie jak się tam tarzali z boku na bok.

Była podobna scena do tej na plaży - Andres ich szukał gdy proci byli razem. Tym razem znowu ich nie nakrył, ale może do trzech razy sztuka. Czemu on w ogóle szukał jej w lesie, taki był pewien, ze akurat tam się wybrała? Nie jest to zbyt oczywiste miejsce.

Jak chcą rozwiązać zagadkę tego grającego fortepianu, to powinni zawsze mieć gotowe klucze... a nie że mija paręnaście minut zanim otworzą drzwi.

Andres starał się sprawić by Isabel była zazdrosna i powiedział, że sprowadzi sobie do domu jakąś panią. Ale niezbyt to było skuteczne, Isabel nawet nie mrugnęła. A potem poprosiła go o rozwód.

Andres może i był niegrzeczny dla Vicky, ale miał rację jeśli chodzi o świece. Istniało duże prawdopodobieństwo, że zapali im się przez nie dom.

Czyżby Gaitana zaczynała być zazdrosna o Salvadora? Trochę się oburzyła na iluzje tej swojej "koleżanki", że był z kobietą.

Felipe zaczął uczyć małego malować (no i pisać i czytać też. ). Śmieszna była scena jak Catalicia to zobaczyła i obawiała się, że syn zacznie malować gołe baby.

Antonio nadal traktuje Salvadora tak samo jak Pedra... A Salvador znowu zaczął mu coś sugerować. Co za chłop, niech już skończy jak nie chce by ktoś się dowiedział, że jest Pedrem! Co za głąb. W każdym razie fajnie, że Antonio już lepiej...nawet obyło się bez szpitala i leków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:07:31 15-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
W mieście nie ma rzeki, to gdzie ma go myć? Ale tak ogólnie Catalicia jako postać za bardzo mi nie wadzi, potrafi być zabawna.

Może w misce, jak Salvadora, ale wodę też pewnie nalewała w rzece

martoslawa napisał:
Walter miał okazję poznać żonkę i dziecko Salvadora, ale niczego się nie dowiedział. Pewnie będzie później sobie w brodę pluł, że nie wypytał o więcej szczegółów.

Szkoda, bo w końcu by się Walter na coś przydał!

martoslawa napisał:
W ogóle to nazywamy ją żoną Salvadoa, ale pamiętam jak wspominałaś, że oni tak naprawdę ślubu nie mają.

Więc nie może sobie rościć praw do niego, bo ślubu nie mają i łączy ich tylko dzieciak

martoslawa napisał:
Dentysta dentystą, ale ona chyba nawet nie myje zębów. Faktycznie dziwne, że ona i Salvador mają je ładne. Już sobie wyobrażam co to by było jakby po uśmiechnięciu pokazywał czarne zęby, albo w ogóle brak uzębienia. Nawet Klata by mu nie pomogła. NAWET KLATA.

No właśnie Salavdor też ma idealne uzębienie A jakby miał takie to zgadzam się, że Klata by nie pomogła


martoslawa napisał:
Tak w ogóle to trochę nie rozumiem czemu Salvador myśli, że Isabel wymyśliła tn plan, by go postrzelić. Przecież Walter już jej nawet nie usługuje. Skoro Walter jest związany z Andresem, to chyba wiadomo kto go postrzelił...

Może obwinia Isabel, bo przed tym zajściem mówiła coś, że posunie się do wszystkiego, by go już nie widzieć czy coś w tym stylu

martoslawa napisał:
Nawiązując do tego... [link widoczny dla zalogowanych] (polecam obejrzeć z dźwiękiem. )

Haha dobre


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:09:18 15-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:29 15-09-22    Temat postu:

Odc. 76-77

martoslawa napisał:
Myślałam, że Salvador teraz zamiast pracować, będzie ukrywał się w ukrytym pomieszczeniu i straszył domowników. Może zrobiłoby się ciekawiej dzięki temu... i nie znalazłaby go żonka. Ale on jednak wrócił do rezydencji jako żywy. Chyba przekonał się już, że jest nieśmiertelny i w ogóle nie boi się Andresa. Bardzo szybko wyzdrowiał, aż podejrzewali, że ktoś go porwał, bo inaczej ten nie mógłby wyjść ze szpitala o własnych siłach. Taaa, a ten do domu doszedł pieszo.

Trochę ciężko, byłoby Salvadorowi mieszkać w ukrytym pokoju
Ciekawa jestem, czy Salvador regularnie będzie się zakradał do gabinetu przez portret, by grać na fortepianie, czy to było jednorazowo.
To absurd, że tak szybko doszedł do siebie, skoro jego stan był krytyczny. Nawet go nie boli miejsce, gdzie został postrzelony Pytanie, czy Salvador jest taki silny czy maczały tu palce siły nadprzyrodzone

martoslawa napisał:
Rozwalił mnie Andres jak szukał tego, kto grał na pianinie i sprawdził nawet w szufladzie biurka. Na pewno ktoś by się tam zmieścił.

On chyba szukał jakiegoś głośnika, z którego mogła wydobywać się muzyka

martoslawa napisał:
Muszę powiedzieć, że wystrój w pokoju Andresa całkiem do niego pasuje, szczególnie te maski na ścianach.

Nawet bym nie zwróciła uwagi na te maski, ale pasują do Andresa

martoslawa napisał:
Swoją drogą, jakbym zobaczyła tego screena wyżej bez kontekstu, to bym pomyślała, że Walter spoliczkował Andresa.

Szkoda, że tak nie było

martoslawa napisał:
Salvador burzył się na swojego lekarza z poprzedniego życia, że nie zrobił autopsji jego ciała po śmierci. Ciekawe czy tą truciznę, którą Isabel otruła Pedra da się wykryć po tak długim czasie, gdyby teraz doprowadzili do ekshumacji zwłok.

Nie znam się, ale mam nadzieję, że można i lekarz wystąpi o ekshumację

martoslawa napisał:
Dobra była też scena jak Walter się wywrócił o odkurzacz, gdy szedł po Isabel.

No cóż szkoda mi go nie było

Za dużo się nie działo... rozpacz z powodu Salvadora, jego zniknięcie, fortepian i wielki powrót. Gaitana jaka była szczęśliwa. Kiedy ona się aż tak przywiązała do Salvadora

Antonio wrócił do zdrowia dzięki fortepianowi, wyszedł ze stanu zombie jak gdyby nigdy nic Angela chciała mimo to go zamknąć w psychiatryku, ale pozostali się nie zgodzili, w tym Antonio.

Cantalicia przyniosła Felipe pustą butelkę wina Ale szkoda mi jej było jak traktował ją przy tych swoich znajomych jak służącą i dziwadło
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:21:15 16-09-22    Temat postu:

< 81

Wybacz, że znowu komentuję pierwsza, ale muszę coś napisać, bo potem ochłonę i zapomnę.

Pedro (bo w tym wypadku to obelga dla Salvadora nazywać człowieka, który zabrał mu ciało jego imieniem) to nie ma serca, zabrał dziecku ojca, kobiecie męża i zero wyrzutów sumienia, zero zrozumienia dla nich. Myślałam, że ją do lasu wywiezie i tak zostawi. Tylko zemsta się liczy, a inne sprawy to są już mało ważne. Może Isabel faktycznie brakuje dziadka, bo są siebie warci. Co z tego Pedro za opryskliwy dziad, nawet miał problem by odpowiedź na pytania Catalici i siedział z fochem jakby ona mu jakąś krzywdę zrobiła.

Poza tym miałam nadzieję, że Isabel naprawdę będzie skomplikowaną i ciekawa postacią, ale jak na razie tak nie jest... odkąd wzdycha za Salvadorem zrobiła się okropnie nudna. Nie widzę w niej przemiany, zmiany na lepsze, jest identyczna jak na początku telki, jedynie jej obiekt zainteresowań się zmienił - wcześniej był to Andres i dla niego była zdolna wyjść za innego, zabić, a teraz jest to Salvador. Jakbym oglądała tę telkę za dzieciaka, to pewnie bym myślała, ze się zmieniła, bo łykałam wszystko to, co chcieli mi wmówić w telenowelach i kibicowałam na ślepo protom, ale teraz już nie ze mną te numery. xD W dodatku jestem pewna, że gdyby zjawił się ktoś z lepszą klatą od Salvadora, to Isabel zaraz by się odkochała w procie i poleciała do tamtego.

Jak Salvador tak nagle otworzył oczy po zobaczeniu jakiejś wizji z Catalicią, to myślałam, że na chwilę wrócił wieśniak. xD Ale by było jakby wrócił i to akurat wtedy, gdy jest w łóżku z Isabel.

U Antonia i Angeli jest jakaś tragedia, nie dziwię się, że ich związek nie przetrwał, Angela w końcu jest taka niedojrzała, a Antonio... zgłupiał. xD Przynajmniej Pedro się w końcu określil dokładniej czemu nie chce, by ta dwójka była ze sobą - bo podobno Antonio nie zachowuje się jak mężczyzna, LOL.

Nie sądziłam, że Rebeca wykorzysta informację, że Salvador ma żonę i dziecko do tego, by go zdobyć. Ale faktycznie, może go tym szantażować. Tylko że pewnie biedna Catalicia zrobi tak jak powiedziała jej Gaitana i nie powie już nikomu kim dla niej jest Salvador.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:26:34 17-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
SYLWIAAAAA, UWAGA, UWAGA, WAŻNA WIADOMOŚĆ. Okazało się, że na cda jest pomylona numeracja odcinków. Odcinek 79 tam, to tak naprawdę odcinek 78 z lektorem, zaczyna się od uciszania dzieciaka przez Felipe. Także nie musisz oglądać tego odcinka w oryginale. Ja się oczywiście zorientowałam dopiero po obejrzeniu bez lektora, jak chciałam obejrzeć kolejny odcinek. A odcinka 79 w ogóle nie ma na cda, więc trzeba obejrzeć w oryginale na yt.

Dzięki za info, przynajmniej jeden udało się obejrzeć z lektorem Ale drugi w oryginale znowu mnie wymęczył, nawet zasnęłam w którymś momencie

Odc. 78-79

martoslawa napisał:
Rebeca wypytywała Salvadora czy ma rodzinę, ale nawet nie pokazali co jej odpowiedział. W każdym razie żonka w końcu go znalazła! Ale miał pecha, że akurat tamtędy przechodził. No i oczywiście, jakże mogłoby być inaczej, wypatrzyła go przy tym spotkaniu największa podglądaczka w rodzinie. Cały świat jej runie teraz, jak wie, że Salvadora coś łączyć z Catalicią. Jej koleżanka domyśliła się, że Rebeca jest zakochana w szoferze, więc teraz trochę będzie ciotce wstyd przed nią, że się jej nie udało go zdobyć.

Szkoda, że nie pokazali, co Salvador odpowiedział Rebece, bo to dość istotne. Wcześniej mówił wszystkim, że jest wolny, jeśli dobrze kojarzę.
Cantalicia nie odpuszcza i sama dotarła do rezydencji. Oczywiście musiała ją zobaczyć akurat Rebeca, nie Walter czy Isabel Rebeca przekonała się, że Salvador jednak zna Cantalicia, więc coś jest na rzeczy. Zresztą wcześniej wyparła fakt, że wieśniaczka może być jego żoną, a przecież ta rozpoznała go na zdjęciu i podała jego imię, więc nie ma mowy o zbiegu okoliczności Salavdor był zaskoczony widokiem Cantalici i natychmiast kazał jej wsiąść do auta. Rozglądał się, czy nikt jej nie widzi Wstydzi się żonki?
Ta przyjaciółka Rebeci chyba też coś mówiła, że jakiś młodszy się jej podoba

martoslawa napisał:
Salvador jednak jest teraz dość ostrożny - nawet sprawdzał samochód przed odjazdem. Już nie rozumiem co Salvador myśli o zamachu na jego życie - raz myśli, że to Isabel, raz że Andres. W każdym razie Walter stara się go przekonać, że to ta pierwsza.

Walter raczej drugi raz by nie uszkodził hamulców, ale dobrze, że Salvador jest ostrożny. Szkoda tylko, że nie zostało przeprowadzone żadne śledztwo i wszyscy zapomnieli o tym, że Isabel i jej szofer prawie zginęli... Salvador raczej myśli, że to Isabel, bo coś tam mówił, jak się zabawiali na strychu, kiedy ta go zabije. Ale logika wskazuje na Andresa. W końcu próbował go zabić już nad morzem. Isabel może różne rzeczy gadać, ale ciągnie ją do Salvadora i czemu miałaby go zabijać.

martoslawa napisał:
Isabel lata po nocach sama po lesie - nieostrożnie. Szczególnie, że niedawno podobno kręcili się tam jacyś bandyci i ona w to uwierzyła. Wyznała Salvadorowi miłość - czyli Klata na nią podziałała. I znowu uprawiali seks w lesie, ale tym razem chociaż błota nie było. Ale rozwaliło mnie jak się tam tarzali z boku na bok.

Znowu ten las i znowu zachowywali się jak niewyżyte zwierzęta

martoslawa napisał:
Była podobna scena do tej na plaży - Andres ich szukał gdy proci byli razem. Tym razem znowu ich nie nakrył, ale może do trzech razy sztuka. Czemu on w ogóle szukał jej w lesie, taki był pewien, ze akurat tam się wybrała? Nie jest to zbyt oczywiste miejsce.

Pewnie w końcu ich nakryje. To będą emocje dopiero
Nie wiem, czemu nie udadzą się do hotelu. W lesie może ich każdy zobaczyć. Ale może dlatego, że ich numerki nie są planowane

martoslawa napisał:
Jak chcą rozwiązać zagadkę tego grającego fortepianu, to powinni zawsze mieć gotowe klucze... a nie że mija paręnaście minut zanim otworzą drzwi.

Dokładnie tak, ale byłoby zbyt łatwo

martoslawa napisał:
Andres starał się sprawić by Isabel była zazdrosna i powiedział, że sprowadzi sobie do domu jakąś panią. Ale niezbyt to było skuteczne, Isabel nawet nie mrugnęła. A potem poprosiła go o rozwód.

Andres jeszcze mówił, że by jej nie zdradził, a z jakąś tam babką się zabawiał nad morzem, choć nie wiem, czy ostatecznie do czegoś doszło czy tylko się całowali. Po Isabel to spływa, co on robi. Marzy tylko by się go pozbyć, ale wiadomo, że on tak po prostu nie odejdzie. Ciekawe, czy Isabel zacznie w końcu rozważać wyeliminowanie go
Ogólnie cały ten pomysł, by wyjść za Salvadora (tak przynajmniej zrozumiałam, że Isabel się zaczęła zastanawiać po słowach Salvadora i potem wyskoczyła z rozwodem rozmawiając z Andresem) jest kompletnie bez sensu. Już pomijając fakt, że on jest szoferem. Oni się nie znają, nic o sobie nie wiedzą, nie łączy ich kompletnie nic poza seksem! Jak miałoby wyglądać takie małżeństwo?

martoslawa napisał:
Andres może i był niegrzeczny dla Vicky, ale miał rację jeśli chodzi o świece. Istniało duże prawdopodobieństwo, że zapali im się przez nie dom.

Hmm chyba przysnęłam, bo nie kojarze tej sceny

martoslawa napisał:
Czyżby Gaitana zaczynała być zazdrosna o Salvadora? Trochę się oburzyła na iluzje tej swojej "koleżanki", że był z kobietą.

Ja tam nie wiem, co ta Gaitana w końcu czuje do Salvadora, troche to dziwne.

martoslawa napisał:
Felipe zaczął uczyć małego malować (no i pisać i czytać też. ). Śmieszna była scena jak Catalicia to zobaczyła i obawiała się, że syn zacznie malować gołe baby.

Kurczę tego też nie pamiętam, muszę uważniej oglądać Może Moncho skorzysta na tym wszystkim i będzie chociaż umiał pisać i czytać Cantalicia i obawa, że syn będzie malował gołe baby mnie rozwaliła

martoslawa napisał:
Antonio nadal traktuje Salvadora tak samo jak Pedra... A Salvador znowu zaczął mu coś sugerować. Co za chłop, niech już skończy jak nie chce by ktoś się dowiedział, że jest Pedrem! Co za głąb. W każdym razie fajnie, że Antonio już lepiej...nawet obyło się bez szpitala i leków.

Niech Salvador się zdecyduje: albo udaje kogoś innego albo się ujawnia. A nie że robi cały czas aluzje i nie wiadomo, o co mu chodzi. Lubi dręczyć innych?
A Antonio też nie wiadomo, czego chce: ujawnienia prawdy czy nie? Tyle dobrego, że przestał być zombie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:58 17-09-22    Temat postu:

Do którego odcinka dziś obejrzałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:22:44 17-09-22    Temat postu:

Dzisiaj nie oglądałam, jestem nadal na 81 odcinku.

Sylwia94 napisał:
Trochę ciężko, byłoby Salvadorowi mieszkać w ukrytym pokoju

Pewnie tak, ani toalety, ani kuchni. Po co mu taki ukryty pokój skoro nie przeżyłby tam za wiele dni?

Sylwia94 napisał:
To absurd, że tak szybko doszedł do siebie, skoro jego stan był krytyczny. Nawet go nie boli miejsce, gdzie został postrzelony Pytanie, czy Salvador jest taki silny czy maczały tu palce siły nadprzyrodzone

To chyba siły nadprzyrodzone, może nie może umrzeć dopóki nie odda ciała czy coś.

Sylwia94 napisał:
On chyba szukał jakiegoś głośnika, z którego mogła wydobywać się muzyka

Aaaaaa, to nie zrozumiałam tego, ale to ma większy sens. Tylko czy w tamtych czasach były takie małe głośniki, które można by ukryć w szufladzie?

Sylwia94 napisał:
Ale szkoda mi jej było jak traktował ją przy tych swoich znajomych jak służącą i dziwadło

On już zrobił z niej służącą, chwali się na lewo i prawo, że ma służbę, nawet jak ostatnio rozmawiał z kimś przez telefon, to gadał, że zje śniadanie podkreślając, że zrobi je służąca i potem przyjedzie. Także niech nie gada, że nie ma żadnych korzyści z jej przyjazdu. xD Zachowuje się jakby tym posiadaniem służby podniósł swój status społeczny.

Sylwia94 napisał:
Dzięki za info, przynajmniej jeden udało się obejrzeć z lektorem Ale drugi w oryginale znowu mnie wymęczył, nawet zasnęłam w którymś momencie

Bo ten odcinek ogólnie był nudny, nawet nie miałam czego komentować podczas oglądania.

Sylwia94 napisał:
Ta przyjaciółka Rebeci chyba też coś mówiła, że jakiś młodszy się jej podoba

Tak, mówiła, ale ona już go zdobyła, a Rebeca swojego jeszcze nie, więc myślę, że to by była porażka, do której Rebece ciężko by się było przyznać.

Sylwia94 napisał:
Salvador raczej myśli, że to Isabel, bo coś tam mówił, jak się zabawiali na strychu, kiedy ta go zabije. Ale logika wskazuje na Andresa. W końcu próbował go zabić już nad morzem. Isabel może różne rzeczy gadać, ale ciągnie ją do Salvadora i czemu miałaby go zabijać.

Niby na początku wszystko wskazywało na to, że myśli, ze to Isabel, ale potem w 79 odcinku była jakaś taka scena przy drzwiach, przy wyjściu z domu, gdzie Salvador insynuował przy Andresie, ze to on go postrzelił. xD Więc już sama nie wiem co on myśli.

Sylwia94 napisał:
Ogólnie cały ten pomysł, by wyjść za Salvadora (tak przynajmniej zrozumiałam, że Isabel się zaczęła zastanawiać po słowach Salvadora i potem wyskoczyła z rozwodem rozmawiając z Andresem) jest kompletnie bez sensu. Już pomijając fakt, że on jest szoferem. Oni się nie znają, nic o sobie nie wiedzą, nie łączy ich kompletnie nic poza seksem! Jak miałoby wyglądać takie małżeństwo?

Tak, Salvador spytał się jej, czy by za niego wyszła, gdyby była wolna, a ona cała w skowronkach że tak, wyszłaby i że przecież może być wolna i potem wyskoczyła z rozwodem. Jakby już zapomniała co się działo przed ślubem i że Andres prawie ją zabił.

Isabel gadała, że to, co czuje do Salvadora to prawdziwa miłość, ale jakoś jej nie wierzę. Ciągnie ją do klaty, nie da się tego ukryć.

Sylwia94 napisał:
Cantalicia i obawa, że syn będzie malował gołe baby mnie rozwaliła

On jest w sumie do tego zdolny. Bo już było kilka takich scen wskazujących na to, że go gołe baby już interesują. Na przykład jak oglądał sceny dla dorosłych w telewizji, albo jak wgapiał się w modelkę pozującą nago. Niezłe będzie miał wspomnienia z miasta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:31:08 17-09-22    Temat postu:

Odc. 80-81

martoslawa napisał:
Pedro (bo w tym wypadku to obelga dla Salvadora nazywać człowieka, który zabrał mu ciało jego imieniem) to nie ma serca, zabrał dziecku ojca, kobiecie męża i zero wyrzutów sumienia, zero zrozumienia dla nich. Myślałam, że ją do lasu wywiezie i tak zostawi. Tylko zemsta się liczy, a inne sprawy to są już mało ważne. Może Isabel faktycznie brakuje dziadka, bo są siebie warci. Co z tego Pedro za opryskliwy dziad, nawet miał problem by odpowiedź na pytania Catalici i siedział z fochem jakby ona mu jakąś krzywdę zrobiła.

Pedro zachował się podle wobec Cantalici i Moncho Jak ich zobaczył to od razu zapakował do samochodu i zabrał, by nikt ich nie zobaczył. Był niemiły, opryskliwy. A trzeba zrozumieć, że Cantalicia przyjechała szukać męża i nie umie pojąć tego, co się wydarzyło. Tym bardziej chłopiec, który z dnia na dzień stracił ojca. Pedro powinien więc wziąć to pod uwagę, a nie zachowywać się jak egoista skupiony tylko na swoich planach. Ok, nie przejął ciała Salvadora na własne życzenie, ale jednak bierze w tym udział, a Cantalicia i Moncho są w tym wszystkim jedynymi pokrzywdzonymi. Powinien wykazać zrozumienie i zapewnić im byt (w końcu ma majątek z sefju). Cantalici pewnie by to nie zadowoliło, bo zależy jej tylko na zabraniu męża z powrotem na wioskę, nie dba o nic więcej, ale przynajmniej Pedro miałby poczucie, że zrobił, co było w jego mocy. Zamiast tego podrzucił kobietę i dzieciaka do Gaitany i zrzucił na nią całą odpowiedzialność zajęcia się kobietą i przekonania jej do powrotu na wioskę Niestety, ale Pedro nie budzi mojej sympatii ani trochę. Już w jego własnym ciele za nim nie przepadałam przez jego zaślepienie miłością do Isabel, sprzeciwianie się związkowi A&A bez sensownego powodu, oschłość wobec córki, ślepe ufanie Andresowi. Wszyscy go jednak tak podziwiali, że myślałam, że ma jakieś zalety i rzeczywiście pomaga innym itp. Ale odkąd wrócił w ciele Salvadora nie widzę w nim nic dobrego. Może to kwestia gry Maria i wychodzi taki zapatrzony w siebie egoista (ten aktor kojarzy mi się z taką osobą w prawdziwym życiu). Niby interesują go problemy innych domowników, ale nie do końca (np. jego dziwny stosunek do Antonia). Cały czas zajmuje się swoimi sprawami czyli głównie sypianiem z Isabel

martoslawa napisał:
Poza tym miałam nadzieję, że Isabel naprawdę będzie skomplikowaną i ciekawa postacią, ale jak na razie tak nie jest... odkąd wzdycha za Salvadorem zrobiła się okropnie nudna. Nie widzę w niej przemiany, zmiany na lepsze, jest identyczna jak na początku telki, jedynie jej obiekt zainteresowań się zmienił - wcześniej był to Andres i dla niego była zdolna wyjść za innego, zabić, a teraz jest to Salvador. Jakbym oglądała tę telkę za dzieciaka, to pewnie bym myślała, ze się zmieniła, bo łykałam wszystko to, co chcieli mi wmówić w telenowelach i kibicowałam na ślepo protom, ale teraz już nie ze mną te numery. xD W dodatku jestem pewna, że gdyby zjawił się ktoś z lepszą klatą od Salvadora, to Isabel zaraz by się odkochała w procie i poleciała do tamtego.

Zgadzam się, że Isabel nie jest ciekawą postacią. Cały czas tylko wzdycha za Salvadorem i wcale nie zmieniła się na lepsze. Wcześniej wadził jej Pedro, by mogła być z Andresem. Teraz przeszkadza jej Andres, by być z Salvadorem. Chce zacząć nowe życie z Salvadorem, żyjąc za pieniądze Pedra. Bardzo wygodnie.
Nie pamiętam nawet, jaki miałam stosunek do Isabel, jak oglądałam tą telkę lata temu

martoslawa napisał:
Jak Salvador tak nagle otworzył oczy po zobaczeniu jakiejś wizji z Catalicią, to myślałam, że na chwilę wrócił wieśniak. xD Ale by było jakby wrócił i to akurat wtedy, gdy jest w łóżku z Isabel.

Szkoda, że tak właśnie nie było! To by się Isabel zdziwiła, gdyby nagle miała dzikusa w łóżku

martoslawa napisał:
U Antonia i Angeli jest jakaś tragedia, nie dziwię się, że ich związek nie przetrwał, Angela w końcu jest taka niedojrzała, a Antonio... zgłupiał. xD Przynajmniej Pedro się w końcu określil dokładniej czemu nie chce, by ta dwójka była ze sobą - bo podobno Antonio nie zachowuje się jak mężczyzna, LOL.

Oni sami nie wiedzą, czego chcą. Nie widzę tej wielkiej miłości. Nudni są i obojętne mi, czy będą razem czy nie, choć wiadomo, że na koniec będą.
Salvador jak zwykle irytował swoimi radami...

martoslawa napisał:
Nie sądziłam, że Rebeca wykorzysta informację, że Salvador ma żonę i dziecko do tego, by go zdobyć. Ale faktycznie, może go tym szantażować. Tylko że pewnie biedna Catalicia zrobi tak jak powiedziała jej Gaitana i nie powie już nikomu kim dla niej jest Salvador.

W sumie nie jest mi szkoda Salavdora, że Rebeca go próbuje szantażować. Niech mu nie będzie tak łatwo

Jeszcze co do Cantalici to dodam, że na jej miejscu odpuściłabym. Ona cały czas wierzy, że jej mąż oszalał od kąpieli i w końcu się przebudzi i z nią wróci do domu. Jednak powinna mieć godność i odpuścić. Skoro facet ją zostawił i wyjechał to znaczy, że nie chce być z nią i dzieckiem (zostawiając na marginesie fakt, że to inna osoba w ciele jej męża).
Rozwaliło mnie, jak Gaitana kąpała Cantalicię. Aż dziwne, że ta zgodziła się, by obca kobieta widziała ją nago Dobrze, że chociaż Gaitana zainteresowała się higieną Cantalici, bo Felipe za bardzo o to nie dbał. Niech jej jeszcze da jakieś czyste ciuchy.

Felipe tak przeklinał Cantalicię, ale jednak martwił się o nią!

Skoro Isabel jest właścicielką firmy (razem z Angelą) to nie może po prostu zwolnić Andresa? Jest dyrektorem, ale udziałów nie ma, więc po prostu pracuje na umowie

Rozwalił mnie Walter jak poszedł naskarżyć Andresowi, że Isabel wyszła. Spodziewał się, że ta będzie się przed nim tłumaczyć i go bać?

Simon może poszukać pracy w innym miejscu, skoro jest taki dobry w tym, co robi i ma doświadczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:37:44 17-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Dzisiaj nie oglądałam, jestem nadal na 81 odcinku.

Dzięki, że czekałaś to jutro 82-84?

martoslawa napisał:
Aaaaaa, to nie zrozumiałam tego, ale to ma większy sens. Tylko czy w tamtych czasach były takie małe głośniki, które można by ukryć w szufladzie?

Kurczę, nie mam pojęcia

martoslawa napisał:
On już zrobił z niej służącą, chwali się na lewo i prawo, że ma służbę, nawet jak ostatnio rozmawiał z kimś przez telefon, to gadał, że zje śniadanie podkreślając, że zrobi je służąca i potem przyjedzie. Także niech nie gada, że nie ma żadnych korzyści z jej przyjazdu. xD Zachowuje się jakby tym posiadaniem służby podniósł swój status społeczny.

On chyba coś powiedział przez telefon, że to co ona mu przygotowuje to trucizna

martoslawa napisał:
Jakby już zapomniała co się działo przed ślubem i że Andres prawie ją zabił.

No właśnie, przestała się go bać i zapomniała jak ją prawie utopił w wannie!

martoslawa napisał:
Isabel gadała, że to, co czuje do Salvadora to prawdziwa miłość, ale jakoś jej nie wierzę. Ciągnie ją do klaty, nie da się tego ukryć.

Dokładnie, to tylko fizyczność.

martoslawa napisał:
On jest w sumie do tego zdolny. Bo już było kilka takich scen wskazujących na to, że go gołe baby już interesują. Na przykład jak oglądał sceny dla dorosłych w telewizji, albo jak wgapiał się w modelkę pozującą nago. Niezłe będzie miał wspomnienia z miasta.

Mały szybko dojrzeje jak dalej będzie mieszkał z Felipe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:02 18-09-22    Temat postu:

Nie wiem, czy udało Ci się dzisiaj obejrzeć telki, więc ja obejrzałam dwa odcinki

Odc. 82-83

Salvador był w tych odcinkach już trochę znośniejszy jeśli chodzi o jego stosunek do Cantalicii. Zaproponował kobiecie pieniądze i odwiezienie do domu. Wiadome było jednak, że ta się nie zgodzi, bo nigdy nie chodziło jej o pieniądze. Salvador powiedział jej, że w ciele jej męża jest dusza innej osoby, więc nie może z nią być. Cantalicia jednak nie odpuszcza. Nie przyjmuje do wiadomości słów Salvadora. Cały czas jest przekonana, że jej mąż zachorował na głowę i lada chwila wyzdrowieje, a wtedy będzie jej potrzebował. Tylko jaka choroba psychiczna mogłaby się objawiać nagłym przypływem zdolności czytania, pisania itd. skoro ta osoba nigdy nawet nie chodziła do szkoły Ale wiadomo, że Cantalicia to ignorantka i wszystko tłumaczy sobie w inny sposób. Salvador nie może jej zabronić zostać w mieście, więc musi się pogodzić z jej wolą. Gaitana przekonała kobietę, by nie mówiła na prawo i lewo, że jest żoną Salvadora. Jednak Moncho już się wygadał przed Matilde.
Liczyłam, że po kąpieli i wymianie ubrań Cantalicia będzie nieco lepiej się prezentowała, ale dalej wygląda koszmarnie
Szkoda mi było Moncho jak przytulił się do ojca

Salvador był zmuszony pójść z Rebecą na randkę, ale cały czas miał minę, że robi to za karę Nie wiem, co Rebeca chce tym osiągnąć, po co jej taki towarzysz Wypytywała Salvadora o jego rodzinę i miejsce zamieszkania, ale ten ją zbywał. Rebeca wie, gdzie mieszka Felipe, ale nie powie, dopóki Salvador nie podzieli się z nią informacjami ze swojego życia.

Andres śledził Isabel licząc, że przyłapie ją z kochankiem, a ta poszła akurat na jakąś imprezę biznesową Dziwi mnie ten nagły przypływ ambicji u Isabel, że chce osiągnąć taki sam sukces jak Pedro itp. Jakoś wcześniej chciała wszystko mieć dzięki ślubowi ze starcem. Chyba, że mówiła tak tylko przed Andresem.
Następnego dnia Andres nie zamierzał już śledzić żony, a szkoda, bo ta akurat spotkała się z Salvadorem

Andres wdał się w kłótnię z Abigail i jej synami, nawet wyciągnął broń. Abigail zdecydowała się opuścić rezydencję i w sumie jej się nie dziwię, bo kto by wytrzymał taki cyrk Salvador był śmieszny robiąc jej wyrzuty. Tak samo Angela, która niby broni gospodyni i jej synów, ale ostatecznie i tak ma mniej do powiedzenia niż Andres i Isabel

Angela prosiła Antonia, by został, ale ten ma zamiar odejść z rodziną. Salvador znowu musiał dawać swoje złote rady, że Antonio jest niedojrzały, nie zasługuje na Angelę, a ta powinna mieć godność itp. Angela powinna wyznaczyć szoferowi granice. Dobrze jednak powiedziała mu, że Pedro miał staroświeckie poglądy. Salvadorowi mina zrzedła, jak dowiedział się, że jego córka jest w ciąży. Teraz pewnie będzie dążył jednak do pogodzenia się A&A, by kobieta nie została sama. Jednak irytujący był zwierzając się Gaitanie. Niby mówił, że mimo młodego ciała jest starcem i tak też myśli (staromodnie), ale z drugiej strony był niezadowolony z ciąży i mówił o rozczarowaniu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:22:22 20-09-22    Temat postu:

Obejrzałam kolejne 2 odcinki i muszę przyznać, że były ciekawe

Odc. 84-85

Salvador miał spotkać się z Rebecą i Isabel w tym samym czasie i co zrobił? Spotkał się z Antoniem i wystawił obie kobiety
Rebeca czekała w restauracji aż do zamknięcia i wróciła ze łzami do rezydencji Następnego dnia poszła do szofera z pretensjami. Myślałam, że ten ją oleje i jej groźby, a tu Salvador wyskoczył z bukietem kwiatów i przeprosił Rebecę, że ją wystawił Ta natychmiast zmieniła swoje nastawienie i była zachwycona. Teraz jest jeszcze bardziej nakręcona na Salvadora Namawiała go na odesłanie żony i syna na wieś. Salvador mógł wtedy powiedzieć, że do tego potrzebuje adresu Felipe, a Rebeca na pewno by mu go dała.
Co do Isabel to akurat dobrze się stało, że Salvador nie pojawił się w mieszkaniu, w którym mieli się spotkać, bo na miejscu pojawił się Andres. Jest przekonany, że Isabel nie ma kochanka, a jedynie próbuje w nim wzbudzić zazdrość.

Moncho został porażony prądem! Co go podkusiło, by otwierać i grzebać w skrzynce elektrycznej? Wiadomo, że zrobił to nieświadomie, bo nic nie wie o życiu (pewnie w lepiance używali tylko świec), ale jednak zdziwił mnie jego upór. Na szczęście nic mu się nie stało, choć wszyscy się bali, że nie przeżyje tego wypadku. Szkoda mi było Cantalici jak rozpaczała w samochodzie. Z kolei Salvador był oschły i niezadowolony, że "rodzinka" sprawia mu wiecznie kłopoty Ten człowiek wydaje się pozbawiony uczuć.

Ksiądz przyjechał do Felipe i zobaczył w jego mieszkaniu gołą kobietę pozującą do obrazu
Felipe cały czas rozpacza po zniknięciu Cantalici i Moncha

Salvador powiedział Antoniowi, że Angela jest z nim w ciąży. Ten był zachwycony wiadomością. Salvador spuścił z tonu, ale mam wrażenie, że "wyraził zgodę" na związek A&A tylko dlatego, że dziecko jest już w drodze, a inaczej dalej by się sprzeciwiał
Antonio próbował porozmawiać z Angelą, ale ta ma na niego focha. Z nimi tak właśnie jest, że jak nie jedno to drugie jest obrażone i tak w kółko Antonio nie zdradził, że wie o ciąży. Angela zamierza wyjechać do Europy i tam urodzić. Rozwaliła mnie mówiąc, że nie chce, by ludzie plotkowali na temat jej ciąży. Zachowuje się jakby mieszkała na jakiejś wiosce, a nie w dużym mieście. Poza tym co ją to obchodzi co inni mówią? Nie ogarniam jej. Salvador próbował namówić ją do zmiany decyzji, również ze względu na spadek, ale Angela jest niby zdecydowana.

Rozwaliło mnie, jak Antonio uderzył Waltera w brzuch Nie dziwię się mu, że nie wytrzymał. Gad tylko chodzi po domu i szuka zaczepki!

Salvador przyniósł Valerii kwiatek. O co mu chodzi? Już Isabel i Rebeca mu nie wystarczają?

Fortepian znowu zaczął grać... myślałam, że Salvador już sobie odpuścił tę szopkę. I pewnie znowu go nie nakryją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 506, 507, 508 ... 512, 513, 514  Następny
Strona 507 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin