|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Issabelita Generał
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 9181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:50:19 03-01-08 Temat postu: |
|
|
zatem mam rozumiec ze koniec pisania? |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:21:35 04-01-08 Temat postu: |
|
|
czytasz nieuważnie, albo to, co zarzuciłem Sal, |
|
Powrót do góry |
|
|
Issabelita Generał
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 9181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:27:40 04-01-08 Temat postu: |
|
|
zadalam Ci konkretne pytanie i chce konkretna odpowiedz. Chcesz nadal pisac czy nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 3:39:17 05-01-08 Temat postu: |
|
|
Dlaczego mam odpowiadać na pytanie, na które odpowiedź możesz sama znaleść w mojej wcześniejszej wypowiedzi?
Czy podobnie czytasz wypowiedzi Is? |
|
Powrót do góry |
|
|
Issabelita Generał
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 9181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:55:34 05-01-08 Temat postu: |
|
|
mozesz nie odpowiadac pytaniem na pytanie? bo bardzo tego nie lubie. po za tym nie mam zamiaru znow z toba sie klocic przez parenascie postow. |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:44:50 05-01-08 Temat postu: |
|
|
Issabelito, nie jesteś Is, aby Ci wszystko wybaczać.
Ja z kolei nie lubię, jak ktoś temperuje rozmówcę z powodu jakiś jego faktycznych lub domniemanych negatywnych cech lub wypowiedzi, np. wszelkich zdań zaczynających się od "Nie zycze sobie "
Is, mimo, że była bardzo wyniosła, skrzętnie tego unikała, i jest to jeden z plusów tej postaci.
Dla mnie ważne jest tylko to, czy rozmówca przykłada się do rozumienia treści rozmowy, czy też nie, bo wtedy staje się zwyczajnie nudny.
Niestety, czytasz nieuważnie, albo wkładasz za mało empatii - np. nie wymawiałem Ci, że zajmujesz się wieloma innymi sprawami, tylko że mam wrażenie, że Sal zbywa Is,
Ja nie bywam codziennie na tym forum, telepowieści w ogóle mnie nie interesują, a PP jest wyjątkiem, którego treść równocześnie fascynuje mnie i wkurza. Wygląda na to, że mam na tym punkcie lekką obsesję, stąd tracę czas na ten nasz dialog.
Znajdę chwilę czasu, to naskrobię dalszą część inaczej, niż była napisana,
Ale to, czy będę pisać dalej, zależy od tego, jak bardzo Sal będzie dla mnie interesujący. |
|
Powrót do góry |
|
|
Issabelita Generał
Dołączył: 31 Sie 2007 Posty: 9181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:11:06 05-01-08 Temat postu: |
|
|
Szczerze mowiac to czasem nie mam juz sil czytac tych Twoich podnioslych wywodow i pouczen, to co ja robie po za naszym pisaniem jest moja prywatna sprawa i powinno Cie to guzik obchodzic.
hmm nie musisz mnie porownywac do Is , ona jest postacia wymyslona i nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. A wiec powtorze kolejny raz NIE ZYCZE sobie zebys mnie obrazal i pouczal, bo niby z jakiej racji?? Widze, ze masz jakies wygorowane mniemanie o sobie i wszyskich innych traktujesz z gory. Takie odnosze wrazenie z Twoich postow.
Skoro Sal jest dla Ciebie nudny to nie musisz pisac dalej. |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:30:45 08-01-08 Temat postu: |
|
|
Issabelita napisał: | Szczerze mowiac to czasem nie mam juz sil czytac tych Twoich podnioslych wywodow i pouczen, to co ja robie po za naszym pisaniem jest moja prywatna sprawa i powinno Cie to guzik obchodzic.
hmm nie musisz mnie porownywac do Is , ona jest postacia wymyslona i nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. A wiec powtorze kolejny raz NIE ZYCZE sobie zebys mnie obrazal i pouczal, bo niby z jakiej racji?? Widze, ze masz jakies wygorowane mniemanie o sobie i wszyskich innych traktujesz z gory. Takie odnosze wrazenie z Twoich postow.
Skoro Sal jest dla Ciebie nudny to nie musisz pisac dalej. |
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam wrażenie, że z moich słów wynika, iż mnie to guzik obchodzi, ale wcześniej zapytałem, czy masz czas na nasz dialog. Skoro mimo tego pouczasz mnie ponownie, to zaznaczam, że w ogóle nie musisz czytać tego, co piszę, natomiast jeśli decydujesz się odpowiadać, to najpierw przeczytaj dokładnie co napisałem.
Ubolewam, że „mam wygórowane mniemanie o sobie” i moje wywody są „podniosłe”. Może to prawda, a może tylko Ty tak to oceniasz, ale ciekaw jestem, czym Cię obraziłem? Napisałem tylko, że moim zdaniem nie starasz się dostatecznie zrozumieć, co piszę. I to jest obraza? Ja nie jestem taki wrażliwy, przełykam wszystkie twoje epitety i zarzuty pod moim adresem bez słowa, i bez urazy. Zachowuj się, jak chcesz, z jednym wyjątkiem – nie udowadniaj mi, że nie przeczytałaś, co napisałem. Jak nie przeczytałaś, nie odpowiadaj.
Na pożegnanie, a może przywitanie, to zależy od Ciebie, dalej jest nowa kontynuacja rozmyślań Is. Traktuj to jako fory, bo podaje Ci stan ducha Is, którego nie musisz odgadywać z tekstu. Pominąłem najważniejsze, tj. analizę obsesji Sal. Ciekawe, czy sam dojdzie do jakiś wniosków, czy pozostanie na tym samym poziomie świadomości, co dotąd.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
...................................... tymczasem to co robił i mówił na jawie ustami Salwadora było całkiem bez sensu, niszczył ją i lekceważył równocześnie zapewniając, że kocha, nie podejmował uczciwie żadnego tematu, uniemożliwiając porozumienie, a zatem i prawdziwe życie, wygadywał takie banialuki, że sprawiało to wrażenie rozmyślnego owijania najważniejszych spraw w bawełnę niedorzeczności. ..................................................
Nie mogła uwierzyć, aby przyczyny tego wielomiesięcznego dopiekania jej były takie, jak powiedział. W stosunku do rozmiaru krzywd, jakich doznała, jego zarzuty były błahe, na dodatek, znał prawdę, a więc nie mógł w nie wierzyć. Musiały być jakieś inne powody, które będzie musiała sama odkryć, bo ten zadufany w sobie starzec właśnie udowodnił, że żadnych swoich myśli nie zdradzi, tylko dalej będzie ją molestował tym swoim „kocham cię nad życie”. Cyniczne kłamstwo, które na dodatek brzmiało całkiem śmiesznie w ustach nieśmiertelnego.
Straciła dziś zaufanie, jakim go kiedyś darzyła, bo zrozumiała, że była tylko marionetką w jego rękach. Pedro zawsze manipulował ludźmi jak chłopcy ołowianymi żołnierzykami, przeciwstawiając ich sobie i w swoim umyśle arbitralnie decydując, który ma wygrać, a który ma być zgładzony. Gdy się pogodziła z tą straszną dla niej myślą, straszną, bo tym samym traciła kogoś niegdyś bliskiego, poczuła, że sumienie już jej nie dokucza. To ona była ofiarą jego poczynań, i przedtem, i ostatnio, skoro ją przechytrzył i wszystko odbyło się według jego woli to jej myśli i uczynki przestały mieć znaczenie,. Nawet stało się oczywiste, że to on zabił Andresa, przeciwstawiając ich sobie nawzajem i skłaniając go do polowania na nią..
Równocześnie z uwolnieniem sumienia uzyskała poczucie wolności, wolności absolutnej, bo równocześnie przestało jej zależeć na życiu. Kochała go, ale nie mogła dalej akceptować jego warunków gry. Już nie. Wolałaby raczej umrzeć jemu na złość. Wiedziała, że jest to jedyna rzecz, jaką może mu jeszcze sprawić przykrość. Nie dlatego, aby ją kochał, jak zapewniał. Jemu zależało na czymś innym. Ta noc również dla niego była ciężka. Może nie jak dla niej, straciła tej nocy wszystko, ale on też został doświadczony. Co prawda, porozstawiał wszystkich po kątach według swojej woli, ale nie osiągnął tego, co wydawało się być dla niego najważniejsze. Wrócił w innym ciele, ale chciał wszystkich podporządkować sobie tak, jak kiedyś byli uzależnieni od Don Pedra, chciał nawet zdobyć miłość i szacunek tych swoich marionetek jako Don Pedro, a nie Salwador. I dzisiaj zrozumiał, że jest to niemożliwe, a ona jest jedyną osobą, która mogłaby spełnić jego oczekiwania – czyli zaakceptować go jako zmartwychwstałego. Mało tego, mogła go kochać widząc w nim Pedra, a nie Salwadora. Była ostatnią z jego starych marionetek, która mogła funkcjonować według jego nowych pragnień. Pozostali, w tym i jego córka, byli dla niego już jak martwi, bo się go bali i darzyli niechęcią. Ale nie zamierzała się, jak dotąd, dalej oddawać za darmo. Mimo wszystko Pedro był zbyt mały duchem, aby umiał docenić jej bezwarunkowe oddanie, którym go obdarzyła w miłosnym uniesieniu. Był przyzwyczajony płacić, a jednak oszukał ją przedtem na pieniądzach. Teraz będzie musiał zapłacić miłością, albo nic nie zyska. Niestety, obecnie nie darzył jej nawet szacunkiem. A ona przecież też pragnęła jakiegoś uczucia, prawdziwego, szczerego uczucia, a nie jakiś kłamliwych zapewnień. Jeszcze nie wiedziała, co zrobi jutro, ale była gotowa na wszystko. Nie miała już nic do stracenia, a do zyskania jego uwagę, a może i jakieś uczucie. Zasnęła, a na jej ustach pojawił się szelmowski uśmieszek, który nie gościł na nich od czasu, gdy poznała Salwadora. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zirus Debiutant
Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 21:36:42 12-01-08 Temat postu: |
|
|
Izabelita uwazasz, ze Pedro byl zly ? |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:34:39 13-01-08 Temat postu: |
|
|
zły? chyba zbyt ogólne stwierdzenie, uważam, że wykorzystywał swoje zdolności i władzę do sterowania innym ludźmi, był autokratą, i wielu go za to nie znosiło. A że miał pełną świadomość, iż kupuje sobie młodą żonę, to jest chyba dla każdego oczywiste. Zniewolił ją nie groźbami, ale nadmiarem udawanej troski, udawanej, bo nie dbał o jej najważniejsze potrzeby.
Dla mnie najbardziej interesujące w PP jest to, że w miarę oglądania okazuje się, że najbardziej pozytywną bohaterką jest Is, kobieta wyrachowana, chciwa i być może zdolna do zbrodni, która ma jednakże poczucie przyzwoitości, której nie mają wszyscy inni. Dochodzi się do wniosku, że nie popełniają zbrodni nie z powodu zasad moralnych, tylko z tchórzostwa, rekompensując sobie to codziennymi drobnymi łajdactwami.
A to co wyrabia Salwador, to przechodzi wszelkie pojęcie, jak kiedyś mawiano. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vivian Komandos
Dołączył: 02 Sty 2008 Posty: 739 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami ;)
|
Wysłany: 14:12:25 14-01-08 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie to Pedro nie byl az tak zly. Wedlug mnie jego postepowanie gdy byl w ciele Salvadora mozna tlumaczyc jako zemste bo w pewien sposob mogl sie poczuc oszukany ale to jest oczywiscie moje zdanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Zirus Debiutant
Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 16:06:26 14-01-08 Temat postu: |
|
|
Pedro nie byl zlym czlowiekiem, co on niby zrobil zlego? Pedro nie wykorzystywal swojej wladzy, nikogo nie krzywdzil, wrecz przeciwnie chcial dobrze dla swoich domownikow i rodziny.Pomagal Abigail i jej synom, wspieral ja choc wcale nie musial, wspieral rowniez Andresa, opiekowal sie nim jak synem. Czy to Twoim zdaniem jest zle??
Po za tym Pedro nie KUPIL Isabel, to ze kupowal jej prezenty bylo wyrazem jego uczucia, to normalne ze facet daje prezenty kobiecie z ktora chce byc.
Pokaz mi w ktorym momencie Isabel ma przyzwoitosc? Przeciez to co ona robila nie mialo za grosz przyzwoitosci.
A co do Salvadora to wiadomo nie jest calkowicie krystaliczna postacia, zrobil pare zlych rzeczy ale one byly wynikiem dzialan Isabel. Nie ma skutku bez przyczyny i tak bylo tez w tym przypadku. Gdyby nie to , ze dowiedzial sie o zdradzie Isabel nie narodzilaby sie w nim chec zemsty. |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:47:22 15-01-08 Temat postu: |
|
|
Zirus napisał: | Pedro nie byl zlym czlowiekiem, co on niby zrobil zlego? Pedro nie wykorzystywal swojej wladzy, nikogo nie krzywdzil, wrecz przeciwnie chcial dobrze dla swoich domownikow i rodziny.Pomagal Abigail i jej synom, wspieral ja choc wcale nie musial, wspieral rowniez Andresa, opiekowal sie nim jak synem. Czy to Twoim zdaniem jest zle??
Po za tym Pedro nie KUPIL Isabel, to ze kupowal jej prezenty bylo wyrazem jego uczucia, to normalne ze facet daje prezenty kobiecie z ktora chce byc.
Pokaz mi w ktorym momencie Isabel ma przyzwoitosc? Przeciez to co ona robila nie mialo za grosz przyzwoitosci.
A co do Salvadora to wiadomo nie jest calkowicie krystaliczna postacia, zrobil pare zlych rzeczy ale one byly wynikiem dzialan Isabel. Nie ma skutku bez przyczyny i tak bylo tez w tym przypadku. Gdyby nie to , ze dowiedzial sie o zdradzie Isabel nie narodzilaby sie w nim chec zemsty. |
Pedro nie był zły ? - wystarczy, że ożenił się z "wnuczką" nie dając jej nic w zamian.
Owszem, miał paru swoich pupili, ale z jaką pogardą traktował ogół pracowników widać było po poleceniach wydawanych Andresowi. Ponadto od pupili wymagał wdzięczności, a właściwie zależności i podporządkowania, a jest to cecha obrzydliwa, tak jakby ich kupował swoją dobrocią.
Wybacz, raczej Ty wykaż, że Is nie miała pewnego poczucia przyzwoitości. Moim zdaniem łączyło się to tym, że była osobą, która uważała, że jak kraść, to miliony, a drobne jej nie interesują. Dlatego, w zasadzie w prawie każdej scenie, górowała przyzwoitością zachowania i decyzji nad innymi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zirus Debiutant
Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 70 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: 13:21:04 15-01-08 Temat postu: |
|
|
Chyba niedokladnie ogladales odcinki bo widac, ze zle pojales niektore rzeczy. To, ze Pedro ozenil sie z duzo mlodsza kobieta wcale nie jest dowodem na to, ze byl zly. Milosc nie zna granic wiekowych. Pedro wiele razy podkreslal ile Isabel dla niego znaczy, nawet postanowil sie odciac od corki byleby Isabel byla szczesliwa. Fakt, ze wymagal szacunku i wdziecznosci jest zrozumialy gdyz byl zamozna osoba. Nie mozna mowic, ze kupowal ludzi dobracia, widac bylo ze zalezalo mu na pracownikach.
Jezeli Ktos kto wychodzi za maz dla pieniedzy i planuje jego zabojstwo to nie mozna mowic, ze jest osoba przyzwoita |
|
Powrót do góry |
|
|
izabelita Motywator
Dołączył: 03 Wrz 2007 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:30:06 15-01-08 Temat postu: |
|
|
A Ty oglądałeś/aś je dokładnie ?
Raczej nie, skoro twierdzisz, że Is planowała zabójstwo Pedra. Zabójstwo zlecił jej Andres, gdy już była żoną Pedra i zdradziła się, że zaczyna go darzyć uczuciem. Andres chciał przyspieszyć śmierć Pedra z zazdrości.
Najwięcej mówi o tobie zdanie
"Fakt, ze wymagal szacunku i wdziecznosci jest zrozumialy gdyz byl zamozna osoba. "
czy je podtrzymujesz ? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|