Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 499, 500, 501 ... 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 14 Sie 2016
Posty: 26238
Przeczytał: 47 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:28:11 20-08-22    Temat postu:

Otwieram 500. stronę.

Kiedyś chciałem obejrzeć, stanąłem chyba po 10 odcinkach. Jakoś bardziej mnie "Amar a muerte" kupiło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:34:30 20-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
[*]Specjaliście ocenili Salvadora jako chorego psychicznie. W sumie można się było spodziewać takiej diagnozy po tym, co wyczyniał.

Wow cóż za zaskakująca diagnoza, kto by się spodziewał Pedro ma za swoje.

martoslawa napisał:
[*]Wieśniaczka dowiedziała się, że nie odzyska już rąk do pracy. Co ona teraz pocznie? Niech lepiej pójdzie szukać nowego ojca dla swojego dziecka.

Ręce do pracy Może jakiegoś znajdzie, ci ludzie nie grzeszą inteligencją

martoslawa napisał:
[*]Pedro powoli zaczyna rozumieć co się z nim stało i przypomniał sobie gadki wróżki... szybki jest. W końcu przestał zachowywać się jak wariat i zaczął udawać, że jest Salvadorem, zwykłym wieśniakiem.

I aż chce się powiedzieć, czy nie mógł tak od początku? Długo mu zajęło zrozumienie całej sytuacji, choć niby taki inteligentny

martoslawa napisał:
[*]Andres oświadczył się Isabel - niech Pedro lepiej szybko wraca, bo jak nie, to jego żonka wyjdzie za innego. Choć może tak dla niego lepiej.

Ale szybko!

martoslawa napisał:
[*]Pokazali dom Salvadora za dnia. Już sama nie wiem co to jest - czy lepianka, czy drewniana chata - ale wychodzi na to, że nie mieszkają w jaskini.

martoslawa napisał:
[*]Ich dom wygląda inaczej w świetle dziennym - może to połączenie lepianki z drewnem. xD

Hmm no takie nie wiadomo co

martoslawa napisał:
[*]Adres się zdenerwował, bo Isabel nie chce dogadać się z nim sprawie daty ślubu. On oczywiście chciałby by stało się to jak najszybciej, ale ona jednak dba o swój wizerunek i nie chce za niego wychodzić zaraz po śmierci Pedro.

Isabel nawet nie zachowywała pozorów żałoby po śmierci Pedra.

martoslawa napisał:
[*]Żonka podała Salvadorowi posiłek, podobno jego ulubiony, a on to wypluł. By się zachowywał! Niby taki wychowany, a pluje na podłogę! Po czym pogniewał się i wyszedł z domu by pomyśleć. Powinien zacząć jeść jedzenie przygotowane przez żonkę, bo widać gotuje zdrowo skoro dostał takie zdrowe jak ryba ciało.

Ciekawe, co mu ugotowała Ale cokolwiek przyrządzone w tych warunkach to ryzyko Choć organizm Salvadora pewnie już się uodpornił

martoslawa napisał:
[*]Trochę szkoda też żonki mimo wszystko, stara się, chyba jednak jej na nim zależy, nie mogła się doczekać by znowu z nim być.

Chciała odzyskać ręce do pracy + harce w nocy przy ognisku

martoslawa napisał:
[*]Pedro położył się razem z żonką w łóżku, ale się nie rozebrał. Nagle coś go ugryzło. Okazało się, że to pchły, więc znowu uciekł z domu, by spać pod drzewem.

Boże, ten ich "dom" to musi być prawdziwa wylęgarnia bakterii

martoslawa napisał:
[*]Oglądam sobie 23 odcinek i jak wieśniaczka zaczęła "myć" syna i Pedro spytał się co robi myślałam, ze odpowiedziała "Nie widzisz? Myję MOCZEM." Tak to jest jak się ogląda w przyspieszonym tempie. Przewinęłam do tyłu i okazało się, chodziło o to, że myje Moncho, czyli ich syna. Salvador poszedł wykąpać syna w rzece, mydłem. Może żonka i syn nauczą się higieny dzięki tej przemianie.

Piękne imię Ten dzieciak jest ogólnie biedny, ale może dzięki Pedro w przyszłości chociaż skończy jakąś szkołę!

martoslawa napisał:
[*]Salvador tej nocy też nie chciał spać z żonką - "nie zamierzam spać w tym barłogu, najpierw muszę go zdezynfekować".

Tylko czym to zdezynfekuje Jak oni tak żyli latami

martoslawa napisał:
[*]Służąca wylewała wodę z wiadra gdy akurat przechodziła tamtędy Rebeca i wylała jej te podmyje pod nogi.

To musiało być dobre


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 23:35:27 20-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:30:09 21-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
[*]Angela spędziła noc z Antonio - jak stwierdził Simon, nie jest już taka święta.

Oo szybko!

martoslawa napisał:
[*]Wieśniaczka chce odesłać Salvadora do szpitala psychiatrycznego, po numerze z sąsiadami zaczęła się modlić i mówić, że go nie poznaje.

Teraz dopiero doszła do wniosku, że go nie poznaje

martoslawa napisał:
[*]Zaproponowała mu całe swoje oszczędności w zamian za wzięcie jej w ramiona. Poszła do pokoju zrobić się na bóstwo, a Salvador wykorzystał ten czas by zabrać trochę jej pieniędzy, napisać liścik i zwiać.
[*]Kobita zdenerwowała się na tyle, że poszła na policję, oskarżyła go o kradzież wszystkich oszczędności i próbę gwałtu. No to teraz będzie miał przechlapane. xD

W końcu Pedro przeszedł do czynów! Kobita sama dała mu swoje pieniądze i chciała mu wskoczyć do łóżka, więc niech teraz się nie kompromituje oskarżając Salvadora o kradzież i gwałt Oby posłuchała księdza i wycofała oskarżenie.

martoslawa napisał:
[*]Ta służąca, która wcześniej wylała pomyje pod nogi ciotki, teraz wylała je pod nogi Waltera, ale tym razem specjalnie.

Dobrze mu tak

martoslawa napisał:
[*]Po powrocie Pedro udał się od razu do wróżki, ale jej pomocnica zamknęła mu drzwi przed nosem. Ale nasz bohater się nie poddaje i zaczął ją śledzić. Dobra była scena jak szedł za nią i próbował zachowywać się naturalnie, ale mu nie wychodziło i ona w końcu zaczęła przed nim uciekać i krzyczeć - to możesz sobie obejrzeć, Sylwia, jeśli masz ochotę - Odcinek 26, od 35:49, bo było naprawdę zabawne. Nagle rozpłynęła się jakby w powietrzu!

Obejrzę jutro

martoslawa napisał:
[*]Pedro w końcu dopadł wróżkę i z nią porozmawiał, ale nawet ona mu nie uwierzyła. xD

Jak ona mogła mu nie uwierzyć, skoro zajmuje się spirytyzmem i znała dobrze opowieści Pedra!

martoslawa napisał:
[*]Pedro za pomocą kluczy dostał się do tajnego pomieszczenia - może będzie tam pomieszkiwał? Jest tam kanapa, więc może łazienka tez. Ostatnio przebywał w gorszych warunkach. Albo chciał jedynie dostać się do sejfu - wiedział że nic innego nie przekona wróżki tak, jak pieniądze. Szczególnie że ma teraz kłopoty finansowe i grozi jej utrata domu.

W porównaniu z materacem z pchłami w lepiance ta kanapa to musi być niczym pałac!

martoslawa napisał:
[*]Pedro udał się do wróżki z kasą i ta od razu spojrzała na niego przychylniejszym okiem. Poprosił ją o wezwanie ducha Pedra. xD Ale jak to, po co? Przecież on jest Pedrem.

Prośba Pedra bez sensu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:41:01 21-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
[*]Isabel nakryła Angelę z Antonio na strychu. Nie wiem czemu córka Pedra się tym aż tak przejęła, przecież nie robiła nic złego... zaczęła gonić Isabel. by ta nic nie powiedziała matce Antonia i wtedy spadła ze schodów. xD Jak nie zemdleje, to spadnie, ona to ma pecha. xD

Angela jest głupia i tyle Czemu ma się czegoś wstydzić lub przed kimś tłumaczyć. Ani ona ani Antonio nie mają zobowiązań, są wolni, kochają się, więc co w tym niezwykłego, że ze sobą spali. Isabel też nie jest żadnym autorytetem po tym jak zdradziła Pedra z Andresem (niewykluczone, że było to małżeńskie łoże).
Angela nie dosyć, że jest mimozą to jeszcze łamagą

martoslawa napisał:
[*]Pedro zaczął ujawniać wróżce różne szczegóły ze swojego życia, by mu uwierzyła. Nie podziałało to tak jak planował - zaczęła histeryzować i się go bać, a niby na co dzień kontaktuje się z duchami.

Może dlatego, że te duchy są zmyślone W sumie dużo ją łączy z wróżką z Ducha tj. brak prawdziwych umiejętności, naciąganie ludzi, łasa na pieniądze. Może w końcu też zyska moce, choć coś mówiła, że przy Pedrze je czuje.

martoslawa napisał:
Simon zaczął się drzeć, że nie odejdą, bo jest to też dom Angeli i Antonio i ona mogą uprawiać seks w łazience, w salonie, na strychu, gdzie tylko chcą. A jak Isabel zaczęła gadać o tym, że musi dbać o dobre imię córki Pedra, to ją wyśmiał i zagroził, ze wyda jej sekret - ale czemu jak do tej pory tego nie zrobił? Nie potrafię tego zrozumieć.

Simon dobrze powiedział Isabel. Nie rozumiem, czemu ona biernie wykonuje polecenia Andresa. Tak naprawdę na jej korzyść jest związek Angeli i Antonia, bo nie musi się już bać, że barbie jej zabierze Andresita
Simon już dawno mógł ujawnić romans Isabel i Andresa. Nie wiem, po co to ukrywa. Powinien zdemaskować te pijawki.

martoslawa napisał:
[*]Abigail porozmawiała z Angelą sam na sam i nie rozumiem właściwie czemu, ale chce by dała jej synowi spokój...

Pewnie dlatego, że nie są z tej samej klasy społecznej

martoslawa napisał:
Tylko że Isabel na nowa zamknęła ją w pokoju, więc może jej się pogorszyć...

Wcześniej Isabel sama wyganiała Valerię z pokoju, by teraz ją zamknąć

martoslawa napisał:
[*]Stanowisko Valerii przejęła Rebeca, więc w końcu będzie mieć zajęcie - może skończy wyglądać cały dzień przez okno.

Niech ta kobieta w końcu się weźmie do jakiejś roboty!

martoslawa napisał:
[*]W tym odcinku okazało się, że Pedro nie zdążył spisać testamentu? WTF? To co on robił, na co czekał? Czyli Isabel i Angela musiały podzielić się wszystkim po połowie.

Wiedział, że jest ciężko chory, a nie spisał testamentu, no super Ale już lepiej, że Angela dostała połowę niż jakby miała nic nie dostać. A Pedro był tak zaślepiony, że byłby do tego zdolny.

martoslawa napisał:
Jutro oglądamy od 30 odcinka, tak jak ustaliłyśmy.

Ok czyli od jutra oglądamy normalnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:39 21-08-22    Temat postu:

< 31

Isabel wyjechała w podróż razem z Andresem. Lepiej by było jakby już nie wracała. xD Podczas jej nieobecności w domu strasznie zaczęli rządzić się Rebeca i Walter... ten drugi to już w ogóle nie powinien mieć nic do powiedzenia. Próbowali razem ciotka pozbyć się Azura, ale na szczęście im się nie udało... Walter jest niebezpieczny, nawet się nie spodziewałam, że ma broń... bardzo dobrze, że Azul się bronił i go pogryzł. A niech ma!

Dzięki temu pracę w rezydencji zdobył Pedro. Trochę dziwne, że nie usłyszał pogaduszek ciotki i Waltera na temat Azura. Od razu by się zorientował co to za kanalie... już mnie to w sumie nie dziwi, że wszystkie kobity w tej telce wzdychają do Salvadora - tak samo było z Rebecą. Co ona mu opowiadała za głupoty w tym samochodzie, że niby Pedro chciał się z nią ożenić itp. Kto by jej w to uwierzył? Ale dzięki tym jej gadkom Pedro szybko zaczyna poznawać jej prawdziwe oblicze.

Denerwuje mnie to, że Pedro uważa nadal swoją żonkę za taką nieskazitelną i jest pewny, że nie ma żadnego problemu z dzieleniem się jego majątkiem. xD Taaaa... gdyby wiedział jaką harpię poślubił. Nie dowie się za szybko, bo Angela i Simon milczą i nikomu nie mówią o jej romansie z Andresem. A wszyscy powinni już widzieć, nie tylko w domu, ale i w firmie. Ci ludzie nie zasługują na szacunek.

Ten facet, który krąży ze strzelbą i czyha na Azura chyba zapomniał kto mu płaci - bo na pewno nie Walter, a Angela nie chce zabijać psa.

Wróżka urządziła seans w swojej chatce, ale coś poszło nie tak i ludzie wzięli ją za oszustkę. Juan znowu kilka razy paradował bez koszulki w tym odcinku, ale o dziwo zanim wyszedł do tych ludzi zrobić porządek, odział się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:55:04 22-08-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
To była masakra z tym przechowywaniem ciała przez Latonię i się nie psuło Piękny prezent ślubny perły zdjęte z trupa

Ale bym się uśmiała gdyby tak było. Przyzwyczaiłam się do tej wizji już do tego stopnia, że będę zawiedziona jeśli perły są w jakimś sejfie, a nie na trupie.

Sylwia94 napisał:
Masakra tak obgadywać zmarłą. Tym bardziej, że to siostra Rebeci Nie lubiłam Niny, ale zginąć w katastrofie lotniczej to coś strasznego!

Ja nadal nie mogę uwierzyć, że Nina naprawdę nie żyje, może jednak jakimś cudem przeżyła... może akurat nie wsiadła do tego samolotu, czy coś. Mam jakieś takie przeczucie, że ona wróci... nie byłaby pierwszym trupem w tej telce, który wraca do żywych.

Co do tego jak Isabel zareagowała na śmierć matki - to w sumie było napisane trochę o tym w streszczeniach, a ja nie miałam nic więcej do dodania, więc nic na ten temat nie pisałam. Ale widać było, że naprawdę się przejęła i obwiniała za jej śmierć. Przynajmniej przez jakieś 2 odcinki, bo potem jej zachowanie wróciło do normy.

Sylwia94 napisał:
Pedro powinien milczeć albo udawać amnezję! A nie robić show przed wiejskimi ludźmi. Co chce tym zyskać? Tylko bardziej podkręca atmosferę wokół siebie.
Może każdy chciał mieć kawałek koszuli świętego

Może faktycznie o to chodziło, dobrze że mu spodni nie rozdarli, bo by dopiero było. W tym kościele po jego wyjeździe ustawią sobie relikwie z naszego Juana i będą się zjeżdżać wierni z całego świata by je zobaczyć.

Sylwia94 napisał:
Isabel nawet nie zachowywała pozorów żałoby po śmierci Pedra.

Faktycznie... nikt nie chodził ubrany na czarno, jedynie na pogrzeb. Córka też. Naprawdę nie wiem czemu jeszcze wszyscy nie wiedzą o romansie Isabeli i Andresa - i już nawet nie chodzi o to, że Simon i Angela powinni byli coś powiedzieć, ale po śmierci Pedro oni normalnie się spotykają, całują przed domem, jeżdżą na wspólne wycieczki... a nikt nic nie widzi. Chyba to tylko po to, by Pedro nie dowiedział się o zdradzie i miał Isabelitę nadal za świętą.

Sylwia94 napisał:
Ciekawe, co mu ugotowała Ale cokolwiek przyrządzone w tych warunkach to ryzyko Choć organizm Salvadora pewnie już się uodpornił

Tak, jemu żadne zarazki nie są już straszne, uodpornił się, tak samo jego dziecko. W sumie to dobrze, będzie rzadziej chorował skoro miał kontakt z bakteriami od małego

Sylwia94 napisał:
Piękne imię Ten dzieciak jest ogólnie biedny, ale może dzięki Pedro w przyszłości chociaż skończy jakąś szkołę!

Byłoby fajnie, bo to całkiem sympatyczny dzieciaczek. Martwił się o ojca, trochę mi go szkoda.

Sylwia94 napisał:
Teraz dopiero doszła do wniosku, że go nie poznaje

Właściwie to gadała już o tym wcześniej, ale sytuacja z sąsiadami przelała czarę goryczy - nie mogła znieść tego, że jej mąż rozwiązał konflikt słowami, a nie biciem się.

Sylwia94 napisał:
W sumie dużo ją łączy z wróżką z Ducha tj. brak prawdziwych umiejętności, naciąganie ludzi, łasa na pieniądze. Może w końcu też zyska moce, choć coś mówiła, że przy Pedrze je czuje.

Właśnie też się nad tym zastanawiałam, myślę że może się pojawić taki wątek. Tylko szkoda, że ta wróżka nie ma takiego śmiesznego pomocnika, jak ta z Ducha Eleny. Tamci tworzyli super duet!

Sylwia94 napisał:
Wiedział, że jest ciężko chory, a nie spisał testamentu, no super Ale już lepiej, że Angela dostała połowę niż jakby miała nic nie dostać. A Pedro był tak zaślepiony, że byłby do tego zdolny.

Los mu na tyle sprzyjał, że nie pomyślał o tym, by spisać testament przed śmiercią. Gdyby to zrobił, na 100% prawie wszystko znalazłoby się w rękach Isabel...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:04:45 22-08-22    Temat postu:

Niestety wczoraj i dzisiaj ciężko u mnie z czasem Obejrzałam dziś tylko odc. 30. Możemy jutro zatrzymać się na 33?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:13:11 22-08-22    Temat postu:

Możemy, ja nadal jestem na 31 odcinku, dzisiaj nie oglądałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:35:40 23-08-22    Temat postu:

Odc. 30-31

martoslawa napisał:
Isabel wyjechała w podróż razem z Andresem. Lepiej by było jakby już nie wracała. xD Podczas jej nieobecności w domu strasznie zaczęli rządzić się Rebeca i Walter... ten drugi to już w ogóle nie powinien mieć nic do powiedzenia. Próbowali razem ciotka pozbyć się Azura, ale na szczęście im się nie udało... Walter jest niebezpieczny, nawet się nie spodziewałam, że ma broń... bardzo dobrze, że Azul się bronił i go pogryzł. A niech ma!

Z deszczu pod rynnę. Nie ma Isabel i Andresa, ale Rebeca i Walter zrobili się nie do zniesienia uważając się za nie wiadomo kogo Zwłaszcza on, bo przecież jest tylko pracownikiem. Nie wiem, jak Pedro mógł mu ufać.
Biedny piesek Ale na szczęście nic mu się nie stało. Teraz przebywa w lesie i jest dokarmiany przez chłopaków. Oby wrócił do domu. Bez sensu, że Angela jest córką Pedra, a nic nie może zrobić

martoslawa napisał:
Dzięki temu pracę w rezydencji zdobył Pedro. Trochę dziwne, że nie usłyszał pogaduszek ciotki i Waltera na temat Azura. Od razu by się zorientował co to za kanalie... już mnie to w sumie nie dziwi, że wszystkie kobity w tej telce wzdychają do Salvadora - tak samo było z Rebecą. Co ona mu opowiadała za głupoty w tym samochodzie, że niby Pedro chciał się z nią ożenić itp. Kto by jej w to uwierzył? Ale dzięki tym jej gadkom Pedro szybko zaczyna poznawać jej prawdziwe oblicze.

Jedyny pozytyw w tym wszystkim jest taki, że Pedro dostał pracę. Rebeca jest nim oczarowana, tak się do niego przymilała, a jakie głupoty opowiadała Przegięła z tym, że Pedro chciał się z nią ożenić W restauracji udawała, że czeka na ważne przyjaciółki, taa jasne

martoslawa napisał:
Denerwuje mnie to, że Pedro uważa nadal swoją żonkę za taką nieskazitelną i jest pewny, że nie ma żadnego problemu z dzieleniem się jego majątkiem. xD Taaaa... gdyby wiedział jaką harpię poślubił. Nie dowie się za szybko, bo Angela i Simon milczą i nikomu nie mówią o jej romansie z Andresem. A wszyscy powinni już widzieć, nie tylko w domu, ale i w firmie. Ci ludzie nie zasługują na szacunek.

Pedro jest wciąż tak samo zaślepiony. Zobaczył prawdziwą twarz Waltera i Rebeci, ale jest pewien, że Isabel jest święta. Mam nadzieję, że jak najszybciej dowie się o jej romansie i że go (chyba) otruła.

martoslawa napisał:
Ten facet, który krąży ze strzelbą i czyha na Azura chyba zapomniał kto mu płaci - bo na pewno nie Walter, a Angela nie chce zabijać psa.

Ja w ogóle nie ogarniam, kim jest ten facet.

martoslawa napisał:
Wróżka urządziła seans w swojej chatce, ale coś poszło nie tak i ludzie wzięli ją za oszustkę. Juan znowu kilka razy paradował bez koszulki w tym odcinku, ale o dziwo zanim wyszedł do tych ludzi zrobić porządek, odział się.

Nie dziwię się, że ci ludzie poczuli się oszukani, bo słabo wyszedł ten seans. Jakieś spadające prześcieradła tam były? Gaitana musi znaleźć sobie inny zawód, ale czeka na pieniądze od Pedra.

Pedro ryzykuje mówiąc, że zna Isabel i że pracował w fabryce. Prawda wyjdzie na jaw, jak Isabel wróci do domu, a w firmie też łatwo sprawdzić, kogo zatrudnia/zatrudniała. Poza tym używa imienia i nazwiska Salvadora, a ono pojawiło się w TV. Chyba nawet chłopaki oglądali program o tym, ale pewnie nie zapamiętali nazwiska. Zastanawiam się, że Pedro mógł już bardziej podrobić referencje i zatrudnić się w fabryce jako pracownik biurowy, ale skoro chce dostać się do domu i domowników to rzeczywiście większy sens ma bycie kierowcą.

Telka byłaby dużo lepsza jakby była krótsza, a akcja szybsza. Dużo monotematycznych rozmów np. Rebeci z Walterem czy Pedra z Gaitaną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:29:26 24-08-22    Temat postu:

Dzisiaj też nie oglądałam, ale jutro nadrobię.

Sylwia94 napisał:
Z deszczu pod rynnę. Nie ma Isabel i Andresa, ale Rebeca i Walter zrobili się nie do zniesienia uważając się za nie wiadomo kogo Zwłaszcza on, bo przecież jest tylko pracownikiem. Nie wiem, jak Pedro mógł mu ufać.
Biedny piesek Ale na szczęście nic mu się nie stało. Teraz przebywa w lesie i jest dokarmiany przez chłopaków. Oby wrócił do domu. Bez sensu, że Angela jest córką Pedra, a nic nie może zrobić

Angela powinna zwolnić Waltera i tyle. xD Ile to razy Isabel chciała zwolnić lepszych pracowników... akurat nie ma jędzy w domu, więc jest okazja.

Sylwia94 napisał:
Jedyny pozytyw w tym wszystkim jest taki, że Pedro dostał pracę. Rebeca jest nim oczarowana, tak się do niego przymilała, a jakie głupoty opowiadała Przegięła z tym, że Pedro chciał się z nią ożenić W restauracji udawała, że czeka na ważne przyjaciółki, taa jasne

Ale to jest ściemniara, Pedro musiał się bardzo hamować by nie wybuchnąć śmiechem słuchając tych rewelacji.

Sylwia94 napisał:
Pedro jest wciąż tak samo zaślepiony. Zobaczył prawdziwą twarz Waltera i Rebeci, ale jest pewien, że Isabel jest święta. Mam nadzieję, że jak najszybciej dowie się o jej romansie i że go (chyba) otruła.

Znając już tempo tej telki, to pewnie za prędko się nie dowie. Myślę, że jeszcze przez jakieś 20-30 odcinków będzie zaślepiony i będzie usprawiedliwiał wszystkie jej złe zachowania - ale obym się myliła.

Sylwia94 napisał:
Telka byłaby dużo lepsza jakby była krótsza, a akcja szybsza. Dużo monotematycznych rozmów np. Rebeci z Walterem czy Pedra z Gaitaną.

Może trzeba będzie zacząć przewijać co nudniejsze i tyle. Mnie osobiście nie zależy na tym, by znać wszystkie szczegóły z tej telki i oglądać od deski do deski. Nie ogląda mi się źle, ale czasem po obejrzeniu dwóch odcinków mam wrażenie, że za wiele się nie działo i nie ma za bardzo czego komentować.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 0:30:08 24-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:39:12 24-08-22    Temat postu:

Odc. 32-33

Rebeca była żałosna i śmieszna jednocześnie znowu wychodząc na samotną kolację, a potem próbując wszystkim wmówić, że ma przyjaciół Przynajmniej broni Salvadora, tylko do tego się przydaje

Simon i Antonio dalej dokarmiają Azura. Myślałam, że ten przybiegnie z lasu przywitać się z Pedrem, ale jednak nie Angela obiecała się zająć psem, ale Walter i Andres wciąż chcą go zastrzelić

Wróciła Isabel! W końcu, bo czuję, że teraz dopiero zacznie się coś konkretnego dziać. Czy to nie dziwne dla nikogo, że pojechała SAMA z Andresem do USA? Jak dla mnie na kilometr widać, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń Coś mi się wydaje, że Pedro może być skłonny nawet zaakceptować ich związek, o ile będą utrzymywać, że związali się ze sobą PO jego śmierci. Sam powiedział coś takiego Andresowi, by znalazł taką kobietę jak Isabel, nie Angela.

Isabel była zła na ciotkę, gdy dowiedziała się o jej szaleństwach. Postanowiła zwolnić Salvadora, ale gdy go zobaczyła, coś zaiskrzyło Wyszło na jaw, że ten skłamał, bo Isabel nigdy wcześniej go nie znała. Salavdor przyznał się, że oszukał Rebecę, by dostać pracę, ale wręczył Isabel rekomendacje od Pedra. Ta razem z Angelą zaczęły go wypytywać i ten wymyślił, że pracował w jednej z filii firmy (może tak będzie ciężej to sprawdzić), potem wyjechał na wieś, a wrócił przed samą śmiercią Pedra i dostał od niego referencje. Angela i Isabel postanowiły zaufać intuicji Pedra i chyba już nie będą prześwietlać Salvadora. Tylko Walter jest niezadowolony, że nowy szofer został w domu. Antonio też jest wobec Salvadora podejrzliwy. Reszta dziwnie się czuje, gdy jest blisko niego.

Nie za bardzo ogarnęłam logikę Isabel jeśli chodzi o Valerię. Najpierw ją wyrzuciła (niedosłownie, ale zasugerowała), potem kazała jej wrócić i martwiła się, że ta wyjedzie bez pieniędzy. Ale w sumie co Isabel ma do Valerii? Że ta trzyma z Angelą? Wcześniej też się dziwnie zachowywała, raz kazała Valerii wyjść z pokoju, a potem ją zamykała. Nie ogarniam Valerii wpadł w oko Salvador, prawie zemdlała!

Ta nowa dziewczyna Simona jakoś nie budzi sympatii, dziwnie się wypowiadała o swoich dzieciach i chyba chodzi jej tylko o kasę. Nie bez powodu Simon nie chce jej przedstawiać matce.

Abigail postawiła się Rebece, w końcu! Ale denerwuje mnie tymi komentarzami, że Antonio powinien zapomnieć o Angeli.

Znowu zapychacz - serenada dla Gaitany. Czy ta jej przyjaciółka/pracownica się w niej kocha czy co, że sprowadza dla niej mariachi? Trochę przewijałam te śpiewy aż do momentu aż kuchnia zaczęła się palić Ale Gaitana dostała pieniądze od Pedra, więc już nie grozi jej eksmisja.

Zorientowałam się, że Rebeca nosi peruki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:48:27 24-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Dzisiaj też nie oglądałam, ale jutro nadrobię.

Ja obejrzałam, ale dopiero przed chwilą skończyłam

martoslawa napisał:
Angela powinna zwolnić Waltera i tyle. xD Ile to razy Isabel chciała zwolnić lepszych pracowników... akurat nie ma jędzy w domu, więc jest okazja.

Problem w tym, kto właściwie ma autorytet w tym domu? Niby Isabel, ale skoro dostały po połowie spadku to sprawa sporna. Jak dla mnie obie powinny się pozbyć Waltera, bo jest irytujący, arogancki i tylko umie donosić i szpiegować. Odrażający typ A druga sprawa, że taka sytuacja, że Angela musi być pod jednym dachem z Isabel i jej rodzinką jest niekomfortowa. Jedna z nich powinna się wyprowadzić i sprzedać drugiej swoją połowę domu. A firmę też można by jakoś podzielić.

martoslawa napisał:
Może trzeba będzie zacząć przewijać co nudniejsze i tyle. Mnie osobiście nie zależy na tym, by znać wszystkie szczegóły z tej telki i oglądać od deski do deski. Nie ogląda mi się źle, ale czasem po obejrzeniu dwóch odcinków mam wrażenie, że za wiele się nie działo i nie ma za bardzo czego komentować.

Mam takie same odczucia. Telka mogłaby mieć połowę odcinków mniej i byłoby super. Możemy przewijać co nudniejsze i oglądać więcej odcinków. Mam nadzieję, że od teraz zacznie się lepiej oglądać, bo już mamy właściwą akcję czyli Salvador w rezydencji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:08:16 24-08-22    Temat postu:

< 33

Sylwia94 napisał:
Rebeca była żałosna i śmieszna jednocześnie znowu wychodząc na samotną kolację, a potem próbując wszystkim wmówić, że ma przyjaciół Przynajmniej broni Salvadora, tylko do tego się przydaje

A ona tam się z kimś umówiła i ten ktoś nie przyszedł? Czy tak po prostu wyszła i udawała że ma się z kimś spotkać? Pewnie to drugie, bo kiedy miała nawiązać znajomości, jak całe dnie siedzi w oknie. Ale mogła sobie wziąć jakąś książkę czy coś, a ona tam parę godzin siedziała sama nie mając co robić. No może tylko zjadła sobie coś dobrego.

To prawda, ciotka się teraz przydaje, bo chroni Salvadora - choć on na wszystkie kobity jakoś dziwnie działa, łagodząco. Nawet Isabel spuścila z tonu po zobaczeniu go. Za to wszyscy faceci, których spotyka na swojej drodze są na niego zawzięci. Nawet Antonio go nie polubił.

Sylwia94 napisał:
Simon i Antonio dalej dokarmiają Azura. Myślałam, że ten przybiegnie z lasu przywitać się z Pedrem, ale jednak nie Angela obiecała się zająć psem, ale Walter i Andres wciąż chcą go zastrzelić

Właśnie nie wiem czemu ten piesek nadal siedzi w lesie, myślałam że może pobiegnie do domu wróżki by być z Pedro, a tu nic. Dobrze, że go dokarmiają.

Sylwia94 napisał:
Wróciła Isabel! W końcu, bo czuję, że teraz dopiero zacznie się coś konkretnego dziać. Czy to nie dziwne dla nikogo, że pojechała SAMA z Andresem do USA? Jak dla mnie na kilometr widać, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń Coś mi się wydaje, że Pedro może być skłonny nawet zaakceptować ich związek, o ile będą utrzymywać, że związali się ze sobą PO jego śmierci. Sam powiedział coś takiego Andresowi, by znalazł taką kobietę jak Isabel, nie Angela.

Nie wiem, wszyscy są ślepi i głusi, po co miałaby z nim jechać za granicę jeśli nie w celach towarzyskich? Widać z daleka, że utrzymują bardzo bliskie relacje. Za bliskie. xD

Sylwia94 napisał:
Nie za bardzo ogarnęłam logikę Isabel jeśli chodzi o Valerię. Najpierw ją wyrzuciła (niedosłownie, ale zasugerowała), potem kazała jej wrócić i martwiła się, że ta wyjedzie bez pieniędzy. Ale w sumie co Isabel ma do Valerii? Że ta trzyma z Angelą? Wcześniej też się dziwnie zachowywała, raz kazała Valerii wyjść z pokoju, a potem ją zamykała. Nie ogarniam Valerii wpadł w oko Salvador, prawie zemdlała!

Też nie rozumiem o co tam chodzi, chyba po prostu Isabel lubi się wyżywać na Valerii, a jak jej mija złość, to zaczyna być jej przykro i przymila się do kuzynki. Teraz Valeria na 100% nie wyjedzie, skoro poznała Salvadora. Zastanawiam się czy nie ona jako pierwsza zorientuje się, że Salvador i Pedro to ta sama osoba.

Sylwia94 napisał:
Znowu zapychacz - serenada dla Gaitany. Czy ta jej przyjaciółka/pracownica się w niej kocha czy co, że sprowadza dla niej mariachi? Trochę przewijałam te śpiewy aż do momentu aż kuchnia zaczęła się palić Ale Gaitana dostała pieniądze od Pedra, więc już nie grozi jej eksmisja.

Dobrze, że chałupa jej się nie spaliła, bo by dopiero było. Spłaciłaby dług, a i tak nie miałaby gdzie mieszkać. Nawet zabawne były te sceny z wróżką, też na początku pomyślałam, że pracownica może się w niej kochać... ale może to po prostu przyjaźń? W stylu także dziwnego duetu z Ducha Eleny.

Najlepsze było jak Pedro wrócił do domu i zachowywał się jak ojciec Gaitany. A ona ze spuszczonym wzrokiem opowiadała mu co zaszło.

Sylwia94 napisał:
Zorientowałam się, że Rebeca nosi peruki

Właśnie też rzuciło mi się to w oczy! Raz miała krótkie włosy, a raz długie. Większa z niej strojnisia niż z siostry. Swoją drogą, o Ninie wszyscy już zapomnieli, córka też.

Dobre też było jak Isabel ochrzaniła ciotkę przy wszystkich za to, że w domu panuje bałagan odkąd dostała stanowisko Valerii, czyli stanowisko Abigail. Mało delikatnie to zrobiła, powinna była najpierw porozmawiać z nią na osobności, ale dobrze jej tak!

W 32 odcinku zostałam uświadomiona przez samego prota jakiego imienia używać gdy o nim piszę Nakrzyczał na Gaitanę, że nazywa się Salvador, a Pedro nie żyje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:59:49 24-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
A ona tam się z kimś umówiła i ten ktoś nie przyszedł? Czy tak po prostu wyszła i udawała że ma się z kimś spotkać? Pewnie to drugie, bo kiedy miała nawiązać znajomości, jak całe dnie siedzi w oknie. Ale mogła sobie wziąć jakąś książkę czy coś, a ona tam parę godzin siedziała sama nie mając co robić. No może tylko zjadła sobie coś dobrego.

Ja wywnioskowałam, że Rebeca udawała, że z kimś się umówiła. Zresztą skąd by miała być przyjaciół skoro, tak jak piszesz, tylko stoi w oknie i przyjechała też z jakiejś wioski, więc nie zna nikogo z miasta

martoslawa napisał:
Właśnie nie wiem czemu ten piesek nadal siedzi w lesie, myślałam że może pobiegnie do domu wróżki by być z Pedro, a tu nic.

Tam byłby na pewno bezpieczniejszy... chyba że znowu zapali się kuchnia

martoslawa napisał:
Dobrze, że chałupa jej się nie spaliła, bo by dopiero było. Spłaciłaby dług, a i tak nie miałaby gdzie mieszkać. Nawet zabawne były te sceny z wróżką, też na początku pomyślałam, że pracownica może się w niej kochać... ale może to po prostu przyjaźń? W stylu także dziwnego duetu z Ducha Eleny.

To i tak wynajmowany dom Dziwna ta pracownica/przyjaciółka, nie ma swojego życia. Wolałam duet z Ducha

martoslawa napisał:
Najlepsze było jak Pedro wrócił do domu i zachowywał się jak ojciec Gaitany. A ona ze spuszczonym wzrokiem opowiadała mu co zaszło.

Z tą srogą miną przypomina mi Juana.

martoslawa napisał:
Dobre też było jak Isabel ochrzaniła ciotkę przy wszystkich za to, że w domu panuje bałagan odkąd dostała stanowisko Valerii, czyli stanowisko Abigail. Mało delikatnie to zrobiła, powinna była najpierw porozmawiać z nią na osobności, ale dobrze jej tak!

Dobrze tak Rebece, że dostała ochrzan przy służbie

martoslawa napisał:
W 32 odcinku zostałam uświadomiona przez samego prota jakiego imienia używać gdy o nim piszę Nakrzyczał na Gaitanę, że nazywa się Salvador, a Pedro nie żyje.

Widzę, że ja używam dwóch imion wymiennie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:11:36 24-08-22    Temat postu:

Ten gość nie wygląda jakby żartował, więc trzeba uważać i nie nazywać go Pedrem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Włączył mu się tryb Juana.

Oglądamy dzisiaj odcinki 34-35, czy jutro?


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 23:13:33 24-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 499, 500, 501 ... 512, 513, 514  Następny
Strona 500 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin