Telenowele

Julia · Wysłany: 11:50:14 22-07-18 Temat postu:

Lucy
Na początek wieści. Może już czytałaś, że dwójka będzie powtarzać "Cenę miłości".Zgodnie z tym, co kiedyś ktoś napisał - powtórki są wg serialowego portfolio i , że wychodzi na to , iż powtórka będzie po "Tylko z tobą".
Osobiście uważam, że to za krótki termin, aby widzom serwować powtórkę

nie zdążyli jeszcze za nim zatęsknić...
No i godzina powtórnej emisji jest nie do przyjęcia -13:05 ! Kto ma wtedy czas? Nawet i emerytki w tym czasie najczęściej są zajęte

Wracamy do głównego przedmiotu naszej wymiany zdań - "Asi".

lucy · Wysłany: 13:03:21 23-07-18 Temat postu:

Julia · Wysłany: 12:27:55 24-07-18 Temat postu:

Lucy napisała:

lucy · Wysłany: 17:31:24 24-07-18 Temat postu:

Julia ... odcinek 26 jest chyba najlepszy ze wszystkich dotychczasowych

Jako skończę oglądać w ramach komentarza posypią się cytaty ...

Takiej ilości świetnych dialogów chyba w żadnym serialu jeszcze nie widziałam

Julia · Wysłany: 22:31:10 24-07-18 Temat postu:

Lucy

,jak najbardziej odcinek 25. jest i dla oczu, i dla serca...ale... wiesz, że życie nie układa się wyłącznie po różach, prawda

Zawsze coś lub ktoś krzyżuje nam plany

albo... sami sobie szkodzimy

Julia · Wysłany: 22:35:16 24-07-18 Temat postu:

Przepraszam , oczywiście chodzi o odcinek 26

A w kolejnym, 27.myślę, że pochwalisz Neriman

i materiału do rozważań też będzie niemało...

lucy · Wysłany: 12:09:44 25-07-18 Temat postu:

Już dawno miałam napisać o świetnych - lakonicznych, ale jakże błyskotliwych dialogach w Asi ... Odcinek 26 przypomniał mi o tym, więc komentując go pozwolę sobie przy okazji niektóre z nich przytoczyć, bo siedząc w fotelu kilka razy wypadłam z kapci podczas oglądania

Ale na początek skupię się na Defne, bo kilka postów wyżej zastanawiałam się nad jej marazmem postaciowym i zrobiłam to chyba na znak przeczucia, gdyż w dzisiejszym (26) odcinku dała jemu pełny upust ...

Defne pojawia się rano na farmie ...
- Co ty tu robisz o tej porze ?- pyta zdziwiona Neriman
- A co ? Nie mogę już do was przychodzić ? (Defne)
- Możesz ... ale nie masz nic do roboty w domu ? Ugotowałaś obiad ?
- (Defne z uśmiechem) Pomyślałam, że może wezmę go od was ...
No mina Neriman bezcenna

Po kilku dobrych godzinach:
- Co ty tu jeszcze robisz ? Twój mąż niedługo wróci z pracy ... przygotowałaś mu jedzenie ?
Defne przewraca oczami ... o tak:

Włącza się Fatma widząc zmieszanie Defne:
- Ja coś przygotuję i Defne zabierze ze sobą ...
A na to matka:
- Niech sama przygotuje. W końcu nic nie robi!

I wiesz Julia jak to na mnie podziałało ?? ... Podłączyłam dodatkowe antenki i czuwam wypatrując Defne na ekranie ... i jak tylko się pojawia nie spuszczam z niej wzroku obserwując dokładnie jej zachowania, pojedyncze ruchy, gesty, spojrzenia, mimikę ... i nie umiem oprzeć się wrażeniu, że jej pobyt na farmie ogranicza się od niedawna (albo od zawsze, ale dopiero teraz jest to aż tak zauważalne) do nieustannych spacerów i nasiadówek przy herbatce. Defne pełno tam gdzie się nic nie robi. A tam gdzie się robi pełni funkcje akompaniatorskie. Gdyby urodziła się w innych czasach i w innych kręgach byłaby idealną damą do towarzystwa. Stoi nad Asi nawet wtedy gdy ta w pośpiechu szuka sukienki i gdera jej nad uchem wypytując o wszystko co jej ślina na język przyniesie i doradzając nawet w tym co powinna ubrać, a czego nie i dlaczego (aż sama Asi nie wytrzymuje i przegania ją z pokoju). Dalej ...wtrąca się we wszystkie rozmowy osób, obok których właśnie przechodzi i zawsze ma coś do powiedzenia jakby była wszystkowiedząca. Nie ma tematu, który by ją nudził i na który nie miałaby swojego zdania (coraz częściej innego niż współrozmówcy), a to (zdanie) od pewnego czasu wypowiada z coraz większą odwagą i pewnością siebie ... Powoli staje w szranki z własną matką i poucza ją tłumacząc skutki niektórych jej pomysłów/decyzji :
- Mamo, jak ci nie wstyd ... Demir podarował Asi konia, a ty żałujesz mu jakiegoś obrusu ... (notabene obrusu o znaczeniu sentymentalnym dla Neriman, bo uszytym przez jej matkę).
No miny i reakcje Neriman - BEZ CEN NE - Do tej pory nikomu nie udało się doprowadzić jej do stanu takieeego osłupienia ... bo Neriman przy Defne coraz częściej traci język w buzi i nie wie co powiedzieć ...
Ale są sytuacje, w których to Defne miota się w zeznaniach - a dotyczą one sfery jej obowiązków domowych ... hahaha ... W takich sytuacjach Defne czeka na wsparcie np. Fatmy, która niczym jej adwokat przejmuje pałeczkę i gasi uwagi Neriman - "już zapakowałam jedzenie dla Kerima" ...

Julia toż ona (Defne) ma zdolności menadżerskie i marnuje się podczas kursów na trasie dom-farma

Niebawem na tapecie inne postaci i ich teksty

Blackie jeśli tu wpadniesz to i dla Ciebie coś się znajdzie, bo już mam w zamyśle mały gifcik (nie mylić z gifik)

Julia · Wysłany: 18:12:56 25-07-18 Temat postu:

Lucy napisała[b]:

Cytat:

Ale na początek skupię się na Defne, bo kilka postów wyżej zastanawiałam się nad jej marazmem postaciowym i zrobiłam to chyba na znak przeczucia, gdyż w dzisiejszym (26) odcinku dała jemu pełny upust ...

Masz dobre przeczucia Lucy, a odcinek 26. jest preludium do 27....pamiętaj

Cytat:

... toż ona (Defne) ma zdolności menadżerskie i marnuje się podczas kursów na trasie dom-farma

Jak najbardziej

, ale życie przed nią

Neriman miny ma super, ta jej irytacja, politowanie, kpina mnie również bardzo się podobają. I jak widziałyśmy, ma już dość nieróbstwa swojej najstarszej latorośli.

Tak przy okazji, jak Ci się podoba mały pośrednik - w niebieskim fartuszku - między Demirem i Asi? Jego wypowiedzi są niesamowite.
Śmiałam się , gdy wyjaśniał Demirowi, jak to jest w relacjach zakochanych:

-Demir Bey,rozumiesz kobiety? One mówią do ciebie tak , że nie można dojść potem do siebie.
- A potem zachowują się zupełnie inaczej, niż mówią.
- Jest już dobrze, ale wtedy ona zaczyna mnie złościć i jak się rozzłości, to jej coś głupiego odpowiem, no to potem znów ona jest na mnie obrażona

Coś w tym jest

Jakbyśmy widzieli A&D , prawda

lucy · Wysłany: 11:59:15 28-07-18 Temat postu:

Julia · Wysłany: 17:18:13 30-07-18 Temat postu:

Lucy

Obejrzałam pierwszy odcinek" Elimi Birakma" i zamierzam oglądać dalej

Klimat serialu nie jest radosny, już na dzień dobry zetknięcie się z autyzmem
i pierwszą sceną , gdy Azra chce wraz z bratem skoczyć z dachu , przyprawia o gęsią skórkę.

Ciekawe , jak dalej zostanie poprowadzona akcja, na razie zło i podłość dominują

Alinę Boz znamy z "Rozdartych serc" i tu ma diametralnie inną rolę, tam jędza, tu sympatyczna, kochająca i ufna dziewczyna. No i kilku innych znajomych sie pojawia, jak choćby "Ahmet Moran", "Nazan" z "Ceny miłości" czy "Aziz Toprak" z "Czarnej perły"

Ale wracajmy do naszej rozmowy o "ASI"

Lucy napisała:

Cytat:

Niemniej jednak jego "wścibstwo" (stary malutki) kilkakrotnie skrzyżowało drogi Asi i Demira - nie planując spotkania trafiali na siebie dość często ...

Tak Huseyn, to wścibski chłopak, i szybko połapał się w tym, że Asi i Demir podobają się sobie. On "doradza" , co mają robić i dzięki niemu dochodzi czasami do ich spotkań,ale jeden raz jego"uczucia" do koleżanki wezmą górę i....

Nie piszę więcej , sama zobaczysz.

Cytat:

Wracając do odcinka zastanawiam się czy w małżeństwie Goncy i Ziyi nie zaczyna się coś zmieniać ... bo te jego ostatnie uwagi podczas porannej toalety Goncy nie pasują do faceta, który ma żonę w czterech literach ... wyczułam w nich nutę zazdrości (choć może Ziya nie jest jeszcze jej świadomy)

Tak, Ziya zaczyna patrzeć na Goncę trochę inaczej, już nie jak na sprawczynię jego utraty wolności i wymuszonego ślubu. Widzi, że Gonca to ładna dziewczyna, że ma perspektywę stabilizacji dzięki pracy, że nie będzie wyłącznie niechcianym zięciem na farmie...., a i Goncy to się bardzo podoba, że wreszcie mąż zwrócił na nią uwagę

Cytat:

Ubawiła mnie kochanica dziadka Cemala

Tak Sarmasyk ( nie sprawdziłam pisowni ) jest zabawna, także w swojej
zazdrości. Jest ona naturalna, bo wydaje jej się , ze dziadek powinien na rękach nosić jej młode ciało

, ale nie ukrywajmy , ma ona swój cel - Cemal Aga już starszy, może zejść i jej coś się dostanie. Neriman nie będzie mogła znieść tyle młodszej od niej dziewczyny u boku ojca. ale przyjdzie czas, że weźmie ją pod swoje skrzydła.

Cytat:

Dziadek jest jaki jest (i do tego stary zbereźnik z niego), ale jego postać bardzo wiele wnosi do fabuły - bo ją ubarwia nie ujmując niczego sferze merytorycznej

Oj jest z Cemala zbereźnik i jaki pewny swego

To człowiek orkiestra : wie co się dzieje w miasteczku,kto jest kim i co ukrywa, robi interesy i zarabia na tym, ma temperament godny podziwu - jego tańce na parkiecie...

może kupić i sprzedać wielu, łącznie ze swoim zięciem

Fakt, że jest momentami groteskowy, chwali się bez umiaru, ale wnosi powiew radości , gdy pojawia się na ekranie, a już w duecie z Sarmasyk...

Nie wiem czy już zaczęłaś [b]Lucy odcinek 27., ale przygotuj się na zwroty akcji i zamieszanie, bo i Suheyla stanie się tego przyczyną i na horyzoncie pojawi się ktoś...

lucy · Wysłany: 17:41:22 30-07-18 Temat postu:

Na razie napiszę tylko tyle, że nie zaczęłam odc 27, bo nie wyrabiam czasowo ... do tego zaczęłam oglądać EB - a ten coraz bardziej mi się podoba (tylko nie wiem po co te odcinki są takie długie), więc zaniedbuję przy okazji KuzeyaGuneya, którego planowałam skończyć przed emisją Kara Sevdy, ale nie wiem czy mi się uda, bo mam ... Więc i Asi musi chwilę poczekać ...
Ale odc 26 nie skończyłam jeszcze komentować ... więc będzie jeszcze ciąg dalszy do tego co napisałam w poprzednim poście

PS:
Fajnie, że oglądasz EB- mam nadzieję, ze dołączysz do dyskusji ...

Julia · Wysłany: 21:39:40 30-07-18 Temat postu:

Zaczęłam, zaczęłam oglądać EB.. obejrzałam.dopiero pierwszy odcinek. Zachowuję się niepoważnie, bo równocześnie jestem po 10.odcinku "Karagul" (125 po dwie godz.) i 4. "Yeter" (ok. dwie godziny), no i jeszcze ten ponad dwugodzinny...
Skutkuje to np tym,że pisząc o Ahmecie M. w filmie EB pomyliłam z "Karagul"

No i do tego są jeszcze powtórki "Ceny miłości" ( na szczęście krótkie)

Lucy
Myślę, że przyznasz mi rację, że powtórne oglądanie pozwala na dokładniejsze rozeznanie , otwiera oczy na niezauważone gesty, nieusłyszane słowa... Mimo, że serial widziałam wcześniej dwa razy po rosyjsku

, ale co po polsku, to po polsku i mimo , iż powtórka jest w zbyt krótkim odstępie czasowym, to patrzę ponownie z przyjemnością.

Odcinki "Asi" nie są najdłuższe i szybko je się ogląda, ale jak już jesteś zaangażowana w coś innego, to trudno zdążyć ze wszystkim, tym bardziej , że nie tylko serialami człowiek żyje

i nie może tylko nimi żyć.
Osobiście bardzo chciałabym, aby nasza telewizja serial zakupiła, gdyż zależy mi na polskim tłumaczeniu, niby to są niuanse, ale jednak są.
Nie mam konta na FB i znam wersję rosyjską, ale jak brzmi po polsku i jak wygląda na dużym ekranie?

Podczas oglądania 27. odcinka , byłam bardzo niezadowolona z obrotu sprawy

, gdyż wszystko było nie tak i zjawił się ktoś, kto dodatkowo będzie mieszać

Lucy, a jak odbierasz Suheylę w ostatnich scenach 26. odcinka.
Było mi jej bardzo żal, mimo tego, ze wcześniej irytowała mnie jej przemożna chęć zemsty i zatruwanie atmosfery w domu. Starała się z całych sił zbliżyć do Asłana, ale nie dała mu czasu na oswojenie się z sytuacją, ogłupiła go prezentami, ściągnęła do domu, starała się w jednej chwili nadrobić stracone lata, ale tak się nie da

Nic na siłę! W ten sposób szczęścia się nie osiągnie...
Demir, Melek i Asłan nie wytrzymali presji Suheyli , postanowili odejść, co z kolei doprowadziło ją do załamania i drastycznego kroku. W ostatnich scenach sytuację potęguje złowrogi szum rzeki i odgłosy, wydobywające się jak gdyby z jakiejś czeluści

No i znów cały ciężar problemów spadnie na Demira

lucy · Wysłany: 23:36:20 30-07-18 Temat postu:

Julia · Wysłany: 21:31:06 31-07-18 Temat postu:

Lucy napisałaś :

Julia · Wysłany: 21:44:54 31-07-18 Temat postu:

Sorry, błąd

Nie zauważyłam ,że napisałam z błędem :fecebookowiczów zamiast facebookowiczów

Przy okazji jeszcze dwa słowa o odcinku 27. - wspominałam ,że skok Suheyli będzie miał swoje następstwa , które zaciążą na życiu protagonistów

Osobiście byłam momentami bardzo zła na Demira....

, za to, że nie powiedział otwarcie Asi o co chodzi i tym samym spowodował, że chodząca duma

zaczęła się z lekka na nim odgrywać, a okazja się nadarzyła...