Telenowele

lucy · Wysłany: 15:51:11 17-10-18 Temat postu:

Ja nie oglądam, ale się interesuję tym serialem i czytam Twoje komentarze Julia.
Jak znajdę czas to coś tu skrobnę.

A tu Surpriz

Julia · Wysłany: 22:25:21 17-10-18 Temat postu:

No proszę

jak miło przeczytać.

Niecierpliwie czekam na kolejny odcinek, dowiemy się , co dalej z protką i Yilmazem

lucy · Wysłany: 17:27:57 19-10-18 Temat postu:

Julia Twój serial idzie jak burza. Wczorajszy 6 odcinek miał znowu pobił swój rekord w reytingu i to o ponad 1 punkt.

1. TOTAL – 12.52 (11.2)
1. AB – 10.85 (8.92)
1. ABC1 – 13.63 (11.42)

Julia · Wysłany: 11:17:11 20-10-18 Temat postu:

Świetnie

Cieszę się , bo to ciekawy serial, choć "Gulperi" bardziej mi się podoba.
"Pewnego razu w Cukurovej" ma swój klimat, bo jak pisałam , ukazuje południową prowincję Turcji wraz z obyczajowością lat siedemdziesiątych XX wieku.
Na tym tle mamy ukazane : warunki życia różnych warstw społecznych,moc pieniądza, układy, dwulicowość, fałsz, problemy kochających się protów,ich rozdzielenie, niechciane małżeństwo, ucieczkę i widmo kary śmierci "na życzenie" wpływowych państwa, którym prot stoi na przeszkodzie

- ktoś powie , że to bzdura

Można się przekonać, oglądając.
Oprócz walorów poznawczych i wizualnych, mamy bardzo dobre aktorstwo

Julia · Wysłany: 19:32:38 31-10-18 Temat postu:

Wyszło już siedem odcinków serialu, który zajmuje pierwsze miejsce

Wolę "Gulperi", ale "Bir Zamanlar Cukurova' zagościła już na stałe w moim repertuarze serialowym.

Yilmaz, który był przeszkodą dla Yamanów (Zuleyha!) , po ujawnieniu tego, że w obronie narzeczonej , szarpiąc się z gwałcicielem go zabił- jest w więzieniu po donosie i oczekuje kary śmierci.
Zuleyha (Hilal Altinbilek) ma do wyboru - zamianę wyroku w zamian za poślubienie właściciela farmy (Murat Unalmis) albo.....

Inicjatorką i reżyserką jest "starsza pani" ( tak należy się do niej zwracać) Hunkar Yaman (Vahide Percin), ona zadbała o każdy szczegół i podobnie, jak syn czuwa nad tym, aby Yilmazowi założono pętlę na szyję

Jesteśmy w przełomowym momencie. Demir i Zuleyha na farmie Aladag czekają na dziecko - każde z innych powodów. On, bo będzie miał dziedzica, ona , ponieważ to dziecko Yilmaza. Obawia się tylko o to, że urodzi się przecież wcześniej i może byś problem.
Ale od czego teściowa, ona czuwa nad wszystkim

Mąż otacza ją miłością i troską, wozi do Paryża, zabiera na przyjęcia...spełnia życzenia i przy tym rozwija swoje latyfundium, unowocześnia je, wchodzi w układ ze swoim przyjacielem, co bardzo się nie podoba zazdrosnej o wpływy i liczące się zdanie Hunkar.
Jednak Demir nie zniesie w żadnym wypadku tego, aby ktokolwiek był mu nieposłuszny, nawet, jeśli chodzi o własną żonę!
Gdy Zuheyla na poczatku uciekła przy pomocy Sabahattina (mąż ciotki Demira - lekarz),aby zobaczyć Yilmaza, on jedzie za nią i bez pardonu wymierza policzek za "zdradę", grozi, że jeśli nie wróci z nim na farmę, to na pewno Yilmaz zginie:(

Wydaje się, że sytuacja sprzyja Yamanom, ponieważ w więzieniu wybuchł pożar, po bójce więźniów i wśród ofiar jest Yilmaz.

Zuleyha bardzo przeżywa śmierć Yilmaza , który miał zginąć w pożarze. Za powierniczkę ma Gulten ( też zakochaną skrycie w Yilmazie), która z kolei swe uczucia skrywa przed Gaffurem ( łącznie z przechwyconym listem), jego wścibską żoną i szwagierką.

Nienawiść służby w stosunku do Zuheyli jest niesamowita, co było do przewidzenia. Obcy, jest niechętnie widziany w zamkniętym kręgu dworu! Sanyie (żona Gaffura) nie może znieść tego, że miejska przybłęda jest "młodszą panią",że wywindowała się tak wysoko i ona ma jej usługiwać.
Hunkar , która była świadkiem kolejnej scysji i obrażania synowej chce wyrzucić niepokorne , ale Gaffur po karczemnej awanturze i spoliczkowaniu Sanyie każe iść i się ukorzyć przed Zuleyhą

Fadik jakoś to przełknęła, ale Sanyie

niemal zawleczona i popchnięta przez męża do klęku nie jest w stanie z siebie wykrztusić słów skruchy i prośby o pozostanie. Ma zaciśnięte powieki, aby tylko nie patrzeć na swojego wroga numer jeden. Oczywiście Zuleyha ma satysfakcję, bo sama starsza pani od jej zdania i łaski uzależniła pozostanie dwóch służących.

Drugim czarnym żeńskim charakterem jest Shermin (ciotka Demira), ona też nienawidzi Zuleyhy, gdyż w jej dziecku upatruje zagrożenie dla pozycji własnej córki - paryskiej studentki , której ciągle kradną torebkę z pieniędzmi

Ona sama dawno już roztrwoniła majątek po ojcu, żyje na łasce Demira, który wypłaca jej pieniądze, wysyła do Paryża...W burzliwej rozmowie powiedział , co o niej myśli

: "Wypłaciłem ci pieniądze na cały rok, a ty wydałaś je w trzy miesiące..."

Sabahattin ma jej dość, jej wiecznego narzekania, knucia, plotkarstwa, wściekłości, że pacjentów przyjmuje w ciągu jednego dnia w tygodniu za darmo, ale wiadomo...on rozwieść się nie może, gdyż Demir nie daje na to zgody.

Shermin liczy czas do urodzenia małego dziedzica i "musi" pozbyć się konkurencji

Kogo może mieć za sprzymierzeńca

Wiadomo - Sanyie

, która nie może przetrawić swoich wymuszonych, ale...przeprosin

W jaki sposób pozbyć się przeszkody

A wpuścić jadowitego węża do pokoju młodej pani....Nie udało się tak do końca i od razu, bo gad otarł się o nogi Zuleyhy

Jednak upadek ze schodów wywołał poród, ale...dziecko urodziło się zdrowe

Shermin poddaje w wątpliwość wcześniejsze urodziny, ale w sukurs Zuheyli i Hunkar przychodzi Sabahattin.

Demir jest szczęśliwy.... gdy to się działo on był w Stambule, gdyż....jak Feniks z popiołów odrodził się Yilmaz, którego omyłkowo uznano za zmarłego.
Zdążył on opuścić mury więzienia po ogłoszonej ogólnej amnestii. Pod koniec swojego pobytu poznał eleganckiego, doświadczonego przez życie więźnia, który na pewno pojawi się w dalszej części serialu. Wnioskuję to po jego reakcji na nazwisko Yaman z okolic Adany

Yilmaz zdąża w jednym kierunku, ale po drodze dopada go Demir i przy pomocy Gaffura znęca się nad nim, wreszcie, gdy udaje mu się wyrwać - Demir strzela...rzeka, prawie topielec , przypadkowa w tym miejscu Gulten, ratunek, ukrycie w czworakach ( swoją drogą niezniszczalny jest Yilmaz...

), poszukiwanie zwłok i za karę podpalenie chat w czworakach

I tutaj refleksja. Wszyscy bogaci i wpływowi w serialach nie brudzą sobie rąk, zawsze mają kogoś od mokrej roboty ( tu fakt - Demir strzelał, ale znęcał się Gaffur)...Hunkar jest przerażona, że syn mógłby zabić człowieka, choć ona sama użyła swych wpływów, aby Yilmaza powieszono

Gra aktorów nadal świetna, scena przeprosin doskonale zagrana

Murat Unalmis jako mężczyzna absolutnie nie w moim typie, tym bardziej Ugur Gunes (Yilmaz)

Na uwagę zasługuje ścieżka dźwiękowa. A jednym z reżyserów jest Timur Savci, którego pracę kilkakrotnie już widzieliśmy .

Matthias_96 · Wysłany: 13:45:31 09-11-18 Temat postu:

Tak mnie coś korci, żeby obejrzeć ten serial...
Wyświetla mi bez przerwy w proponowanych - czyżby to był jakiś znak?

.

Julia · Wysłany: 12:18:02 13-11-18 Temat postu:

Matthias_96 napisał:[b]

Cytat:

Tak mnie coś korci, żeby obejrzeć ten serial...

Myślę, że warto

Mamy w serialu zupełnie inny klimat, nie wiem czy akurat taki Ci odpowiada? Głęboka prowincja, inne czasy i , jak zawsze...miłość . Tu wyjątkowo trudna, bo protka, będąca w ciąży wyszła za mąż ( nakłoniona przez obecną teściową), po informacji, że jej ukochany Yilmaz jest skazany na śmierć, a to małżeństwo ma być gwarancją jego uratowania. Do tego wszystkiego teściowa chce ratować honor syna, który nie ma dzieci, no a tu jest na podorędziu młoda, piękna i w początkach ciąży Zuheyla...

Ostatnie dwa odcinki są pełne napięcia, ponieważ YIlmaz odrodził się , jak Feniks z popiołów i wrócił do Adany, oczywiście po to, aby się zemścić. Za nim przyjechał, jego mentor z więzienia, którego serce YIlmaz bardzo poruszył. Ali, stracił całą rodzinę w wypadku, ma na pieńku z Yamanami, uznaje Yilmaza za swojego syna, a on Alego za ojca.

Nie trzeba dodawać, że protektor jest bogatym człowiekiem, darowuje Yilmazowi fabrykę bawełny i uczy go , że zemsta ostateczna przy pomocy broni nie ma sensu, są inne sposoby na jej dokonanie. Broń tak, ale dla obrony...

Ali Rahmet Fekeli , to tajemnicza postać, do końca nie zdradza swoich pobudek zemsty na Yamanach, informacje przekazuje w oszczędny sposób i nieczęsto. Zleca umieszczenie w lokalnych gazetach swojego nekrologu

.
Wtedy też wychodzi na jaw, że za Yilmazem stał właśnie on, co Demira i jego matkę wytrąca z równowagi.
Nie trzeba dodawać, że o uratowaniu się Yilmaza z pożaru w więzieniu i jego wyjściu na wolność, wiedzą wszyscy poza ...Zuleyhą.

Yamanowie panicznie się boją , że ona się dowie i może być problem, gdyż dziewczyna do posłusznych nie należy. Ma swoje zdanie, jest inteligentna i spostrzegawcza, dlatego też, gdy babcia Hamine wyprowadziła wózek z dzieckiem i zostawiła go na polnej drodze, bo zaciekawiły ją gałązki na drzewie ( wróciła sama do domu, wózek zabrał pastuch z okolicy) , wszyscy wpadli w panikę

Zuleyha w bezdennej rozpaczy, Hunker nie mniej przerażona od niej , Demir zleca poszukiwania... służba, chłopi z czworaków przeczesują okolicę....
Na szczęście dziecko całe i zdrowe, odnalazł....Yilmaz

Pozostawił na łące i strzałem ściągnął ludzi, sam odjechał.

Yilmaz oficjalnie pokazuje się na przyjęciu i staje twarzą w twarz z osłupiałą rodziną Yamanów oraz Zuleyhą, której uśmiech zamiera na ustach...
Hilal Altinbilek to piękna aktorka , zwróciłam na nią uwagę w "Karagul", gdzie gra nieciekawą postać,ale bardzo sugestywnie. Pisałam już o tym, że zarówno Alina Boz, jak i inne aktorki mogłyby się uczyć od niej płaczu. W takich scenach jest prawdziwa. uważam, że to świetna protka.

Kerem Alisik (Ayhan w "Kara Sevdzie"), jako Ali Fekeli trzyma poziom aktorski.

O Vahide Percin już wspominałam - jest świetna, jak zawsze zresztą

Podobny jest, grający Gaffura Bulent Polat ; służalczy, obmierzły typ, lizus do potęgi..., żarłok, pozer, leń (pracuje , gdy patrzą), pazerny...jak on biegnie (do pastucha, który miał zabrać dziecko),krzycząc sam do siebie ;"Będę miał dziesięć tysięcy, będę miał..."

Co do dwóch antagonistów Yilmaza i Demira dalej zdania nie zmieniam,mnie nie porywają

ewunia13410029 · Wysłany: 17:41:12 13-11-18 Temat postu:

Do obsady dołączył syn Kerema. Oj, kuszą chłopaki, żeby ten serial obejrzeć. Uwielbiam Kerema. Muszę wygospodarować czas chociaż na scenki z nim.

Julia · Wysłany: 11:17:50 14-11-18 Temat postu:

Ewunia13410029

Zapraszam do oglądania i rozmowy

Jestem tu sama

, a to serial ciekawy, no i w retingu nie spada. Rzadko tak jest, bo Turcy dość szybko tracą zainteresowanie na rzecz nowego serialu, które pojawiają się, jak grzyby po deszczu .

Julia · Wysłany: 22:20:31 19-11-18 Temat postu:

Wcale się nie dziwię,że serial nadal przoduje w retingach

Przypuszczam, że nie wszystkich może zachwycać klimat , miejsce i tematyka filmu. Nie jest to typowa opowieść z jaką mamy do czynienia na co dzień w tureckiej produkcji.
Mnie , jak do tej pory, serial bardzo się podoba, właśnie ze względu na tę odmienność

Obejrzałam wczoraj 10. odcinek i dawno mi się nie zdarzyło (poza "Gulperi"), abym myślała co jakiś czas o zakończeniu odcinka i nie zadawała sobie pytania o to, co będzie dalej

Zupełnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy

W wolniejszej chwili zreferuję całość , myślę, że nie będzie to spojler, gdyż niewiele osób jest zainteresowanych i nie ogląda na bieżąco

Julia · Wysłany: 22:11:52 20-11-18 Temat postu:

Czy 10. odcinek "Bir Zamanlar Cukurova" kończy się tragicznie

Wiele na to wskazuje, ale tragizm sytuacji nie jest ukazany do końca, mamy zapowiedź...jak to zwykle bywa.

Zuheyla na przyjęciu patrzy urzeczona i przerażona jednocześnie na Yilmaza - duch czy nie duch?! Konsternacja Yamanów jest aż nadto widoczna, Hunkar zabiera dziecko i wychodzi, potem Demir, korzystając z zamieszania, niemal siłą wyprowadza żonę z sali.
Nie ma co się dziwić jej histerii, zdała sobie sprawę z tego, że została oszukana, nie reaguje na uspokajanie Demira, chce wysiąść . W końcu w amoku - wyskakuje z auta. Poobijaną Demir przywozi do domu i wzywa Sabahattina.
Wokół z niezliczoną ilością domysłów kręci się służba, z niezawodnym Gaffurem i jego z piekła rodem , żonką

Jacy oni są żenujący, jacy wścibscy, mają odwagę ciągle zadawać pytania Państwu, wpychają się na pokoje

, podsłuchują, węszą....brrr! Są obrzydliwi, ale...tworzą w świetny sposób klimat posiadłości.
Zastanawiamy się czy jest to prawdopodobne - myślę , że tak. Wszędzie na świecie mamy czyhające za firankami sąsiadki, wścibskie przyjaciółki, małe mieściny żyją plotkami, tak więc Cukurova nie jest wyjątkiem, choć gdybym to ja była Hunkar

gnałabym towarzystwo, gdzie pieprz rośnie!
No, ale ktoś może powiedzieć, że skoro sama pani ma układy z przekupnym Gaffurem, to co się dziwić pozostałym, że chcą się spoufalać. To też racja.

Gaffur, to postać groteskowa, może nawet chwilami jej interpretacja jest odrobinę przerysowana...
Jego znak rozpoznawczy, to bieganie i sprawianie wrażenia, że ciężko pracuje

Ciągle jest głodny, no ale przecież wciąż biega i...spala, co się żona bez przerwy dziwi...
Pieniądze wywęszy na odległość... jest Gaffurem Agą dla pozostałych wieśniaków... z lubością siedzi z założonymi nogami ...ręce ma zajęte, bo przecież przegryza

Ale , gdy tylko na horyzoncie pojawia się Hunkar lub Demir, natychmiast staje na baczność i dyryguje pracownikami.
Taki Maliniak

Zuleyha chce koniecznie zobaczyć się z Yilmazem , próbuje wyjść, ale zamykają ją w pokoju. Hunkar szantażuje zabraniem dziecka. No, ale ona jest zdeterminowana, wciska list Gulfem , która liczyła na coś więcej, gdy Yilmaz poprosił ją o spotkanie. Niechętnie, ale się zgadza, jednak gapa w dziecinny sposób zdradza się przed Saniye. Ta od razu wręcza go Gafurrowi, on z kolei, węsząc dodatkową gratyfikację za przysługę - oddaje Demirowi i wówczas zaczyna się...

Yilmaz , którego mentor "ojciec" upomina i prosi, aby nie był popędliwy, żeby myślał , a nie działał impulsywnie, walczy ze sobą oraz chęcią zemsty, ale nie wytrzymuje, jednak gdy staje oko w oko z żądnym zemsty Demirem w ostatniej chwili - słysząc z tyłu głowy słowa ojca - opuszcza pistolet i odchodzi...ulga

Ale gdzież tam, nadbiega Hunkar i....padają strzały

Julia · Wysłany: 19:20:22 27-11-18 Temat postu:

Odcinek 11.
Serial wciąż na górze. Tak naprawdę, to moim zdaniem lepsza jest "Gulperi", ale sporo spadła w minionym tygodniu. No cóż nasze preferencje są inne niż Turków.
Ad rem - Hunkar i Yilmaz wychodzą ze strzelaniny. Co dziwne, nikt nie prowadzi dochodzenia...
Przyjaciel Demira, dowiedziawszy się o tym, że wiedział , iż dla Yilmaza Zuleyha była żoną, a on mimo to ożenił się z nią - traci zaufanie. Wyraźnie daje to odczuć.
Z kolei Zuleyha nie ustaje w próbach ucieczki, ale ciągle Demir jest szybszy

W końcu odbiera jej dziecko, a ją zamyka w pokoju.
Ona działa zbyt impulsywnie, rzuca się bezustannie na głęboką wodę, co za każdym razem źle się dla niej kończy.

Ta obsesyjna miłość Demira wcale nie wzrusza , podobnie , jak i gra Murata Unalmisa mnie absolutnie nie zachwyca.
Tak go chwalono za "Niebiańską miłość", ale tu gra przeciętnie. W scenach deklaracji uczuć, wcale się tego nie czuje. Zdecydowanie lepiej wypada w scenach zazdrości i złości.

Yilmaz wraz z "ojcem" przygotowują się do ukarania Yamana. Powolutku , krok za krokiem... Pierwszy cios, to odebranie mu siły roboczej z czworaków. Część rodzin postanawia pracować dla Yilmaza. Nie wiem, ale Ugur Gunes też mnie nie zachwyca w jego grze nie ma lekkości, pełnej swobody....

Z kolei Gulfem ciągle się buntuje przeciwko bratu i próbuje pomagać Zulehyi, co kończy się dla niej zamknięciem w jakiejś stodole. Gaffur , przekupny łajdak jest lojalny wobec Demira i cieszy się z każdej grubej koperty, nie ma wyrzutów sumienia, gdy przypina siostrę łańcuchem, aby nie uciekła. Nawet Sanyie wpada w rozpacz, gdy widzi szwagierkę. On zaś tłumaczy, to żonie tym, że w przeciwnym razie oni by na własnej skórze poczuli gniew pana

, co już wcześniej miało miejsce.

Film ciekawy ze względu na realia tureckiej prowincji. Druga połowa XX wieku i stosunki feudalne . Niewyobrażalne wydają się nam słowa Hunkar i Demira :"Jecie nasz chleb"

Przecież wszyscy ciężko pracują i zarabiają na ten chleb

, ale państwu się wydaje, że są jedynymi dobroczyńcami.

lucy · Wysłany: 18:50:28 29-11-18 Temat postu:

Julia · Wysłany: 20:38:11 29-11-18 Temat postu:

Lucy napisała:

kasiamala · Wysłany: 20:27:30 02-12-18 Temat postu:

czy serial jest wart obejrzenia?