Telenowele

Julia · Wysłany: 23:34:49 14-04-19 Temat postu:

Jest tak, jak przypuszczałam - spokoju nie ma

Okazuje się , że Demir nie popuścił, doprowadził do strzelaniny, ciężko ranił Yilmaza, Zuleyhę zamknął, a dziecko - swoim zwyczajem wywiózł...

Całe szczęście, że była Mujdgen i w domowych warunkach uratowała Yilmazowi życie, ale tak , jak było do przewidzenia, widząc Zuleyhę z dzieckiem , napisała list, zostawiła obrączkę i wyjechała, sądząc, że nadal była dziewczyna jest w sercu Akkayi

Sytuacja coraz bardziej się gmatwa, gdyż Demira na skutek skargi (dotyczyłą strzelaniny i zranienia Yilmaza) aresztowano, a Zuleyha z rozpaczy podcina sobie żyły. Ciągle nie wiadomo, kto tę skargę złożył?!

I mamy powtórkę z rozrywki - nikt nie może się o tym dowiedzieć

No bo jak to by wyglądało - szczęśliwa pani Yaman podcina sobie żyły

.
Ale od czego są lojalni znajomi. Lekarz przywieziony przez Gaffura opatrzył rany i przekonał Hunkar o umieszczeniu Zuleyhy w zakładzie psychiatrycznym

Bo depresja, bo może być powtórna próba samobójcza . Odnosiło się wrażenie, że Hunkar przeżywa wewnętrzny dramat, gdy podpisuje zgodę na pobyt. Bardzo dobrze zagrane sceny w szpitalu..., ale później okaże się, że było to wyrachowane, zimne działanie - rodzina Yamanów nie może sobie pozwolić na kompromitację,a więc trzeba podjąć odpowiednie kroki...
Hunkar to złożona osobowość. Z jednej strony dobra i sprawiedliwa pani domu, z drugiej , mająca na usługach zaufanego (???) Gaffura,działa na zasadzie kija i marchewki, nie jest jej obce przekupstwo i kłamstwa oraz mataczenie,niby lubi synową, a z drugiej zadaje jej ból , bo jej jedynym motywem jest dobre imię, a także następca Yamanów - mały Adnan. Nic innego się nie liczy! No i oczywiście korona na jej głowie - Demir.

Gdy rozmawia z Alim, też odnosi się wrażenie, że to wyważona, dobra osoba, ale niestety, to tylko wrażenie

W gruncie rzeczy ona też jest okrutna

Już kilkakrotnie szantażowała Zuleyhę i teraz uważa, że postąpiła słusznie zamykając ją w psychiatryku

Przekonuje Demira, ale ten się nie daje, kładzie na jednej szali swoje dobre imię i pozycję , a na drugiej ciągle ogromne, ale i obsesyjne, psychopatyczne uczucie do żony. Jedzie do zakładu...

On jest psychopatą. Dopóki Zuleyha jest mu posłuszna i nie ucieka , nieba jest gotów jej przychylić, ale , gdy tylko zaświta mu w głowie podejrzenie,że żona może być z Yilmazem...wariuje z zazdrości, działa w amoku, dopuszcza się przemocy, a już to, co wyczynia z zabieraniem dziecka jest okrutne i podłe

On zniewala Zuleyhę, ale i ona też nie do końca jest w porządku, bo skoro już tyle razy deklarowała, że jest lojalną żoną , to powinna się tego trzymać, ale nie! Za każdym razem, gdy coś się dzieje, ona ucieka. Przekonała się już, że przed Yamanem nie ma ucieczki , widzi, że Yilmaz chce sobie ułożyć życie...
Niestety ona wkłada palce między drzwi i zachowuje się , jak pies ogrodnika. Sama ma rodzinę, poukładane już życie, po co więc szaleje, skoro sama się zdecydowała pozostać w rezydencji, przy mężu ....czy Yilmaz i Mujdgen nie mają prawa do bycia razem

Nie podoba mi się jej postępowanie i jestem niemal pewna, że w przyszłości Zuleyha jeszcze namiesza.
Teraz jest mi jej bardzo żal - zakład zamknięty, pasy, środki uspokajające i otumaniające....sceny zagrane przez Hilal Altinbilek są przejmujące i przerażające zarazem.

Zastanawiająca jest mała czarnulka z rezydencji Fikeri'ego i Yilmaza, która podbiera listy. ona jest sprytna, inteligentna...przejmuje listy pisane do Yilmaza, ale przez kogo

No i pogrąża się Gaffur

Owszem jest wabiony przez diablicę Seher. Ona postawiła sobie za cel uwiedzenie Gaffura Agi

, a ten głupek z ochotą na to przystaje. Ona jest kuta na cztery kopyta

Już utarła nosa dziewczynom, pozbyła się niańki, bez skrupułów stroi się przed lustrem w ubrania Zuleyhy pod nieobecność państwa....oj marzy się jej rezydencja, marzy

Z czworaków na salony

Seher działa mi na nerwy, jak mało kto. Mam nadzieję, że Sanyie dowie się o romansie Gaffura i rozprawi się nie tylko z nim, ale przede wszystkim z Seher

Byle , jak najszybciej, bo nie mogę znieść tej cwanej dziewuchy

Julia · Wysłany: 22:46:00 17-04-19 Temat postu:

Hunkar ma nerwy ze stali. Jest bardziej opanowana i wyważona niż Demir, ale zarówno matka , jak i syn to negatywne postaci

Ona umie manipulować ludźmi, łagodzić sytuacje, załatwiać, mydlić oczy, stwarzać pozory....aby tylko nikt złego słowa na Yamanów nie powiedział.
Demir jest zdecydowanie bardziej porywczy i z byle powodu sięga za broń, jest kłamcą, podobnie jak matka, ale jestem ciekawa, jak by zareagował, gdyby Hunkar mu powiedziała prawdę o Adnanie

Wiemy, że tego nie zrobi, bo ucierpiałaby reputacja Demira i jej również. Bardzo nie podobała mi się w ostatnim odcinku, gdy starała się odwieść syna od chęci zabrania Zuleyhyi z zakładu. Wydaje mi się, że ta sytuacja była jej na rękę, bez zbytnich zabiegów pozbyła się zagrożenia

Pytanie, co zrobi Demir? Przyjechał po żonę, ale czy rzeczywiście wejdzie do zakładu i zabierze ją do domu , czy też pomny słów matki, odstąpi od zamiaru.

Chciałabym, aby Yilmaz i Mujde , jak najszybciej wzięli ślub, bo Zuleyha może im znów stanąć na drodze...

Julia · Wysłany: 12:17:15 24-04-19 Temat postu:

Demir zdecydowanie postanowił zabrać żonę z zakładu psychiatrycznego i tu brawa dla niego!
Nie posłuchał matki, która uznała to rozwiązanie za najlepsze

i mówi synowi, że będzie tego kroku żałował. Hunkar jest mocną osobowością, ale sprawiała wrażenie też czułej na ludzką krzywdę. Oczywiście na piedestale stoi jej syn- to nie ulega kwestii, ale jej postępowanie wskazywało na to, że szanuje innych,jednak to co zrobiła z Zuleyhą przekreśla ją w moich oczach

Chciała się raz na zawsze pozbyć jej z domu i nie przekonują mnie jej tłumaczenia, że to tylko na czas leczenia depresji. Ten zakład , jego atmosfera z najzdrowszego człowieka może uczynić psychicznego kalekę.
Zuleyha była przywiązywana pasami, faszerowana otumaniającymi lekami. Czy to jest właściwe leczenie depresji?! Zamknięto ją w miejscu ciężkich przypadków, nie rokujących na wyzdrowienie

Dlatego z wdzięczności Zuleyha deklaruje, że choć Demira nie kocha, to postara się w dalszym wspólnym życiu go pokochać...

Demir stanął na wysokości zadania pod tym względem, ale dalej jest okrutnikiem, ponieważ nie zamierza przywieźć Adnana do domu, tylko wozi Zuleyhę na widzenia

Tu działa zgodnie z podszeptami matki, zresztą nie pierwszy raz karał żonę izolowaniem od syna.
Ona kolejny raz mówi mu, że to nie jego syn, ale to nie dociera do Demira- wyparł taką ewentualność ze swojej psychiki.

Wracając do Hunkar, to jej ciemna strona osobowości w obecności Alego znika, jest dawną Hunkar, która przyjaźniła się z Alim, a ten był i jest w niej platonicznie zakochany. Ciekawa jestem , jak by zareagował, gdyby dowiedział się o jej postępku...
No cóż ludzie noszą maski, tak już jest. jedni postrzegają nas tak, drudzy inaczej, ale w przypadku serialu my mamy możliwość osądu wcześniej niż bohaterowie filmu

Czy Zuleyha zapomni o Yilmazie? Nie sądzę, ona zachowuje się w jego obecności , jak ćma , która leci do światła, nie patrząc na nic...
Nie można powiedzieć , że on zapomniał, ale na tyle patrzy racjonalnie, że chce ułożyć sobie życie z Mujgan, która wiele dla niego poświęciła i wiele mu dała i którą też pokochał.
Bardzo ucieszyło mnie ich zdjęcie w gazecie, które co prawda dobiło Zuleyhę, ale postawiło w pewnym sensie kropkę nad "i".

Co prawda, Zuleyha wcześniej wyjaśniła w liście cała sytuację, ale jak wiemy list do Yilmaza nie dotarł, gdyż czarnulka przejęła pocztę i nosi listy w tornistrze. Kto wie, jakby Yilmaz zareagował...to przecież było tuż przed zaręczynami...
Znów się dostało Gultem, która miała wrzucić list do skrzynki na poczcie. Biedna zaklina się, że list wysłała, ale Zuleyha nie wierzy ...ciekawe jak długo da radę tak się miotać ...dziecko u niani, na domowników nie liczy, no i cały czas nie wyleczyła się z Yilmaza, mimo iż wie, że on jest zaręczony i zdecydowany być z panią doktor.

Sanyie przekonała się , co za jej plecami robi Gaffur. Usłyszała jego rozmowę z Seher w oborze. Śmiechy , przekomarzania się nie pozostawiały złudzeń

No i wreszcie ta podła , podstępna dziewucha oberwała po plecach, jak na to zasłużyła. Żal mi było Saniye...zdusiła w sobie łzy i dumnie przeszła do normalnych zajęć. Gaffur będzie musiał dłuuugo prosić o wybaczenie, a Seher powinna Saniye przegnać za zgodą Hunkar na cztery wiatry

Tej gadziny , przebiegłej, cwanej, zarozumiałej nie trawiłam od początku. Jej bezczelność jest niesamowita, bez skrępowania korzysta np. z perfum Zuleyhy. Ale za szybko chciała osiągnąć, to co roiło się w jej głowie, za szybko

Julia · Wysłany: 19:12:23 27-04-19 Temat postu:

Uczucia powoli rozkwitają - Hunkar i Ali spotykają się coraz częściej, choć Hunkar ma obiekcje, co do ich wieku. Ali zaś żałuje swojego młodzieńczego tchórzostwa...w każdym razie miło spędzają czas.
Pytanie, jak długo będzie to tajemnicą dla Demira, który nie trawi Alego w otoczeniu matki, a Gaffur już zauważył- po swoim nocnym wybryku - uśmiechniętą "starszą panią" na balkonie...???!

Hunkar , ulegająca porywom serca i druga Hunkar, która jest w otwartym konflikcie z synową oraz Hunkar, dbająca o pozory i dobre imię a także majątek Yamanów. Dwie w jednym

Bardzo mi się podoba interpretacja tej roli przez Vahide Percin, oszczędność gestów, bogata paleta mimiczna

Jeszcze trochę, a między dwiema kobietami Demira toczyć się będzie otwarta wojna, Zuleyha już sposobi się do tego. Niby od niechcenia oznajmia mu, że usłyszała rozmowę teściowej z Alim...ona wie, że to Demirowi bardzo się nie spodoba.
Nie dziwię się jej, ponieważ , to Hunkar po cichu wywiozła ją do zakładu zamkniętego i namawiała Demira do oddania Adnana pod opiekę niani.
Zuleyha odchodzi od zmysłów z rozpaczy, całe dnie siedzi w zamknięciu.

Demir także ciężko znosi tę sytuację. Niezwykle wymowna i świetnie zagrana jest scena rozmowy między nimi , kiedy Demir wylewa wszystkie żale...:
-"Nie kochasz mnie, ja to wiem".
-"Wciąż kochasz Yilmaza".
- "Nienawidzisz, ale ja to muszę robić dla twojego dobra".
- "Sama mówiłaś , że Adnan nie jest moim synem. Ty to wiesz, ale nie chcę wiedzieć czy to był wcześniejszy poród, bo spadłaś ze schodów....".
-"Adnan jest moim synem"

Wywiera kolejną presję na żonie - syn wróci do domu wtedy, gdy Yilmaz i Mujde wezmą ślub.

Też czekam na ten fakt, chociaż Zuleyha zachowuje się , jak obłąkana...nawet w kinie nie ogląda filmu i cierpi katusze, gdy widzi Yilmaza z doktor. I nie wiem czy ślub na tyle ją uspokoi, że przestanie wariować na jego widok i widok Mujde.

Z kolei pani doktor chce być w 100% pewna czy dawna miłość Yilmaza pogodziła się z tym faktem, drąży, mimo iż on tego nie chce.
Gdy zjawiła się w klubie zastanawiałam się nad tym , co zrobi Zuleyha?
Oj było widać walkę wewnętrzną, emocje dawały znać, ale mając z tyłu głowy obietnicę przywiezienia synka do domu,gdy antagoniści wezmą ślub, zaprzecza jakimkolwiek uczuciom, jest szczęśliwa w małżeństwie i tyle

Są kochającą rodziną! Uczucia macierzyńskie zwyciężyły ...
Zuleyha dusiła łzy w gardle, było to widoczne aż nadto, gdy pośpiesznie opuszczała klub

Zobaczymy czy da radę i jak długo? Oczywiście jest ona tragiczną postacią, bo została niemal zmuszona do ślubu, okłamana w perfidny sposób, tyle tylko, że w konkretnych realiach nic nie poradzi na tę sytuację. Zna już bardzo dobrze Hunkar i własnego męża i nie powinna mieć żadnych złudzeń...

Yilmaz tak zupełnie nie zapomniał swojej miłości, są momenty , kiedy przypominają mu się piękne chwile z przeszłości, ale pokochał także i Mujde - wydaje się prawdziwie i uczciwie, chce być szczęśliwy i pragnie rodziny. "Ojca" już ma...
Nie wiemy, co by było, gdyby nie splot okoliczności, gdyby nie podły postępek Demira wobec niego, jego podstęp, pułapka...No i jeszcze ten list, który ciągle nie dotarł do adresata...
Co będzie , gdy Yilmaz go wreszcie przeczyta

Przed czy po ślubie

Ciągle plącze mi się na wizji Seher

Ma nową rolę wyznaczoną przez Hunkar - przyzwoitki Zuleyhy

co to za cwana dziewucha, ciekawe co chce ugrać. Przed wszystkimi gra dobrą duszę i powolutku chce zdobyć zaufanie Zuleyhy, ale ta podsłuchuje rozmowę służącej z Hunkar, więc zapewne będzie ostrożna, pomna na historię z Gulten.
"Młodszej pani" szepnie miłe słówko, panu zdradzi tajemnicę pobytu żony, zbałamuci Gaffura....
Żal mi naprawdę Saniye, żarłok i wałkoń mąż, kolejny raz szaleje z Seher na sianie, a ona znajduje spore źdźbło na prześcieradle

, co u niej ,perfekcyjnej pani domu nie mogłoby mieć miejsca.
Mam nadzieję, że Gaffur poniesie zasłużoną karę, a Seher na taczce wywiozą za opłotki

Gaffur , jako Casanowa w kalesonach i długich butach wygląda żenująco i tragikomicznie zarazem.

Realizatorzy wprowadzili nową postać - siostrzeńca Hunkar. To Tarik z "Kara Sevdy"

Pod bokiem mają już wścibską , złośliwą, grającą im na nerwach utracjuszkę Shermin, a teraz dołączył barwny

kuzynek, widoczny gołym okiem naciągacz, żyjący na cudzy koszt...
Ciekawa jestem tej postaci, przypuszczalnie namiesza w i tak już gorącym kotle Yamanów

Julia · Wysłany: 10:35:35 08-05-19 Temat postu:

Myślę, że w ostatnim odcinku wszystkie dotychczasowe problemy schodzą na drugi plan, gdyż mocne i przemyślane wejście na scenę wydarzeń ma postać, której nie cierpię

Seher- prosta dziewucha z czworaków, powolutku, systematycznie snuje pajęczynę nad domem Yamanów.
Najpierw weszła do kuchni, od razu zaczęła się stawiać, potem znalazła się na pokojach- najpierw , jako opiekunka Adnana, potem przyzwoitka Zuleyhy.
Zarzuciła sieci na głupiego Gaffura, bałamuciła go słodkimi słówkami,krygowaniem, uśmieszkami, aż dopięła swego...no może za bardzo

Cwana i kuta na cztery kopyta

Bezczelna - bez żenady pod nieobecność Zuleyhy wkłada jej rzeczy, używa kosmetyków...Korzysta z każdej nadarzającej się okazji...a się jej trafiła spektakularna

... jak ślepej kurze ziarno

Demir w stanie nieważkości nie był w stanie trafić do swojej sypialni w domku letniskowym i Seher w jednym momencie zrozumiała , że nadarza się kolejna szansa. Bez chwili wahania wskakuje do łóżka pana Yamana. Rozbiera go i kładzie się obok

Jestem bardzo ciekawa dalszego rozwoju akcji. Podejrzewam, że Seher jest w ciąży z Gaffurem . Biedna Saniyie

Wmówienie Demirowi wspólnie spędzonej nocy nie będzie chyba trudne, no i kto wie... może pojawi się "drugi syn", wcześniej urodzony

Zobaczymy

Z Gaffurem jej nie wyszło,Saniyie wytargała ją za kudły, stłukła , mimo że próbowano ją powstrzymać, więc moooże uda się z jaśnie panem

Co szkodzi spróbować

Julia · Wysłany: 22:20:28 09-05-19 Temat postu:

Od końca... do początku

Dlaczego Demir się w końcu upił i wpadł, jak śliwka w kompot, a raczej w"objęcia" przebiegłej Seher

Yaman ma pretensję do wszystkich, jeśli nie tańczą , jak on im zagra.
Obraził się na Cengavera za mówienie o tym , że Zuleyha była żoną Yilzmaza, wyrzucił go z firmy, odciął się od partnerstwa, praktycznie pozbawił go zarobku.
Ten odsprzedał akcje Yilmazovi i Demira trafił szlag.
Jedzie z karczemną awanturą :
-Jesteś podły...
- Rozdeptałeś moją reputację...
-Odpowiecie za to co mi zrobiliście...

Żadnej refleksji, tylko od razu krzyk i groźby, a gdy usłyszał, że to ciotka Yilmaza, która zasłabła na ulicy, opowiadała w szpitalu o związku Yilmaza i Zuleyhy zrobiło mu się głupio, iż oskarżał przyjaciela i jego żonę o rozsiewanie plotek.Pan Yaman dostał po nosie!!!

Próbuje przeprosin, ale Cengaver (w sumie też nieciekawy typ) tym razem unosi się honorem i przeprosin nie przyjmuje:
- Tak mnie ukarałeś, stawiając brata w roli psa?!
Koniec przyjaźni

Później sprowadził go do parteru Sabahattin, gdy Demir wpadł do gabinetu i chciał z nim natychmiast rozmawiać, mimo, że był w nim pacjent.
Bardzo lubię Sabahattina, prawy człowiek,wyważony, kulturalny, lojalny, umiejący dochować tajemnicy...nie zaznał szczęścia w małżeństwie z Shermin...
No i widział kim są Yamanowie.

Besztanie Demira było fantastyczne:
-To, że ty pokłóciłeś się z Cengaverem, to moja wina?!
Demir uważał, że szwagier powinien był uprzedzić go o tym , iż ciotka Demira opowiadała o wszystkim. Swoją drogą, to nie cierpię takiej paplaniny.
Sabahattin ustawił go, jak trzeba:
-W sobie szukaj przyczyny...
-Wchodzisz tu ważny, zarozumiały, mimo, że to szpital i w gabinecie jest pacjent. Ja tu pracuję! Nie szanujesz ludzi, myślisz, że wszystko ci wolno...
Brawo

Wreszcie ktoś się odważył jaśnie pana Yamana skrytykować i powiedzieć prawdę w oczy

No, ale to jeszcze nie koniec nerwów Demira

W bardzo złym nastroju trafia na kłótnię Zuleyhy z Hunkar. Poszło o Gulten, którą Saniye wysłała na pokoje

Wiadomo, Zuleyha za współwinną tego, że Yilmaz niczego nie wiedział, uważa Gulten i nie zamierza jej wybaczyć, a Hunkar oświadcza, że przywróciła ją do pracy w domu...
Ta kłótnia wyprowadziła ostatecznie Demira z równowagi..., a potem kuzyn Ercemen namawiał na wyjazd...no i stało co się stało

Bardzo jestem ciekawa, jak dalej się rozwinie ten wątek

Julia · Wysłany: 22:21:04 13-05-19 Temat postu:

Przypuszczam, że słupek oglądalności "Cukurovej" nie spadnie , przynajmniej po ostatnim odcinku.

Seher z premedytacją wykorzystała sytuację. Sam pan dziedzic się trafił w stanie takiego zamroczenia, że pewnie nic nie będzie pamiętał.
Co za gratka!
A co najważniejsze...świadek! Kuzyn Demira, natręt, bez pardonu wszedł do sypialni w momencie kiedy Demir bez ubrania przerażony patrzył na Seher.

Łzy, łzy, łzy...ucieczka do posiadłości, dalej spazmy...co się dzieje?!
Domysły, współczucie, zwłaszcza Gultem. Jedynie Saniye to nie rusza. Uważa, że Seher nie można ufać

Do akcji wkracza Hunkar i swoimi metodami dochodzi do sedna, dziewczyna kłamie , jak z nut , więc Hunkar jej uwierzyła.
Bierze w obroty syna, koniec końców, temu się przypomina, że gładził ją po włosach, myśląc , iż to Zuleyha...

Co robić? I na to ma radę mamusia - dwie złote bransolety powinny załatwić sprawę

No, a Seher po odstawionej komedii, czuje się spokojna:"Dziecinko, mamusia zadbała o ciebie i żaden tam marny Gaffur, ale sam pan dziedzic się trafił" .
Świetnie to rozegrała, ale czy podstęp się powiedzie ,czas pokaże

W każdym razie państwo będą mieć z nią przeboje, to jest pewne.

Do akcji wprowadzono siostrzeńca Hunkar - Ercemeta, który też niemało namiesza.
Przyjechał do Turcji z Francji, gdzie interesy nie bardzo mu idą w jednym celu - po pieniądze. Ma nadzieję na to, że uda mu się ciotkę i kuzyna naciągnąć, na jakąś "pożyczkę"

Bawidamek, utracjusz, pewny siebie...ma na kuzynka haka - widział go w niedwuznacznej sytuacji, bo w jednym łóżku , z Seher i wmawia mu, że na pewno między nimi coś było, a Demir był tak pijany, że nawet tego nie pamięta.
Yaman jest przekonany, że nie, ale kuzyn i matka, podkreślają, że pewności nie ma...tym bardziej, że histeria Seher wydaje się być przekonująca.

Ercemet nie budzi sympatii, tym bardziej, że wtyka wszędzie swój nos, jest bezpardonowy, obcesowy, nie ma zamiaru niczego trzymać w tajemnicy, jeszcze trochę , a wyklepie , co widział całej Adanie

Poza tym nie bardzo się przejmuje opiniami innych, stanowi zagrożenie dla dziewczyn z posiadłości.
Bardzo się podoba Fadik, która stroi się i różuje policzki, aby tylko zwrócił na nią uwagę, koniecznie chciała mu się przypodobać na wiejskim weselu. jednak on upatrzył sobie dobroduszną, piękną Gultem, co nie uszło uwadze ciotki.

Scenarzyści w postaci Gultem zawarli wszystkie cechy osobowości pechowca

Nie była wcześniej bez winy (jeden ważny list do Yilmaza zachowała, napisała list do ojca Mujden), a to niosło za sobą pretensje ze strony Zuleyhy czy Gaffura, a teraz i Yilmaza, który doszedł do tego, kto list napisał. W końcu Zuleyha wybaczyła jej, ale to nie koniec nieszczęść tej w sumie dobrej i uczynnej dziewczyny ...

Elegancik z Francji wykorzystał sytuację, gdy spotkał ją na drodze. Mała prośba o pokazanie drogi, stała się przyczyną tragedii.
Gultem nie bardzo chciała drogę wskazać, ale ...poszła...na swoją zgubę... nie zdążyła Hunkar, która pobiegła, dowiedziawszy się , że siostrzeniec poszedł do wioski, do której ona Gultem wysłała, nie zdążył też zły Yilmaz. On dobiegł, gdy usłyszał jej krzyk...niestety już po fakcie

Owszem trzasnął w jego wstrętną gębę, ale tamten zdążył chwycić pistolet, który wypadł mu podczas szarpaniny i ...wystrzelił w Yilmaza

Biedna , biedna Gultem

, życie okrutnie się z nią obchodzi, a już zaczynała myśleć o miłym chłopcu, pomocniku Yilmaza i ona mu się też spodobała...co teraz będzie?!
Turcja, lata siedemdziesiąte, kobieta zgwałcona jest zhańbiona. Ciekawe, jak realizatorzy podejdą do tej kwestii?
Co zrobi Hunkar? Czy znów będzie chciała zatuszować sprawę, czy też Ercemeta spotka zasłużona kara?
Życzę mu wszystkiego najgorszego!!!

Julia · Wysłany: 21:39:42 14-05-19 Temat postu:

Wrócę jeszcze na chwilę do Gultem - wszyscy ją wykorzystywali, a brat podnosił na nią rękę.
Ona biedna cicho spełniała swoje obowiązki, najbardziej wykorzystywała ją Sermin - leń i pijawka, której Hunkar I Demir mieli dość, że o Sebahattinie nie wspomnę.
Robiła u niej wszystko bez chwili wytchnienia. Jedyną osobą, która ją chroniła jest Saniye, co teraz zrobi?
Mam nadzieję, że tym razem nie zakończy się to darowizną działki, jak to miało miejsce, gdy Demir, strzelając do Yilmaza trafił w Gultem.
Ranny został Yilmaz, będzie o tym wiedziała Mujden, Ali...za dużo osób.
Ale co z jej zdruzgotaną psychiką

Ciekawa też jestem, jak zareaguje Gaffur? Czy zgodnie ze swoją prymitywną mentalnością powie, że to jej wina, a może będzie po swojemu chciał wyciągnąć od państwa jak najwięcej za uczynioną krzywdę jego "ukochanej siostrze"..., a może jednak stanie na wysokości zadania i będzie domagał się ukarania winnego i otoczy Gultem swoją braterską opieką?
Czy ja jednak nie wymagam od niego zbyt wiele, przecież to Gaffur???

Skoro go wywołałam , to warto podkreślić, że serial ukazuje mentalność wielu muzułmanów, zwłaszcza z prowincji - złożysz ofiarę, Allah ci wybaczy!
Saniye dalej izoluje męża od łoża, ale ten oszust łże , jak z nut i zaklina się , że z Seher z tą podstępną żmiją

nic, ale to absolutnie nic go nie łączy.
Saniye źle to zrozumiała, on przecież tylko ją kocha....oj ma chłop gadane, oj ma! Na zawołanie łże , jak z nut, historyjki płyną mu z ust , jak woda w rwącym strumieniu!
Czyżby za wzór postawił sobie Hunkar?! Ona też na poczekaniu wymyśla wygodne dla siebie teorie.
I Gaffur nie ma wyjścia, gdy Saniye domaga się złożenia przysięgi na Koran, oj wije się , wykręca , dotyka, jak diabeł święconej wody...ale zmuszony w końcu przysięga.
Jednak sumienie go dręczy, chce wybaczenia krzywoprzysięstwa i cóż ma robić ...poświęca swojego ulubionego koguta

Widok Gaffura w kurniku... komiczny

Onedine · Wysłany: 17:52:12 15-05-19 Temat postu:

Serial został sprzedany do 12 krajów w Ameryce Łacińskiej.

Julia · Wysłany: 16:35:47 16-05-19 Temat postu:

I się nie dziwię

Julia · Wysłany: 22:04:23 21-05-19 Temat postu:

Raz jeszcze potwierdzam - wcale się nie dziwię, że jest zainteresowanie "Cukurovą"

Zacznę od postaci , na którą od momentu pojawienia się w serialu mam alergię, która budzi we mnie złe instynkty za cwaniactwo, prostactwo i wredny charakter...Seher

Prawie skakałam z radości ,kiedy wyszło, że będzie miała problem z wmawianiem Demirowi dziecka.
Gaffura już nie chce, wyśmiewa jego obiecywane kolczyki, przegania....Wydra odczekała i zjawiła się przed Hunkar cała we łzach.
Żal mi było Yamanowej , bo tyle zwaliło się jej na głowę, ale cóż, jest seniorką rodu , zawiaduje w domu wszystkim, więc i Demira wezwała do stajni na rozmowę.
I tu

, Demir mówi dobitnie:"To nie moje dziecko, bo to jest niemożliwe"!!!!
Szok drodzy widzowie, on wiedział o tym, że nie może mieć dzieci

Hunkar stanęła , jak wryta!
To ona tyle się napracowała nad intrygą, a tu syn przyznaje, że ma problem...
Od kiedy wie?!
Nie wiadomo. Czy już przed ślubem z Zuleyhą czy dopiero wtedy, gdy wykrzyczała mu w twarz , że Adnan nie jest jego dzieckiem, zrobił badania.
Czas pokaże.

Nie przypuszczam, aby Seher tak łatwo zrezygnowała, przecież Ercement widział ich razem w łóżku..., tyle że jego już nie ma...
Czy przypadkiem nie przyczyni się do tego, że pana wezwą na policję...przecież miał motyw, aby pozbyć się świadka ich "wspólnej nocy".

Można też przyjąć, że Seher dostanie dobrą odprawę...

Badana genetyczne były wówczas bardziej w stadium eksperymentu, ale jakieś z krwi - niedokładne - robiono.Może Demir zawiezie ja do szpitala i wtedy różyczka z obory pęknie i przyzna się do podstępu?!

Ciekawa sytuacja. Wydra na bank postawi na nogi cała Cukurovą i co na to Zuleyha

Julia · Wysłany: 11:37:48 22-05-19 Temat postu:

Najważniejszą jednak sprawą w ostatnim odcinku jest gwałt na Gulten

Hunkar troskliwie zajęła się dziewczyną, utuliła, wykąpała, uspokajała i tłumaczyła, że ona nie jest niczemu winna, a jej siostrzeniec już wcześniej dopuszczał się takich czynów.
Saniye uwierzyła pani, że szwagierka jest zawstydzona tym, iż fakt o napisaniu listu do ojca doktor Mujden został odkryty przez Yilmaza i dlatego tak rozpacza, więc należy dać jej czas na dojście do siebie.
Oczywiście dworski Casanova Gaffur, nie może o tym wiedzieć, bo rozpętałby piekło i użył ręki...

Odstręczająca jest Sermin, która nie może pogodzić się z faktem, że jest odgrodzona murem od posiadłości. Ciekawość plotek jest w niej tak przemożna, że wchodzi przy lada okazji na drabinę, aby coś zobaczyć i usłyszeć.
Zobaczyła, że Hunkar prowadzi ubłoconą Gulten i od razu pobiegła do domku, a gdy Hunkar zbyła ją i odprawiła, ta poszła do Saniye

Żeby tylko coś zwietrzyć, komuś dopiec, przekazać dalej...

Sceny z udziałem Gulten są wspaniale, przejmująco zagrane przez Selin Genc.
Rozpacz wyraża jej twarz, gesty, mowa ciała...

W serialu - moim zdaniem - nie ma źle grających aktorów. Choćby takie służące, Saniye, Gultem, Fadik, Seher - każda wyrazista, prawdziwa...

O gwałcie wie wąskie grono zaufanych osób, które będą chronić Gulten przed "opinią". Hunkar powiedziała też o tym Demirowi,także i po to, aby zatuszować okoliczności śmierci Ercementa.
Jednak , gdy pojawia się żandarmeria przerażona szepcze do ucha synowi:"Co teraz będzie"?!

Wschodnia mentalność...zgwałcona kobieta jest napiętnowana, wszyscy się od niej odwracają. A pamiętajmy, że to są lata siedemdziesiąte XX wieku, więc poziom świadomości zupełnie inny niż dziś. Choć i dziś na wschodzie Turcji "dotkniętej" dziewczynie żyje się ciężko

Aby nie narażać dodatkowo Gultem , Yilmaz nie pozwolił się zawieźć do szpitala, tylko przed dwa tygodnie leżał w domu Sebahattina, który go operował i leczył.

Na te wszystkie wydarzenia nakłada się samopoczucie Zuleyhy, nie może pogodzić się z faktem, że tylko odwiedza Adnana u niani. Do szału doprowadza ją odmowa wieczornej wizyty przez Demira , zmęczonego po historii z Ercementem...jedzie jak oszalała , zatrzymuje się przy szpitalu i tam urządza publiczną awanturę mężowi... napada na Mujden...dlaczego jeszcze się nie pobierają z Yilmazem????
W tyle głowy ma zakodowaną obietnicę Demira, że Adnan wróci do domu, gdy tych dwoje weźmie ślub!
Dopięła swego, Demir zrozumiał, że separowanie matki od dziecka nie ma sensu.

lucy · Wysłany: 13:19:56 22-05-19 Temat postu:

Julia wyczytałam, ze w Cukurovej gra aktor, który w KS kreował tego przyjaciela Leyli na "A" (nie umiem zapamiętać jego imienia). Jaką ma rolę ?

Julia · Wysłany: 17:29:57 22-05-19 Temat postu:

Kerem Alisik , w "Kara Sevdzie" gra Ayhana, a w "Cukurovej" Ahmeta Alego Fekeri

Dodam do tego Lucy, że podobnie jak w "Kara...", postać skrzywdzoną w przeszłości, jeszcze bardziej niż Ayhan

Jest to postać, która wiele w życiu przeszła za sprawą głównego bohatera.
Ali stracił wszystko, ale podniósł się i wyciągnął rękę do Yilmaza, "usynowił" go i pokochał , jak syna...poskramia jego chęć zemsty z bronią w ręku.
Poza tym odzywa się w nim platoniczne uczucie z przeszłości do matki (Vahide Percin) Demira (Murat Unalmis)...

Julia · Wysłany: 23:29:15 27-05-19 Temat postu:

Skoro Demir -jak stwierdzili lekarze - nie może mieć dzieci należało przeprowadzić rozmowę z Seher....
Ta poszła w zaparte :"Nie, nie nie, to z panem byłam, z panem spałam....",
ale duet Hunkar & Demir nie cacka się i wreszcie dziewczyna wydusiła z siebie, że to Gaffur.

A nasz Casanova od siedmiu boleści umizguje się do żony, jakby nic się nie stało, nie wie co go czeka. Saniye coś wywnioskowała z rozmowy państwa i czeka na rozwój wypadków.
Wezwany przed oblicze państwa amoroso w gumowcach zaklina się na wszystkie świętości, że to nie on, Seher łka i przekonuje, że Gaffur chodził za nią, kupił kolczyki, obiecał, że się rozwiedzie....szum, krzyk ,łkania i przekleństwa

Jedno i drugie chce przysięgać na Koran.
Gaffur ma już wprawę, przysięgał Saniye, że jej nie zdradzał, wie, że gdy złoży ofiarę Allah grzech krzywoprzysięstwa mu wybaczy;)
Na to wszystko patrzy przerażona Zuleyha i cała służba. Swój nos chce wetknąć w sprawę Sermin- jak zwykle

"Ożyła" Gulten, gdy Sermin za bardzo zaczęła się wtrącać i oceniać,ta jak lwica broni honoru brata! Widać więzy krwi są bardzo silne. Gaffur traktował ją szorstko, często podnosił rękę, ale w takiej sytuacji Gulten uważa, że rodzina , to rzecz święta i jej obowiązkiem jest stanąć po stronie brata.

Tego wszystkiego było za dużo dla Saniye . Ona już wcześniej miała podejrzenia, ale próbowała je od siebie odrzucać, a teraz jest pewna

Miarka się przebrała i na oczach wszystkich wymierzyła mężowi siarczysty policzek, rzuciła się na Seher, a potem zamknęła zrozpaczona w domu.
Trzeba było widzieć kajanie się Gaffura

łomotanie do drzwi, okien , wykrzykiwane słowa przeprosin i deklaracja uczuć...cyrk!
Mimika aktora jest bardzo wyrazista i jego gra budziła w scenie szamotania się Gaffura : zdumienie, zażenowanie i...śmiech.
Nie współczułam mu ani trochę!
On , jak w amoku, niczego i nikogo nie widział. Błagały go Gulten oraz Fadik, aby się uspokoił, ale ten nic tylko dalej łgał i... błagał.
Przytomność umysłu zachowała Fadik i poszła do Seher , przekonała się , że w sprawie ciąży i ojca dziecka mówi prawdę, ale też i wygarnęła jej, że jest w stosunku do Saniye nielojalna , gdyż to ona wszystkiego w kuchni ją nauczyła.
Naraziła też na szwank dobre imię państwa.

Bardzo mi było żal Saniye, jej lamentacja, żal do losu, że ją skrzywdził brakiem dzieci - poruszająca. Jednak nie byłaby sobą, aby nie wzięła się w garść - otworzyła drzwi i zaczęła wyrzucać ubrania Gaffura, znów krzyki na całą Cukurovą, musiała interweniować Hunkar, ale nic nie wskórała.

Razem z Demirem podjęła decyzję o przeniesieniu Seher na zaprzyjaźnioną farmę. Bardzo podobała mi się w tych scenach Zuleyha - spokojna, wyważona, życzyła jej, aby była dobrą matką dla swojego dziecka, gdyż ono nie jest niczemu winne.
No i tak, na ten moment kończą się sny o pozycji cwanej, przebiegłej Seher

Nie jest mi jej żal. Rozumiałabym ją , gdyby się w Gaffurze zakochała, ale ona go prowokowała, wabiła w jednym celu. Chciała być z panem zarządcą, a później zamarzył jej się świetny ojciec dla dziecka- sam Demir Yaman

Podstęp się nie udał

I bardzo dobrze

Wątek Seher ma wymiar dydaktyczny.