Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fazilet Hanim ve Kizlari - Avsar Film/Star TV - 2017-2018
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:53:28 09-09-17    Temat postu:

Ja live zaliczyłam może że 3 za czasów KM i KA, ale szczerze to się nudziłam i jeszcze te reklamy.
Teraz więcej kumam tureckiego, ale wolę jednak oglądać jak wszystko rozumiem.
I już mniejsze emocje jak wiem co się zdarzy bo już widziałam live.
Więc czekam na tłumaczenie. Jedyny minus tego, że w między czasie można trafić na spoiler.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:00:08 10-09-17    Temat postu:

Kilka słów o 3 odcinku:

Swoje rozważania zacznę od scen Yagiza z Hazan, bo to ich zawsze wyczekuję z niecierpliwością! Uwielbiam ten duet!!! Ciary, ciary i jeszcze raz ciary! W każdej ich interakcji iskry lecą z ekranu! Jestem tą dwójką zachwycona. Czuję potrzebę rozłożenia ich scen na czynniki pierwsze:
* scena szpitalna nr 1, zastanawiałam się czy to będzie już, czy to będzie ten moment, kiedy oboje się rozpoznają albo przynajmniej Hazan zorientuje się w sytuacji, ale to był tylko przedsmak tego co wydarzyło się później zakamuflowany Yagiz w szpitalnym uniformie został bohaterem i posłużył ramieniem osłabionej Hazan super scena! Hazan może się na niego wkurzać, ale tego gestu nie wymaże
* scena szpitalna nr 2, czyli Hazan rozpoznaje Yagiza na szpitalnym korytarzu, miazga, ogień, ogień, miazga! jej spojrzenie wyrażało więcej niż tysiąc słów, czuć było przez ekran jej emocje! kapitalnie zagrana scena! dla kontrastu zaciekawione spojrzenie Yagiza, który nie zorientował się w sytuacji, ale za to jak cudownie wlepiał te swoje oczy w protkę
na marginesie rozbroił mnie moment, gdy Fazilet upomniała starszą córkę tekstem: "puść rękę siostry" trochę tak jakby zwracała się do niesfornego zwierzątka
* konfrontacja w domu, kolejna miazga i majstersztyk w jednym! uwielbiam moment, gdy Hazan zwraca się do Yagiza imieniem i nazwiskiem, ściąga czapkę, podchodzi do niego i rzuca w niego banknotem, który odbija się od jego klatki piersiowej niczym od skały wisienką na torcie jest ujęcie gdy Yagiz zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z dziewczyną z hotelu, jego mina bezcenna i bezbłędna! a na to wszystko wchodzi cała familia za chwilę biorę się za kolejny odcinek, bo już nie mogę doczekać się kontynuacji tej sceny!

Yagiza oficjalnie mianuję na mój numer jeden w tym serialu. Uwielbiam tę postać za jego urok osobisty, tajemniczość, dojrzałość, odpowiedzialność, charakterek i klasę. Facet ma coś w sobie i mnie totalnie hipnotyzuje całokształtem. Jest przeciwieństwem Sinana co mnie ogromnie cieszy. Ma poukładane w głowie, żyje na swój koszt (nie siedzi na garnuszku u rodziców, ma swoje mieszkanie), nie jest pasożytem, pracuje i dba o firmę. Może na pierwszy rzut oka wydaje się być poważny albo i nawet ponury, ale moim zdaniem to też swego rodzaju maska a pod nią kryje się czuły, sympatyczny facet, który jak się wyluzuje to też potrafi się zabawić i korzystać z życia. Przy bliższym poznaniu na pewno sporo zyskuje i oby tak było w przypadku Hazan.

Sinan kojarzy mi się z powiedzeniem: "przerost formy nad treścią". Przystojny, ale co ma więcej do zaoferowania? Pewnie też skrywa się za maską z tym, że playboya, ale działa mi na nerwy swoim sposobem bycia. Powierzchownością, płytkimi relacjami, niedojrzałością. Takie duże dziecko, wieczny chłopiec, który chciałby się tylko bawić. Jego powierzchowne traktowanie kobiet jest żałosne. Skoro nie chce być z tą całą Nil to niech z nią normalnie zerwie i tyle a nie publicznie ją upokarza i daje jej nadzieję. Przedstawienie przed dziennikarzami z deklaracją iż jechał z nową dziewczyną bardzo słabe. Pomyślał o Hazan? O tym w jakiej sytuacji ją stawia? Sinan to egoista, kobieciarz i obibok będący na utrzymaniu rodziny. Nie chcę żeby wyszło, iż tylko go krytykuje, ale powyższe cechy mnie w nim drażnią. Ładne opakowanie - ciało, twarz, urok osobisty, ale co poza tym? Jak do tej pory za wiele sobą nie prezentuje. Prowadzi puste życie.

Pokazówa jaką Fazilet odstawiła w willi była żałosna a zarazem komiczna. Płakałam ze śmiechu. Co to było? Siostra Hazima od razu się na niej poznała.
Fazilet przegięła, gdy uderzyła Ece. Nie mogłam też już słuchać tych jej wywodów w stronę Hazan. Chamski był jej tekst, że Sinan nawet z Hazan by się nie chciał zabawić. Jak można coś takiego mówić swojemu dziecku? Nie ma wstydu ta kobieta i zahamowań. Z retrospekcji wynikało, że gdy zaszła w pierwszą ciążę to chciała się pozbyć Hazan. Tak myślałam, było to do przewidzenia.

Ece wybitnie wkurzała mnie w tym odcinku. Swoją biernością, użalaniem się nad sobą. Dziewczyna jest zdominowana przez matkę, nie potrafi się jej postawić. Totalne przeciwieństwo Hazan. Ma wsparcie w siostrze mogłaby więc sprzeciwiać się Fazilet, ale nie potrafi. Wkurza mnie jej sposób bycia, wieczna ofiara systemu. W domu Hazima sama sobie przysporzyła problemów. Jeden dzień pracowała i była tak wielce zmęczona, że bez pomyślunku położyła się na łóżku w sypialni głowy rodziny. Serio? Sama sobie winna. Pisałam już, że nie wróżę przyszłości jej związkowi z chłopakiem z sąsiedztwa, po tym odcinku się w tym upewniłam. Niby przyjęła jego oświadczyny, ale coraz częściej myśli o frazesach jakie do głowy wbiła jej matka. Z tej mąki chleba nie będzie. Szkoda tylko chłopaka, ale on też jest narwany, zaborczy i zazdrosny. Mógłby przystopować. Przeraziła mnie scena, gdy ojciec go bił. Masakra! Jeszcze zrozumiałabym ewentualny policzek, nawet wyrzucenie z domu, ale katowanie dziecka? To jest ojciec? Chyba psychol! Matka też specyficzna. Myślałam, że jest normalniejsza, ale po przedstawieniu urządzonym w parku i wcześniejszym z Fazilet sądzę, że jej też brakuje 5 klepki. Kolejna furiatka.

Ciekawe który z chłopaków został adoptowany. Stawiam na Yagiza. Symboliczna była scena, gdy dał kobiecie pieniądze, bo uznał ją za żebraczkę...

Żona Gokhana była zabawna w starciach z Nil i siostrą Hazima. Ona też szybko rozszyfrowała Fazilet, swój swojego pozna.

Hazan była świetna, gdy żądała od matki pieniędzy, które ta jej zabrała. Brawo!!! Ma dziewczyna charakterek!


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 23:05:18 10-09-17, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:51:02 11-09-17    Temat postu:

Lineczka właśnie widać jakie Yagiz Egemen zrobił na Tobie wrażenie, zdołał wkurzyć Braci Yilmaz z avka i podpisu

Yagiz również jest moim ulubionym typem amanta. Na pozór stonowany, zdystansowany, małomówny a w środku ogień i jak już wybuchnie
Oczywiście skazą jest jego zachowanie względem Hazan w hotelu, ale taki ma być punkt wyjścia dla ich historii i bardzo jestem ciekawa jak to poprowadzą. Czy twórcy mają jasno określoną wizje z którym z braci ma być Hazan czy idą na żywioł...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:10:28 11-09-17    Temat postu:

Bracia Yilmaz i tak długo byli w podpisie, królowali od miesięcy.

Chciałabym więcej scen z Yagizem i Yagizem i Hazan. To ich zawsze wyczekuję, to one są dla mnie perełką tego serialu.
Co do zachowania Yagiza względem Hazan w hotelu to ja nie byłabym wobec niego taka krytyczna. Sinan przedstawił mu swoją wersję wydarzeń, nakręcił go, okoliczności były takie a nie inne. Yagiz wierzył w to, że robi dobrze dając nauczkę dziewczynie, która (według zapewnień brata) była gotowa sprzedać się byle tylko wygrać konkurs. Masa nieporozumień z wielu stron. Dla mnie największymi winowajcami w tej sytuacji są Fazilet (nie przeszkadzało jej spotkanie w hotelu, była nachalna byle tylko osiągnąć swój cel) i w pewnym stopniu też Sinan, który nie zbadał całej sprawy i wyręczył się bratem traktując to jak dobrą zabawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:27:05 11-09-17    Temat postu:

Yagiz jest takim bratem, który na wszystko ma radę. Złote dziecko rodziny jak z resztą sam Sinan go nazwał, więc wiedząc że brat zawsze wyciągnie go z tarapatów, Sinan nie nauczony odpowiedzialności za swoje czyny bezmyślnie zrzucił wszystko na brata...tyle że tym razem przesadził. Mnie dziwi trochę że Yagiz znając brata sam nie zbadał dokładnie sprawy...Niby nie miał czasu, ale moim zdaniem za łatwo uwierzył niedojrzałemu braciszkowi
Ja też jestem fanką Yagiza i YagHaz i już się nie mogę doczekać II sezonu. Zapowiedzi kuszą
Co do Fazilet to fakt, jest zdeterminowana by Ece wygrała, ale przecież nie chciała jej puścić samej, tylko z siostrą, która jest...bokserką więc to też nie jest tak, że córki wcale jej nie obchodzą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:47:21 11-09-17    Temat postu:

W tym środowisku (kandydatki aspirujące na modelki, celebrytki itp.) pewnie jest sporo dziewczyn/matek, które są gotowe na wszystko by osiągnąć swój cel. Może bracia nie pierwszy raz mieli taką sytuację i dlatego Yagiz zaufał słowom Sinana i nie zbadał dokładnie całej sprawy.
Fazilet niby zatroszczyła się o młodszą córkę, ale szantażowaniem głównego członka komisji zrobiła jej więcej złego niż dobrego. No i tak na logikę - kto się umawia w hotelu o tak później porze niby na sesję zdjęciową? Powinna jej się zapalić czerwona lampka, ale ona była zdeterminowana by Ece przeszła do kolejnego etapu.
Sinan też się nie popisał zrzucając odpowiedzialność na brata. Jak jest taki cwany i mądry to powinien sam załatwić sprawę od początku do końca. Chciał dać Fazilet nauczkę to mógł zrobić to sam a nie wysługiwać się Yagizem i udawać niewiniątko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzenka20
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 17199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa i okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:53:37 11-09-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
W tym środowisku (kandydatki aspirujące na modelki, celebrytki itp.) pewnie jest sporo dziewczyn/matek, które są gotowe na wszystko by osiągnąć swój cel. Może bracia nie pierwszy raz mieli taką sytuację i dlatego Yagiz zaufał słowom Sinana i nie zbadał dokładnie całej sprawy.
Fazilet niby zatroszczyła się o młodszą córkę, ale szantażowaniem głównego członka komisji zrobiła jej więcej złego niż dobrego. No i tak na logikę - kto się umawia w hotelu o tak później porze niby na sesję zdjęciową? Powinna jej się zapalić czerwona lampka, ale ona była zdeterminowana by Ece przeszła do kolejnego etapu.
Sinan też się nie popisał zrzucając odpowiedzialność na brata. Jak jest taki cwany i mądry to powinien sam załatwić sprawę od początku do końca. Chciał dać Fazilet nauczkę to mógł zrobić to sam a nie wysługiwać się Yagizem i udawać niewiniątko.


Tylko że to był pierwszy raz kiedy oni organizowali konkurs tego typu. Yagiz sam zaproponował to Sinanowi i wspominał że ich firma nie zajmuje się takimi kampaniami, ale chciał dać szansę Sinanowi na zrehabilitowanie więc to zaproponował, a ojciec się zgodził. Także to mi się trochę kłóci, bo co innego laski które Sinan podrywał w klubach czy siłowni, a co innego taka kampania. No ale w końcu nie są podrostkami. Yagiz siedzi w biznesie wiele lat więc zna się na ludziach chociaż na Hazan tak się pomylił
Mi się wydaje że Yagiz ma za sobą jakąś historię miłosną, przeżył zawód i dlatego ma od razu pewne nastawienie do kobiet...Myśli, że zależy im tylko na pieniądzach...tak mi się wydaje.
Co do późnej pory w hotelu to nie wiem co myślała Fazilet??? No bo faktycznie kto robi casting o tej porze...wiadomo o co chodzi, ale czemu na to pozwoliła??? Myślała, że jak wyśle Ece z Hazan to po zwykłej rozmowie przyjmą jej kandydaturę??? Mimo wszystko trudno mi uwierzyć że byłaby gotowa oddać godność córki za kontrakt. Ece to jeszcze podlotek, ale dziwię się Hazan że jej to nie zdziwiło. Wierzyła, że o 22 idzie na casting
Jak to możliwe? Nie zna jeszcze życia??? Na co liczyła idąc tam i tak się strojąc??? To tym bardziej utwierdziło Yagiza w jego przypuszczeniach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:59:30 11-09-17    Temat postu:

Marzenka20 napisał:
Lineczka napisał:
W tym środowisku (kandydatki aspirujące na modelki, celebrytki itp.) pewnie jest sporo dziewczyn/matek, które są gotowe na wszystko by osiągnąć swój cel. Może bracia nie pierwszy raz mieli taką sytuację i dlatego Yagiz zaufał słowom Sinana i nie zbadał dokładnie całej sprawy.
Fazilet niby zatroszczyła się o młodszą córkę, ale szantażowaniem głównego członka komisji zrobiła jej więcej złego niż dobrego. No i tak na logikę - kto się umawia w hotelu o tak później porze niby na sesję zdjęciową? Powinna jej się zapalić czerwona lampka, ale ona była zdeterminowana by Ece przeszła do kolejnego etapu.
Sinan też się nie popisał zrzucając odpowiedzialność na brata. Jak jest taki cwany i mądry to powinien sam załatwić sprawę od początku do końca. Chciał dać Fazilet nauczkę to mógł zrobić to sam a nie wysługiwać się Yagizem i udawać niewiniątko.


Tylko że to był pierwszy raz kiedy oni organizowali konkurs tego typu. Yagiz sam zaproponował to Sinanowi i wspominał że ich firma nie zajmuje się takimi kampaniami, ale chciał dać szansę Sinanowi na zrehabilitowanie więc to zaproponował, a ojciec się zgodził. Także to mi się trochę kłóci, bo co innego laski które Sinan podrywał w klubach czy siłowni, a co innego taka kampania. No ale w końcu nie są podrostkami. Yagiz siedzi w biznesie wiele lat więc zna się na ludziach chociaż na Hazan tak się pomylił
Mi się wydaje że Yagiz ma za sobą jakąś historię miłosną, przeżył zawód i dlatego ma od razu pewne nastawienie do kobiet...Myśli, że zależy im tylko na pieniądzach...tak mi się wydaje.
Co do późnej pory w hotelu to nie wiem co myślała Fazilet??? No bo faktycznie kto robi casting o tej porze...wiadomo o co chodzi, ale czemu na to pozwoliła??? Myślała, że jak wyśle Ece z Hazan to po zwykłej rozmowie przyjmą jej kandydaturę??? Mimo wszystko trudno mi uwierzyć że byłaby gotowa oddać godność córki za kontrakt. Ece to jeszcze podlotek, ale dziwię się Hazan że jej to nie zdziwiło. Wierzyła, że o 22 idzie na casting
Jak to możliwe? Nie zna jeszcze życia??? Na co liczyła idąc tam i tak się strojąc??? To tym bardziej utwierdziło Yagiza w jego przypuszczeniach


Konkurs może realizowali pierwszy raz, ale czy ich firma nie miała do czynienia z różnego typu przedsięwzięciami reklamowymi? Inna sprawa, że bracia żyli na świeczniku i z pewnością spotykali na swojej drodze różne kobiety również i takie, które chciały ich usidlić i były gotowe na wszystko byle tylko dostać się do ich rodziny.
Po 4 odcinkach nie wyłapałam by Yagiz miał jakieś specyficzne nastawienie wobec kobiet spowodowane np. miłosną traumą. Zrugał Hazan, bo myślał, że dziewczyna się sprzedaje dla kariery a to stało w sprzeczności z jego zasadami. Aczkolwiek gdyby się okazało, że w przeszłości został przez jakąś kobietę zraniony i stąd np. jego dystans do świata to mógłby być ciekawy wątek.
Hazan do hotelu wystroiła się dla Sinana. Już wtedy była nim zauroczona i cieszyła się (w duszy) na to spotkanie. Ece przesadziła trochę z makijażem i Hazan wyglądała jakby przyszła na przyjęcie. Mimo wszystko dziwi mnie, że tak rozsądnej dziewczynie nie zapaliła się w głowie czerwona lampka związana z okolicznościami castingu. Akurat po niej bym się spodziewała większego realizmu i ostrożności. Może na dźwięk imienia Sinan straciła czujność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mel
King kong
King kong


Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2633
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:53:18 12-09-17    Temat postu:

Cześć wszystkim. Również zaczęłam niedawno oglądać i naprawdę jestem zdziwiona, jak bardzo serial mi się spodobał, bo długo był mi obojętny. Podczytywałam jedynie jakieś komentarze, ale nic poza tym. Jestem po siódmym odcinku i marne szanse, abym nadrobiła do soboty, ale i tak planuję oglądać na żywo, bo zwiastuny ogromnie mi się podobają.

Co do chyba najbardziej nurtującego pytania, Yagiz czy Sinan, odpowiadam ten pierwszy. Przed oglądaniem trochę się już na niego nastawiłam (komentarze Marzenki20 też miały w tym swój udział ), ale potem się tylko w tym wyborze upewniłam. Lubię Sinana, chociaż jakoś szczególnie mnie nie ujął. Nawet wyglądem. Czekam na przemianę, bo średnio mnie bawi jego zachowanie. To jak wszystko obraca w żart. Rozumiem, że to jego sposób bycia, takim człowiekiem jest (jak sam potwierdził), spotęgowane wszystko śmiercią matki, ale czasami nie na miejscu wydają mi się jego komentarze. Zdystansowany, poważny Yagiz zdecydowanie bardziej mi się spodobał.

Hazan bardzo lubię, bo nie daje sobie w kaszę dmuchać. Jest uparta, ale ta upartość, w przypadku matki, zdaje egzamin. Fazilet nie ma jak jej przegadać i najczęściej daje sobie spokój. Podoba mi się też, że pomimo, iż podkochuje się w Sinanie od dłuższego czasu, to nie daje się od razu zaczarować jego słowom. I jak wspomniała tessia, aktorka, która ją gra jest prześliczna, nawet jak próbują ją ucharakteryzować na chłopczycę.

Ja również najbardziej wyczekuję scen YagHaz. Takie iskry lecą, a było ich dopiero kilka i oprócz momentu w hotelu wszystkie są strasznie krótkie. Chcę więcej! Czekam szczególnie na jeden moment, który podpatrzyłam w filmiku na youtube, ale o reszcie nie mam pojęcia, więc będą niespodzianki. Również jestem ciekawa, czy scenarzyści wiedzą, z kim będzie Hazan. Jeśli chcą patrzeć na sympatie widzów to będą mieli ciężki orzech do zgryzienia, bo głosy rozkładają się mniej więcej po równo, przynajmniej tak mi się wydaje. I to jest fajne, że stworzyli wątek, w którym nikt nie wysuwa się oficjalnie naprzód. Hazan nie znała Sinana do tej pory, podpatrywała go tylko z daleka. Tak jak wiele innych dziewczyn. Może rzeczywistość nie będzie równała się jej wyobrażeniu? A Yagiza ma szansę poznać i powoli się w nim zakochać. Poza tym wątki od nienawiści do miłości zawsze się sprawdzają. Ale sama kibicuję YagHaz, więc pewnie dlatego wolę tak to widzieć.

Faktycznie, uszy bolą od trajkotania Fazilet i to naprawdę mocno. Ale jednocześnie jest bardzo ciekawą bohaterką i moje odczucia do niej zmieniają się praktycznie co chwilę. Z jednej strony zaślepiona pieniędzmi i wyższymi sferami. Ciągłe mówienie, że chce tego dla córek, ale jak niszczyła łóżko Ece to krzyczała, że córka zniszczyła jej marzenia. W siódmym odcinku wyszło również na jaw, że ojciec dziewczyn nie był wcale taki cudowny, jak one sądzą, więc naprawdę nie dziwi mnie, że chce się z biedy wyrwać, z którą wiąże złe wspomnienia i obwinia o sytuację. Tylko, że od złej strony się za to zabiera. Gdyby uczciwą pracą chciała dojść na szczyt to nie byłoby żadnego problemu, ale ona myśli, że np. skoro Ece oddała krew Sinanowi to zaraz im pałac postawią, dadzą służbę i mnóstwo pieniędzy. A powinna nauczyć córkę, że takie rzeczy powinno się robić bezinteresownie. Trzeba też pamiętać, że to była decyzja Ece o oddaniu krwi, ona tego nie chciała, dopiero potem zdała sobie sprawę, że może to wykorzystać. Podobnie ma się sprawa z konkursem. Nikt jej niczego nie obiecywał, a zachowuje się tak, jakby córka już wygrała. Zresztą to tak subiektywny konkurs, że równie dobrze mogliby zorganizować drugi etap i wybrać kogoś innego. A druga sprawa, skoro Ece jest za młoda to o co się w ogóle rozchodzi? Jedyna rzecz, która mogła ją zaboleć to podarcie zdjęcia przez Selin. A celowe zalanie domu? Fazilet naprawdę nie ma zahamować. Byle do celu. Z drugiej strony są momenty z Fazilet, że serce pęka, np. z siódmego odcinka, kiedy rozpaczała po zniknięciu Ece. Mnie się serce krajało. Jak patrzyła na swoje dłonie, którymi ją dosłownie pobiła i potem przyłożyła je do gorącej kuchenki. Nie mam wątpliwości, że kocha córki i chce dla nich jak najlepiej, ale źle do tego podchodzi. To, że ona nie miała łatwo, nie znaczy, że historia musi się powtórzyć. Dlaczego Ece z Yasinem mają być nieszczęśliwi? Nawet gdyby żyli w biednej dzielnicy to nie znaczy, że sobie życie zniszczą. Także nie dziwię się, że zakochani postanowili uciec, ba, nawet trzymałam kciuki, żeby im się udało. Fakt, Ece ma głupie zachowania, ale nie jest zła, a traktują ją w willi strasznie. Też bym psychicznie nie wytrzymała, a Fazilet chciała ją tam trzymać i trzymać. Mam nadzieję, że do końca serialu jeszcze dużo czasu, ale nie wyobrażam sobie innego zakończenia dla Fazilet, mimo wszystko, jak pozostanie samą, bez pieniędzy, bez córek.

Na początku sądziłam, że polubię Yasemin, ale jak na razie nic z tego. Sama prowokuje wszystkie kłótnie, problemy, podjudza innych członków rodziny, a potem ma pretensje, że jednak przegrała. Ile razy demolowała w złości pokój? Jeszcze ten jej słodki głosik, gdy próbuje kogoś zdenerwować.
Podobnie jest z Selin. Mam wrażenie, że do wszystkiego się wtrąca. Ciekawe, czy będzie z Yasinem, bo wydaje mi się, że coś się szykuje. I to podtrzymywanie Nil na duchu. Jako dobra przyjaciółka powinna jej wybijać Sinana z głowy, a nie wmawiać, że nadal coś między nimi jest (jeśli kiedykolwiek było). Nil jest chyba najbardziej denerwującą mnie bohaterką. Rozumiem, że ma problemy, ale Sinan traktuje ją okropnie i nawet po jego zachowaniu, powinna go kopnąć i zostawić. A ona nie dość, że jest nakręcana przez przyjaciółkę i ojca, to jeszcze sama dokłada swoją cegiełkę. To nawet nie chodzi o to, czy Sinan powiedział otwarcie, że to koniec, czy nie, ale na każdym kroku pokazuje, że ma ją gdzieś. Albo może nawet bawi go jej zachowanie. Kiedy Nil zastała Hazan w pokoju Sinana to jemu bardzo spodobało się takie spotkanie. To łapanie Hazan w pasie, informowanie Nil, że jego obecna "dziewczyna" spała w jego łóżku. Czemu ona ciągle za nim lata?

W siódmym odcinku zostałam ujęta scenami Yagiza i Ece. Yagizowi nie było wcale do śmiechu, ale ja się uśmiałam, jak szukał Ece po lesie, po ciemku i w burzy. Pan porządny, a wszystko się nie układało, jak trzeba. Jak mu zwiała przed policją. Jak nie wiedział, jak ma za nią krzyczeć, skoro nie zna jej imienia. Jak znalazł jej buta (ah te buty). Jak powiedział, że musi jej coś ważnego powiedzieć, a chodziło o to, że pioruny trafiają w wierzchołki drzew, a Ece akurat pod jednym siedziała. Był mocno zdenerwowany całą sytuacją, a ja miałam z niego ubaw. Potem uroczo się nią zaopiekował. Odpuścił sobie niechęć, a przecież jej nie lubi. Podobało mi się również, jak Ece mówiła, że nie jest taki surowy na jakiego próbuje wyglądać.


Ostatnio zmieniony przez Mel dnia 0:02:59 13-09-17, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:03:26 13-09-17    Temat postu:

Mel, witaj w temacie.

Kilka słów o 4 odcinku:

Wkurzony Yagiz robiący rozróbę w swoim mieszkaniu - ogień, ogień i jeszcze raz ogień! Co to za facet!!! Podczas kłótni z Sinanem też dał czadu. Ubolewam tylko nad tym, że miał tak mało scen w tym odcinku z Hazan! Czekam na kontynuację ich spotkania, szkoda że nie są sami. Żałowałam, że Yagiz nie spotkał się z Hazan wieczorem, ale komiczna była scena, gdy ona szukała kamienia by rzucić w jego samochód. Oni są dla siebie stworzeni, idealnie dobrane charaktery, mieszanka wybuchowa!

Moim zdaniem Sinan bawi się Hazan. Nie wierzę w jego słowa i wielkie zauroczenie nią. To nie w jego stylu. Moim zdaniem Sinan traktuje ją jak swego rodzaju zabawkę i nowość, która jest trudna do zdobycia. Nie spotykał się jeszcze z taką dziewczyną jak ona, Hazan jest dla niego wyzwaniem a to go jeszcze nakręca. Raził mnie jego uśmieszek po wywodzie przed lokalem, to był uśmieszek zdobywcy polującego na swoją "ofiarę". W stylu "żadna mi się nie oprze". Nie ruszały mnie zbytnio sceny tej dwójki w tym odcinku, głównie to drażniły przez zachowanie Sinana. Kiedy głaskał Hazan po twarzy to może i była między nimi chemia, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że Sinan podrywacz znowu wkracza do akcji a takie jego wydanie działa mi na nerwy. Przyznam, że bez koszulki (zarówno w lokalu jak i mieszkaniu Fazilet) prezentował się zacnie, był na co popatrzeć, ale to tylko tyle, dla mnie jednak za mało by postać mnie zaintrygowała.

Fazilet coraz bardziej szaleje. W poprzednim odcinku miała atak w którym rozwaliła łóżko Ece i w furii wymachiwała nożem, teraz rozwaliła kaloryfer i zalała mieszkanie. Brak słów. Najbardziej szkoda Hazan, bo nic nie zawiniła a musi uporać się z konsekwencjami działań szalonej mamuśki.
Rozbrajają mnie kłótnie Fazilet z innymi pracownicami. Świetne są też jej potyczki z siostrą Hazima, która od początku przejrzała jej prawdziwe intencje.

Nil nadal zachowuje się jak histeryczka. Jest żałosna. Aczkolwiek nie było mi szkoda Fazilet, gdy została przez nią upokorzona i musiała sprzątać jej rzeczy z podłogi.

Ece zaręczyła się ze swoim chłopakiem, za długo szczęśliwi nie byli. Jak Fazilet zobaczy obrączki zaręczynowe to będzie armagedon. Posłuszna córunia oczywiście nie będzie potrafiła jej się sprzeciwić i zrobi to co matka jej każe. Ece mnie irytuje swoją bezradnością i posłuszeństwem wobec Fazilet. Niby zaczęła jej się sprzeciwiać, ale robi to nieprzekonująco. Jest jak kukiełka - to matka pociąga za sznurki.

Żona Gokhana została upokorzona na własne życzenie. Używanej biżuterii jej się zachciało. Nisko upadła. Jej relacja z mężem jest specyficzna. Gokhan wydaje się w pewnym stopniu od niej uzależniony.

Siostry Sinana i Yagiza nie polubiłam chociaż starcia z bratową ma ciekawe. Podoba mi się jej relacja z Yagizem i to by było na tyle. Zachowuje się egoistycznie, zimny prysznic w postaci olania przez chłopaka Ece dobrze jej zrobi chociaż pewnie będzie próbowała na wszelkie sposoby go zdobyć, bo to kwestia urażonej dumy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 7:30:27 13-09-17    Temat postu:

Temat się rozkręca
Selin jest najbardziej wku..... postacią w serialu i jeszcze uroda aktorki potęguje we mnie wstręt do niej. Patrzeć na nią i słuchać jej nie mogę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:22:48 13-09-17    Temat postu:

Nie przypomina Ci Selim z wyglądu trochę Songul z PK? Dziewczyna ma specyficzną twarz, wygląda jakby przy niej majstrowała - > usta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eclipse
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 6938
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:35:23 13-09-17    Temat postu:

Lineczka napisał:
Nie przypomina Ci Selim z wyglądu trochę Songul z PK? Dziewczyna ma specyficzną twarz, wygląda jakby przy niej majstrowała - > usta.
nie, nie przypomina. Dla mnie wygląda jak maszkaron (wiem, okropna jestem) i jeszcze charakter postaci noż nie mogę jej znieść
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:15:13 13-09-17    Temat postu:

Odcinek 5

Zdecydowanie za mało Yagiza nad czym ubolewam. Scen z Hazan praktycznie nie miał poza tą krótką początkową. Ujęcia na basenie HOT (), szkoda że nie dane było nam dłużej na niego popatrzeć.

W tym odcinku większość postaci wybitnie działała mi na nerwy (z wyjątkiem Yagiza i Hazan).
Zacznę od Sinana. Żałosne i żenujące było jego zachowanie na budowie. Przez chwilę myślałam, że po słowach Yasemin coś do niego dotarło, ale nie. Wielki pan zjawił się w pracy tylko po to by wywołać awanturę z Yagizem i go prowokować. Bardzo dojrzałe i całkowicie w stylu tej postaci. Najgorsze jest to, że to Yagiz poniósł największe konsekwencje. Przez młodszego brata został wykluczony z projektu nad którym spędził kilkanaście miesięcy. Jaka kara spotkała Sinana? Poza gorzkimi słowami ze strony ojca (dobrze mu przygadał!) to żadna. On przecież tym projektem się nie zajmował, więc wykluczenie go to jakaś kpina i jawna niesprawiedliwość wobec Yagiza. Hazim jeszcze pożałuje tej decyzji, bo Gokhan nie podoła zadaniu i je schrzani. Yagiz już miał do niego zastrzeżenia, kwestią czasu jest kiedy pojawią się problemy. Ciekawe kto wtedy będzie ratował rodzinny biznes. Pewnie Yagiz, bo kto inny?

Wypadek Salihy wyglądał groźnie. Myślałam, że kobieta zginęła na miejscu, uraz głowy był poważny. Fazilet się doigrała. Nie popchnęła Salihy z premedytacją, ale i tak ponosi winę za to co się stało, przez jej zachowanie doszło do tragedii. Przyszło mi na myśl, że Saliha po tym wypadku straci pamięć albo ocknie się na chwilę i umrze i nie zdąży wyznać prawdy o tym przez kogo trafiła do szpitala. Jednak siostra Hazima po tym co usłyszała powinna się domyśleć co się wydarzyło w domu.

Sinan i Hazan mieli nawet ładne sceny, ale mnie nie zachwycili. Nie czuję tego duetu, nie przemawia on do mnie. Problemem jest dziecinny charakter i irytujący sposób bycia Sinana. Podobała mi się scena, gdy Hazad dała mu sweter ojca. Skupiłam się na emocjach protki, na jej wspomnieniach związanych z ojcem, miałam łzy w oczach.
Uwielbiam gdy Hazan stawia się matce! Rewelacja! Protka z charakterem, takie postaci chce się oglądać.
Sinan pomógł Hazan w potrzebie i za to ma plusa, nie wykorzystał okazji, nie robił cyrku czy prowokacji, zachował się niemal po męsku. Doceniam, ale gówniarskich nawyków typowych dla nastolatka nawet w takich momentach się nie pozbył - wgapianie się w telefon w szpitalu, bawienie się nim, granie w gry po powrocie do domu. To ma pokazywać jaki to z niego luzak i młodzieżowiec? Mnie to razi, bo Sinan i bez tego jest niedojrzały.

Nil ma problemy psychiczne i faktycznie widać, że jest z nią coś nie tak. Histeryczka, nie potrafi kontrolować emocji, zmienia rzeczywistość i fakty. Nachalna, bez klasy, dumy i godności. To jednak nie usprawiedliwia Sinana. Wie jaka jest Nil, więc za każdym razem powinien twardo trzymać się swego i ją odrzucać a nie sobie z nią pogrywać. Nie widzi, że dziewczyna jest niestabilna emocjonalnie?
Nil podczas uroczystości upamiętniających matkę Sinana wyglądała wulgarnie. Mogła założyć dłuższą kieckę. Nie potrafi ubrać się adekwatnie do okazji.

Świetna była scena kłótni Sinana i Yasemin. Puściły im wszystkie hamulce. Oboje sobie konkretnie dowalili chociaż zwycięzcą tej potyczki był Sinan. Wychodzi na to, że Yasemin w przeszłości trudniła się prostytucją a Gokhan nie poznał wstydliwych szczegółów z jej życia.

W początkowych odcinkach było mi nawet żal Ece a teraz działa mi na nerwy swoją biernością i bezradnością. Chodząca niemota życiowa. Nie potrafi się bronić, walczyć o swoje. Nie potrafi się wytłumaczyć, gdy o coś ją oskarżają. Wybałusza tylko oczy, robi smutną minę i płacze. Wkurzyła mnie, gdy stwierdziła, że nie zostanie w domu, bo nie będzie mieszkała w takich warunkach. Księżniczka się znalazła. Zamiast pomóc Hazan i ogarnąć dom to ona pojechała z mamusią do willi, bo przecież jest za delikatna na takie prace. Ece sama tworzy sobie problemy - tak było ze spaniem w łóżku Hazima, z perfumami (po kiego grzyba je brała? ), konflikty z Yasinem też tworzy (obiecała mu że będzie trzymała się z dala od willi i co robi?). Straciłam do niej sympatię. Nie było mi jej szkoda, gdy Selin się na nią wydzierała i ją upokarzała. Jak zwykle nie potrafiła się obronić chociaż przez chwilę myślałam, że jej się to uda, ale jak zwykle zwiesiła głowę w dół i stała bezradnie.
Selin też nie lubię. Ma w sobie coś odrzucającego. Do tego to rozpieszczona dziewucha, egoistka i wielka dama. Żałosna jest gdy wtrąca się do relacji Sinana z Nil i nakręca tę drugą do walki o jej brata. Niech się sobą zajmie. Na Yasina nie zasługuje.

Obstawiam, że będzie afera w willi po spotkaniu Hazan i Nil. Ta druga odstawi szopkę, tak jak zwykle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mel
King kong
King kong


Dołączył: 10 Maj 2009
Posty: 2633
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:36:20 13-09-17    Temat postu:

Obejrzałam ósmy odcinek i nieźle podniósł mi ciśnienie. Zdecydowanie nie jest to serial przy którym można się zrelaksować.

Eclipse napisał:
Selin jest najbardziej wku..... postacią w serialu i jeszcze uroda aktorki potęguje we mnie wstręt do niej. Patrzeć na nią i słuchać jej nie mogę

U mnie to miano przypadło Nil, ale Selin i Yasemin niewiele brakuje. Wszystkie trzy są strasznie denerwujące.

Lineczka napisał:
Hazim jeszcze pożałuje tej decyzji, bo Gokhan nie podoła zadaniu i je schrzani. Yagiz już miał do niego zastrzeżenia, kwestią czasu jest kiedy pojawią się problemy. Ciekawe kto wtedy będzie ratował rodzinny biznes. Pewnie Yagiz, bo kto inny?

Gokhan takiego próbuje mądrego udawać, a zaślepiony przez żonę, która pewnie na interesach guzik się zna, nie widzi, że jego pomysł może spore straty przynieść. Zamiast samemu pomyśleć, czy naprawdę się opłaca. A jak nie, to znaleźć lepsze rozwiązanie, które pobiłoby pomysły Yagiza. Myślę, że gdyby nie wpływ Yasemin to nie byłby taki.

Lineczka napisał:
Wypadek Salihy wyglądał groźnie. Myślałam, że kobieta zginęła na miejscu, uraz głowy był poważny.

Rękę bym sobie dała uciąć, że zginęła.

Lineczka napisał:
Wychodzi na to, że Yasemin w przeszłości trudniła się prostytucją a Gokhan nie poznał wstydliwych szczegółów z jej życia.

Cofnęłam się do poprzednich odcinków, bo wydawało mi się, że przeszłość Yasemin była już wcześniej poruszana i nie tylko Sinan o niej wiedział. I np. w pierwszym odcinku jest scena rozmowy Yasemin i Sevinc. Padają słowa, że z jednej strony teściowej nie obchodzi, co robiła w przeszłości, ale za chwilę "Twoje brudne historie z przeszłości przeszkadzają nam, oczywiście". Dlatego zastanawia mnie kto w końcu wie? Bo jeśli wiedzieli to jakąś ciężko mi zrozumieć, jak zgodzili się na ślub i jak mogli nie powiedzieć o tym synowi?

Lineczka napisał:
Obstawiam, że będzie afera w willi po spotkaniu Hazan i Nil. Ta druga odstawi szopkę, tak jak zwykle.

Widzę, że już obejrzałaś szósty odcinek, więc szopka szopką, ale malutka scena YagHaz była.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 9 z 39

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin