Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hercai - Mia Yapim/ATV - 2019-2021
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 184, 185, 186  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:54:55 30-03-19    Temat postu:

Jedna rodzina ma straszną babę, a druga strasznego dziada

I każdy ma jakiś swój cel
Dżihan chce objąć dowodzenie rodziny ,
Ruda chce się zemścić na starej wiedźmie za swoje krzywdy opowiada jakie przeszła piekło przy boku synusia babki opis wstrząsający) .
Yarem pasie się ciągle zemstą za swoje wyimaginowane krzywdy ( tak swoją drogą to dziwne te krzywdy, bo Miran nigdy nie był nią zainteresowany , nawet nie patrzył w jej stronę , nic jej nie obiecał, a kiedy mu ją podali na tacy to i tak jej nie chciał)
Gunul też nie rezygnuje z małżeństwa- ciekawa jestem jak się Miran z tego wyplącze bo zakładam , że Reyyan nie będzie chciała mieć z nim nic wspólnego dopóki będzie w związku

A co do zachowania ojca Reyyan to normalne. Tak pomyślałam ,że w tamtych okolicach nikt nie potrzebuje normalnych sądów skoro dobrze funkcjonują samosądy i każdy każdego pilnuje.


Ostatnio zmieniony przez ZuzannaZuzia dnia 21:23:55 30-03-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:04:32 30-03-19    Temat postu:

Obstawiałam, że spotkają się przy huśtawce.

Bo to jest jak dotąd najważniejsza scena. Bardzo ją lubię i w dodatku jest ładnie zrobiona - taka dla oka.

Jeżeli nawet Miran zaczął się wcześniej już podobać Reyyan to po tej właśnie scenie ona obdarzyła go bezgranicznym zaufaniem.
Początki nocy poślubnej były jak w domu rodziny Adamsów . Miran stroił te swoje groźne miny , podnosił głos - to taka mała zachęta
A jednak mu ufała, że jej nie skrzywdzi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 0:01:28 31-03-19    Temat postu:

Zastanawia mnie też rola tego dziadka, który pomógł Reyyan i ta jego bajka

- największą karą w życiu człowieka jest to , że zakochany musi być z dala od ukochanej osoby .Ta podróż ma trwać przez 40 lat. Bez względu na to jacy jesteśmy okrutni zawsze będziemy szukać u kogoś miłości...... ( tak w skrócie, ten okrutny to Miran, który własnie grzebie w popiele spalonej chaty)

Może też miał nieudane życie uczuciowe?
Nie wiem czy ten dziadek opowiada własną historię, czy jakąś znaną tam legendę. On zresztą usilnie śledzi wydarzenia , ale robi to raczej dyskretnie, jakby nie chciał się rzucać w oczy.


Ostatnio zmieniony przez ZuzannaZuzia dnia 0:14:40 31-03-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthias_96
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:14:00 31-03-19    Temat postu:

Powiem tak. Nie wiem kto w tym serialu nosi spodnie, ale na pewno nie jestem nim ani Firat, ani Marian (tudzież Miran). On ma taką przeżartą psychikę tą nienawiścią, że już chyba nie wiem sam co ma zrobić. Mógłby sam wziąć skoczyć z tego mostu - przynajmniej jednego prota mniej by było. W tym odcinku to miał takie zmiany psychiczne, nastrojowe, jak nie jedna kobieta w ciąży. Tu chce się zemścić, tam zaraz płacze, tu się buja na huśtawce i wyje, tu postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i wrócić do Reyyan, tu za moment znowu wyje. Boże, sam nie wie co chce od życia chyba. Przeprany równy ten mózg A ten jego kompan, przyjaciel, to też. Zamiast pozwolić Miranowi uratować Reyyan przed dziadkiem i w ogóle, to jeszcze go zatrzymuje w tym samochodzie. Po jaką cholerę tam pojechali. Rozumiem... Może uda im się coś zdziałać i Reyyan ot tak do niego wróci, i podrzuci ich Firat swoim pick-upem gdzieś. To nie ta bajeczka, moi drodzy panowie. Zgadzam się z tessia - to było słabem będąc przekonanym, że jego "ukochana" zapomni o tym co on jej zrobił i pojedzie z nim... To nie ta bajka!

Scena jak dziadek się pastwił nad wnuczką, wywołała nie tylko u mnie bulwers. Na livie, większość ludzi pisała, że ma już dość, i nie może na to patrzeć. A oni dawaj, podgrzewają atmosferę. Mało szarpaniny? To jeszcze kopniak. Bójcie się Boga. Reyyan, przyjeżdżaj do Polski. Zrobię Ci śniadanie do łóżka, masaż stóp, ale uciekaj z tego wariatkowa. Jedynie Hazar i Zehra są czegoś tam warci + służące. Ale chwila moment... 3 facetów i sobie nie może poradzić z jednym dziadem? Tak samo u Aslanbey. Tyle bab i żadne nie może powstrzymać tej staruchy Azize? No bójta się Boga. Przez to jak się zachowują, to oni są nie do zajechania...

Scena, która wygrała dla mnie, to noc, w której Gönül sądziła, że Miran się z nią prześpi - oj jak się przy niej uśmiałem Jeszcze jak się Sultan zaczęła rozbierać - to się zastanawiałem przez moment co ja oglądam. Matka się rozbiera, córka się drze, że mąż nie chce z nią spać... Dom wariatów.

Scena konfrontacji dziadka i babki - też dobra. Czułem się, jakbym oglądał dobry western. Z jednej strony Azize, z drugiej Nazuh - i tylko oni. Wszyscy wokół wpatrzeni w nich jak w gnaty. Ale babka była tym razem silniejsza. Nie sądziłem, że zrzucenie chusty może spowodować u dziadka prawie zawał na miejscu .

Dziadek nie opowiadał bajki, tylko przypowieść/historię o proroku Adamie (dla wyznawców islamu, Adam jest uznawany za proroka - nie wiedziałem o tym ). Coś pięknego. I nie wiem dlaczego, w takich właśnie serialach, osoba z niższej sfery, jakiś starzec - opowiada jakąś życiową sentencję, przypowieść. Nikt z klasy wyższej się nie pofatyguje do tego, a oni przeważnie są przedstawieni jako dobrzy i uczynni - i to mi się podoba

Odcinek 3 mimo takiej dramy, bardzo mi się podobał. Ale na to, że Reyyan ucieknie gdzieś sama, nie liczyłbym... .

Będzie skazana na tego łośka. Może ta kula czegoś go nauczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasjopeja
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Paź 2015
Posty: 3110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:15:51 31-03-19    Temat postu:

Matthias_96 napisał:

Scena konfrontacji dziadka i babki - też dobra. Czułem się, jakbym oglądał dobry western.

Niczym western "W samo południe"
Spotkanie Azize Aslanbey i Nasuh Şadoglu na rynku miało
służyć, aby oznajmić gawiedzi, że zemsta się rozpoczęła
Nie jestem w stanie pojąć ichszej mentalności.
W biały dzień przy świadkach wszyscy wiedzą,
że jak coś się złego wydarzy z rodziną Şadoglu,
to winna będzie rodzina Aslanbey.
Cytat:
Ale na to, że Reyyan ucieknie gdzieś sama, nie liczyłbym... . javascript:emoticon('')

Wiem, widziałam zwiastun i jako wyrywek z całości
wygląda bezsensu. Może jak go obudują, to nabierze wagi.

tessia łączę się z Tobą w biadoleniu na temat uczucia Azata do Reyyan.
Miałam nadzieję, że odejdzie z nim z pod domu. Niekoniecznie, żeby mieli być razem,
ale nawet jako bratu mogła zaufać i przez jakiś czas nie pokazywać się rodzinie.
Poza tym wiele innych rzeczy w 3 bolumie mi nie podeszło.
Będę nadal patrzeć, bo tak do 8 boluma daję szanse
wszystkim serialom, które zaczynam oglądać

A jeszcze jest jedna wnuczka Azize, która jest świadkiem wydarzeń na rynku.
Widać po niej, że nie podobało jej się to co tam zaszło.
Czy ktoś coś więcej wie na jej temat, bo ja nawet imienia nie zapamiętałam
Znaleziony na rosyjskiej stronie gif z huśtawką
https://www.youtube.com/watch?v=h43bURok9aY


Ostatnio zmieniony przez Kasjopeja dnia 19:00:32 31-03-19, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:56:34 31-03-19    Temat postu:

Dziadek nie opowiadał bajki, tylko przypowieść/historię o proroku Adamie

Zakładam, że masz na myśli Księgę Rodzaju. Jeżeli przetłumaczyłeś sobie dokładnie ten fragment, to tylko początek bierze się z Księgi Rodzaju, a potem jest to już dopisana fantazja. Dlatego napisałam tylko wybrany cytat. I na nim się skupiłam. Opowieść o Adamie i Ewie pominęłam , bo wszyscy ją znają- lepiej lub gorzej.
Zresztą w Biblii opisane są nie ludzkie uczucia, ale chodzi tam o relacje Bóg -człowiek. Uczucia ludzkie są tam nieistotne, bo człowiek powinien posługiwać się rozumem. A co dla nas ludzi jest takie trudne.

Gdy odsłuchałam sobie ten odcinek, nie przesuwając kolejnych scen to zauważyłam, że padło tam dość trafne określenie. Ta młoda służąca nazwała Mirana diabłem i to najbardziej do niego pasuje. Ubrany w czarny garnitur z czarną koszulą i czarnym krawatem na swoim weselu wyglądał diabolicznie, aż się prosiło żeby zajrzeć czy w butach są kopyta. Aktor bardzo, bardzo mnie się podoba, po prostu dobrze odegrał rolę. Mam z nim ten sam problem co z Emirem z Kara Sevda.

Wracając do Mirana. Zaserwował mi niezłe napięcie podczas nocy poślubnej, bo co chwilę włączał mu się gadzi mózg. Ja niestety naiwnie sądziłam, że jednak uczucie zwycięży.

Ta młoda służąca zadała mu pytanie dlaczego pragniesz ją z powrotem skoro ją porzuciłeś??

To prawda ten Miran jest szalonym idiotą. Już nie będę pisała ,że dobrze wiedział jakie są konsekwencje jego czynów i jak widać w tej społeczności nie ma zmiłuj się.
Zachowanie Mirana jest w całym odcinku ( może jeszcze na cmentarzu był konsekwentny ) staje się groteskowe. Te spacery po dachach, to czatowanie w samochodzie ( jakieś to mało poważne) , czy w końcu ta próba odbicia Reyyan , czy może zwykła zazdrość o Azata, bo Miran wie, że Azat się w niej podkochuje.
Azat jest chyba dobrym człowiekiem ( niestety nie podoba mi się aktor, ale może nie o to chodzi). Jest jednak tchórzem, bo kiedy łajają skórę niewinnej Reyyan, pary z gęby nie puszcza i kryje siostrę.
Chciałabym bardzo doczekać momentu gdy będą wydawać za mąż Yaren za jakiegoś starego dziada.
Cały dom jest zakłamany. Handam czy Dzihan chcą zmyć hańbę z rodziny, ale poza domem. W domu olmaz.
Straszne są te wszystkie targi kobietami......
Bardzo żal mi Zehry.

Pomyślałam sobie, że rodzicom Reyyan bardzo trudno będzie kiedyś wybaczyć Miranowi tę krzywdę wyrządzoną Reyyan . No chyba ,że Miran jest rzeczywiście synem Hazara wtedy ojciec synowi...... Będzie łatwiej


Ostatnio zmieniony przez ZuzannaZuzia dnia 21:29:22 31-03-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:11:11 31-03-19    Temat postu:

Najbardziej w sypialni z Gunul podobało mi się rzut oka na żonę w peniuarze i stwierdzenie
- coś ty na siebie włożyła??

lub jak kto woli- w co się ubrałaś??

No i pozamiatane.... OLMAZ OLMAZ


Ostatnio zmieniony przez ZuzannaZuzia dnia 21:28:41 31-03-19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:38:54 31-03-19    Temat postu:

A ten jego kompan, przyjaciel, to też. Zamiast pozwolić Miranowi uratować Reyyan przed dziadkiem i w ogóle, to jeszcze go zatrzymuje w tym samochodzie.

Firat jest wg mnie bardzo rozsądny. I dobrze , że skutecznie chłodzi emocje Mirana. Działając emocjonalnie wyłączamy rozum. Miranowi w końcu wymyka się wszystko spod kontroli. Do tej pory miał wszystko dokładnie zaplanowane. Nad wszystkim panował. Pokazał się zresztą jako facet bardzo zdecydowany. Widać przy okazji, że w ogóle nie zna Reyyan . Stąd to jego miotanie się.

On sobie zaplanował , że porzucona dziewczyna będzie rozpaczała w tej chacie, a odbierze ją Firat. Co prawda z chaty wytaszczyła ją babka bez wiedzy Mirana , ale gdyby nie to, to pewnikiem dziewczyna by tam spłonęła . A tego nasz kawaler nie przewidział . Napędziła mu strachu.

Jest też zaskoczony gdy okazało się, że Reyyan wybrała wyrok pozbawienia życia niż zamążpójście . Gdy okazało się ,że nie przeczytała karteczki byli pewni, że wybierze ożenek, a jednak....

Tak sobie pomyślałam, że w zwiastunie 4 dlatego tak mocno trzyma ją za rękę , bo ona mu się wymyka jak nikt dotąd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthias_96
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 15:43:07 01-04-19    Temat postu:

Kasjopeja ale to turki. Skoro oznajmiają, że wrócili i zemsta była na Sadoglu, to wiadomym jest, że wina leży po stronie Aslanbey
Zobaczymy, czy jakoś upiększą to. Bo ciekawi mnie jak długo będą się tak miziać tam w tym domku... .

Gonul i Miran - scena #1 całego odcinka :p. Ileż ja się uśmiałem przy niej, to mała bania .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:39:59 01-04-19    Temat postu:

Odcinek widziałam wczoraj wieczorem, ale nie miałam czasu o nim napisać. Przy okazji sprawdziłam, że 1 odcinek jest po hiszpańsku. Pisze o tym w związku z tą zagadką, czy 17 lat dotyczyło Zehry, czy Reyyan. W wersji hiszpańskiej jest, ze to chodziło o Zehrę. Handan zarzuciła jej, że nic dziwnego, że Reyyan taka jest, skoro Zehra w wieku 17 lat urodziła dziecko przed ślubem. Tam padło właśnie, że przed ślubem, czyli wychodzi, że to nie była tylko ciąża, ale Reyyan już była na świecie. Handan pewnie ma Zehrę za niemoralną i nawet ślub z Hazarem widocznie w jej oczach nie zmazał "winy". Może nawet ona i Cihan lubią myśleć, że być może Reyyan jest "bękartem" kogoś innego i zachowanie Nasuha im to potwierdza, ale nie mają dowodów, więc milczą. Takie rzeczy często się czuje (tak jak czyjeś romanse etc), choć nie wie, bo zachowanie dziadka wobec Reyyan jest widocznie niesprawiedliwe.

tessia napisał:
Jak dla mnie Miran to gnojek i dawno nie widziałam tak żenującego prota.
Protów zawsze przedstawiano jako tych dobrych,szlachetnych.
Ten nie dość,że ma chorą psychę dzięki starej wiedźmie, to przy tym głupi.
Nie patrząc na nic rzucił dziewczynę,wiedząc co ją czeka,że za to może ją spotkać śmierć.Później zdziwiony całą sytuacją i jeszcze na końcu liczył,że Ona z nim pójdzie.
żenujące to było i żenujący Miranek.

W tureckich widziałam gorszych z charakteru protów. Wybieram przeważnie takie seriale z mniej banalną fabuła i nie czarno-białymi sytuacjami, więc trochę już takich widziałam. W tym 3, gdzie proci okazywali się czarnymi charakterami, w jeden wręcz mordercą. I nie od początku koniecznie można było zakładać, ze tak potoczy się fabuła. Historia jednego prota to musiał być wręcz szok dla widzów, kim ostatecznie się okazał.


Eclipse napisał:
Reyting 13,33
Wkrótce przebije Odrodzenie
Zajrzałam do tematu EK i tam widzę rating, że min w powtórce Hercai w sobotę było 6 (punktów ?, to są punkty ? ). Czyli chyba więcej niż niejeden premierowy serial ? O, której godzinie sąte powtórki w sobotę, wie ktoś ?

Musze wyznać i jest to wyznanie niczym w klubie AA , że nie obchodzi mnie jakie draństwa robi Miran. Chcę mieć jego sceny z Reyyan i już. Troche jednak potrafię go niejako usprawiedliwić. Dla niego Reyyan była tylko celem, córką wroga, którego trzeba zniszczyć. Fakt, ze ona ma byc może umrzeć w rezultacie działań powodowanych zemstą, tak nie było dla Mirana realne dopóki nie mogło do tego dojść. On chciał mieć tą zemstę za sobą, chciał wykonać zadanie, aby jego rodzice "odpoczęli w spokoju". Sądził, że wreszcie odejdzie ten ogień, który go trawi. Nie widział w córce wroga człowieka, dopóki nie zaczął przebywać w jej towarzystwie. W końcu się zakochał, a babka dalej naciskała na realizację zemsty, a on już przygotowywał się do tego całe życie, to czuł, że tak musi postąpić . I tak zrobił, ale ani nie czuł się cały czas z tym szczęśliwy, ani zemsta nie przyniosła mu ulgi. Przed jej dokonaniem nie miał pojęcia, że tak się poczuje. cały czas jest w nim szarpanina z samym sobą. W dodatku sie zakochał, to poczuł, coś co myślał, że nie będzie istniało w jego życiu. To wszystko dla niego nowe, tak naprawdę nie wie jak to poukładać. Bo babka, żona, teściowa, to są osoby, które nie pozwolą mu żyć jakby chciałby. Każda z nich ma jakieś oczekiwania, chce trzymać w swoich "szponach" . Ma zobowiązania wobec nich, jest związany emocjonalnie, nawet jak lepiej byłoby mu bez nich w życiu, ale to (i siostra) jedyna rodzina jaką ma. Jest taki Miran, zakochany w córce wroga, która powinna być wrogiem, którą skrzywdził strasznie, ale którą jednak chce mieć w swoim życiu. Ale jak miałoby to wyglądać, jak jest jego rodzina i przede wszystkim jednak ślubna (choć na razie nieskonsumowana) żona. W dodatku Reyyan go nienawidzi, nie chce i słusznie, ale widać, że on już żyć bez niej nie może. Bałagan, straszny bałagan Kocham takie historie Nie chcę grzecznych, dobrych, prawych bohaterów w każdej historii. Nawet nie chcę szczęśliwych historii, tylko takie, które by grały na emocjach. Jak do tej pory Hercai się sprawdza pod tym względem.
Teraz o Reyyan i jej zachowanie. Wolałabym, aby co 5 minut nie chciała ze sobą skończyć, ale cóż takie są uroki seriali tureckich najwidoczniej. Ona chyba musi taka być, a nie silna, aby widz turecki z nią sympatyzował. Bo przecież nawet za niezawinioną niemoralność jakoś musi płacić. Fakt jest taki, że poszła do łóżka z Miranem bez ślubu, w dodatku z żonatym mężczyzną. Myślała że rzeczy mają się zgoła w inny sposób, ale Turcy chyba inaczej widzą pewne rzeczy. Nawet niezawiniony grzech jest grzechem. Nawet już to jak potraktowano ją na rynku mówi wszystko. Od razu społeczeństwo założyło, że w tym musi być jej wina. A może mąż okazał się wariatem lub coś w tym stylu ? Nie, to kobieta musiała być "rozwiązła" i dlatego mąż ją wygnał od siebie. Jak oglądałam te sceny to bałam się , że tam kamieniami zaczną w nią rzucać. Nawet pojawienie się staruszka mnie nie uspokoiło, czy on na pewno okaże się dobry. Taki ma brak zaufania do tureckich fabuł
Dlatego też nawet się zdziwiłam, że Miran jednak odrzucił Gonul. Przed odcinkiem zakładałam, że tak potoczy się fabuła, że to małżeństwo w końcu stanie sie realne. Choć myślałam też, że Miran przeskakujący w ciągu jednej doby z jednego łóżka do drugiego to moze trochę za wiele. Jednak nie była to moja wiodąca myśl. Sądziłam, że babka wygra, a to niespodzianka i Miran nie uważa, że już cokolwiek musi robić, bo spełnił obietnicę w sprawie zemsty i reszty nie obiecywał. Nawet babkę potraktował jak natrętną muchę, a w końcu i jej telefony ignorował. Jak dalej taki pozostanie w stosunku do babki to zacznę go wielbić Już dosyć Diablica Azize niszczyła mu życie, niech zacznie egzorcyzmy islamskie ( o ile istnieją) od niej.

Handan i Yaren są dla mnie skończone jako postacie. O ile w 2 odcinku jeszcze było w nich coś ludzkiego, w kwestii Gul, tak wobec Reyyan postąpiły nieludzko. Mogą jej nie lubić, nienawidzić, intrygować, ale cieszyć się z jej śmierci, choć Reyyan nic naprawdę złego im nie zrobiła ? Nawet nie jest jakąś wielka zawadą, bo już została zniszczona. Te dwie, a zwłaszcza Yaren są postaciami, w których już nie będę szukała niczego pozytywnego. Nawet nie są ciekawe w swoich działaniach, ale po prostu są podłymi małymi duchem istotami. Egoistki czystej wody, bez krzty czegoś intrygującego w charakterze.

Nasuh i Hazar mają doskonale pojęcie dlaczego rodzina Asalanbey tak ich nienawidzi i rozumieją zemstę. Ale Cihan wydaje się nieświadomy, co się wydarzyło i to jest dziwne. Gdzie on wtedy był i jak wyglądały te wydarzenia, że on o niczym nie ma pojęcia ? Ile wie miasteczko, bo rodzina Aslanbey zrobiła wokół siebie szum, jakby rodzina królewska wrócił na włości. Cihan nic nie wie, czyli miasto tez nie może znać prawdy, inaczej byłby o tym jakieś opowieści i doszłyby do uszu reszty rodziny. Aslanbey obwieścili, że pomścili swoją hańbę, hańbą rodziny Sadoglu, ale co było początkiem ? czy to kto wie, poza pewnie staruszkiem, który pomógł Reyyan ?
Czy teraz Nasuh postanowi "wybaczyć" Reyyan, skoro zna prawdę o zemście ? Skoro i tak wszystko widzą, że Aslanbey się zemścili, to udawanie Sadoglu, że mają to... byłoby najlepszym rozwiązaniem. Tylko czy tradycja im na to pozwala ? A może są już tak pognębieni w oczach miasteczka, ze nic im nie pomoże i zabicie Reyyan i tak byłoby bez sensu ? Czy teraz Azize nie powinna zacząć się bać o Gonul lub Elif (zwłaszcza ją, bo jest siostrą Mirana, sprawcy nieszczęścia rodziny S.), skoro Sadoglu też mają wnuka, Azata ? Jakby tak Azat uwiódł Elif to chyba w babkę A. piorun by strzelił ? Czy Sadoglu i Aslanbey będą teraz robić sobie nawzajem straszne rzeczy lub wybijać się jak kaczki, skoro wszyscy tam mają broń (scena na moście była zabawna w jakimś sensie ). I jak w tym będą wyglądać kontakty Reyyan i Mirana, bo widać że serial chce mieć ich wspólne sceny i jakoś musi je pisać. Tyle jest pytań, na które chcę znać odpowiedzi, wciągnął mnie ten serial niesamowicie.

A propos scen protów to podobało mi się, że we wspomnieniach Reyyan dodano więcej z nocy poślubnej, że była to udana noc Ładnie to zobrazowało podpalenie przez Reyyan łóżka. Wiedziałam, że tak zrobi, to tak logiczne. Dodano też scenę z podarowania przez Reyyan bransoletki (jakiś mini różaniec islamski ? nie wiem) Miranowi. Tego nie było wcześniej, albo mam wyjątkowo wybiórczą pamięć, ale nie było przecież takiego momentu, gdzie ona by go odprowadzała go do bramy (jeszcze się okaże, że w ciągu trwania narzeczeństwa było więcej takim momentów). Podobał mi się sen/koszmar Reyyan, gdzie od pierwszej chwili wiedziałam, że skończy się jak Miran ją popycha w przepaść, ale ze złapie ją ojciec to było zaskoczeniem. Przy okazji zwróciłam uwagę na sygnet Hazara i głowy za to nie dam, ale ma chyba taki sam wzór jak spinki do mankietów Mirana ze snu/koszmaru Reyyan z początku 1 odcinka. Czyli na mój rozum kolejne potwierdzenie, że oni są ojcem i synem.

Strasznie podobała mi się scena z obrączką Mirana, że jej nie zostawił, a potem w dodatku powiesił obok pierścionka matki. Co za postęp postaci. Obrączkę, którą była symbolem nieprawdy, traktuje na równi z właściwie czymś świętym dla siebie. Teraz ma ją przy swoim sercu tak samo jak pierścionek matki

Pisaliście, że nie rozumiecie dlaczego Reyyan wróciła do domu, choć wiedziała co ją spotka. Myślę, że chciała jeszcze zobaczyć ojca, matkę, siostrę, a poza tym naprawdę nie miałaby dokąd iść. Bez pieniędzy, w sukni ślubnej i do pewnego stopnia już pogodzona, ze jej życie się skończyło. Ten staruszek od opowieści o Adamie i Ewie powiedział jej, że musi wrócić i aby miała ufność , że jak mówi prawdę to Allah nie da jej skrzywdzić czy jakoś tak. Dla bohaterów wiara jest ważna, istotna w każdym aspekcie życia, więc widocznie tak postępują, choć z innej perspektywy wydaje się to szaleństwem. W takim serialu lepiej mi to przyswoić, niż gdy akcja dzieje się w Stambule.
A co do opowieści o Adamie i Ewie (Hawa) to tam była też wzmianka o Górze Arafat. Mam taki cytat:
"Góra Arafat/Góra Miłosierdzia/ w miejscowości Al-Muzdalifa położonej 18 km na wschód od Mekki w dolinie Miny. Według muzułmańskich legend to na Górze Arafat spotkali się Adam i Ewa po wygnaniu z raju."
I tam była mowa o 40 latach, gdy Adam i Ewa się nie widzieli i się szukali, ale skoro Adam żył tysiąc lat, to 40 inaczej wygląda, na nie tak dużo. To była taka mieszanka kanonu islamskiego z niekanonem z legend sunnickich w przypadku tej opowieści. Istotne dla fabuły i losów protów, bo pewnie ich winy zostaną im wybaczone lub nawzajem sobie wybaczą na tym wzgórzu z huśtawką (czy po wybaczeniu będzie happy end to inna sprawa). Bo ekipa raczej do Arabii Saudyjskiej nie pojedzie kręcić scen. Nie znam ich budżetu

Co do Azata dalej nie mam zaufania, bo sytuację Reyyan tak naprawdę chciał wykorzystać dla siebie. Nie pomóc bezinteresownie kuzynce, ale od razu mieć ją dla siebie. Nie był w tym super nachalny, ale też siedzi w tradycji, kieszeni dziadka, więc jak co to i jej fizycznie nie obronił. I w pieniądzach tkwi szczegół, dlaczego zarówno rodzina Aslanbey, jak i Sadoglu są tacy posłuszni. U S. kasę ma Nasuh, a u A. Azize, reszta nie ma nic, są zależni. Może tylko Miran ma własne pieniądze, zawód, perspektywy bez rodziny, a reszta i też i rodzina S. tkwi w interesach rodzinnych, tak naprawdę nic na własność nie mając.

Ostatnią scenę oglądałam w innym źródle, niż odcinek, bo akurat na tej tłumacze dali adres, gdzie wpłacać pieniądze (nie narzekam ). Na szczęście jest ta scena przetłumaczona w całości i widziałam ją aktualnie 2 razy (ma przeszło 7 minut), mimo że idą i idą tym mostem, że aż prawie całą piosenkę puścili


Ostatnio zmieniony przez Onedine dnia 18:56:32 01-04-19, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthias_96
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 20:56:24 01-04-19    Temat postu:

Czyli dobrze myślałem, że chodziło o Zehrę. Ciekawe skąd brali tłumaczenie Hiszpanie. Bo to logiczne, że jak wzięli od kogoś, a ten ktoś od kogoś, to powstaje mały łańcuszek. Błąd na początku, będzie się powielał dalej jeżeli się nie pomyślało i nie znalazło odpowiedniego źródła Może i Handan podejrzewa coś, ale po Cihanie bym tego samego nie powiedział. To jest postać zagadka. Tak samo jak siostra Mirana, wnuczka Azize. Cicha woda, że nawet imienia jej sobie nie przypominam...
Nasuh wie jaka jest prawda, ale dziwi mnie, że jeszcze nie oznajmił całemu światu jej. Czyżby coś miał na ukryciu, o czym wie Hazar? Na miejscu Nasuha, większość zapewne pierwsze co by zrobiła, to by oznajmiła wszech i wobec, że Reyyan jest bękartem. Nie płynie w niej żadna krew Sadoglu i dlatego może ją traktować inaczej niż inne swoje wnuczki. Może ten sekret ma coś wspólnego z Aslanbey? W końcu, na wieść że Aslanbeyowie wrócili do Midyat - jedno na drugie spogląda i strach w oczach.

To jest po prostu rzadkość, by powtórka odcinka przebiła jakiś odcinek serialu. Jeśli dobrze pamiętam, to ten wynik przestawia w mln? Powtórkę oglądało więcej niż premierowy odcinek EK czy tej nowości Historia Naszej Rodziny. A to oznacza, że to już jest coś. Powtórka miała miejsce: 15:35:22 - 18:39:16

Nie mogę powiedzieć, bo aktor wcielający się w Mirana, zagrał obłędnie w tym odcinku. Podobnie Reyyan, która płakała, ale to z wiadomych powodów cały czas. Informacją było dla mnie to, i zaskoczeniem, że ten pożar był naprawdę. Czego się nie robi dla odegrania jak najlepiej roli. Ryzykować własne zdrowie... Pokłony nisko.

Handan i Yaren, wraz z Cihanem - kto ich tworzył? Ale właśnie. Dobre pytanie zadałaś. Czemu Cihan tego nie wie? Czemu nie wiedział nic o tym, co się wydarzyło w przeszłości? W końcu, to nie była taka cicha sprawa.
Ha ha. Ale plan układasz zemsty ze strony Sadoglu teraz. Azat jest zakochany w Reyyan. Czy byłby zdolny do poświęcenia jak Miran? Zemścić się, dla rodziny? A gdzie szczęście własne?
Scena z obrączką, była przecudna. Widać, że się wahał. Każdy by się zawahał. Ale jednak "miłość" zwyciężyła, jeśli mogę tak napisać. Jeszcze się wahał czy ją założyć na swój wisiorek, tuż obok pierścionka mamy. Ale zrobił to. Zuch chłopak!

Ostatnia scena - ile można przechodzić przez ten most . Ale jak ktoś czytał i oglądał spojlery to wiedział, że będzie akcja na moście. Podczas LIVE na FB, jak odcinek się przedłużał, to była informacja: Kiedy ten most. Kiedy ten most. Nie chciałem w to wierzyć, ale jak zobaczył zbliżający się do mostu samochód Azata i Reyyan - to wiedziałem, że pójdą scenarzyści tak jak jest podobno w książce. Cieszę się, że nie czytałem jej, bo sobie zbytnio nie spojleruję. Wystarczą mi zdjęcia promujące nowy odcinek oraz zwiastun, który już mnie wbił w fotel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:41:23 01-04-19    Temat postu:

Scena z obrączką bardzo ładna. Choć chciał zapomnieć o swoim uczuciu, to ono wróciło w postaci kobiety, która go przywołała po tę obrączkę. Prania nie robił, obmywał tylko twarz, a do tego nie ściąga się obrączki.

Mnie bardzo podobała się scena, gdy Reyyan podarowała Miranowi paciorki. Było to takie ładne wyznanie miłości choć nie padło słowo kocham cię.

To powierzenie Mirana, którego skutkiem była obietnica, że zanim Reyyan odejdzie z tego świata musi go jeszcze zobaczyć. Człowiek który umiera ma prawo do ostatniego życzenia i to zazwyczaj jest coś najważniejszego. Czyli tym najważniejszym stał się dla niej Miran. On to dopiero docenił, gdy znalazł paciorki w popiele, nawet nie miał ich przy sobie.

Ciekawa jestem kiedy powie Reyyan patrząc jej w oczy -kocham cię. To taki typ, który będzie krzyczał - zginę dla ciebie, a kocham nie powie.
A może mnie zaskoczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Matthias_96
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5708
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kutno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:08:22 01-04-19    Temat postu:

ZuzannaZuzia to miłe z jej strony było, przypomnienie mu o pozostawionej przez niego "zgubie". W ogóle w tym serialu, rzadko kiedy pojawia się słowo: Kocham Cię. Ktoś liczył, ile razy się pojawiło? Bo na palcach jednej dłoni wydaje mi się, że tą ilość się pomieści.

Czasami sami siebie zaskakujemy. Nie liczyłbym iż ten moment tak szybko nastąpi, aczkolwiek, wiedzieć mogą o tym tylko scenarzyści. Co nam zgotuje 4 odcinek? Walkę pomiędzy dwojgiem ludzi, czy jednak część zemsty, kłótni i część miłości?

Nie wiem jak wy, ja jeszcze czekam na szersze rozwinięcie się wątku Azize i Nasuha I wyjaśnienie, co takiego skrywają, że oboje się tego boją...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Onedine
Idol
Idol


Dołączył: 10 Mar 2018
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:09:08 01-04-19    Temat postu:

Matthias_96 napisał:
Czyli dobrze myślałem, że chodziło o Zehrę. Ciekawe skąd brali tłumaczenie Hiszpanie. Bo to logiczne, że jak wzięli od kogoś, a ten ktoś od kogoś, to powstaje mały łańcuszek. Błąd na początku, będzie się powielał dalej jeżeli się nie pomyślało i nie znalazło odpowiedniego źródła
Nie wiem tego, skąd oni tłumaczą, czy z tureckiego czy nie. Zdania mają bardzo ładne, tłumaczenie jest zgrabne. Bo w angielskim, który oglądam to zdania bywają gramatycznie na szybko robione. Potem widziałam na angielski, że robią poprawki, albo inne osoby, które wstawiają później mają lepsze tłumaczenia.

Matthias_96 napisał:
Może i Handan podejrzewa coś, ale po Cihanie bym tego samego nie powiedział. To jest postać zagadka. Tak samo jak siostra Mirana, wnuczka Azize. Cicha woda, że nawet imienia jej sobie nie przypominam...
Cihan chce władzy i to jest pewne, reszta to niewiadoma. Może widzieć o zemście, a ukrywa taka wiedzę. Moim zdaniem cokolwiek się stało t Nasuh podejmował decyzje po stronie Sadoglu, a Hazar wykonywał polecenia lub jedynie temu nie zapobiegł (taki Azat 0.1). Azize w tej konfrontacji na placu ledwo spojrzała się na Hazara, to z Nasuhem siłowała się oczami Jego reakcja ją obchodziła, Hazar wyglądał jak na dokładkę.
Siostra Mirana ma na imię Elif. Azat mógłby się nią zainteresować dla zemsty, miłość do Reyyan to inna sprawa. Niektórzy ludzie potrafią oddzielać te dwie rzeczy Tylko Miran okazało się, że nie potrafił i trafiła go strzała amora. Swoją droga to zastanawiam się jak by postąpił z inną kobietą, w której by się nie zakochał. Czy też po porzuceniu po "nocy poślubnej" nie chciałby jej śmierci, czy przeszedłby nad tym do porządku dziennego, czy gryzłoby go sumienie. Tego nigdy się nie dowiemy.


Matthias_96 napisał:
Nasuh wie jaka jest prawda, ale dziwi mnie, że jeszcze nie oznajmił całemu światu jej. Czyżby coś miał na ukryciu, o czym wie Hazar? Na miejscu Nasuha, większość zapewne pierwsze co by zrobiła, to by oznajmiła wszech i wobec, że Reyyan jest bękartem. Nie płynie w niej żadna krew Sadoglu i dlatego może ją traktować inaczej niż inne swoje wnuczki. Może ten sekret ma coś wspólnego z Aslanbey? W końcu, na wieść że Aslanbeyowie wrócili do Midyat - jedno na drugie spogląda i strach w oczach.
Może przyjęcie Reyyan do domu Sadoglu to była cena milczenia Hazara na temat wydarzeń z rodziną Aslanbey. Może poczucie winy wobec syna, jeśli teoria, że matka Mirana była miłością Hazara się sprawdzi. Bo to, że Miran zapewne jest synem Hazara nie musi oznaczać, że Hazar kochał jego matkę.
A propos rodziców i dzieci to może faktycznie Reyyan jest z rodziny Aslanbey i dlatego Nasuh tak źle ją traktuje. Do tej pory nie padło nazwisko prawdziwego ojca, nic o nim nie wiadomo. Jeśli to był ojciec Gonul, drugi syn Azize to wątpię, aby Zehra zaszła w ciążę inaczej, niż z gwałtu. Był okrutny dla Sultan, żony, przypalił ją żelazkiem, pobił, że straciła ciążę świadczą, musiał być potworem.


Matthias_96 napisał:
To jest po prostu rzadkość, by powtórka odcinka przebiła jakiś odcinek serialu. Jeśli dobrze pamiętam, to ten wynik przestawia w mln? Powtórkę oglądało więcej niż premierowy odcinek EK czy tej nowości Historia Naszej Rodziny. A to oznacza, że to już jest coś. Powtórka miała miejsce: 15:35:22 - 18:39:16
Dzięki za info

Matthias_96 napisał:
Nie mogę powiedzieć, bo aktor wcielający się w Mirana, zagrał obłędnie w tym odcinku. Podobnie Reyyan, która płakała, ale to z wiadomych powodów cały czas. Informacją było dla mnie to, i zaskoczeniem, że ten pożar był naprawdę. Czego się nie robi dla odegrania jak najlepiej roli. Ryzykować własne zdrowie... Pokłony nisko.
A z mostu proci naprawdę skakali ? Bo taki skok z wysokości, do zapewne lodowatej wody, to musiałoby byc szaleństwo.

Matthias_96 napisał:
Scena z obrączką, była przecudna. Widać, że się wahał. Każdy by się zawahał. Ale jednak "miłość" zwyciężyła, jeśli mogę tak napisać. Jeszcze się wahał czy ją założyć na swój wisiorek, tuż obok pierścionka mamy. Ale zrobił to. Zuch chłopak!
na pewno jeszcze raz ją sobie obejrzę. Lubię ta jego wewnętrzną walkę z samym sobą. Aktor jest idealny do roli.

Matthias_96 napisał:
Ostatnia scena - ile można przechodzić przez ten most . Ale jak ktoś czytał i oglądał spojlery to wiedział, że będzie akcja na moście. Podczas LIVE na FB, jak odcinek się przedłużał, to była informacja: Kiedy ten most. Kiedy ten most. Nie chciałem w to wierzyć, ale jak zobaczył zbliżający się do mostu samochód Azata i Reyyan - to wiedziałem, że pójdą scenarzyści tak jak jest podobno w książce. Cieszę się, że nie czytałem jej, bo sobie zbytnio nie spojleruję. Wystarczą mi zdjęcia promujące nowy odcinek oraz zwiastun, który już mnie wbił w fotel.
Cieszę się, że nie znałam spoilerów, pojęcia nie miałam o moście. W tym tygodniu też nic sobie nie spoileruję. Nawet jak oglądałam odcinek to nie przesuwałam na podglądzie kursorem, aby zobaczyć dalsze sceny. Dzięki temu przy niektórych momentach czułam się jak na dodatkowej dawce adrenaliny
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZuzannaZuzia
Idol
Idol


Dołączył: 20 Mar 2019
Posty: 1245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:26:16 01-04-19    Temat postu:

Ja też miałam takie myśli ,że Reyyan jest dzieckiem z gwałtu. Ale nie chciałam wybiegać przed szereg, bo i tak scenarzyści mnie zaskakują. Tak sobie myślę czy Zehra tylko tak bardzo kocha córkę, czy tak bardzo ją chroni ( czyli też kocha .
A jeśli chroni to przed czym?
W necie jest scena gdy Miran załatwia tego starego męża dla Reyyan . Ciekawa jestem czy to też będzie jakaś retrospekcja jak ta z paciorkami, czy kręcą więcej scen niż potrzebują, a potem zbędne wyrzucają.
Nie znam się na kręceniu filmów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Seriale tureckie niewyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 184, 185, 186  Następny
Strona 15 z 186

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin