Telenowele

Eclipse · Wysłany: 19:04:49 03-06-17 Temat postu:

Pytasz o podpis Matthias_96? To z serialu Ask Laftan Anlamaz - Miłość nie rozumie słów

Elysa Argento · Wysłany: 21:10:56 18-10-19 Temat postu:

Obejrzałam pierwszego boluma i chyba na tym po przestane. Miałam chrapkę na parę Deniz/Elif i Firat, ale nic z tego nie będzie. Zatem nie będę dalej oglądać

Turcy są nieźli, oglądalność nie taka to od razu serial leci z ramówki

Atahan · Wysłany: 22:30:14 18-10-19 Temat postu:

Akurat przy tym serialu nie dziwię się, że była słaba, bo serial był mega słaby. Obejrzałem połowę 1. odcinka i zrezygnowałem. Nudne to strasznie.

Elysa Argento · Wysłany: 0:22:18 20-10-19 Temat postu:

To też. Nudy

kiea · Wysłany: 18:43:57 21-10-19 Temat postu:

Atahan · Wysłany: 19:10:19 21-10-19 Temat postu:

Ooo, czyli jednak jest osoba, której się ten serial podobał.
Mnie po 1 odcinku nie zaciekawił: liczba wątków, które tu zostały pootwierane od samego początku, to była dla mnie masakra. To nie jest tak, że lubię proste historię pokroju telek rosy (chociaż takie też są fajne), ale tutaj po prostu tyle tego nawalili na wstępie, że nieliczni by to ogarnęli i nieliczni Turcy zostali.
Co do Ezgi. Jako villana, była aż za dobra moim zdaniem w negatywnym tego słowa znaczeniu. Przedobrzyli ze złem w jej postaci, przez co Merve miała postać, której nie dało się zagrać wiarygodnie.
Gizem Karaca, jako Deniz całkiem mi się podobała, ale jak widziałem kilka scen z dalszych odcinków, jak udawała Elif, to się za głowę złapałem. To nie była dla niej rola.
Może po Yusufie też pojadę, ale ten aktor powinien się wcale za aktorstwo nie brać. Piosenkę ma fajną i niech zostanie przy piosenkach. Jak i Burak, tak i tu, tak i w "Servet", luduu... wyjdzie takie drewno bez ikry, jakby mu dusze zabrali. Jak jeszcze był szczęśliwy z Deniz, to uszedł, ale jak już był nieszczęśliwy z tą Ezgi.
A reszta postaci była jakaś po prostu nijaka w tym początku. Ozan jeszcze w miarę, ale rodzice Ezgi, czy ta matka Emrego - Perihan, czy jak ona tam miała. Jak jej makijaż zrobili, to wyobraźcie sobie zobaczyć taką Hatice po przebudzeniu.

Pojechałem nieźle po serialu, bo na początku tego 2017 roku nieźle się na Turków wnerwiłem. Serial, który ładnie się zapowiadał wyszedł przedobrzoną tragedią. To, co scenarzyści zaserwowali w 1 odcinku przeszło ludzkie pojęcie. Tu, ta umiera, tu żyje, tu ten z jedną, to ślub z drugą, ta jest jej córką, ta nie jest, ten chory wyjeżdża, później z wnuczką wraca, no i te przerysowane postaci.

Z seriali, w których protem zostaje Yusuf Cim podobają mi się tylko dwie rzeczy. Jak i w "Icimdeki", tak i w "Servet". - Czołówki.