|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 4:18:47 21-01-16 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 4:27:13 21-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 4:23:48 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Skończyłam oglądać 23 odcinek. Moje ostatnie streszczenio-tłumaczenie, będzie długie:D Wyrazy uznania dla osób, które to przeczytają Moją opinię o serialu napiszę innym razem, bo i tak ta wypowiedź będzie baaaardzo długa Starałam się dobrze tłumaczyć i oddać sens wypowiedzi, ale nie zawsze mi się to udawało za wszystkie błędy przepraszam
Asli wyszła, Volkan dzwoni do Buraka: Odbierz, Burak, odbierz. Asli wyszła przed dom. Burak odebrał: Volkan, jestem teraz zajęty. Potem porozmawiamy. Volkan: Kuzynie musimy koniecznie porozmawiać. To dotyczy Asli. Burak: Mnie nie interesuje wszystko co jej dotyczy. Volkan: Musisz mnie wysłuchać. Basak wykorzystała ją, aby się do nas zbliżyć. Asli o niczym nie wiedziała. Nie mów jej głupot. Burak: O czym ty mówisz Volkan? Jak to możliwe? Volkan: Ta kobieta robi wszystko, aby zburzyć nas spokój. A teraz interesuje się tobą i Asli. Pozornie ona chce pomóc Asli. Burak: Jesteś pewien? Volkan: Tak, jestem. Inaczej być nie może. Czyli powiedziałeś coś Asli? Burak, co jej powiedziałeś? Jak mogłeś w coś takiego uwierzyć? Co ty powiedziałeś Asli? Burak: Wiele okropności. Muszę z nią szybko porozmawiać. Burak się rozłączył. Volkan: Burak, nie mogę uwierzyć... Burak jeszcze dogonił Asli na ulicy. Burak: Asli..., podbiegł do niej i ją przytulił oraz powiedział: Przebacz... Volkan powiedział mi o wszystkim... Bardzo cię przepraszam, że ci nie uwierzyłem. Asli odepchnęła go. Burak: Asli, rozstaliśmy się... Nie myślałem rozsądnie. A kiedy tata pokazał twoje zdjęcia z Basak, ja nie byłem sobą. Śledziłem was. Widziałem, jak dobrze się rozumiecie... Asli go spoliczkowała i powiedziała: Gra już skończona. Nasza miłość, nasze wzajemne zaufanie - wszystko to tylko gra... To koniec. Asli chce odejść, Burak złapał ją za rękę: Asli... Przyjechał Volkan. Burak: Mów mi co chcesz, rób ze mną co chcesz, ale wybacz mi. Asli: Powinieneś się wstydzić. Uwierzyłeś innym, a nie mnie. Nie chcę cię znać! Volkan: Asli jak się czujesz? Asli: Nie chcę rozmawiać. Muszę iść. (Burak porozumiał się wzrokiem z Volkanem, aby ten odwiózł Asli). Volkan: Nie znajdziesz taxi o tej porze. Podwiozę cię. Asli: Dobrze. Asli wsiadła do samochodu. Burak: Wszystko zepsułem. Proszę porozmawiaj z nią. Volkan: Dobrze kuzynie.
Basak: Wszystko poszło nie tak. A jeśli oni się rozstaną? Cholera! I wtedy stracę Asli.
Volkan: Asli, bardzo mi przykro. Nie miałem pojęcia, że ta kobieta tak daleko zajdzie. Ona była problemem całej rodziny. Wszystkiemu jest winna. Asli: Ja nie wiem, co zrobiła pani Basak, ale wobec mnie niczego złego nie zrobiła, tylko ukryła kim jest. A Burak nawet mnie nie wysłuchał. On nawet nie zapytał od kiedy znam tę kobietę. Volkan: On teraz też przeżywa trudne chwile. Widziałem, że bardzo tego żałuje. Asli: To nie ma znaczenia. On mi nie uwierzył. Nasze zaufanie, nasza wzajemna miłość , była tylko taka? Proszę, nie rozmawiajmy o nim więcej. Zakończmy ten temat. Volkan: Jak chcesz. [...] Zawieźć cię do domu? Asli: Nie, w takim stanie nie mogę pojechać do domu. Zawieź mnie, proszę do cukierni. Volkan: Dobrze.
Burak zadzwonił do Edy: Eda, mam do ciebie prośbę.
Volkan: Lepiej ci? Asli: Nie bardzo, ale będzie lepiej. Volkan: Asli chcę, abyś wiedziała, że ja zawsze będę blisko. To znaczy jeśli będzie jakaś potrzeba, nie wstydź się tylko natychmiast do mnie zadzwoń. Dobrze? Asli: Bardzo dziękuję, Volkan. Asli rozpłakała się. Volkan: Asli nie płacz, proszę. Asli: Wybacz, po prostu mam zszargane nerwy.
Halil przyszedł do Emel. Halil: Jak się pani czuje? Jak Asli? Emel: Bardzo dobrze. Dziękuję panu bardzo, że pan przyszedł. Mam dla pana doskonałe wiadomości. Dzisiaj przyjechał pan Burak i rozmawialiśmy. On otrzymał pozwolenie od swojej rodziny. I poprosił mnie o pozwolenia, aby spotykać się z Asli. Powiem panu w sekrecie, że on chce zaręczyć się z Asli. Ja nie mogłam niczego innego im powiedzieć. Jest mi ich żal i dlatego pozwoliłam im się spotykać. Panie Halil? Coś nie tak? Halil: Nie, wszystko dobrze. Emel: Proszę powiedzcie prawdę. Czyli jest coś o czym nie wiem? Halil: Nie, ja dobrze wiem jak bardzo pan Burak kocha Asli. Po prostu nie oczekiwałem usłyszeć czegoś takiego od pani. Emel: Asli cały czas chodziła zdenerwowana, a ja nie mogłam niczego z tym zrobić, więc zgodziłam się. Halil: Bardzo dobrze pani zrobiła. Musimy wierzyć w młodych. Oni są naprawdę zakochani. Emel: Tak, tak, daj Boże, aby byli bardzo szczęśliwi. Halil: Tak, daj Boże, pani Emel, daj Boże.
Asli przyszła do cukierni. Gonca: Asli? Kochana, co się stało?
Burak spotkał się z Basak. Basak: Mam nadzieję, że spotkałeś się ze mną, nie po to, aby obwinić mnie o wszystko, co się stało. Burak: Jeśli nie byłabyś tak blisko niej, nic takiego by się nie stało. Basak: Jeśli szukasz winnego temu wszystkiemu, radzę ci spojrzeć w lustro. Bardzo głupio, że obwiniasz mnie za to, że ty sam nie uwierzyłeś Asli. Burak: Nie domyśliłaś się co się stanie? Moja rodzina dowiedziałaby się o waszym spotkaniu. Ukryłaś to przed Asli. Oszukałaś ją. Basak: Jedyne, co chciałam zrobić to zapobiec przeżyciom, których ja doświadczyłam w swoim czasie z Sinanem. A jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego ukryłam swoją tożsamość przed nią to ci powiem. Asli jest bardzo dumną dziewczyną. Jeśli powiedziałabym na samym początku kim jestem, ona nie przyjęłaby mojej pomocy. Nie chciałam, aby Asli upokarzała się tak jak przed twoimi rodzicami. Burak: Ale ty zrobiłaś coś gorszego. Basak: Nie myślałam, że jesteś podobny do swojego ojca, ale jak widać myliłam się. Jak można być takim bezwzględnym, gdy coś pójdzie nie tak jak chcieliście? Burak: Nie, nie jestem taki jak tata. Basak: Jakbyś nie był taki jak swój ojciec, to uwierzyłbyś swojej miłości, a nie swojemu tacie. Burak: Ja nie uwierzyłem tylko słowom taty. Widziałem was razem. Kiedy dawałaś jej pieniądze, kiedy przyjechałyście do nowego domu, nawet wtedy gdy wracałyście z zakupów, śledziłem was. Ja po prostu źle zrozumiałem to co widziałem... Basak: Tak, absolutnie, źle wszystko zrozumiałeś. Burak posłuchaj, Asli jest niewinna. Burak: To doprowadza mnie do szału. Obraziłem, zdenerwowałem ją, gdy ona jest niewinna. Ja zniszczyłem nasz związek. Basak: Widać jak bardzo kochasz Asli i jak mocno żałujesz tego co się stało. Wg mnie musisz iść do Asli, pokazać jej znowu swoją miłość i swoje zaufanie.
Gonca: Jak Burak mógł uwierzyć w coś takiego? Erdem: Tylko popatrz na mojego przyjaciela? Co on narobił. Gonca: Czyli on nigdy nie poznał jaka jesteś? Nigdy cię nie poznał? Jak on mógł nie wiedzieć, że ty czegoś takiego nigdy nie zrobisz? Erdem: Nie, od teraz nie jest moim przyjacielem. Obraził moją siostrę, czyli mnie też obraził. Gonca: Dokładnie. Asli: Bardzo dziękuję. Dobrze, że jesteście. Gonca: My zawsze będziemy z tobą. Erdem: Oczywiście, nasza przyjaźń jest na zawsze. Gonca: Asli, chwileczkę, co ty teraz powiesz cioci Emel? Ona bardzo się zdenerwuje. Asli: Właśnie o tym myślę. Mama nam uwierzyła, a teraz będzie bardzo zdenerwowana. Okłamał ją. Mama zapomniała o całej swojej złości i pozwoliła się nam spotykać, ponieważ uwierzyła w naszą miłość. Gonca: Nie, Asli nie możesz. Nie możesz o tym powiedzieć cioci Emel. Wymyśl coś, powiedz, że pokłóciliście się o coś i dlatego się rozstaliście. Erdem: Tak, lepiej tak powiedz. Asli: Też tak myślałam, ale jeśli ona nie uwierzy? A jeśli zapyta, czy nasza wielka miłość skończyła się przez malutką kłótnię? Gonca: Ciocia Emel może o to zapytać. Asli: Mama bardzo się zdenerwuje. Gonca: Ale Ty też jesteś bardzo zdenerwowana. I nie jesteś winna. Asli:To znaczy, że musimy być ostrożni, kiedy się zakochujemy. Gonca: Asli zakochałaś się w Buraku. Człowiek nie może wybierać w kim się zakocha. I też nie może planować z kim mu będzie lepiej. Asli: Tak, to natychmiastowe uczucie.
Burak ogląda zdjęcia Asli i pije. Burak zadzwonił do Halila: Panie Halil? Nie, nie jestem z Asli. Jestem w domu. Jeśli nie jest pan zajęty, możemy się spotkać i porozmawiać? Muszę z kimś porozmawiać. Może pan przyjechać do mnie. Jestem sam. Dobrze. Dziękuję, panie Halilu.
Volkan spaceruje sobie nocą i przypomina jak powiedział Asli, żeby do niego zadzwoniła, gdyby miała jakiś problem. Volkan: Jeśli byłabyś ze mną, nie cierpiałabyś tak bardzo. Ja nie pozwoliłbym, aby coś takiego się zdarzyło...
Halil: Niech pan wybaczy, ale jak pan mógł w coś takiego uwierzyć? Burak: Też sobie zadaję to pytanie. Ja chyba wkrótce oszaleję. Halil: Może być tylko jedno wyjaśnienie. Miłość do Asli zaślepiła pana. Reakcja pana rodziców, to, że Asli postanowiła się rozstać. Zbyt wiele się wydarzyło i pan nie zrozumiał co się dzieje. Burak Świadomość, że takie coś się stało doprowadza mnie do szału. Straciłem rozum. Nie myślałem rozsądnie. Ja tak mocno kocham Asli, że bez niej moja miłość przemieniła się w nienawiść. A ta nienawiść mnie zatruła. Halil: Faktycznie, ja pana bardzo dobrze rozumiem. Kiedy człowiek jest zakochany, on może być tak bardzo emocjonalny i wrażliwy. I pan był bardzo obrażony, że Asli mogłaby taka być. To wszystko pogmatwało myśli. Burak: Ja dorastałem na historiach o tej kobiecie. Stale słuchałem opowieści mamy i taty o tym jak oszukała mojego wujka. Później, po tylu latach ta kobieta wróciła. Wróciła akurat wtedy kiedy pojawiła się Asli w moim życiu. Moje spotkanie z Asli, spotkanie w Bodrumie, to że jej mama pracowała u nas w domu, potem to, że ona przyjechała do nas, ich spotkanie z Basak... Halil: Jeśli tak pomyśleć, to ma pan rację. Zaczynasz się zastanawiać, czy może istnieć tak wiele zbiegów okoliczności. Ale w życiu nie istnieje przypadek. Istnieje przeznaczenie. I Asli jest pana przeznaczeniem. Burak: Ale ja wszystko zepsułem. Panie Halilu, proszę pomóżcie mi. Muszę coś zrobić. Halil: Jestem pewien, że Asli jest bardzo obrażona. Ona nie wybaczy tak szybko. Ja jeszcze nie wiem, co robić. Burak: Nie zostawię tak tego. Nie poddam się. Halil: I to jest dobra decyzja. Nie możesz się poddać. Jestem zawsze z panem. Jeśli będzie coś potrzebne, jestem gotowy pomóc. Dobrze? Jeśli mogę to już pójdę. Burak: Bardzo dziękuję panie Halil, że pan przyjechał i mnie wysłuchał Halil: Nie ma za co.
Asli:Wciąż nie poznałeś jaka jestem? Nie uwierzyłeś w nic, co mówiłam. A co się później stało? Ty myślałeś, że ja ci przebaczę? I pocięła portret Buraka... Jemu jest bardzo przykro. Czy ja wybaczę? Rozbitej szklanki nie skleisz ... Asli popatrzyła na byczka i powiedziała: Nie patrz tak na mnie. Ja go nienawidzę. Nienawidzę... Jak ja mogę go kochać skoro jestem na niego tak bardzo zła? Weź się w garść.
Volkan przyszedł do Buraka. Burak: Kuzynie... Volkan mu przywalił Tego to się nie spodziewałam Volkan: Jaki ty jesteś głupi... Burak: Dokładnie taki jestem. A tobie co do tego? Volkan: Jesteś naprawę głupi. Przed tym jak się zakochałeś, byłeś zupełnie inny. A co się teraz zmieniło? Zachowujesz się jak nastoletni zakochany. Burak: Kiedy serce zaczyna pracować mózg przestaje wykonywać swoją pracę kuzynie i właśnie mój mózg przestał.
Asli płacze, mama do niej przyszła. Emel: Asli co się stało? Nie powiesz mi? Asli: Nic się nie stało. Emel: Jak to nic, Asli? Powiedz mi, proszę. Czy Burak cię zranił? Rozczarował? Czy wszystko co powiedział było tylko kłamstwem? Asli: Nie, my do dnia dzisiejszego wiele doświadczyliśmy, wiele przeszliśmy, ale teraz pokłóciliśmy się o jakiś drobiazg. Emel: Co to za drobiazg? Powiedz mi. Asli: Mamo, proszę nie rozmawiajmy teraz o tym. Obiecuję, że jutro wszystko ci powiem. Emel: Dobrze. Idź spać. Asli: Dobrze.
Volkan: Kuzynie, co zamierzasz zrobić? Burak: Po tym wszystkim co się stało, nie wiem. Volkan: Tak. Ona nie zasłużyła na to wszystko. Nie doceniłeś jej. Burak: Masz rację. On zasługuje na to, co najlepsze. Ale wiesz, to wszystko okazało się dla mnie dobrą lekcją. Znowu zrozumiałem jak ona jest dla mnie ważna. Ona jest sensem mojego życia. Jak ona tylko mi wybaczy ja od razu jej się oświadczę.
Ranek. Asli chciała czmychnąć, ale mama zobaczyła ją w momencie, gdy ta chciała otworzyć drzwi: Córeczko, gdzie ty idziesz tak wcześnie rano? Asli: Mamo, przyszło bardzo pilne zamówienie, więc ja idę do cukierni. Emel: Pilne zamówienie? A może chcesz uniknąć tego, że ja zacznę zadawać pytania? Asli: Mamo, dlaczego miałabym tego unikać? Coś ty? Ale ja już muszę szybko iść. Do później. Emel poszła do pokoju Asli i w koszu znalazła pocięty portret Buraka. Emel: Ona pocięła portret Buraka, czyli jest to poważniejsze niż myślałam. Asli dlaczego mi nie powiesz?
Nihat i Selda wrócili do domu. Oprócz Buraka, był też Volkan. Przywitali się. Volkan: Całą noc byłem tutaj. Dawno z kuzynem razem nie spędziliśmy czasu. Nihat: I dobrze. Selda: Kochanie, jedliście? Volkan: Tak, zjedliśmy. Ja wychodzę. Muszę jeszcze pojechać do domu przed zajęciami. Kuzynie, do później. Do widzenia. Burak: Tato, Asli jest niewinna. Nihat: W jakim sensie? Co to znaczy? Burak: To znaczy, że ja zraniłem człowieka, którego kocham. Źle z nią postąpiłem. Straciłem ją. Jak mogłem porównywać ją do tej kobiety. Nihat: Burak, dość już. Burak: Nie, nie dość, tato. Asli nawet nie wie kim jest Basak. Nihat: A ty w to uwierzyłeś? Burak: I Basak też tak powiedziała. Asli jest niewinna. Może teraz będziesz zaskoczony, ale Basak chciała tylko pomóc Asli. Czuła, że Asli przeżywa to co ona kiedyś przeżywała. To wszystko w tym przypadku. Nihat: Zwodzą cię synku. Jak możesz w to wierzyć? Ty tak oślepłeś, że nie widzisz tego wszystkiego? Burak: To wy mnie zwodzicie. Chcieliście, abym uwierzył, że Asli jest zła. Wy chcieliście zrobić wszystko, abyśmy się rozstali, ale ja zrobię wszystko, aby mi wybaczyła. Oświadczę się jej. Tym razem nie mogę jej stracić. Nihat: Ja na to nie pozwolę. Burak: Przykro mi. Wy nie możecie mnie powstrzymać. Selda: Synku, ta dziewczyna cię okłamuje. Nie rób głupstw. Burak: Jedyną i prawdziwą głupotą było to, że straciłem Asli przez takie brednie. Nihat: Jako twój ojciec, mówię ci ostatni raz, że nie pozwolę, abyś się jej oświadczył. Burak: Ale ja nie proszę cię o pozwolenie. Nihat: Jeśli dalej będziesz robił, to co uważasz za słuszne, nie nazywaj mnie więcej ojcem. Selda: Nihat, nie mów takich rzeczy. Burak: Niczego od was nie chcę. Burak wyszedł z domu. Selda: Coś ty zrobił? Pójdź za nim i powiedz mu, że nie mówiłeś tego na poważnie. Proszę cię. Nihat: Ja jestem absolutnie poważny, Selda. Dość. Moja cierpliwość się już skończyła. Już wystarczy.
Emel zadzwoniła do Sukran. Sukran: Emel, kochana co tam? Emel: Wszystko dobrze, dziękuję, a u ciebie? Sukran: Dobrze. Emel: Jak sprawy w domu? Martwiłam się o ciebie. Sukran: Też dobrze. Emel: Mam nadzieję, że nie miałaś problemów przez nas. Sukran: Nie, nie było żadnych problemów. Jednak w domu jest bardzo źle. Ciągłe krzyki i kłótnie słychać. Tutaj jest prawdziwa wojna. Emel: Mówisz poważnie? Sukran: Oczywiście, że poważnie. Przed chwilą Burak wyszedł z domu po kłótni z rodzicami. Emel: Znaczy, że oni wciąż są przeciwni jego związkowi z Asli? Sukran: Tak, Emel. Ale skąd ty wzięłaś, że oni mogli by ją zaakceptować? Emel: Nie, ja po prostu tak powiedziałam. Sukan, może porozmawiamy jak do mnie przyjdziesz. Nie będę ci przeszkadzać. Sukran: Dobrze kochana. Rozłączyły się. Emel: Czyli to z tego powodu moja córeczka tak bardzo zdenerwowała się i płakała całą noc. Burak, ja ci pokażę co znaczy zdenerwować moją córkę.
Gonca przyszła do cukierni. Gonca: Asli ty tak wcześnie przyszłaś? Asli: Obudziłam się i natychmiast tutaj przyszłam. Nawet nie pamiętam jak spędziłam ostatnią noc. Obudziłam się wcześnie rano. Gonca: Kochana, uwierz, ja całą noc myślałam o tobie. I przeklinałam Buraka (?). Asli: To tak jak ja. Gonca: On nie zasługuje na ciebie. Asli czyści stolik, Gonca: Zostaw. Przyszła Basak. Basak: Dzień dobry. Asli możemy porozmawiać? Na początku chciałam prosić o wybaczenie za to, że stałam się przyczyną tego wszystkiego, co się stało. O wszystkim dowiedziałam się od Volkana. Jestem bardzo zmieszana. Nie chciałam denerwować, ani ciebie, ani Buraka. Jak tylko dowiedziałam się o waszych uczuciach, chciałam wam tylko pomóc. Asli: Ale dlaczego? Basak: Bo ty jesteś taka jak ja. Jestem pewna, że wiesz, że jestem byłą żoną Sinana. Ja tak jak i ty pochodzę z biednej rodziny. Dlatego rodzina Sinana zawsze była przeciw mnie. Wyrzucili mnie. Ja nie chciałam, abyś przeżywała to samo, co ja, więc chciałam ci pomóc. Pomyślałam, że nie pozwolisz sobie pomóc, gdy dowiesz się kim jestem, dlatego ukryłam to przed tobą. To wszystko może wydawać ci się głupie, ale to jest jedyny powód dla którego zbliżyłam się do ciebie. Teraz widzę, że wszystko poszło nie tak. Dlatego bardzo cię przepraszam. Asli: Wierzę w pani dobroć. Basak: Dziękuję. Asli: Ale od teraz nie możemy razem pracować. Basak: Asli proszę nie mów tak. Wszyscy mogą pomyśleć, że my rzeczywiście wtedy byłyśmy razem, a teraz gdy prawda wyszła na jaw rozstałyśmy się. Asli: Mnie nie interesuje, co myślą inni. Ja będę szła po tej drodze, którą uważam za słuszną. Basak: Dobrze Asli, nie będę nalegać. Jesteś utalentowaną dziewczyną. I musisz podążać drogą, którą obrałaś. Powodzenia. Basak wyszła. Gonca: Asli, nie mogę uwierzyć jak ty to wszystko wytrzymujesz. Jeśli byłabym na twoim miejscu dawno bym ją zabiła (?). Nie ważne jaka ona dobra była wszystko zakończyło się bardzo źle. Asli: Gonca, ja już więcej nie chcę się z nikim kłócić. Nie mam już siły. Wierzę w jej dobroć. Według mnie mówiła prawdę o tym, że jesteśmy podobne. Ona jest bardzo zła na rodzinę Buraka. Mimo, że minęło tyle lat, nie może jeszcze tego wszystkie przetrawić/przełknąć. Ja nie chcę być taka jak ona. Nie chcę nienawidzić ludzi.
Volkan zszedł do salonu (chyba zmienił uczesanie ), powiedział, że nie chce kawy, ale dotrzyma im towarzystwa. Sinan zapytał się syna, czy nocował u Buraka i jaki ma Burak problem. Volkan przytaknął i powiedział, że teraz ma problem z Asli i Basak.
Selda: Nihat, ta dziewczyna zaślepiła Buraka. Zamiast krzyczeć porozmawiaj z nim. Nihat: Już mu mówiłem. Ale on woli uwierzyć jej, a nie mnie. Zawsze starałem się go wspierać, traktowałem go ze zrozumieniem. I co otrzymaliśmy w zamian? On odwrócił się od nas. Jeśli tak, to niech wynosi się stąd. Nie obchodzi mnie to. Selda: Nihat, proszę nie mów tak. Wiem, że jesteś zły. Wszystko co mówisz mówisz w emocjach, ale i tak proszę, abyś tak nie mówił. Ja jestem bardzo zdenerwowana. Nihat: Selda, nie naciskaj na mnie, bo i z tobą się pokłócę.
Asli: Dobrze zrobiłam, że nie przyjęłam oferty, prawda? Erdem: Bardzo dobrze zrobiłaś. Cokolwiek by się działo ona nie powinna cię okłamywać. Przy okazji, gdyby nie to kłamstwo, teraz bylibyście z moim przyjacielem szczęśliwi. Asli: Erdem, nie mówi więcej o nim. Gonca: Erdem ile razy mamy ci to powtarzać. Erdem: Dobrze już. Tylko tak powiedziałem. Burak przyszedł do cukierni. Gonca jaki foch na Buraka Asli: Co ty tu robisz? Burak: A co ja mogę tu robić? Przyszedłem z tobą porozmawiać. Asli: Ja nie mam o czym z tobą rozmawiać. Idź stąd. Burak: Dobrze. Bardzo przepraszam... Cokolwiek nie powiesz i nie zrobisz, masz rację. Ale błagam cię, nie milcz. Asli: Ja nie milczę! Powiedziałam wszystko, co chciałam.
Elcin: Współczuję Asli. Bez udowodnienia winy uznali ją za winną. Biedna. Sinan stwierdził, że to dziwne i zastanawiał się jak Basak doszła do Asli i potem zapytał się Edy, czy Basak z nią o tym rozmawiała, a Eda, że nie i ona pierwszy raz o tym słyszy i też jest zaskoczona. Volkan powiedział, że źle się stało, że wujek i ciocia od razu obwinili Asli oraz, że Burak czuje się winny i jest zły na swoją rodzinę. A największy błąd jaki zrobił to posłuchanie wuja. Elcin, zapytała Cagly, czy o tym wiedziała, a ta że tak, bo ciocia Selda jej powiedziała. Elcin zastanawiała się dlaczego Selda o tym powiedziała Cagli i stwierdziła, że chyba ma plan, aby znowu połączyć Caglę z Burakiem, a Cagla, że ona nie sądzi, aby Selda o czymś takim myślała, a Elcin, że nawet jakby o czymś takim myślała, to ona na to nie pozwoli, i aby Cagla o tym wszystkim zapomniała, a Cagla, że ona nie planowała, aby znowu być z Burakiem i aby była spokojna. Sinan stwierdził, że pójdzie do Nihata i z nim porozmawia. Elcin poszła do pracy, a Cagla poszła na uniwersytet.
Asli: Burak, wyjdź powiedziałam. Burak: Nie, nie wyjdę. Asli: To ja wyjdę. Daj moją torbę i kurtkę. Burak: Asli! Gonca: Asli, zaczekaj. Erdem: Co ty robisz? Zostaw ją w spokoju. Ona nie chce rozmawiać. Burak: Ty też jesteś na mnie zły, prawda? Erdem: Szczerze mówiąc, tak. Przysięgam jesteś prawdziwym głupcem. Gdybym w siebie wierzył to bym cię pokonał, ale ja w siebie nie wierzę, a ty jesteś wysoki i silny. Burak: Przyjacielu, chociaż ty tak nie mów do mnie, i tak źle się czuję. Pokłóciłem się z rodziną i z domu odszedłem. Erdem: Z domu odszedłeś? Dlaczego przyjacielu? Burak: Właśnie tak do mnie mów! Erdem: Co się stało? Dlaczego opuściłeś dom? Burak: Usiądź.
Gonca: Asli, jak się czujesz? Asli: Źle. Jaki on bezczelny. Gonca: Kochana, spokojnie. Asli: Jak ja mam być spokojna? On nawet na uniwersytecie nie zostawi mnie w spokoju. Rzucę uniwersytet. Gonca: Asli, nie głupiej. To zbyt wiele. Asli: Ja już nie wiem, co robić. Gonca: Chodź, usiądźmy gdzieś, dojdziesz do siebie. A Erdem powie nam kiedy Burak wyjdzie. Dobrze? Asli: Dobrze.
Erdem: Czyli teraz nie masz ani domu, ani pieniędzy, tak? Burak: Niestety... Erdem: Teraz to jestem bogatszy od ciebie. Burak: Na to wygląda. Erdem: Wow. Przykro mi przyjacielu.... Co zamierzasz teraz robić? Burak: Nie wiem. Ja mogę nawet spać w parku, tylko aby Asli mi wybaczyła. Erdem: Asli jest dumną dziewczyną, ona tak szybko nie przebaczy. Ale znajdziemy rozwiązanie. Nie martw się. Coś razem wymyślimy. Burak: Dziękuję przyjacielu. Erdem: Przyjacielu, może zostań u mnie. Mieszkam sam. Burak: Byłoby wspaniale. Dziękuję przyjacielu. Erdem: Przyjacielu, lepiej zbieraj się. Dziewczyny nie przyjdą dopóki tu jesteś. Burak: Dobrze. Na uniwersytecie jeszcze raz spróbuję, może będzie chciała ze mną rozmawiać. Erdem: Dobrze. Zadzwonię do ciebie kiedy pójdę do domu. Burak: Dobrze. Do później.
Nihat: Wiesz, co się stało? Basak przekonała do siebie Asli, aby zemścić się na nas. Selda: Sinan, ta dziewczyna zepsuła życie naszemu synowi. Zniszczyła cały nasz spokój. Sinan: Bracie, ale Asli nie wiedziała kim jest Basak. Basak tylko im pomagała. Wy możecie nie popierać tego związku, ale Asli niczego nie knuła z Basak. Asli jest niewinna. Selda: Ja nic nie wiem. Ta dziewczyna nie jest odpowiednia dla mojego syna. Nihat: Posłuchaj, Burak już wyszedł spod naszej kontroli. On tu przyszedł i zaczął nam grozić, że on się jej oświadczy. Tylko pomyśl. Odpuszczam. Niech robi co chce. Mnie już nie obchodzi. Pozwolę mu trochę pożyć bez pieniędzy to wtedy wszystko zrozumie. Sinan: Bracie, Asli jest dobrą i uczciwa dziewczyną. Może wy trochę przesadzacie. Selda: Asli nie jest odpowiednia naszemu statusowi i nie jest odpowiednia naszej rodzinie. Sinan: Dlaczego nie pomyślicie, czy oni są szczęśliwi, czy nie? Zamiast myśleć o jej statusie, lepiej pomyślcie o tym. Dlaczego to jest tak ważne dla was? Jakby Volkan chciał żenić się z taką dziewczyną ja bym go wspierał, bo jego szczęście jest dla mnie najważniejsze. Nihat: Nie będziemy dalej ciągnąć tej rozmowy. Nie chcę o tym więcej rozmawiać. I tak jestem zły. Proszę.
Volkan spotkał Asli na uniwersytecie. Volkan: Asli, jak tam? Asli: Dobrze, usiądź. Volkan: Z tobą wszystko w porządku? Asli: Tak, dziękuję. Burak przyszedł. Burak: Asli możemy chwilę porozmawiać? Asli: Nie mam o czym z tobą rozmawiać. Burak: Ja nigdzie nie pójdę dopóki z tobą nie porozmawiam. Asli: Nie, Burak! Burak: Dobrze. Jak chcesz. Asli: Burak, proszę odejdź od mojego stolika. Burak: Nie Asli. Muszę z tobą porozmawiać, tylko 5 minut. Asli: Off Burak off! Asli wstała Burak za nią poszedł. Burak: Asli... Asli: Burak, jeśli nie dasz mi spokoju to więcej nie będę przychodziła na uniwersytet! Burak: Bardzo przepraszam...Dla ciebie zostawiłem wszystko, przyszedłem do ciebie. Daj mi jeszcze jedną szansę. Asli: To koniec Burak! Nie trać powietrza! (*Nie wstrząsaj powietrza na próżno swym gadaniem). Przytulił ją Burak: Asli ja nie mogę bez ciebie [żyć/oddychać?]. Asli: Wszystko skończone, nie rozumiesz? Koniec. Więcej mi się nie pokazuj. Asli poszła. Gani: Bardzo się pokłócili. Nadal chcesz się mścić? Cagla: Będę się mścić do końca. Muszę mieć pewność, że wszystko jest naprawdę zakończone. Asli wróciła do stolika. Volkan: Asli, w porządku? Masz zajęcia? Asli: Tak, ale nie chcę iść. Volkan, mam do ciebie prośbę. Volkan: Mów. Asli: Moje rzeczy zostały w sali, możesz mi je przynieść, proszę. Volkan: Dobrze, za chwilę przyniosę. Asli: Dziękuję. Gani podszedł do Asli. Asli wstała, a Gani: Chwileczkę. Twoje relacje z Burakiem się zepsuły? Asli: A co ci do tego? Gani: Jeśli chcesz zemsty to nikogo lepszego ode mnie nie znajdziesz. Asli: Nie porównuj mnie z sobą. Dwójka naiwnych ludzi. Gani: Tylko zaproponowałem. Zastanów się i jakbyś zmieniła decyzję to daj znać. Burak przyszedł i powiedział do Ganiego: Wynoś się stąd. Gani odszedł. Asli: Burak, co ty robisz? Burak: Co ci powiedział? Asli: Ciebie to nie dotyczy. Burak: Chciałem cię tylko chronić. Asli: Ty mnie lepiej od siebie chroń. Asli wyszła, Burak chciał za nią iść, ale Volkan go zatrzymał i powiedział: Kuzynie, zostaw ją na chwilę w spokoju. Niech się uspokoi.
Do Asli zadzwoniła Basak: Asli, jak się czujesz? Asli: Miałam do pani dzwonić. Chciałam zwrócić ubrania, które mi pani kupiła. Gdzie je odesłać? Basak: Asli, one sa twoje. Nie mogę ich oddać. Asli: Nie chcę ich. Basak: Uznaj to jako prezent, proszę, przyjmij je ode mnie. Asli: Dobrze. Dziękuję. Basak: Jeśli zmienisz decyzję, albo chciałabyś o czymś porozmawiać, możesz dzwonić w każdej chwili.
Elcin postanowiła porozmawiać z Basak, ale nie o pracy a rodzinie Mazharoglu i dowiedzieć się, co ukrywa się pod tą nienawiścią, a Basak, że to jej nie dotyczy. Basak powiedziała, że w przeszłoścu jej też było ciężko i z nią [Elcin] nie ma żadnych problemów. Elcin chciała odkupić akcje Basak, ale ta się nie zgodziła. Basak powiedziała, że z Elcin będzie rozmawiać wyłącznie o pracy.
Gonca i Erdem rozmawiali o zaręczynach, ślubie. Przyszła Asli i powiedzili jej, że się zaręczyli, ona im pogratulowała i zapytała dlaczego wcześniej jej nie powiedzieli.
O jaaa Emel przyszła do domu Buraka, bo chce coś mu powiedzieć. Powiedziała Sukran, aby mu przekazała, że ten ma się trzymać z dala od Asli, bo ta przez niego bardzo się zdenerwowała i Emel ma dość jej cierpienia. Sukran powiedziała, że porozmawia później z Burakiem, bo teraz nie ma go w domu i że jest pani Selda i lepiej, aby jej nie widziała. Niech to Selda zauważyła Emel i zapytała się co robią, a Emel, aby zważała na słowa, bo teraz nie jest jej pracownikiem. I dodała, że u nich jest wszystko, co można kupić za pieniądze, ale nie ma człowieczeństwa i że ani jej, ani jej córce nie są potrzebne ich pieniądze i że przysżła tutaj tylko po to, aby powiedzieć, żeby Burak trzymał się z dala od Asli. Emel wyszła. Oczywiście Selda z pretensjami do Sukran, że nie wie jak po tym wszystkim mogła wpuścić Emel do domu, a Sukran, że Emel niczego złego nie powiedziała, a Selda: Ty ją jeszcze bronisz?, a Sukran, że będzie jej bronić, bo ona jest jej przyjaciółką i że ani Asli, ani Emel niczego złego nie zrobiły, a to wszystko, co się wydarzyło to ich wina. I powiedziała, że Asli trzymała się z dala od Buraka, ale to on się do niej zbliżał i oni się w sobie zakochali, a na końcu dodała: Mierzycie miłość pieniędzmi. Jeżeli dalej tak będzie robić stracicie syna. Selda powiedziała, że nie chce jej słuchać i aby opuściła jej dom. Sukran na to, że odchodzi, bo ona też nie chce dla niej pracować. Sukran dogoniła Emel i powiedziała, że to ona sama się zwolniła i odchodząc powiedziała Seldzie kilka słów
Asli wróciła i Emel jej powiedziała, że jest zła, bo Asli jej obiecała, że nie będzie kłamać i kiedy zamierzała jej powiedzieć o tym, co zrobił Burak, a Asli: Od kiedy wiesz? Emel: Dzisiaj byłam u nich. Asli: Co? Byłaś u nich? Emel: Tak, i pokazałam pani Seldzie, gdzie jest jej miejsce. Asli: Mamo, co ty zrobiłaś? Emel: Dobrze postąpiłam. Co ona myśli, że jak ma więcej pieniędzy to może wszystko? Po co Burak kłamał? Nie powinien. I tak wszystko prędzej, czy później wydałoby się. Asli ty przez to byłaś taka zdenerwowana? Asli: Tak i powiedziałam, że nie chcę go więcej widzieć... Obiecuję, że więcej się z nim nie spotkam. Emel: Masz rację, ja też zezłościłam się, ale nie mów tak. Człowiek wybacza ukochanemu człowiekowi. Czy istnieją idealni ludzie? Rozumiem kłamstwo Buraka. Skłamał, aby pogodzić się z tobą. To kłamstwo, ale mężczyźni tacy są. Ja wiem, że ty nie możesz mu od razu wybaczyć. Potrzebujesz czasu, ale on ciebie kocha, dlatego tak postępuje. Asli: Mamo jestem bardzo zaskoczona. Emel: Dzisiaj zrozumiałam, że nie ma dla mnie niczego, ani nikogo bardziej ważniejszego niż ty i twoje szczęście. Asli: Mamo, bardzo cię kocham. Emel: I ja ciebie też. Asli, bądź szczęśliwa, a niczego mi więcej nie potrzeba.
Burak: Przyjacielu, co ja mogę zrobić. Asli mnie nienawidzi. Nie chcę na nią za bardzo naciskać, ale dzisiaj popatrzyła na mnie z taką nienawiścią. Erdem: Przyjacielu, to nie nienawiść, Asli po prostu jest na ciebie zła. Z czasem jej przejdzie. Burak: Tak myślisz? Mam nie naciskać na nią, ale ona nie zapomni o mnie? Nie ochłodzą się nasze relacje? Erdem: No co ty przyjacielu. Asli czuje do ciebie to samo, co ty do niej. Nie zwracaj uwagi na jej zachowanie. Bądź pewien, że dla niej też jest to bolesne. Burak: Poważnie? Edrem: Tak i wy kochacie siebie nawzajem. Czy łatwo jest kochać? Burak: Kochamy. Jeśli Asli powie, ja umrę dla niej. Życie bez niej jest takie ciężkie i bez sensu. Erdem: Jak tak mówisz to boli mnie dusza. Przyjacielu musimy coś wymyślić. Burak: Tak. Najpierw muszę szybko znaleźć pracę, aby zarobić pieniądze. Zostawię uczelnię, bo nie mogę chodzić na uniwersytet, kóry opłaca tata. Erdem: Przyjacielu, to poważna decyzja. Jesteś pewien? To wpłynie na twoją przyszłość. Burak: Przyjacielu, ja nie mogę wiązać tego ze swoją przyszłością, bo nie chcę, aby ktoś decydował za mnie. Ja nie chcę robić rzeczy, do których ktoś mnie zmusza. Nie chcę. Bracie, gotowy jestem zostawić wszystko za sobą: uczelnię, rodzinę, dom, wszystko. Jeśli tylko Asli będzie ze mną. Erdem: Przyjacielu, dobrze mówisz. Ale życie to bardzo skomplikowana sprawa. Na przykład ja. Pracuję... od kiedy pamiętam. Byłem głodny, nocowałem w parkach, ale po pewnym czasie nie mogłem tego znieść. A ty co będziesz robił? Burak: Muszę. Wiesz, że ja coś obiecałem Asli. Że nawet gdy cały świat będzie przeciwko mnie ja będę przy niej. Jestem gotowy poświęcić wszystko i wiem, że będzie to bardzo trudna droga. Przyjacielu, jestem gotowy zostawić to wszystko za sobą nawet jeśli Asli mi nie wybaczy. Erdem: Jesteś moim bratem. Burak: A ty moim.
Asli: Gonca, jesteś pewna, że słodkie tłumi gorzki smak miłości? Gonca: Asli, w każdym filmie, który oglądałam ten kto cierpiał z miłości jadł słodkie. I dlatego ja pomyślałam, że jest jakaś w tym madrość. Nic nie pomaga? Asli: Nie, ja jeszcze bardziej tęsknię za Burakiem. On też bardzo lubi czekoladę. A wiesz, co on mi powiedział? Że ja pachnę truskawkami. Gonca: Wydaje mi się, że już 72 razy mi to powiedziałaś. Asli: 72? Gonca: Tak, ale to minimum. Asli: A to co powiedział, gdy kupił mi byczka? Gonca: "Spójrz na niego i pamiętaj o mnie". Asli: Tak. A to jak siedzieliśmy w samochodzie i i on powiedział, że mam coś na twarzy i abym spojrzała w lusterko? Gonca: Wtedy gdy róża spadła ci na klatkę piersiową? To było bardzo romantyczne, Asli. Asli: A to jak uczył mnie pływać? [POCZĄTEK RETROSPEKCJI] Asli: Tonę. Burak: Nie wiem jak ty, ale ja zaraz utonę. Asli: Mówiłam ci. Skąd wziąłeś pomysł, aby mnie nauczyć pływać? Burak: Tyle lat i wciąż nie nauczyłaś się pływać?[KONIEC RETROSPEKCJI] Erdem: Więc pluskaliście się w wodzie. Nie mów? Burak: I wcześniej wzięli nas za porywaczy jachtów. I oni nie znali nawet jednego słowa po turecku. Erdem: W jakim sensie? Opowiedz tę historię. Burak: [...] A jak ona próbowała im to wyjaśnić. [POCZĄTEK RETROSPEKCJI] Asli: W naszej łodzi skończyło się paliwo. Przypłynęliśmy i schroniliśmy się tutaj. Jesteśmy przyjaciółmi, jesteśmy dobrymi ludźmi.[KONIEC RETROSPEKCJI] Asli: Jeśli oni by nam nie uwierzyli, moglibyśmy trafić do więzienia. Gonca: To było bardzo niebezpieczne. Czego wy nie przeżyliście. Asli: To co z nim przeżyłam nie powtórzy się więcej. Jak ja zapomnę te chwile? Gonca: Kochana, nie zapominsz. Asli: Przeżyliśmy takie piękne chwile razem. Gonca: Asli, pamiętasz co ja ci zawsze mówiłam? Burak jest twoim przeznaczeniem. Erdem: Asli jest twoim przeznaczeniem. Właśnie tak. Burak: Masz rację przyjacielu. Asli jest moją połówką. Asli: Burak jest moją połówką. Ja tak myślałam, ale pomyliłam się. Gonca: Nie mów tak, Asli. Asli: Ale tak jest, Gonca.Zobacz o co mnie oskarżył, kiedy ja nawet na chwilę nie zwątpiłam w niego. Nie zasłużyłam na to. Gonca: Masz rację, kochana. Ale ty jeszcze... Asli: Żadnego "ale" Gonca. Asli przyniosła jakieś pudełko. Gonca: Asli, chwileczkę... ty tego nie wyrzucisz? Asli: Nie mogę... Gonca: Co to? Asli: Wizytówka. Pani Elcin mi dała, powiedziała, abym umówiła się na rozmowę o pracę Gonca: Zadzwoniłaś? Asli: Nie. Nawet o tym zapomniałam, a potem miałam pracować z panią Basak... Gonca: Zadzwoń teraz, Asli. Asli: Zadzwonić? Gonca: Oczywiście, oni mogą otworzyć przed tobą nowe drzwi i teraz tego porzebujesz. Asli do pudełka schowała byczka, zamknęła wieczko i powiedziała: I ta miłość właśnie... zakończyła się. Gonca: Tak, tak, zamknij i powiedz, że to koniec i na pewno zapomnisz. Asli: Nie wierzysz Gonca, ale jeszcze zobaczysz. Erdem napisał sma Goncy: "Gonca, podprowadź Asli do okna". Gonca: Asli, nudzi mi się, chodź ze mną. Asli: Gdzie? Gonca: Nie zadawaj pytań, znudził mnie ten temat. Asli: Najpierw sama zaczynasz, a potem jesteś zmęczona. Asli podeszłą do okna i zobaczyła Buraka. Burak: Asli! Bardzo cię kocham! Wybacz mi! Asli: Burak, idź, jak nie to zadzwonię na policję! I Asli zamknęła okno. Burak: Przyjacielu, widziałeś ona uśmiechnęła się do mnie.
Gonca: Asli to było bardzo romantycznie. Kto wie ile im to zajęło, ile tam świec. Nie, nie mogę złościć się na Buraka. Asli: Złość się na Buraka, Gonca. Gonca: Cóż, dobrze, teraz jestem zła na Buraka, bardzo. Asli: Wydaje mi sie, że zapomniałaś co mi zrobił... Gonca: Nie zapomniałam... Masz rację... to przez to romantyczne wydarzenie. Tak zranił moją przyjaciółkę. Czy on myśli, że świeczkami zadośćuczyni.. czy co? On musi bardziej sie wysilić i wymyślić jeszcze więcej romantycznych rzeczy Asli: Dokładnie.Ale dobrze wymyślił, czy nie tak? Gonca: Asli, może on jest dobry i pomyślał. Zwykle mężczyźni nie robią takich rzeczy, tylko wtedy gdy są przyparci do muru. Asli: Masz rację. Gonca: Tak, my nie pownnyśmy tak szybko poddawać się. Jedz, kochana, jedz. Jestem pewna, że w ciągu pół godziny to da efekt.
Selda: Nie odbiera, oszaleję Nihat. Gdzie on jest? Gdzie się zatrzyma? Co będzie jadł? Nawet kart kredytowych nie wziął, ani nie ma samochodu. Nihat: To dobrze kochana, lepiej pozna życie i może zmądrzeje. Selda: Off Nihat, my rozmawiamy o własnym synu. A jeśli coś mu się stało? Nihat: Nie bój się. Nic mu sie nie stanie, już jest dorosły. Selda: Nie będę spokojna, dopóki on nie wróci. Tobie się dziwię i cię nie rozumiem. Nihat: Dlaczego? A co chcesz abym zrobił? Mam pozwolić ożenić mu się z Asli? Tego chcesz? Selda: Jeszcze czego, oczywiście, że nie. O czym ty w ogóle mówisz? Nigdy nie dopuszczę do tego. Nihat: W związku z tym musimy czekać, aż zmądrzeje. Nie ma innego wyjścia.
Elcin z Sinanem rozmawiają o Basak. Elicn powiedziała, że nie bedzie się wdawać w szczegóły, ale uważa, że to, co przeżyła w przeszłości Basak, bardzo wpłynęło na jej charakter i że Basak nienawidzi Seldy i Nihata. Zastanawia się co oni jej zrobili, że może coś o czym Sinan nie wie, a Sinan, że nie wie o co może chodzić.
Ranek. Erdem: Przyjacielu, naprawdę pierwszy raz jechałeś metrem? Burak: Tak, bardzo krótko, dojechaliśmy w 5 minut. Dlaczego ja wcześniej nie jeździłem metrem? Erdem: Teraz będziesz częściej jeździł. Nie dlatego, że nie masz pieniędzy, tylko dlatego że ci będzie łatwiej dojeżdżać. Burak: Rozumiem. Asli będzie w szoku, gdy zobaczy, że pracuję w cukierni.
Asli zadzwoniła, przedstawiła się, powiedziała, że numer ma od pani Elcin i zapytała się czy mogą dzisiaj umówić się na rozmowę o pracę.
Nihat zadzwonił do Buraka: Synku, gdzie jesteś? Burak: Na ulicy, tato. Nihat: Wiem, że nie ma cię w domu.Dlaczego nie przyjdziesz do domu? Burak: Ja więcej nie wrócę do domu. Odszedłem z pracy i z uczelni. Nihat: Burak, zmądrzej już. Już wystarczy. Burak: Już zmądrzałem, tato. Nie wyobrażam sobie swojego życia bez Asli. I lepiej będzie, gdy nie będziemy się widzieć z wami dopóki wy nie przestaniecie być jej wrogami. Nihat: Dobrze, rób co chcesz. Rozłączył się. Selda: Co się stało? Nihat: Do domu nie wróci, do pracy nie pójdzie, rzucił uniwersytet. Selda: Co my zrobimy? Nihat: On chce dać nam nauczkę. Tylko popatrz na niego. Selda: Wszystko przez tę dziewczynę. Zmieniła mojego syna. Nihat: Selda, on wybrał taką drogę. Zostawię to tak, nie będę się mieszał, nie obchodzi mnie to. Jak trochę pocierpi to wszystko zrozumie. Selda: Ale Nihat... Nihat: Selda, żadnych "ale" Proszę. Wystarczy.
Gonca: Słyszałeś jak on odpowiedział ojcu. Mówił poważnie. Erdem Kochana, oczywiście , że poważnie. Miłość... mówią. Popatrz, odszedł z domu, odwrócił się od swojej rodziny. Gonca: Ale co teraz będzie? Nawet jak Asli się zgodzi, nawet jeśli się pogodzą to oni nie będą szczęśliwi dopóki rodzice Buraka nie zaakceptuje Asli. Erdem: Kochana, kiedyś oni się poddadzą. W końcu to ich jedyny syn. Gonca: Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz. [...] Erdem jak mogłeś przyprowadzić tutaj Buraka? Erdem: A co miałem zrobić kochana? Miałem zostawić go na ulicy? On nie ma pracy. Asli przyszła, a Gonca się jej zapytała po co przyszła i czy nie zmierzała iść do agencji na rozmowę, a Asli, że postanowiła zaglądnąć przed pójściem. Gonca, że dobrze zrobiła, ale żeby się nie spóźniła, bo to ważna dla niej rozmowa, a Asli: Co się dzieje? Gonca: Nic, nic, a z dołu wychodzi Burak i Asli do Buraka: Co ty tutaj robisz? Burak: Zacząłem tutaj pracować. Asli: Zostaw mnie wreszcie, czego chcesz? Burak: Ale piękna jesteś. Gdzie idziesz? Asli: A tobie co do tego? Mówiłam ci, abyś trzymał się ode mnie z daleka, a ty chodzisz przed moim nosem. Wszystko skończone. Nie rozumiesz? Burak: Przykro mi, ale odszedłem z pracy i z domu. Nie jestem Mazharoglu, a po prostu Burak. Wybaczysz mi czy nie, ja dotrzymam swojej obietnicy. Posłuchaj, bardzo żałuję że musiałaś przejść przez to przeze mnie. I zasługuję na karę. Może zrobiłem to dlatego, że mnie zostawiłaś, aby stłumić ból. To znaczy.. uwierzyłem w to. Przepraszam za to, że cię obraziłem/zraniłem. A moje serce jest rozbite na kawałki. Nawet, kiedy jestem zły moje serce bije twoim imieniem. I będzie nadal bić tylko dla ciebie. Zamieszkałem u Erdema i zacząłem pracę tutaj... Nie odchodź. Asli: Muszę iść. Asli wyszła z cukierni: Dlaczego to nie jest takie łatwe?
Volkan: Aby mnie przekonać do siebie, uwierzyć że jesteś dobra, posłużyłaś się Edą. I jeszcze naruszasz spokój wszystkich. Kim ty jesteś? A jeszcze nie wspomniałem o tym, co zrobiłaś z Asli i Burakiem. Basak: Nie chciałam niczego złego im zrobić. Wręcz przeciwnie, chciałam im pomóc. Chciałabym, abyś mi uwierzył. Volkan: Naprawdę chcesz, aby ci ufał? Basak: Tak. Niczego więcej nie chcę. Volkan: W twoje dobre intencje uwierzę tylko w jednej sytuacji. Jak oddasz akcje. Jeśli to zrobisz, postaram się ciebie zrozumieć i poznać. A jeśli tego nie zrobisz, stracisz mnie na zawsze. Musisz wybrać. Dzieci, czy zemsta? Basak: O jakiej zemście ty mówisz? Oczywiście, że ja wybieram was. Co to za pytanie. Volkan: Dobrze. Skoro tak, to zrób to co musisz, aby sprzedać akcje. Basak: Dobrze, zrobię to tylko dlatego, że mnie o to poprosiłeś. Zrobię to tylko dlatego, że powiedziałeś, że dasz mi szansę.
Ktoś na rozmowie kwalifikacyjnej: Pani Elcin powiedziała nam o pani talencie. Asli: Dziękuję. Ktoś: Dla nas jej zdanie jest bardzo ważne. Asli: To moje szkice, pomyślałam, że może będą potrzebne. Ktoś: Oczywiście. Jeden ładniejszy od drugiego, bardzo się ciszę. Asli: Dziękuję. Ktoś: Jesteś bardzo utalentowana, tego się spodziewałem. Potrzebny tam ktoś taki. Asli: Naprawdę? Ktoś: Mamy zespół projektantów, którzy pracują w naszej zagranicznej filii i tam panią wpiszę. One będą współpracować z podobnymi firmami w Paryżu na kontynencie europejskim. Asli: Prawdę mówiąc nie spodziewałam się, że złożycie mi taką ofertę... Ktoś: Niech pani nie odpowiada od razu, proszę to przemyśleć, porozmawiać z rodziną. Jak będą jakieś pytania, niech się pani z nami kontaktuje. Asli: Dobrze. Zadzwonię do pana w ciągu najblizszych dni. Ktoś: Dobrze.
Volkan przyszedł do cukierni. Burak zastanawiała się skąd wiedział, a Volkan, że nie mógł się dodzwonić do Asli, więc przyszedł do cukierni. Volkan zapytał się jak tam sprawy z Asli i gdzie był. Burak zapytał się skąd wie, a Volkan, że ciocia dzwoniła i martwiła sie o niego, a Burak , że jak widzi wszystko u niego w porządku i jak zadzwoni to jej to ma przekazać.
Basak przyszła do Elcin. Elcin: Basak, czego chcesz? Basak: Chcę ci sprzedać akcje. Elcin: Co? To żart? Basak: Nie. Elcin: Szczerze mówiąc... nie spodziewałam się, jestem zaskoczona. Basak: Zrobiłam to tylko dlatego, bo Volkan mnie o to poprosił. Chcę tylko jednego, aby on wrócił do mnie. Zemsta musiała zejść na dalszy plan. Nawet zemsta wobec Sinana. Jedyną winą Sinana było to, że nie umiał stawić czoła bratu. A Burak teraz robi to co słuszne. I daje Nihatowi należytą/zasłużoną lekcję. To mi wystarczy.
Elcin wróciła do domu i od razu poszła przytulić się do Volkana i mu podziękować i powiedziała wszystkim w salonie, że Basak zwróciła jej akcje i to dzięki Volkanowi. Eda powiedziała, że jakby Volkan nie porozmawiał z mamą to sama by to zrobiła, ale cieszy się, że to on z nią porozmawiał. Eda: Może z tego powodu pójdziemy z mamą na obiad. Elcin: Świetny pomysł. Volkan: Może być.
Asli rozmawia z mamą o propozycji pracy. Emel: Asli, to bardzo dobra propozycja. Ale to nie Bodrum, a Paryż. I to jeszcze na rok. Co ty tam będziesz sama robić? Będę za tobą tęsknić. Asli: A ja za tobą. Jedna część mnie mówi: pojedź, a druga: zostań. Emel: Główną przyczyną twojego "zostania" jest Burak, prawda córeczko? Asli: Jeśli powiem "nie" skłamię, mamo. To co my przeżyliśmy, bardzo mnie zmęczyło, wyczerpało. Jakby coś pękło we mnie. A może to nam obojgu wyjdzie na dobre? On pogodzi się z rodziną. A ja muszę stanąć na swoich nogach. Ludzie są bardzo bezwzględni. Pieniądze są siłą wyższą. I to jest najlepsze wyjście (najlepsza okazja?). Oczywiście ja bez twojego wsparcia nie mogę tego zrobić. Zrobię to, co mi powiesz.
Asli przyszła do cukierni. Asli do Buraka: Musimy porozmawiać. Burak: Oczywiście. Asli: Dostałam propozycję pracy. W Paryżu. Burak: Co? Nie przyjęłaś jej? Asli: Przyjęłam. Muszę odpocząć/oddalić się od tego, co przeżyłam. Ta praca może stać się moim nowym początkiem. Burak: Asli, bredzisz. A uczelnia? Asli: Zrezygnuję z uczelni. Praca jest dla mnie ważniejsza. Jest to najlepsza oferta jaką dostałam. Burak: Asli... To nie jest taka łatwa decyzja, nie możesz. Asli: Ja nie będę się z tobą kłócić. Podjęłam decyzję. Burak: Dobrze, Asli. Ja jadę z tobą. Asli: Nie każ mi żałować tego, co powiedziałam. Burak: Asli... Ja ci mówię, że nie mogę bez ciebie żyć, a ty co mi mówisz? Nic mnie tu nie trzyma. Asli: Burak, nie gadaj głupstw. Burak: Asli jeśli to przez cukiernię to więcej tutaj nie przyjdę. Nie będę ci przeszkadzał, ale nie wyjeżdżaj. Asli: Przykro mi. Burak: Asli wysłuchaj mnie. Asli wyszła.
Burak zadzwonił do Volkana i powiedział, że muszą pilnie porozmawiać. Asli zadzwoniła do pracodawcy i powiedziała, że akceptuje ich ofertę.
Pan Halil przyszedł do Emel i zapytał dlaczego wyjeżdża ze Stambułu i że lepiej będzie, gdy porozmawia jeszcze raz z Asli.
Volkan przyszedł do cukierni. Volkan: Paszport i trochę pieniędzy. Burak: Mama nie widziała, że zabrałes paszport? Volkan: Potajemnie zabrałem. Burak: Dzięki kuzynie. Oddam jak najszybciej. Volkan: No co ty, nie gadaj głupot. Jaki masz plan? Burak: Mam wizę. Kupię bilet i polecę. Volkan: Powiesz o której ... i zabukuję bilet. Burak: Gdybym to wiedział... Zobaczymy. Dowiem się. Volkan: Ja wciąż nie mogę uwierzyć, że Asli wyjeżdża. Burak: Ja też. Volkan: Jeszcze chcę z nią porozmawiać. Burak: Ona koncentruje się wyłącznie na tym. Nie wiesz jaka ona jest uparta. Volkan: I tak z nią porozmawiam, może coś pomoże. Burak: Dzięki kuzynie.
Volkan spotkał się z Asli. Volkan: Wydaje mi się, że oboje jesteście zdezorientowani przez wasze rozstanie. Asli: Ja zastygłam. Volkan: Zauważyłem. Asli, ja nie mogę nie rozpocząć tej rozmowy. Rozumiem twoje odejście, ale zastanawiam się czy to nie jest pochopna decyzja? Jesteś pewna? Asli: Jestem. Tak będzie najlepiej dla wszystkich. Volkan: Dla wszystkich? Czyli dla Buraka i ciebie? Asli: Też. Ja muszę zdystansować się do tego. Volkan: Asli, dopóki myślisz o Buraku...Gdziekolwiek byś nie poszła, do jakiegokolwiek miasta byś się nie przeprowadziła, nie zapomnisz. Asli: Wyznam ci coś. Ja nie powiedziałam Burakowi prawdy. Nie powiedziałam, że nie chcę go widzieć. Ta miłość bardzo mnie wyczerpała. Pewnego dnia zapytałeś mnie " Czy wszystko nie musi iść dobrze, gdy dwoje ludzi się kocha?" A ja tobie powiedziałam, że nie wiem, bo nigdy wcześniej z nikim się nie spotykałam. Teraz wiem. I dlatego chcę wyjechać. Dlatego, że... Volkan: ...cierpisz. Asli: Ja chcę się uwolnić od tego bólu. Chcę znowu zacząć oddychać. Jedynym rozwiązaniem jest wyjazd. Volkan: Nasza rozmowa rozpoczęła się od wyznań. Ja też ci o czymś powiem. Asli: O czym? Volkan: Nieważne jak długo bym to ukrywał, myślę, że wiesz. Asli, od długiego czasu bardzo mocno cię kocham. I to, że tak tęskniłem za tobą mnie rozstroiło. Ja słyszałem twoją rozmowę z Goncą i nie wiesz jaki ja byłem wściekły. Asli: Ja też cię bardzo lubię/kocham, ale pojęcie "my" w naszym przypadku jest niemożliwe. Przypomij sobie, jak mówiłam ci, że wszystko dzieje się tylko jeden raz. W życiu istnieje tylko jedna wielka miłość, ta z którą dwoje może się zestarzeć. I dla mnie tą miłością jest Burak. Volkan: Nie rozumiem...Wcześniej mówiłaś, że robisz wszystko, aby uwolnić się od niego. Asli: Sama sobie zaprzeczam, tak? Nawet jeśli zapomnę o tym bólu i zacznę szczęśliwe życie... Nawet jeśli nigdy więcej nie zobaczę Buraka, on pozostanie moją duszą. Ja nie mogę bez niego żyć. Volkan: Cagla miała rację. Asli: W jakim sensie? Volkan: Kiedy zauważyliśmy wasz związek. Cagla powiedziała, że Burak zabierze mi ciebie, dlatego, że wy jesteście swoimi duszami. Przykro mi, że za późno to zauważyłem. Ale gdybym zobaczył wcześniej i my bylibyśmy razem, ja nigdy bym się nie mógł dostać do twojej duszy. Ale obiecuję, że pochowam w sobie wszystkie uczucia. Dlatego, że nie chcę cię stracić. Będziemy tylko dobrymi przyaciółmi. I będziemy kontynuować... Asli: Volkan, uwierz mi nie oczekuję od ciebie niczego więcej.
Cagla: Nareszcie jesteś. Czekałam na ciebie 2 godziny. Gani: A co stęskniłaś się? Cagla: Bardzo. Jesteś moim jedynym partnerem. I nie mogę się doczekać, aby świętować zwycięstwo. Gani: W jakim sensie? Wszystko skończone? Cagla: A co jeszcze mamy robić? Nareszcie historia Asli i Buraka zakończyła się na zawsze. I więcej się nie powtórzy. Gani: Może i oni są rozdzieleni, ale my jeszcze nie skończyliśmy zemsty. Cagla: Nie gadaj głupst Gani, jaka jeszcze zemsta? Rozstali się. To wszystko. Gani: Dla mnie to nie wszystko. Mam jeszcze niezakończoną sprawę z Burakiem. Cagla: Teraz nastaw szeroko uszy i posłuchaj mnie uważnie, Gani. Nigdy nie będziesz próbował skrzywdzić Buraka, rozumiesz? Nie pozwolę ci go dotknąć. Gani: Nie przypominam sobie, abym prosić ciebie o pozwolenie. Cagla: A i ja nie powiedziałam, że będziesz prosił. Po prostu my nie musimy już nic więcej robić. Gani: Tak jak się spodziewałem. Cagla: A czego sie spodziewałeś? Gani: To było twoim celem. Aby twój cenny Burak wrócił do ciebie. Wszystkie intrygi, wszystko to było tylko częścią historii, czy nie tak Cagla? Cagla: Złamiesz mi rękę, uspokój się. Gani: Jak możesz być taka głupia? Tak ślepa? Ty nie widzisz człowieka, który jest w tobie zakochany tyle czasu, tylko biegasz za głupcem, który nigdy cię nie doceniał i nigdy cię nie doceni. Cagla: W sens... Ty... Gani: Ja. Tak. Kocham cię. Zakochałem się w tobie. pocałował ją i wyszedł.
cdn |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 4:25:17 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Dwa tygodnie później.
Asli pakuje się. Emel: Zapomniałaś swetra. Asli: Mamo, całe dnie płaczesz, torturujesz się, proszę przestań. Emel: Córeczko, matczyne serce nie może tego wytrzymać... Asli: Mamo, proszę. Przemyślałam to. Emel: Bądź silna i szczęśliwa i mi nic więcej nie potrzeba. Asli: Zobaczysz, nie zdążysz mrugnąć, a ja do ciebie przyjadę. Na początku zaaklimatyzuję się a potem zrobię wszystko, aby cię zobaczyć, ale nie martw się już.
Selda: Nihat już dwa tygodnie minęły, a on nie wrócił. Jakby kilka lat minęło. Proszę, zrób coś. Volkan przyszedł. Selda: Volkan, mógłbyś porozmawiać z Burakiem? Wiesz coś? Volkan milczy. Selda: On nie wróci. Chwila napięcia.... Volkan: Ciociu, obiecałem, że nie powiem, ale nie mogę tego dłużej ukrywać. Burak wyjeżdża. Nihat: Gdzie? Volkan: Asli dostała pracę w Paryżu. Burak jedzie za nią. Selda: Nie, to niemożliwe!. Nihat, zrób coś. Volkan: Burak jest bardzo poważny. Poświęcił wszystko, aby nie stracić Asli. Wujku... Burak naprawdę kocha Asli. I proszę przestańcie być tacy uparci. Nawet jeśli uważacie, że Asli nie pasuje do Buraka, zostawcie to... Z każdym dniem on oddala się od nas wszystkich. Najważniejsza jest dla niego Asli. Nie postępujcie z nim tak jak kiedyś postąpiliście z moim tatą. Selda: Nihat, idź i przywieź naszego syna. Nie mogę go stracić, nie mogę zrezygnować z syna, zgadzam się na wszystko. Volkan: Dajcie im szansę. Volkan wyszedł od wujostwa i zadzowonił do buraka: Kuzynie, mam dla ciebie dobre wiadomości.
Asli przyszła do cukierni. Gonca: Asli, co to za walizka? Czy ty nie miałaś jutro wyjechać? Asli: Nie, samolot mam dzisiaj. Powiedziałam wszystkim, że jutro, aby Burak nie wiedział. Gonca: Nawet mi nie powiedziałaś, Asli... Asli: Myślałam, że wygadasz. Gonca: Asli, ja przygotowywałam się na jutro. Co ja zrobię bez ciebie? Asli: Nie mów tak Gonca... Ja przyjadę na wasz ślub. Gonca: Jeśli nie przyjedziesz na mój ślub to ja nie wyjdę za mąż. Do Asli zadzwonił Burak, a Asli nie odebrała. Gonca: Asli, jesteś pewna. Asli: Jestem. Erdem: Asli, nie wyjeżdżaj. Bez ciebie sobie nie poradzimy. Asli: Uważajcie na siebie. Nie martwcie się. Erdem: Bądź ostrożna, pisz do nas. Asli: Muszę już iść. Zadzwonisz po taksówkę? Teraz. Erdem dzwoni. Gonca: Daj Boże, oby nie przyjechała. Taksówka przyjechała. Gonca: Asli, Burak bardzo się zdenerwuje. On postanowił pojechać za tobą. Asli: To jest najlepsza decyzja, Gonca. On musi załatwić swoje sprawy z rodziną. Jeśli pójdzie za mną, odwróci się od rodziny i ja będę nieszczęśliwa. Gonca: Tak, masz rację. I zadzwoń jak dojedziesz. Napisz wiadomość, na maila i zawsze pisz, dobrze? Asli: Nie martw się. Gonca: Kocham cię Asli. Asli: Ja ciebie też bardzo kocham. Asli pojechała taksówką. Gonca: Nie mogę uwierzyć, że ona wyjechała. Co ja będę bez niej robić? Erdem: Kochanie, obiecuję ci, że zabiorę cię do Paryża, na miodowy miesiąc. Gonca: Naprawdę? Erdem: Tylko się nie denerwuj. Burak wpadł do kawiarni: Jest Asli? Nie odpowiada na moje telefony. Muszę z nią pilnie porozmawiać. Gonca: Asli wyjechała Burak, dzisiaj ma samolot. Burak: Co? Dzisiaj? A czy nie miał być jutro? Skłamała, abym za nią nie pojechał... Erdem: Przyjacielu, ona dopiero co pojechała... zdążysz. Sprawdzę numer taksi. Erdem dzwoni: Dzień dobry, dzwonię z cukierni "Gonca" mogę sie dowiedzieć jaki jest numer taksówki, którą dopiero co zamówiłem? Tak, dobrze. Dziękuję. Podając Burakowi kartkę: Trzymaj przyjacielu. Burak wyszedł z cukierni. Gonca: Erdem, coś ty zrobił. Erdem: Kochana, mów co chcesz, ale Asli nie wytrzymałaby bez mojego przyjaciela, za trzy dni by wróciła. Erdem stwierdził, że tak będzie lepiej i potem powiedzieli, że kiedyś wybiorą się do Paryża w czwórkę.
Asli jedzie w taksówce. Asli: Wydaje mi się, że nie mogę... Burak do taksówkarza: Szybciej bracie, szybciej. Obie taksówki zrównały się. Taksówkarz "Asli": Siostro, znasz go? Zatrzymać się? Asli: Nie, nie znam, proszę jechać. Burak opuścił szybę: Kocham cię! Asli: Co ty robisz? Oszalałeś? Burak: Asli, kocham cię! Asli: Burak, zostaw mnie! Burak: Asli, ja nie mogę żyć bez ciebie! Asli: Powiedziałam, że wszystko skończone. Zostaw mnie! Burak: Asli! do kierowcy: Zajedź drogę. Asli i Burak wysiedli z taksówek. Asli: Czego chcesz? Burak: Dobrze wiesz czego chcę. Tylko ciebie. Asli: Burak, bo spóźnię się na samolot. Burak: Asli, umrę, jeśli pozwolę ci wsiąść do tego samolotu. Zrozum mnie. Zrozum wreszcie, że cię kocham, nawet moja rodzina to zrozumiała. Oni zaakceptowali nasz związek. Asli: Nie okłamujesz mnie znowu? Burak: Nigdy więcej kłamstw. Burak wyciągnął pierścionek i ukląkł Aaaaaaa będzie się oświadczał Burak: Jesteś najwspanialszą, najsłodszą i najbardziej upartą osobą, którą spotkałem w życiu (*jesteś czymś najwspanialszym co mnie spotkało w życiu). Jesteś moją połówką, sensem moje życia, moją miłością. Asli Kocer, zostaniesz moją żoną? Asli: Tak.
Trzy miesiące później.
Sędzina: Pisemnie potwierdziliście, że chcecie wziąć ślub, a teraz jeszcze w obecności gości i świadków, zapytam was o to. Szanowna, Asli Kocer, chcesz wziąć za męża Buraka Mazharoglu? Asli: Tak. Sędzina: Szanowny Buraku Mazharoglu, chcesz wziąć za żonę Asli Kocer? Burak: Tak! Sędzina do Sukran i Halila: Jesteście świadkami Oni: Tak. Asli i Burak złożyli podpisy. Sędzina: Ogłaszam was mężem i żoną. Bądźcie szczęśliwi. Asli do Buraka: Bardzo cię kocham. Burak: Ja ciebie bardzo kocham. I pocałowali się I zaczynają się uściski i życzenia szczęścia na nowej drodze życia. Sukran i Halil życzyli szczęścia Asli i Burakowi. I przytulają się z innymi, z Sinanem i Elcin. Potem Asli podeszła do mamy, potem do Nihata: Bądźcie szczęśliwi. Asli: Dziękuję., następnie do Seldy: Przepraszam za wszystko. Bądźcie szczęśliwi. Asli: Dziękuję. Potem reszta. Volkan jednak nie miał dziewczyny, pogodził się z matką. Cagla była tak jakby z Ganim. I jeszcze ta piosenka z czołówki leciała... Gdy Asli i Burak ściskali się z gośćmi i przyjmowali życzenia głos Goncy podsumował historię: Co według was może połączyć dwoje absolutnie różnych ludzi żyjących w różnych światach? Przypadek? Oczywiście, że nie. Dlatego, że nie istnieją przypadki. A tym bardziej, gdy to dotyczy miłości.
Koniec
PS. Ucięło mi posta i musiałam go podzielić |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:50:24 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Na razie nie czytam Twoich rozpraw, ale wrócę do nich już po obejrzeniu odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:20 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Shelle, ogólnie rzecz biorąc nie musisz ich czytać, gdy już oglądniesz odcinki z napisami, bo to są przede wszystkim streszczenia i tłumaczenia Podsumowanie napiszę niedługo. A po obejrzeniu wszystkich odcinków z polskimi napisami może w niektórych kwestiach zmienię zdanie, bo przyznaję, że nie zawsze oglądałam uważnie, a w szczególności te początkowe odcinki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:04:16 21-01-16 Temat postu: |
|
|
A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:10:47 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? | Tak, po rosyjsku. Najpierw z lektorem, a ostatnie odcinki z napisami, bo nie było z lektorem. Wolałam z lektorem, bo więcej rozumiałam, a z napisami to było ciężko, bo sama musiałam czytać (a czytam baaaardzo powoli, ale po tych kilku odcinkach tempo troszkę się poprawiło ) i prawie wszystko musiałam ze słownikami tłumaczyć, aby zrozumieć |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:15:56 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? | Tak, po rosyjsku. Najpierw z lektorem, a ostatnie odcinki z napisami, bo nie było z lektorem. Wolałam z lektorem, bo więcej rozumiałam, a z napisami to było ciężko, bo sama musiałam czytać (a czytam baaaardzo powoli, ale po tych kilku odcinkach tempo troszkę się poprawiło ) i prawie wszystko musiałam ze słownikami tłumaczyć, aby zrozumieć |
U mnie oglądanie po rosyjsku też by pewnie tak wyglądało w tej chwili, więc na razie się wstrzymuję i ostro szkolę język |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:43:27 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Shelle napisał: | Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? | Tak, po rosyjsku. Najpierw z lektorem, a ostatnie odcinki z napisami, bo nie było z lektorem. Wolałam z lektorem, bo więcej rozumiałam, a z napisami to było ciężko, bo sama musiałam czytać (a czytam baaaardzo powoli, ale po tych kilku odcinkach tempo troszkę się poprawiło ) i prawie wszystko musiałam ze słownikami tłumaczyć, aby zrozumieć |
U mnie oglądanie po rosyjsku też by pewnie tak wyglądało w tej chwili, więc na razie się wstrzymuję i ostro szkolę język | Ja próbowałam się uczyć rosyjskiego, ale mnie to tak wymęczyło, że wolę jednak w takiej formie. Chociaż chce mi się tłumaczyć
Ostatnio zmieniony przez Juli Blueberry dnia 14:44:41 21-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Averina Idol
Dołączył: 28 Wrz 2015 Posty: 1446 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:47:06 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam Juli Blueberry jeszcze raz wielkie dzięki za streszczenia i tłumaczenia... Fajnie jest sobie przypomnieć ten odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:52:18 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? | Tak, po rosyjsku. Najpierw z lektorem, a ostatnie odcinki z napisami, bo nie było z lektorem. Wolałam z lektorem, bo więcej rozumiałam, a z napisami to było ciężko, bo sama musiałam czytać (a czytam baaaardzo powoli, ale po tych kilku odcinkach tempo troszkę się poprawiło ) i prawie wszystko musiałam ze słownikami tłumaczyć, aby zrozumieć |
U mnie oglądanie po rosyjsku też by pewnie tak wyglądało w tej chwili, więc na razie się wstrzymuję i ostro szkolę język | Ja próbowałam się uczyć rosyjskiego, ale mnie to tak wymęczyło, że wolę jednak w takiej formie. Chociaż chce mi się tłumaczyć |
No właśnie ja zamierzam trochę się podszkolić przy pomocy podręczników, stron i co tam się jeszcze nawinie, a potem szlifować język oglądając tureckie produkcje po rosyjsku Oby efekty były takie jak w przypadku telek i hiszpańskiego |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:56:52 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Averina napisał: | Przeczytałam Juli Blueberry jeszcze raz wielkie dzięki za streszczenia i tłumaczenia... Fajnie jest sobie przypomnieć ten odcinek | Gratulacje Nie ma za co A ja nie wierzę, że już skończyłam oglądać ten serial... Ale i tak uważam, że lepiej jak jest mniej odcinków niż jak niepotrzebnie przeciągają.
Widziałam, że jest już czwarty odcinek przetłumaczony Dziękuję
Shelle napisał: | Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | Juli Blueberry napisał: | Shelle napisał: | A tak swoją drogą to w jakim języku Ty oglądasz? Po rosyjsku? | Tak, po rosyjsku. Najpierw z lektorem, a ostatnie odcinki z napisami, bo nie było z lektorem. Wolałam z lektorem, bo więcej rozumiałam, a z napisami to było ciężko, bo sama musiałam czytać (a czytam baaaardzo powoli, ale po tych kilku odcinkach tempo troszkę się poprawiło ) i prawie wszystko musiałam ze słownikami tłumaczyć, aby zrozumieć |
U mnie oglądanie po rosyjsku też by pewnie tak wyglądało w tej chwili, więc na razie się wstrzymuję i ostro szkolę język | Ja próbowałam się uczyć rosyjskiego, ale mnie to tak wymęczyło, że wolę jednak w takiej formie. Chociaż chce mi się tłumaczyć |
No właśnie ja zamierzam trochę się podszkolić przy pomocy podręczników, stron i co tam się jeszcze nawinie, a potem szlifować język oglądając tureckie produkcje po rosyjsku Oby efekty były takie jak w przypadku telek i hiszpańskiego | Życzę powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
Averina Idol
Dołączył: 28 Wrz 2015 Posty: 1446 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:53 21-01-16 Temat postu: |
|
|
Juli Blueberry napisał: | Averina napisał: | Przeczytałam Juli Blueberry jeszcze raz wielkie dzięki za streszczenia i tłumaczenia... Fajnie jest sobie przypomnieć ten odcinek | Gratulacje Nie ma za co A ja nie wierzę, że już skończyłam oglądać ten serial... Ale i tak uważam, że lepiej jak jest mniej odcinków niż jak niepotrzebnie przeciągają. |
Też wolę krócej ale sensownie, aniżeli długo ale totalnie zjechane. Fajna zamknięta historia, co odcinek coś się dzieje, nie ma nic robione na siłę i chce się oglądać każdy następny bolum z ciekawości a nie z sentymentu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Alvidaa Prokonsul
Dołączył: 07 Lut 2011 Posty: 3163 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Australia Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:41 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Nadszedł czas na podsumowanie. Sama nie wiem od czego zacząć
Ogólnie serial polubiłam, ale końcówka mnie nie zachwyciła. Nie podobało mi się to w jaki sposób rozdzielili Asli i Buraka... Ale w związku z tym, że końcówka trochę mnie rozczarowała i zdenerwowała, doceniłam początkowe odcinki Oczywiście są pewne rzeczy, które mi się nie podobały, ale teraz już patrzę na nie pod innym kątem, ale są też takie, co do których nie zmieniłam zdania. Nie podobały mi się niektóre perypetie: choćby ucieczka łódką, nie odebranie telefonu ani przez Volkana, ani Barisa, utopienie komórki i jeszcze brak paliwa. Jak dla mnie to nie było zabawne, bo za dużo nieszczęść w jednym momencie Zachowanie i postępowanie Buraka też mi się nie podobało, on był gorszy niż Ayaz Ani nie pracował, na uniwersytet też nie chodził, chyba, że od czasu do czasu, a czas spędzał na nicnierobieniu i jaki był zajęty Ale potem stwierdziłam, że to miało sens, aby pokazać jak ewoluowała jego postać. A wątek, który od samego początku mi się nie spodobał to początki Buraka z Asli (głównie te w Stambule), gdy jeszcze był w związku z Caglą. Już chyba pod koniec 5 odcinka powiedział Asli, że ta mu się podoba, natomiast pod koniec 8 odcinka chciał dostać od niej odpowiedź, a gdy ona powiedziała, że mu nie pomoże to on na to, że nie o tym mówi. Gdy Asli powiedziała mu, aby z niej nie drwił, on zaprzeczył,że coś takiego robi, a jak Asli stwierdziła, że nie ma mu nic do powiedzenia i chciała odejść to złapał ją za rękę i powiedział, że wie dlaczego tak go traktuje, bo on też jej się podoba. Asli oczywiście nic nie powiedziała tylko poszła do domu, a na drugi dzień Burak zabrał ją na wycieczkę, spędzili też połowę jakiegoś dnia w domu, wg mnie to było niewłaściwie. I nawet później Asli sama o tym wspomniała. I właśnie z tego względu to mi się nie podobało. Burak mógł już wtedy zerwać z Caglą, sam powiedział, że nigdy jej nie kochał. Serial spodobał mi się dopiero, gdy Burak zaczął myśleć o Asli na poważnie i zerwał z Caglą. Od tego momentu zaczęłam uwielbiam ten serial i Buraka , aż do przedostatniego odcinka... Nie wiem jak Burak mógł uwierzyć w takie coś skoro parę odcinków wcześniej mówił, że Asli którą on zna nie przyjęłaby pieniędzy i takie inne ładne słowa... Może dla niego w tamtym czasie wiara, że Asli go okłamała, była wygodniejsza/łatwiejsza, bo może za ciężko mu było walczyć i z rodzicami i matką Asli i z samą Asli...? Może za bardzo kochał Asli i nie myślał rozsądnie... Sama nie wiem... Może to było dla niego za dużo, a jak jeszcze Asli nie było przy nim i nikogo kto wspierałby go w jego działaniu to jakoś podupadł w tej walce... I ten wątek tak bardzo mi się nie spodobał, że zaczęłam doceniać początkowe odcinki i teraz stwierdzam, że podobają mi się o wiele bardziej niż na początku Przypomniałam sobie scenkę z "randki" Asli z Volkanem, gdy przyszedł Burak i jak podziwiał to co przygotowała Eda stwierdzając, że jest romantycznie, a Asli: Tak? Ja żadnej romantyczności nie widzę przez to, że ty tu jesteś. Podobała mi się scenka jak Burak chciał podwieźć Asli, ona nie chciała, potem złościła się, że jej nie zabrał, a jak chciała wezwać taksówkę to okazało się, że nie jeżdżą i poszła na nogach wieczorem, a Burak czekał i jeszcze raz zapytał, czy jej nie podwieźć, a Asli, że nie i poszła, a chwilę później jakieś typki zagadywały Asli i gdy Burak powiedział im parę słów to odjechali. I po tym już nie pytał Asli tylko kazał jej wsiąść do samochodu i ona wsiadła A w samochodzie zapytał się dlaczego ona go, aż tak nienawidzi, a Asli, że jest bardzo zapatrzony w siebie skoro sądzi, że ona przejawia jakiekolwiek uczucia względem niego I później w szpitalu jak ojciec bliźniaków dziękował im za pomoc i życzył, aby przeszli przez to samo i ta mina Buraka, a Asli: Oby, oby i jeszcze większe zaskoczenia na twarzy Buraka, ale wystarczyło tylko jedno spojrzenie, aby Asli powiedziała: To znaczy w przyszłości, a gdy zobaczyła, że Burak zaczyna się śmiać to dodała: I oddzielnie. Tak samo podobała mi się scenka jak Burak poprosił Asli do swojego biura, reakcja Asli, gdy go zobaczyła Znowu ty? Ja przez ciebie oszaleję. Burak: Jak możesz. Śpieszę się, aby przekazać ci cudowną nowinę, a ty jesteś na mnie zła. Asli: Co to za nowina? Zwolnili mnie? To byłby już szczyt. Burak: Odwrotnie. To coś bardzo dobrego, jestem twoim nowym szefem. Asli: Co? Nie zgadzam się. Burak w śmiech: Powiedziałem, że ja jestem szefem, nie ty. Wydaje mi się, że nie zrozumiałaś. Asli: Ja nie chce, abyś był moi szefem. Burak: Co jest nie tak? Nie mogę być szefem? Asli: Nie rozśmieszaj mnie. Sam z sobą sobie nie radzisz, więc jak chcesz poradzić sobie z z firmą. Burak: A co to takiego? Czyli ty możesz być kelnerkę, a ja nie mogę pracować? Wg mnie to nie jest takie trudne. Burak potem powiedział Asli, aby mu pomogła, a ona zapytała się, czy znowu ma kłamać, a Burak, że chodzi o prace, a Asli, że to przecież nie jest trudne i aby sam to zrobił, a Burak: Sprzeciwiasz się szefowi? Asli na to, że ona też ma pracę i chce do niej wrócić, a Burak, że jak to wypełni to może do niej wrócić. A Asli, że on chyba nie rozumie, że mu powiedziała, że ma swoją pracę i aby wezwał swojego asystenta, a Burak, że nie może pozwolić, aby mówili, że sobie nie radzi z taką lekką pracą. Albo ich późniejsza rozmowa telefoniczna, jak Asli skończyła pracę i zbierała się do domu i Burak do niej zadzwonił. Asli: Co? Czego chcesz? Burak: Jestem twoim szefem. Bądź uprzejma. Asli: Zapomniałam, że jesteś moim szefem. Słucham, panie Burak. Burak: Przyjdź do mojego biura. Asli: Nie rozkazuj mi. Burak: Przyjdziesz? I potem jak Asli do niego przyszła i on ją znowu poprosił, aby mu pomogła to Asli stwierdziła, że nie może, bo jak wróci późno to mama będzie się martwić, a Burak, że może zadzwonić, a Asli, że nie może zadzwonić i sobie poszła I podobało mi się jak Burak po jej wyjściu powiedział, że jest jedyną dziewczyną, która nie uległa jego prośbom
Nihat i Selda rozmawiający o Buraku też byli świetni Nihat zastanawia się gdzie Burak, a Selda, że pracuje, Nihat na to, że Turgut tylko tak mógł powiedzieć, a Selda że może zadzwonić i Nihat zadzwonił do Buraka i zapytał gdzie jest, gdy ten odpowiedział, że pracuje to Nihat był bardzo zaskoczony Po rozmowie z Burakiem Nihat stwierdził, że Burak jutro nie pójdzie do pracy i może się założyć z Seldą o wszystko Burak wrócił z pracy, Nihat zapytał się jak było, a on, że dobrze, a Nihat taki zaskoczony: Dobrze? Potem Burak powiedział, że musi iść wcześnie spać, bo jutro rano trzeba wstać do pracy, a Nihat: Jak to? Idziesz jutro do pracy? Burak: Dlaczego jesteście zaskoczeni? Burak wyszedł, życząc spokojnej nocy, a Nihat do Seldy: To był Burak? Selda: Ja wciąż jestem w szoku. I jeszcze zabawna była scenka po ukrywaniu się przed rodzicami Buraka, gdy on się zapytał Asli, czy jest zaskoczona jego widokiem w tym miejscu, a Asli uświadomiła sobie, że on jest ich synem i zapytała: Za jakie grzechy to wszystko mnie spotyka? Burak: Zadaję sobie to samo pytanie.
I jeszcze tak abstrahując od mojej niechęci co do początków Asli i Buraka, to podobało mi się jak Burak zmieniał się i zakochiwał w Asli Ta scenka, gdy Burak szukał zdjęcia Asli na portalu społecznościowym i przypominał sobie wspólne chwile z Asli. Albo w pracy jak Asli powiedziała, że zgodziła się na propozycję Volkana tylko dlatego, że dowiedziała się, że Burak nie zagląda do tego klubu/siłowni i że zrezygnuje z pracy, bo chce trzymać się od niego z daleka, a on, się jej zapytał, czy z domu też zamierza się wyprowadzić skoro tak mówi, a Asli, że na razie to niemożliwe, ale żeby się nie martwił, bo jak tylko zarobi pieniądze to wyprowadzi się z domu, a Burak na to, że nikt nie chce aby odchodziła z domu, czy z pracy. I potem wieczorem jak pomagała mu w pracy i on miał już dość i Asli zmieniła miejscówkę wyszli na świeże powietrze to on powiedział, że dobrze wymyśliła i że zaczyna mu się podobać i się tak w nią wpatrywał, a ona zapytała się dlaczego tak się na nią patrzy. Albo jak był z Caglą w restauracji i przyszła rodzina z dzieckiem, które zaczęło płakać. Cagla wyraziła swoje niezadowolenie, a Burak powiedział to, co powiedział, a Cagla taka zaskoczona: Burak, co z tobą? Co ci się stało? Przecież nie znosisz dzieci. I było pewnie ich jeszcze kilka , ale na chwilę obecną nie potrafię ich sobie przypomnieć. A potem to już były same świetne scenki, oprócz tej, gdy Burak w tym klubie (czy co to było) zostawił Asli samą, aby odwieźć Caglę...
Natomiast finałowy odcinek też mnie nie zachwycił... Zdecydowanie za mało było Buraka i Asli, co to jest 7 minut, czy 10 na godzinę czterdzieści sześć... Oczywiście końcówka bardzo mi się podobała Asli i Burak byli pokazani w innych scenkach, ale za dużo było tego dramatu jak dla mnie w tym odcinku. Z jednej strony rozumiem Asli i jej ból, ale z drugiej strony inaczej na to patrzę, gdy wiem, że to już ostatni odcinek i koniec końców tak dokładnie nie wiem, dlaczego i kiedy ona mu wybaczyła... Przypuszczam, że wybaczyła wcześniej, skoro w rozmowie z Goncą mówiła, że Burak musi pogodzić się z rodzicami...
A na końcu wrócę jeszcze do Erdema i Goncy. Na samym początku byłam przekonana, że Gonca chce go tylko "wykorzystać", aby załatwił im pracę i takie tam, a potem powie, że do siebie nie pasują, a tu miło mnie zaskoczyli i ich połączyli Erdem był taki pocieszny Dobre było gdy się przebrał za dziewczynę, aby sąsiedzi nie gadali, że Goncę jakiś chłopak odwiedza Albo te oświadczyny Ale na końcu serialu zachował się tak dojrzale, gdy rozmawiał z Goncą o problemach Asli, czy potem jak rozmawiał o problemach z Burakiem Bardzo fajnie to pokazali.
Lubiłam postać Elcin. Zauważyłam, że Elcin bardzo szybko rosły włosy
O Volkanie nie wiem, co napisać, bo lubiłam go na początku. Potem zaczął mnie wkurzać. I podobało mi się spotkanie Asli i Volkana w Bodrumie, gdy ona oblała go wodą przez przypadek
Podsumowują, serial spodobał mi się i z chęcią oglądnę go z napisami, aby już mieć cały obraz sytuacji i zweryfikować moje odczucia
Zauważyłam, że w CK leciały dwie piosenki z KM, "Sebastian" i "Olmazsan Olmaz", ta druga była z drugiego sezonu KM. Zauważyłam też trzech (szofer, koleżanka Cagli i asystentka/sekretarka Nihata) aktorów w CK z KM. I firma Nihata to wg mnie Atlantis z KM. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|