Telenowele

Pączek · Wysłany: 21:31:33 25-04-17 Temat postu:

Ja też nie rozumiem gustu turków,że nie docenili taki serial jak OK,a szkoda

Co prawda według mnie ostatnie dwa,trzy odcinki - nie oceniam finału! - były słabsze,ale ja bym nie skreślała tak drastycznie serialu jak to miało miejsce

Shelle · Wysłany: 21:38:26 25-04-17 Temat postu:

Turcy są naprawdę dziwni czasami i nie wiem czy przy jakimkolwiek serialu da się przewidzieć czy on się przyjmie czy nie. Tak różne seriale odnoszą sukces i tak różne są szybko kasowane, że naprawdę nie wiadomo co zrobić, żeby utrafić w tureckie gusta....

kokosanka_j · Wysłany: 21:57:28 29-04-17 Temat postu:

2 tygodnie po zakończeniu serialu w Turcji i ja zakończyłam przygodę z serialem ..

trochę się do tego zabierałam, przyznaję bez bicia, że wiadomość o tym, że Daghan umrze - zniechęciła mnie do ost. odcinka i tak lekko się ociągałam. Nie wiem na co liczyłam, może że ukaże się informacja o 2 sezonie haha. Nie chodzi o sam fakt, że uśmiercono Daghana, jestem przyzwyczajona do tego, że moi ulubieni bohaterowie często i gęsto umierają ( w hiszpańskich serialach , które wybieram taki motyw często się pojawia), raczej wywołane bylo to nie chęcią w stronę ludzi, którzy decydowali o serialu. Zaczęło się naprawdę bardzo dobrze, a potem równie pochyła. Mówiąc o równi pochyłej mam na myśli pojawienie się postaci Tekina (nie samej w sobie) i Osmana - ten cały wątek pseudo kryminalny. W dodatku akcje Daghana wywoływały u mnie skrajne emocje. Chyba przebił samą Selvi, która też aniołem nie była, ale ta sprawa z małym Enderem ... cyrk na kółkach. Gdyby nie gra Engina i niektóre sceny spisałabym ten odcinek na straty.

Podobały mi się sceny:
1. Gdy Daghan porównuje dłonie swoje i Endera jr. Takie to symboliczne było, jak dotykał jego palców, i porównywał kształt dłoni szukając podobie ństwa między nimi.
2. Scena, w której Beril (w koncu) słyszy od Daghana, że to Ender zabił jej ojca. Podobało mi się, jak zagrali to Gulcen i Engin. I te jego szeptanie do ucha, że znajdzie odpowiedni czas by pomścić jej ojca.
3. Kolacja Daghana i Selvi. Trochę śmiechu, trochę romantyzmu, niepewności ... To jak chcieli poprosić siebie wzajemnie o rękę.
4. Krzyk Fahriye/Selvi, gdy Daghan umarł.

Serial miał b.dobry start według mnie, końcówkę zaprzepaszczono, ale nie obwiniam aktorów tutaj, jedynie osoby odpowiedzialne za te całe show wokół. Nie miałabym nic przeciwko happy end-u w tym serialu, ale jedynie wtedy, gdyby serial miał tyle odc ile miał mieć i gdyby dobrze zamknięto wątki. Bo takt o wyszła paćka

Na plus dla mnie aktorzy

Fahriye, Engin, aktor wcielający się w Endera, i cała reszta. Ogólnie serial po całych 13 odc oceniam na 4 z małym plusikiem.

edka · Wysłany: 19:52:31 01-05-17 Temat postu:

Tak się spodziewałam, że serial pewnie nie skończy się happy endem, ale i tak było mi smutno, że uśmiercili Daghana i że serial tak szybko się skończył.

flo · Wysłany: 16:21:45 14-05-17 Temat postu:

Nowe promo "Olene Kadar" przygotowane przez Global Agency na wystawę w Los Angeles w dniach 16-19 maja.

[link widoczny dla zalogowanych]

RutilaCasillas · Wysłany: 15:06:57 13-09-19 Temat postu:

Obejrzałam 1 odcinek, ale jakoś mnie nie ujął i przerwałam oglądanie

nawet jak grają tu aktorzy ,których uwielbiam

lucy · Wysłany: 17:07:29 13-09-19 Temat postu:

W tym serialu jest coś toksycznego, dołującego i odpychającego. W moim odczuciu oczywiście. Oglądałam OK poza forum i moje wrażenia są w 100 % subiektywne. Cieszyłam się, ze serial nie dotrwał nawet do 20 odcinków, bo bardzo mnie wycieńczył emocjonalnie. Jakiś wampir energetyczny zaszył się w klimacie tego serialu

Pinokio · Wysłany: 12:41:01 21-02-20 Temat postu:

Serial sprzed ponad dwóch lat, ale mnie dopiero teraz udało się go obejrzeć (przyznaję, że gdzieniegdzie lekko przewijałam). Zabierałam się do niego długo, bo podejrzałam zakończenie (!) i mnie skutecznie zniechęciło, no ale ostatecznie przysiadłam do oglądania.

Moim zdaniem serial zapowiadał się bardzo dobrze. Bardzo ciekawa historia, mocni bohaterowie, choć od razu widz się domyślił, że Selvi jest tą dziewczynką sprzed lat. Niestety pod koniec coś się popsuło... Jakby za dużo wszystkiego - nowi mafiozi i nowe problemy, dużo porwań, gróźb, broni. Długo czekałam na moment, gdy Daghan dowie się prawdy o Selvi, a gdy się dowiedział, jakby rozeszło się po kościach. Aż niewiarygodne. To samo z Yilmazem, który zabił mu ojca.

Wielka szkoda, ze Daghan stał sie takim człowiekiem. Stał sie zabójcą. Nawet gdyby na końcu nie zginął, z pewnoscią trafiłby do więzienia.

O czym ten serial właściwie był? O walce dobra ze złem nieszczególnie. Chyba raczej o tym, że zemsta nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Co Daghanowi z tej zemsty przyszło? Ok, zabił Endera, przez którego stracił ukochaną kobietę, dziecko, karierę i 11 lat życia. Ale co zyskał? Ojciec nie żyje, matka i siostra w żałobie po ojcu, a teraz jeszcze po nim samym... Nie nacieszył się synem, nie poślubił ukochanej kobiety. Stracił życie.

lucy · Wysłany: 15:00:37 21-02-20 Temat postu: