|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:38 09-03-17 Temat postu: |
|
|
Jest też tłumaczenie napisu, bardzo sugestywne: Stracić miłość kosztem prawdy lub stracić prawdę kosztem twojej miłości |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:39 09-03-17 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: |
Jest też tłumaczenie napisu, bardzo sugestywne: Stracić miłość kosztem prawdy lub stracić prawdę kosztem twojej miłości |
Faktycznie napis, który daje do myślenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:59:42 09-03-17 Temat postu: |
|
|
Ale wygląda przynajmniej, że oboje wyszli z tego cało, i są w jakimś wcześniej nieznanym nam miejscu, o którym wie Mehmet ...
Jeśli chodzi o odcinek, to na razie nic nie napiszę, bo muszę to "przerobić"
Jedno tylko: było nagromadzenie scen, w których nie można było wyjść z podziwu nad grą .... brawa!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Pączek Generał
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 9898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:13:37 10-03-17 Temat postu: |
|
|
Moje odczucia po odcinku tak krótko i na gorąco: po raz pierwszy było mi żal Beril,natomiast Selvi wkurzyła mnie niemiłosiernie. Ciekawe co planuję Yilmaz wobec Ayse,bo nie podejrzewam go o to,że ma wyrzuty sumienia wobec tego co zrobił,tylko chce uderzyć w czuły punkt Daghana,czyli skrzywdzić kolejną bliską Mu osobę...
Ostatnio zmieniony przez Pączek dnia 11:14:04 10-03-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:07:02 10-03-17 Temat postu: |
|
|
A ktory odcinek bedzie tlumaczony? Ten z cenzurą czy bez? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:27:39 10-03-17 Temat postu: |
|
|
Kasiu ten z tubki, ale ja chętnie i tka bym podmieniła końcówkę na tą, nawet pogadam z Danusią
Pełna, genialna scenka z 8 odcinka OK, jaka powinna być, bez cenzury. Zabiłabym turecką tv za ocenzurowanie jej.
https://www.youtube.com/watch?v=j9l6XGiU3QU&feature=share
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 18:41:29 10-03-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:55:15 10-03-17 Temat postu: |
|
|
Ufff koniec, ale i tak było mi łatwiej, bo Grecy u siebie napisali streszczenie i było mi ono bardzo pomocne. A więc SPOJLER!!! Streszczenie odcina ósmego Olene Kadar. Odcinek niesamowity, bo wiele nam tłumaczy i właściwie chce przekazać.
A teraz sam opis. Jak zwykle odcinek bardzo emocjonujący. Zaczyna się znów w nieokreślonej czasoprzestrzeni. Daghan zarzuca Selvi, że jej nie ufa, rozgłoszona i rozgoryczona Selvi odpowiada mu, czym sobie na to zasłużyła, dlaczego postąpił z nią tak, czemu ją wykorzystał, by wzbudzić zazdrość w Beril, czy to była podpowiedź Mehmeta? Zapewnia go, że jest niewinna, Pyta się go, czy wie kim jest? Nie może uwierzyć, że wszystko było kłamstwem. Daghan nie pozostaje dłużny, odpowiadaj jej, że dał jej szansę z nim porozmawiać i powiedzieć mu prawdę. Nie zrobiła tego, dlatego chce by go zostawiła w spokoju. Selvi odmawia, odpowiada mu, że dziś się wszystko zakończy i będzie wszystko jasne.
Po entradzie i powtórce z zeszłego odcinka (próba zakopania żywcem Endera przez Daghana, gwałt i odwiedziny Beril u Daghana, złapanie Yilmaza, pułapka na Selvi), wracamy do bieżących wydarzeń. W domu Soysurów Beril prosi o pomoc, Sabiha wpuszcza ją, razem z Ayse opatrują jej rany. Sabiha mimo współczucia przypomina jej, ile cierpień jej rodzina przeszła od Beril i jej rodziny, że wszystkie nieszczęścia właśnie tak się zaczęły. Prosi by dała jej synowi spokój i spróbowała poszukać pomocy u jakiś przyjaciółki, bo jeśli Ender dowie się, że została u nich, to zniszczy Daghanowi Radzi jej, by tym razem złożyła doniesienie do prokuratury i na policję za to, co jej Ender zrobił, powinien on za to zapłacić, by poszła najpierw do szpitala, a potem na policję. Beril przyznaje jej rację, ale tłumaczy się, że jest sama, nie ma nikogo i nie wiedziała gdzie pójść. Nie wie jak się pozbierać, bo nie potrafi dojść do siebie po tym, co stało się zeszłej nocy. W trakcie rozmowy Beril widzi, że dzwoni Daghan, ale przezornie nie odbiera, nie chcąc drażnić Sabihy.
Po uwolnieniu Ender dzwoni do Selvi i mówi, że Daghan złamał postanowienie sądu, nie tylko zbliżył się od niego, ale i spuścił mu manto. Nie zamierza mu tego darować i zamierza złożyć skargę na policji, a wtedy jej luby wróci do aresztu. Slevi nie traci rezonu, grozi Enderowi ujawnieniem jego ciemnych spaw i że sama będzie sypać, mówi my, by się spotykali i to omówili. Po zakończeniu rozmowy ma miejsce kłótnia Mehmeta i Daghana. Ten pierwszy jest wściekły, że Daghan puścił Endera wolnego, że pozostawił go przy życiu, bo go nerwy zjadły. Przypomina mu, że co prawda Daghan stracił ojca, ale on także stracił Osmana, który był dla niego niczym syn i też chce i potrzebuje się zemścić na jego mordercach. Daghan obiecuje mu, że to zrobią, ale musi wcześniej coś sprawdzić. Mniej więcej w tym czasie dzwoni do Daghana z pretensjami Selvi, czemu znów zbliżył się do Endera. Ale sam Daghan jest wściekły i roztrzęsiony, ma dość nie chce słychać Selvi, zabrania jej spotkania z Enderem, inaczej jej nie wybaczy i prosi, a właściwie wprost nakazuje, by przyjechała do niego do portu. Po zakończeniu rozmowy Mehmet kontynuuje i mówi mu co odkryli po złapaniu Yilmaza i jaką to rozmowę zarejestrowali pomiędzy nim i Selvi. .
Po opuszczeniu Soyusurów Beril postanawia pójść za radą i ciosem i udaje się na policję. Ale już tam czeka na nią Fahri, mający za zadanie nie dopuścić do tego, by złożyła zeznania i w oddaleniu komisarz Ridvan. Fahri próbują ją powstrzymać, ona zaś mu mówi, że jest zwolniony. Grozi, że jeśli jej nie puści zacznie krzyczeć. Fahri tymczasem cały czas powtarza, by tego nie utrudniała i zmusza ją do powrotu do domu.
Selvi przyjeżdża do Daghana do doków. Zbliżając się do budynku słyszy swoją rozmowę telefoniczną, jak ostrzegała Yilmaza, że Daghan zastawił na niego pułapkę i że zamierza go złapać. Jest w szoku, nie wie co się dzieje, podejrzewa, że została zdemaskowana. Mimo to odważnie otwiera drzwi i widzi związanego Yilmaza siedzącego miedzy ludźmi Mehmeta, oraz przysłuchującemu się wszystkiemu, rozczarowanemu Daghanowi.
Beril wpada wściekła do domu, pyta się Endera, który pobity przed Daghana próbuje jeść, gdzie jest jej dziecko. On z niej kpi, puszcza aluzje odnośnie poprzedniej nocy, pyta się, czy zabije kochającego męża. Beril nie wytrzymuje, łapie za nożyk i dopada do gardła Endera. Całą sytuację widzi Sahika, próbuje ją powstrzymać, mówi, by nie marnowała sobie życia przez kogoś takiego, Beril nie zabija Endera, ale rani go w szyję. Krzyczy przy tym, ze go nienawidzi
Ciąg dalszy wydarzeń w baraku. Yilmaz wmawia Mehmetowi i Daghanowi, ze zamierzał zemścić się na facecie za wydarzenia sprzed 11 lat. Wtedy to on wykorzystał go i oszukał, w zamian za fałszywe zeznania jego siostry Vildan miał im pomóc i wesprzeć finansowo, zresztą Daghan wie o tym od Fahriego. Niestety oszukał go i Vildan zmarła i teraz chce się na nim zemścić. Mehmet pyta go czy tym facetem był Ender, na co Yilmaz udaje głupiego i pyta się „Kim jest Ender, tak ma na nazwisko, jak go znaleźć, gdzie mieszka”. Mehmet kontynuuje i pyta się jaka jest jego relacja z Selvii dlaczego ona mu pomaga. Przerywa mu Daghan i zwraca się do Selvi, ze to ona wyjaśni.
Po początkowym szoku Vildan/Selvi odzyskuje rezon, siada obok Yilmaza i oznajmia że skoro zebrał się sąd, to nie będą rozmawiać bez prawnika, bo tak robi sąd, wydaje wyrok po wysłuchaniu obydwu stron. Dodaje też, że owszem, ona również jest winna, ponieważ zataiła prawdę przed nim. W tym momencie puszczają nerwy Mehmetowi, zaczyna krzyczeć na Selvi, oskarża ją o zdradę Daghana, pyta się po czyjej jest stronie, czy jest jego wrogiem. Daghan uspokaja Mehmeta i mówi mu, iż tak nie rozmawia się z Selvi, prosi wzrokiem by zostawił ich samych. W oczach Daghana ciągle czai się szok, rozczarowanie i pogarda dla dziewczyny.
Po wyjściu Mehmeta Daghan mówi do Yilmaza, że jeśli jest tak jak mówi, to mają wspólnego wroga- Endera, a więc musi mu pomóc. Mówi do pracowników, by rozwiązali Yilmaza i puścili go wolno. Yilmaz jest totalnie zaskoczony takim obrotem sprawy, chociaż wyczuwa, że coś się za tym kryje. Uwolniony wychodzi, wraz z ludźmi, ponieważ Daghan chciał zostać sam na sam z Selvi.
Gdy zamykają się drzwi, Daghan zaczyna z grubej rury do Selvi. Stwierdza: „Gdybym zapytał cię, zadzwoniłaś do Yilmaza, odpowiedziałabyś mi, że zrobiłaś to, aby mnie chronić. Nie wierzę ci! Dlaczego znajduję cię pod każdym kamieniem (powiedzenie tureckie). Selvi mu odpowiada, zgodnie z jego przewidywaniami, że zrobiła to, by chronić swoich bliskich, jego i jego rodzinę. . Daghan dalej gorzko pyta „A Ender? Wiem że macie wspólną przeszłość. Wiem o tym, co zrobił dla ciebie w przeszłości, czy dlatego go chronisz, z powodu tych rzeczy, jakie dla ciebie zrobił gdy byłaś dzieckiem? Selvi mu odpowiada, że nigdy nie starła się chronić Endera, spotykała się z nim, aby trzymać jego- Daghana z dala od niego i zapobiec popełnieniu przez niego głupstw. Daghan w końcu jej odpowiada, że jej nie wierzy, że nadal nie wie, dla kogo jest trzecia trumna. Dodaje, że miał nadzieję, na znalezienie jej słabych punktów, które by go naprowadziły. Wtedy to Selvi zadaje mu pytanie, czy to znaczy, że gdy ją przytulał i całował, to właśnie po to to robił? Rozgoryczony Daghan odpowiada jej, że tak, był nieuczciwy , tak jak ona, kiedy ją całował. Krzyczy do niej, by powiedziała mu wszystko, na co zraniona Selvi odpowiada, że nie ma nic do powiedzenia. Słyszymy wtedy jego tekst z zwiastunu, że jeśli tak, to by się wynosiła, nie chce nigdy więcej widzieć jej twarzy, ani słyszeć jej głosu.
Selvi jest zdruzgotana, wychodzi i po szoku wybucha okropnym płaczem, Daghan również cierpi, ostre słowa, którymi potraktował Selvi, zabolały również jego.
Wchodzi Mehmet, wcześniej powiedział on swoim ludziom, że sam zajmie się Enderem, bez Daghana. Puściły mu nerwy jak zobaczył zrozpaczoną twarz Daghana. Pyta się go, komu ufa, jemu czy prawniczce. Daghan mówi mu, że Selvi wyciągnęła go z więzienia. Dodaje, że Yilmaz opowiedział im tą samą historię, jaką wcześniej usłyszał. Ale on podejrzewa, że Yilmaz jest człowiekiem Endera.
Poraniona i zrozpaczona Selvi dociera do domu, Zakire się pyta, co się stało. Selvi mówi, że posypało się między nią i Daghanem. Ciotka próbuje ją pocieszać, że może to i dobrze, bo on wyszedł poraniony z więzienia, przez to, co tam przeszedł już nigdy nikomu w pełni nie zaufa.
W międzyczasie dzwoni też do Ender do Selvi, grozi jej, że powie prawdę Daghanowi, lecz ta, rozbita mówi mu, by robił co chce. Ostrzega go, by nie próbował wnieść oskarżenie przeciwko Daghanowi, który złamał zakaz zbliżania się do Endera, inaczej wyciągnie na wierzch rzeczy o machlojkach, a przede wszystkim przemoc domową, jaką stosuje wobec Beril.
Ayse jest w sklepie znów do niej podchodzi Yilmaz, znów pozoruje zbieg okoliczności, wmawia jej że w pobliżu mieszka jego chora ciotka, przez co będą się częściej widywać. Pyta się co u niej, co u matki jak sobie radzą, jakie ma plany. Ayse prostolinijnie mu odpowiada, ze marzyła kiedyś by zostać prawnikiem, na co Yilmaz próbuje zgrywać dobrego znajomego i dodaje, że on sam zna prawniczkę, więc może jej pomóc, Ayse dziękuje na razie.
Do domu wraca Daghan (prawie zobaczyłby Ayse i Yilmaza) sugestywnie, oczyszczająco myje twarz i wspomina, jak z nim postąpiły najważniejsze kobiety w jego życiu. Z jednej strony wspomina Selvi i ostrą rozmowę z nią na nadbrzeżu, a z drugiej Beril i jej odwiedziny u niego w więzieniu, jak mu powiedziała, że ich dziecko umarło i to było dla niego ostatecznym odebraniem nadziej dla niego, a teraz od Endera usłyszał, ze jego dziecko żyje. W pewnym momencie rozgląda się i zauważa kawałek bandaża z krwią. Wychodzi i pyta się matki czyje to jest. Sabiha próbuje mu wmówić, że to dziecka z sąsiedztwa. Ale Daghan jest mocno wyczulony na kłamstwa tego dnia, ponadto piekielnie podminowany, tym razem krzyczy na matkę, by przestałą kłamać, bo nie wierzy. Widząc w jakim jest stanie syn, Sabiha przyznaje się, że była u nich pobita Beril szukająca pomocy. Daghan dzwoni do Sahiki próbując dowiedzieć się gdzie jest Beril, bo od rana nie może jej złapać i dowiaduje się o wydarzeniach, jakie miały miejsce w ich domu.
Selvi dowiaduje się, że wydano nakaz aresztowania Daghana. Widzimy Beril prowadzoną do aresztu, jest oskarżona o zaatakowanie Endera, przy niej jest tylko Sahika. Na policję przybywa Daghan, wpada do komisarza Ridvana, a ten mu pokazuje nakaz aresztowania, bo złamał postanowienie sądowe i za chwilę wyląduje w areszcie. Bojowo nastawiony Daghan nie cofa się na jotę, demonstracyjnie przy Ridvanie drze nakaz mówiąc, by nie próbował mu grozić, bo ciekawe jak on się wytłumaczy z braku akt. Żąda widzenia z Beril. Chyba po raz pierwszy Ridvan przestraszył się takiego Daghana, bo nieoczekiwanie zgodził się na jego spotkanie z Beril.
Podczas spotkania z Beril Daghan pyta się co się stało z ich dzieckiem, czy żyje czy zmarło. Beril przyznaje się, że żyje, ze nie mogłaby usunąć owocu ich miłości. Daghan jest naprawdę szczęśliwy.. Beril odpowiada mu, ze po narodzinach miała mało mleka, nie potrafiła wykrzesać do dziecka żadnego uczucia, ponadto była w ogromnej depresji, dlatego oddała je Enderowi, by ten dał je komuś, kto się nim zajmie. Radość Daghana znika, pojawia się załamanie i rozpacz. Jak to oddała, gdzie ono jest. Beril plącze i mówi że nie wie, twierdzi, że cierpiała, dzień i noc, dlatego wtedy zostawiła dziecko Enderowi. Tego dla Daghana za wiele, wybucha gniewem i wściekłością, krzyczy, że wyrzuciła dziecko niczym śmiecia. Dodaje, że jej nie wybaczy tego co zrobiła. Beril płacze i odpowiada mu, że bardzo żałuje tego. Daghan dalej pyta się, co się urodziło, Beril mu odpowiada, że syn- Ozgur dała mu na imię tak jak planowali. Na koniec stwierdza, że go znajdzie, zabierze, by wychować przy sobie, zmieni mu imię na imię jego zmarłego ojca, a Beril będzie go mogła oglądać jedynie z daleka. Beril błaga o wybaczenie i strasznie płacze.
Wściekły Daghan odchodzi.
Do idącej Slevi podchodzi Yilmaz, tradycyjnie oskarża ją o zdradę i sprzyjanie Daghanowi. Dodaje, ze ostrzegał ją, iż robi wielki błąd uwalniając Daghana. Selvi ma dość, oznajmia mu, ze zamierza wyznać całą prawdę Daghanowi i już nic więcej przed nim nie ukrywać, bo nie może tak dłużej. Yilmaz odpowiada, że to wszystko dlatego, bo zakochała się w nim, że powinna była pozwolić mu odejść po uwolnieniu go z więzienia. Jej uczucie i tak nic nie zmieni, bo to co zrobiła jest niewybaczalne i Daghan poznawszy prawdę nie wróci do niej. Ostrzega ją, żeby milczała, bo jak wyda Endera, to może się na nich mścić, w końcu przecież zabił Halila bez żadnych oporów, że mogą się poparzyć od tej jej prawdy, bo zaraz to oni będą kolejna ofiarą
Na policji pojawia się Ender i cała rodzina Yoranel w związku z Beril. Ridvan mówi Enderowi, że nie mógł aresztować Daghana, bo Selvi wie o paru złych rzeczach, jakie zrobił, Daghan chyba też. Jakby to zrobił, to mogliby wywlec sprawę zaginionych akt. Ridvan proponuje mu w zamian, ze powiększy jego ochronę przeciwko Daghanowi.
Asumen robi wyrzuty roztrzęsionej Beril za to, ze złożyła doniesienie przeciwko jej synowi o gwałt i że go zraniła. Beril odpowiada co jej syn zrobił. Muzzafer prosi Beril by wycofała oskarżenie i nie robiła skandalu, by wszystko został w rodzinie. Beril też jest doprowadzona do ostateczności. Pyta się ich jak może po tym co ich syn jej zrobił, jak zniszczył jej życie, interesować ich tylko skandal . Muzzafer obiecuje jej, że to się nie zmieni, on zrobi porządek z Enderem. Jest nie tylko jej teściem, ale po śmierci jej ojca, zajął jakby jego rolę. Dlatego jako jej ojciec nie zostawi tego tak, nawet jeśli chodzi tu o jego syna. Prosi ja, by mu zaufała i jako drugi ojciec błaga ją, by wycofała oskarżenie.
Co do oskarżenia Endera, to on sam ma powiedzieć, że to jemu nóż przypadkowo się osunął (coś w tym stylu) i że sam sobie to zrobił.
Selvi bardzo cierpi, Zakire stara się jak może ją pocieszyć. Selvi mówi ciotce, że najbardziej boli ją to, ze Daghan ja wykorzystał i bawił się nią. Postanowiła teraz skupić się na pracy i tak sobie z tym poradzić. Gdy Zakire jej odpowiada, że w takim razie to dobrze że się rozstali. Na to Selvi odpowiada, że nie, ponieważ bardzo ważnym jest, aby Daghan nadal był w jej życiu.
Podczas opuszczania komisariatu przez Yoranelów pojawiają się paparazzi i pytają o te oskarżenia i czy to oznacza, że małżeństwo Beril i Endera jest skończone i nastąpi rozwód. Ender zaprzecza i mówi, iż to, że razem wychodzą jest dowodem, że wszystko wraca do normy. Beril nie chce wrócić do domu z Enderem i Muzzafer zgadza się, by wróciła z nim do jego domu. Gdy są sami w domu, Muzzafer spotyka się z synalkiem, za to co zrobił wymierza mu siarczysty policzek
Po otrzymaniu policzka Muzzafer informuje Endera, że za to co zrobił poniesie karę, to Sahika zajmie jego miejsce w firmie, bo jego haniebny czyn nie zostanie zapomniany, bez względu na to, jaki się ma powód, nikt nie ma prawa tak postąpić z kobietą. Ponadto ma 10 dniowy urlop w firmie, aby się wszystko wyciszyło i aby poprawił swoje stosunki z Beril. Ender wraca do siebie,.
To nie koniec niespodzianek dla Endera, gdy wraca i wchodzi do pokoju ma kolejną niespodziankę, tym razem czeka na niego Daghan. Hahaha scenka genialna, od razu przechodzi do rzeczy i pyta, gdzie jest jego syn. Ender głupkowato się uśmiecha i odpowiada, że powie w odpowiednim czasie, na co znów obrywa i słyszy groźbę od Daghana, ze jutro ma mu przyprowadzić syna.
Sahika wspiera Beril, opowiada, że rozumie jej sytuację i może na nią liczyć. Radzi jej, by się pozbyła Endera i uratowała własne życie, uwalniając się od niego, a ona jej w tym pomoże. W tym celu powinna przejąć własną firmę i zniszczyć jego wpływy w niej.
Ender ma dość tych wszystkich razów i lań, jakie oberwał. Wzywa na spotkanie Fahriego i Yilmaza, mówi, że musi zrobić porządek z Daghanem, jakoś się na nim zemścić za to wszystko. Yilmaz wspomina wtedy o Ayse, siostrze Daghana, że to z pewnością jego słaby punkt i można to wykorzystać. Ender każe mu więc się do niej zbliżyć Siostra może być jego gwarantem bezpieczeństwa ze strony Daghana.
Daghan bardzo tęskni za Selvi, w końcu nie wytrzymuje i udaje się pod jej dom, gdzie ją obserwuje. Selvi również tęskni, gdy podchodzi do okna, widzi go kątem oka. Wychodzi, lecz widzi tylko plecy Daghana, który odszedł nie oglądając się za sobą. Mimo to te odwiedziny i tęsknota są takim balsamem dla Selvi.
Pojawia się piękna wizja, Daghan i Selvi nad morzem, całują, się, przytulają, pieszczą, wyznają wieczna miłość. Nagle nawet w tym wyobrażeniu pojawia się stwierdzenie Daghana, iż nie potrafi zrozumieć: „Oddałaś mi resztę życia, wyciągając z więzienia, więc dlaczego tak postępujesz”, Czemu chronisz ludzi, którzy są przeciwko mnie, którzy są odpowiedzialni za zabójstwo mojego ojca? Dlaczego? "Ona wtedy odpowiada: " Nie chcę cię stracić. Sprawiedliwość zwycięży. Spójrz na mnie. Co widzisz? " Daghan w wizji stwierdza:" Widzę kobietę, której chcę wierzyć. Widzę, kobietę, w ramionach której chcę umrzeć. "Selvi więc podpowiada : " Na co czekasz? Zabierz mnie stąd. Jestem twoja ". Nagle cos zwraca ich uwagę, patrzą oboje w jednym kierunku i … następuje przebudzenie Daghana, to wszystko było jego snem.
Rano Selvi dzwoni do prokuratury, gdzie dowiaduje się, że nie aresztowano Daghana i nie ma nakazu. Zastanawia się więc, czy może Daghan nie znalazł sobie nowego prawnika.
Podczas śniadania Ayse opowiada Daghanowi, ze była u nich jedna kobieta- Sahika, która jak mówiła jest jego parterem.
Sabiha pełna złych obaw ma nadzieję, że ten ich biznes nie ma nic wspólnego z narkotykami, ani podobnymi rzeczami i w ogóle, czy to jest przypadek, że współpracuje z . Pyta się też Daghana, czy ta rodzina jest w jakiś sposób powiązana ze śmiercią jego ojca, na co Daghan zaprzecza. Przy okazji Ayse pyta co u Slevi, na co Daghan odpowiada, że prawdopodobnie dobrze.
Sahika zdradza ojcu, iż Beril podejrzewa, że Ender ma jest w złej sytuacji, ma jakieś problemy i nie byłoby właściwym, trzymanie go teraz z dala od firmy. W mieszkaniu Yoranelów Ender z kimś się umawia, podsłuchuje kamerdyner o spotkaniu w parku o trzeciej. Szybko donosi o tym Mehmetowi, bo to jego wtyka w mieszkaniu Endera. Mehmet postanawia zrobić porządek z Enderem, przygotowuje na niego kulę z imieniem Osman…
Jak pomyślała, tak zrobiła, Selvi przed lustrem ćwiczy wyznanie prawdy Daghanowi, że ona jest tym świadkiem, tą Vildan, która 11 lat wcześniej złożyła fałszywe zeznanie. Potem udaje się do doków, gdzie nad morzem widzi siedzącego, bardzo smutnego Daghana. Daghan na jej widok, gdy się obok niego przysiadła. mówi jej słucham. Selvi zapytuje się go, czy teraz już zawsze będzie na nią patrzył jak na wroga. Na co on bez mrugnięcia okiem odpowiada, że tak właśnie czuje. Selvi kontynuuje, że studiowała jego przypadek, kiedy jeszcze nosił długie włosy i miał ciemne oczy. Wtedy już stał się częścią jej. Dalej ciągnie, że udawała przed sobą, że tak się nie stało, bo chciała, by tak się nie stało. Daghan odpowiada jej, że są rzeczy w życiu, których nie możemy zignorować. Chce wiedzieć, co jeszcze ma mu do powiedzenia, zanim zaczną rozmawiać o uczuciach. W tym momencie dzwoni telefon do Daghana, to Sahika i Selvi odchodzi, a Daghan idzie na spotkanie z Sahiką. Podczas rozmowy Daghan mówi Sahice, że ma dobre wyobrażenia odnośnie ich pasterstwa. Sahika natomiast chce wiedzieć, czego on chce od Endera, ale Daghan naprawdę nie może jej powiedzieć. Prosi ją, by znalazła jakieś powiązanie pomiędzy Enderem a Selvi.
Asuman, która podsłuchiwała rozmowę Muzzafera i Sahiki o kłopotach Endera wybiera się do najprawdopodobniej biologicznego ojca Endera, by mu pomógł i wyciągnął z kłopotów. Ender wzuwa Daghana na spotkanie, mówi mu, że przyprowadzi Ozgura. Wcześniej kazał komuś przygotować dziecko i przyprowadzić.
O 3 w parku zarówno Beril jak i Daghan pojawiają się, aby zobaczyć się z dzieckiem. Ender jest w bardzo dobrym nastroju. Daghan i Beril pytają się go, czy żartuje. On zaś szerokim gestem wskazuje na dzieci bawiące się na placu zabaw i oznajmia im, że chcieli Ozgura to mają, te wszystkie dzieci mają na imię Ozgur, cała dziewiętnastka. Daghan na niego krzyczy, ale nagle wśród nich zauważa Ozgura- syna Fahriego. Wydaje mu się to podejrzane i już nic nie mówi. Przez kłótnię, a nawet szarpanie się Daghana i Endera, Mehmet nie miał jak oddać strzału do tego drugiego.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Mehmet i jego ludzie zatrzymują samochody z Enderem i jego ochroną. Ma miejsce strzelanina na ulicy. Mehmet dopada do Endera i mówi mu, ze to jest zemsta za Osmana. Dostałby pewnie porządny wycisk a może i zginałby, gdyby nagle nie pojawiła się grupka dobrze wyszkolonych ludzi, którzy odbili go.
Daghan idzie i obserwuje przez okno, jak Ozgur bawi się z Fahrim. Sam Ozgur opowiada ojcu, że mieli spotkanie z tym panem co kiedyś, jego kolegą z wojska i było tam wielu Ozgurów.
W telewizji ciotka Zakire ogląda wraz z Selvi program, gdzie jest pokazywane wypuszczenie Beril z aresztu i opowiadają o problemach małżeńskich Beril i Endera. Sugerują przy tym, ze powodem może być pojawienie się dawnego narzeczonego Beril- Daghana Soysura. Selvi jest strasznie zazdrosna.
Ender budzi się w dziwnym domu, jest zamknięty w pokoju. Zaraz też wchodzi obsługa i zaprasza go do pana. Jak informuje go tajemniczy właściciel, jest starym przyjacielem jego matki (nie wspomina mu, ze jest jego biologicznym ojcem). Mimo że nie widział go, odkąd skończył 15 lat, to wie o nim wszystko, nawet o tym, kiedy zakładał za małe skarpetki. Tajemniczy mężczyzna oznajmia Enderowi, ze tutaj będzie bezpieczny i nikt go nie znajdzie. Obiecuje mu też, że pomoże mu ukarać wszystkie te osoby, które próbują go skrzywdzić. Nawet rozpoznali tych, którzy go dzisiaj zaatakowali.
Potem tajemnicza osoba pyta się, kim jest Daghan i czego od niego chce. Ender widząc, że ktoś mu pomaga pozbyć się rywala, odpowiada, że to były narzeczony jego żony, którą kiedyś mu odebrał. Dlatego tez postanowił na nim odegrać się i zranić w taki samo sposób, odbierze mu jego serce – Selvi, kobietę którą kocha, tak jak Daghan odebrał mu Beril.
Widzimy w końcu scenkę, która była jako pierwsza w odcinku. Zdenerwowana Selvi wpada do pokoju w doku Daghana, chciała z nim porozmawiać.
Pyta się go co mu zrobiła, że złamał jej serce. Znów oskarża go o to, że ją wykorzystał, bo chciał wywołać zazdrość w Beril. Daghan zaprzecza, jakoby chodziło mu o jakąkolwiek zazdrość, dodaje, ze jej nie ufa. Selvi mówi mu, ze jest niewinna, pyta się czym sobie na to zasłużyła. W końcu pyta się go, „wiesz kim jestem?” „Wiesz kim”. Na zapytanie Daghana no kim, Selvi odpowiada bez chwili wytchnienia, że „kobietą którą spalił i zamienił w popiół”. Atmosfera gęstnieje i Daghan odpowiada pytaniem Selvi, czy nie widzi, że on też płonie. Obejmuje Selvi, która się go pyta, czy mówi prawdę. W odpowiedzi słyszy jego wyznanie, że kocha ją, kocha ją tak bardzo.
Zaczynają się pieścić i całować, wcześniej Daghan gasi światło. Ale nie jest tak słodko i różowo, bo za oknami widzimy, jak jacyś ludzie, pewnie armia ojca Endera, otacza dom. |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:56:41 10-03-17 Temat postu: |
|
|
Ja jestem o 3 odcinki do tyłu, więc nie czytam tematu zbyt uważnie, ale widziałam rating 8 odcinka... WTF??!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:17:16 11-03-17 Temat postu: |
|
|
Waj waj waj jaki jest ten ranking???
Ostatnio zmieniony przez cukierki dnia 12:17:46 11-03-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:21:26 11-03-17 Temat postu: |
|
|
cukierki napisał: |
Waj waj waj jaki jest ten ranking??? |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:37:58 11-03-17 Temat postu: |
|
|
Dzięki Shelle poczytalam tez o rankingu na facebooku. Kurcze martwi mnie to oby za szybko nie zdjęli go z anteny. |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:49:39 11-03-17 Temat postu: |
|
|
Raczej nie zdejmą ... choćby ze względów prestiżowych (tak myślę).
Podobno OK zostało zgłoszone na targi producentów tv i cyfrowych w Cannes, więc głupio byłoby oferować coś, co samemu uznało się za klapę, którą trzeba było zdjąć z anteny
Nie muszę chyba mówić, jak mnie to cieszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:00:42 11-03-17 Temat postu: |
|
|
Moje luźnie przemyślenia po tych ośmiu odcinkach i takie w sumie rozważania, czemu ma w Turcji słabą oglądalność, ale jednocześnie brak słabej prasy i właśnie to co napisałaś Beata.
Ten serial jest naprawdę bardzo dobry, na bardzo wysokim poziomie scenariusza i dialogów, ale też ma coś, co nie przyciągnie do niego statystycznego Kowalskiego, który szuka ucieczki od życia w serialach, Olene Kadar jest odarte z wszelkiego idealizmu, wprost naturalistyczne. To dlatego tak wielu ma problemy z jego odbiorem, szczególnie jeśli próbują idealistycznie odbierać poszczególnych bohaterów. Pod tym względem jest dużo cięższe niż BBO. Oczywiście na pierwszy rzut oka, to stwierdzenie brzmi jak herezja, szczególnie w sytuacji gdy jak pamiętamy w BBO przemoc, zwłaszcza wobec najsłabszych, lała się strumieniami. Ale to jest tylko wrażenie, jeśli za kryterium bierze się efekt końcowy, czyli właśnie ilość ciężkich scen. Natomiast jeśli chodzi o samych bohaterów, ich sposób ujęcia, charakteryzacja, to tu OK zdecydowanie góruje nad BBO. Bo w BBO nawet jeśli Mustafa w założeniu był villanem, to przechodzi ekspiację i to prawdziwą. Pozostali bohaterowie są jasno zdeklarowani, nawet jeśli nie lubimy Narin czy Serdara, to nawet najwięksi oponenci nie mogą stwierdzić, że nie są to pozytywne postacie, które co najwyżej miały taką czy inną irytującą cechę charakteru. Tam właściwie każdego bohatera da się w ramy wsadzić.
W OK tego nie ma, a my nauczeni oznaczaniem bohaterów od początku, jakby próbujemy to robić. Zaczęło się od Selvi, wielu nie mogło przejść przez myśl, że skoro protagonistka, to obowiązkowo „musi” być dobra i trzeba jej bronić i wstawić tą ramę, więc czasami aż absurdalne argumenty wypływały, byleby tylko wstawić ją w ramę "dobry", "bardzo pozytywny". Nie chcę nikogo osądzać, bo ma do prawo do takich opinii, nie o to mi chodzi, tylko o to, że często wszyscy, ja też nie jestem wyjątkiem, chcąc jakoś sobie ten serial poukładać, sami jakby interpretowaliśmy to co się dzieje na ekranie, raczej bazując na tym, co chcemy widzieć, a nie co ma rzeczywiście miało miejsce. Potem do Selvi doszedł Daghan- dla wielu miał być takim trochę inną wersją Omera z KPA, mściciel ale w granicach, prawy, dobry, no bo jakże prot, na dodatek Engin, z rysami na charakterze. I tak jak w przypadku Selvi zaczęło się bronienie go, usprawiedliwianie, a nawet próba zignorowania scenki, gdy próbował on żywcem pochować Endera, że to blef, próba postraszenia (mimo że wyraźnie go cucił, by wprost sadystycznie zmusić go do świadomości, iż za swoje zbrodnie poniesie taką ciężką karę jak zakopanie żywcem) Można tak wymieniać bohaterów po kolei: Mehmet- dla wielu był obrońcą uciśnionych i niemalże dobrym wujaszkiem. Ignorowaliśmy to, że siedział w więzieniu, a może właściwie głęboko schowaliśmy tą wiedzę, tak samo jak za co tam się znalazł. Za przynależność do grupy przestępczej:- mafiozo powiedzmy sobie szczerze. Yilmaz ofiara, nieszczęśliwy brat, którego los postawił przed dosłownie greckim dramatem, nawet teraz co niektórym trudno uwierzyć że to przestępca. W sumie to nie musiał Halila zabijać, owszem, on widział jego twarz, ale była noc, był przerażony, zdjęcia nie zrobił, ciekawe jakby go rozpoznał. Sam Yilmaz nie miał pojęcia, że to ojciec Daghana, tu już jest świadoma zbrodnia, a nie grecki dramat. Mało tego, dla mnie Yilmaz zrobił jeszcze coś strasznego, zdradził Selvi. Jedną z najbardziej oburzających scen dla mnie z 7 odcinka jest ta, gdy dzwoni Selvi do niego z ostrzeżeniem, a ten się odzywa i pyta o co chodzi. Czemu to zrobił? Czemu jej nie ostrzegł że jest złapany, czemu w ogóle nie milczał, już to dla Selvi byłoby podejrzane. Bo dla mnie chciał ją wkopać. On od dawna próbuje rozdzielić Selvi i Daghana, jest zazdrosny, był pewien, że zręcznie manipulując jej wdzięcznością za uratowanie życia, wyrzutami sumienia, będzie miał ją na zawsze i będzie mu jadła z ręki. A tu dziewczyna coraz częściej się buntuje, staje po stornie Daghana, więc pokaże jej, jak na niego może liczyć. Wiedział, że akurat jej nic nie zrobią, jest nie tylko kobietą, ale tą, która wyciągnęła Daghana z więzienia, uratowała go, pomaga mu, więc wsypując ją, podważy co najwyżej zaufanie Daghana do niej, ale jej nie narazi, co mu się świetnie udało. Potem jeszcze bosko jej wmawiał, na spotkaniu, że to przez Daghana się stało.
Z drugiej strony dotyczy według mnie to też tym prawie czarnych charakterów. Ender to morderca, ale widać że człowiek nie zrównoważony psychicznie (ależ boska gra Sarpa, dla mnie niemalże na równi z Enginem). Scenka z trumną, jak z jednej strony był przerażony, a z drugiej właściwie do końca chyba co będzie miało miejsce za chwilę. Tchórzostwo i odwaga, głupota i inteligencja, on tylko na pierwszy rzut oka jest sztampowym villanem, bo ta jego nieporadność i nieumiejętność walki z Dagnanem wzbudza też śmiech i zalążki sympatii, a to nie powinno mieć miejsca przecież u tak bezwzględnego czarnego charakteru. Potrafi nawet wzbudzić współczucie na tle bezwzględnych, szujowatych rodziców, którzy raczej nie umieją wychować dobrze człowieka. Beril- kolejna kontrowersyjna postać, próba zemsty, zabójstwa, oddane dziecka, a z drugiej depresja, samotność, złamane życie.
W angielskim opisie Olene Kadar jest scharakteryzowane jako serial o uczciwym człowieku, którego machina sprawiedliwości, a właściwie nie sprawiedliwości, plus życie, plus ludzie, do tego stopnia zmieniają, że staje się przestępcą. Dla mnie trochę pod ten opis pod większość postaci pasuje. I na tym polega naturalizm i ciężkość serialu, sumienie, sprawiedliwość, serce, pamiętamy te hasła z pierwszego trailera odcinka i serialu, coś, co normalnie współgra ze sobą, tutaj staje w sprzeczności i czasami nawet blokuje drugie. Miłość stoi w opozycji do prawdy (a przecież miłość podobno jest prawdą), sumienie do sprawiedliwości, uczciwość do praworządności. Dlatego tak ciężko go nam oglądać, oceniać i często uciekamy w to co chcielibyśmy widzieć, a nie widzimy. Ale na tym polega geniusz tego serialu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:27 11-03-17 Temat postu: |
|
|
Miałam nie tłumaczyć, ale to nie w porządku. Stąd trochę późno, ale wstawiam. Olene Kadar odcinek 9 zwiastun nr I.
https://youtu.be/6xbtLyfSQNs
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|