|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:11:48 11-03-17 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:33:00 12-03-17 Temat postu: |
|
|
UWAGA! Ten kawałek dotyczy BBO, i jeśli ktoś nie oglądał, i nie chce spojlerów, niech nie czyta!
Haha, Aga, jako zdeklarowana "bulutka"muszę powiedzieć słowo na obronę BBO, bo wg mnie tam też nie było tak, że czarny był czarny, a biały biały. Według mnie najlepiej świadczy o tym, jak wiele postaci jest skrajnie różnie ocenianych. Poczynając od głównego bohatera – Mustafy, który mimo że jak napisałaś, przeszedł przemianę, to jednak dla wielu osób pozostaje znienawidzonym bohaterem. Spotkałam się z wieloma opiniami, że jest to najlepsza rola Engina, ale jego najgorszy bohater. Podobnie z Yasarem, którego niektórzy uwielbiają, a inni (w tym ja) nie cierpią. Następna w kolejce: Asiye! Jest sporo osób, które ją polubiły i ochoczo zaakceptowały takie zakończenie BBO, jakie było, a inni (znów ze mną włącznie) do końca jej nie znosili.
Dla mnie ona zawsze była tak normalnie, po ludzku, złym człowiekiem. Osobą, którą napędzała żądza pieniędzy, władzy, zazdrość .... i to przez nią, mimo iż uważam, że w takim momencie w jakim skończyło się BBO, ono nie mogło się skończyć dla Mustafy pełnym happy endem (byłoby po prostu głupie, nierealne, jak z najgorszego sortu telenoweli), to właśnie przez nią zakończenie było dla mnie nie do zaakceptowania. Kurcze, ono autentycznie mnie męczyło przez kilka dobrych dni, no bo co z niego wynikało? ... zasugerowano że Mustafa pogodził się z losem sprezentowanym mu przez rodziców, podobnie jak kiedyś jego ojciec, i że w końcu zaakceptował Asiye jako swoją żonę. No i to mnie najbardziej ruszyło, bo okazuje się, że ci dobrzy – a za takich uważam i Mustafę (tak!), i Narin (choć czasem irytowała) – pozostaną do końca swoich dni nieszczęśliwi, a jedyna zadowolona to będzie wredna Asiye.
Ja wiem, że to nie była głupia telenowela, że to bardzo gorzki serial, i że w życiu też właśnie tak bywa, że nie zawsze "opłaca się" być dobrym, bo bardzo często ci źli, ci bez skrupułów, osiągają to czego chcą, wiec zakończenie w jakimś sensie wpisywało się w całą linię serialu, ale ja osobiście czułam się po nim "skopana"emocjonalnie. Hah, powiem Ci, że pomógł mi dojść do siebie wpis pewnej kobiety na rosyjskim enginowym forum, która opisała, co w tamtych realiach tak naprawdę oznacza to zakończenie: co ono oznacza dla Mustafy, dla Narin; no i na bazie tego ja mogłam sobie dorobić mój własny ciąg dalszy, z bardziej pożądanym przeze mnie zakończeniem .... po wielu latach.
Właściwie to nie napisałaś mi, jak oceniasz BBO jako całość .... ale to może w temacie BBO, jeśli będziesz miała ochotę, rzecz jasna.
Wracając do Olene Kadar ... z wszystkim co napisałaś, Aga, zgadzam się w 100 procentach ... powiem Ci, że sama zastanawiałam się nad tym fenomenem, dlaczego tak rozbieżne oceny, szczególnie jeśli chodzi o postaci Selvi i Beril, i to nie jest głupia rywalizacja dwóch teamów, tylko autentyczna, pełna argumentów (czasem faktycznie nieco naciąganych, ale najczęściej rzeczowych) dyskusja o postaciach.
Ja się przyznaję (nigdy zresztą tego nie ukrywałam): zdecydowanie bardziej sympatyzuję z postacią Selvi niż Beril. Dlaczego? ... pewnie z wielu powodów, ale myślę, że najbardziej z tego niewytłumaczalnego powodu, dlaczego i w życiu realnym kogoś bardziej darzymy sympatią, a kogoś innego mniej, tak bez powodu, od pierwszego wejrzenia ... i później już nie potrafimy być za bardzo obiektywni.
Dla mnie najważniejszą różnicą jaka jest między nimi to ta, że Selvi jest postacią aktywną, a Beril pasywną. Zauważ, że Beril zawsze w swoim życiu wspierała się na innych, najpierw to był ojciec, później Daghan, później Ender. Nawet po ostatnich wydarzeniach, ona znowu poszła szukać oparcia w innych osobach – poszła do domu Daghana ... dopiero później, po tym co jej powiedziała Sabiha, zdecydowała się sama zrobić coś w sprawie własnego życia, i poszła złożyć doniesienie na policję.
Ja właśnie tak do tej pory odbierałam Beril, i chyba to mnie do niej najbardziej zniechęcało, bo jej błędy można było zrozumieć, ale jej charakter solitera, zawsze uczepionego innego organizmu, już nie.
Mam nadzieję, że to się zmieni: że ostatnie wydarzenia; to co jej powiedziała Sahika, że to ją ocuci, obudzi do życia, i że ta dziewczyna zacznie w końcu żyć własnym życiem, bo dla mnie ona – jak to doskonale określiła Shaika – "zrzekła się" własnego życia. To samo zrobiła ze swoim dzieckiem: scedowała odpowiedzialność za jego życie na innych; i koniec; sprawa załatwiona. Nie próbowała znaleźć pomocy psychologa czy psychiatry, żeby spróbować jednak zatrzymać to dziecko, które uważała za owoc miłości swojego życia; nie próbowała nawet później (już po adopcji) dowiadywać się, czy to dziecko ma się dobrze, czy jest w dobrej rodzinie; owszem, to wymagałoby od niej pewnie sporo wysiłku, byłoby bolesne, ale ja wtedy mogłabym inaczej patrzeć na jej obecną próbę odzyskania syna.
Co mi się podobało jeśli chodzi o jej osobę, to to, że wyznała całą prawdę Daghanowi (co prawda przymuszona, bo Daghan już wiedział, ale wyznała szczerze całość, nie owijając w bawełnę). Nie przekonało mnie jej tłumaczenie (argument, że nie miała pokarmu??!! ... no nie!), choć naprawdę potrafię zrozumieć, że nie potrafiła znaleźć w sobie siły, żeby wychowywać dziecko człowieka, którego uważała za zabójcę swojego ojca, to jednak mogła zrobić cokolwiek z tych rzecz, które wymieniłam wcześniej.
No ale przynajmniej wyznała prawdę, do końca, coś, na co ciągle nie zdobyła się Selvi.
Co do Selvi ... po obejrzeniu odcinka po turecku, byłam na nią autentycznie wściekła: miała trzy wspaniałe okazje, żeby wyznać prawdę ...
Ale gdy obejrzałam ze zrozumieniem dialogów, to trochę mi przeszło ... zrobiło mi się szczerze żal tej dziewczyny. W sumie po tym odcinku, a szczególnie po rozmowie Selvi i Daghana na nabrzeżu, zrozumiałam, że ta dziewczyna jest przerażona, jest sparaliżowana strachem że gdy wyzna prawdę, straci Daghana. Ona nienawidzi siebie za to, że nie potrafiła się przyznać, przygotowuje się, żeby w końcu to zrobić, ćwiczy to, wizualizuje tę chwilę ... ale gdy przychodzi co do czego, nie potrafi.
A nie potrafi, bo Daghan stał się dla niej całym życiem, jedynym mężczyzną o jakim kiedykolwiek myślała (brata nie liczę), i to od dawna, zanim jeszcze poznała go osobiście ... hmmm, w sumie nie potrafię jaj potępić w czambuł ...
Też bym wolała, żeby sytuacja między nimi była czysta, bez tajemnic, bez niedopowiedzeń i kłamstw, ale tak po ludzku potrafię ją zrozumieć: ona wie, że gdy wyzna prawdę, Daghan nie będzie chciał jej znać, a wtedy ona tak naprawdę straci sens życia, bo właściwie wszystko co do tej pory robiła, robiła z myślą o nim.
Czy nie mówienie prawdy, żeby jak najdłużej zatrzymać Daghana przy sobie, jest samolubne? Oczywiście!! A czy jest zrozumiałe? Dla mnie: tak!
Chwila kiedy Daghan pozna prawdę i tak nadejdzie ... nie wiadomo kiedy, nie wiadomo ile scenarzyści chcą nas potrzymać w napięciu, a wtedy mam nadzieję, że będzie się działo, bo byłabym bardzo zawiedziona, gdyby nam zaserwowano bajeczkę o potędze miłości, która wszystko wybacza od strzału (ja myślę, że to nie jest tego rodzaju produkcja), i wtedy – wybacz mi Selvi – chciałabym zobaczyć tę stronę Daghana, która jest zła, mściwa, może nawet okrutna ... a jeszcze bardziej chciałabym zobaczyć Engina w takiej roli (mam nadzieję, że właśnie dlatego E. wybrał tę rolę).
Ostatnio zmieniony przez flo dnia 16:50:53 12-03-17, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:29 12-03-17 Temat postu: |
|
|
INFO!!!!
Engin Akyürek Polish Fans
Ogłoszenie dla posiadaczy konta na Twitterze!
Dzisiaj o 20 czasu tureckiego (18:00 w PL), jest ogłoszona akcja poparcia dla Olene Kadar. Wysyłamy Tweety ze zdjęciem i karteczką, skąd jesteśmy - jak to poniższe (możecie nawet je skopiować, lub zrobić podobne telefonem).
Kopiujecie również hashtagi: #ÖleneKadar #EnginAkyürek #FahriyeEvcen #Eternal #MIPTV #MIPCOM #GlobalAgency
For all of you who watch Olene Kadar and have a twitter account. Today at 8 pm (Turkish time), there's a support action for the series ON TWITTER. We post photos like the one below - with a piece of paper stating where you are from - with hashtags: #ÖleneKadar #EnginAkyürek #FahriyeEvcen #Eternal #MIPTV #MIPCOM #GlobalAgency |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:41 12-03-17 Temat postu: |
|
|
Animki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:10:24 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Edka cudowne animki.
Hahaha, akcja poparcia dla Olene Kadar po ostatnim ratingu tureckim stała się... światowym trendem, wzięło w niej udział 71 państw jak się doliczono
Haha FlyPaparazzi przekazało tą informację atv i produkcji (Timsowi). W zamian za to jako fani dostaliśmy odpowiedź, byśmy nie wpadali w panikę, pracują normalnie i wszystkie odcinki idą normalnym torem Cóż nie zadziera się z OleneKadarkami i Enginistas
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 0:21:19 13-03-17, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cukierki Generał
Dołączył: 16 Cze 2014 Posty: 7714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:09:41 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Edka aminki
Jantar super wieści!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:12:59 13-03-17 Temat postu: |
|
|
To super, że akcja odniosła taki sukces!! Brawa dla tych, którzy brali udział!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:27:14 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Selvi i Daghan na gorąco
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:37:05 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Post pod postem, bo coś ważnego
Odcinek 9 zwiastun II Olene Kadar z polskimi napisami
https://www.youtube.com/watch?v=mkHjDzAcA2k&feature=youtu.be
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
EDIT
jest już przetłumaczony 8 odcinek!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 20:25:16 13-03-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Shelle Arcymistrz
Dołączył: 28 Paź 2007 Posty: 46423 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:47:49 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | jest już przetłumaczony 8 odcinek!!!!!! |
Matko, a ja jeszcze nawet 6 nie widziałam Muszę się wyrwać z tego mojego amoku, bo jak czytam opinie to widzę, że genialne odcinki przede mną, ale jakoś boję się za nie zabrać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Me5 Debiutant
Dołączył: 25 Gru 2016 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:19:02 13-03-17 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | Moi drodzy, już odcinek jest na tubce i są scenki nie ujęte na atv, czyżby tam cenzura, a na necie normlanie |
Oglądnęłam odcinek i ciekawi mnie które to scenki były usunięte, bo ja nie widzę tam nic do ocenzurowania
A jeśli chodzi o 8 odcinek to oglądnęłam go wczoraj późno wieczorem i musiałam przetrawić podobnie jak flo a przy okazji standardowo noc miałam w plecy, a przynajmniej połowę
A zacznę od początku a w sumie od końca
No właśnie dla mnie ta scenka też jest genialna, ale ta z końca odcinka. Daghan i Selvi kłócą się tu jak stare dobre małżeństwo Rozłożyli mnie zarówno słownie "Piłaś coś?"Wypiłam dziesięć takich kubków kawy tureckiej, zrobić Ci? Boże cierpliwości" Jak i wizualnie. Ich tak do siebie ciągnie, że aż się oboje tego boją. Jedno nie wie co zrobić i drugie też. Bo jeśli któreś się trochę za bardzo odsłoni, to drugie może to wykorzysta...wrogowie, choć nie do końca, a może kochankowie, choć też nie do końca. W tej scenie podziwiałam grę Fahriye. Naprawdę przekazała burzę emocji targającą Selvi od zazdrości, przez niepewność, złość (na siebie, na Daghana) powiązaną z cynizmem aż po szczęście na końcu. No właśnie koniec i tu punkt dla Engina. W końcu wyznanie miłości, takie jakie powinno być, a nie jak to wcześniejsze, które wyglądało, jakby sobie przypomniał, że ma powiedzieć "kocham cię". Hmmm która by nie chciała żeby facet jej w taki sposób miłość wyznawał
Wszyscy tak analizujemy zachowanie Selvi i Beril, a ja dziś się porozwodzę na Daghan'em, bo powiem szczerze zaskoczył mnie. Nie myślałam, że to jego uczucie do Selvi jest...głębokie, mocne. Z tych sytuacji w poprzednich odcinkach oczywiście biła jakaś chemia, przyciąganie, ze strony Selvi bardziej, ale Daghan...może na początku, ale jak się potem dowiedział, że ona jest "niepewna", że coś ukrywa. Ja cały czas gdzieś podświadomie odczytywałam ten przejaw jego uczuć jako grę, bo wiedziałam, że ma plan, a tu proszę. On naprawdę znalazł się na rozdrożu i mimo ważniejszych spraw (np. odnalezienie Uzgura) cały czas myślami wracał do niej, nawet pod oknem wystawał jak Romeo I mimo iż w sumie wierzę, że mógł się zakochać, to gdzieś podświadomie wypatruję tutaj drugiego dna.
Co do Uzgura, myślicie, że Daghan podejrzewa, że to jego syn. Wystarczyło spojrzenie wyłapane z tłumu dzieci Zastanawiające, co przykuło jego uwagę, oczy Beril? I kto tu ma instynkt rodzicielski, Beril nic nie "poczuła". Ciekawe co teraz zrobi Daghan, czy będzie szedł tym tropem.
A jeśli chodzi o Selvi i Beril. To po tym odcinku moja szala sympatii przechyliła się na stronę Beril. Jest mi jej naprawdę szczerze żal. I uważam, że Daghan, nie powinien jej tak opierniczać i jeszcze grozić, że odbierze jej dziecko. Mógłby spróbować ją zrozumieć. Jeśli nim targają takie emocje, to jak ona się czuje/czuła. A w dodatku jest ona osobą która nie potrafi sobie zupełnie sama radzić. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni, że choć trochę ruszy do przodu. Daghan "grozi" Beril, a staje w obronie Selvi, broniąc jej przed Mehmetem. Potem żąda od niej wyjaśnień, ale gdy nic nie mówi, każe jej odejść, nie nalega. Czy tylko ja mam wrażenie, że on się boi gdzieś podświadomie tej prawdy, którą skrywa Selvi. Chce wiedzieć, ale w sumie nie chce...
Ech pokręceni Ci nasi wszyscy bohaterowie tutaj i po tym odcinku zgodzę się z Jantar
Jantar napisał: | (...)Tam właściwie każdego bohatera da się w ramy wsadzić.
W OK tego nie ma, a my nauczeni oznaczaniem bohaterów od początku, jakby próbujemy to robić. (...) |
Tutaj nikogo nie da się wsadzić w ramy, a wszystko ma jakieś podwójne dno (głębsze, lub płytsze) i każdy jest na rozdrożu. Trochę idzie drogą dobra, trochę zła. To tak jak w życiu, nie zawsze wiemy gdzie skręcić, a jak już wybierzemy, to czy dobrze...czy źle.
A co do trailera to nie podejrzewałam, że tak szybko wyjdzie na jaw kim jest Selvi. W końcu zdobyła się na wyznanie prawdy. A już byłam na nią wściekła, że zmarnowała w poprzednim odcinku tyle okazji. Dokąd ten serial zmierza, tajemnice tutaj wysypują się jak z rękawa. Mam nadzieję, że nie do szybkiego końca Ech te ratingi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:25:08 14-03-17 Temat postu: |
|
|
Muszę to napisać, w zalewie tysiaca uczuuć, jakie człowieka ogarniały, gdy ogladał 8 odcinek, to było z całymi emocjami i przejeciem jedno równoważne, humor. Ależ się uśmiałam na tym odcinku, jak na dobrej komedii. Ender zniszczył system, nawet nie potrafie powiedzieć, w której scence meni rozbroił najbardziej.
No i oczywiście fajnal, ta zaparowana szyba w oknach baraku do tej pory mnie bawi... Ach co to się tam działo.... |
|
Powrót do góry |
|
|
flo King kong
Dołączył: 26 Lip 2013 Posty: 2384 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:34:12 14-03-17 Temat postu: |
|
|
Jantar napisał: | No i oczywiście fajnal, ta zaparowana szyba w oknach baraku do tej pory mnie bawi... Ach co to się tam działo.... |
Hahaha, Aga, parzyli herbatę.
Ostatnio zmieniony przez flo dnia 0:50:17 14-03-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:15:27 14-03-17 Temat postu: |
|
|
Beata moje podsumowanie odcinka 8, jednocześnie odpowiedź na odbiór i Beril i Selvi i na twoje pytanie, czy chcę ostrego potraktowania Selvi i jak to odbiorę.
Wiem, że sobie nagrabię teraz moim wpisem, tylko nie bijcie mnie za mocno. Otóż po 8 odcinku mogę spokojnie napisać, że raczej nie lubię Selvi i chyba nie jest mi jej żal. Selvi, nie Fahriye, bo ją uwielbiam i podoba mi się, jak Selvi gra. Najbardziej mi podpadła o dziwo tym, czym większość zachwyciła, czyli rozmową nad Bosforem. Przepraszam, ale ona właśnie wtedy dla mnie zachowała się jak czternastolatka i to chyba przepełniło czarę rozczarowania. Najpierw wmawianie własnej niewinności Daghanowi i śmiertelna obraza po usłyszeniu paru słów prawdy, jakby to co jej powiedział nie było tym co sobie zasłużyła, zero jakiś wyrzutów sumienia, powtarzanie w kółko mantry "kłamie dla twojego dobra, by cię chronić”, ale ok, już się przyzwyczaiłam. Potem jakieś dziwne karaoke przed lustrem z ćwiczeniem wyznania, no i sama rozmowa. Nie wzruszyło mnie nic a nic, jak opowiadała, że zakochała się w zdjęciu Daghana, zabrzmiało to dla mnie jak wyznanie nastolatki, podkochującej się w idolu, bo zobaczyła jego plakat. I to demonstracyjne wskazywanie na serce, że właśnie tu zapadł, no sorry, bez przesady. Szczególnie dziecinnie i prawie niesmacznie to brzmiało w ich przypadku, kiedy tak ciężkie kłamstwo, przeciągnięte, które pod zdradę podchodzi ich dzieli, a tu takie teksty są puszczane. Kłamstwo, które według mnie jest bardzo niesłusznie bagatelizowane i relatywizowane, (kto z was nie skłamał- nikt. Ale przy pytaniu "któż nas nie skłamał w fundamentalnej sprawie, podstawowej, stanowiącej filar związku", to nagle się okaże, że nie ma takich osób, albo znajdą się pojedyncze przypadki, bo każdy z nas zna granice, której przekroczyć nie wolno. Mam wrażenie, ze niektórzy podchodzą do tego tak, jakby co najwyżej ukryła, że kupiła sobie nową parę butów, zamiast zapłacić rachunek, że to kłamstwo jest tego rzędu.
I w tej rozmowie nad Bosforem, słusznie jej Daghan powiedział, że chyba o czymś innym mieli rozmawiać, powinna się cieszyć, że w miarę kulturalnie jej zwrócił uwagę, że w ich sytuacji, to chyba nie o miłości do zdjęcia powinni rozmawiać, tylko coś sobie wyjaśnić, bo mają ważniejsze sprawy. Ten jej zdziwiony wzrok: „jak to, patetyczne wyznania już nie działają”? Szczera bezpośredniość Daghana (to tym mnie najbardziej jako bohater ujmuje, nie ślicznymi oczętami) zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie- masz mi coś do powiedzenia, proszę zrób to, w przeciwieństwie do jej zachowania: jej przeczący gest mówiący o tym, że w sumie podjęła decyzję, by dalej kluczyć, a potem wybawienie w postaci telefonu od Sahiki. No nie potrafię wykrzesać w stosunku do niej odrobiny żalu.
A już apogeum to scena zazdrości. Byłabym dumna, gdyby z takim zacięciem walczyła o prawdę, by mu wyznać, a na przykład Daghan obrażony się zaciął, naprawdę tego bym chciała, bo mam dość, że jakoś scenarzyści potrafią wybielić pozostałych bohaterów, a ona wciąż jest tą samą dziewczynką. Aż mnie skrzywiło, gdy go pytała, czemu ją zranił, mimo że sama rani bez przerwy i nie zamierza przestać. Nie zauważyła, że jego słowa „wynoś się” równie mocno jego jak i ją zabolały, że skoro tęskni i przyszedł pod jej okna, to nie była żadna gra, tylko rozwijające się uczucie, a skoro ona sama kocha tego faceta, niech o niego zawalczy, o miłość, ale o prawdziwą i głęboką miłość, nie dziecinną, o wybaczenie i prawdziwy fundament, nawet jeśli będzie bardzo ciężko. Niech razem pokonują przeszkody. Mam wrażenie, że Selvi żyje tymi kłamstwami, że stały się jej częścią. Od tak dawna to robi, nauczył ją Yilmaz, że już chyba inaczej nie potrafi. Mało tego, przez to co jako mała dziewczynka przeszła, choroba, trauma związana z zeznaniem, dom dziecka, porzucenie, sieroctwo, że i Yilmaz i trochę Zakire obchodzą się z nią niczym z jajkiem w tym sensie, ze traktują ją jako małą dziewczynkę, która niewiele rozumie, można ją wciąż prowadzić przez życie, chronić przed wszystkim, a ona zostanie w tej skorupie, bo jej tak wygodnie. Niby kocha, a nie widzi uczuć mężczyzny, którego kocha, nadużywa zaimka „ja” ja cię chronię, ja niewinna, ja skrzywdzona, ja zraniona, ja się boję, ja nie chcę cię stracić, ja chcę mieć brata i rodzinę, ja nie chcę zrezygnować z miłości itd., bo długo można wymieniać. Przepraszam, ale dla mnie taka Selvi nie uzdrowi Daghana, nie będzie jego sercem, bo on ma wcale nie mniej ran duszy niż ona, a właściwie więcej i jest prawdziwie niewinny. (przynajmniej do tej pory) i cały czas dostaje kopy od życia.
Stąd jeszcze do 8 odcinka chciałam wyznania prawdy i happy endu parki Selvi/Daghan, wybaczenia, ale teraz już chyba nie chcę by byli razem, w takim stanie jak są, tylko jeszcze mocniej się skrzywdzą. Paradoksalnie według mnie, tu napiszę coś prawdziwie kontrowersyjnego, to dowiedzenie się przez Daghana prawdy i jatka jaką jej zgotuje, może w końcu ją obudzi z dziecinności. Bo odwlekała niczym zakochana nastolatka, ewentualnie Scarlet O’Hara: „pomyślę o tym później”, byleby tylko jak najwięcej ukraść wspólnych chwil z nim, facetem w którym się zakochała, od razu się usprawiedliwiając, że skoro go kocha, to może, miłość wszystko usprawiedliwia. Daghan jest wściekły, zacięty, pełen chęci zemsty, nieufny, prawda zwali go z nóg, będzie bardzo ostry dla niej, pewnie nawet za bardzo. I to jest to kontrowersyjne, bo dla mnie na to wszystko Selvi sobie zapracowała, mało tego, to może jej pomóc. Bo skoro po dobroci, tak normalnie, nie zrozumiała, dziecinnie schowała głowę w piasek, to takie ostre przeczołganie i potrząśnięcie może w końcu sprawi, ze przejdzie ekspresowe dojrzewanie, przestanie w kółko powtarzać, jestem niewinna, robię to dla twojego dobra/ z miłości, ale w pełni i dosadnie zobaczy swoje błędy, jak usłyszy wykrzyczany ból. To samo co z Beril, ona też zasłużyła na wszystko, co jej Daghan w więzieniu powiedział i mimo że może to zabolało, wróci ją do życia, by nie umierała każdego dnia z rozpaczy i bezsilności, tylko by się obudziła.
A więc tu się różnimy diametralnie i tak jak ciebie wkurza bierność Beril, tak mnie dziecinność Selvi i obie powinny dostać porządnie za to po głowie. Beril już dostała, słowa Daghana w wiezieniu, uff, teraz czekam na Selvi, będzie tym gorzej, że się kochali, a ona nawet tuż przed tym skłamała. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:48:23 14-03-17 Temat postu: |
|
|
O to trzeba będzie zobaczyć 8 odcinek z napisami |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|